Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 10/07/13 we wszystkich miejscach

  1. The answer to the ultimate question of life, the universe and everything is... 42.
    3 points
  2. Konie! Dużo zdjęć .-.
    3 points
  3. Jezeli jestes hejterem lub 100% fanatykiem mlp to radze dac minusa i nie czytac tego posta. Tekst nie mowi o wszystkich. Apeluje w imieniu Bronies 1.0v i ogolnej spolecznosci RP. Nie robcie z siebie downow w necie. Wiem jak jest... siedze na necie i widze co piszecie... przestancie... naprawde. Wchodzac na kwejka lub komixxy widze jak te kucykowe komixxy oraz komentarze ciagna sie tak ze mozna dostac ataku slepejfuri i te hasla "bronies sa wszedzie" "podbijemy internet"... nie wiem nie rozumiem tego mysle ze chcecie przyzwyczaic ich do siebie, ale NIE... to tak nie dziala, dlaczego? Wyobrazcie sobie ze jestescie brudnym, smierdzacym, zapchlony, nie wytresowanym, glodnym, bezdomnym, smutnym, nieogolonym i starym kundlem. Zyliscie w takim stresie i samotnosci ze staliscie sie agresywni i ktos daje wam kosc i gdy tylko gryziecie, on ja wyrywa i tak dalej i tak dalej. Wiec co jeszcze moge powiedziec... no ,,,,,,,, ... moze gdybyscie rzeczywiscie cos brali z mlp to bylo by pewnie dobrze, bo nie widzialbym ze kuc pisze do kogos "Ty je,,,, hejterze, nie ogladales to skad mozesz wiedziec czy to jest fajne... nawet nie wiesz ile to daje szczescia" choc post "hejtera" byl milo napisany oraz z mocnym argumentami i gdyby tak pomyslec to ten je,,, hejter w chwili gdy ty milo ogladasz kucyki, moze blagac los (Boga) by dostal w ogole cos do jedzenia na obiad. Dostrzegacie czasem ta magie patologi? Jezeli ktos hejtuje to nie piszesz, a gdy widzisz cos normalnego to pisz. No nie wiem... moze jestem dziwny albo mam za duzo empati, ale... skoro rodzice, spoleczenstwo, gry komputerowe, a nawet kucyki nie potrafily was przygotowac do zycia w internecie to ja polecam popatrzec na sciane i rozpedzic sie biegnac w jej kierunku lub kupic masc na bol dupy i posmarowac sie tym na calym ciele. Moze cos to da. Podsumowanie: chcialem podkreslic to ze nie potrzebnie dajecie ogromny nacisk na kucyki gdy cos jest, a nawet nie jest zwiazane z kucykami i to w taki sposob ze irytujecie tym innym i jeszcze gdy opisza swa frustracje to wy oczywiscie musicie ich bardziej smarowac... no Celestia byla by dumna.
    2 points
  4. ale wiesz, że śląskie meety, są tak średnio co miesiąc, prawda? nie ma się co stresować, nikt Cię nie zje, a jak będzie próbował to wołaj ochronę
    1 point
  5. Najczęściej spotykam się z opinią, że należą oni do Wonderbolts (bo Fluttershy musiała się jakoś dostać na zajęcia, w których brała też udział Rainbow). Dopiszmy do tego historyjkę... Imiona: Motherly Love (klacz) i Runaway Wind (ogier) Wygląd: Motherly Love - jasnoróżowe umaszczenie, błękitne, długie ogon i grzywa oraz szare oczy. Runaway Wind - brązowe umaszczenie, jasnożółte ogon i grzywa, niebieskie oczy. Pochodzenie: Love - Cloudsdale, Runaway - Las Pegasus Historia (skrócona i tandetna): Poznali się podczas Best Young Flier Competition. Nie polubili się, ona była spokojna i opanowana, a on szalony. Motherly Love wygrała zawody, a Runaway zaprosił ją na randkę. Nie zgodziła się. Później ich drogi się rozeszły, spotkali się po latach, na jednej z Akademii Wonderbolts, potem na klasyfikacjach do drużyny. Jestem taka kreatywna
    1 point
