Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 11/05/17 w Posty

  1. Wiecie jaki dziś dzień? A właściwie jaki dzień był 25 października (wiem, wiem, nie umiem w daty)? Wtedy właśnie minęły całe trzy lata, od kiedy założyłam konto na tym forum. Jest to też dzień, w którym uznałam się za część tego fandomu. Aż ciężko mi uwierzyć, że minęło już tyle czasu. Naprawdę nie chcę tu pisać jakiś sentymentalnych głupot... Głownie dlatego, że nie umiem w emocje, bo zamiast serca mam wszczepiony kartofel. Nie żałuję, że stałam się częścią tego fandomu. Dzięki temu stałam się bardziej otwarta, przestałam się tak bać poznawać nowych ludzi, zaczęłam więcej pisać i rysować. Poznałam też wielu ciekawych ludzi, chociażby na minimeetcie poznałam moją najlepszą przyjaciółkę.
    6 points
  2. „Miotła i jej Trixie” [Oneshot] [Comedy] [Slice of Life] Obrazek, który znalazłam podczas pisania fanfika, a który prawie idealnie do niego pasuje: LINK.
    4 points
  3. Pora wygrać w końcu jakiś konkurs: Wyrok [Dark]
    3 points
  4. To jest mój pierwszy fanfik i staram się jak najbardziej, żeby nie było aż tyle błędów. Miłego czytania i dużej dawki cierpliwości Nie Bohaterowie Historia opowiada nam najczęściej o bohaterach, którzy dzięki swym bohaterskim czynom ratują świat. Jednakże ta historia nie jest o takim bohaterze, lecz o zwykłym przemytniku, który obiecał dbać o małego pegaza i wykonać misje, inaczej zginie, a wraz z nim jego towarzysze. Prolog Rozdział I Rozdział II Rozdział III Rozdział IV Rozdział V Rozdział VI Rozdział VII Rozdział VIII Rozdział IX
    2 points
  5. Witajcie! Chciałbym Was powitać w konkursie fotograficznym w dziale RD. Jak sami wiecie jesień to dość ponura pora w roku, aczkolwiek pod tą maską potrafi się kryć również ta zachwycająca strona. Zainteresowani tematem? Zatem posłuchajcie... Jak wziąć udział? Pod tematem wkleić swoje zdjęcie konkursowe w spoilerze. Jedno zdjęcie przypada na jednego uczestnika. Termin podsyłania prac? Konkurs zakończy się dnia 25.11.2017 o godzinie 23:59. Czyli całe 3 tygodnie. Prace przesłane po terminie nie będą brane pod uwagę! Temat pracy: Uchwycenie przyrody jesienią. Co będzie brane pod uwagę podczas oceniania? Oczywiście pomysłowość, podejście do tematu oraz wykonanie. Mówiąc o wykonaniu to mam na myśli wszelakie aspekty techniczne, czyli: - estetyka (kompozycja, ostrość), - ujęcie tematu (ciekawe, nietypowe uchwycenie tematu). Zabrania się: - wrzucenie zdjęcia z internetu, ma być to autorskie zdjęcie - wrzucenie zdjęcia niezgodnego z regulaminem forum Pozwala się: - postprodukcja zdjęcia, w granicach zdrowego rozsądku Nagrody: Każdy uczestnik za wzięcie udziału w konkursie dostanie 20 dyniek. Natomiast za: 3 miejsce - 40 dyniek + wpisanie do tematu "Zasłużeni Lotnicy RD" + art 2 miejsce - 50 dyniek + wpisanie do tematu "Zasłużeni Lotnicy RD" + art 1 miejsce - 60 dyniek + wpisanie do tematu "Zasłużeni Lotnicy RD" + art Za arty odpowiada użytkowniczka @Starray za co jej bardzo dziękuję! Rainbow Dash i jej Opiekun czekają na Wasze prace, ptysie!
