Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 05/17/14 we wszystkich miejscach

  1. Oto kolejny mój FF. Tym razem jest to nowość również dla mnie ponieważ jest to moje pierwsze opowiadanie pisane z perspektywy pierwszej osoby. Zdaję sobie sprawę z tego, ze wybrałem niepewny grunt, pisząc tekst zamykający się w tagu [human], lecz pomysł ten dostatecznie długo mnie męczył, więc musiałem go spisać. Jak wyszło? Okaże się. Zapraszam zatem do lektury: ~ Część I Część II Część III Część IV Część V Część VI Część VII Część VIII Część IX Część X Rozdziały specjalne: Rozdział świąteczny One Last Day ~ Spin-off: Save Me: Silent Universe Fakty pomagające zrozumieć historię przedstawioną w opowiadaniu. Czytać po zapoznaniu się z tekstem. Oraz podziękowania i muzyka użyta przy pisaniu. Ponadto, warto wspomnieć, że wybrana przeze mnie lokacja została nieco zmodyfikowana, więc mogą w niej występować miejsca i rzeczy, nie mające swoich odpowiedników tamże. Epic: 10/10 Legendary 14/50
    3 points
  2. Kolejny pluszak: Z nią się sporo namęczyłem, ale z efektu jestem bardzo zadowolony.
    2 points
  3. A więc po paru naciskach, groźbach i innych takich, postanowiłem poprosić Maud o odpowiedzi. Zapomniałem, że nie będę miał dużo pisania, bo gładko ( ) mówiąc nie należy ona do najrozmowniejszych klaczy w Equestrii.. A więc, zaczynajmy. 1#Pierwsze pytanie od niejakiego Hedzieła, pytanko tak proste a jakie cudowne "Lubisz kamienie?" Lubię to mało powiedziane... kocham 2# Seria pytań od Starostki. - Jaki jest Twój ulubiony rodzaj kamienia? Moja skryta miłość... krzemian Ortoklaz - Lubisz kamienie szlachetne? Tak. Jednak nie można faworyzować kamieni, one też mają uczucia. - Od jak dawna piszesz wiersze? Już na farmie zaczęłam tworzyć poezję. Będę to robiła, póki będą przy mnie moje muzy... me natchnienie... kamienie... - Znasz kamienia Toma? Kto Ci powiedział? Nie mogłam się oprzeć. Ale to była tylko przelotna znajomość. - Jesteś zakochana? Nie. - Jak tam się układa i Twoich innych sióstr? [???] Nie rozumiem. - Kolekcjonujesz kamienie? Robię co mogę, ale jak można zauważyć, jest bardzo dużo. - Skąd Twoja taka wielka siła? W każdym z nas drzemie siła. U mojej siostry Pinkie, akurat już dawno nie drzemie, a daje o sobie znać na każdym kroku. No dobrze, pani już dziękujemy 3# Pytania od Littlebarta, Psa Czarownicy - Jakie są Twoje stosunki z Twilight Sparkle? Czy ją szanujesz, uważasz że jest piękna i co sądzisz o jej mężu? Twilight jest w porządku. Czasami zazdroszczę jej że może spędzać tyle czasu z Pinkie. Nic mi nie wiadomo o tym, aby miała męża. - Czy kiedykolwiek miałaś kamienie w nerkach i czy byłabyś skłonna je usunąć? Nie. Ale ciągle hoduje - Czy jesteś zwolenniczką usuwania kamienia w czajniku elektrycznym? Nie. Chyba że w celach badawczych. - Jak podobało Cię w Ponyville? Było nieźle. - Co studiowałaś, czy coś związane z kamieniami? Absolwentka Akademii Kamieniologii imienia Rocka Stone'a, wydział rozpoznawczo badawczy. - Proszę mi podać model energetyczny kamienia 4# Pytania od Chemika - Jaką twardość w skali Mohsa ma Twój ulubiony kamień? 72, 6 wzorcowa - Struktura krystaliczna kryształu Regularna, przestrzennie centrowana - Jaki ma moduł Younga i liczbę Poissona 71 GPa 0,30 - 0,45 5# Pytania od Vanadissa. - Czym jest bogactwo? Miłość, kamienie. - Jak należy kochać? Całym sobą. - Czy możemy liczyć na spektakularne ukamieniowanie? To byłaby cudowna śmierć 6# Wiecznie uśmiechnięta pyta - Co jest dla Ciebie ważniejsze od kamieni? Rodzina. 7# Dayan, Twoja kolej. - Skąd pomysł na pisanie wierszy? To dobry sposób na wyrażenie samej siebie. - Czemu twórczość własna a nie np: Słowackiego? Widziałam innych artystów piszących wiersze, więc pomyślałam że też spróbuję. - Mam dla Ciebie coś specjalnego z twórczości Herberta. Cudowny wiersz. Śmiało mogę dodać go na półkę swoich ulubionych. 8# Uszatka, uroczy nick. - Jest coś, co lubisz oprócz kamieni? Zabawa z Pinkie Pie, poezja, zachody słońca - Co teraz robią Twoje dwie pozostałe siostry? Nie mam pojęcia, ale możesz je sama spytać u tego brodatego pana, który opiekuje się moją różową siostrą. - Byłaś gdzieś poza rodzimą Farmą Kamieni i Ponyville? Ależ oczywiście, kamienie same do mnie nie przychodzą. Szukanie ich to swego rodzaju przygoda. 9# Hidoi - Witam Cię moja droga i piękna Maud Witaj - Czy taki boski kucyk jak Ty słucha muzyki? Jak tak to jakiej? - Byłaś w Canterlocie? Poznałaś Księżniczki? Ostatnio miałam tam sprawę związaną z wybijaczem okien. - Co sądzisz o swojej trochę niepoważnej siostrze, Pinkie Pie? Jest kochana. Nie wiem co bym bez niej zrobiła. - Lubisz imprezki? Zależy jakie. - Twoja ulubiona potrawa? Tak poza kamieniami? Babeczki od Pinkie. ( ) - Co robisz kiedy nikt nie patrzy? Liżę kamienie. - Próbowałaś rozmnażać swojego kamyczka? Moi znajomi naukowcy wciąż nad tym pracują. - Co sądzisz o Rarity? Ma całkiem uroczy kapelusz. - Dlaczego ścięłaś włosy? Bo mam wolną wolę. - Czy Twoje dwie siostry też mają takie uwielbienie do kamieni? Nie. - Czy skrzywdziłaś kiedyś kogoś celowo kamieniem? Coś mogłoby się stać kamieniowi. - Twoje największe marzenie? Odnaleźć Kamień Filozoficzny. - Ok, dziś na tyle, pozdrawiam Cię Maud. Żegnaj. 10# ForestHeart74, witamy. - Jaki był największy kamień jaki widziałaś? Nie pamiętam dokładnie. Wiem jedynie że Tom miał wielkie serce. - Jak się mają Twoi rodzicie? Są dumni z mojej rozwijającej się pasji. - Wolisz dzień czy noc? Noc. - Lubisz podróżować? Tak. - Którą ze swoich sióstr lubisz najbardziej? Z siostrami jest jak z kamieniami, nie można ich faworyzować. - Jak często zdarza Ci się uśmiechnąć? Jeżeli w pobliżu jest Pinkie, to czasami. - Hmmm, przytulisz? 