Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 01/19/21 w Posty

  1. Na pewno przyjdzie. W oczekiwaniu na Solarną Księżniczkę. Która nie nadejdzie. Korekta i dobra rada: @Coldwind @Hoffman Życzę miłej lektury. ~ Wszystko ma swoją drugą stronę, prawda? ~ Dla dociekliwych (tych dociekliwych tagów również) zamieszczam tutaj powiązaną pracę w ramach bonusu. Serię trzech drabbli, pisaną w Klubie Konesera Polskiego Fanfika. W spoilerze szczegóły tematów na konkurs. Jeden dzień, jedno lustro [Z][Dark][Seria] Wczoraj [Oneshot][Dark] Dziś [Oneshot][Dark] Jutro [Oneshot][Dark] Tutaj korekty brak. Niemniej, również życzę miłej lektury
    2 points
  2. Drugie (po "Najcieplejszej gwieździe zimy") tłumaczenie, które postanowiliśmy wypuścić jako swego rodzaju odpoczynek od "Nocnego tańca" – bo ile można tańcować bez przerwy? #wiemżenieśmieszne W każdym razie – opowiadanie to, zatytułowane "Herbatka byłych złoczyńców" (oryg. An Ex-Villain Tea Party), a napisane przez Jaya Davida, traktuje o Tempest Shadow (znanej w polskim fandomie jako Jagodzianka), która wpada z wizytą do zamku Twilight... i trafia na coś w rodzaju terapii grupowej. Jak to ujął autor: Ponieważ Tempest Shadow postanowiła wpuścić przyjaźń do swojego życia, Twilight dochodzi do wniosku, że najlepiej zrobi, przedstawiając ją kilkorgu swoich innych przyjaciół. Oni zaś okazują się mieć z panią komandor więcej wspólnego, niż się spodziewała. Tłumaczenie: @Reedman_PL Korekta: @Cinram, @Lyokoheros oraz moi Prereading: @Zandi Linki: kopia na Googlach kopia na AO3
    1 point
  3. Królewskie Archiwa Canterlotu mają przyjemność zaprezentować tłumaczenie kolejnego krótkiego opowiadania. Jest to komedyjka ze świata Equestria Girls, w której to Chrysalis przyjdzie zastępować siostry dyrektorki… jeśli przewidujecie, że to nie może skończyć się dobrze, to powiem Wam jedno - macie rację. Co ciekawe, pojawia się tu też Starlight... No i jest to pierwsze opublikowane tłumaczenie mojego brata (nie ma tu konta, ale od niedawna tłumaczy dla Archiwów). oryginalny opis: To znany fakt, że jeśli jesteś chory i nie jesteś w stanie pracować, to powinieneś zostać w domu. Niestety, jeśli jesteś dyrektorką liceum, nie możesz sobie pozwolić na ten luksus, chyba że masz zastępcę. Niestety, twoja siostra również jest chora. Więc kogo masz w zamian? Niejaką Carapace Chrysalis. Hej, albo ona, albo Discord. O rety. Później Celestia uświadomi sobie, że jedyną rzeczą, jakiej jej zastępczyni dokonała przez cały tydzień, było zjednoczenie przeciwko niej wszystkich uczniów. To chyba jakiś rekord… nie? Inspirowane powieścią “Harry Potter i Zakon Feniksa” i pewnymi konkretnymi jej momentami, więc podziękowania dla J.K. Rowling za pierwotny pomysł. Ta kobieta jest geniuszem. Teraz rozszerzony dzięki uwadze od KRspaceT! Dyrektor Chrysalis - Wielki błąd Luny i Celestii kopia na AO3 oryginał: Principal Chrysalis autor: The Bricklayer tłumaczenie: Jasiu Lyoko korekta: Lyokoheros, WierzbaGames, Midday Shine prereading: Zandi
    1 point