  6. Przprszm że dobyl, ale muszę tu wyskoczyć z teorią. Dzisiaj mieliśmy na lekcji o tym że kref tak naprawdę jest niebieska ale w kontakcie z tlenem jest czerwona (całe życie w kłamstwie wiem), wienc ja od razu rozkmina "A czemu w Danganronpie jest róshoofffa o.o" no i mje olśniło: Krew w Danganronpie jest różowa, ponieważ tlen jest stale oczyszczany przez air purifier (jak to przetłumaczyć ._.) w klasie fizycznej. Krew w klasie na 5 pietrze jest czerwona, ponieważ jest stara (prawdopodobnie zanim oczyszczacz powietrza (o właśnie) zaczął działać) i zaschnięta. Dobrze główkuję? :I ...Poza tym powie mi ktoś dlaczego shippuję Ikusabę z Naegim? :T
    1 point
  7. Pochodzenie Fluttershy jest jedną z największych tajemnic Equestrii. Jej akt urodzenia znajduje się w pilnie strzeżonym sejfie otwieranym tylko i wyłącznie za pomocą rogu Celestii, a wejście pilnowane jest przez pięciogłowego psa i ludzką stonogę, która nie wiadomo z jakiej dupy wzięła się w Equestrii. Zaś brama prowadząca do właściwego wejścia strzeżona jest przez tajnych, elitarnych strażników, którym jak głosi legenda by nie zdradzili sekretów państwa poobcinano języki. Bo pochodzenie Fluttershy jest jedną z najpilniej strzeżonych tajemnic państwowych. Podróż między wymiarowa jest możliwa, Twilight w pewnym filmie tego dokonała, więc czemu nie miało się to udać komuś wcześniej? Wiadomo, wystarczy przygrzmocić w coś, co akurat było portalem i już się było w inne rzeczywistości (seriously, te portale powinny być lepiej strzeżone). W każdym bądź razie pewnego słonecznego dnia, na jednym z equestriańskich pól, pojawiło się coś dziwnego. Żaden z kucyków nie wiedział co to jest, a to był całkiem sprawny Sturzkampfflugzeug, we własnej osobie. Nie wiadomo co się stało z pilotem, możliwe, że przeniosło go do innego wymiaru, jednak bardziej prawdopodobne jest, że pojawił się tutaj wraz z samolotem i został spalony przez murzyńskie plemię zebr, które w momencie, gdy inne kucyki przybyły skręcały sobie skręty z czymś na kształt jelit. Nikogo to jednak nie obchodziło, bo w Equestrii panuje rasizm i nikt nawet nie zwraca uwagi na zebry, bo te zazwyczaj robią jakieś chore rzeczy, zakładają łańcuchy na szyje i wydają z siebie szereg dziwnie nie zrozumiałych słów. Wracając jednak do tajemniczego przybysza. Na miejsce zdarzenia przybyła Celestia. Obejrzały samolot z każdej strony i stwierdziły, że w tej blasze jest zaklęty jakiś stwór (same zaklinała w kamień swoich wrogów politycznych, więc wiedziała co to ZAKLĘCIE W KAMIEŃ, BLACHĘ... whatever). Celestia wyczarowała więc w jego kierunku rogiem i nagle bum. Przybysz otworzył oczy, rozejrzał się w koło, a następnie przemówił. Jednak jego język był nadzwyczaj agresywny, wrogi i w ogóle nie zrozumiały. Księżniczka przypomniała sobie jeszcze jedno zaklęcie, dzięki któremu tajemniczy przybysz mógł szprechać w ich języku. Klaczka zapytała, więc gościa kim jest i jakie ma zamiary i że zawsze mogą go zamienić w kamień lub wysłać na księżyc, ale Sturzkampfflugzeug był mądry i oczytany i nie takie rzeczy już widział, a z książek wiedział, że wszyscy lubią rewolucje, więc zagroził, że jak koń będzie miał coś do niego to pokaże tym innym koniom, co to jest rewolucja. Księżniczka wiedziała, co to jest, więc się przestraszyła. Postanowiła powitać gościa z należytymi honorami. Rozkazał przynieś najróżniejsze potrawy, tak, że po chwili polanka wypełniła się przepięknymi zapachami. Sturzkampfflugzeug się przedstawił, mówiąc, że kucyki mogą w skrócie mówić na niego Sztukas. Było mu bardzo miło, że tutaj nikt się go nie boi. Na kolacji wyznał, że interesuje się muzyką i że zawsze chciał zostać gwiazdą operową, a na dodatek grał w orkiestrze, ale nie wiadomo dlaczego wszyscy się chowali jak słyszeli jego grę. Celestia powiedziała, żeby