11# Pink Cell - Jakie masz marzenia? Kamień filozoficzny. - Czy jakieś się już spełniły? Dostałam się do Akademii. - Wiesz, czym jest stoicyzm? Tak. - Skąd się wzięło Twoje zainteresowanie kamieniami? To było przeznaczenie. - Jakie masz plany na przyszłość? Żadnych konkretnych. 12# Timber Dębowa Tarcza, prosimy. -Witaj Szanowna Panno Maud Pie Witaj. <pytania usunięte bo powtarzane> - Lubisz smoki? Smoki czasami strzegą kamieni szlachetnych. Tak. - Masz obiekt swoich westchnień? - Znasz jakiś ciekawy horror? Podgatunek 2 : Kamienie Śmierci. - Tak żegnam Ciebie, ukłon przesyłając dworski Żegnaj. 13# Morning Crash. -Witaj Maud Witaj. - Ile razy z rzędu wygrałaś mistrzostwo w rozgrywkach kamiennej twarzy? Z rzędu 6, gdyż 6 lat temu musiał mnie zastąpić Boulder i został zdyskwalifikowany. - Czy lubisz zespół Rolling Stones? (I czy te wszystkie żarty odnośnie kamieni Cię nie męczą?) Tak. A co do żartów to kamieni nigdy za wiele. - Jakie jest Twoje ulubione święto? ... Festiwal Kamieni - Czytanie i praca naukowa w ciszy , przy muzyce, w hałasie czy wszystko jedno? Cisza. - Powodzenia na uniwerystecie Dziękuję. 14# ryma2001 - Czy przeczytasz więcej wierszy? Proszę. 15# Gwiazdka - Jaki jest Twój ulubiony kolor? Szary. - Grałaś kiedykolwiek w pokera? Tak. Wygrałam. - Kiedy po raz kolejny odwiedzisz Ponyville? Kiedy tylko będzie okazja. - Masz jakiegoś idola? Rock Stone, patron naszej uczelni. 16# 4Bass - Witam Panno Maud Witaj. - Co sądzi Pani o mieście Kamień Pomorski? Na pewno przyjemne miejsce. - Czy wydała Pani książkę ze swoją poezją o skałach? Nie. Jeszcze nie. - Co myśli Pani o Rainbow Dash? Jest w porządku. Lubię się z nią bawić. - Mam się zwracać do Pani "na ty" czy "Panno Maud" Wedle uznania. 17# SolarIsEpic - Jakieś zainteresowania poza kamieniami, filmy, gry komputerowe [...]? Podróże. 18# CyanFlight - Znasz jakieś filmy o kamieniach? Kamienie na szaniec Nie jestem pewien, czy to o kamieniach, Maud... - Książki? "Kamienie też czasem płaczą" - Aktorzy/aktorki? Adam Kamień. - Ulubiony kolor kamieni? Szary. 19# Frodo - Witaj Maud Witaj. - Lubisz marmur? Tak. Jest niezły. - Jak Ci się udało rozkruszyć ten lecący na Pinkie głaz? W każdym z nas drzemie siła. - Czy skała osadowa jest smaczna? Tak. Tylko przy odpowiednim doborze kamieni na przekąskę do tego. A co do misji... znaleźliśmy już sprawcę... BOULDER!
    2 points
  4. Okładka wykonana przez: https://www.deviantart.com/moonlight-ki Cień Nocy Akcja dzieje się parę tysięcy lat przed fabułą serialu, nie w Equestrii, a w Królestwach Nocy, Słońca i Zmian (fikcyjnych państwach graniczących z tą krainą), w czasach wojen, zaraz i dworskich intryg. Historia ta opowiada o przygodach Night Shadow, pozbawionej praw do korony królewny, która pragnie na przekór wszystkiemu zdobyć tron. Niestety w życiu nic nie jest takie proste, dlatego by uzyskać swój cel, Nighty będzie musiała nauczyć się wielu rzeczy, a co ważniejsze przeżyć. Czy uda jej się i osiągnie swój cel, nie zapomniawszy, iż w życiu istnieją takie wspaniałe rzeczy jak przyjaźń, a nawet prawdziwa miłość? Czy pokona przeszkody jakie spotka na swej drodze? I czy nie zabije się, potykając o własne nogi? Proszę się nie zniechęcać imieniem głównej bohaterki, ani faktem bycia przez nią alikornem. Jeśli ktoś spodziewa się jednokucykowej armii i motywów krwawej zemsty, to nie spotka się z tym w tym opku. Starałam się uniknąć motywu Mary Sue, ale nie wiem w jakim stopniu mi się to udało. Fanfik odpowiada na wiele pytań z historii kucy. Inspirowane nieco "Wiedźminem" i "Pieśnią Lodu i Ognia", więc pojawiają się wątki polityczne, odgrywające ważną rolę w fiku. Część I Prolog [R] Rozdział I [R] Rozdział II [R] Rozdział III [R] Rozdział IV [R] Rozdział V [R] Rozdział VI [R] Rozdział VII [R] Rozdział VIII [R] Część II Rozdział IX 1/3 [R] Rozdział IX 2/3 [R] Rozdział VIII Rozdział IX Rozdział X Rozdział XI Rozdział XII Rozdział XIII Rozdział XIV Rozdział XV Rozdział XVI Rozdział XVII Rozdział XVIII Rozdział XIX Rozdział XX Rozdział XXI Rozdział XXII Rozdział XXIII Rozdział XXIV Rozdział XXV Rozdział XXVI Choć do zakończenia tego fika pozostało dużo rozdziałów, to planuję już kontynuację, dziejącą się we współczesnej Equestrii. Spin offy: Cień Nocy: Konflikt Interesów[Oneshot][Slice of Life][Politicial fantasy] Proszę o komentarze i krytykę oraz zapraszam do udziału w ankiecie . Chcę wiedzieć, czy ktoś to czyta i co poprawić. UWAGA! NOWOŚĆ! Ruszam z odświeżeniem fika i jego kontynuacją, szczegóły w moim ostatnim poście w temacie! [R] oznacza rozdział poprawiony, zremasterowany. Epic: 5/10 Legendary: 5/50
    1 point
  5. Wszelcy bogowie tego świata, nie wierzę w was, ale miejcie mnie w swej opiece, albowiem będę tego prawdopodobnie żałował. Tak więc, ten... Umh... Hej, jestem tu nowy i wrzucam swoje "dzieło", ponieważ pewna znajoma, której nie będę wymieniał z imienia i wcale nie mówię, że to Ylthin, pushowała tę rzecz mocniej, niż ja Revengeance i prawdopodobnie nie dałaby mi zasnąć dzisiaj, gdybym tego nie zrobił. Na pewno nie dała mi pograć w Dark Souls II... Anyway, nigdy w życiu wcześniej nic nie napisałem, a i czytać specjalnie dużo fanfików mi się nie zdarza, ale ktoś mnie podpuścił do stworzenia tego... czegoś i podobno jest to "nawet niezłe". Nie mnie to oceniać. Miłego cierpienia przy czytaniu! PS. Nie jestem pewien tego "[Romans]" w tagach, ale niech sobie tam będzie. Częściowo pasuje. Macie linka
    1 point