    2 points
  6. - Przepraszam cię. - powiedziała do królika. - Gdyby nie ja byłbyś teraz w domu z Fluttershy. - Księżniczka Luna? - Luna usłyszała głos. - Fluttershy? - księżniczka ni mogła uwierzyć, że widzi to kogoś innego niż ona. - Co ty tutaj robisz? - Zasnęłam w Equestrii i pojawiłam się tutaj. Dlaczego nie jesteś Nightmare Moon? - Mam nią być? - Nie. Po prostu przemiana w Nightmare Moon to twój największy koszmar. - Nie. Mój najgorszy koszmar to samotność i właśnie jej doświadczam.
    2 points
  7. Tymczasem w realnym świecie wciąż trwała panika. Nie było Luny, nie było szans na odwrócenie klątwy. Nie tylko stracili swoje pupile, stracili też Księżniczkę, znowu. Nikt nie wiedział co powiedzieć, wszyscy wpatrywali się bezczynnie w miejsce, w którym dopiero co stała Luna. - Musimy... - zaczęła Twilight, ale ucięła. Celestii również zbierało się na płacz, Księżniczka Przyjaźni nie spodziewała się, że jej mentorka straci głowę. Nie w takiej sytuacji. Jednocześnie doskonale to rozumiała, ale musieli coś zrobić. I to natychmiast. - Chodź, Fluttershy, zabiorę Cię do domu... - wyszeptała Rainbow Dash i objęła waniliową klacz kopytkiem. Fluttershy nadal nie wyglądała najlepiej. Nie znikała już, owszem, ale zmęczenie nadal pozostało, a ból głowy pulsował równym rytmem atakując wzdłuż jej głowy. Trudno w to uwierzyć, ale jedyne o czym teraz marzyła, to sen. Najlepiej taki spokojny i relaksujący. Nie wiedziała jeszcze, że to może mieć ogromne znaczenie w tej sprawie. Bowiem klątwa ta, w pewien sposób połączyła je z Księżniczką. W tym samym czasie, Luna, wciąż zwijając się i szlochając na posadzce, dosłyszała jakiś ruch. Początkowo nie podnosiła nawet głowy, pogodziła się z faktem, że koszmar może zaserwować jej coś więcej niż pustkę. Jednak nie było żadnego ataku, żadnego śladu agresji, strachu. Gdy lekko podniosła głowę, zobaczyła małego, białego króliczka. Gdyby lepiej znała Fluttershy i jej zwierzątka, mogłaby zwrócić się do niego po imieniu - Angel.
    2 points
  8. Dla pewności obiegła zamek wokół i wyjrzała na zewnątrz - nic, puste domy, puste pokoje, puste podwórza, puste łóżka. Wołała kogokolwiek, ale wciąż odpowiadało jej jedynie echo. Zwierząt też nie było ani śladu, co dopełniało tylko tą pustkę. "Może jednak ktoś został i spotkam go we śnie?" Miała wątłą nadzieję i położyła się w swojej komnacie. Trudno jej było zasnąć, przecież za chwilę miało się okazać czy jest sama na tym świecie... w końcu jednak sen przyszedł, odcinając ją od rzeczywistości. Pojawiła się w znanej sobie przestrzeni, nieskończonej we wszystkie strony, bez podłogi i sufitu. Czegoś jednak w niej brakowało. Drzwi. Drzwi, przez które wchodziła do snów kucyków. Zawsze było ich tak dużo, że kiedy stały obok siebie, ciągnęły się za horyzont. Były czymś tak naturalnym w tej przestrzeni, że... bez nich czuła się dziwnie.
    2 points
  9. - Na pewno nie pozwoli, żebym opuściła księżyc, a ona wzniosła słońce wcześniej. - dodała, wstając. - Ale mimo wszystko spróbuję ją przekonać. - błysnęło światło i Luny już nie było. Wszyscy czekali bezczynnie, a teraz było jeszcze bardziej pusto. "Zwierzaki znikają.... a co, jeśli... my TEŻ znikniemy?!" Paniczne myśli zaczęły kłębić się w głowie Fluttershy. Podzieliła się zwoimi obawami na głos i teraz wszyscy wyglądali jak zwinięte kulki strachu. Włącznie z Zecorą.
