Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją od 03/19/24 we wszystkich miejscach

  1. Nie tak dawno temu zakończył się na KKPF konkurs fanfikowy. Prezentuję fanfik, który go wygrał (i otrzymał korektę Rarity). Gdzieś daleko w Equestrii jest sobie wioska znana z dwóch rzeczy: brukwi i magicznie płonącego drzewa, które nie chce zgasnąć od setek lat. To właśnie ten ogień przyciąga do tej małej wioski turystów, zapewniając przy tym mieszkańcom jakąkolwiek rozrywkę i szerszy kontakt ze światem. Byłaby wielka szkoda gdyby nagle zgasł... ,,Gdyby opowiadania konkursowe byłyby słodyczami, to tutaj byłoby gorzką z marcepanem. Gwoli ścisłości – uwielbiam gorzką z marcepanem." Ghatorr ,,Komedia Suna bardzo przypadła mi do gustu. Jej humor oparty jest na absurdzie, zawiera też trafne, dość ironiczne obserwacje na temat ludzi i turystyki." Rarity Przedstawiam zatem: Za wóz Brukwi i zachęcam do czytania
    2 points
  2. Tak właśnie myślałem, że taki może być odzew, co mnie cieszy Ta gra jest symbolem "buntu" graczy przeciw obecnej nowomowie i upolitycznianiu gier... I kurde, wcale kobiet nie krzywdzi, jak niektóre portale wrzeszczą :d BA! Wiele zagrajmerek przechodzi tą grę w trybie wyzwania, czyli zakłada tzw. Skinsuit, który odsłania wygląd postaci, ale jednocześnie dezaktywuje tarcze, więc 3-4 hity i jesteś martwy. To taki ukłon od twórców, chcesz grać hot postacią, okej, ale będzie znacznie trudniej. Ale każdy ma pełne prawo grać tak, jak chce
    2 points
  3. Jakiś czas temu Ghatorr i Rarity zorganizowali konkurs na discordzie KKPF. Oto moje konkursowe opowiadanie, które zostało nieco wypolerowane. A o czym to ficzek? Cóż... Tajemnicza Wiedźma sieje chaos w Kotlinie Szmaragdowej i tylko księżniczka Celestia może ją powstrzymać, jednak kiedy dociera na miejsce, to dokonuje niezwykłego odkrycia. Księżniczka w Różu Fanfik jest zgodny z uniwersum "Cienia Nocy".
    2 points
  4. Witam. Sądzę, że tej gry nie trzeba przedstawiać, bo jest o niej dosyć głośno w sieci. Zwłaszcza biorąc pod uwagę zadokumentowane screenami artykuły IGNu, gdzie nazwano główną bohaterkę "lalką", a jej twórcę "mężczyznę, który chyba kobiety nie widział". Ale ja nie o tym w sumie. Stellar Blade jest slasherem, niektórzy twierdzą że pokroju NIER Automaty - nie wiem, nie grałem w nier - za to grałem w kilka innych i faktycznie, ale też nie jest talk, że możemy ciągle iść na rambo i maszować przyciski, gra jest świetna!! Ma bardzo ładną oprawę wizualną - i nie mowie o głównej bohaterce - Świetny soundtrack, jego próbkę daję niżej: Gra ma też wiele pozytywnych ocen od graczy, jest numerem jeden w preorderach na świecie. Ma spolszczenie kinowe dość dobrej jakości. Ja sam nie nagrałem swojej rozgrywki, ale w sieci można znaleźć wiele zagranicznych nagrań z dema - tak, postep z dema przenosi się doi pełniaka, gdzie zaczniemy tuż przed finalnym bossem z dema - oto kilka przykładów. Dwa od naszych rodzimych graczy, i jeden zagraniczny. W sumie nie wiem co jeszcze napisać. Oddaje głos wam Jak dla mnie kandydat do Gry Roku, ale nie wierzę by był w stanie pobić Final Fantasy 7 Rebirth 😞
    1 point
  5. 1 point
  6. Ake ja nie miałem zamiaru porównywać ciężaru zbrodni, BO TU ŻADNEGO PORÓWNANIA BYĆ NIE MOŻE. Jedynie piłem do postawy. Gdzie strona która atakuje jako pierwsza, uważa się za ofiarę po kontrataku, prawdziwej ofiary Tyle, a ty znowu z WOTami wyjeżdżasz Niezły offtop w temacie, jak trzeba ci odpowiadać, ech., Anyway, nowy filmik, "behind the scenes" z autorami gry, dość ciekawe.