  4. Czyli kolejne tłumaczenie od Królewskich Archiwów Canterlotu, jako część przedświątecznej porcji tłumaczeń, kolejne już jutro! W czasie, który planowała poświęcić na spokojną naukę na świeżym powietrzu, Sunset Shimmer pada ofiarą straszliwej intrygi, uknutej przez samą księżniczkę Cadance… Teraz, zamiast się uczyć, będzie musiała się opiekować małym, ciekawskim, fioletowym jednorożcem… A tak ciut bardziej na poważnie, to opowiadanie to daje idealne wyjaśnienie tego, czemu Twilight na początku serialu była taka, jaka była... Oryginalny opis: “Sunset Shimmer usiłuje się skupić na nauce, ale zostaje wplątana w opiekę nad irytującą małą klaczką, która nie da jej się w spokoju uczyć.” Nie widzisz, że jestem zajęta? kopia na AO3 oryginał: Sandbox: Can’t You See I’m Busy? autor: Summer Dancer tłumaczenie: Lyokoheros korekta: WierzbaGames, Cinram, Midday Shine prereading: Night Sky grafika tytułowa: Novel-Idea
    1 point
  5. Przeczytane, wiec pora na kilka słów. Zacznę od strony technicznej, bo to prostsze. Ogólnie, jest na wysokim poziomie. Widać, że autorka wie co robi, gdyż poza daniem nam dobrej jakości formy (choć zdarzyło się kilka błędów), bawi się też samą budową dokumentu, stosując w kilku miejscach duże odstępy miedzy akapitami, oraz raz, czy dwa, większą czcionkę. Zazwyczaj mam co do nich wątpliwości, ale tu spełniają swoje zadanie, wpływając odpowiednio na szybkość czytania. Więc forma, choć na pierwszy rzut oka może dziwić, jest dobrze skrojona. Przejdźmy zatem do treści. Uwaga, może zawierać spoilery, co w tym fiku może szkodzić. Fik bierze na warsztat problem śmierci i długowieczności. Przyjmuje dość tradycyjną, moim zdaniem, narrację, mówiącą, że długowieczność na dłuższą metę nie jest fajna i wywołuje masę cierpienia, bo patrzysz jak świat przemija, a przyjaciele i rodzina powoli odchodzą do krainy wiecznego patatajania. Nie jest to moja ulubiona opcja, ale muszę przyznać, ze tu jest zrealizowana bardzo dobrze. Powiedziałbym wręcz, że bardzo, bardzo dobrze. Z dbałością o nawet takie detale, jak tytuły rozdziałów, czy ich długość. Fanfik skupia się głównie na księżniczce Twilight i jej rekcjach na upływający nieubłaganie czas. Widzimy jak reaguje na śmierć swoich przyjaciółek jak wyrzuca Starlight z zamku, za jej zachowanie, czy jak rozmawia z Celestią, po której widać upływający czas. Właśnie, czas. Zacznę od tego, że nie zgodzę się, że Mane 6 umierają młodo. Myślę, ze to raczej z perspektywy Twilight umierają młodo. Biorąc poprawkę na tytuły rozdziałów i ich rozmiar (to w tym fiku ma pewne, olbrzymie znaczenie), jestem skłonny powiedzieć, że w fiku mija wiele lat. Owszem, mane 6 nie osiągają późnej starości, ale nie odniosłem wrażenia, by umarły koło dwudziestki. Ale to nie jest aż tak bardzo istotne, bo wszystkie wydarzenia związane z niealikornami, mają tylko pokazać, moim zdaniem, upływ czasu z punktu widzenia istot niedługowiecznych. Ważniejsze jednak są relacje Twilight i Celestii, w różnych stanach. Jak już moi poprzednicy zauważyli, tytuły rozdziałów oznaczają kolejne cykle z życia gwiazdy. Z kolei długość i budowa rozdziałów mają oddawać aktywność i czas trwania danego cyklu z życia gwiazdy. Astronomia to nie moja bajka, wiec powstrzymam się od tego, by jakoś się nad tym skupiać. Zamiast tego, powiem o czymś innym. O tym, jakie emocje wywołało u mnie czytanie tego. Każde słowo, każda myśl Twilight zdawały sie być dokładnie przemyślane. Widziałem jak Celestia leży na łóżku i się śmieje, mimo, że widzi nadchodzący koniec (na który poczeka dziesięć, sto, tysiąc lat?). Byłem wielce zszokowany, gdy Twilight paliła książki. Książki, które ukochała, które przypominały jej o wielu rzeczach z przeszłości i o wielu kucykach. Z zapartym tchem pochłaniałem wizję szalejącej Twilgiht, która jakby, przy pomocy