Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 06/21/13 we wszystkich miejscach

  1. Nie nie jest lepiej, jest coraz gorzej... ale z Twoją głową. Usuń to, to jest przecież tak żałosne że nie ma tutaj nic do komentowania. Zlepek głupich tekstów które nie są dopasowane do ruchu mowy. Ty naprawdę albo nie masz co robić, albo robisz to by zaimponować kolegom z gimnazjum, abyś miał jakiś szacunek że potrafisz klnąć. Twoje żałosne filmy mają zerową wartość. Powiedz mi? Jarasz się jak słyszysz jak ktoś klnie? Naprawdę aż tak to kręci że robisz takie bezsensowne filmiki? Może masz inny powód? Może to śmieszy osoby z Twojego otoczenia i w twoim wieku ale nie mnie...
    3 points
  2. Żałosne, jakim trzeba być baranem aby coś takiego stworzyć? Zaniżasz poziom fandomu takimi filmikami, bo one ani nie są zabawne ani wartościowe. Jesteś zapewne jakimś dzieciakiem z podstawówki, który jara się takimi nudnymi tekstami. Słyszałem je zanim one w internetach były modne. Może kiedyś z tego wyrośniesz może nie, ale na razie odłącz sobie taki biały kabelek podłączony do portu komputera, z napisem ETHERNET.
    2 points
  3. Witam, oto mój kolejny FF, który pretenduje do rozpoczęcia małej serii opowiadań z cyklu "Taniec Czarnej Śmierci". Ewentualne kontynuacje i inne opowiadania zależą od tego jak to opowiadanie się przyjmie. Jeśli zostanie uznane za "błe i sio mi z tym" logicznym jest, że nie warto kontynuować. Opowiadanie które pozwala na szersze spojrzenie na świat po zagładzie: Raport z Piekła A tutaj, recenzja pióra (klawiatury) Foley`a: Recka Ale wracając do opowiadania: Dziś zapraszam was do świata zniszczonego przez zarazę, powalonego na kolana przez chorobę która zredukowała populacje różnych krain, do świata który stojąc u progu zagłady zastosował najgorsze możliwe środki i sam skierował się w ramiona śmierci. Jest to świat w którym nie można być pewnym niczego. Niektóre rasy kucyków uznawane są za wymarłe, magia jest praktycznie bezużyteczna a pola uprawne zamieniły się w pola śmierci. Zapraszam was w podróż z łowcą głów, który wykorzystuje dusze... Oto przed wami... Prolog Rozdział I Rozdział II Rozdział III Rozdział IV Rozdział V Rozdział VI Rozdział VII Rozdział VIII Epilog
    1 point
  4. Witam wszystkich w moim wątku Chciałam Wam przedstawić moją pierwszą pracę. Jest to ręcznie szyta Rarity. Trochę się nad nią napracowałam, wcześniej nie miałam do czynienia z szyciem:flutterblush: Podoba się? Zapraszam do komentowania.
    1 point
  5. Ogółem to przeczytałem do tej pory Synestezję oraz Widmo Przeszłości, więc nie mogę podać wszystkiego jak powinienem, ale co nieco powiem. Z początku zdawało mi się, że mocno powtarzasz pewne schematy, ale gdy jakoś do mnie doszło, że to jedno uniwersum, to małe niedopowiedzenie uznałem za nieważne. Można trochę powarczeć na konstrukcję, która wychodzi w schemat -> Dialog-opis co bohater zrobił - dalszy opis - dużo dialogów w których czasem się gubię, gdy mówi więcej niż dwie osoby. Styl się wyrabia jak patrzę na Łowcę Dusz, więc już jest lepiej(nie do końca, ale nikt nie jest doskonały) Kreacja postaci jest dobra, mogę rzec, że bardziej niż dobra. Są to osobistości z którymi można się zżyć i przywiązać. Nie mam tu zastrzeżeń - Tworzenie dobrych OC to sztuka, która często jest marnowana. Sam klimat, cóż do najcięższych nienależy, ale też poddusza. To też zależy jak kto lubi pisać - > Czy to psychodeliczne sceny, załamania nerwowe czy typowe gore, które czasem można przerobić na arcydzieło(SWM to raczej nie było arcydzieło jak i Cupcakes)Ale to jest kwestia względna, gdy z ciepłymi flaczkami miesza się ciekawa fabuła oraz klimat. Bo takie bezsensowne zabijanie jest do bani... (To był niewielki off-top, nie bierz tego do siebie.) Ja tak szczerze, to mało czytam FF'ów, bo co niektóre robią mi WTF i każą się wyłaczyć, zapomnieć i nie wracać. Zarówno u Foleya jak i u Ciebie Bester, mogę z lekkim uśmiechem stwierdzić, że warto wasze prace czytać - Twoje Bester są troszeczkę lepsze. Opinia końcowa? Pisz, bracie, pisz bo talent trzeba szlifować.
