Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 01/11/17 we wszystkich miejscach

  1. Dawno, dawno temu, a może nie tak znów dawno, istniała historia zmian nicków, która była powszechnie dostępna. Oddajemy ją Wam. Aby skorzystać z maszyny czasu i ponownie rozeznać się kto jest kim, a kto tylko się za kogoś podaje, wystarczy wejść w profil interesującego nas osobnika. Pod nazwą wyświetlaną (nickiem) znajduje się mała, niepozorna ikonka cofanego zegara. Po jej kliknięciu ukazuje się nam historia zmiany nicków danego jegomościa. Dobranoc~
    10 points
  2. Z dniem dzisiejszym na pół roku z forum pożegnał się użytkownik o nicku Airlick. Powodem tak długiej blokady konta jest wielokrotne łamanie regulaminu forum, brak reakcji na upomnienia moderacji, obrażanie innych użytkowników forum, spamowanie bezwartościowymi postami, oraz rekordową ilość ostrzeżeń od czasu zmiany silnika forum. Dodatkowo użytkownik ten będzie miał półroczną kolejkę moderacyjną po skończeniu odbywania kary.
    3 points
  3. 1. Niech dadzą Lightning Dust w końcu. 2. Sunset niech wraca do jedynego słusznego świata, (w świecie ludzie nie wiele przecież zdziała:Ukraina,Putin,Syria itp) 3. Jeszcze więcej Starlight.
    2 points
  4. Wiedziałem, że prędzej czy później w tym komiksie pojawią się kuce ("Sandra and Woo") A tutaj kilka "pasków" o kucach
    2 points
  5. N: Fajne, znam typa o takiej ksywce. Lecz raczej- na pewno to nie ty. Szczęście o tyle, że skojarzenie raczej pozytywne. A: Są dwie możliwości, albo to on, albo jakiś sławny youtuber, którego nie znam. Nie jestem przyzwyczajony do twarzy jako avek, (no poza FB itp) S: Najlepsza U: Niedawno doszedł (hue hue, żarcik dla świntuszków) Mało znam, ale na profilu pisze, że może być dla mnie kim ja chcę, więc mogłoby być ciekawie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
    2 points
  6. Upadły z niebios Fanfick jest o takich istotach. Ostrzegam tylko. Mam swoje powody! Zostaje mi zaprosić do czytana. Prolog Equestria jest rozwinięta do około 21 wieku( lecz nie wszystko ). W lesie Ewerfree pojawił się dziwnie wyglądający przybysz. Kim jest i czego chce? I skąd ma takie wielkie skrzydła? Przez ostatnie przemyślenia doszedłem do wniosku że wydam całość jednocześnie ( całe skończone dzieło ).
    1 point
  7. Cześć! Z okazji rocznicy mojego pierwszego meeta zapraszam Was wszystkich na nowe wydarzenie! Już 25 lutego odbędzie się meet pseudozorganizowany we Wrocławiu, który będzie meetem regionalnym. Dodam jeszcze tylko, że organizatorów będzie kilku. Nie zdradzam już więcej tajemnic! link do wydarzenia na fb: https://web.facebook.com/events/307645849636672/ ~Wasza Venti
    1 point
  8. Witam serdecznie. Na początku pragnę zaznaczyć, iż pierwotna idea wyszła od @Zodiak, ja ją wcielam w czyn. Postanowiłem ożywić nieco fandomowy półświatek literacki, więc zakładam Klub Konesera Polskiego Fanfika. Będzie to serwer na Discordzie, na którym będzie można prowadzić dyskusje na temat polskiej twórczości, luźniejsze niż te w tematach na forum. Poszukiwani są: - Administrator - osoba, która ogarniałaby to wszystko razem ze mną i zastępowałaby mnie w razie nieobecności - Moderatorzy (na razie 1-2 [EDIT: mogę przyjąć więcej chętnych, którzy mogliby się zmieniać] ) - osoby, które pilnowałyby porządku na czatach i prowadziłyby dyskusje Chętnych proszę o zgłoszenia na priv. Pozdrawiam.