    1 point
  7. Jeszcze raz gratuluję wygranej! A poniżej wklejam swoją recenzję z konkursu: Komedia Suna bardzo przypadła mi do gustu. Jej humor oparty jest na absurdzie, zawiera też trafne, dość ironiczne obserwacje na temat ludzi i turystyki. Pierwszoosobowa narracja miłośnika traktorów i czołgów dodaje opowiadaniu sporo uroku, podobnie jak jego trzeźwe i praktyczne spojrzenie na świat. Pomysł sprzedawania demonom (paskudnych, zgadzam się z autorem) warzyw zamiast dusz bardzo mnie ujął, podobnie jak wyjaśnienie, skąd takie upodobanie mieszkańców Tartarosu do zdrowej żywności. Ogólnie nie mam zastrzeżeń co do treści, która dostarczyła mi sporo radości. Bardzo polecam przeczytanie opowiadania!
    1 point
  8. Bardzo pomocny tutorial, odnośnie tego, jakie sklile warto odblokować na początku, by znacząco ułatwić sobie grę później... Oczywiście wszystko zrobione jeszcze w demie, bo sejw się przenosi. Tylko w demie Grind jest bardzo długi, ale i niezwykle opłacalny. Filmik oczywiście nie mój, ale brawa dla twórcy. No i niestety Firmy jak Sweet Baby, czy Black Girl Gamers, JAWNIE plują na tych ludzi. Mówiąc, że "Nie możesz być w stosunku do nich rasistą", tylko dlatego, że białych jest więcej :d A rasizm dotyczy według NICH własnie mniejszości, o których tak ciągle nawijasz. Nie widzisz tego? I kto tu jest analfabetą życiowym? Twórczyni Sweet Baby na swojej prezentacji, jasno powiedziała. "Jeśli włodarze nie widzą lub nie podzielają twoich wartości, spotkaj się na kawie z działem marketingu i co się może stać, jeśli nie zrozumieją TWOICH wartości". Tak, Te firmy konsultingowe posuwają się do jawnego szantażu branży. Kurde, a jeśli twierdzą, że reprezentują społeczności mniejszościowe i LGBT. To można pójść dalej i pomyśleć, że to ich klienci szantażują branżę. Czy wiesz w jakim świetle to stawia nie tylko ciebie, jako Transa, ale i całe komunity? "Jesteście szantażystami"? Po pierwsze, ta afera z firmami nie wybuchła by, gdyby nie chciano uciszyć twórcy grupy "Sweet Baby Detected", grupa zbiera tytuł gier, do których Sweet Baby przyznawało się na swojej własnej stronie internetowej. Człowiek został zaatakowany pierwszy, a gdy gracze zaczęli branży wyciągać BRUDY i HIPOKRYZJĘ, to firmy strasznie przyjęły pozycje wielkich ofiar. To trochę tak, jakby powiedzieć, że Trzecia Rzesza była ofiarą w drugiej wojnie światowej XD. Mimo, że zadała cios jako pierwsza. SBI też rozlało smród jako pierwsze. Ale tylko napędzili sprzedaż gier, które się od tej ideologi odcinały Tak było z Hogwarts Legacy, tak jest i ze Stellar Blade, no i dobrze Tutaj jest tweeter gościa, który również jest Devem I również próbują go zcancelować, ponieważ agfreguje screeny i wypowiedzi ludzi, którzy mają się za "ofiary" teraz. poczytaj i pooglądaj.
    1 point
  9. Kurde, ośmiałem się. Bardzo przyjemne opowiadanie. I tak, też kocham koty, od małego miałem te zwierzaki, obecnie 2 siedzą u mnie w domu. A na działce dokarmianych jest kilka innych.
    1 point
  10. Ale to jest właśnie ideologia WOKE Której to stellar blade unika, unika jej też heldivers 2, które nie daje żadnych symboli, nie tylko LGBT alfabetu, ale i czarnych i reszty. Tam jestes po prostu helldiverem walczącym z robakami czy robootami... Nie bez powodu środowiska atakują te dwie gry, jak atakowały min Dziedzictwo Hogwartu :d W każdej grze MUSI BYĆ teraz jakaś mniejszość :d choćby toi BYŁO NAJBARDZIEJ NIELOGICZNE! Jak np CZARNA ANGREBODA w nowym GOWie Kto kiedyś widział czarnego wikinga w tamtych czasach? Normanie byli wyłącznie Białym Ludem To tak, jak Netflix przesadził fałszując historię niedawno, za co został pozwany za "czarną kleopatrę". To właśnie takiej ideologii wciskania poprawności politycznej, czyli "polityki" mają dość gracze. NORMALNYCH GRACZY nie interesuje płeć, kolor skóry, nie musi być wciskana chociaż jedna postać, by zadowolić... Ważne by to było logiczne historycznie, a coraz bardziej wychodzi na to, że poprawność niszczy nie tylko logikę, ale i fakty historyczne w grach czy filmach.... A firmy konsultingowe stojące za min Sweet Baby, Black Girl Gamers i innymi, które promują Inkluzywność i inne te pierdoły, własnie przepełniają czarę, napędzając sprzedaż gier, jak Stellar Blade, które uciekają od tych tematów. @Socks ChaserLudziom po prostu zaczyna się już z ryjów ulewać, proszę, zrozum. Za dużo wpychania do gardeł 😞 Nie w każdej grze, musi być czarny, nie w każdej grze musi być jakaś "podróbka płci" trans, nie w każdym tytule musi być tęcza... I na boga... "Nie mozna być rasistą w stosunku do białych"... Jedno z najbzdurniejszych powiedzeń, które mogli wymleć ludzie z branży inkluzytwności, ech. Serio, to się już ulewa.
