Skocz do zawartości

[ZAPISY][GRA] Igrzyska Śmierci IV Edycja


Elizabeth Eden

Recommended Posts

Igrzyska Śmierci IV Edycja

Made By: Elizabeth Eden

 

1. Rozgrywka

 

 

To nie jest ucieczka z areny i bunt! To kolejna edycja Igrzysk Śmierci, gdzie pewna liczba zawodników zaprezentuje się sprytem, inteligencją i rządzą przetrwania! Tym razem historia opowiada o świecie zahaczającym o uniwersum TCB. Ludzie wygrali, Celestia zginęła, kucyki zostały zmienione w ludzi i umieszczone w dystryktach. Ale rdzenni mieszkańcy Ziemi ich nie chcą. Wszystkich wysłali do nowo powstałego państwa Panem. Jako karę za próbę podstępnego przejęcia planety muszą co roku wysyłać z każdego dystryktu dwójkę kucy ludzi, aby pokazali swoją siłę przetrwania na arenie. Bo z areny może wyjść tylko jedna osoba...

 

2. Regulamin

 

 

1. Nie przeklinamy, nie wyzywamy się, nie przedstawiamy zbyt brutalnych treści... przestrzegamy regulaminu forum.

2. Nie jesteśmy Mary Sue bądź Gary Stu. Każdy ma mocne i słabe strony. Przypominam, że na arenę wchodzimy bez niczego i tylko to, co wylosuje nam się w plecaku będzie naszym narzędziem walki.

3. Nie spamujemy. Chyba każdy potrafi napisać więcej niż trzy zdania tekstu?

4. Nie popełniamy błędów ortograficznych i gramatycznych. Będzie to oceniane podczas sprawdzianów przed Igrzyskami oraz podczas samych Igrzysk(Sytuacje na-śmierć-i-życie)

5. Proszę teksty od użytkownika wstawiać w nawiasy.

6. W razie pytań pisać na moje PW.

7. Zgłaszamy dłuższe nieobecności, staramy się być aktywni w grze.

8. Obowiązuje zakaz pisania więcej niż dwie strony pod moją nieobecność.

 

 

3. Wzór karty postaci

 

 

Imię i nazwisko:

Kucze imię:

Wiek(od 12 do 18):

Płeć:

Wygląd(zdjęcie bądź opis):

Dystrykt*:

Historia(z uwzględnieniem czy postać została wybrana, czy sama zgłosiła się na Igrzyska):**

Charakter w kilku słowach:

Słabe i mocne strony:

Stosunek do Kapitolu(pozytywny/negatywny/obojętny):

 

PAMIĘTAJCIE, ZE NA ARENĘ NIC NIE WNOSIMY. Mamy tylko to, co nam się wylosuje w plecakach.

*  Proszę pamiętać, że dystrykty mamy tutaj takie, jak w oryginale Hunger Games. Ludzie, którzy kiedyś byli kucami mocno pracują dla ludzi pierwszych. Proszę dostosować zdolności swoich postaci do dystryktu z którego pochodzą.

** Nie oszczędzajcie klawiatury

Przypomienie

Dystrykt 1 [Zawodowcy] (Bogaty i wyszkolony) - kamienie szlachetne i luksusowe towary

Dystrykt 2 [Zawodowcy[ (Bogaty i wyszkolony) - Kamieniarstwo, broń

Dystrykt 3 - technologia

Dystrykt 4 [Zawodowcy] (Bogaty i wyszkolony) - rybołóstwo

Dystrykt 5 - Energia(Wiatr, słońce, energia jądrowa)

Dystrykt 6 - Transport

Dystrykt 7 - Drewno

Dystrykt 8 - Tekstylia, wyroby włókiennicze, odzież

Dystrykt 9 - Zboże

Dystrykt 10 - Mięso, bydło

Dystrykt 11 - (jeden z najbiedniejszych) - Rolnictwo

Dystrykt 12 - (najbiedniejszy) Górnictwo

Więcej o dystryktach na końcu posta

 

 

4. Rozplanowanie rozgrywki

 

 

Wszystko zacznie się od prezentacji zawodników. Każdy zawodnik wyjdzie w pięknym stroju na scenę według kolejności, by powiedzieć kilka słów o sobie i odpowiadać na pytania pana Flickermana. Zaraz po tym zostaniecie zaprowadzeni do sali treningowej, gdzie, po oswojeniu się z bronią i terenem, będziecie zdawali krótki sprawdzian, za który otrzymacie punktację. Im wyższa punktacja, tym większa ilość sponsorów. Sponsorzy pomagają wam na arenie. Potem trafiacie do samolotu. Podczas lotu dowiecie się, ile kto dostał punktów i zostaną wam wszczepione identyfikatory. Potem trafiacie na arenę… i tutaj zaczyna się prawdziwa gra.

 

 

5. Lista graczy

 

 

Tutaj będzie lista. Kiedy zakończy się rekrutacja reszta trybutów zostanie uzupełniona jako aktywne randomy.