herbatki, chciała przedłużyć żywot Celestii, chociażby o dzień. Czytając jak Celestia błaga Twilight o śmierć, zastanawiałem się, czy to pierwszy raz? Czy to pierwsza Celestia? Czy może jakaś inna uczennica Celestii została Celestią i teraz Twilight zostanie Celestią? Tak też od ostatniej i chyba jedynej rozmowy z Luną, zastanawiałem się, czy Luna była tylko jedna, czy może też się rodzi nowa (na przykład z resztek słońca)? Prawdą jednak jest, że księżyca nie widać bez słońca, jednak on wciąż istnieje. Wiele pytań budzi też Discord. Można by rzec, ze zachowuje się normalnie i nie będzie to kłamstwem, ale ma on tu większą rolę. Najpierw, moim zdaniem, próbuje on przekonać Twilight do swoich idei, w brutalny sposób. Zaś pod koniec, demonstruje potwierdzenie dla tego, co przedstawiał wcześniej, a czego Twilight nie do końca chciała przyjąć do wiadomości. Fik ten pełen jest metafor, co sprawia, ze nie łatwo się go komentuje i nawet po lekturze pozostaje wiele pytań i wiele miejsca do dyskusji. Jak chociażby kolejna kwestia, której nie podjąłem jeszcze. Mianowicie, ile z tego jest snem Twilight, a ile rzeczywistością? Wszakże nic nie jest powiedziane na pewno? Podsumowując, ten fik jest specyficzny. Jego konstrukcja, ilość metafor i sposób prowadzenia narracji skłaniają do wolniejszego czytania i głębszego zastanawiania sie nad czytaną treścią. Moim zdaniem, takie wykonanie nie jest najłatwiejsze, ale tu to działa. Co więcej, działa, dając czytelnikom solidne i wyróżniające się z tłumu dzieło. moim zdaniem, zasługuje na Epic i na poświecenie mu uwagi. Zdecydowanie warto. To bardzo dobry fik.
    1 point
  6. Witajcie! Boże Narodzenie coraz bliżej, więc przyszedł czas, by zaprezentować (i sprezentować) Wam tegoroczny świąteczny specjal Królewskich Archiwów Canterlotu. Jest nim tłumaczenie komiksu osadzonego w świecie Equestria Girls (po "Rainbow Rocks", a przed "Igrzyskami Przyjaźni"), od IDW. Prawdę mówiąc, zamierzaliśmy to wypuścić już w zeszłym roku, ale mieliśmy problemy kadrowe w gronie grafików... no, najważniejsze, że w końcu wyszło. I żeby była jasność – gdyby od początku istniało oficjalne tłumaczenie, nawet byśmy się nie brali za ten komiks, bo nie byłoby potrzeby. Gdyby jakimś cudem Egmont uznał, że jednak warto się nim zająć, i wydał go po polsku przed nami, nasza wersja stanowiłaby jedynie ciekawostkę i propozycję alternatywnego przekładu... ale jest, jak jest. Zresztą może ci z Egmontu się kiedyś ogarną i to oficjalnie przetłumaczą. Tak czy inaczej, oto kompilacja okładek i creditsów w dwóch wersjach (tj. twórców i naszej ekipy) stworzona przez @WierzbaGames: W fandomie zagranicznym oryginał (do kupienia na stronie IDW) jest znany jedynie jako "Equestria Girls Holiday Special 2014". W nazwę tematu wpisałam natomiast nieoficjalny tytuł, pod którym komiks funkcjonuje w Archiwach, a który odnosi się do jego najważniejszego wątku. Jest to ponadto opowieść o wartości rodziny i przyjaźni, o dążeniu do prawdy... i o pewnym bardzo niepokojącym zjawisku społecznym. Żeby już nie przedłużać – oto link do folderu w galerii Archiwów. A że strony ułożone są od najnowszych do najstarszych, a my przecież nie chcemy, żeby ktoś się zgubił, łapcie jeszcze okładki w większej rozdzielczości i pierwszą stronę fabuły. Przez następne 7 dni, aż do 23 grudnia włącznie, spodziewajcie się aktualizacji. A na razie życzę Wam miłej lektury pierwszych 7 stron.