  6. Witam, chciałbym pochwalić się swoim pierwszym Oryginalnym Charakterem. Jestem z niego bardzo dumny, mam nadzieję, że się wam spodoba. Imię: Cień Krwi Rasa: Alicorn Wiek: 666 lat Cechy: zła, mściwa, wierna, bezlitosna Uroczy Znaczek: półksiężyc ociekający krwistoczerwoną krwią Oczy: krwistoczerwone Grzywa: krwistoczerwona Ogon: krwistoczerwony połączony z różowym Sierść: krwistoczarna Pochodzenie: Cesarstwo Mroku Status Społeczny: Księżniczka Mroku Historia: Cień Krwi to córka Księżniczki Celestii - została przez nią stworzona w rytuale wymagającym m.in. cukru oraz różnych słodzików. Niestety pojawił się mały problem - do mieszanki, z której Cień została później ulepiona wpadł kawałek Końsykańskiego kapelusza. Niestety Celestia tego nie zauważyła i kontynuowała swój rytuał. Jak łatwo się domyślić, nie skończyło się to dobrze - zamiast kolejnego, słodkiego kucyka powstała Cień Krwi - mrok wcielony. A stało się to równo 334 lata po wygnaniu Księżniczki Luny na księżyc, gdzie przygotowywała ona swą własną Armię Ciemności. Cień Krwi została wygnana na północ (bo gdyby znalazła się na księżycu to mogłaby pomóc Koszmarowi Księżyca w ucieczce), gdzie doskonaliła swe zdolności korzystania z magii śmierci i zła. W wieku 66 lat stała się prawdziwą mistrzynią, lecz to jej nie wystarczyło. Pragnęła większej potęgi. Z tego właśnie powodu przez kolejne 66 lat uknuła spisek mający na celu zdetronizowanie Księżniczki Celestii i zdobycie władzy nad Equestrią. Prawie by się jej to udało, gdyby nie ci cholerni przodkowie Grzywowej Szóstki, którzy z pomocą Elementów Harmonii zdołali ją odeprzeć i pozbawić niemalże całej mocy. Swoim ostatnim zaklęciem zdołała przenieść się do alternatywnego wymiaru, gdzie czas płynął inaczej. Spędziła tam 666 lat na doskonalenie siebie i swojej mocy. Odpowiednio odmierzyła czas tak, że jej powrót pokrył się dokładnie z tysięczną rocznicą wygnania Księżniczki Luny na księżyc. Koszmar Księżyca zaplanowała powrót z całą swoją Armią Ciemności, która została jednak przechwycona przez Cień Krwi, która w mroźnych krainach północy stworzyła z jej pomocą własną Armię Mroku. Aktualnie znajduje się na misji infiltracyjnej mieszkając w chatce na obrzeżach lasu Everfree korzystając z uprzejmości i beztroski tutejszych kucyków. Korzystając ze swej potężnej magii zmusiła już Pinkie Pie do zamordowania Rainbow Dash, co pozwoliło jej pochłonąć duszę tęczowego kucyka. Zdaje sobie sprawę, że jej magia jest niczym w obliczu Magii Przyjaźni, więc postanowiła zlikwidować to zagrożenie - podmieniła Pinkie Pie wspomnienia na fałszywe oraz stworzyła klona Rainbow Dash będącego całkowicie pod jej kontrolą. A to zaledwie początek jej Wielkiej Rewolucji Mroku... Proszę tylko o poważne komentarze, bardzo się starałem i nie życzę sobie tutaj komentarzy jakichś żałosnych trolli, które nie umieją wymyślić własnych OC, więc wszystkich tylko hejtują.
    1 point
  7. Pomyśleć, że dopiero teraz tworzę ten temat... Fallout Equestria: Project Horizons to najdłuższy fik w fandomie i jedno z najdłuższych opowiadań w ogóle. Osadzony w tej samej linii czasowej, co oryginał, aczkolwiek praktycznie dwa razy dłuższy... i wciąż nie skończony. Porwałem się na tłumaczenie tego monstrum mniej więcej rok temu wraz z Ureusem, który niestety po kilku miesiącach zrezygnował. Fanfik, który prawdopodobnie będę tłumaczył aż do końca życia. I co mnie to? Autor: Somber Tłumacz(e): Kingofhills, Greenscratch, Bodzio, Ureus, Iron Sky Korektorzy: Erast, Bodzio, Kingofhills, Greenscratch, Kinro Tymczasowa pomoc (zarówno tłumaczeniowa, jak i korektorska): Wizio, CiemnoCzarny, Infernum Rozdział 1: Incepcja Rozdział 2: Zaufanie Rozdział 3: Doświadczenia Rozdział 4: Niewinność Rozdział 5: Praca Rozdział 6: Zabawa Rozdział 7: Ceny Rozdział 8: Długie drogi Rozdział 9: Kamień Rozdział 10: Podbicie stawki Rozdział 11: Spokój Rozdział 12: Zaprzeczenie Rozdział 13: Zwrot Rozdział 14: Siła format .epub format .odt.
    1 point
  8. Anioł z Ponyville [Romans] [Dark] [Violence] [Crossover] [Human] [slice of Life] Witajcie! Tak, to znowu ja z moim opowiadaniem. Nie! Tym razem to nie plagiat. Mam taką nadzieję... W każdym bądź razie to mój Nowy FF. Zapraszam do przeczytania! Opis: Pewien Anioł który mieszka w Stolicy Raju, zostaje zesłany do Equestri, aby tam żył i pomagał innym jak tylko umie. Już na początku przeżywa perypetie z księżniczkami, ale jednocześnie zawiązuje z jedną nierozerwalną więź. Dlaczego? Po co? Co to za więź? Która księżniczka? Co się dalej stanie? Czy coś grozi Equestri? Jakie problemy mają księżniczki? Jak Anioł odnajdzie się w roli zwykłego kucyka, tak, aby się nie ujawnić? Tego dowiesz się... Po prostu czytając... Miłej lektury. Korektor: WhitePony080 Opowiadanie: Prolog Rozdział I Rozdział II
    1 point
  9. Witajcie. Niedawno zacząłem bawić się w rysowanie w digitalu za pomocą myszki. Używam Gimpa, rzadziej Photoshopa. Kilka moich rysunków: Pierwszy digital art, Pinkamena. Gimp. Tym razem Pinkie, także w Gimpie. Twilight dla Littlebarta, Gimp. Fluttershy dla Sabiny. Gimp + Photoshop. Pierwszy rysunek z Sai'a. Flash dla Pillstera. (Specjalnie bez znaczka) Kolejny SAI. Siostra Red Heart w masce średniowiecznego lekarza Dashie. Mapka Equestrii, robiona z nudów. Jeśli ktoś chciałby w jakości HD to mogę z chęcią udostępnić. Pinkamena i Pinkie. Przyznam się, iż korzystałem z wektorów na twarz balonika i cutie mark Pinkie. Mam nadzieję, że wybaczycie. Przy niektórych pracach są szkice, jednak niestety nie zapisałem wszystkich. Hejtujcie, komentujcie, podawajcie swoje sugestie i pomysły.