 

Dystrykt 1

Chłopak - Adam Smith** [AdamSkanD], 14 lat

Dziewczyna - Emeralda Stannet, 16 lat

Dystrykt 2

Dziewczyna - Katarina Lore [Hoffner], 17 lat 

Chłopak - Ronon Largh [Shatter], 17,5 lat

Dystrykt 3

Chłopak - John Smith* [Magus], 15 lat

Dziewczyna - Blanche Moore [Seluna], 15 lat

Dystrykt 4

Chłopak - Julian Prestin, 15 lat

Dziewczyna - Aria Ophran, 13 lat

Dystrykt 5

Chłopak - Nick Mason, 14 lat

Dziewczyna - Lonnie Karcher, 18 lat

Dystrykt 6

Chłopak - Laily Bell [Branthos], 17 lat

Dziewczyna - Dayla Yanger, 12 lat

Dystrykt 7

Chłopak - Dante Kazame [Astaroth], 16 lat

Dziewczyna - Suzann Derrick, 15 lat

Dystrykt 8

Chłopak - Lojzik Drągal [Komputer], 18 lat

Dziewczyna - Monica Leave, 14 lat

Dystrykt 9

Chłopak - Olaf Spec, 18 lat

Dziewczyna - Karolina Duda [Maisha737], 17,5 lat

Dystrykt 10

Chłopak - Leon Ignot, 13 lat

Dziewczyna - Nima Esgarth, 16 lat

Dystrykt 11

Chłopak - Adrin Thompson, 15 lat

Dziewczyna - Beth Serdon, 14 lat

Dystrykt 12

Chłopak - Martin (the) Brave [Padocholik], 17 lat

Dziewczyna - Pattie Longman, 16

 

* Nazwa nadana przez Kapitol

**Nazwisko nadane przez Kapitol

 

 

6. Informacje dodatkowe

 

 

- Kiedy pojawicie się na arenie dostaniecie mapę tejże areny

- Pod rogiem obfitości łapiecie plecak, w którym randomowo wylosują się wam przedmioty

- Co kilka dni odbędzie się walka na śmierć i życie pomiędzy dwoma graczami. Oceniana będzie ortografia, styl, realizm, sama historia ucieczki od niebezpiecznej sytuacji oraz długość posta. Na końcu zostanie jedna osoba, która będzie zwycięzcą

- Oprócz mapy dostaniecie też od projektantów szkice waszych strojów na prezentację, oraz wygląd stroju na arenę.

 

 

7. Dystrykty

 

 

DYSTRYKTY:

Dystrykt 1 : Cechy charakterystyczne:

a)Posiada maszynę zamieniającą grafit w diamenty.

b)Najczęstszy kolor włosów to blond

c)Często sami się zgłaszają, są pewni siebie i wyszkoleni

Dystrykt 2 : Cechy charakterystyczne:

a)Jest najbardziej faworyzowany przez Kapitol

b)Nazywany jest kolebką Zawodowców

Dystrykt 3: Cechy charakterystyczne:

a)Nawet młodzi znają się tu doskonale na technologii i tworzeniu różnych urządzeń

b)Pieczywo tutaj to mała kwadratowa bułka

c)Mieszkańcy mają tu bladą cerę i ciemne włosy

Dystrykt 4:

a)Ludzie z tego dystryktu potrafią doskonale pływać i posługiwać się haczykami i trójzębami

b)Pieczywo tu jest zielone bo dodaje się do niego wodorosty

Dystrykt 5:

a)Jest tu bardzo mało dzieci

b)Jest tam dobra sytuacja materialna. Dlatego, że jest tam mało osób

Dystrykt 6:

a)Ludzie z tego dystryktu paradoksalnie nie lubią podróżować

b)Ludzie tam  nie mieli pojęcia o broni i walce. Ale za to szybko się uczyli.

c)Mieszkańcy są tam źle traktowani przez Strażników Pokoju

Dystrykt 7:

a)To jeden z największych dystryktów

b)Jednym z większych źródeł pieniędzy jest tam praca w tartaku

Dystrykt 8:

a)Jest to dość brzydkie miasto, bez ,,ani źdzbła trawy’’.

b)Produkuje się tam mundury dla żołnierzy Pokoju

c)Są tam niskie dochody

Dystrykt 9:

a)Jest to mały, izolujący się od innych dystrykt

b)Jest tam dużo fabryk prawdopodobnie do przetwarzania ziarna

Dystrykt 10:

a)Należy do biedniejszych, ale nie jest tam tak źle jak w 11 czy 12.

b)Dostarcza mięso wołowe do Kapitolu

Dystrykt 11:

a)Ludzie komunikują się tam używając kosogłosów

b)Jest tam bardzo surowa dyscyplina

c)Niemal cała żywność stąd trafia do Kapitolu

d)Mieszkańcy charakteryzują się ciemną skórą

Dystrykt 12:

a)Stąd dostarczany jest węgiel do Kapitolu

b)Nie ma tu aż tak surowej dyscypliny, choć jest to najbiedniejszy dystrykt. Strażnicy przymykają oko na przykład na kłusownictwo.