    1 point
  7. Dawno, dawno temu, w czarodziejskiej krainie Equestrii... ...było sobie królestwo Canterlot, rządzone przez królową Celestię, matkę sześciu córek. Zaraz, zaraz - powiecie pewnie - królowa Celestia i sześć jej córek? Co to ma być?! Witajcie w świecie "Królewskiej Rodziny Canterlotu", gdzie powierniczki Elementów Harmonii są siostrami (i córkami Celestii), a Znaczkowa Liga pracuje u nich na zamku! W "Nocnym tańcu" (autorstwa CartoonNerd12), pierwszej odsłonie serii, życie szóstki księżniczek wywróci się jednak do góry nogami, gdy ich matka podejmie decyzję, której nie są w stanie zrozumieć i na którą ani myślą się zgodzić... Opis od autorki: Inspirowane baśnią "Stańcowane pantofelki". Stając przed perspektywą poślubienia equestriańskich szlachciców, sześć córek królowej Celestii postanawia dołożyć wszelkich starań, by nie zostać trofeum pierwszego lepszego księcia. *** Strona serii na AO3 Google docsy (komentowanie włączone): Rozdział 1 Rozdział 2 Rozdział 3 Rozdział 4 Rozdział 5 Rozdział 6 Rozdział 7 Rozdział 8 Rozdział 9 Rozdział 10 Rozdział 11 Rozdział 12 Rozdział 13 Rozdział 14 Rozdział 15 Rozdział 16 Rozdział 17 Rozdział 18 Rozdział 19 Rozdział 20 Rozdział 21 Rozdziały wrzucane są raz na tydzień, na ogół w niedziele... z wyjątkiem okresu okołoświątecznego. *** Tytuł oryginalny: The Midnight Dance Autorka: CartoonNerd12 Tłumaczenie: @Lyokoheros Korekta: Midday Shine Prereading: Night Sky (spoza forume) oraz @WierzbaGames Okładkę oryginalną narysowała ChaosQueen2. Wersję polską okładki stworzył @WierzbaGames, a udostępnił @Lyokoheros (screw logic, pardon my French).
    1 point
  8. Skomplikowane pytanie, biorąc pod uwagę jak bardzo serial nie trzyma się logiki. Zacznijmy od tego, czym jest 30 księżyców? (czyli tyle ile mija między otwarciami lustra). Czy jest to 30x pełnia, czyli 2,5 roku ( Sunset trafia powiedzmy na początku liceum i pod koniec robi sieczkę)? Można by tak powiedzieć, gdyby nie kolejne 2 części filmu (między 1 i 2 musiałoby minąć 2,5 roku, czyli dziewczyny by dawno skończyły liceum). Bardziej prawdopodobne, że jest to 30 wschodów księżyca, czyli miesiąc. W związku z tym, raz na miesiąc można sobie polecieć na 2-3 dni do innego świata, zanim portal sie zamknie. Ale dalej 30 dni brzmi zadowalająco dla dalszych rozważań. Idąc dalej, Twilight poszła do Ceśki młodo, właśnie jak jej wyskoczył znaczek i zaraz po tym, jak Sunset zwiała. Skoro chodzą do jednej szkoły na Ziemi, to raczej nie ma między nimi więcej niż 2 lata różnicy. O ile zakładamy, że czas w obu miejscach płynie tak samo, a nic nie wskazuje by miało być inaczej. Tak czy inaczej, przy założeniu 2 lat różnicy (maksymalnie, a moim zdaniem mniej), Sunset musiałaby uciec w wieku około 9-10 lat. I taka klaczka (która już ma znaczek), jak najbardziej mogłaby zerknąć na małą Twilight. Poza tym, skoro są w zbliżonym wieku (2-3 lata różnicy, tak na wyczucie), to, czysto teoretycznie, mają wspólne zainteresowania i mogłyby sie razem bawić. Aczkolwiek, jest bardzo wąski wycinek czasu na koniolandii, w którym takie coś można by