    2 points
  10. - Wiem co masz na myśli, ale żeby to się udało potrzebujemy pomocy mojej siostry. - odparła Luna. - Nie wystarczy ją tu ściągnąć? - spytała Rainbow Dash. - Nim ona tu przybędzie, już będzie grubo po po południu. - No to musimy poczekać. - No właśnie! - krzyknęła Luna. - Ja muszę opuścić księżyc! - Nie zrobisz tego z tond? - spytała się Applrjack. - Nie muszę się synchronizować z Celestią, więc wracam do Canterlotu.
    2 points
  11. Twilight posłała Rainbow karcące spojrzenie, a ta w końcu się opamiętała. - Wiesz o jakie zaklęcie chodzi? - spytała się alikorn księżniczki, która ocierała już łzy. - Zaklęcie odwracające chaotyczne i niekontrolowane uroki... wystarczy że skupię się na powodzie rzucenia klątwy... - Żeby zaklęcie miało skutek, trzeba go rzucać w trawy oparach. - dodała zebra, czując satysfakcję że eliksir zadziałał - Słońce niestety nie wzejdzie zaraz. Wszyscy westchnęli. Przez kilka ciągnących się w nieskończoność chwil czekali, wpatrując się w okno. - Winnona, nie znikaj! - Applejack przerwała monotonię czekania, patrząc bezradnie na półprzezroczystego psa. Niestety krzyk nic nie zdziałał i po cichym "puff" klacz nie miała już zwierzaka. Rarity spojrzała odruchowo do torby, ale nie zastała tam już Opal. - Gummy? Gdzie jesteś? Mam nadzieję, że znowu nie utknąłeś w mojej grzywie! - Pinkie zaczęła grzebać w różowych lokach i wyciągnąwszy z nich kilka cukierków, torebkę proszku do pieczenia i monetę stwierdziła że jej aligatorka tam nie ma. Potem czekali dalej, tak jak wcześniej. No może z wyjątkiem, że byli bardziej załamani. Fluttershy coś sobie uświadomiła. - Um... Księżniczko Luno... skoro możesz podnosić i opuszczać księżyc, to może...
    2 points
  12. Widoczek z balkonu, dość stare. Ławica Grecja Lodziarnia
    2 points
  13. Popełniłem małą gafę. Otóż zapomniałem w ogóle wspomnieć o nowym rozdziale. Tak więc oto on Rozdział: VIII
    1 point
  14. Sekrety i ciasta - Dub PL iTunes RAW HDTV
    1 point
  15. Tymczasem Fluttershy obudziła się w Equestrii. - Jak mogłaś zasnąć w takim momencie?! - zdziwiła się Rainbow Dash. - Widziałam księżniczkę Lunę! - krzyknęła radosna Fluttershy. - Na prawdę? Gdzie? - powiedziała Celestia z nadzieją w głosie. - Jest uwięziona w innym wymiarze bez kogokolwiek żywego. To jej najgorszy koszmar. - A nie przemiana w Nightmare Moon? - spytała Rinbow Dash. - Nie. To tylko następstwo.
    1 point
  16. - Może znajdziemy jakiś sposób... - Fluttershy pocieszyła księżniczkę, ledwo wierząc w swoje słowa. Po tym zniknęła całkowicie, zostawiając Lunę samą ze swoim koszmarem. Księżniczka po tym jeszcze przez kilka minut tępo wpatrywała się w miejsce, w którym zniknęła pegazica. Pomyślała, że może czas się obudzić, ale... nie miało to większefo sensu. Pojawiłaby się w Equestrii pozbawionej życia, więc wolała siedzieć w pustce.