 

Informacje z Igrzyska Śmierci wiki

 

 

 

 

REKRUTACJA ZAKOŃCZY SIĘ 19 GRUDNIA

Z dniem, w którym wielu rozpoczyna przerwę świąteczną, co daje dużo wolnego czasu.

Pozwoli to wam dopracować postacie, a mi grę. 

 

I NIECH LOS ZAWSZE WAM SPRZYJA

835cfea4a539f0f28d6cdf7b7233ff4b.jpg

Edytowano przez Elizabeth Eden
  • +1 5
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imię i nazwisko: Katarina Lore

Kucze imię: Romantic Heart

Wiek: 17

Płeć: Kobieta

Wygląd; [Klik] Włosy farbowane z blond...

Dystrykt*: 2

Historia - Poszła sama z żądzy zysku i szacunku. Igrzyska stały się w jej środowisku pewnego rodzaju kultem - grą, szansą na wyrwanie się ze społeczeństwa, które było przez wielu określane z góry jako niepotrzebne i gorsze. Nie jesteś gotowy wziąć w nich udział? W takim razie jesteś do niczego. Radź sobie sam. Właśnie takie przekonanie otrzymała gdy dorastała Katarina... To odcisnęło swojego rodzaju piętno na jej psychice. Rano ćwiczenia, popołudniu praca, znowu ćwiczenia i sen. Następnego ranka to samo, tak jak każdego kolejnego dnia - czas zapętlony wokół jednego... Nie poznała innych wartości więc zostały przez nią uznane za zbędne...

Charakter w kilku słowach: Neutralnie zła  - Zrobi co jej się podoba. Nie będzie miała wyrzutów sumienia jak coś zrobi źle. Nie wierzy w zasady bo wie że jej nie pomogą. Chodzi swoimi ścieżkami, a jej ucieleśnieniem najpewniej byłby rudy kot...

Słabe strony;

  • Arogancka
  • Nie wybacza
  • Pamięta
  • Brak masy
  • Uparta

Mocne strony:

  • Szybko się uczy
  • Lekka ale mocna budowana
  • Potrafi się opanować

 

Stosunek do Kapitolu(pozytywny/negatywny/obojętny):

Edytowano przez Hoffner
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imię i nazwisko: Brak

Kucze imię: Lost Star

Wiek 15

Wygląd: Krótko ostrzyżony brunet o błękitnych oczach. Przeciętna budowa ciała, blada cera, wzrost przeciętny

Dystrykt 3

Historia: Gdy ludzie zajęli Equestrie uciekał wraz rodziną przed ich gniewem. W czasie ucieczki zaginął jego starszy brat, który przepadł gdzieś w lasach. On i jego rodzina została pochwycona i zmieniona w ludzi. Po tym wydarzeniu dzięki dużej wiedzy wraz z rodziną umieszczono go w dystrykcie 3. On i jego rodzina na zawsze pozostali wrodzy Kapitolowi. Do tego stopnia, że nie przyjęli ludzkich imion. Gdy nadeszły dożynki został wybrany na igrzyska ku rozpaczy rodziny. Która już wiedziała, że teraz prawdopodobnie stracą drugiego i ostatniego syna

Charakter: Spokojny, przyjacielski i raczej optymista

Słabe strony: Słabo się wspina, niezbyt dobrze pływa i słaba znajomość walki

Mocne strony: Potrafi wykorzystywać różne urządzenia by stworzyć broń, bardzo sprytny i umie się dobrze ukrywać

Stosunek do Kapitolu: Negatywny

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Nigdy nie brałem udziału w tego typu grze, ale chyba czas zacząć)

Imię i nazwisko: Laily Bell

Kucze imię: Sharp Knife

Wiek: 17 lat

Płeć: mężczyzna

Wygląd: http://3.bp.blogspot.com/-kAfuQBYVnZY/T5uua_kiSnI/AAAAAAAAAAw/-6Q4zXgmLJc/s1600/images+(43).jpg

Dystrykt: 6

Historia: Pochodzi z bogatej niegdyś rodziny, ale niestety jego ojciec umarł, podczas ucieczki przed ludzmi. Laily miał wtedy pięć lat. Zaakceptował to, że został zamienony w człowieka, ale nigdy nie pogodził się ze śmiercią taty. Matka samotnie wychowywała go, ale nie dawała sobie rady. Parę lat po śmierci męża znalazła partnera, który niestety nie polubił Laily'ego i znęcał się nad nim psychicznie. Przez całe życie Bell musiał maskować smutek, po stracie ojca i nienawiść do ojczyma. Przez to denerwuje się na błahostki, a kiedy usłyszał, że ma brać udział w kolejnych Igrzyskach wpadł w rozpacz. Oczywiście nie pokazał tego swojemu Dystryktowi, zaczął panikować dopiero, gdy znalazł się w domu. Wtedy usłyszał jedne z nielicznych, miłych słów ojczyma „Poradzisz sobie”. Podniosło go na duchu, sprawiło, że trochę się rozweselił. Niestety nadal musi maskować smutek i strach przed Igrzyskami.

Charakter w kilku słowach: Inteligenty, miły, ekscentryczny, gwałtowny.