uzyskać. Niestety ta teoria może się posypać, jeśli spojrzymy, że CMC są w tej samej szkole. Co by z kolei oznaczało, że na ziemi różnica między Applejack a Applebloom to maks 3 lata. Zaś w serialu wygląda to raczej na 8-10 lat. Kolejną dziurą jest fakt, ze Rarity i Cheerlie chodziły razem do szkoły w Ponyville, a na ziemi Cheerlie ejst nauczycielką, a Rarity jeszcze uczennicą (a wątpię by Rarcia oblała ze 2-3 razy). Moim zdaniem, chronologicznie, wydarzenia z fika są prawdopodobne, choć w niewielkim stopniu. Tag alternative universe by nie zaszkodził, ale moim zdaniem, nie jest jeszcze obowiązkowy, biorąc pod uwagę ilość dziur w uniwersum. Ale to tylko moje zdanie, bazujące na teorii naciąganej jak gumka w majtach Celestii
    1 point
  9. Zgodnie z zapowiedzią Królewskie Archiwa Canterlotu mają przyjemność przedstawić tłumaczenie kolejnego wybitnego opowiadania Prane’a, czyli „Icebreaker”, kontynuacji „Expulsion”. Po tym, jak Sunset wyciągnęła pomocną dłoń do Sonaty, dziewczyny mocno się zaprzyjaźniły, a Sonata coraz lepiej czuje się w Liceum Canterlot. Jednak nie wszyscy są skłonni jej wybaczyć tak łatwo, jak zrobiła to Sunset, więc by dać uczniom coś dobrego od siebie i pokazać, że wcale nie jest taka zła, razem ze swoją nową przyjaciółką postanawia założyć herbaciarnię, tytułowego „Lodołamacza”. I powiem Wam jedno… było nieco kombinowania z tymi wszystkimi pojawiającymi się nazwami herbat. Czemu? Cóż… zobaczcie sami i się przekonajcie. Oryginalny opis: Sonata Dusk, niegdyś zagubiona i niepewna, jest żywym dowodem na to, że ludzie mogą się zmienić. Gdy zdaje sobie sprawę, jak trudno jest odzyskać zaufanie i szacunek rówieśników, postanawia zrobić coś dobrego, by uczniowie Liceum Canterlot zobaczyli, jaka jest naprawdę. Założenie kawiarenki wydaje się dobrym początkiem. „Lodołamacz” - rozdział 1 [wersja na AO3] „Lodołamacz” - rozdział 2 [wersja na AO3] autor (i konsultant): Prane tłumaczenie: Lyokoheros korekta: Midday Shine, Cinram preread: Night Sky, Jasiu Lyoko oryginał: „Icebreaker” Kontynuacja „Wygnania”
    1 point
  10. Po dłuuugim czasie Królewskie Archiwa Canterlotu powracają z nowym tłumaczeniem! Tym razem jest to wybitne opowiadanie Prane’a: „Expulsion” Jest to w pewnym sensie jedno z naszych najbardziej nietypowych tłumaczeń, bo… autor jest Polakiem. Tyle że piszącym po angielsku, ale jego opowiadanie było tak świetne, że nie moglibyśmy go nie przetłumaczyć. Sam autor ściśle z nami współpracował nad przekładem, dzięki czemu wierzymy, że będzie on zarówno piękny, jak i wierny. A o czym jest opowiadanie? Cóż, rzecz dzieje się tuż po zakończeniu Rainbow Rocks, gdy Sunset (no bo czegóż innego moglibyście się po mnie spodziewać niż opowiadania o Sunset, czyż nie?) postanawia nie dopuścić do tego, aby Dazzlings wyrzucono z Liceum Canterlot, i przekonać Celestię, by zmieniła zdanie. Bo przecież, skoro ona dostała drugą szansę, to czemu nie one? Oryginalny opis: Sunset Shimmer, niegdyś roszczeniowa i wredna, jest żywym dowodem na to, że ludzie mogą się zmienić. Gdy dowiaduje się, że Dazzlings mają zostać wyrzucone z Liceum Canterlot za swoje postępki, postanawia zrozumieć ich przeszłość i ocalić przyszłość. Wierzy, że warto, nawet gdyby zdołała pomóc tylko jednej z nich. „Wygnanie” wersja google docs i na AO3 autor (i konsultant): Prane tłumaczenie: Lyokoheros korekta: Midday Shine, Cinram preread: Night Sky, Jasiu Lyoko oryginał: „Expulsion” Przetłumaczona zostałą juz także kontynuacja czyli „Lodołamacz”