    1 point
  10. Cześć wam c; Wczoraj (15 maja) byłam na konkursie i śpiewałam Anthropology C; Wiem, że są fałsze, ale to był mój pierwszy większy konkurs...Ogólnie pierwszy konkurs i cała się trzęsłam, czego chyba nie było widac xD Na szczęście... Było nagrywane teleofonem.. I jak chcecie to możecie skomentować... https://www.youtube.com/watch?v=kIt0hQ_QBNQ&feature=youtu.be
    1 point
  11. Trzeba więc ci ich dostarczyć, bo mnie wciągnęło. Czekam na kontynuację
    1 point
  12. Jak na razie pozostawiłeś więcej pytań i niedomówień niż odpowiedzi, więc tym bardziej czekam na kolejne części. Jeśli chodzi o tag "human", to przede wszystkim ważne jest, żeby kreatywnie i oryginalnie ten motyw wykorzystać wykorzystać i myślę, że się to udało. Podoba mi się bardzo pomysł na "slice of life" w postapokaliptycznych klimatach. Jeśli chodzi o pierwszoosobową narrację to w sumie wiele fików z tagiem "human" (w tym duża ilość tych słabszych) jest w ten sposób pisana, ale dobremu opowiadaniu na pewno to nie zaszkodzi.
    1 point
  13. Dobrze już dobrze, masz swój haracz. Przypomina mi się pierwszy fanfik, który przeczytałem. Było to dosyć dawno, ale spodobał mi się tak bardzo, że chyba nigdy nie przeczytam go po raz drugi. A to z obawy, że podczas ponownej lektury na pewno rzucą mi się w oczy niedociągnięcia, które się tam czają, a których wcześniej nie zauważyłem, i cała magia pryśnie. Dlatego cieszę się, że piszesz coś takiego. Serio, jestem bardzo ciekawy, co szykujesz na następny rozdział. Wiążę z tym fikiem spore nadzieje. Dobra, nie chcę wywierać niepotrzebnej presji. Tagi: Slice of Life, human, postapocalyptic. Lubię wszystkie trzy, z czego pierwszy raczej jako dodatek niż główny punkt programu, choć i od tej reguły są pewne wyjątki. Trochę opowiadań o podobnej tematyce powstało, ale jakoś już tak jest, że większość fikcji z tagiem human, które wpadły mi w ręce, stoi na dość niskim poziomie. Dodatkowo duża część z nich jest prowadzona narracją pierwszoosobową… W tym przypadku o poziom mogę być spokojny. Myślę, że ten fik może być dość popularny Jeśli chodzi o bohaterów, to żebyś nie musiał czytać tego samego dwa razy, wiedź, że w całości podpisuje się pod tym, co napisał Foley. Kawałek życia w postapokaliptycznym świecie, naprawdę, to może być cokolwiek. Ciekawy jestem, w którą stronę posunie się fabuła, bo jak na razie nie wiadomo nic. Jedna wielka tajemnica. Lubię tajemnicę, a jeszcze bardziej niespodzianki.
    1 point
  14. To ja dodam jeszcze kilka nowych zdjęć mojej kici:
    1 point
  15. Naprawiłem. Przy okazji dodałem też na ten styl Likebox i obserwowanie na twitterze.
    1 point
  16. Oni są cudowni. Jak powstanie lista fanów, to proszę o dopisanie.
    1 point
  17. Część pierwsza... zaiste, jesteś potworem. Tak mało tekstu, który, jak dla mnie, jest taki świetny. No dobra, aż takich silnych uczuć nie miałem. Ale nie zmienia to faktu, że po tej części pierwszej czekam na drugą, piątą i dziesiątą. Świat przedstawiony całkowicie nowy, na ten moment dość tajemniczy. Poskąpiłeś opisów, ale może to i dobrze? Zaskocz nas. Bohaterów jak na razie poznaliśmy dwójkę, dość do siebie przywiązanych. Jest nawet jakaś ich historia. Dobra. Tak samo jak ich przedstawienie. Są wyraziści i żywi. W szczegóły odnośnie mniej popularnych tematów się nie wdawałeś, nie rozwijając ich ponad potrzebę. Czekam, jak rozwinie się historia tej dwójki. No i na kolejnych bohaterów.
    1 point
  18. I jeszcze kilka tysięcy pytań, stwierdzeń, tudzież wykrzyknień i pretensji. - oryginał I jeszcze kilka tysięcy pytań, stwierdzeń oraz wykrzyknień i pretensji. - zamiennik I jeszcze kilka tysięcy pytań, stwierdzeń i wykrzyknień, i pretensji. - zamiennik I jeszcze kilka tysięcy pytań, stwierdzeń, a także wykrzyknień i pretensji. - zamiennik To samo znaczenie. Każda z wymienionych czynności ma tę samą wartość w zdaniu. "Tudzież" pełni identyczną funkcję co "i", "oraz" - oddziela zdania współrzędnie złożone. Nawet pokrętny styl Madeleine nie jest wytłumaczeniem popełnionego błędu. Pozdrawiam
    1 point
  19. Chwile mi to zajęło, ale jest, pierwsza animacja motion graphic (nie wiem jak sie to tłumaczy, derp)
    1 point
  20. Jestem po trzech rozdziałach, a więc pozostaje mi już tylko jeden (dun-dun-dun). Zaznaczyłem, co miałem zaznaczyć. Zwrócę uwagę na twoją dziwną manierę opisywania przedmiotów. (pierwsza cecha) (druga cecha) (przedmiot) (trzecia cecha). Nie dość, że nie możemy mówić o poprawności językowej, to jeszcze doprowadzasz do karykaturalnych sytuacji jak chociażby wino wyszywane szafirami. Nie próbuj przedstawiać na siłę kolejnych cech charakterystycznych materiałów, jeśli nie ma ku temu potrzeby. Czasem wystarczy jeden symbol. Poza tym pamiętaj, że jeśli przechodzisz z (cech) do (przedmiotu), to pamiętaj o tworzeniu związków wyrazowych. Tak się buduje zdania w rodzimym języku, aby najpierw wyraźnie wyznaczyć przestrzeń opisową (realizowana przy pomocy m.in. przymiotników), a potem konkretnym pokazaniu przedmiotu opisywanego. W celu wzbogacenia opisów możesz posłużyć się imiesłowami przymiotnikowymi. Podejmę się szerszego podsumowania dopiero po lekturze szesnastego rozdziału (albo i kolejnych, zobaczymy, kiedy to będzie). Pozdrawiam
    1 point
  21. Miła komedyjka, uśmiałem się tu i ówdzie, czyli miszyn komplited. Od strony merytorycznej generalnie nie mam do czego się przyczepić. Świetnie wyzła ci stylizacja wypowiedzi współwięźnia. Chyba najlepszy fragment. Może tylko zawiodłem się, gdyż myląco zinterpretowałem wstęp i liczyłem na jakąś hat Rose x Krwawa Rose ekszyn . Od strony technicznej było już gorzej. Sporo błędów, powtórzeń (tych nie wyłapiesz w wordzie, polecam jednak czytać tekst po napisaniu), oraz niekonsekwencji w zasadach pisania. Dajmy na to, dialogi. Jeśli tekst po myślniku odnosi się bezpośrednio do wypowiedzi przed myślnikiem, kontynuajcę piszemy zawsze z małej litery. Np. " - Lubisz banany? - zapytała Celestia" Raz stosujesz się do tej zasady, a raz nie, polecam ten krótki tekścik http://www.piszmy.pl/zasady-pisania-dialogow-o-dialogach/Chapter.html. Poza tym drażni mnie tez (gdyż jestem malkontentem, arrr) brak rozróżnienia pomiędzy myślami a wypowiedziami głównego bohatera (wypowiedzi, tak samo jak myśli zacyznały się od myślnika). Nie jest to jakaś wielka rzecz, zresztą, sam miewałem z tym problem przy pisaniu, ale zawsze utrudnia to odbiór. Tutaj masz w ładny sposób opisane, jak to ugryźć http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=10328. Jako końcową konkluzje pozwolę sobie zacytować Pyro z Team Fortres - "MMMHHPH MMHP MPRH".