    1 point
  11. Czepianie się zmyślonej postaci jest jak dla mnie ogólną głupotą. Gram po to aby na chwilę uciec od rzeczywistych problemów, a nie nawet w grach o tym słuchać. Przez lata pokazywano w grach dobrze zbudowanych facetów, którzy wyglądem mogli zniewalać i nigdy nie miałem o to problemu. Sam nie jestem mister uniwersum, ale wolę grać ładną postacią niż taką, która zniechęca mnie do gry. Niezależna jest tu dla mnie płeć. Nie chciałbym grać ani zapuszczonym facetem ani kobietą, która ma na siłę prowadzić jakieś nowe wymysły ludzkie. A co do samej gry, to już zamówiłem i czekam na nią. Jestem bardzo ciekawy tego tytułu, ale kolejnym powodem jest wsparcie twórców i pokazanie im, że nadal są gracze, którym zależy na samej grze, a nie wprowadzaniu ideologii.
    1 point
  12. Miłe do czytania. Bardzo zabawne. Szczególnie fragmenty z lekarzem i domniemaną śmiercią w gabinecie oraz wejście Applejack rozbrajają. Niektóre teksty wyjątkowo dobre. Mi się podobało szczególnie: „kot uczy się przez dziewięć żyć.” Lub: „– Albo czuje ode mnie Winnonę. A więc to tak się w tej okolicy mawia na obornik?” Poza tym, czuć klimat Equestria Girls.
    1 point
  13. Ale to było klimatyczne. Bardzo ładne opisy. Nie znam „Cienia Nocy” (może wkrótce przeczytam, chociaż [Fantasy] to zdecydowanie nie jest gatunek dla mnie), ale nie przeszkodziło mi to w lekturze. Miałam teoretyzować, ale naprawdę nie umiem. Jeszcze komuś zepsuję wrażenia. Wydaje mi się jednak, że prawda jest gdzieś w samym tym opowiadaniu, bez rozszerzeń itd. Może komuś uda się to rozgryźć. Za te subtelności podziwiam.
    1 point
  14. Plus, minus 25 lat przed wydarzeniami serialowymi. Kilka tysięcy lat. To akurat nigdy nie była tajemnica. A co się stało z alikornami... Już "Cień Nocy" w dużej mierze odpowiada na to pytanie: ich populacja nigdy nie była zbyt wysoka. Alikorny potencjalnie mogą żyć wiecznie - jeśli nie zostaną zabite czy powalone przez chorobę, ale fatalnie się rozmnażają. Od swoich początków były krytycznie zagrożone przez większość czasu. A co było ostatecznym gwoździem do trumny... Częściowo można szukać odpowiedzi w kolejnych rozdziałach CN, ale też kiedyś planowałam wielorozdziałowy (krótki) sequel we współczesnej Equestrii. Celestia dla kucyków jest jedynym alikornem od tysiąca lat. A wcześniej przez długi czas była sama z Luną. Kucyki nie znają zbytnio starożytnej historii, jedynie pewne urywki. Celestia nie musi wiele robić - wystarczy, że milczy. Tak jak milczała o swojej siostrze, która przetrwała w świadomości społecznej tylko jako bajka do straszenia źrebiąt. Jednak już w czasach Night Shadow equestriańska odmiana Kościoła Harmonii była uznawana za herezję i wyśmiewana wszędzie indziej, bo Kościół Equestrii stawiał na piedestale Celestię i Lunę jako bezpośrednie córki Harmonii, półboginie, itd. "różowo-fioletowo-kremowe grzywa i ogon" - przymiotnik odnosi się do dwóch obiektów
    1 point
  15. Cóż... Fik przynosi więcej pytań niż odpowiedzi, a sama fabuła jest dość intrygująca. Wnioskuję, że owa historia toczy się w miarę współcześnie na kilka dekad przed wydarzeniami serialowymi. Do takich wniosków doprowadził mnie paintball wspomniany w opisie zdjęć. Jestem ciekaw ile lat dzieli "Księżniczkę w Różu" od ostatniego rozdziału "Cienia Nocy" i w jakich okolicznościach wymarły (jeśli wymarły) wszystkie alikorny prócz Celestii i Luny? Autorka powinna odpowiedzieć na to pytanie w kolejnych publikacjach, gdyż czytelnika zżera ciekawość i chęć zagłębienia się w to, co działo się pomiędzy obiema produkcjami. "KwR" nie wyjawia zbyt wiele o tajemniczej Wiedzmie i wątek ten jest urwany. Nie ma tematu. Rozwaliła pół doliny i ciul. Poległych do pieca. Chyba, że ta biała klacz w trakcie ciąży postradała zmysły i wybiła pół doliny, a niespodziewane narodziny małej Kredens pozbawiły ją życia. (Czy Kredens jest Xenomorphem?) Mała w momencie narodzin była rozwinięta jak kilkulatka, miała nuetypową aurę, znała mowę pradawnych i była alikornem. Te fakty przeraziły Celestię jak nigdy wcześniej. Zakładam, że Celestia maczała kopytem w exterminacji alikornów lub oszukuje o ich ustnieniu w celu utrzymania swojej "boskości" Fik czyta się przyjemnie i nie ma błędów. Jedyny błąd jaki bym poprawił, to zamiana literki e na a we fragmencie "różowo-fioletowo-kremowe grzywa" Daję 10/10 i z niecierpliwością czekam na dalsze publikacje w tym uniwersum.