    1 point
  11. Królewskie Archiwa Canterlotu mają przyjemność zaprezentować tłumaczenie opowiadania “You’re washing your hair with WHAT!?”, inspirowanego animacją “Monday Blues”, opublikowanego w ramach zestawu tłumaczeń sunsetkowych na Dzień Sunset Shimmer. Oryginalny opis: Sunset jest kucykiem, więc lubi kucykowe rzeczy. Pewnie, sianoburger to nie jest coś co można dostać w ludzkim świecie, ale to nie powinno jej zatrzymać przed używaniem produktów, do których przyzwyczaiła się w Equestrii, prawda? Cóż, jej ludzcy przyjaciele mogą się z tym nie zgodzić, gdy Rarity znajdzie raczej dziwną butelkę szamponu w łazience Sunset... “Myjesz swoje włosy CZYM!? - Rarity.exe nie odpowiada” (dostępne też na Archive Of Our Own) lektorat w wykonaniu Miśka200m - dla tych którzy wolą słuchać niż czytać. autor: Keroko tłumaczenie: Lyokoheros korekta: ReedMan, Midday Shine, Wierzba Games, Zandi
    1 point
  12. Dziś Archiwa mają dla was nie jedno, a dwa tłumaczenia! Oczywiście nadal trzymamy się tematyki dzisiejszego dnia. A więc będzie o macierzyństwie, ponownie przybranym... ale w końcu Fluttershy i tak jest dla małej Screwball - córki Discorda, którą stworzył sobie dawno temu by wspólnie z nią cieszyć się chaosem - jak matka... i gdy dowiaduje się, że ta nigdy nie obchodziła urodzin postanawia je jej wyprawić... Opis autorki: Pewnego dnia, opiekując się małą Screwball, Fluttershy dowiaduje się, że nigdy wcześniej nie miała ona wyprawianych urodzin, gdyż jej jedyną rodzina jest Discord i dlatego, że długo był uwięziony. Współczując małemu chaotycznemu kucykowi, Fluttershy zdecydowała, że pomoże Screwball świętować jej urodziny jak tylko ta zechce... Sęk w tym, że pomysły Screwball na imprezę są z deka niecodzienne wersja na dokumentach Google wersja na AO3 Tytuł oryginalny: A Very Screwy (un)birthday - Birthday Comes True Autor: Fluttercord45 Tłumaczenie: Lyokoheros Korekta: @Cinram, @Midday Shine, Night Sky
    1 point
  13. Królewskie Archiwa Canterlotu mają przyjemność zaprezentować tłumaczenie opowiadania “Sunset Serves Sushi”, inspirowanego jednym z zestawów z serii Equestria Girls Mini , opublikowanego w ramach zestawu tłumaczeń sunsetkowych na Dzień Sunset Shimmer. oryginalny opis: Zastanawiałeś się kiedyś jaką Sunset ma pracę? Może mechanik? Albo informatyk? A co powiedziałbyś na kelnerkę w barze sushi? Zaraz… jaka była ta ostatnia opcja? “Sunset Serwuje Sushi” (dostępne też na Archive Of Our Own) W dziale obowiązuje zakaz reklamowania czy choćby wzmiankowania kanału Accurate Accu Memory. Link zostaje usunięty. Przywrócenie go będzie skutkować warnem~Dolar84 autor: Poison Claw tłumaczenie: Lyokoheros korekta: ReedMan, Midday Shine, Cinram, Zandi