Mocne strony:

-Potrafienie zbudowania różnorakich pułapek i kryjówek

-Szybkość

-Znajomość roślin jadalnych i niejadalnych.

Słabe strony:

-Niska siła fizyczna 

-Nieumiejętne posługiwanie się bronią białą 

Stosunek do Kapitolu: wrogi (od czasu śmierci jego ojca)

Edytowano przez Branthos
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rezerwacja ^^ Dystrykt 2, chłopak. Jutro pojawi się tutaj kartka postaci. 

 

Imię i nazwisko: Ronon Largh

Kucze imię: Javelin

Wiek(od 12 do 18): 17,5

Płeć: Mężczyzna

Wygląd: Niebieskie oczy, krótkie czarne włosy. Sylwetka dosyć przeciętna jednak wysportowana.

Dystrykt*: 2

Historia: Gdy ludzie zajęli Equestrie był zbyt młody by to pamiętać, wraz z rodziną został umieszczony w drugim dystrykcie. Gdy osiągnął wiek siedemnastu lat przyszła pora na kolejne wybory do igrzysk. Jego rodzina wielokrotnie go namawiała by sam się zgłosił jednak zawsze to ignorował. Nie chciał nikogo zabijać jednak pech chciał że została wylosowana kartka z jego imieniem. Był w lekkim szoku, zawsze było tak że było mniej miejsc w igrzyskach niż chętnych. Pogodził się z tym że ma małe szanse na wygraną jednak przyrzekł sobie że łatwo się nie podda i będzie walczył. Ojciec i matka byli zadowoleni, to były ostatnie igrzyska w których mógł wziąć udział. Nareszcie ich syn mógł godnie reprezentować ich dystrykt walcząc o przetrwanie.

Charakter w kilku słowach: Zwykle lubi działać zdecydowanie jednak potrafi zachować ostrożność. Realista. Nie lubi wody od czasu gdy prawie utonął.  

Słabe i mocne strony:

- Osłabiona manipulacja przedmiotami prawą ręką – brak środkowego palca.

- Słabo pływa

- Dobrze posługuje się różnymi nożami (też umie nimi rzucać)

- Dobry wzrok

Stosunek do Kapitolu: Obojętny 

Edytowano przez Shatter
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak szybko pojawiają się te karty, ze też rezerwuję. Dziewczyna, dyskryt 4. Karta pojawi się za około godzinę. Post będzie edytowany.

 

Edit:

Karta.

Imię i nazwisko: Luiza Wilson 

Kucze imię: Aquamarine Flower (Najbardziej lubiła zdrobnienie ,,Aqua'')

Wiek(od 12 do 18): 15

Płeć:Kobieta

Wygląd(zdjęcie bądź opis):

http://4.bp.blogspot.com/-bc_5MLCVyCs/UpDxgNqqzjI/AAAAAAAAADo/_Vw0H2_966c/s1600/tumblr_mcgxtriMKR1r4l1wyo1_500_large.jpg

Dystrykt: 4

Historia- Luiza od zawsze kochała wodę, i uznała to za najszczęśliwszy zbieg okoliczności, kiedy dostała się do swojego dystryktu. Zamieniona w człowieka została jeszcze jako młody źrebaczek i nie pamięta już, jak wyglądała. Pamięta jedynie, że była kucem ziemnym, co nadal się odbija na jej obecnej formie. Mimo, że posiada przeciętną budowę, jest dość zwinna i w miarę szybka. Nie tęskni za domem, bo go nie pamięta.Nie chowa urazy do ludzi, bo jej w życiu się powodziło i była szczęśliwa, choć rozumie, że inni mogą nienawidzić tej rasy. Była trenowana do Igrzysk,więc na starcie ma niewielką przewagę, którą inni natychmiast nadrobią. Kiedy została wybrana, uznała,że niemal na pewno umrze jako jedna z pierwszych. Nie chce jednak się z nikim bardziej spoufalać, ale też nie robić sobie wrogów. 

 

Charakter w kilku słowach: Luiza jest dość cierpliwa, ale bez przesady. Zna się na przyrodzie i spędzała na łonie natury dość sporo czasu.. Jest samolubna, i lubi się przechwalać. Jest w dużym stopniu narcyzem.Mimo,że najpierw myśli o sobie, to bardzo lubi pomagać innym. Ma częste wahania nastroju. Ma nadzieję, że nie zawiedzie swojego dystryktu. Lojalna. Zazwyczaj rozmowna, a gdy tak nie jest, to już wiadomo, że wpadła w swój ,,humorek''

 

Słabe strony:

-samolubna

-tak długo jak się da, unika walki w ręcz

-jest naiwna i łatwo ją podejść

-łatwo ją zdekoncentrować

Mocne strony:

-potrafi polować

-bardzo dobrze czuje się w wodzie (umie wstrzymać oddech nawet na 5 minut)

-jest dość szybka i zwinna

-nie boi się śmierci i lubi ryzykować

Stosunek do Kapitolu - obojętny

Edytowano przez Celly
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imię i nazwisko: Lojzik Drągal

Kucze imię: Construction builder

Wiek(od 12 do 18):18

Płeć: Mężczyzna

Wygląd:

tmp_bild1.jpg

Coś takiego.

