Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 02/08/16 we wszystkich miejscach

  1. Alleluja i do przodu!! @Świeży rekrut @Ziemovit Dash @Velvie @WildyRock @Silicius @The Silver Bo was lubie
    3 points
  2. Patrz na to pozytywnie teraz masz ch*ja do samej ziemi Medyk ferie się kończą!
    2 points
  3. Co tu dużo pisać... Opowiadanie napisane na konkurs literacki. Zostało zdyskwalifikowane z powodu przekroczenia limitu słów. Ale Dolar ocenił wszystkie na 7/10, więc chyba nieźle (no dobrze, moje ambicje to zawodzi). Założenia fabuły są proste: weź jakieś uniwersum, wybierz ważny dla niego element i przerób go na przyjaźń. Tyle i aż tyle. W Gurren Lagannie mechy napędza wola walki? Zastąp je przyjaźnią, itd. Napisałem pięć części tego opowiadania, każde będące crossoverem z jakimś uniwersum: Nekromancyja, czyli trupów ożywianie… - World of Warcraft … i inne mroczne sztuki. - World of Warcraft Wykrywanie anomalii. - S.T.A.L.K.E.R. MECHY. - Tengen Toppa Gurren Lagann Rozświetlanie najciemniejszych lochów oraz potworów odganianie. - Darkest Dungeon Wszystkie znajdują się tutaj: Zastosowania przyjaźni w warunkach polowych Zapraszam do wszelkiej krytyki. Wasza opinia, mocne i słabe strony. Pozwoli mi to rozwinąć własny warsztat.
    1 point
  4. Tytuł: Gdy przeszłość powraca… Tagi: [Oneshot] [sad] [Random] Autor: Flashlight Korekta: Świeży rekrut Cóż tu dużo pisać? Oto prezentuje kolejne opowiadanie mojego autorstwa, które w sporej mierze było wzorowane na Drugiej stronie medalu. Miłego czytania. Gdy przeszłość powraca…
    1 point
  5. @Noxski tak na wstępie. Dzięki za komentarz. Jeśli chodzi o czas akcji, to zamierzałem ukazać to w formie wydarzeń teraźniejszych. A czy mi się to udało? Nie mnie oceniać. Co do władczości księżniczki Luny powiem tak. Nie wydaje mi się żeby podczas kłótni ze swoim "złym odbiciem" zachowywała się bardziej władczo. Poza tym w odcinku "Luna odmieniona" nasza pani nocy znacznie zeszła z tonu.
    1 point
  6. Czasami tak to bywa w życiu że wszystko przestaje mieć sens. Nawet to co pozornie wcześniej dawało szczęście. Również mam maturki i muszę się starać z matmy i infy. W czerwcu może coś zacznę znowu. Przez ferie o poniedziałku mamy ale przeczuwam że i tak oleję rysowanie. Nie siedzę ostatnio prawie na forum i jakoś mnie nie ciągnie to kuców i innych spraw z nimi związanych. Ale czasami trzeba umrzeć wewnątrz by narodzić się na nowo. Albo umrzeć tak aby już nic więcej złego nie odczuwać.
    1 point
  7. FPS jest http://www.fge.com.pl/2015/12/ponyvrville-zwiedzamy-ponyville.html no nie w klimacie II światowej ale jest. Są znajdźki, miniquesty i polowanie na podmieńca.
    1 point
  8. No więc - witam. Oglądam MLP od pierwszej generacji, ale pegasis jestem od około... roku? Mniej więcej. Interesuję się pisaniem, rysowaniem i trochę graniem. Moją ulubienicą jest Księżniczka Nocy, a ulubionym shippingiem jest Celestia x Discord (nienawidzę Discord x Fluttershy!). Chętnie zapoznam kogoś nowego. O, zapomniałam wspomnieć, w 2016 (w maju) kończę 14 lat.