    1 point
  17. - Pewnie gdy się obudzisz zostanę. - powiedziała smutna. Fluttershy nie wiedziała co powiedzieć. Chciała pocieszyć księżniczkę, ale wiedziała, że ona ma rację. - Czym ja teraz jestem? - Luna popadała już w lekką depresję. - Czymś uwięzionym we własnym koszmarze. Fluttershy, ty znikasz! To była prawda. Żółta pegazica robiła się coraz bardziej przezroczysta. - To pewnie oznacza, że się budzę. - odparła klacz. Szkoda jej było opuszczać księżniczkę w takim momencie.
    1 point
  18. - Ale... - Posłuchaj, moja droga, przemiana w Nightmare Moon to nie jest mój koszmar, to jego następstwo - mruknęła Luna. - Och. Nastąpiła niezręczna chwila ciszy. Początkowo Fluttershy zwróciła się w stronę Angela, aby sprawdzić, czy wszystko z nim porządku. Luna nadal leżała na ziemi, nie miała zamiaru się podnosić. Nie wiedziała co zrobić, nie była do końca pewna czy Fluttershy była prawdziwa. Może koszmar się z nią bawił, chciał żeby uwierzyła, że to prawdziwa Fluttershy, a potem ona zniknie i Księżniczka znów zostanie sama. Fluttershy, jakby czytając jej w myślach, zbliżyła się do niej nieśmiało i położyła swoje kopytko na jej kopytku. - Nie bój się, Księżniczko, już nie jesteś sama.
    1 point
  19. Oj, bo powszechnie wiadomo, że pierwszą rzeczą, którą powinien zrobić nowy user, to poznać mnie A tak na serio, to widziałam kiedyś podobne tematy tutaj. Wiedziałam, że ktoś to napisze ^^. Mnie te trzy lata cieszą, bo naprawdę myślałam, że fandom znudzi mi się po kilku tygodniach. Tego nie da się słowami wyrazić (ale obrazkiem już tak).
    1 point
  20. Luna uświadomiła sobie, że została uwięziona w takim świecie na zawsze. Co ona miała teraz robić? Przy wizji takiej wieczności, przemiana w Nightmare Moon jest przyjemna. Księżniczka siadła na podłodze (a raczej na tym co ją imitowało) i zaczęła płakać. W końcu co lepszego miała do roboty?
    1 point
  21. To nie tak. Bywało, że wygrywało opowiadanie będące debiutem twórcy, więc nie ma co tak "na pewno" gdybać. Trochę więcej optymizmu
    1 point
  22. - O nie! - krzyknęła Luna kiedy uświadomiła sobie co się dzieje. Jej najgorszym koszmarem był brak przyjaciół, siostry, kogokolwiek z kim mogłaby porozmawiać. Zamiana w Nightmare Moon była tylko skutkiem samotności. Czy czeka ją właśnie wieczna samotność? Nawet w nocy rozmawia z kucykami w ich snach.
    1 point
  23. W tym czasie Luna przeniosła się do swojego największego koszmaru. Nie była już ani trochę przezroczysta ani zmęczona. Sceneria wokół niej przypominała tą stworzoną kiedyś przez Tantabusa, czyli zamek w Canterlocie, w środku nocy. "Czyżby to był ten sam koszmar?" pomyślała, rozglądając się wokół. Nic jednak nie wskazywało na to, że zmieni się w Nightmare Moon. Była sobą. - Halo? - wiedziała, że był środek nocy, ale chociażby strażnik powinien zareagować. - Celestia? Ktokolwiek? - odpowiedziała jej głucha cisza, zakłócana jedynie przez przeciąg.
    1 point
  24. Fajny kawałek i wpada w ucho, można przy tym pograć w jakąś strzelankę. Kawałki z Persony 5 brzmią podobnie. Niezłe 8/10 Mass Effect 2 najlepsza misja( słuchać od 01:00)
    1 point
  25. - Ale kto rzuci zaklęcie? - spytała Applejack. - O co ci chodzi? - Celestia nie rozumiała słów farmerki. - Księżniczko Celestio... - zaczęła Twilight - Luna... Pani słońca odwróciła się w stronę siostry. Jednak w miejscu gdzie przed chwilą leżała jej siostra, nikogo nie było widać.