    1 point
  6. Szczerze mówiąc, to panowie wyżej MOCNO przesadzają. Owszem, faktem jest, że przeróbka nie jest najwyższych lotów, ale to nie znaczy, że oceniający mają prawo kwestionować inteligencję autora, jego wiek, otoczenie w jakim się obraca, jego znajomych. To wykracza poza granice ostrej i sensownej krytyki i staje się zwykłym atakiem na usera, który de facto nic złego Wam nie uczynił, więc proszę skończyć.
    1 point
  7. Cześć wszystkim, postanowiłem tłumaczyć fandomowe piosenki, których nie znajdziecie nigdzie przetłumaczonych. Jakież to masło maślane. Na pierwszy rzut idzie utwór Sim Gretina freat. Chichi - What Your Friendship Means To Me. Chciałbym byście ocenili moją pracę w tłumaczeniu tekstu, który leci i powiedzieli, czy jest to dobre. Ciężko było mi dopasować niektóre napisy i są niekiedy takie dziwne "przestoje" w filmiku. W następnym postaram się by tego nie było. Jeżeli nie widzisz napisów, włącz przycisk "napisy". Krytyka mile widziana co do tłumaczenia
    1 point
  8. Ojciec Pinkie - Stone Slab. Urodzony na farmie kamieni. Swój znaczek dostał kiedy po raz pierwszy przepołowił młotkiem kamień(?). Swoją żonę poznał na Pożegnaniu Zimy. Uwielbiał słuchać opowiadań swojej mamy. Gdy był niegrzeczny rodzice straszyli go : ,,Jeszcze zobaczysz, jak przyjdzie Nightmare Moon i cię zje'', dlatego troszkę boi się Luny i rzadko pokazuje się na Nightmare Night. Kocha wszystkie swoje dzieci, choć Pinkie wydaje mu się nieco dziwna. Pinkie: ,,Dzień 84 - mój ojciec nadal nie wie że jestem Elementem Harmonii xD'' Tyle na razie nie mam weny Nie no, świetnie Ci idzie... jak na początek! ^^ ~Discors
    1 point
  9. @MasterBezi Dziwne, nigdy nie spotkałem się z takimi, którzy jedynie pili, a nie znajdowali czasu na rozmowę z innymi, a miałem do czynienia z dużą ilością alkomeetów :'3 Co do rozmów na meecie. Generalnie spotyka się tam stałą grupą, temat o kucykach się wyczerpuje/wyczerpał, powtarzać tego samego nie ma sensu, więc po prostu rozmawia się o wszystkim, zresztą to chyba kontakt z innymi jest najważniejszy w fandomie? Usłyszałem takie ładne porównanie we wrześniu zeszłego roku. Ile można rozmawiać na temat kucyków? Niewiele, temat nie jest obszerny i stosunkowo szybko się wyczerpuje, czasem tylko pozostawiając pola na jakieś nowe dodatki. Nie jesteśmy fandomem mangozjebów, którzy mogą ze sobą rozmawiać na temat 904509245 różnych anime i mang, w takim wypadku zasób tematów jest faktycznie duży i może starczyć.
    1 point
  10. Wiecie co? Wyjdźcie najlepiej... Nowy bester wychodzi i nikt mi nic nie mówi? Zresztą - koniec gadania, czas brać się do czytania. Jeszcze tu wrócę...
    1 point
  11. Wstawiam Moja Luna z konkursu. Tą Lunę rysowałam tylko myszką. Taki efekt miał mi wyjść, choć wiem, że może być jeszcze lepiej. Humanizacja Luny, tylko ołówek Koh i nor. Wciąż pracuję nad techniką kolorowania kredkami. I ostatnia praca.