zaprezentował swoje umiejętności, wzbił się on więc do lotu i zaczął grać, a melodia, którą wygrywał została okrzyknięta przez kucyki jako "miód dla uszu". Na koniec swojego przedstawienia, Sztukas zbombardował jakieś miasteczko, ale potem przeprosił, więc było wszystko ok. Bo to taki świat, że nawet jak się rozpierdoli pół świata, a potem przeprosi to wtedy wszystko jest w porządku. Istny raj dla Sturzkampfflugzeugów rozkochanych w muzyce. Sztukas w końcu stał się najbardziej cenionym muzykiem w Equestrii, jego koncerty znane były przez każdego, a sam samolot podziwiany przez wszystkich. Zbudowano nawet dla niego luksusowy hangar daleko od miasta, bo Sturzkampfflugzeug okazał się być prawdziwym wielbicielem natury. Na dodatek był świetnym lotnikiem. Pewnego dnia jego życie zmieniło się przez pewną klaczkę. Bo to na koncercie dostrzegł najpiękniejsze stworzenie na świecie, zakochał się od razu. Szybko okazało się, że klaczka ta czuje do Sztukasa to samo. Jego wybranka była strasznie nieśmiała i bojaźliwa, jednak męskość jego całkowicie niwelowała jej strach. Młodzi zamieszkali razem w hangarze i wiedli wspólne, szczęśliwe życie. Jednak Celestii nie spodobał się te związek, nie chciała utracić wybitnego kompozytora na rzecz jakiejś prymitywnej klaczy, jej wjazd na chatę był tylko kwestią czasu. Gdy nastąpił, księżniczka pokazała, że nie ma zamiaru się patyczkować. Wybrankę Sztukasa przeniosła do innego wymiaru, gdzie jej postać uległa całkowitej zmianie, wcześniej wyczyściła jej pamięć. Pamięć też wyczyściła Sztukasowi, zmieniając go w małą, żółtą klaczkę o różowej grzywie. Nadała jej imię Fluttershy. A, jeszcze zmodyfikowała pamięć wszystkim obywatelom Equestrii by nie pamiętali o Sztuasie. Więc tak, Fluttershy podświadomie boi się latać, no bo w końcu Sztukas grał latając i to go koniec końców zgubiło, bo gdyby nie był sławnym artystą to mógłby sobie żyć z ukochaną do końca życia, nie. Ma talent muzyczny, pięknie śpiewa, bo Sztukas też miał talent muzyczny. Jest wrażliwa i kocha zwierzątka i przyrodę, bo to, gdy była samolotem kojarzyło się z to mu/jej ukochaną (bo to nie była pegazica, nie miała skrzydeł). Jak wpadnie w złość, to nie jeden się jej boi (patrz. odcinek o tym smoku co zadymiał Equestrię). Ojcem Fluttershy jest w takim razie konstruktor, który stworzył jej pierwotną formę, czyli Hermann Pohlmann. Rodzeństwem jej są wszystkie wyprodukowane sztukasy, a było ich 6500, większość z nich zginęło na wojnie, ale wszystkie kochały muzykę. Matki nie ma, no chyba, że policzmy jakiegoś robotnika co pracował przy jej składaniu, czyli jak ma to kilka matek, nie znanych z imienia i nazwiska. Jednak pamiętajcie, że to tajemnica państwowa, więc nikomu ani słowa! To... JEST WSPANIAŁE!! ~KochamChemie
    1 point
  8. Doświadczenie: Współtworzyłem forum agothis.xaa.pl, możecie spytać tamtejszych. Byłem developerem i dbałem o lore forum (klimaty kucyków) i po części za mechanikę, a także prowadziłem kilka sesji na forum Pony Utopia, gdzie miałem kandydować na moda, ale zrezygnowałem na rzecz Agothisa. Jakie INNE realia mogę zaproponować: Wiedźmin, TES, (Zaszalejmy) Postal i Absurd Totalny (a w jakich realiach? To nie ważne, ale mogę absurd wrzucić na życzenie graczy), Silent Hill/Ponyville, Eragon (Alagaesia), Gothic, Fallout, Resident Evil, Brutal Legend, oraz sesje dla userów, którzy ukończyli 18 lat (i nie, nigdy nie przeprowadzę sesji, której jedynym celem ma być clopping, ale może być tym sesja owiana. To samo z gore). Dlaczego ja?: Mam doświadczenie. Budowałem jedno forum niemalże od podstaw, z innymi ludźmi. Jestem