    1 point
  9. Dla mnie się podoba. O wiele lepsze niż "Zachciała Barbara Zdzisława" Dla mnie też się podoba. Sebastian, żeby nie było. A to drugie jest pewnie zmyślone. Nie. Ona nazywała się Barbara Zdzisława. Poprzestawiałam imię z nazwiskami... Cześć Fakt. Zaschło mi w gardle [pije wodę mineralną] Od razu lepiej. Ja podziękuję... 1. Nie dzięki. Zbyt dużo brzydkich słów. Moim zdaniem posłuchać można, ale nie koniecznie trzeba 2. Ktoś już o to pytał, ale: rzutki, szachy, bieganie, latanie, łyżwy... 3. Ke? Wonderbolts... chyba - dla mnie są obojętni. Ani ich nie lubię, ani się nimi nie zachwycam. Pokazy są fajne, ale po autograf nie lecę 4. Nie. Musiałby przebić Lyrę, a to trudna sztuka. Bardzo trudna. Żebym ja ciebie nie przebiła. Kaktusem Wyobraźnię? Lyra ma jej w nadmiarze. Płaski ten człowiek. Coś podobnego rysują źrebięta: kółka, kreski... Ładny rysunek
    1 point
  10. No bez takich, jaką to mi reputację zrobi.... No i jako wypełnienie będzie średnie bo ma nierówną strukturę, musiałbym to mocno pociąć żeby nie było na powierzchni "grudek" lub innych nierówności. Ale i tak spróbuję, choć raczej nie jako zamiennik wypełnienia do pluszaków na sprzedaż.
    1 point
  11. Najlepszego! Pieniędzy i zdrowia, bo resztę to można już sobie kupić.
    1 point
  12. Ok, jedziem: @Świeży rekrut Bo to ty przywitałeś mnie na forum, bo uczestniczymy we wspólnych tematach, bo sesje, bo dyskusje o wszystkim i o niczym i bo tak naprawdę nie chcę Cię zabić, ale kusisz jak koza Syryjczyka. @Ziemovit Dash Wiadomo ,że sesje. Poza tym, kiedyś gadaliśmy nieco o naszych dzielnicach i na tym się tak właściwie skończyło. @Matil No cóż, przywitałam Cię. Nie wiem czemu Cię lubię i tyle @Oksymoron Nie znamy się za dobrze, ale szacun za... wszystko.
    1 point
  13. może być. Ataki możesz dodać później, bo znając życie MG nawet nie luknie po szkole
    1 point
  14. Wszystkiego najlepszego ziomek w dniu 17 urodzin Za rok 18
    1 point
  15. Cześć Napijcie się, bedzie wam się lepiej odpowiadało Co sądzicie o rapie? Uprawiacie jakiś sport? Lubicie wonderbolt? Czy Pawiu was irytuję ?
    1 point
  16. Ciekawie się zapowiada, byleby dalsze rozdziały trochę dłuższe żebyś się nie ograniczał. Czekam na więcej. Wszystko fajnie zrobione.
    1 point
  17. Dla mnie fanfik jest spoko(wystarczy by bohaterką była Luna, a już mogę wystawiać wyższą ocenę -_-) Rzecz do której mogę się przyczepić to rozgrywający się czas akcji, nie wiem czy to forma wspomnienia ki inny czort ;/. Dla mnie jeszcze główna bohaterka odnosi się zbyt mało "władczo", ale to chyba tylko moje przekonania :l... Przynajmniej się nie nudziłem. Masz + :>
    1 point
  18. Przynajmniej ktoś o mnie pamiętał Także dziękuję bardzo @WildyRock @Dashidania i @Ampere.
    1 point
  19. @Sun, w wielorozdziałowcu mają się tłuc właśnie z drużynami z GuP. Czołgi equestriańskie nie są też wcale takie współczesne, bo były robione na wzór drugowojennych, różnią je głównie kwestie wizualne. Equestria nie ma typowego przemysłu zbrojeniowego, czołgi stworzyła specjalnie z myślą o zawodach czołgistek. Ale to wszystko już niebawem za jedyne 99 kg atencji w stronę pisarki . I za parę rozdziałów czego innego. A co do gustów dolarowych - też się z nimi nie zgadzam, ale takie jest życie.
    1 point
  20. Twa prośba zostanie wysłuchana. Planuję wielorozdziałowca o Zdobywcach Uroczego Czołgu.
    1 point
  21. I kolejny, podobno dobry fanfik. Tym razem w klimatach Stalkera (Z modem Misery 2.x.x). 3 miejsce w edycji Crosover. Zatem, nie przedłużając: Laboratorium X-12 Zachęcam do czytania, bo podobno ma klimat, jakość i atest Dolara.