    1 point
  14. Czas na trzecią część świątecznej paczki tłumaczeń od Królewskich Archiwów Canterlotu! Tym razem opowiadanko z uniwersum Equestria Girls. Sunset otrzymuje nagłe wezwanie do gabinetu dyrektor Celestii, która chce naprawić to, że poświęcała swojej uczennicy zbyt mało uwagi, zmuszając ją tym samym do wspominania bolesnej przeszłości i zadając parę bardzo ważnych pytań... oryginalny opis: Sunset cieszy się swoim życiem w szkole, tak jak powinno być, gdy nagle zostaje wezwana do gabinetu dyrektorki. Choć jest zdezorientowana, nie ma innego wyboru niż tam się udać. Na miejscu zastaje Celestię, chcącą z nią porozmawiać. Sunset nie była przygotowana na coś takiego. Mała Konwersacja kopia na AO3 oryginał: A Little Chat autor: DungeonMiner tłumaczenie: Lyokoheros korekta: ReedMan, Midday Shine prereding: Zandi, Night Sky
    1 point
  15. Czy zawsze najlepsze jest takie zakończenie? Nie napisałbym lepszego. Tego jestem pewien. Nie mniej. Nie żałuje zajrzenia w ten temat, w te opowiadania ani w słowa w nich zawarte, choć skrywają w sobie więcej niż na razie jestem w stanie zrozumieć. Będę musiał kiedyś w spokojniejszych czasach przysiąść i dokładnie się w to jeszcze raz wczytać. Na prawdę, brakuje mi słów. A to u mnie rzadkie zjawisko. Nie wiem, czy czytałem coś, co na równi zostawiło mnie z uczuciem, że nie wiem. Oczywiście, od ręki mogę wskazać parę opowiadań, wierszy, dzieł które wywołały coś podobnego. Ale mało które przerosło mnie na tyle, że tak się wyrażę, że kazało mi rosnąć. Zazwyczaj był to proces stopniowy i powolny, ale tu jest szansa, że będzie nagły. Ale dość już o mnie, kogo poza mną to obchodzi. I „W oczekiwaniu na Solarną Księżniczkę" (z kontynuacją „Która nie nadejdzie"), a także seria drabbli to coś, co od razu zabrało mnie całkowicie w refleksje i przemyślenia, a także urzekły stylem i niepowstrzymanym klimatem. O ile zawsze w kwestii drabbli będę po tej stronie, że to trochę jak ze sklepem Steama (perełki w ogromnym oceanie dużej ilości niczego), o tyle te to zdecydowanie perełki warte zapamiętania. Rzadko ostatnio wypowiadam się odnośnie nowych opowiadań, ale tu było coś, co kazało mi przynajmniej zajrzeć. Jakieś dziwne przeczucie. I warto było go posłuchać. Wracając jednak do samych fików: jestem nimi absolutnie zachwycony. I radzę przeczytać to każdemu, kto lubi tego typu styl i sztukę, która wymaga dokładnego czytania i ciągłego uważania, a także myślenia. Jak mogę to wszystko ocenić? Cokolwiek bym napisał i tak zabranie mi słów. Sucha ocena to za mało. Zdecydowanie za mało. Chciałbym mieć kiedyś okazje dokładnego porozmawiania o tym z autorką. No ale mniejsza z tym, mogę się jeszcze rozpływać i rozpływać, a i tak pewnie nadal by było za mało, by dokładnie opisać to, jak bardzo do mnie to wszystko trafiło. Serdecznie, jeszcze raz, zachęcam do przeczytania i do samodzielnego skomentowania. Zdecydowanie jest zasłużone! Pozdrawiam, do kiedyś. Obyście nie czekali w swych małych wiecznościach na coś, co nadejdzie w formie najmniej oczekiwanej i najmniej przyjaznej.