    1 point
  26. Jedno z ulubionych, które mi się odnalazło. Zachowane miałem brzydko przycięte. Skakun inside Chociaż ostatnio widziałem podobnego koleżkę ale bardzo szybko zwiał.
    1 point
  27. Po kilku minutach lotu Celestia wypatrzyła coś na ziemi. To była Luna. Wszystkie klacze natychmiast znalazły się obok niej. Księżniczka nocy była na tyle przezroczysta, że ledwie było ją widać. - Luna, wszystko w porządku? - spytała zmartwiona Celestia. - Celestia! - Luna ucieszyła się na widok siostry. - Wiem już na czym dokładnie polega klątwa. Zwierzęta wylądują w krainie snów, ale ja nie. - To wspaniale! - Nie. Ta klątwa sprawi, że gdy zniknę, mój najgorszy koszmar stanie się prawdą!
    1 point
  28. - Czy wiesz jak to zatrzymać? - spytała zmartwiona Twilight. - Tak. To bardzo proste zaklęcie, ale mało kto o nim wie. - odparła Celestia. - Zaraz ci pomogę Fluttershy i zabezpieczę was wszystkie przed taki samym losem. Księżniczka Celestia dotknęła rogiem Fluttershy. Klaczy natychmiast wróciły kolory i żółta pegazica poczuła się o wiele lepiej. Potem Celestia rzuciła czar zabezpieczający na wszystkie klacze. - Teraz musimy znaleźć moją siostrę. - powiedziała Celestia poważnym tonem.
    1 point
  29. - Dobra, muszę nas teleportować. Księżniczka Celestir na pewno zna sposób, żeby ci pomóc. - powiedziała. - Twulight, kochanie, mi nie potrzebne jest teleportowanie. - powiedziała Zecora. - Zrobiłam co było w mej mocy, teraz to wasze warzą się losy. - Dobrze. Do zobaczenia. - po tych słowach Twilight i jej przyjaciółki teleportowały się do Canterlotu.
    1 point
  30. - T-to znaczy, że Luna też na zawsze utknie w krainie snów? - wydukała Fluttershy. Wyglądała strasznie niewyraźnie. - To znaczy, że musimy dotrzeć do Księżniczki Celestii na własne kopyto! - Dash nie chciała czekać ani minuty dłużej. - Rainbow Dash ma rację, Księżniczka Celestia przez 1000 lat sama radziła sobie ze słońcem i księżycem, na pewno nam pomoże. Szczególnie, że w grę wchodzi Jej siostra. - Powiedziała Twilight, rozkładając skrzydła. - Nie wiem tylko, czy będę w stanie teleportować was wszystkich za jednym razem na tak daleki dystans... Wtem powietrze przeszył jęk Rarity. Wszyscy obejrzeli się w jej stronę, a ona roztrzepanym kopytkiem wskazała przed siebie. - Fluttershy, moja droga, ty... Ty znikasz! - zaczęła panikować. Waniliowa klacz rzeczywiście nie wyglądała najlepiej. Włosy jej oklapły, a jej prawe kopytko zaczynało się robić przezroczyste. Sprawiała wrażenie niebywale zmęczonej. - Ja... Wszystko w porządku - wymamrotała Fluttershy.