kontaktowy i ugodowy, uważam, że MG powinien dać graczom jak najwięcej swobody, pozwolić im się bawić, dostosować się bardziej do nich niż oni do niego (zachowując przy tym zdrowy rozsądek). Uważam też, że sesje mają - rzecz jasna - bawić przede wszystkim graczy, a nie stawać się dla nich swego rodzaju brzemieniem, które mają ciągnąc za swojego MG. W sesjach zawsze staram się dogodzić graczom i często konsultuje z nimi wszystko przed i w trakcie jej trwania. Jestem też autorem ficów, ale o tym później. Moje wady i zalety: Zalety: Myślę, że mam poczucie humoru Jestem komunikatywny Staram się dać jak najwięcej swobody działań graczom na sesjach Spontaniczność Jestem ugodowy. Sumienność Wady: Nie toleruję chamstwa i cwaniactwa. Niestety, ale tego drugiego nie potrafię przebaczyć. Mimo, iż jestem wyrozumiały i cierpliwy, nagminne prowokowanie mnie może skutkować wybuchem agresji z mojej strony (gratuluję paru osobom, którym udało się mnie do tego stanu doprowadzić). Graczy, którzy spowalniają sesje, mam w zwyczaju dzielić na różne kolejki, oddzielając ich od reszty ekipy, przez co ci "szybsi" nie są spowalniani. Dla niektórych to minus. Gdy zacznę już z absurdem, to nie potrafię przestać, więc zastanówcie się, zanim zaczniecie prosić o takie wstawki Lubię robić na złość osobom, które wpieprzają postacie, które manifestują w sposób NACHALNY swoje poglądy. Nie jakoś mocno, ale np. żartem ze strony npc (aż taki gnój ze mnie nie jest, spokojnie). Lubię też robić sobie jaja z postaci OP (i ich OP zachowań) Kontakt: Czy robię to dobrze? Nie no, tak poważnie: Skype: featherblade123 GG: 37939147 Jabber: [email protected] Przykładowe Własne Opowiadanie: Tu wstawiam FF napisane przeze mnie: http://mlppolska.pl/watek/6812-comedy-niezwyk%C5%82e-przypadki-aby/ http://mlppolska.pl/watek/6063-wytrych-s...%2Botwiera http://mlppolska.pl/watek/5055-tcbsad-apokalipsa-wed%C5%82ug-twojego-sumienia/ http://mlppolska.pl/watek/5452-slice-of-lifesen-pani-nocy/ <- najkrótszy z wymienionych Jest jeszcze troszkę FF w My Little Seduction, ale nie podam do nich linków, by nie złamać regulaminu forum. A oto opowiadanko:
    1 point
  9. Shippingi... Lubię clopy tak więc co za tym idzie shippingi również. Generalnie jestem bardzo wybredną bestią jeżeli chodzi o ff; kijem przez szmatę nie tknę czegoś co jest zwykłą "rypaniną". Clop czy shipping w formie pisemnej musi mieć jakąś fabułę oraz większy sens, w innym wypadku płonie na starcie. Natomiast jeżeli mowa o obrazkach to praktycznie przełknę wszystko, dlatego też głównie skupię się na ff. Popieram CHYBA ŻE: Jest się płci żeńskiej. Nie ma innej opcji . Tutaj przy okazji obalone zostało to co napisał Talar w innym temacie: Nie jestem osobą tolerancyjną. Faktem jest że toleruję dużo rzeczy, jednak u mnie ludzie płoną na stosach za błahostki i nie obchodzą mnie ich tłumaczenia . Ja nie mam nic przeciwko shippingom pomiędzy mane6 a mane6 lub mane6 a jakaś księżniczka, nie wiedzę w tym nic złego. Wczoraj udało mi się znaleźć taki cukiereczek.... hmmm, muszę przyznać że było to dość dziwne jednak jakiegoś specjalnego wrażenia na mnie nie zrobiło . Są pewne ff gdzie jest ukazana miłość(uczucie!) klacz x klacz i są naprawdę niesamowicie dobrze napisane (świetna fabuła, super wątki poboczne, genialne przedstawienie postaci itp), jeżeli kogoś to interesuje to niech do mnie pisze ( ff są w języku angielskim ). To mnie dość zaciekawiło... Chodzi o zmianę osobowości na przeciwną itp czy dodanie jej jakiś cech? Fanfikcja ma to do siebie że często nagina/zmienia/rozszerza charaktery/osobowości kanonicznych bohaterów.