    1 point
  12. No cóż, od mojej ostatniej wypowiedzi w tym temacie do posta najnowszego było padło sporo słów i niektóre nawiązywały do mojej wypowiedzi. Więc... Na początek, padło stwierdzenie, że miłośnicy wgl erotyki są hejtowani i nietolerowani... No niestety, są bardzo konserwatywni fani, którzy uważają, że clopy, r34 i erotyka nie powinny mieć tu miejsca bo to bajka dla dziewczynek (wg pierwotnych założeń), widziałem r34 nie tylko w MLP (widziałem arty erotyczne z Króla Lwa i chyba jeszcze z trzech innych bajek), są również w innych bajkach (jak ktoś nie wierzy to wystarczy że wpisze sobie w wyszukiwarce "tytuł bajki (najczęściej najlepiej po angielsku) r34" - oczywiście tą informację mówię tylko tym, którzy chcieliby dowodu na to, że nie tylko w MLP są arty/fici erotyczne), a także hentai czyli r34 w mandze i anime, tylko że tam nie ma hejtu pod adresem twórców erotyki. Mogę tylko poradzić: a) fanom/twórcom/zainteresowanym - nie przejmujcie się falą hejtu, macie prawo nazywać się bronymi/pegasis tak samo jak ci którzy nie siedzą w "clop przemyśle" (że tak to powiem ) b) antyfanom/niezainteresowanym - jak nie chcecie, nie oglądajcie, nikt was nie zmusza. Do clopów jestem tolerancyjny, jednakże, jak ktoś w fandomie jest tylko dla gore i/lub erotyki, to uważam, że nie ma prawa nazywać się bronym/pegasis. Ja osobiście powiem, że jak zapoznawałem się z MLP, to nie w głowie mi było szukanie artów gore/erotycznych. Do fandomu (oczywiście, po tym jak nawróciłem się na stronę bronies - czyli, przestałem hejtować) wszedłem by poznać fandom, oraz tych co owy fandom tworzą... Nie wspominając, że jestem tu by poznawać magię przyjaźni. Tym zdaniem nawiązuję do czyjejś wypowiedzi w której ktoś powiedział, że jego koleżanki nie hejtują kucyków tylko dzięki gore i erotyce. Wracając do spraw ponymeetów (a właściwie w niektórych przypadkach alkomeetów) to w swojej wypowiedzi miałem na myśli "nachlać się i nie rozmawianie z żadnym z uczestników meetu". A i przytoczoną wcześniej "libacją" to ja miałem na myśli raczej właśnie owe "schlanie się w 3 dupy". To co robią uczestnicy meetu w ramach afteru, to już nie wnikam (czy idą spać, czy idą na jakąś popijawę, albo zrobią nockę przy Counter-Strike'u to już ich decyzja), tylko ubolewam nad tym, że z samego meetu robi się "pochlej party". A ktoś mi w odpowiedzi napisał, że się nie rozmawia tylko o kucykach... Ale ja idąc (no na jedynego meeta - i to mini, na jaki miałem okazję iść), spodziewałem się właśnie tego że to kucyki, mlp i fandom będą tzw. "motywem przewodnim" a nie terroryzm, głód, ochrona środowiska, ustawy PO i tysiącpięćsetstodziewięćset różnych innych tematów. Miałem raczej na myśli że kucyki to temat dominujący, ale nie jedyny. Wypowiem się jeszcze na serialu i fanfików... No cóż, padło stwierdzenie, że wchodzi się do fandomu ze względu na fanfiki a nie serial... Niestety muszę się z tym nie zgodzić, gdyż osoba nie mająca zielonego pojęcia o czym jest ten serial to skąd może wykreować świat z tego serialu w swych ficach (nie mówiąc o przypadkach, że ktoś jest na tyle dobry, że umie powiedzieć o czym jest serial, nie oglądając go ). Żeby móc stworzyć własny fic/art, trzeba poznać świat, a świata nie pozna się inaczej niż oglądając serial. Najczęściej to żeby móc tworzyć własne fici to moim zdaniem, wymagana jest znajomość przynajmniej pierwszego sezonu od deski do deski (to znaczy, od pierwszego do ostatniego odcinka), rzadko kiedy wymagana jest znajomość