    1 point
  9. Uh ! u la la ! https://overwatch.pl/news/nowe-kwestie-overwatch-okazji-walentynek
    1 point
  10. Bardzo trafne podsumowanie obecnych zmian dla D.vy na PTR:
    1 point
  11. N: jak zwykle ten sam niezmienny i nierozpixelowany - Gosia i Ela w jednym A: Jak wyżej, z wyjątkiem nierozpixelowania. Pewnie jedna z ulubieńszych kreskówkowych postaci... S: int void U: Ostatnio niby jej coś więcej, częściej coś pisze i w ogóle. - fajnie Sympatyczna osoba.
    1 point
  12. Cóż mogę rzec…? Opowiadanie jest krótkie i za bardzo wyrwane z szerszego kontekstu. Czytelnik musi sobie wmówić, że tak rzeczywiście musiało się potoczyć, ponieważ nie miał zielonego pojęcia o intencjach bohaterów, okolicznościach wydarzeń czy miejscu akcji. Ot zabawa pewnego złego i przechytrzenie tego dobrego, czyli historia typu “jak zjeść ciasteczko, by mieć ciasteczko”. Bohaterowie są typowi dla tego gatunku i niestety za słabo zarysowani, żeby móc powiedzieć o nich coś wyjątkowego. Problem jednak z tym gatunkiem jest taki, że punkt przedstawienia samego punktu kulminacyjnego (zakładając, że ta scena właśnie taka była) powinien zostać mimo wszystko poprzedzony wieloma żmudnymi opisami odkrywania sprawcy i przeciwdziałania jego planom. W tym miejscu przypomina mi się porzekadło, że to nie cel jest najważniejszym punktem podróży a pokonana trasa. Załóżmy, że intencją autora było samo przedstawienie punktu kulminacyjnego. Rezultaty konfrontacji są pokazane w sposób szczątkowy - czytelnik wrzucony jest w sam środek konfliktu bez możliwości wcześniejszej, samodzielnej weryfikacji otoczenia. Akcja toczy się szybko i równie prędko wszystko się kończy. Pojedynczym stwierdzeniem zamykana jest historia o nie tak błyskotliwej pani detektyw. Na sam fajrant przeczytałem w opisie tematu, że łyknąłem opowiadanie konkursowe. Możliwe, że przez odgórnie nałożone ograniczenia efekt jest taki średni. Poczułbym się lepiej, jakby sam tekst był poprzedzony chociażby opisaniem szczegółów dostania się do środka, motywów ścigania tego konkretnego przestępcy oraz finalnie sposób jego fizycznego ujarzmienia. No, ale co by nie było za gorzko, to mogę rzec, iż tekst sam w sobie jest przygotowany dobrze. Strona techniczna czy stylistyka stoją na wysokim poziomie. Nie ma zgrzytów, czyta się przyjemnie. Nawet w obecnej formie można je uznać za kawał rzemieślniczej roboty. Pozdrawiam
    1 point
  13. Cześć. Mam na imię Jakub. W fandomie jestem od 10.2015, ale dopiero 21.11.2016 zdecydowałem się założyć konto na forum. Bardzo lubię słuchać muzyki, a w szczególności twórczości zespołu Fall Out Boy. Dużo gram w gry takie jak Garry's Mod (czyli ogólnie Sandboxy). Uczę się też grać na gitarze akustycznej, ale jak na razie to średnio mi to wychodzi ^^. Z mojej strony to chyba wszystko ... hmmm ..... cześć !!!
    1 point
  14. 1. Mój ulubiony sezon to ..... chyba Piąty. Od niego zacząłem oglądać MLP i jak na razie najbardziej mi się spodobał . 2. Sądzę że opowiada ciekawą historie którą oglądałem nie raz. Jestem też jedną z osób które czekają aż Sunset Shimmer powróci do Equestrii. (chodź pewnie się tak nie stanie) 3.Kim chce zostać w przyszłości ..... Nie wiem ... Mam zamiar skończyć technikum a potem się zobaczy. ^^
    1 point
  15. 1 point
  16. W gimbazie jeszcze tak się tego nie rozumiało.
    1 point
  17. Witam imiennika. Mam nadzieję, że zostaniesz z nami na dłużej.
    1 point
  18. Zaraz, to znaczy, że będzie za to wypłata? No to ja się zgłaszam.
    1 point
  19. Będę wolontariuszem na WOŚP. Brawo ja.
    1 point
  20. Youtube proponuje mi niemiecką świnkę Peppę. Czemu cokolwiek wymyśliło, że może mi się spodobać ta różowa paskuda rysowana chyba przez małe dziecko...