    1 point
  10. Awww nawet nie wiesz, jak się wzruszyłem
    1 point
  11. Jako redaktor powiem, że ten numer to jak dotąd jeden z najbardziej pracochłonnych oraz najobszerniejszych. Widząc to od kuchni dopiero można docenić trudy redakcji i osób stowarzyszonych. Good job, everybody i Bobul co to składał!
    1 point
  12. 1 point
  13. >Osoba ta chce go wyłączyć, lecz "urok" tego obrazka (chyba domyślacie się, jaki urok może mieć taki obrazek) spowoduje, że trudno mu oderwać wzrok. Zachodzi wtedy niechciana reakcja (mam nadzieje, że wiecie o co chodzi? Jeśli nie, to co się dzieje z "dolna częścią ciała mężczyzny", gdy zobaczy np. mocno podniecająca kobietę? Chyba już wiecie. Jak czegoś nie chcę oglądać to to gaszę, a nie robię problemów. A no i boner na widok narysowanego konika nie jest normalny. >Oglądanie tego jest wstrętne, lecz ich twórcy to o wiele gorsi ludzie. Nie, znam kilku osobiście, bardzo miłe osoby. >A gdy te same ukochane postacie z serialu, które darzę uczuciem miłości Wyjdź z domu i poszukaj dziewczyny/chłopaka (co wolisz) a nie kolorowych gadajacych salcesonów w necie. >Gdybym został dyktatorem świata, to kazałbym usunąć wszystkie tego typu śmieci, a za tworzenie czegoś takiego powinna być surowa kara Ja bym karał za takie durne tematy. Ogólnie z twego bełkotu wynika, że raz cycki są złe, a raz ci nie przeszkadzają. Dobre podejście +1
    1 point
  14. tl;dr. Chcę czystek cloperów... bla bla bla... tworzenie utopii...bla bla bla. Człowieku, ty się weź 30 razy zastanów zanim napiszesz temat, który nic nie wprowadza, ja tu widzę wyłącznie wylewanie swoich żalów. Btw: Na forum nie ma clopów, jest to karane zgodnie z regulaminem. (jakbyś chciał przykład niemalże utopii bez tego typu artów) Chcesz świat bez clopów?(saucy... whatever) Co to za problem? Nie masz pan filtrów? Cenzora nie potrafisz sobie pan zainstalować?