wszystkich trzech sezonów, a czasami wystarczy zapoznać się jedynie z pilotażem serii, aby stworzyć dobry fic, ale żeby wgl bez znajomości serialu, to to stwierdzenie muszę odrzucić. A co do tego, że popyt na fanfiki jest większy na serial to tylko dlatego, że sam serial dla nas dorosłych odbiorców (nieprzewidywanych przez Hasbro) zawiera zbyt mało rzeczy i dlatego je rozwijamy. Np w wątku o moim OC ktoś mi zrobił (za przeproszeniem za użyte słownictwo) ból dupy o to, że wspomniałem o "dzieciństwie Fluttershy pełnym męki". Powód: "Bo nie wiem nic o dzieciństwie Fluttershy bo nie było tego w serialu". Owszem nie było... Jakby w MLP zrobili odcinek na zasadzie "kopiuj wklej" z Silent Ponyville 2 to by było od razu serial +18, albo w lepszym przypadku... Fluttershy byłaby zdegradowana do postaci tła i mogłaby być drugą Derpy Fandom rozszerza historie postaci o wątki, które w serialu się nigdy nie pojawią, więc nie ma sensu użalanie się, bo ktoś dodał coś do historii jakieś postaci coś, co nie było powiedziane w serialu. Dzieciństwo Fluttershy (0 informacji w serialu, tworzenie różnych przez fandom) to tylko kropla w morzu dowodów potwierdzających, dlaczego jest większe zainteresowanie fanficami niż serialem wśród dorosłych. A serial ma tak mało informacji, bo przewidywany odbiorca (czyli dziewczynka do... hmm... max 12 lat), w zasadzie nie ma aż takiego pojęcia o przemocy, krwi, zabijaniu, bolesnych doświadczeniach życiowych a nawet gore czy erotyce i dla przewidywanych adresatów trzeba było tak stworzyć serial gdzie jest szczęśliwy świat, bez problemów - a nawet jak już jeśli są to niemalże same się rozwiązują, a my twórcy fanficów zazwyczaj nie przewidujemy dla jakiej grupy odbiorców tworzymy swoje fici. Dodam jeszcze jedną rzecz, której nie lubię w fandomie. Mianowicie, jeżdżenie po Own Characterach wyidealizowanych i będących OP (czyli najczęściej alicorny) i ich autorach - czyli między innymi takich OC jak mój... Naprawdę nie rozumiem tej nienawiści wobec alicornów i kucy OP. To jakiego OC stworzy autor to już sprawa autora OC a nie publiki, która dostanie takiego OC przed oczy. Na koniec, w skrócie czego nie lubię w fandomie: (ale wyznaję zasadę, że jak nie chcę tego oglądać to nie muszę i sam z siebie tego nie poszukuję) -gore/brutalnego zabijania kucyków -yaoi, foalconów, międzygatunkowości (tzn. zoofilii), oraz "dziwactw" -hejtu na Twilicorna i Equestria Girls jako całokształtu -hejtu na tych, co wierzą w istnienie Equestrii i świata MLP -anthro (może nie w takiej skali żebym aż to potępiał, ale po prostu jakoś nie przemawiają do mnie hybrydy kuca i człowieka) -uważania, że shipping i clopfic to to samo -wyrażenia "Kucyki Pony" i określenia "koniki" -hejtu na clopperów -pogardy dla postaci (co do pogardzania to wyjątek, antagoniści w serialu, bo sam nie lubię czarnych charakterów) lub nadmiernego idealizowania (osobiście to sam po prostu jako że lubię Derpy i Fluttershy to je lubię więcej niż pozostałe postacie i tylko tyle) -hejtu na OC będących OP (oraz ich autorów... myślenie że autor "epickiego wyidealizowanego alicorna jest dzieckiem próbującym się dowartościować" jest moim zdaniem mega żałosne) -co czasami zauważyłem (i odczułem na własnej skórze) nie dawanie szansy tym, którzy coś słabo robią (np rysowanie, pisanie ficów) i mówienie że się do niczego nie nadają/są beztalenciami - cóż, sam się spotkałem z tym jak zamieściłem rysunek i usunąłem wątek po 30 minutach od założenia i przyrzekłem że nie będę rysował... no naprawdę "wielkie dzięki" tym, którzy pohejtowali (oczywiście nie mówię tego do wszystkich co się wtedy udzielali, bo wiem, że niektórzy próbowali mi udzielać porad dotyczących lepszego rysowania, a ja je zignorowałem ze względu, że uznałem, że nic ze mnie pod tym względem nie będzie) -"pseudobronies" (napisałem kilkadziesiąt postów wcześniej co miałem na myśli tym wyrażeniem)