    1 point
  16. Wielki spis powszechny polskich bronies! Edycja druga Przyszedł czas na aktualizację danych zebranych w poprzednim spisie. Tym razem jednak projekt zamknie się dość szybko, bo już za pół roku. To pozwoli mi uzyskać obraz fandomu z pewnego w miarę krótkiego momentu, gdyż zeszłym razem zbytnio się wszystko rozciągnęło. Spis ma ponownie dwuczęściową formę. Można na szybkiego wpisać się i odpowiedzieć na parę najważniejszych pytań, a także wypełnić całość, w tym część o opiniach. Da się też wypełnić pierwszą część i wrócić do drugiej później. Uwaga: "wypełnić drugi raz" to chodzi o wypełnienie drugi teraz tegorocznego spisu. Nie patrzcie na zeszłe edycje Serdecznie zapraszam! https://forms.gle/YuXDzWQrCBD4Aomh6 Wyniki pierwszego spisu: https://drive.google.com/file/d/1dS0NZ9XotSl39hn61g3kCf496Ad01FXb/view
    1 point
  17. Dawno nie było tu takiego posta, aż czuję się dziesięć lat młodsza Raczej tak, Lauren Faust przyznała to w jakichś wywiadach lata temu. Po prostu cały proces przyspieszono, kiedy nie wiedziano, czy trzeci sezon nie będzie ostatnim. Magical Mystery Cure było planowane jako finał całego serialu. Nie, nie wygląda to tak. Celestia i Luna były pierwszymi alikornimi księżniczkami Equestrii. G5 nawet mówi, że tych alikornów było więcej, po prostu nie w Equestrii. A i Celestia i Luna nie są equestriańskimi alikornami. Ale zważywszy na to, że księżniczka z baśni o truciźnie miłości była alikornem, a i nikt nie powiązał (poza Twilight) Nightmare Moon z Luną, podobnie jak jej siostry z legendy z Celestią, to pewnie kiedyś było ich więcej, tylko nie na tronie. Czemu nie ma ogierów alikornów? Lorowo, to może są, ale to bajka kierowana dla dziewczynek i twórcy w ogóle nie silą się na robienie postaci męskich. Zwłaszcza w pierwszych sezonach prawie ich nie ma. Także brak ogierów, to raczej kwestia produkcji merchu pod zabawki, a nie tego, że ich nie ma fabularnie. Podczas alikornizacji Twilight, Celestia jej mówi, że Twilight dokonała czegoś, co nigdy nie zostało dokonane wcześniej. Możliwe, że Twilight jako pierwsza została alikornem i księżniczką. I, patrząc na lore z G5 ma to sens. Skyros, kraina alikornów powstało już w czasie prac nad G4, tylko nigdy nie zostało zaimplementowane w serialu. Serial też nie mówi o tym, skąd wzięła się Cadance, ale widzimy ją po raz pierwszy jako źrebaka. Flurry jest pierwszym alikornem urodzonym w Equestrii. W Equestrii, a nie w ogóle. Celestia mogła być zdziwiona, zważywszy na to, że Cadance ma dziecko z jednorożcem i wcześniej z takich miksów nie rodziły się alikorny. Nie wydaje mi się też, by Twilight od początku była planowana na księżniczkę przez Celestię. Raczej pierwotnie była planowana na następczynię Elementów Harmonii, bo miała symbol Elementu Magii na zadku. Sądzę, że pomysł z alikornizacją pojawił się później - by unieśmiertelnić Elementy Harmonii i kiedy wróciła Luna, a Celestia zrozumiała, że ma dość tych obowiązków i chce wrócić do domu. Ale to się zbierało przez kolejne