    1 point
  22. [To lekkie opienie, nie ma przewidywania przyszłości .-.]
    1 point
  23. Tak, więc... Co my tu mamy... Mimo iż nie lubię [Humanów], to jednak to mi się spodobało Jako-taka opinia, nigdy nie umiałem pisać zbyt długich, ale od jakiegoś czasu się staram: Polecam
    1 point
  24. Mam psa rasy karelski pies na niedźwiedzie Oziego : Kotkę Budżę ( nie mam zdjęć na tym lapku ), kury i gęsi
    1 point
  25. 1 point
  26. Odcinek absolutnie epicki (tak, lubię to słowo)! Nie przypominam sobie lepszego odcinka, nawet Ślub Canterlot wymięka. Tyle akcji dawno nie widziałam w bajce dla dzieci. Podkreślam bajce, bo kreskówki to zupełnie co innego. Są beznadziejne pomimo, że tam akcja jest cały czas. 1. Nowy villain miał przezajedwabisty głos. Wygląda też spoko, historia taka sobie, ale to drobiazg. 2. Dużo Discorda i to nie wciskanego na siłę. Podoba mi się, że Celestia postanowiła powierzyć mu tak poważne zadanie. Widać, że chciała dać mu szansę i wierzyła w umiejętności Fluttershy. Skutek był słaby co zasługuje na kolejny plus. Discord wszak nadal ma w sobie coś ze złego pana chaosu więc głupio by było jakby całkowicie uległ i nawet nie próbował odzyskać dawnej władzy. Kolejny plus pod względem Discorda to, że naprawdę polubił Fluttershy i naprawdę stał się jej przyjacielem. Lubię gdy czarne charaktery nie są do końca złe, a mają swoje pozytywne strony. Szkoda, że nie widzieliśmy nic takiego w Sombrze i Chrysalis. 3. Rainbow pawers tak bardzo komercyjne :c 5. Akcja przednia. Fabuła, jak na bajkę, bardzo ciekawa i mroczna co jest na ogromny plus. Ale trochę przykro mi się robi gdy widzę, że po raz kolejny Celestia i Luna nie zrobiły właściwie nic. Ja wiem, że Twillight jest główną bohaterką serialu, wiem, że w tym odcinku oddanie mocy było najlepszym pomysłem, ale dlaczego do jasnej ciasnej Celestia i Luna walczyły tylko w przeszłości?! Plusy: + fabuła + mnóstwo akcji + mroczny klimat + Discord + villain + rozwiązanie problemu królestwa Twillight + klucz Twillight Minusy: - komercyjne Rainbow Powers - Celestia i Luna znów nic nie zrobiły (zaczynam podejrzewać, że mają jakąś blokadę mocy ) Ocena: 10/10
    1 point
  27. Hohoh...no to lecimy.... N: Jeden z pierwszych jakie poznałem tutaj. Może wydawać się skomplikowany ale koniec końców ładnie się go skraca - BiP = Klakson A: Cóż, kreska ładna choć tematyka już nie - i nie dlatego że nie lubię tego, ale dlatego że akurat ten shipping mnie nie leży xD S: To już prędzej choć koniec końców, jakby to powiedział Discord - guma balonowa z nadzieniem jabłkowym? U: Co tu mówić. Miewa wzloty i miewa upadki. Były członek SH, osoba która popełniła parę błędów w życiu. Ale hej, kto nie? A tak, najważniejsze. Chodząca encyklopedia clopów dostarczająca często soczystego materiału. A to wszystko oczywiście "z miłości do kreski"
    1 point
  28. Jestem świeżo po lekturze tego one-shota. No! (tak, to chyba dobre słowo) Jeśli to debiut, to gratuluję, bo jest całkiem przyjemny, może nie na miarę literackiego nobla, ale naprawdę na poziomie. Nie żałuję tych kilkunastu minut na czytanie "Śniegu". Swoją drogą, jak minie rok, to będę w zupełnie innym kontekście mógł mówić "tyle co zeszłoroczny śnieg", bardziej jako "kiedyś ludzie próbowali pisać dobre oneshoty" Ale do rzeczy, kilka słów opinii: Strona techniczna jest w porządku, ale kilka rzeczy warto byłoby poprawić. Przede wszystkim zapis dialogów. Nie będę punkt po punkcie wszystkiego wymieniał, bo od tego są poradniki. Polecam do nich zajrzeć, by podbudować wiedzę o poprawności. By nie zostawić wątpliwości, chodzi mi o zostawianie kropek przed myślnikami i wielkich liter po myślnikach. Tak się nie robi, jest to niepoprawne formatowanie dialogów. Drugi mankament to pewne formy zdań. Wierzę cały czas, że to taka stylistyka i celowy zabieg, by były one tak krótkie i ucinane. Wiele z nich można spokojnie połączyć w zdania złożone, tekst nie tylko by na tym nie stracił, ale nawet i zyskał. Do przecinków nie mam za bardzo jak się przyczepić, by prawie ich nie było, przez te króciutkie zdania. Tyle o technikaliach. Styl: Powiem szczerze... Nieźle. Całkiem, całkiem. Styl jest jasny, dość wyrazisty, nie licząc tych za krótkich zdań bardzo dobry. Może nie zawsze przemawia do mnie czynienie wszystkiego "mięskim", to trochę tak jak golenie się piłą mechaniczną, kąpiele w piwie lub nacieranie się wódką i bekonem, lekko przesadne. Nie zmienia to jednak faktu, że narracja ma swój urok, co do spółki z fabułą daje przyjemny efekt. No właśnie, fabuła. Skromna, wręcz do bólu. Ale chcąc pokazać swój styl w pełni okazałości, czy można stworzyć coś dużego na ośmiu stronach? Dla mnie to taka przystawka, co z tego, że nie zaspokoi apetytu, jak cieszy podniebienie. Nie ma tu zwrotów akcji, tajemnic, zastanawiania się, co wyniknie... Ale i po co, skoro to historia o złamanym sercu? Właśnie ogólne odczucia nad klimatem. To rzadka w fandomie metoda pokazania miłości, jako czegoś tak... typowego. Samemu przypomniały mi się czasy gimnazjum, jak sam miałem złamane serce. Brr... W ogóle, przechodzenie emocji, tak... elegancie. Wszystkie możliwe sposoby pokazania uczucia, apatia, przygnębienie, niewiedza co dalej, pójście do knajpy, to lawirowanie między twardym światem ogierów, a próbą nierozpłakania się. Cały czas miałem wrażenie, że tekst próbuje być zbyt "przerealniony" na siłę, ale jak doszło do sceny rozmowy bohatera z przyjaciółką, zmieniłem zdanie. Brawo, kawał dobrej roboty. Ach, a za to, że zostawiłeś taką nierozwiązaną sprawę na końcu oneshota będziesz się smażył z Judaszem, Brutusem i Kasjuszem w ostatnim kręgu piekła. Miłej zabawy! W skrócie - dobry oneshot. Po tej próbce stwierdzam, że potrafisz pisać całkiem dobrze i powinieneś pisać dalej, bo może z tego wyjść coś godnego uwagi. Pozdrawiam i dziękuję za możliwość czytania porządnie napisanego, choć krótkiego fika!