Dystrykt: 8

Historia:

Był robotnikiem, zwany przez przyjaciół górolem. Zwykle pomagał tak jak się dało, według swego sumienia. Jednak FOL nie oszczędzał również i jego, w domu podczas snu napadli go i wywieźli gdzieś do Polski.

Żyjąc kilka lat tam postanowili w końcu go zhumanifikować. Zaczął mieszkać przymusowo w Ameryce, miał korzenie Śląskie więc przyjął imię oraz nazwisko i mowę Śląską. Pokazało to jego odrębność, pracował jako górnik potem jako robotnik przy budowlance. W końcu postanowił sam się zgłosić by pokazać, że z Śląskiem nie wygra nic.

Charakter w kilku słowach:

Pewny siebie, uparty jak osioł, nie da się go przekonać choćby nie miał racji. Ma niezbyt dobry stosunek do Goroli, uważa ich za wyzyskiwaczy Śląska. Jak komuś zaufa to będzie mu pomagał aż umrze.

Słabe i mocne strony:

Mocne:

- Silny - Praca w kopalni nadała trochę masy mięśniowej.

- Pomysłowy - Kombinuje jednakże nie przesadza z tym, zrobi w razie potrzeby dom z kamieni jeśli będzie musiał.

- Wytrzymały - Praca w kopalni dała mu również pewną wytrzymałość i branie wielu witamin również dużą odporność na choroby.

- Potrafi dobrze walczyć wręcz.

Słabe:

- Zero wiedza na temat używania broni dystansowej.

- Niezbyt ufny

- Uparty - pozostanie przy swoim nawet do śmierci, trudno go przekonać.

- Lubi wywyższać Śląsk i Ślązaków nad innych z tego powodu denerwuje szybko innych.

Stosunek do Kapitolu: Negatywny, nie dość, że gorole to jeszcze wyzyskują Śląsk i nie dają uczciwie żyć bo pałkują kogo się da. Jednakże wielu robi te mundury. Kazali również zamknąć kopalnie co niewielu się spodobało.

Edytowano przez Komputer
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpisani :)

Jednakże ten post nie oznacza zakończenia zapisów! Można nadal nadsyłać karty, a nawet jeśli tak się nie stanie, to te 9 osób jak najbardziej wystarczy. Szykujcie klawiatury, bo z dniem 19 grudnia zaczną się Igrzyska. Może pora jednak już teraz szukać sojuszu? To indywidualna sprawa graczy. Ja czekam na rozpoczęcie przerwy świątecznej tym bardziej niecierpliwie, bo praktycznie wszystko mam już skończone :)

 

I niech los zawsze wam sprzyja!

 

Elizabeth Eden

Edytowano przez Elizabeth Eden
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech... A co mi tam...

Imię i nazwisko: Karolina Duda

Kucze imię: Karo

Wiek: 17,5

Płeć: Kobieta

Wygląd:

pi%C4%99kna+kobieta.jpg

Dystrykt: 9

Charakter: spokojna, równoważona, samotnik, energiczna, ale łatwo mogąca się uspokoić, odważna, inteligentna (choć rzadko to pokazuje), słynie z innego toku rozumowania od normalnych ludzi

Historia: Karo była grzecznym źrebakiem mieszkającym w Ameryce. Miała wrażenie, że nie powinna być kucykiem. Chciała być jak wszyscy i nie wyróżniać się z tłumu. Kiedy usłyszała o pewnym eksperymencie, od razu zgłosiła się na ochotnika. Eksperyment się powiódł i Karo stała się człowiekiem. Przyjęła inne imię i w wieku piętnastu lat wyprowadziła się z domu, by przenieść się (nie do końca legalnie) do kraju zwanego Polską. Zamieszkała tam i stała się normalną dziewczyną, przygarniętą przez bardzo miłą samotną staruszkę. W ten sposób zapomniała o kuczych (<- nie, nie wiem jak to się pisze) korzeniach. Wielkie było więc jej zdziwienie, kiedy do jej domu zapukało dwóch mundurowych. A ich zdziwienie było jeszcze większe, kiedy przed nimi stanął kucyk po nie-do-końca-legalnych eksperymentach (i papierach w sumie też), który wyglądał jak człowiek. Bez namysłu wpakowali Karolinę do ciężarówki i wywieźli daleko poza kontynent.

Gdy w Panem została przydzielona do dystryktu 9 zabrano jej wszystkie rzeczy. Został jej tylko jeden złoty kolczyk w kształcie karcianej figury karo. A to że została wylosowana na dożynkach nie zdziwiło jej wcale. Ktoś przecież musiał, prawda?

Słabe i mocne strony: 

Słabe:

* Nie lubi ludzi

* Gdy raz na ruski rok się zdenerwuje, niszczy okolice

* Indywidualistka

Mocne:

* Wszystko co ze zwinnością związane (była człowiekiem trochę dłużej niż inni, więc...)