    1 point
  13. http://www.youtube.com/watch?v=I8Mv-bAive0&feature=youtu.be nagrane telefonem i nie widać pół ekranu ale zawsze coś PS magnet:?xt=urn:btih:719347B03BA1F1CDBB4CF11BAE42FB1B178CE4A9&dn=VID_20130620_103002.mp4
    1 point
  14. Bardzo się cieszę,że mój turniej okazał się sukcesem Jednocześnie dziękuje wszystkim,którzy pomogli w jego przeprowadzeniu pod moją nieobecność. Jeżeli będą znowu chętni to na lipcowym meetie zrobimy drugą edycję. Chcę także poinformować o mojej rezygnuję z funcji "dostawcy broni". PCVki które odebrałem po turnieju były tak poniszczone i na byle jak posklejane,że byłem w szoku.Wiem,że niszczą się dość szybko,ale już na pierwszym turnieju???Na szczęście osoby,od których je pożyczyłem,były dość wyrozumiałe,więc nie zostałem żywcem obdarty ze skóry za to.... Następnym razem niech uczestnicy przyniosą więcej swojego sprzętu.
    1 point
  15. Trochę zauważam tu offtop więc postaram się jakoś swoim postem skierować wypowiedź do tematu. Jak zauważyłem ostatnio bardzo ludzie jadą po clopach/gore. Więc: 1. Gore. Sam to potępiam, już sam widok krwi/wnętrzności mnie obrzydza. Ale jest jeden feler. Mimo że potępiam OFICJALNIE gore, to czasami... Jak ktoś mnie ostro wkurzy, albo tak skrzywdzi, że nawet doprowadzi do łez... To mam ochotę stworzyć takie dzieło gore z tą osobą jako ofiarą, bo wtedy uznaję, że "kulka w łeb" to dla niego śmierć bezbolesna, więc czasami wyobrażam sobie, że w Cupcakes jest taka osoba zamiast Rainbow Dash, Ewentualne "tworzenie" gore to tylko traktuję jako sposób rozładowania negatywnych emocji a ogólnie jestem antyfanem gore i nadmiernej brutalności. A i nigdy nie dam kucyka (a już zwłaszcza Derpy czy Fluttershy) w roli ofiary/torturowanego - za wyjątkiem np takiej Diamond Tiary czy Silver Spoon. 2. Clopy. Tu już jestem bardziej tolerancyjny... Bo już same stosunki to są wynikiem biologicznej potrzeby (choć od tego łatwo do gwałtu, czego nie toleruję), silnych więzi emocjonalnych (oczywiście mówię tu o miłości), a także... W przeciwieństwie do artów gore, arty erotyczne są o wiele milsze dla oka. (oczywiście jak ktoś nie lubi to nie zmuszam, mówię o swoich odczuciach). Dla clopów jestem bardzo tolerancyjny, ale za wyjątkiem: a) Yaoi - no cóż, to jest podyktowane orientacją i reakcją na same wyobrażanie sobie miłości męsko-męskiej - oczywiście jak ktoś lubi to niech czyta/ogląda. b) Foalcony - to inaczej arty/fici z udziałem źrebiąt a wobec tego jestem naprawdę nietolerancyjny, w końcu nie tylko sam gardzę pedofilami, ale również to jest zabronione przez prawo polskie (i nie tylko), nie tylko samo "odbywanie stosunków" z dziećmi jest przestępstwem (choć wg mnie to jest zbrodnia) zabronionym przez prawo, ale także posiadanie materiałów z "pornografią dziecięcą" i arty/fici foalcony to tak samo jak właśnie owa "pornografia dziecięca" i uważam, że twórcy foalconów powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej, ale to tylko moje stanowisko. c) Międzygatunkowe - mimo że uważam że kuce są jak ludzie, to jednak nie potrafię przełknąć artów/ficów "Human x