    1 point
  31. Moi idole to postacie z książek. Po pierwsze - Hrabia Monte Christo. Dlaczego? Pokazuje, że nadzieja to bardzo ważna część naszego życia. No i co najbardziej mnie w nim intryguje - nie można powiedzieć, że jest do końca dobry, ani do końca zły. Stawia sprawiedliwość ponad wszystko (z czasem nawet za mocno) i mimo iż daje się owładnąć rządzą zemsty, to uważam, że jest postacią godną nazwania moim idolem. Jest inteligentny, cierpliwy, sprytny i odważny. Cała jego postać mnie porwała, jej głębia i wszystko co z nią związane. "(…) póki Bóg nie raczy odsłonić przyszłości ludzkiej, cała ludzka mądrość będzie się mieścić w tych paru słowach: Czekać i nie tracić nadziei!" Po drugie - Bilbo Baggins Lubi spokój, dobre jedzenie, wygodnickie życie, jak to hobbit. Gdybym miał wybrać kim być w uniwersum lotra to na pewno wybrałbym hobbita. Bilbo to fajny ziomeczek, gościnny i dowcipkowaty, ale kiedy trzeba łapie za miecz i pałuje smoka. Nie przywiązywał takiej dużej wagi do pieniądza, to też jest spoko cecha. Nie wiem, po prostu odpowiada mi jego sposób bycia. Na ten moment się z nim utożsamiam, ale nie z tym Bilbo który ucieka przed smokami i bije dwumetrowe pająki, tylko z tym przed podróżą. Kto wie, może do moich drzwi też kiedyś zapuka Gandalf i będę miał okazję się wykazać~^^
    1 point
  32. - Dobrze spokojnie. - przerwała te chwilę obaw Twilight. - To jest już niewskazana panika! Nagle przyszedł list. - To od księżniczki Luny! - ucieszyła się Twilight. - O nie! - Co się stało? - zmartwiła się Fluttershy. - Celestia nie zgodziła na wcześniejsze podniesienie księżyca? - Gorzej. - powiedziała zmartwiona Twilight. - Co jest gorsze od tego?! - nie wytrzymała Rainbow Dash. - Po drodze do Canterlotu Luna zaczęła znikać!
    1 point
  33. Ależ mam ochotę być złośliwa i napisać że Katy Perry to satanistka, która sprzedała duszę diabłu w zamian za tworzenie świetnej muzyki... Ok. Powstrzymam się, bo nie chcę wywoływać burzy A co do mojego idola. Może to dziwne, ale nigdy nikogo takiego nie miałam i nie mam. "Jednak po jakimś czasie słuchania jej piosenek, zrozumiałam, że za tym kryje się coś jeszcze." Przekazy Illuminati ( ͡° ͜ʖ ͡°) Przepraszam! Jednak nie mogę się powstrzymać :-:
    1 point
  34. Moją idolką jest piosenkarka Katy Perry. Najpierw zaczęłam ją podziwiać, bo podobała mi się muzyka, którą tworzy. Jednak po jakimś czasie słuchania jej piosenek, zrozumiałam, że za tym kryje się coś jeszcze. Podziwiam, ją ponieważ wkłada w swoje teledyski oraz muzykę dużo pracy, ale przede wszystkim całe serce. Według mnie jej piosenki są świetne i wpadają w ucho. Katy jest też pomysłowa, ponieważ napisanie tylu piosenek to nie lada wyzwanie. Moja idolka jest też silna. To widać po treściach, jakie przekazuje. Dlatego właśnie to Katy Perry jest moją idolką.
    1 point
  35. Moim zdaniem usprawiedliwia, bo to wygląda na wymuszenie na siłę "bądź oryginalny". No i to, że są osoby, które w tym wieku są lepsze, nie znaczy od razu, że @Lukrecja też taka ma być. A sam koncept swoją oryginalność ma - tak długo, aż postać nie jest ponad władzą i mocą niż alikorny czy Twilight lub Starlight ma ona sens. W tym wieku dzieciaki lubią stworzyć postacie które jakieś umiejętności nadprzyrodzone mają, więc ja się tu nie dziwię, jednak jak już wspomniał @ZSRRKnight, jest wiele rzeczy do poprawy, bo to co zaprezentowała autorka to zaledwie koncept, nie gotowa praca, którą warto rozwinąć o szczegóły.