* Gra w pokera Chociaż się wydaje, że jest inaczej, to jednak do głupich nie należy

Stosunek do Kapitolu: Hmm. Obojętny.

Edytowano przez Clear
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imię i nazwisko: Dante Kazame

Kucze imię: Devil Heart

Wiek: 16

Płeć: Mężczyzna

Wygląd:

204160_alice_x_zhang_zimowy_zolnierz.jpg

Dystrykt: 7

Historia:

Poszedł sam na igrzyska. Stało się to dla niego tak zwanym kursem przetrwania. Dzięki braniu w nich udziału nauczył się wielu pożytecznych technik skradania, kamuflażu, cichych zabójstw i wielu innych . Uznał, że dzięki nim wreszcie ucieknie i stanie się ,,wolnym kucem". To mają być jego ostatnie igrzyska.

Charakter w kilku słowach: małomówny, sarkastyczny, chaotycznie zły.

Słabe i mocne strony: Szybki, silny, wygimnastykowany, zbyt pewny siebie

Stosunek do Kapitolu(pozytywny/negatywny/obojętny):

Edytowano przez Astaroth
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Imię i nazwisko: Phoen

Kucze imię: Phoenix

Wiek: 16 lat

Płeć: Mężczyzna

Wygląd:  ( ten pierwszy z prawej)The.Hunger.Games.full.877567.jpg

Dystrykt*:12

Historia( Właśnie odłożył łuk do pnia i wracał z upolowanym jeleniem żeby zdążyć na losowanie tak aby nikt niczego nie podejrzewał. W domu schował jelonka pod koc i pobiegł tam gdzie zwykle odbywało się losowanie. Zaczęło się. Pierwsze nazwisko należało do jakiegoś chłopaka , a drugie należało do młodszej siostry dziewczyny od Phoena. Widząc jak dziewczyna się boi Phoen sam zgłosił się na ochotnika. Zgodzono się gdyż dziewczyn w dystrykcie było bardzo mało. Tak więc wylosowanym pozwolono pożegnać się z rodziną i weszli do budynku aby czekać na mentora)

Charakter w kilku słowach:( Twardy psychicznie jednak nie jest optymistą)

Słabe i mocne strony: Dobra celność, idealnie się skrada i chowa, Słaby w walce blisko dystansowej.

Stosunek do Kapitolu (obojętny)

 

Chłopie. Obrazki z zerochana tu zwykle nie działają. Zmień go.

Tak. Wiem że Elizabeth powina go poprawić ale mnie to po prostu wkurza, że nie sprawdzi swojego kp po napisaniu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpoczynamy sesję

 

Wszyscy trybuci zostali już przyprowadzeni przez swoich mentorów do z lekka ciasnej sali za główną sceną studia Flickermana. Ściany były beżowe, a podłoga z drogo wyglądającego i wypolerowanego na błysk drewna. Światło, przyciemniane przez brązowe abażury, delikatnie padało na stojącą tu pokaźną grupę ludzi. Obok szarych drzwi stało dwóch milczących ochroniarzy wpatrzonych w swoje stopy. 

Trybuci zostali ustawieni pod ścianą w kolejności w jakiej mieli wychodzić na scenę. Zaraz potem ich mentorzy wyszli. Do pomieszczenia wbiegła szybko kobieta z malowniczo ułożonymi rudymi włosami. Jej twarz pokrywała tak gruba tarcza makijażu, że trudno było w ogóle stwierdzić, że to kobieta. Uśmiechała się.

- Jestem Ira, mam was wprowadzać na scenę. Teraz macie czas na przemyślenie tego, co powiecie i upewnienie się, że dobrze wyglądacie - stanęła obok szarych drzwi wpatrując się w nich z ciekawością.

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stałem z kamienną twarzą miałem właściwie to gdzieś, co o mnie pomyślą i jak mnie ocenią. Nie zwracałem uwagi czy wyglądam dobrze czy też źle. Obecne życie to i tak nie było życie. Więc równie dobrze mogłem zdechnąć na tych igrzyskach i nie wracać. Życie, jakie mieliśmy przy tym, które było dawniej jest tylko jednym wielkim koszmarem. Chociaż mojemu bratu się poszczęściło szkoda, że nie uciekłem za nim do lasu. Być może go nie zmienili. Nie zwracając uwagi na kobietę oparłem się o ścianę czekając aż ta szopka się skończy. Miałem nadziej, że szybko to nadejdzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Stańcie pod ścianą - powiedział zachrypniętym głosem ochroniarz,a sam ustawił się pod drzwiami.

Dłonie Laily'ego lekko zatrzęsły się, ale chłopak posłusznie wykonał polecenie.

Kiedy Bell stanął pod ścianą, zaczął niepewnie obserwować swoich przyszłych przeciwników. Jedni byli przestraszeni, jak on. Inni wyglądali na pewnych siebie. Niektórzy swoim wyrazem twarzy nie zdradzali żadnych emocji. Cały czas miał w głowie słowa ojczyma "Poradzisz sobie".

- Oby miał rację - pomyślał Bell. - Nie chcę umierać, nie na arenie. - Znowu spojrzał na osoby stojące obok niego. - Ale nie chcę również zabijać.