Pony" nie mówiąc już o "Human x Animal", "Pony x Animal" - po prostu podchodzi to pod zoofilię, co prawda w kodeksie karnym nie ma wzmianki o zoofilii, to dla mnie jest to dziwne i nieakceptowalne. Oczywiście "Pony x Pony" akceptuję tak samo jak "Human x Human". d) Sceny gwałtu - wobec gwałtów też jestem nietolerancyjny w rzeczywistości, więc nie toleruję w ficach/artach scen gdzie jest gwałt. e) "Dziwne" arty - tu chodzi o np. robienie z dziewczyn/klaczy tzw. "shemale", lub dziwactwa rodem z anime (np. macki ) Ale ogólnie martwi mnie, że jak nie mam bezpośredniego zamiaru wyszukiwać artów r34 to i tak w wynikach wyszukiwania się pojawiają. 3. Saucy. Tu się nie wypowiem bo nie wiem na czym to polega. Więc jestem wobec tego neutralny. 4. Inne aspekty fandomu. a) Shippingi - niektórzy niestety nie rozróżniają shipów od clopów (sam spotkałem się z jedną osobą na tym forum taką swego czasu a ponadto była zadeklarowanym hejterem). Shipping/romans NIE MUSI zawierać scen erotycznych, gdyż skupia się na wątkach miłosnych między bohaterami. A hugi i pocałunki mają tyle wspólnego z erotyką co komunizm z wolnością, swobodą i przestrzeganiem praw człowieka. b) Humanizacje - to jest nawet ciekawe doświadczenie, przedstawianie swoich ulubionych kucyków w ludzkiej wersji, ja tam uwielbiam humanizacje, a niektóre (zwłaszcza Fluttershy) są naprawdę przecudowne. c) Antro - jakoś nie lubię humanoidalnych istot. I tu powiem tak "Decydujcie się, albo zostawiacie kucyka kucykiem, albo robicie humanizację". d) Cosplaye - sam jestem neutralnie nastawiony do praktykujących owe cosplay'e. Jak lubią, to niech to robią, ale siebie nie wyobrażam przebranego za kucyka e) Wyrażenie "Kucyki Pony" oraz nadawanie anglojęzycznym nazwom polskiego brzmienia - to drugie (czyli wyrażenia "poniacze", "poniaki") to jestem strawić, ale irytuje mnie mówienie "Kucyki Pony" to jak masło maślane poniekąd, bo tłumacząc całkowicie na jeden język to otrzymujemy "Ponies Pony" albo "Kucyki Kucyk" a wiadomo, że jak "Kucyki" to nie może to być nie kucykiem. A z kolei "koniki" to uważam za pogardliwą nazwę dla bohaterów MLP. f) Pogarda dla niektórych postaci (wyłączając antagonistów) - jeśli chodzi o np Mane6 czy Księżniczki rozumiem, że jedna postać może być lubiana bardziej a inna mniej, ale nie rozumiem pogardy dla jakiejkolwiek postaci, chyba że to antagonista. W końcu jak to było powiedziane (ale te słowa nie wypowiedział oficjalnie nawet nikt z ekipy odpowiedzialnej za serial) "Love & Tolerance". g) Ponymeety - Ponymeet jako Ponymeet, to uważam że to jest coś wspaniałego. Ideą owych ponymeetów jest właśnie łączenie ludzi którzy są fanami MLP. Ale niektórym osobom to mogę zadać pytanie: "Przyszedłeś na Ponymeet czy na libację alkoholową". No właśnie, niestety jest tak, że niektórzy wykorzystują ponymeet jako okazję do schlania się do nieprzytomności gdy rodzice nie patrzą (paczą ), a na temat kuców to ani słowa. Owszem jak jest mniejszy meet to dobra, można browca jakiegoś se wypić na odprężenie, ale ideą meetów jest poznawanie bronych i łączenie się ich a nie popijawa. h) Oburzenie o przemianę Twi w alicorna i ogólny hejt na "Equestria Girls" - o ile z tym pierwszym to już było pokazane w serialu i należy się z tym pogodzić (no, mi się podoba Twilight jako alicorn lub w skrócie Twilicorn, ale sam tęsknię za starą Twilight) to z tym drugim mogę trochę polemizować. Podejrzewam, że te najazdy i hejt na Equestria Girls jako całokształt jest wykonanie postaci. Owszem, sam