sezony. Twilight po zostaniu księżniczką bardzo długo nie miała praktycznie żadnej władzy. Raczej Twilight dzierżyła Elementy Harmonii, a Celestia już nie. Celestia i Luna prawdopodobnie mogłyby rozwiązać większość tych problemów samodzielnie, ale jakim kosztem? Ich problemem jest trochę to, że użycie ich mocy może oznaczać odpowiednik zrzucenia atomówki. W końcu, kiedy ostatnim razem odwiedziły Sombrę, to ten uciekł na 1000 lat. Scena podczas alikornizacji również sugeruje, że Celestia po prostu mogła wbić i interweniować, po prostu nie chciała. Ale chodziło o coś jeszcze. O trening Twilight w jej domenie - Przyjaźni. A Twilight zawsze miała problemy z przyjaźnią. Nietrudno się domyślić czemu laser przyjaźni >>> zrzucenie wrogom słońca na głowę. Nie przypomniała. Twilight jej powiedziała, że nie jest gotowa. Ale tak naprawdę była. Celestia zawsze traktowała sporą część tej roboty jako bzdury. Sorry, jeśli Twilight zawali jakąś imprezę dla łabędzi, to świat się nie zawali, serio. Da ciała? Następnym razem się poprawi. Celestia zawsze wolała, by Twilight popełniała błędy i wyciągała wnioski. I nauczyła się polegać na innych. To zresztą była odpowiedź na problem w tamtym odcinku. Jak księżniczki radzą sobie z tym same? No nie radzą, od tego mają dworzan. Trochę pokory, Twilight, słuchaj czasem doświadczonej służby i jakoś to będzie. A jak coś zawalisz, to co ci zrobią? Obsmarują w gazecie? Nawet nie wiemy, czy Cadance była zmieniona. A wychowywała się z Celestią, bo prawdopodobnie nie miała rodziców. A trochę głupio zostawić sobie jakiegoś wolnego alikorna, by popitalał bez kontroli po świecie. Szczególnie, że dla zwykłych kucyków alikorn = księżniczka. Mają to wdrukowane od pokoleń. Z tego powodu, każdy inny alikorn musi pochodzić od Celestii, bo inaczej to zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju. Chyba że jest oczywistym wrogiem. Możliwe, że Cadance robiła za nianię Twilight z dużo bardziej prozaicznego powodu - by nie była samotna i miała powód do luźniejszych interakcji z zamożniejszymi rodzinami Equestrii. A Twilight nie może być plebejuszką już choćby dlatego, że ma dom w Canterlocie (biedota tam nie mieszka) i jej rodzice mieli na czesne do najlepszej szkoły w kraju. Wysłała Cadance, bo Cadance ma zupełnym przypadkiem Kryształowe Serce na zadku i przypomina fizycznie poprzednią władczynię Imperium. Łatwo wzbudza miłość i lojalność, co jest potrzebne do aktywacji Serca. Wydaje się naturalnym wyborem, by ją tam wysłać. A i ona oraz Shining znają się na magicznych tarczach. Celestia i Luna pewnie mogłyby zmiażdżyć Sombrę, ale nie chciały by znowu im uciekł. Obawiam się, że to mogło być zaklęcie na alikornizację. I Kryształowe Imperium było wstępnym testem. Wtedy widzimy jak Celestia i Luna oglądają ten dziennik Star Swirla. Prawdopodobnie wierzyły, że to możliwe, ale chciały sprawdzić jedną rzecz - czy Twilight umie przełknąć własną dumę i poświęcić się dla dobra poddanych, nawet jeśli oznacza to złamanie rozkazu.
