Słońce świeci prosto w oczy
Świeci prosto we mnie
Pali włosy, skronie, kopyta
Pragnę wstać daremnie
Coraz bardziej z każdą chwilą
Kurczy się żołądek.
Czyjeś szepty, jakieś kuce
Total nieporządek
To Twilightowanie
Serce zaraz stanie
To Twilightowanie
Czuje mdłości wymiotuje już śniadaniem
Patrzą na mnie już dystansem
Krzyczy ktoś ze strachem
Czuję ciepło w swoim sercu
Czuję żyję jestem
Słyszę jego łomotanie
Druzgoczącym szeptem
To Twilightowanie
Serce zaraz stanie
To Twilightowanie
Budzą mnie już własne lęki
Budzi mnie mych myśli trucht
Przemilaśnie miękka sala
delikatny dotyk kopytków
Niebo strzępi się za oknem
W głowie czuję cydru szum
Ilu kucy dziś przeżyłam Ilu ich przeminęło mi znów
Teraz kolejna ponifikacja nowsza ciekawe kto zgadnie jakiego kawałka
A kim to jesteś rzekł dumny król
że muszę ci się kłaniać ?
Jedynie parzystokopytnym innej rasy
taka ma opinia
W płaszczu ubogim albo bogatym
kozioł jest zawsze rogaty
lecz mój jest narzędziem równie groźnym
gotowym serce twe rozszarpać
Tak rzekł mi ten król Tambelon
dumnego zgrywając głupca
Dziś w jego zamku żałobnie wicher łka
którego nikt nie słucha
Dziś w jego zamku wicher łka
lecz nie ostała się żadna dusza, która go by usłyszała
Witajcie. Generalnie, sprawa wygląda tak, że ogólnie czuję wypalony jak pochodnia. Dosłownie każdego dnia jak się budzę, wstanie z łóżka, jest dla mnie jednym z wyzwań, a dziś szczególnie. Ogólnie, brakuje mi jakiejkolwiek motywacji do zrobienia czegokolwiek. Czuję się słabo, beznadziejnie i nie wiem co ze sobą począć. Macie może jakieś rady, jak mógłbym odzyskać tą swoją motywację, albo poczuć się lepiej?
0
points
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00