dołączam do grona tych, którzy uważają, że wykonanie humanizacji nie jest za dobre. Ale to nie ma wpływu na całokształt produkcji... Zwłaszcza że się jeszcze nie widziało produkcji ani nie zna nawet jej fabuły. i) Najeżdżanie na tych co uważają MLP za coś więcej niż "głupią kreskówkę dla dzieci" - to powiem tak, to tak samo jak z Bogiem, nie ma dowodów na jej istnienie czy jej nie istnienie, to kwestia wiary, tylko że niestety ci co wierzą, że Equestria istnieje są obrażani przez tych pierwszych, powiem że sam wierzę w istnienie (i teraz czekam teraz na hejt od kogoś dla kogo MLP "to tylko bajka" ) Equestrii, ale ci co wierzą w to, niestety są uznawani za mizantropów (ewentualnie za chorych psychicznie). Ale ja jestem tolerancyjny dla tych co wierzą w istnienie Equestrii (może dlatego, że sam wierzę i że "nietolerowani są bardziej tolerancyjni"). Co prawda tym co nie wierzą, nie każę wierzyć, ale wkurza mnie i to bardzo jak ktoś mówi, żebym porzucił swoją wiarę, jak wspomniał Xinef "Rzeczywistość" to tylko umowna nazwa dla naszego wymiaru a "Fikcja" dla tych pozostałych, więc sam uważam, że "fikcyjne" to nie oznacza "nieistniejące", tylko co najwyżej "nieobecne w naszym wymiarze". j) "Pseudobronies" - no niestety, muszę o tym wspomnieć. To mnie wkurza już na maxa. O ile, zadeklarowanego hejtera łatwo potępić i "zniszczyć", to o tyle "pseudobrony" może tak umiejętnie zamaskować swoją prawdziwą postawę wobec serialu i fandomu, że jeśli jakiś prawdziwy brony wie, że owy "pseudobrony" jest hejterem i zacznie mu to wygarniać, to "pseudobrony" może mieć poparcie innych i prawdziwy brony może w oczach publiki stać się "hejterem" i publika zacznie zarzucać tekstami, że owy "pseudobrony" ma takie samo prawo nazywać się bronym jak ten prawdziwy. Sam miałem taką niemiłą sytuację, że przez pseudobronyego mnie "uciszała" "forumowa inkwizycja". Powiem tylko tyle: "Pseudobronies" są gorsi niż hejterzy, którzy się z tym nie kryją, że są hejterami i zachowują się jak na hejtera... przystało.
    1 point
  16. uwaga uwaga. niniejszym ogłaszam wszem i wobec, wszystkim kucykom z całego świata, we wszystkich zakątkach wszechświata, najoficialniej jak się da, iż.... Ten projekt to hańba dla naszego rodu, będziemy walczyć! Chcą przerobić nasze słodkie grzywy ogony i kopytka! Musimy podjąć tego wyzwania! czas na bitwe lub nawet na 3 wojne! Nie damy zawładnąć ludziom w kucykowym świecie! MLP się nie zgubi! weźmiemy naszych dzielnych wojowników i pokonamy te złe czasy! będziemy walczyć dniami i nocami! Walczyć o jedyne prawdziwe MLP! . Czyli w skrócie nie podoba mi się ten pomysł sory dla tych co popierają ten pomysł, ale miałam natchnienie
    1 point
  17. Bardzo wiele mi w tym "projekcie" nie pasuje, ale Trzeba być uczciwym. Obejżę i najwyżej potem będę hejtował całość... Z samej humanizacji mnie wnerwia fakt, że każdy człowiek ma inny kolor skóry, no ale kit. Co jak co, ale po samej fryzurze byśmy homanizacje poznali. Czyż nie?
    1 point
  18. Albo właśnie wszyscy będą próbowali zapomnieć, ale im nie wyjdzie. A po 20-30 latach jakiśnowy Nostalgia Critic przywoła te wspomnienia jak to kiedyś był Bronym, jak fajnie się oglądało MLP (jako wstęp), po czym przejdzie do tej abominacji jaką "było" EG, robiąc żartobliwą recenzję na youtube (lub czymś co je wyprze, choś wątpię) i wytykając wszystkie dziury fabularne... Chłopaki, czy mnie chwilami nie ponosi wyobraźnia? Hej! A Spike to co? Pies? Trochę szacunku do asystenta #1!