    1 point
  22. Sama historia jest dość przyjemna, zalatuje mocno bajkową atmosferą. Wykonanie też niczego sobie. Jednak nawet ja, chociaż jestem osobą nieogarniętą dostrzegam formatowanie, które tutaj umiera. Plus, kilka literówek. Dla mnie oki, 7/13.
    1 point
  23. Całe szczęście był epilog tylko dzięki niemu już nie mam aż takiego doła Do komy też pownno takie być Edit: dobra kogo ja oszukuje nie "nie miałem aż takiego doła" a nie ryczalem 5 dni. Tylko podczas czytana po epilogu już było ok
    1 point
  24. Z żalem to mówię ale to po prostu syf. Kilka zlepek niechlujnie poskładanych opowiadań (w dodatku nie za specjalnych); na dodatek ze sporą ilością literówek. Osobiście lubię gatunek gore ale w tej dziedzinie panują dwie ważne zasady a mianowicie: 1.opisy mocnych scen 2. Oparcie fabularne. Opisy są skąpe i napisane bez emocji. Autor nie buduje napięcia tylko obrzuca nas mięsem, oblewa tanim keczupem i mówi "bój się". Nic ze sobą się nie klei. Przemoc jest nie uzasadniona, brak sensownych albo jakich kolwiek motywów tego typu działań. Nie ma bohaterów, ani nawet typów; tylko jeden stęchły karton. Nie jest to hejt tylko konstruktywna krytyka, którą możesz wykorzystać lub nie.
    1 point
  25. Świeża krew jest bordowa? No proszę. Widziałam patroszenie świeżo ubitego drobiu, preparowałam świeże (tj. nienastrzyknięte jeszcze formaliną, chociaż już wypatroszone) psy w uczelnianym prosektorium, a krew do morfologii potrafili mi rok w rok pobierać, ale jakoś nie wiedziałam... Zawsze myślałam, że odtleniona krewka żylna jest ciemnoczerwona, a tętnicza, utlenowana - jasnoczerwona, ale widać człowiek się uczy całe życie... ...tak samo, jak nie wiedziałam, że brak niemal jakichkolwiek opisów otoczenia ma skupić uwagę czytelnika na emocjach i odczuciach postaci (skądinąd słabo opisanych i kompletnie nierealistycznych), a spacje po znakach interpunkcyjnych to najwyraźniej jakaś wydumana fanaberia. A bez ironii: tekst przejrzałam raczej pobieżnie i nie do końca, ale z tego co zauważyłam jest tym samym, czym było choćby "Cupcakes": tanią gierką z odbiorcą, epatowaniem przemocą dla przemocy i szokowaniem dla samego szoku. Niektórych może to wystraszy czy obrzydzi - mnie nie rusza zupełnie, za to tym bardziej przyciąga moją uwagę do rwanej, nietrzymającej się przysłowiowej kupy fabuły, w której autor zabawił się w budżetowego Frankensteina i pozszywał ze sobą kilka sławnych "dziełek", do irracjonalnych zachowań postaci i ich papierowych osobowości, do skąpych lub brakujących opisów oraz ogólnie miernego warsztatu pisarskiego. Nie wiem, czemu ma to wszystko służyć i co autor chce osiągnąć, ale na jego miejscu zamiast marnować czas na szmirowate gore-fiki, poszłabym po dobrą książkę lub dwie (tudzież dwieście), naczytałabym się... i za rok czy dwa spróbowała sił w pisaniu porządnych opowiadań - takich z fabułą, opisami i całą resztą inwentarza, gdzie celem jest nie świecenie czytelnikom po oczach obleśnymi obrazkami, a... nie wiem, może opowiedzenie jakiejś historii?