    1 point
  21. Jak można przebić boleśnie naiwnego średniaka o nierealnej Mary Sue? A bardzo łatwo. Ale nie zbaczajmy z tematu. Na moderkę etc. wolę się nie pchać, bo i czasu brak, i sił nie bardzo, ale sama loża idea mi się podoba i chętnie czasem wpadnę. Podrzućcie tylko namiary na serwer.
    1 point
  22. nawet największy filmowy badass lubi zwierzątka ^^
    1 point
  23. Wchodzi całka oznaczona do pociągu, a to nie jej przedział.
    1 point
  24. "Również" Po raz kolejny przeliczam się, licząc na inteligencję albo uwagę (albo jedno i drugie) ludzi, którzy okazują się pieniaczami. Nie pisałem o przypadkach, w których depresja jest wywołana czynnikami biologicznymi, a tylko o tych, w których wynika z problemów z psychiką. Chyba że wszystkich wrzucamy do jednego worka - wszyscy chorują z powodu biologii, a nie słabej, niepoukładanej psychiki... No i nie widzę, gdzie napisałem, że wystarczy wyjść z domu i się ogarnąć, ale najwyraźniej szał ci tak przesłonił wizję, że dorobiłeś sobie do mojego posta swoją własną ideologię - co w sumie nie byłoby specjalnie zaskakujące.
    1 point
  25. Depresja nie dotyka ludzi z poukładaną i silną psychiką. Nie dotyka ludzi, którzy potrafią nie tyle przejść do porządku dziennego nad swoimi problemami, ale radzić sobie z nimi na tyle, żeby nie pozwolić im przytłoczyć się i zdominować swojego życia. Człowiek, który tylko z powodu - powiedzmy - nietolerancji i wyśmiewania ze strony rówieśników, popełnia samobójstwo, jest po prostu słaby. Depresja może i jest chorobą duszy, ale nie jest jak rak, który może dotknąć najsilniejszego. Musi mieć solidną (chociaż w tym przypadku raczej właśnie spróchniałą) podstawę, żeby móc zapuścić korzenie. Chociaż nie, podobnie jak z rakiem właśnie, jestem w stanie wyobrazić sobie sytuację, w której depresja dotyka naprawdę silną psychicznie osobę. Ale to musiałaby być naprawdę wielka tragedia. Zresztą spójrzmy, jak wiele osób podnosi się w końcu np. po śmierci małżonka, rodziców czy dziecka, a to chyba najgorsze, co może człowieka dotknąć. W większości przypadków więc dotyczy to ludzi słabych. Słabość sama w sobie żadnym grzechem nie jest, każdy człowiek jest inny, jedni rodzą się szybcy, drudzy wolni, a trzeci ze słabą psychiką. Albo życie kształtuje ich w taki sposób, że stają się słabi. Tylko pytanie, na ile powinno się im współczuć, żałować i próbować pomagać. I na ile takie osoby pozwalają sobie pomagać. Prawda jest taka, że nie wystarczy okazać komuś uwagę, i nawet najszczersze chęci nie wystarczą, żeby takiej osobie pomóc. Trzeba do niej trafić. Do tego nadają się najlepiej wykształceni psychologowie i psychiatrzy. Co może zrobić normalny człowiek? Jasne, może spróbować. Ale według mnie powinien raczej postarać się pokierować taką osobą tak, żeby trafiła do specjalisty. Może faktycznie wystarczy czasem okazać troskę, żeby trochę pomóc, ale w ostatecznym rozrachunku można jeszcze bardziej zaszkodzić, choćby odrzuceniem, jeśli okaże się, że z tą osobą, której się pomaga ze współczucia, nie chce się utrzymywać kontaktu. Wzmianki o wypadaniu z puli genetycznej lepiej sobie darować, bo depresję da się wyleczyć, a przynajmniej przytłumić, a każdy ma prawo do szczęścia. Należy życzyć osobom chorym na depresję, żeby trafili w życiu na kogoś, kto do nich trafi i będzie skłonny zmagać się wraz z nimi z tą chorobą. Ale niewiele jest osób, które będą w stanie dźwigać, poza swoim, jeszcze krzyż innej osoby. Bohaterowi tego tematu się nie udało, i to samo w sobie jest smutne, ale tak już jest. Jeśli przyroda dąży do równowagi, to za jego śmierć ktoś inny znalazł szczęście.
