Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 04/29/19 we wszystkich miejscach

  1. Siemka Może ktoś mnie kojarzy z internetów albo meetów, może nie. Z tej strony lRUSU, siedzę w fandomie właściwie od jego początków, tyle że pierwsze lata przesiedziałam pod kamieniem czytając blog Ask Discorded Whooves i zupełnie nie ogarniając co się dzieje xD (Ile w końcu można wymagać od głupiego dzieciaka :v) Anyway, rysiam sobie często gęsto. Przykład: BOOM drugi przyklad: : D Kocham FoE. I lubie też piec. Miło was wszystkich poznać i mam nadzieję, że jakoś się tu odnajdę, bo to w sumie moje pierwsze forum
    3 points
  2. I jestem jak nigdy i jak zawsze. Przeczytane. Czytało się przyjemnie, na tyle na ile można czytać taki specyficzny typ fanhyca, może raczej powinienem napisać, że czytało się płynnie. Tak lepiej. Naprawdę świetne dziełko, nie za długie, nie za krótkie. Klimat dobry, znów trochę inny niż w poprzednich opowiadaniach z tego cyklu. Akcja jest przyjemna, czasem wolniejsza, czasem szybsza - dobrana dobrze, może w ten sposób. Do fabuły nie mam żadnych zarzutów. Jest to bardzo dobre uzupełnienie do reszty. Przez cały tekst miałem tylko parę uwag, dwa (dwie?) dałem w komentarzu, bo były dość rażące. Reszta to albo specyficzny typ tego typu dzieł, albo jakieś moje zboczenia z moich przeżyć, które nadawały tym akurat fragmentom komediowy charakter, dlatego tych pozostałych nie zaznaczyłem. Łapaj owies z lukrem, 8,5/10. Specyficzny klimat i możliwość lekkiego przebrnięcia przez jednak dość ciężki tekst są największymi zaletami tego fanhyca, polecam, Ziemniak Gesler. Pozdrawiam!
    2 points
  3. To ja chciałem się tylko zwrócić z takim małym apelem do twórców serialu. Może któryś z nich to przeczyta... A mianowicie: Dziękuję, koniec apelu
    2 points
  4. Witam wszystkich. Oto kolejne opowiadanie kontynuacyjne historię rozpoczętą w Owsie na tysiąc sposobów. Wydarzenia w nim zawarte dzieją się tuż po Żółtym obliczu strachu, a przed Mroczną duszą. Życzę miłej lektury. Zapach krwi Autor: Darkbloodpony Korekta i pre-riding: @Nataniel Avenetrus Glorius, @Cinram Opis: O obozie zerowym, ukrytym w pobliżu góry Gleinad, krążą wszelakie opowieści i legendy szeptane z ust do ust między uwięzionymi kucami. Jedna z nich opowiada o monstrum pilnującym złapanych przez buntowników więźniów, każącym zbrodniarzy oraz wysysającym dusze grzeszników. To właśnie tam kierują się wszyscy uciekinierzy w poszukiwaniu lepszego życia. Jednak nie zawsze otrzymują to, czego pragną... LINK
    1 point
  5. Robię ostatnio redesigny wlepek na Kucykon. Na razie mam tylko Dash i Twilight, ale planuje o wiele więcej, do lipca jeszcze dużo czasu.
    1 point
  6. Ja po prostu trzymam się tego, że większość rzeczy związanych z rysunkami robię po angielsku. Jestem za dużym leniem żeby robić dwie wersje i uważam, że to tez w jakimś stopniu szlifuje mój język.
    1 point
  7. Witamy w naszych skromnych progach. Widywałam już twoje prace i są naprawdę zacne, także *hug* za takie mini arcydzieła. Mam nadzieję, że odnajdziesz się w tym przybytku i będziesz się dobrze bawić. ~Wilczke
    1 point
  8. Cześć! Witamy na Forum. Baw się dobrze na naszym forum Fajne rysujesz, masz super talent do tego Pozdrawiam i życzę zdrówka przyjacielu.
    1 point
  9. Moja opinia zdaje się odstawać od innych, gdyż dla mnie epizod ten był dosyć przyjemny i satysfakcjonujący w oglądaniu. Owszem, nie było to nic odkrywczego, ani super ciekawego, ani mega zabawnego, czy nawet poruszającego, lecz nie samymi ekstremami człowiek życie i czasem potrzebna czegoś wyśrodkowanego, niewychylającego się poza swoje bezpieczne progi. Sam nie będę ukrywać, że już słysząc se spoilerów, jaki będzie motyw tego odcinka, spodziewałem się ponownie gargantuicznego (choć słowo "typowego" też by tu niestety pasowało) zachowania Twilight, gdzie jej kopyto ściskające widelec już pcha się do najbliższego kontaktu tylko na samą myśl, że mogła nie oddać ona książki na czas. Jednak na całe szczęście czegoś takiego tutaj absolutnie nie ma, bo zachowanie naszej fioletowej klaczy wciąż wynika stricte z jej charakteru, lecz jednocześnie nie jest jego wyolbrzymieniem. Poza tym, wszystkie inne postacie zachowują się przyzwoicie i nie ma żadnych dziwnych zachowań, a sama fabuła i ciąg zdarzeń, choć przewidywalny, z gracją przechodzi z problemu A do B oraz z punktu X do Y. Owszem, jedna scena wydawała mi się zbędna, czyli gdy nasi bohaterowie poszukują ów bibliotekarki w tym ośrodku, bo dosłownie jest ona taka sama jak poszukiwanie samego tego miejsca z "Silver" w nazwie i nawet ta sam motyw muzyczny przygrywał, lecz widok Twilight uprawiającą windsurfing rekompensował to dla mnie. Czy ten odcinek był nudny? Zdecydowanie lepiej pasuje do niego określenie "tuzinkowy". Mi lekkość samego problemu, realizm postaci oraz subtelność dialogów przypadła do gustu. Daję 6,5/10 co owszem, punktowo zrównuję się z ocenami większości osób tutaj, lecz patrząc na to, że na ogół podchodzę bardziej surowo do odcinków naszego wielbionego serialu, ocena ta świadczy jednak o tym, że epizod ten przypadł mi do gustu bardziej, niż innym.