    1 point
  26. Nie mówię tu o rozważaniu jej jako partnera seksualnego, bo dla mnie rozważanie jakiegokolwiek konia jako partnera seksulanego jest nie zbyt normalne, ale o chęci posiadania dziewczyny o podobnych do Flutterszaj cechach charakteru. Poza tym, normalny związek nie opiera się tylko i wyłącznie na seksie, oczywiście, seks też jest dość istotną kwestią, ale nie najważniejszą. Edit: Nie pisałam o każdym, ale tak ogólnie swoje przypuszczenie czemu tak może być. Nie da się zaprzeczyć, że spora część fanów kucyków to są chłopacy, którzy większą część swojego czasu spędzają przed komputerem i z bycie wysportowanym, czy twardym mężczyzną mają mało wspólnego. Nie piszę o wszystkich, oczywiście. Byłam na paru meetach i wiem co widziałam, spora część wyglądała na taką co by miała problem by zagadać do dziewczyny. I właśnie taka dziewczyna z cechami Fluttershy byłaby pewnym wybawieniem, bo przy takiej czuliby się naprawdę męsko.
    1 point
  27. Witajcie, uprzedzam pytania 1 Tak, to do tej postaci odnosi się Natural Defence 2 Nie, to nie jest żart 3 Tak, Fluffle jest wysłanniczką Chaosu xD 4 Nie, nie będę tłumaczył 5 Tak, ta postać już wasze pokochała xD Imię: Fluffle Puff Wiek: *pokazuje kopytka, ale jak się okazuje ma więcej niż 2 wiosny* Rasa: Fluffle pony Wygląd: Klasa: Fluffle- istota której miłość i słodkość unicestwia wrogów. Ekwipunek: Karton Dawna mapa (no ktoś ją zabrać musi) Kartki i kredki Niewyczerpywalny zapas miłości. Element taco Poducha Pancerz: -Tarcza błogiej niewiedzy- Fluffle nie wie co to ból, dopóki ktoś nie powie że to boli. -futerko- nikt nie wie co dzieje się z mieczami, kulami, czarami i mniejszymi istotami, które wpadły w futerko Fluffle. -karton- mobilny domek i ulubiona, mega sekretna kryjówka Fluffle. Broń: Poducha Historia: Fluffle przyszła na świat w skromnej rodzinie Puff'ów w Ponyvill. Tuż po narodzinach widać było że nie będzie taka sama jak jej starsza siostra, nie będzie też taka jak reszta kucyków, Fluffle była najbardziej włochatym kucykiem. Tą słodką kulkę futra pokochali nie tylko rodzice, ale też Marksaline i część personenu szpitala. Fluffle rosła beztrosko roztaczając wszędzie miłość i radość, a także przyjmując niezliczoną ilość hugów i podarków. Wszystkie te rzeczy trzyma w futerku. Różowy włochacz wiódł spokojne życie zwiedzając Equestrię, podbierając Applejack szarlotkę i czasami wywołując walkę na poduchy. Pewnego dnia pojechała do Canterlot na ślub i wesele Cadence i Shining Armor'a. Tuptała wesoło po ulicach stolicy nie zwracając uwagi na spadające changelingi. Nagle zdała sobie sprawę że jest otoczona. Mała klacz wpadła w panikę. Z opresji wybawiła ją Chrysalis, królowa przegoniła swoich poddanych i przytuliła Fluffle. Tak poznały się te skrajności jakimi są Fluffle i Chrysalis. Różowy włochacz pokochał panią podmieńców, a władczyni changelingów musiała uznać że ta miłość przetrwa. Dosłownie. Tak minęły im już 2 lata wspólnego życia. Fluffle powiedziała Krysi czym jest nightmare night, a Krysia wyjaśniła że farba na oczach boli. Mimo tego że Chrysalis musi być w Changei i jest bardzo daleko od Fluffle to i tak często się widują. Fluffle wykorzystuje każdą okazję by spędzić z Chrysalis trochę czasu, a teraz ta wyprawa... Tyle dni i tyle nocy z Krysią... Fluffle pójdzie i będzie razem z nią. RAZEM Z NIĄ! (Wiesz to chyba starczy, bo gdybym chciał opisać wszystko wyszedł by ficek (Reszta po kliknięciu w userbara) Statystyki: Powodzenia
    1 point
  28. to teraz ty go ugryź "Medyk !" , mam strzałę w kolanie ! ( fani gry Skyrim , będą wiedzieli o co chodzi )
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...