    1 point
  26. A kto umarł ten nie żyje.
    1 point
  27. Chłopak mi opowiadał o takich sytuacjach. Że idzie korytarzem albo siedzi na imprezie i słyszy, jak jedna się drugiej zaklina, że oduczy faceta grania w gry. Po wydrapaniu sobie sporej łysiny na czubku głowy doszłam do wniosku, że albo inne kobiety są dziwne, albo to ze mną jest coś nie tak, skoro nie tylko toleruję hobby mojej drugiej połowy, ale i je aktywnie wspieram, ba - wręcz dzielę.
    1 point
  28. Tak ogólnie mówiłem. Jest prosty, łatwy w konfiguracji, ma małe wymagania. Wiele gier na nim śmiga, a na tym samym komputerze z siódemką się tną. Żeby było coś w temacie to wstawię jedną z tapet jaką mam na kompie. Mam kompozycję z kilkunastu tapet. W większości są na nich laski z Overwatch'a albo coś takiego. Dziwna sprawa, bo nie mam Overwatch'a, a grałem w niego tylko przez 2 dni w czasie darmowego weekendu Zastanawiam się czy kupić, bo do poniedziałku jest zniżka.
    1 point
  29. 1 point
  30. @White Hood Zrobione ^^ @Mephisto The Undying Do wszystkiego co ma ludzką anatomię ponad zwierzęcą: ludzie, elfy, wampiry, krasnoludy, aniołowie, etc.
    1 point
  31. Nie wiedziałem že jeste wy polacy takie grammarnazi Dla mnie i was angielski nie jest językiem ojczystym, i dla tego przywykłem do pomyłek. A my wydalismy nowę pioseńkę i zegralismy koncert na RuBronyConie w Moskwie!
    1 point
  32. No więc wchodzę, patrzę - kolejny fik. Co ciekawe, zaczął go pan poret50, z którym ja i kilka innych osób mamy niezbyt przyjemne doświadczenia. Przyznam się bez bicia - wchodząc do dokumentu, spodziewałem się czegoś, co będzie prezentowało poziom poprzednich fanfików autora (czy muszę wspominać, że był on raczej niszowy?). Nie zawiodłem się. Jedziemy. - człowiek słaby, wyszydzany, wyśmiewany, wyszydzany na całego w szkole - check! (notabene, nie spoilerując, jakby moi rodzice mieli takie kontakty, to wszyscy zaczęliby oglądać nawet teletubsie, byleby mi się przypodobać. Dziur logicznych tego typu znajdzie się więcej). - człowiek, który okazuje się bardzo ważny dla Equestrii/Księżniczek/Księżniczki którejkolwiek - check! - człowiek, który trafia do Equestrii za sprawą Księżniczek/Księżniczki którejkolwiek - check! - Love Poison - bo tego nie udało się również uniknąć. Ja wiem - jest to zmontowane tak, by miłość matczyna doszła do głosu, ale i tak rozjechane za szybko. Dla mnie matka, której nigdy nie znałem, byłaby obcą kobietą. Mimo, że jest to w jakiś sposób uzasadnione, nijak do mnie nie przemawia. - Zmiana głównego bohatera w alicorna - still in progress? czyli w sumie standard - ale nawet ze standardu da się coś wycisnąć. Tutaj? Ciężko w to uwierzyć i zrozumieć, nawet biorąc pod uwagę fakt, że to fikcja. Słuchaj, poret50. Nie chcę cię rozjeżdżać po raz kolejny, więc powiem to, co kiedyś powiedziałem Trahallowi, i za co mi (o dziwo) podziękował. Opowieść ma być czymś, co czytelnik będzie czytał dla własnej przyjemności, zaś ty po raz kolejny spisujesz nam swoje marzenia - to, jak TY byś chciał, żeby się stało. Każdy może marzyć, takie fantazje na pewno nie są niczym niezwykłym, ale ja sam już dawno przekonałem się, że ordynarne wstawianie ich na widok publiczny w formie opowiadania naprawdę nie jest dobrym pomysłem. Skoro chcesz się wczuć w bohatera, pisz - ze wstawianiem jednak radzę czekać, aż sam uznasz, że potencjalny czytelnik będzie zadowolony z efektu. Przemówiłem w ten sposób do innych początkujących pisarzy, przemawiam i teraz. Marzenia i fantazje nie są niczym złym, z nich składa się każda fanfikcja, ale zanim przerzucimy je na papier, zadbajmy, żeby nie była to kalka tego, czego w głębi duszy pożądamy, bo skutki mogą być - tak jak tutaj - opłakane. Słów kilka odnośnie stylu - źle nie jest, ale znowu skaczemy z miejsca na miejsce bez wyjaśnienia, w dodatku razi brak opisów i literówki.