    1 point
  18. @Vulture Łojej, dawno nie miałam takiej okazji by napisać coś dłuższego. Tylko się nie przeraź wielkością tekstu kolego, bo jednak staram się tłumaczyć rzeczy w miarę prostolinijnie i mi samej czytanie szybko schodzi. Zapraszam też do polemiki. Nah, zawsze jak ktoś mówi o "ideologii woke", to przekonanie o istnieniu takowej jest budowane na tym, że osoba ma jakiś dziwny problem o obecność czegoś, co go osobiście boli. A myślę, że takie rzeczy są do przegadania ze specjalistą, że cię świat boli, nie do tego, by się doszukiwać spisków, złych ideologii itp. co chcą zniszczyć twój nienaruszalny świat, bo się nagle obudziłeś, że świat się zmienia, a ty dalej wzdychasz do czasów kiedy gry nie wymagały pomyślunku. Jeśli chodzi o Helldivers, to wiesz... to jest prostolinijna strzelanka, i trochę ciężko wrzucić tam jakieś złożone motywy gdy sama gra jest po prostu multi strzelanką do pyrkania. Still, wbrew pozorom stylistycznie itp. to ta gra mocno bierze z filmu Starship Troopers, który powstał na podstawie powieści. I o ile powieść była pochwałą zimnowojennego amerykańskiego militaryzmu, to już film był satyrą na ten militaryzm, ale również na faszyzm oraz autorytaryzm. Jest spora szansa że twoja wesoła giereczka gdzie nie straszą cię LGBT i czarni wygląda tak fajnie dlatego, że w 1997 osoby tworzące Starship Troopers uznali że stworzą coś, o zgrozo, POLITYCZNEGO. Typie, nie wiem, wyjdź sobie na zewnątrz. Gdzie mieszkasz? Ja mieszkam na prowincji w pipidówie gdzie nie da się żyć, nawet 20k mieszkańców nie mamy. Za każdym razem jak pójdę do Biedronki czy Lidla to widzę przynajmniej paru przedstawicieli mniejszości azjatyckiej czy ciemnoskórej w Polsce. Żyjesz w świecie, gdzie jesteś otoczony zewsząd przez wszelkie mniejszości - gejów, osoby trans, czarnych, żółtych, żydów, muzułmanów, romów, osoby bi, niesłyszące, z niepełnosprawnościami ruchowymi, z ADHD, z autyzmem, każda z tych grup tworząca społeczeństwo i się do niego dokładająca, walcząca o reprezentację swych interesów, w tym również reprezentację w dziełach popkultury, i nie widzę powodu by im tej reprezentacji odmawiać. Jeśli ty tych osób nie widzisz albo widzieć nie chcesz, to uważam że to twój problem i twojej ignorancji, a nie jakiś dziwnych ideologii co ci chcą psuć giereczki. Ziomek... Angerboda była postacią mitologiczną. Angerboda to była gigantka, która dla innej postaci mitologicznej, Lokiego, urodziła gigantycznego wilka Fenrira, Boginię umarłych Hel, oraz gigantycznego węża Jormunganda. Sam Loki był postacią z mitologii nordyckiej, olbrzymem, który potrafił się zmieniać w zwierzęta takie jak koń czy ptak. Gdzie w God of War Lokim jest Atreus, a jednak Fenrir już jest w tym uniwersum. Ty nie mówisz tutaj o jakiś "wikingach", mówisz tutaj o fikcyjnych, mitologicznych postaciach z mitologii nordyckiej, która została w GoW pomieszana z mitami greckimi, i zmodyfikowana na potrzeby tej gry. Według mnie to co tutaj mówisz to nic więcej jak robienie z siebie głupa, mieć problem o to że fikcyjna postać mitologiczna wymyślona przez kulturę nordycką jest czarna. 😛A takie postacie są przez obecną kulturę interpretowane na nowo, modyfikowane itp. i w tym żadnego problemu nie ma, one od początku były postaciami fikcyjnymi. Więc o co chodzi? Nie mów że uznajesz Angerbodę za realną postać historyczną, bo wtedy całkiem serio zaproponuję ci psychiatryk. A sam GoW jest dziełem synkretycznym, łączącym różne kultury, naleciałości, motywy kulturowe, mitologiczne, religijne. Czemu skupiasz się na tym, że Angerboda jest czarna? A nie na tym, że w lore Kratos wychodzi z mitologii greckiej i wbija do mitologii nordyjskiej? Że Fenrir żyje, choć Loki i Angerboda są nastolatkami? Że w ogóle Loki jest synem typa który jest bogiem/półbogiem, i jest w połowie jotunnem, a w połowie bogiem po Greckim ojcu? O tym w mitach mowy nie ma. Mnie to akurat nie gryzie, bo ogarniam z czym mam do czynienia. Na zdrowy rozsądek, jeśli cię grzeje kwestia zgodności z pierwowzorem, to kolor skóry jest raczej na dole priorytetów, bo jednak mówimy tutaj o postawieniu mitów na głowie. A co do wikingów co byli "wyłącznie białym ludem"... ehhhh... powiedzmy że jako osobę która jako-tako hobbystycznie interesuje się historią nic mnie tak nie wkurwia, jak zakłamywanie historii. 