Wtem do pomieszczenia wbiegła przedziwnie ubrana kobieta i przedstawiła się. Laily spojrzał na nią i uśmiechnął się krzywo.

- Jest tak podekscytowana Igrzyskami, jakby były czymś dobrym. - Bell pokręcił głową. - Jednak to nie jej wina, po prostu uległa propagandzie w Kapitolu.

Laily zaczął się zastanawiać, co chciałby powiedzieć za chwilę i jak to powiedzieć, by sponsorzy się nim zainteresowali.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karolina spokojnie stanęła pod ścianą. Stresowała się sytuacją, ale wolała nie zaprzątać sobie tym głowy. Nie chciała dać się ponieść emocjom, wolała spojrzeć na to z fachowego punktu widzenia. Jak w pokerze. Tak... stworzyć maskę innej osoby, aby spodobać się publiczności. Wiedziała że stres potrafi spowodować, że powie nie to co trzeba, albo się skompromituje. W końcu im lepsza prezentacja, tym większa szansa na dobrego sponsora, albo dwóch.

Rozejrzała się po salce i zauważyła że ludzie stresują się, jakby mieli iść na ścięcie... W sumie i tak idą na ścięcie. Tylko ona, jako jedna z niewielu spokojnie stała pod ścianą, choć to dziwne bo atmosfera była cholernie ciężka i dało ją się pokroić nożem. Dziewczyna zerknęła ponownie na swoich przyszłych przeciwników w poszukiwaniu przyszłego sojusznika. Nie lubiła ludzi, ale stwierdziła, że gdyby samotnie hasała po lasach na igrzyskach, byłaby łatwym celem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ira zatrzepotała rzęsami, kiedy duży telewizor wiszący przy suficie włączył się. Widać było na nim osobliwie wyglądającego pana z niebieskimi włosami i niezwykle silnym jak na mężczyznę makijażem. Uśmiechał się tak szeroko, jakby dzisiaj spełniło się jego największe marzenie. 

- Już jutro odbędą się IV Igrzyska Śmierci! Dwadzieścia cztery osoby, po dwie z każdego dystryktu, będą walczyć o życie, prezentując swoje zdolności orientacji w terenie, instynktu przetrwania i umiejętności zabijania - przy ostatnim słowie człowiek malowniczo się wzdrygnął. - Dzisiaj zobaczymy wszystkich trybutów razem i to po raz ostatni przed ich wejściem na arenę. Co za emocje! - tłum ludzi, który doskonale było widać na telewizorze potwierdził to krzykami. Ludzie ci byli uśmiechnięci i wytwornie ubrani. Mieszkańcy Kapitolu byli rodowitymi mieszkańcami Ziemi. Oglądanie jak sponyfikowani walczą ze sobą i z areną ewidentnie sprawiało im radość. 

- A więc zapraszamy pierwszą trybutkę z dystryktu pierwszego, Emeraldę! - Ira nagle przebudziła się z transu, w który wpadła wpatrując się w ekran i z zachęcającym uśmiechem poprowadziła przez szare drzwi wyglądającą na szesnaście lat blondynkę, która po niecałej minucie pojawiła się na ekranie obok prowadzącego program.

Rozmowa taka trwała nie dłużej niż dziesięć minut, Flickerman zadawał pytania, ale też pozwalał trybutce samej mówić o sobie. Dziewczyna zdecydowanie była pewna siebie i emanowała siłą. Kiedy wróciła do beżowego pomieszczenia uśmiechnęła się tylko uprzejmie do trybuta z jedynki i trybutów z dwójki, a resztę obrzuciła pogardliwym spojrzeniem. Kiedy wyszła przechwyciła ją jej mentorka.

- A teraz trybut z dystryktu pierwszego, Adam! - Ira złapała chłopaka za ramię i pociągnęła go w stronę szarych drzwi.

 

_____

 

Twój strój, kartka wyciągnięta prosto z notesu twojego stylisty.

Projekt mój, grafika stworzona przez użytkowniczkę Dżuma, której jestem niesamowicie wdzięczna :)

1488932_1503832606557070_246136313636632

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[Katarina Lore]//zaczynamy imprezę...
Ustawili nas pod ścianą w kolejności w jakiej będziemy wchodzić na scenę, żeby zagrać im ten teatrzyk ku uciesze tłumu... Byłam trzecia. Czym w tej chwili wszyscy byliśmy, czym mieliśmy się za niedługo stać? Zabawkami Kapitolu walczącymi o przetrwanie, by wydostać się z tego co nam zgotują. Sami sobie naszym kosztem dostarczą rozrywkę, patrząc jak my się bezlitośnie zabijamy na arenie... Taki los, że tylko jedna osoba z dwudziestu czterech otrzyma nagrodę i stanie się "wolna". Reszta odejdzie w zapomnienie, zanim ktoś się obejrzy. Nic po nich nie zostanie, oprócz krwi na arenie, którą sama im upuszczę.
Samodzielnie wybrałam ten los, a patrząc na co poniektórych, mogłam zauważyć że nie chcą tu wcale być. Ich strata. Łatwiej uda mi się ich pozbyć jak dojdzie co do czego... Rozmowę miałam rozpisaną na kartkach od bardzo dawna. Wiele razy ją modyfikowałam... Każdy wers znałam nie mal na pamięć, więc nie istniała szansa że uda im się czymś mnie zaskoczyć... Przeczesałam palcami swoje długie włosy koloru sztabek złota. Odruch nerwowy wynikający raczej z przyzwyczajenia... Kto by się choć odrobinę nie denerwował? Im lepiej mi to wyjdzie tym większa szansa na przetrwanie chociaż i tak już miałam je większe niż poniektórzy tutaj.
Edytowano przez Hoffner
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ira tylko przewróciła oczami na stwierdzenie o samodzielności. 