    1 point
  15. Tu nie chodzi o przedział wiekowy, tylko o stan umysłowy.Nie wszyscy na w wieku gimnazjalnym są "gimbusami". ~Dr.Tamara
    1 point
  16. Tak czytam ten temat i też chciałbym się wypowiedzieć. Jestem powiedzmy "świeżo" po gimnazjum i szczerze? Jestem bardzo zadowolony. Nie wiem jak to u innych ale w mojej dawnej szkole praktycznie byli sami idioci ( oprócz kilku miłych i ciekawych osób z którymi zawsze można było się dogadać i wspólnie spędzić czas ). Nie chcę mówić, że wszyscy gimnazjaliści są idiotami bo to, powiedzmy sobie szczerze - wrzucanie wszystkich do jednego worka. Lecz prawda jest taka, że rzeczywiście gimnazjum to okres "głupoty" - wszyscy chcieli pokazać jakimi to są kozakami paląc szlugi w łazienkach, pijąc piwo albo chamsko wyrażać się w stosunku do nauczycielek lub hejtować wszystko co tylko wyszukają na internecie - i takie zachowanie zawsze mnie wkurzało. Oczywiście, jak to ma miejsce w każdym przypadku, miałem dosyć często niemiłe sytuacje tylko i wyłącznie z tego powodu, że np. miałem inne zdanie. I tutaj moja wypowiedz zapętla się o temat My little pony. Jestem, można powiedzieć "świeżo upieczonym członkiem tej społeczności" ale nigdy nikomu nie narzucałem niczego. Wiadomo - każdy ma własne zdanie, własne gusta. I tak jak już to wcześniej było napisane - czasami człowiekowi aż robi się smutno, że przez takich idiotów ten serial ma taką złą opinię - ludzie pewnie wyobrażają sobie każdego brony jako np. grubego nastolatka z grubymi okularami i masą problemów psychicznych lecz prawda jest zupełnie inna. Do tej pory nie miałem okazji bliżej się spotkać lub porozmawiać z innym bronym - dopiero to forum mi to umożliwiło i jestem bardzo mile zaskoczony - masa miłych i kulturalnych osób . Lecz inni widzą nas, dzięki tym pseudo-fanom, zupełnie inaczej..... Z tego co wyczytałem w tym temacie jedna osoba poruszyła takie coś jak moda. Ja nigdy nie podążam ślepo za modą i tak samo było z My little pony. Po prostu pewnego dnia usiadłem z moją młodszą siostrą i razem obejrzeliśmy kilka odcinków - i to wsytarczyło. Ten serial naprawdę posiada wspaniały przekaz lecz żeby go zrozumieć trzeba po prostu do pewnych rzeczy dorosnąć - nawet do takiej "dziecinnej" rzeczy jak mlp bo patrząc tak z perspektywy wieku dochodzę do wniosku, że dzieci do których ta bajka jest kierowana są o wiele mądrzejsze niż niektórzy pseudo-fani którzy "lubią" bo tak, bo taka moda, bo kolega ogląda to ja też itd i nawet nie potrafią porządnie uzasadnić swego zdania...
    1 point
  17. hahaha nie moge z tego xD http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=bTD3wDofIDY
    1 point
  18. Streszczenia nie mają zastąpić książki (wbrew opinii ludzi zbyt leniwych, żeby ją przeczytać), streszczenia są po to, żeby ją sobie przypomnieć. Oczywiście, że wszystko jest nudne i niezrozumiałe, jeśli nawet nie próbujesz jej przeczytać. Jak możesz się związać emocjonalnie z bohaterem, o którym czytasz w samych równoważnikach zdania? A "Zbrodnia i Kara" to jedna z najlepszych lektur w szkołach, ale oczywiście nie można się o tym przekonać, czytając "długie streszczenie z gupimi rosyjskimi nazwiskami". Zresztą, po co ja się tu produkuję.