    1 point
  29. Krawacik? Proszę bardzo! W sumie to nawet z nim lepiej wygląda.
    1 point
  30. Wielki finał... Nie, on nie był wielki... On był kurna olbrzymi! Ta wielgachna góra na Marsie nie dorasta mu do regla górnego. No było bombowo, jednym słowem. Wszystko w tym odcinku było takie, jak powinno być, a nawet lepiej. Fabuła świetna i logiczna, postacie wyku*wiają, a niektóre sceny są epickie jak mało co. Po prostu aż mam ochotę wyjść na podwórze i strzelać w niebo fajerwerkami! Takie to było zaje*iste! Ach, od czego by tu zacząć? Może od początku, czyli od samej fabuły. Od ciągu przyczynowo-skutkowego. Twilight smuta, że jako Księżniczka nie ma co robić, w porównaniu do reszty alicornów. W sumie racja, przecież przez cały ten sezon praktycznie nic takiego "księżniczkowego" nie zrobiła. Jednak Celestia wraz z Luną i Cadence wspierają naszą protagonistkę, śpiewając i robiąc kółka w powietrzu, co od razu poprawia humor Twilight. W dodatku, Księżniczki zapewniają jej, że przyjdzie czas, w którym się wykaże. I w sumie ten czas szybko przychodzi, gdyż ujawnia się super zły Tirek, którzy zżera manę innych kuców jak wściekły. Celestia wystawiła przeciwko niemu Discorda, który ulega centaurowi i przechodzi na jego stronę. W tym samym czasie Twilight, dzięki wcześniejszym wskazówką Draconequusa, odkrywa, że te wszystkie itemy, jakie do tej pory otrzymały jej przyjaciółki, to tak naprawdę klucze do tajemniczej skrzynki. Niestety, otwieraczy jest pięć, a dziurek sześć. Przygarnięty za złą stronę Discord wraz z Tirekiem pustoszą Equestrię, wyżerając kucom moc. Księżniczki, w obawie, że Tirek pochłonie ze smakiem i ich magie, postanawiają przekazać swoje moce Twilight, gdyż antagonista może nie wiedzieć, że istnieje czwarta księżniczka. Ma to sens, lecz można powiedzieć, że przecież Discord mógł popsuć całą zabawę i wyjawić, że jednak jest jeszcze jeden alicorn. Zresztą, czemu one wszystkie cztery nie mogły stanąć do walki i go pokonać? No chyba, że to by nie wystarczyło i chciały ratować, co się da. Tak czy siak, ja w tej sprawię nie marudzę i podoba mi się pomysł twórców. Co dalej? Tirek dowiaduję się, że jest jeszcze jedna księżniczka i wraz z Discordem porywa i więzi jej przyjaciółki, a tuż po tym wbija swojemu kompanowi nóż w plecy, więżąc i jego. Powiem szczerze, że nie spodziewałem się tej zdrady. Tirek przez cały czas wydawał się lojalny Discordowi, ale cóż... myliłem się. Twilight, wku... a koniec z tym przeklinaniem. Twilight wkurzona tym, co zrobił centaur, staje do epickiej walki na śmierć i życie. Jednak po dłuższej wymianie ognia, obaj stwierdzają, że to napieprzanie nie ma sensu, więc postanowili zrobić dila. Tirek uwolni jej pozbawionych mocy przyjaciół, a Twilight odda mu swoje nabyte od księżniczek i własne umiejętności. Ku mojemu sprzeciwu, klacz się zgadza, tracąc pałera, lecz uwalniając z mydlanych baniek swoich najbliższych oraz Discorda, który w zamian za ten gest hojności obdarowuje ją wisiorkiem Iluminatów. Okazuje się, że jest to ten ostatni klucz. Po otwarciu nim skrzynki, wyłania się z niej tęczowa moc, która zmienia wygląd mane 6 i tworzy olbrzymią na całą mapę Equetsrii fale, która pokonuje Tireka i wpiernicza go znowu do Tartaru oraz usuwa wszelkie zło, jakie po sobie pozostawił. Skrzynka nagle lewitując i wnika w spaczoną ziemie, na której wcześniej urzędował dom Twilight, tworząc tam wspaniały zamek. Później wszyscy się radują, Twilight ma własną siedzie, wspólne śpiewanie, koniec! Cała fabułą jest po prostu cacy i nie mam żadnych zastrzeżeń. Te wyżej wymienione elementów fabuły, które nie został przeze mnie skrytykowane, uważam za logiczne i świetne. Fabuła jest po prostu dopracowana, logiczna i epicka. Czego chcieć więcej? A to dopiero początek. O Twilight raczej krótko, bo trochę już omówiłem. Jej użalanie się, że daje ciała i nie ma co robić było logiczne, choć można się na upartego doczepić, że dopiero teraz na to zwróciła uwagę. Przy pomocy Discorda i swojego intelektu odkrywa, że owe podarki od spotkanych przyjaciół są kluczami. W dodatku, zgodziła się wziąć całą odpowiedzialność na swoje barki, przechowując magie reszty Księżniczek. Gdy Tirek ją zaatakował, stanęła dzielnie do walki. A propos walki i samej Twilight, zauważyłem, że niektórzy narzekają, że Twalot jest OP, gdyż zna tyle mocy itd. No ja pier*ole, ma przecież wszystkie moce pozostałych księżniczek + swoje własne, które przebijają o głowę nie jednego przeciętnego zjadacze chleba. Czy dla was umiejętności i moce alicornów, czyli pewnie najpotężniejszych istot, jakie są, zatrzymują się na podniesieniu książki??? No raczej nie. Według mnie, alicorny są pełne mocy, a zebranie tego wszystkie w i tak już uzdolnionej postaci powiększa jej zdolności magiczne do maksimum. OP? To nie jest OP, to jest skill. Nabyty skill. Ale wracając do tematu, nie wiem, co sądzić o decyzji Twilight w sprawię uwolnienia jej przyjaciół. Postąpiła raczej dobrze, lecz ja chyba walczyłbym dalej, no chyba, że zagroziłby on zabójstwem więzionych przyjaciół. Twilight rzadko wypada słabo, i w tym odcinku nie jest inaczej. Jestem wręcz zachwycony postawą naszej fioletowej klaczy! Tak trzymaj, najlepsza żeńska osobo w MLP! Następny w kolejce jest nowy (choć tak naprawdę nie nowy) antagonista, zwany Tirek. Ogólnikowo postać jest dobra, bardzo dobra. O ile z wyglądu wpierw przypominał mi tego małpiszona z Króla Lwa (zresztą, nie tylko mi), to jego późniejsza forma kojarzyła mi się a Axem, herosem z Doty 2. W ogóle cieszę się z tego, że jest centaurem, a nie kolejnym złym kucem. Jednak lekko nie spodobało mi się to, ze pod koniec był wyższy od niejednej góry. Głos miał fajny i pasujący, lecz jakiś super wrażeń na mnie nie zrobił, w przeciwieństwie do Sombry. Z charakteru jest git. Żądny władzy, bezwzględny, inteligentny i potrafiący przerzucić kogoś na swoją stronę oprych. Myślałem, że będzie można mu jeszcze przypisać uczciwość, gdyż wpierw wynagradzał