- Zapraszam tutaj - powiedziała, wprowadzając chłopaka do ciemnego korytarza za szarymi drzwiami. 

Wyglądało to jak zwykłe przejście techniczne i nikogo tu nie było, ale mimo wszystko dało się stąd słyszeć szum głosów w studiu i głośny śmiech Flickermana.

- Szeroki uśmiech i wchodzisz - szepnęła rudowłosa kobieta wręcz wpychając trybuta w wejście na scenę. 

Prowadzący o niebieskich włosach natychmiast odwrócił się do Adama i energicznie do niego podszedł. Tłum zaczął klaskać.

- A oto i on! Nasz trybut! Mam nadzieję, że nastrój dopisuje - powiedział rozochocony mężczyzna wskazując na jeden z dwóch białych foteli stojących na środku sceny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mężczyzna roześmiał się na cały głos, patrząc na chłopaka. Zaraz potem sam usiadł.

- Zaczynamy bezpośrednio, tak? - zapytał, ale w jego głosie była tylko chora radość. - Caesar Flickerman.

Tłum zaczął klaskać, a prowadzący schylił lekko głowę na tą reakcję, ale nie była to oznaka skromności, raczej sztuczna uprzejmość.

- Jednak teraz przejdźmy do poważniejszych tematów. Jak się czujesz, wiedząc, że już albo sam zginiesz, albo będziesz patrzył na śmierć dwudziestu trzech innych trybutów? - Flickerman przestał się uśmiechać, ale w jego oczach nadal błyskały iskry zadowolenia. 

 

_____

 

W telewizorze w pokoju w którym są pozostali trybuci można oglądać przebieg rozmowy.

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej opierałem się o ścianę patrząc przy okazji na to, co ludzie w Kapitolu nazywali rozrywką. Ta szopka była po prostu irytująca. Nie dość, że mamy się zabijać i przelewać krew zmieniając się w najzwyklejszych morderców. To jeszcze muszą nas upokarzać. Karząc brać udział  w tej szopce. Nie podobało mi się to. Brakowało mi dawnego życia, kiedy nie byłem przemieniony w to coś. Mam nadzieje, że szybko się to skończy. Tym szybciej tym lepiej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczy Flickermana lekko ściemniały na tą odpowiedź, ale kiedy przemówił do widowni znów miał na twarzy szeroki uśmiech.

- Piękne! Wspaniałe! - większość widowni klaskała, jednak niektórzy zmarszczyli sceptycznie brwi.

Potem prowadzący znów odwrócił się do Adama.

- A ty, myślisz, że uda ci się przetrwać? - zapytał mrugając do niego lekko.

 

***

 

Alicia Saveas włożyła do ust swoje trzy palce, które chwilę temu zamoczyła w kieliszku z winem. Odwróciła wzrok od ekranu, w którym oglądała wielkie widowisko Flickermana i spojrzała z ukosa na prezydenta Snowa. Był to młody czarnowłosy mężczyzna, energiczny i pełny zapału, by ,,zająć się'' sponyfikowanymi. W bardzo konkretnym sensie.

- Co pan o tym sądzi? - zapytała jedwabiście, akcentując słowa.

Mężczyzna również na nią spojrzał.

- To nie będzie miało żadnego wpływu na mieszkańców Kapitolu. To rodowici ludzie i wiedzą jak było - uciął, a potem znów spojrzał na ekran.

Czarnowłosa kobieta kiwnęła tylko głową, ale nie patrzyła już na show tylko na swój kieliszek wina.

W tym roku ona prowadziła Igrzyska i tak jak każdy na tym stanowisku chciała, by były niezapomniane.

 

--- 
To są tylko Igrzyska, a nie wojna. To nie ma wprowadzać w wojenny nastrój, tylko zaprezentować kto w ogóle wami kieruje.

 

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Flickerman ze śmiechem poklepał Adama po dłoni.

- Jaki skromny! Uwielbiam tę cechę!  - krzyknął do tłumu, a potem wstał.

Uśmiechnął się jeszcze szerzej i powiedział entuzjastycznie.

- Myślę, że pora zrobić miejsce kolejnemu trybutowi. Jak chcesz się pożegnać z widownią?

Ludzie z Kapitolu zaczęli się w niego intensywnie wpatrywać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...