    1 point
  19. Jak tak czytam niektórych to faktycznie szczerze im współczuję... gdzieście zaglądali, że 80% fandomu to dla Was gimbaza jak nie gorzej?! o_0 Mnie się zdarzyło jeździć tu i tam, w różne zakątki Polski, by spotkać się z bronymi z innych miast, przez internet też nieraz konwersacje prowadzę z ludźmi z fandomu, głownie z naszego forum, i muszę powiedzieć, że zdecydowana większość (ta, którą znam) jak nie wszyscy to naprawdę fajne osoby!! ^^ Naprawdę, może mają swoje wady jak to ludzie, z niektórymi, fakt, się rozmawia lepiej z innymi nieco trudniej, niemniej wszyscy są spoko i daleko im do bycia tymi... chamami .__. Tym bardziej mnie zastanawiają te wasze statystyki... 80%?! Serio? .__. Hmm... ale z drugiej strony...tłumaczenie Leah nabiera wtenczas sensu, zasadniczo wręcz tłumaczy to wszystko!! 0_0 Może w istocie mamy do czynienia z plagą pseudobronies, hm? o_0 I dlatego też nie miałem wątpliwej przyjemności ich poznać w rzeczywistości - gdyż takie osoby nie uczęszczają na meety, ani naprawdę nie należą do społeczności (stąd próżno ich szukać tu bądź na FGE) przez co ich i w internecie nie spotkałem, a jedyna ich "fandomowa" aktywność ogranicza się do wkurzania innych ludzi (nie tylko hejterów, których wkurza wszystko) kucykami i hejceniem każdego, kto nie jest bronym (tak, nie tylko hejterów, ale też tych neutralnych) na publicznych portalach typu kwejk, FB (na które swoją drogą rzadko zaglądam - co również tłumaczy mój brak znajomości takich person). Trochę mi to przypomina pseudokibiców, którzy tylko szukają pretekstu do zaczepki, ot... idealny pseudobrony! ;P Haha, wszystko układa się w spójną całość! xD zastanówcie się nad tym, bo może faktycznie jest coś na rzeczy! ^^ Wraz z modą na kucyki do fandomu przykleiło się paru najzwyczajniejszych trolli, które teraz swoim działaniem psują reputację bronych nie tylko na zewnątrz fandomu, ale także w nim samym przez co niektórzy z nas wręcz nie identyfikują się to bycia bronymi... Nie dajmy się strollować! ^^ To tylko teoria, ale... chyba się zgodzicie, całkiem prawdopodobna, hai? ^^ Dlatego też ilekroć do czynienie będziemy mieli z takimi osobnikami, nie traktujmy ich od razu jako jednych z bronych, tylko dlatego, że pozytywnie wypowiadają się o serialu, czy ktoś w zgodzie żyjący z przewodnimi ideami serialu mógłby dopuścić się takich zachowań, które uchodzą za chamskie? Trochę w to wątpię, znając całkiem sporo ludzi z fandomu ;P Nie bójmy się powiedzieć wprost takim ludziom, że nie mają prawa się nazywać bronymi! Nie chcę, aby nasz fandom stał się ekskluzywny i tylko dla "elity", ale chyba są jakieś społeczne granice tolerowanego zachowania, si? ^^ No i hejterzy, podobnie jak nie każdy brony jest nim naprawdę, to nie zakładajmy też od razu, że ktoś, kto nie lubi naszego serialu tudzież społeczności jest automatycznie hejterem, który posiada jakąś dziwną potrzebę krytykowania wszystkiego i wszystkich, weźmy pod uwagę, że może po prostu miał nieszczęście spotkać wcześniej niewłaściwych "bronych" i dlatego jego wypowiedzi są o nas i MLP niepochlebne, więc miast się z nim kłócić, utwierdzając go w tym przekonaniu, pokażmy na czym naprawdę bycie bronym polega! Pokażmy mu magię przyjaźni, yay!! xD Ale nie, serio .__. po prostu niezależenie czy rozmawiamy z prawdziwym hejterem czy tylko osobą o złych doświadczeniach, trzymajmy poziom, tak to się godnie reprezentuje fandom, tak to się godnie reprezentuje COKOLWIEK!!! ^^ Hmm... ups? Trochę się rozpisałem, niemniej sądzę, że warto przeczytać, gdyż ciekawe wnioski można wynieść~ ^^"
    1 point
  20. Dzielę fanfic'i na: - Po przeczytaniu stwierdzam, że było miło, ale się skończyło. - Po przeczytaniu stwierdzam, że był dobry/świetny/genialny. - Po przeczytaniu szukam kontynuacji. - Chcę go mieć na półce w wersji nośnikowej papierowej i oprawionej. No więc, ten fanfic należy do tych ostatnich, chociaż wiem, że jest częścią większego dzieła. Dlaczego? Gdyż/iż/ponieważ/bo... - Posiada niebanalną fabułę. - Postaci mają bogate osobowości i są bardzo dobrze przedstawione. - Posiada dobrze zbudowany wojenny klimat, który jest utrzymywany jak na taki cross-over. Podobało mi się w ocenie 8+/10
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...