    1 point
  33. Słaby troll jest słaby. Było już wiele takich przedstawień stereotypów, więc idea tworzenia takich postaci - że tak to określę - wypaliła się. Ni to śmieszne, ni żenujące. A więc widzę, że masz żal do większości osób oceniających autorskie postacie, tak? Oczywiście. I zamiast przedstawić sensowne argumenty, Ty wolisz uciekać się do wycieczek osobistych, wyzywania od ''żałosnych trolli'' oraz twórczych nieudaczników. Myślisz, że podstawą do szczerej oceny jest brak własnych postaci? Cóż, mylisz się. Istnieją osoby, które rysują kucyki (w tym OCetki) na zamówienie. Zawsze można zwrócić się do owych rysowników, bądź - w 'najgorszym' razie - stworzyć coś dobrego w PonyCreatorze. Co do pozostałych aspektów postaci, jest wiele, ale to wiele świeżych motywów, które mogą zostać wykorzystane w historii postaci. Więc, z łaski swojej, nie rób z oceniających ameb bez własnych umysłów, niezdolnych do sklecenia czegokolwiek dobrego. Poza tym, nie trzeba być wykwalifikowanym twórcą, aby ocenić postać. Ale w końcu niby - argument ''oni brzydko mówią, bo sami nie umieją!'' jest bardzo popularny. Podam prosty przykład - nie trzeba być mechanikiem samochodowym, żeby stwierdzić, czy samochód się popsuł, czy nie. Każdy człowiek ma pewne poczucie estetyki, i ogólną orientację gustu, jeśli chodzi o dowolny twór wywodzący się z danego uniwersum - ocenia je wedle swoich kryteriów, wyraża się o nich za pomocą samodzielnie formułowanych zdań. I często zdarza się, że owe zdania mogą być sformułowane w taki sposób, że mogą sprawiać wrażenie, iż ich ton może być chamski. Owszem, chamstwo często się tam przewija, lecz jest to lepsze, niż słodzenie i tworzenie sztucznego obrazu rzeczywistości - wprowadzanie twórcy w błąd, a późniejsza prawda może okazać się dla twórcy 'cięższa' niż pierwsza szczera opinia. Krytykę bowiem doceniać trzeba w każdej postaci, o ile oceniający zdobył się na konkretne uzasadnienie swej oceny, i nie ważne jest, czy był przy tym chamski, czy nie. O ile nie przekracza granic normy i kultury wypowiedzi, da się z takim kimś porozmawiać. Zresztą, bogatsza krytyka autorskich postaci daje dużo więcej możliwości; można wymienić się argumentami, dyskutować. Jeżeli podchodzisz do tego w sposób ''nie obchodzi mnie zdanie innych, bo robię to sam dla siebie'' nie jest to na miejscu, jeżeli publikujesz swój twór. Jeżeli publikujesz coś, musisz liczyć się z tym, że nie każdy podziela Twoje poglądy i będzie oceniał postać wedle własnych kryteriów, więc oświadczenie, że robi się coś samemu dla siebie jest w tym wypadku nieporozumieniem. To jest po prostu do przewidzenia. Rozumiem, że każdy twórca ma własny gust i to on w dużym stopniu decyduje o postaci. To jest oczywiste. Jednakże, niech autorzy spodziewają się tego samego od krytyków, jeżeli już ktoś twierdzi, że nikt nie ma nic do jego kryteriów względem postaci. Ot, co. Poza tym - skoro żywisz taką niechęć do krytyków Ocetów, co chcesz osiągnąć poprzez stworzenie takiej na siłę - stereotypowej postaci? Niemniej, życzę powodzenia i pozdrawiam. Żadni wszyscy - nie czepiałem się AŻ TAK, wymieniłem tylko parę drobnych aspektów postaci, które nie przypadły mi do gustu.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...