Discorda, lecz później jednak dopuścił się zdrady. Historia owej postaci wraz z jego bratem była niezmiernie ciekawa i wciąż zastanawiam się, co teraz porabia ten Scorpan. Jego moc wysysania many z innych również prezentuje się nieźle. Ogólnikowo mogę powiedzieć, że postać jest naprawdę fajne, lecz wciąż z tych złych na pierwszym miejscu stoi Sombra. Kolejną postacią wartą dłuższego komentarza jest Discord. Musze przyznać, że we wszystkich odcinka, w jakich do tej pory ukazała się ta postać (wliczając w to epizod, w którym się on pojawił), w tym wyszedł on zdecydowanie najlepiej. Zresztą, w końcu został podany powód, dla którego go nawrócono na dobrą stronę. W pierwszej śmieszył mnie jak nigdy, natomiast w drugiej części, szczególnie po zdradzie przez Trikia, zachowywał się na prawdę świetnie (o ile takie słowo tutaj pasuję). Jeśli chodzi o tego śmiesznego Discorda, to szczególnie spodobało mi się to, iż pomimo bycia natrętnym, nakierował ich na właściwy trop. Natomiast jego (nieudany) sposób schwytania centaura również mocno mnie rozbawił. Jeśli chodzi o jego postawę w drugiej części, to co tu dużo mówić? Zachowywał się tak, jak powinien. Pomógł Twilight, wręczając jej klucz i wystąpił jeszcze na grupowym zdjęciu pod koniec odcinka. Takiego Discorda lubię! Po odcinku Three's A Crowd poczułem do niego lekką niechęć, lecz ten odcinek zadrobił to z nawiązką. A co do tego Shipingu do Celesti pod koniec, to pomimo, iż nie lubię robienia takich rzeczy dla bronies, to tutaj zachowuję neutralność. Czas na prawdziwy majstersztyk, czyli scenę walki. Mogą ją opisać jednym słowem: EPICKA przez duże E, P, I, C, K, A! Sama walka zaczyna się od potężnego ciosu dla Twilight, czyli zniszczenia jej domu. Bardzo spodobał mi się ten motyw, że rzecz, która praktycznie przez cały serial była stała i niezmienna, w kulminacyjnym momencie została zniszczona. To jak śmierć Hedwigi w ostatniej części Harrego Pottera. Następnie mamy efektywne promienie o grubości kilku domów postawionych w rzędzie, które zamienił pobliską okolice w zgliszcza, strzelanie laserami w stylu "In your face!", ciśnięcie małym kucykiem w oddaloną o kilka kilometrów górę, o którą Twilight się nieźle rozmaśliła, cios przebijający klacz przez ową górę, wbicie centaura w ziemie niczym łopatę w suchy piach i dobicie go laserem, wyrzucanie Twilight ze sporym kawałkiem ziemi, wystające z ziemi kamienne kolce oraz ostateczne epickie zderzenie dwóch rodzajów magii, które doprowadziły do wybuchu podobnego do tego z Czarnobyla! No po prostu wyleciałem z bamboszy, jak to zobaczyłem. A myślałem, że scena walki na ślubie była zaje*ista... To było tak kurna niesamowite, że szczękę musiałem zbierać z piętra niżej! Cieszę się jak głupi z tego, co zrobili dla nas twórcy. Chwała wam za to! Sprawa klucza i zawartości skrzynki. Musze przyznać, że bardzo spodobał mi się motyw, ze to Discord ofiarowuję ostatni element układanki Twilight. W dodatku, był to przecież ten medalion, który Draconequus otrzymał od Tirika, jako oznakę wdzięczności. Co do samej zawartości skrzynki, to wkurzył mnie fakt, że twórcy wyjawili nam prawie wszystko już dawno temu, ale już dobra. Wygląd tego drzewa po włożeniu kluczyków był fajny, natomiast samych kucyków już trochę mniej, i o ile taka Rainbow Dash wyglądała epicko, to Rarity wyszła fatalnie. Fala odczarowująca wyglądała dobrze, lecz samo odczarowanie w przypadku pegazów było... głupie? Uskrzydlone kuce po przeleceniu fali po prostu wstają i odlatują, jak gdyby nigdy nic. Pokonanie Tirecka jakoś mnie nie zaskoczyło. Myślałem, że będzie to wyglądać bardziej tęczowo, ale takie coś mi wystarcza. Później mamy bladą tęcze, do której wnika skrzynka. Tęcza kończy się w miejscu, gdzie wcześniej stał dom Twilight, tworząc na prawdę zaje*isty zamek. Niestety, tęczowa moc znika z kucyków niezwykle szybko. Sam zamek, zarówno od zewnątrz, jak i od wewnątrz, wygląda fenomenalnie. a w dodatku... dat trony! Ogólnie wygląd tej tęczowej mocy jest fajny, lecz o niej samej w zasadzie nic nie wiemy. To jest moc harmonii, przyjaźni czy może tęczy? Skąd wiedziało, że jest potrzebny zamek? Skąd ta skrzynia w ogóle wiedziała, że ten przedmioty były ofiarowane z takich intencji? Ale to jest tylko takie czepianie się. Tak naprawdę, nie widzę w sumie w tym żadnych poważnych wad. Czas na piosenki, których w tym finale jest wyjątkowo mało, bo tylko dwie, lecz mi to w zupełności wystarcza. Pierwsza z nich, You'll Play Your Part, jest śpiewana przez wszystkie księżniczki, co należy raczej do niecodziennych rzeczy. Oczywiście połowa fandomu jest zachwycona, bo Luna śpiewała, ale mniejsza z moimi bóldupami. Sama piosenka jest dość dobra. O ile początek jest lekko smętny, to refren naprawdę wpada w ucho, tak samo jak druga zwrotka. Podobnie jest zresztą z Let the Rainbow Remind You. Piosenka jest przyjemna do słuchania i mogłaby być bardzo dobra, lecz jest jedno "ale", a ściślej mówiąc, jej długość, która nie poraża. Utwór był zbyt krótki i skończył się dość nagle, przez co mógłby być o wiele lepszy, lecz i tak kawałek robi swoje. No i na koniec te wszystkie drobne, lecz zaje*iste elementy, które sprawiają, że ten odcinek jest jedynym w swoim rodzaju. Na początku rozśmieszył mnie kryształowy posąg Spike'a oraz komentarz AJ skierowany do marudzącej Rainbow Dash. Z tajną wizytą do Kryształowego Imperium przybyli Książę i Księżna z Maretonii. Absolutnie nic to nie wniosło do fabuły (no może oprócz machania Twilight), lecz przynajmniej wiadomo, kim są ci kolesie, którzy zasiadali na wyższej loży podczas igrzysk, a sam ten odziany w dywan koleś miał fajny głos. Świetną animacje zorzy polarnej (chyba to była zorza) przyjmuje zawsze z otwartymi ramionami. Trochę zaciekawił mnie fakt, że Luna śpi w nocy. Fajne nawiązanie do poprzednich odcinków, że ucieczka Tireka miała miejsce najprawdopodobniej wtedy, gdy na wolność wydostał się Cerber. Osobiście się ciesze, gdyż na chwilę znów widzieliśmy Flima i