    1 point
  19. Cóż... na początku byłam na "WHY, HASBRO, WHY". Ale po trailerze... myślę że dam temu szanse. Nie podoba mi się tylko pomysł z typowym liceum, jakiś tam bal, wredna Sunset i... właśnie. Ciągle widzę w tym Monster High... koleżanki to lubią, ja nie (mam lalkę, ale to prezent od rodziców... choć przyznam mattel umie robić zabawki xP). No ale się zobaczy...
    1 point
  20. Ale z drugiej strony... Gdyby to był serial a nie film to można by było wymyślać raporty o naszym świecie. np: "Droga Księżniczko Celestio Dzisiaj nauczyłam się, że w Biedronce są codziennie niskie ceny. Twoja wierna uczennica Twilight Sparkle"
    1 point
  21. Sam pomysł nie jest zły. Osobiście liczę, że tak jak w serialu tak i w tym filmie nie zabraknie "smaczków" w tle. Obawiam się jedynie o wykonanie. I oby nie skończyło się na schemacie "amerykańskiej komedii o nastolatkach dla nastolatków"... kub jak kto woli: amerykańskiego filmu o amerykańskich idiotach, zrobionego przez amerykańskich idiotów, dla amerykańskich idiotów. Schemat fabuły "nastoletniej amerykańskiej komedii" -W LO pojawia się "nowa", nieobeznana z życiem kujonka. Oczywiście śliczna. -Szybko wpada na "najpopularniejsze dziewczyny" -Motyw przewodni - zostać królową balu -Konflikt - o chłopaka, który na początku woli "tą złą", ale z czasem zakochuje się w "kujonce". Do tego dokuczanie kujonce przez które chłopak powoli ma dość swojej panienki -Kujonka poznaje swoją ekipę, która jej pomaga -W chwili gdy kujonka i przystojniak są prawie parą, te złe wymyślają "plan doskonały" jak ich skłócić. Zdradzają lub/i przekręcają jakiś "sekret" -Kujonka nie chce iść na bal (smutna muzyka w tle, pokazywanie na przemian pary). Psiapsióły pomagają jej zmienić zdanie. -Prawda wychodzi na jaw. Konflikt z "tą złą". Po nim jakby nigdy nic taniec na balu, zdobycie korony przez kujonkę, pocałunek... KONIEC Teraz dostosować to do realiów MLP i TAAADAAA! PS. Nie to, żebym miał coś do tego gatunku ("komedii" dla nastolatków). Po prostu większość jest strasznie kiczowata. Oglądałem wiele z nich, ale tylko kilka mogę polecić (np Przesyłka Ekspresowa) A komedie romantyczne (ogólnie) uwielbiam (kto nie oglądał Miasta Aniołów czy Nothing Hill niech się wstydzi)
    1 point
  22. "You'll soon know more about this place, than even I do" - taaa Twilight ucząca się o ludzkim świecie: "Dear princess Celestia, today i learned about holocaust..." :tongue: Ty to nazywasz dobrymi humanizacjami ???? To http://mauroz.deviantart.com/art/wallpaper-my-little-pony-friendship-magic-324804143 są dobre humanizacje, te kolorowe cosie to jakaś tragedia. Mam nadzieję że bronies nie dadzą zarobić Hasbro na tym filmie aby takie coś się nie powtórzyło...
    1 point
  23. RD z nową fryzurką i klejnotem harmonii:
    1 point
  24. No cóż, nie wszystko jest doskonałe, ale to moje pierwsze prace i mi się podobają A takie o:
    1 point
  25. Wszyscy doskonale ją znamy, dzięki niej zarówno serial, jak i wszystko inne staje się 20% cooler Oto RD: Zapraszam do komentowania:)
    1 point
  26. Zanim zrobię Derpy chcę jeszcze Wam pokazać Rarity v2. Bardziej dopracowana, ma ładniejszy pyszczek i ogólnie lepsza;)
    1 point
  27. Liczę na pojawienie się na początku 4 sezonu mocarnego wroga. Nowa księżniczka będzie musiała podołać wyzwaniu. Podczas mega epickiej walki przegra tracąc swoje ukochane skrzydełka. Sama jednak przeżyje i powróci jako zwykły jednorożec. Mane6 znowu razem, tęcza, wróg pokonany. Wszyscy szczęśliwi. Wracamy do slice of life.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...