😛 Mówisz tutaj o ludzie, który zasłynął nie tylko z dzikich grabieży, ale też z bycia podróżnikami, odkrywcami i kupcami. Bycie wikingiem było definiowane przez sposób życia - podróże, odkrycia, handel, zdobycze wojenne. Wikingowie w IX wieku regularnie wyruszali na wyprawy w całej Europie, przywożąc ze sobą nie tylko bogactwa, ale również i niewolników, którzy jeśli nie zostali sprzedani, to pewnie byli obecni w ich społeczeństwie, mogli w ich społeczeństwie zajmować różne miejsca, również z czasem być przyjmowani jako swoi. Istnieją historyczne teksty mówiące o wyprawach na Półwysep Iberyjski (który był wtedy pod kontrolą muzułmanów), a stamtąd do Afryki Północnej, i to nie były wyprawy prowadzone przez byle pierda, ale m.in. Hasteina który był wielkim wodzem w tamtych czasach. 😛 Na terenach gdzie wikingowie osiadali i wypływali na rajdy m.in. w Anglii znajdowano afrykańskie monety z okresu oraz szczątki które po przebadaniu okazywały się być szczątkami osób pochodzenia sub-saharyjskiego. Wikingowie byli w Turcji, wielu z nich pełniło służbę najemną w armii Bizantyjskiej. Wikingowie najeżdżali też muzułmańską Hiszpanię, Polskę, gdzie polecam zapoznać się z terminem "niewolnictwo słowian" - w tamtych czasach słowianie byli często brani jako niewolnicy, i tworzono różne teorie rasowe według których mieli pochodzić od przeklętego przez Noego ludu Chama i Kanaana. Słowian uznawano za czarny lud, który migrował do Europy i tam się wybielił i tu też istnieje np. taki bajer, gdzie "Sklaweni" (jedna z nazw używanych na słowian) są przedstawieni jako ciemniejsi, podobnie jak się ukazywało maurów, którzy choć biali, byli widzeni jako ci "inni", "nie nasi". Czy istnieli czarni wikingowie-wojownicy? Nie wiemy. Koncept państw narodowych to jest względnie nowy koncept, w tamtych czasach przynależność była definiowana na inne sposoby, i wiele osób porwanych przez najeźdzców wchodziło w skład społeczności do których ich zabrano, przyjmując styl życia, wiarę czy kulturę. Przykładem polskim może być Aleksander Dynis, ciemnoskóry, prawdopodobnie trafił do Polski z armią Osmańską, być może jako jeniec. Nie przeszkodziło mu to piastować stanowisko starosty w Koziegłowach, na usługach biskupa krakowskiego, Marcina Szyszkowskiego, miał również dzieci. Co więcej, sama Europa była dużym tyglem kulturowym, i o tym również można dużo gadać, istniał handel niewolnikami, jeńcami, istnieli maurowie, turcy, kumani i wiele innych grup. Więc mamy wiele poszlak wskazujących na to że tak, mogli istnieć wikingowie którzy nie byli biali, nawet nie od razu czarni, co zwyczajnie multikulti - z różnych miejsc, różnych kultur, niekoniecznie białych i nordyckich. I zajmowali różne pozycje, niekoniecznie od razu wojowników na rajdach, co np. kupców, rzemieślników. Tu pokuszę się więc o stwierdzenie, że sam zakłamujesz historię, kierując się mocno wyidealizowanym i przerysowanym obrazem wikingów widocznym w np. kulturze popularnej, kierując się względami ideologicznymi by wciskać kit. Zresztą, skoro grasz tylko dla rozrywki i ideologii to co patrzysz na to że baba czarna? Graj, czerp rozrywkę, a nie zawracasz se głowę bzdetami, bo jak na osobę co mówi o "historii" to o niej pojęcie masz dosyć nikłe. Wow, fajnie że wykopujesz temat który jest martwy nawet na najbardziej gniotowych i zjebanych stronkach. 😛 Tell you what, dla mnie to ta Kleopatra może być nawet i niebieska. Dla nas, ludzi dzisiaj, to ona niczym się nie różni od jakiś mitologicznych postaci jak Herkules, i w sumie, who gives a fuck? Chyba tylko reakcyjne ciecie lub ludzie szukający problemów na siłę. O samym pochodzeniu Kleopatry nie wiadomo wiele, sam koncept rasy jest ludzkim konstruktem i spojrzenie na niego jest zależne od kultury, miejsca, okresu historycznego, a i nawet dzisiaj to jest bardzo płynny podział, kto jest "person of colour". Egipcjanie też nie byli wielce biali, co nie przeszkadzało im uznawać białości za coś związanego z pozycją społeczną - dlatego też masa kobiet, również na wyższych stanowiskach, często za pomocą istniejących wtedy kosmetyków, wybielało sobie skórę. Zresztą wielce cię gryzie że Kleopatra jest czarna. 