    1 point
  10. Ten materiał to nie najgorszy średniak, ale nieprzygotowanych może uśpić. Akcji nie ma tutaj niemal wcale, jest nudno i trochę jakby nieciekawie. Przez całe 20 minut nie odrywamy się od poczynań Twilight i Spike'a, i czy się lubi te postacie czy też nie jeśli chce się obejrzeć do końca to trzeba się z ich obecnością pogodzić. Kolorytu dodają stare i nowe lokacje, swoją drogą wykonane bardzo ładnie, oraz obecność dawno niewidzianego kucyka. Było oczywiście kilka drobnych akcji w stylu "fuck logic", ale nie były bardziej rażące niż w wielu innych odcinkach, dlatego odpuszczam sobie piętnowanie ich. TS również nie przekroczyła w tym epizodzie granic histerii i była dla mnie raczej zabawna niż irytująca, to też upiekło jej się. Kolec był z kolei dosyć dziwny - chłopak najwyraźniej nabrał w końcu dużego dystansu do napadów paniki swojej właścicielki, bo o wiele częściej niż zwykle szydzi z jej zachowania. Ciekawe, ale niezbyt mi to do kolesia pasuje. "The Point of No Return" dostaje ode mnie 6/10 bo jest niezbyt ciekawym, sennym i zbyt mało urozmaiconym odcinkiem, do którego wrócę pewnie tylko raz, gdy zjawi się polski dubbing. Nie jest jednak spartaczony, głównie dlatego że jest dobrze wyważony i nie rozbuchany na siłę. Ot, perfekcja przeciętności. Zakończenie było fajne, puenta też spoko. Wątpię oczywiście aby rzutowało to na zachowanie Twilight w przyszłości, ale cieszę się że los zagrał jej na nosie i chociaż raz mogłem zobaczyć jak dociera do niej sygnał krytyczny wobec jej manii perfekcji i nadmuchiwania sztucznych problemów. P.S - wącham książki, a najbardziej lubię zapach nowych egzemplarzy.
    1 point
  11. Jakoś mi to wcześniej wyleciało ze łba, więc dopiero teraz (tj. po przeczytaniu nadesłanych prac...) życzę wszystkim uczestnikom powodzenia i niech wygra najlepszy! Przy okazji... mała prośba, kolego @kaputo- może dodaj jakieś tagi (oczywiście edytując post a nie w dokumencie ), bo trochę nie wiadomo czego się spodziewać (nawiasem pisząc - bardzo fajna praca ).
    1 point
  12. Wesołych świąt smacznego kurczaczka i słodkości upominków od zajączka życzę dla siebie i dla każdego z MLP Polska
    1 point
  13. Nie wiem, czy warto się tutaj jakoś szczególnie rozwodzić, bo schemat, że bohaterowie się kłócą, zamiast współpracować był wałkowany przez ten serial wielokrotnie, czy to mane6, czy to newmane6, czy to CMC i szczerze, znając życie, to jeszcze w tym sezonie znajdzie się odcinek, w którym to nasza zła gromadka złoczyńców będzie się borykać z jakiś problemem i zamiast rozwiązać go razem, będą się kłócić (bo jednocześnie zrodziłoby w nich zalążek "dobra" według mojej teorii, jak się nasz sezon skończy). Tak czy tak, odcinek jaki był i jakie miał wady każdy widział. Schemat przewidywalny niczym wschód słońca i nie chce mi się kolejny raz pisać, jaki to jest głupi i leniwy sposób. Piosenka moim zdaniem była bardzo słaba, ledwo się kupy trzymała i kompletnie nie umiałem się w nią jakkolwiek wczuć. Nowe drzewo ładne, bo miało być ładne, więc jest ładne. Czy epizod popycha fabułę do przodu? No niby tak, ale robi to w najmniej wymagający sposób, więc to żadna zalet. Ponad to, miałem wrażenie, że kilka razy dźwięk coś dziwnie się pieprzył. Mam nadzieję, że to wina jakości samego filmiku, ale nigdy wcześniej czegoś takiego nie zauważyłem, jak tak sobie oglądam te średnio legalne wersje. Nasza szóstka wesołych bohaterów wypadłą dosyć nudno, bo mieli już oni w swojej karierze lepsze wystąpienia, ale tutaj coś nie pykło. 4/10 Czyli słabo, nudno i niemrawo, ale szczerze, mogło być gorzej. Nie zaginał ten odcinek czasoprzestrzeni tak mocno, jak to sobie wmówiłem, że będzie.
    1 point
  14. To jedna z rzeczy która mi nie wychodzi xD Zdecydowanie wolę ciasta i słodycze xD
    0 points
  15. Ponieważ pies to najlepszy przyjaciel człowieka, a w Equestrii Spike jest najlepszym przyjacielem Twilight Swoją drogą ten odcinek to świetny przykład na to, jak dobra zabawa w trakcie pracy nad serialem wpływa na jakość odcinków.
    0 points
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Utwórz nowe...