    1 point
  36. Tempest w najnowszej gazetce... Ja jutro chyba se kupię
    1 point
  37. Nagle Luna znowu wróciła do chatki Zecory. - Już wiesz co się stało? - powiedziała zdenerwowana Rainbow Dash. - Tak. - odparła Luna, która wciąż przeżywała to co przed chwilą zobaczyła. - Więc co się stało? - zaciekawiła się Twilight. - Gdy byłam we śnie Fluttershy, za bardzo skupiłam się na zaklęciu i przez przypadek rzuciłam je na prawdę. - Jak to możliwe?! Czy ktoś kto nie potrafi rzucić normalnego zaklęcia może sprawować tak ważną funkcję jak rządy w świecie snów?! Dziwię się, że za to nie wyylądowałaś na księżycu! - krzyknęła wściekła Rainbow Dash. - Ja... ja na prawdę przepraszam. - rozpłakała się Luna.
    1 point
  38. Znaczki i pasje - Dub PL HDTV iTunes RAW Piosenka
    1 point
  39. - Co się dzieje? - Luna rozglądnęła się dookoła, ale zwierzęta zdawały się jej nie zauważać - A, to sen. - zamierzała rzucić proste zaklęcie uspokajające na zwierzęta, ale zatrzymał ją widok siebie samej. To była stara ona, dopiero po reformacji, jeszcze z tą matową grzywą bez śladu gwiazd na niej. "Chwila..." pomyślała, stojąc w bezruchu. "Nigdy nie śnię się kucykom..." po chwili wpatrywania się w scenę, która działa się przed jej oczami przypomniała sobie że wypiła eliksir. Patrzyła na to co się już stało. Druga ona, nie panująca jeszcze nad swoimi mocami, spróbowała zatrzymać zwierzęta w miejscu, ale rzuciła zbyt potężne zaklęcie i zwierzęta zamiast się uspokoić, padły na ziemię chore. To oczywiście nie rozwiązało problemu, koszmar Fluttershy wciąż trwał. Gdyby Luna z przeszłości teraz nie próbowała naprawić sytuacji, wszystko byłoby dobrze. Może rzuciła klątwę, ale to wciąż pozostało w krainie snów. "Nie naprawiaj koszmaru chociaż ten jeden raz!" Chciała krzyknąć Luna do dawnej siebie, ale to była tylko wizja, której nie mogła zmienić. Mogła tylko patrzeć i próbować zrozumieć, jak do wszystkiego doszło. Nagle przeniosła się do swojej komnaty. Był środek nocy, dawna ona niespokojnie spała w łóżku. Jej róg zaczął lekko się jarzyć. Tak się skupiała na zaklęciu we śnie, że rzucała je naprawdę.
    1 point
  40. To chyba nie jest odpowiedni dział, tutaj mamy cały taki na OC -----> Kliknij mnie, jestem odnośnikiem! ^^ Jeśli chcesz zaprezentować nam postać razem z historią, to dział Original/Own Characters będzie odpowiedniejszy. Ach i jeśli potrzebujesz pomocy z historią, możesz napisać do mnie prywatną wiadomość. Ułożymy to jakoś schludniej i według schematu. Jeśli jednak wolisz zrobić to sama, przejrzyj najpierw parę postaci innych użytkowników i spróbuj to ułożyć na takiej zasadzie jak inni.
    1 point
  41. 1 point
  42. Jeszcze ja umieszczam swoje opowiadanie. Co do tagów nie byłem pewien, ale co mi tam. Raz się żyje, szkoda że to moje pierwsze opowiadanie jakie napisałem. Neonekropolia [dark] https://docs.google.com/document/d/1216xmmKxuw5gbNnxt-LcHnS4Lh16YOZGaxZl_f57-F0/edit?usp=sharing Jestem ciekaw jakie miejsce zajmę.
    1 point
  43. Z dzisiejszej krótkiej wyprawy, ponuro.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...