😛 Spoko, ale też pragnę zauważyć, w XIX wieku zadziało się coś takiego jak whitewashing, kiedy w np. ameryce doszło do wybielania egipcjan, i uznawania ich za etnicznie "białych". Nierzadko było to motywowane tym, żeby przepychać rasistowskie teorie rasowe, według których np. osoby inne niż białe nie byłyby w stanie wybudować piramid, u schyłku istnienia niewolnictwa w USA wybielano egipcjan w kulturze m.in. po to, by rasiści mogli mówić "Osoby inne niż białe są gorsze, więc powinni pozostać niewolnikami". O tym jednak się nie zająknąłeś ani razu, i wątpię też byś o tym miał wiedzę jakąkolwiek. 😛 Wait... te Sweet Baby Inc. które jest niewielką firmą konsultingową liczącą 16 osób, i które w sumie pracowało tu i tam przy niewielkiej liczbie gier, i byli zatrudniani na zlecenie samych twórców? I którzy w sumie nie robili nic wielkiego przy tym? 😛 Dużo by można było gadać, dobrze i raczej prostolinijnie miałkość i żenadę tego tematu wyjaśnia tych dwóch typków na filmie. Sweet Baby to jest temat z dupy, i popłuczyny po gamergate, różnych przegrywów, a ty właśnie tym przegrywom dajesz się robić. 😛 Btw, tak bardzo uciekły od tych tematów, że ci deweloperzy wjebali się prosto w środek sztucznie nakręconej dramy. xDDDDD Co ci tu mam powiedzieć... nie wiem co mam zrozumieć. 😛 Poglądy powinny się bronić same, a twoje się nie bronią bo są oparte na czymś czego nie mogę nazwać inaczej jak kulturowym analfabetyzmem, oraz brakiem czegoś, co po angielsku nazwać można "media literacy". Jeśli w odpowiedzi mówisz o jakiejś wielkiej poprawności politycznej, ale jedyne co cię gryzie to to że fikcyjna postać jest czarna to co mam tu powiedzieć? Zakłamywanie historii? Jakieś uprzedzenia rasistowskie czy w kierunku innych mniejszości? 😛 I jakby, no rozmawiasz z osobą trans. Mogę walić snarky teksty, ale osobiście uważam że jak atakować to to, na co osoba ma wpływ. Ja na bycie trans wpływu nie mam. Co za tym idzie docenię jak takie gadki jak "podróbka płci" się pojawiać nie będą. A rasizm... cóż... tutaj można dość spory esej napisać. 😛 Basically, jest to... skomplikowane. Potocznie uznajemy rasizm za obecność uprzedzeń, ale rasizm o który toczy się ta cała wojenka to rasizm systemowy, który pochodzi z kolonializmu i charakteryzuje się obecnością uprzedzeń, i obecnością władzy. Ten rasizm jest przemocą instytucjonalną, nie przemocą jednostkową. Co za tym idzie, osoba biała w np. postkolonialnym kraju Afrykańskim może się spotkać z natrętnymi spojrzeniami, stereotypami itp. i ma prawo czuć się z tym źle, ale jest to dalej przemoc jednostkowa, nie systemowa. Jest to przemoc zła i z którą trzeba walczyć, ale nie jest to "ten" rasizm o który walka się toczy, i ma inne podłoże. 😛 Więcej, w wielu przypadkach działa to na + dla białych ludzi. W wielu krajach postkolonialnych uznaje się białą skórę za wyznacznik profesjonalności, i choć ta osoba może spotykać się z tym co mówiłam, to jednocześnie będzie mogła np. zostać uznana za lepiej wykształconą od miejscowych. Przy czym preferencja białej skóry to spuścizna kolonializmu. 😛 I o ile takie akty przemocy wobec białych byłyby czymś złym, to mówiąc o problemie rasizmu w krajach zachodnich mówimy o przemocy systemowej, nie przemocy jednostkowej. A o niego toczy się ta gra - o rasizm systemowy, strukturalny, instytucjonalny. Uznawanie obu za to samo zjawisko i mówienie o rasiźmie wobec białych jest niczym więcej jak demagogią. I wracając do pytania czy rasizm wobec białych może istnieć... Nie, choć jest pewne "ale". Ale nie bajaj się, że teraz możesz uznać że czarny może być rasistowski wobec białego. Ten temat wytłumaczyłam wyżej. Ale jeszcze wyżej tykam przy wikingach tematu słowian i słowianie są dość ciekawym przypadkiem, gdyż na przestrzeni lat istniał dość rozwinięty rasizm wobec słowian. Ale nie był on "rasizmem wobec białych". Był on rasizmem który mógł tu i tam mieć naleciałości i poglądy wychodzące od rasy, ale skupiał się przede wszystkim na etniczności, nie na kolorze skóry. Ten rasizm był dość mocno obecny właśnie w np. USA, gdzie słowian uznawano za "gorszą rasę", niezdolną do asymilacji. Ten rasizm był obecny w III Rzeszy. Ten rasizm do dziś jest obecny w Grecji, która odmawia uznania swoich mniejszości narodowych. Jeśli mamy mówić o rasiźmie w kierunku nas, białych europejczyków, to mogę z pewnością powiedzieć, że dla nas największym rasistą będzie drugi biały europejczyk, a nie np. czarny imigrant, a uderzy on nie w naszą białą skórę, tylko w etniczność. Mam nadzieję że da ci to trochę do myślenia.
    -1 points
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...