Flama Te klucze wyglądały bardzo fajnie i w pierwszej chwili skojarzyły mi się z kluczami w Neverhoodzie. Bardzo zaciekawił mnie fakt, że Tirik, wysysając moc nie tylko z jednorożców, ale i z pegazów i ziemniaków, wyniszcza całkowicie Equestrię, gdyż nikt nie będzie pilnował pogody oraz uprawiał ziemi. Przekazywanie magii Twilight było bardzo efektowne. Żeby fabuła była jeszcze bardziej logiczna, z gry wykluczono Shining Armora. Podobała mi się smuga, którą zostawiała za sobą nakoksowana Twilight. Widzieliśmy przez chwilę Tartar. Rozśmieszył mnie fakt, iż Tirek dowiedział się o czwartym alicornie, spoglądając na witraż w sali tronowej. Podczas rozdupcenia domu Twilight, klacz wyleciała z niego wraz z Sowalicją, o której ja kompletnie zapomniałem, lecz na szczęście, twórcy nie. I na koniec miło było widzieć te wszystkie postacie, które wręczyły mane 6 klucze. No, może poza Silver Shillem, bo on spierniczył odcinek, który miał być najlepszy. Podsumowując: Zalety: - Niesamowita, epicka, logiczna i zwyczajniej świetna fabuła. - Twilight wyszła ponad przeciętnie. - Tirek to dobra postać, która przypadła mi do gustu. - Discord mocno się popisał w tym odcinku. - Niesamowicie epicka scena walki. - Sprawa ostatniego klucza. - To, co kryła w sobie skrzynka i jakie były skutki jej otwarcia. - Dwie, dobre piosenki. - W wielu momentach perfekcyjna animacja. - Nawiązania do poprzednich odcinków. - Na sekundę pojawili się Flim z Flamem. - Ciekawa historia Tireka i jego brata. - W końcu zresocjalizowany Discord na coś się przydał. - Ukazane postacie wręczające klucze. - Fakt, iż finał sezonu jest tak świetny. Wady: Jest kilka, lecz są one tak miniaturowe, że nie opłaca się ich wypisywać, gdyż i tak nie mają żadnego wpływu na ocenę. Ocena: 10/10 Finał sezonu lepszy, niż kiedykolwiek! Epickość po prostu wylewała mi się z ekranu! Nie ma takich słów na świecie, które opisałby, jaki ten odcinek był dobry. Wszystko jest wykonane w 120% poprawnie. Począwszy od niesamowitej fabuły, świetnych postaciach i wielu ciekawych momentów, a skończywszy na epickiej walce, zawartości skrzynki i niebiańskim zakończeniu. Ten odcinek zasługuje na honorowe pierwsze miejsce najlepszego odcinka w serialu My Little Pony: Friendship is Magic, które zajmuję wraz z epizodem The Super Speedy Cider Squeezy 6000. Po prostu lepszego końca sezonu być nie mogło! Kłaniam się w pas twórcom, za wykonanie czegoś tak świetnego. Ten odcinek powinien przejść do historii. Pomimo, iż końcówka 4 sezonu była raczej średnia, tak jego zakończenie jest legendarne. Jestem o wiele bardziej, niż całkowicie usatysfakcjonowany. Ten odcinek to coś pięknego i z niecierpliwością oczekuję sezonu piątego (choć wcześniej zobaczymy również przeze mnie wyczekiwaną, drugą cześć Equestria Girls) W końcu już nie muszę pisać tych chędożonych recenzji i będę mieć wolną niedziele...
    1 point
  31. Chwalem się http://thecores-thematrixen.deviantart.com/art/Piesek-449662196
    1 point
  32. Oprócz Trixie mam jeszcze 3 psy.. O to Sara! Z początku rasy takiego typu nie podobały mi się, ale gdy ją poznałam, okazała się fajna ^^ A to jest Berni *.* Mam jeszcze puchatego husky'ego, takiego wilczka o imieniu Luna i jest śliczna i puffczasta xD
    1 point
  33. Taka popierdółka na szybko z wczoraj, zrobiłem bo LittleShyFim stworzył nowy 'fad' (nie wiem jak to po polsku brzmi), a ja lubie takie akcje więc sie dołączyłem. Jak ktoś umie jakieś filmiki składać, to niech sie przyłącza, może bedzie wrzucony w finałowej kompilacji ^^ Btw. ostatnio jakoś dużo komentów dostaje od polaków, którzy są zdziwieni że jestem z polski...chyba zaczne pisać opisy po polsku.
    1 point
  34. Praca dla Pillstera. A tutaj odnowiona wersja mojej pierwszej pracy.
    1 point
  35. Wreszcie coś na serio ukończyłem Enjoy ;p
    1 point
  36. A to maja kolekcja kucyków Kiedyś była większa, ale postanowiłam kilkanaście kucyków sprzedać. Jak dobrze policzyłam mam ich w sumie 187 + dwie figurki Spike'a ( są w tym również powtórki). Ma mi jeszcze dojść siedem kucyków (dwie Applejack z grzywką i wszystkie kucyki z MCdonald'a oprócz Fluttershy) i komiks. Mam jeszcze w planach kupić kilka bluzek Moja kolekcja zaczęła się od dwóch figurek z saszetek Rainbow Dash i Fluttershy. Później kupiłam resztę mane6 i dwa modne kucyki Applejack i Rarity. Po jakimś czasie moja kolekcja się powiększyła Kucyki zbieram od pierwszego dnia ferii zimowych 2012 roku. Chciałbym bardzo zdobyć unikatową 8-centymetrową Rainbow Dash z grzywką i figurkę Derpy. Na zdjęciach nie pokazałam dwóch kucyków. Tutaj mam powtórki i trzy przypinki, które kupiłam na wycieczce szkolnej Kolejne powtórki + gazetki, plany lekcji, breloczki i papierowe kucyki. Od tego zdjęcia zaczniemy moja kolekcję. Mam również trzy lalki z Monster High Kryształowe kucyki i przepiękna metaliczna Rarity. Karuzela Rarity, balon w którym stoi Cherry Berry i kilka kucyków, które występują w bajce Kolejna półka na której znajdują się trzy księżniczki, mane6 i Nightmare Moon. Spike, który stoi na czterech nogach Kocham Rarity, moim zdaniem jest najładniejszym 8-centymetrowym i modnym kucykiem, w wersji saszetkowej mogli się bardziej postarać Następna półka na której są kucyki z Blind Bag'ów i kilka innych zabawek Tutaj mamy kucyki, które występują w bajce oraz poruszającą głową i ogonem Twilight Ciąg dalszy oraz ruszająca kopytkami Applejack. Nie podoba mi się, że Zecora jest taka duża w przeciwieństwie do innych kucyków. Applebloom jest przesłodka Znaczkowa Liga, kolejna Cheerilee, Twilight z grzywką, trzy kucyki ze znaczkami w 3D, rozświetlony kucyk Pinkie Pie, Dewdrop Dazzle i Sunset Schimmer, którą kupiłam nie dawno W Auchan'ie Dwie stare bluzki i poduszka Na koniec kilka rzeczy z gazetek, ze sklepu papierniczego i od koleżanek Bardzo przepraszam za tyle zdjęć, ale z daleka wszystkie były rozmazane i nieciekawie się prezentowały.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Utwórz nowe...