    1 point
  16. Przez dłuższy czas (jakieś 2,5 miesiąca, lekko licząc) w Królewskich Archiwach Canterlotu skupialiśmy się na wypuszczaniu kolejnych części jednego projektu ("Nocnego tańca", tak dokładniej) – a zatem czas to zmienić. Mamy przyjemność zaprezentować tłumaczenie "Najcieplejszej gwiazdy zimy" (oryg. The Warmest Star of Winter), autorstwa Deathscara; tym bardziej, że astronomiczna zima jeszcze się nie skończyła. Jak podpowiada okładka, utwór skupia się na Sunset Shimmer, która powróciwszy do Equestrii, musi stawić czoła swojej przeszłości. Księżniczka Luna, która kiedyś sama przez to przeszła, stara się jej w tym pomóc. Opis od autora: Odkąd wróciła do Equestrii, Sunset nie może spać. I oto spędza kolejną bezsenną noc, stojąc na balkonie, szukając w gwiazdach czegoś, czego nie potrafi odnaleźć. Tym razem jednak z gwiazd spogląda na nią zatroskana księżniczka Luna. Być może wspólnymi siłami zdołają odkryć źródło problemów Sunset. Tłumaczenie: @Reedman_PL Korekta: KamikDwa (spoza forume, chyba że zbieżność jest nieprzypadkowa) oraz moi Prereading: @Zandi Okładka narysowana przez pink-puff jako komisz dla autora. Linki: kopia na Googlach kopia na AO3
    1 point
  17. Witajcie! Królewskie Archiwa Canterlotu powracają z kolejnym tłumaczeniem, pięknie wpisującym się w tematykę dzisiejszego dnia. Bo przecież nie od dziś wiadomo, że Celestia jest wspaniała, a Momlestia jeszcze lepsza... a kiedy dodać do tego kocią naturę, wychodzą cudeńka i cukrzyca. Ale do rzeczy – dzisiejsza opowieść to "Kotastrofa Twilight" (oryg. Twilight's Cat-Astrophe), autorstwa SPark. Powstała ona na zamówienie DbzOrDie. Okładkę i dodatkowe arty stworzyła zaś Elbdot. Ponieważ mój obecny poziom ekscytacji stanowi ryzyko spoilerów, ograniczę się do przytoczenia opisu od autora: Twilight jest bardzo podekscytowana, ponieważ dopracowała nowe zaklęcie transformacyjne. Jednak podczas testów na Cadance, niespodziewane kichnięcie zamienia w koty wszystkie kucyki obecne w komnacie, wliczając w to księżniczkę Celestię. Utknąwszy w postaci małego (i słodkiego) kotka i nie mając możliwości użycia magii, Twilight musi znaleźć sposób na odwrócenie czaru, przy okazji walcząc z nasilającymi się kocimi instynktami i zagrożeniami ukrytymi w świecie dostosowanym dla kucyków... oraz mając na głowie księżniczkę Celestię, która najwyraźniej zapomniała, że kiedykolwiek była kucykiem. Tłumaczenie: moi Korekta: @Cinram i @Lyokoheros Prereading: @Zandi kopia na Googlach kopia na AO3
    1 point
  18. Chciałabym wam przedstawić moją ponysonę :3 Imię: Moonrise Mist (lub w skrócie Misty) Rasa: Jednorożec Płeć: Klacz Wiek: 17 lat Kolor aury: jasno niebieski Znaczek: Kwiat i dwa liście krzewu herbacianego na tle księżyca Zainteresowanie: Parzenie herbaty, hodowanie roślin (głównie ziół), uczenie się magii Historia: Moonrise urodziła się w Manehattanie. Pochodzi z średnio zamożnej rodziny, zamieszkującej obrzeża miasta. Jej ojciec [Redbrick (jednorożec)] prowadził małą firmę budowlaną, a matka [Night Wave (kucyk ziemski)] pomaga swojemu partnerowi dostarczając materiały budowlane. Ze względu na naturę pracy rodziców Misty, mała klaczka spędzała sporo czasu u swoich dziadków ucząc się od nich powoli podstaw ogrodnictwa oraz gotowania, co z początku szło bardzo opornie. Wraz z biegiem czasu w małej Moonrise obudziła się pasja do eksperymentowania z walorami smakowymi przeróżnych rodzajów herbat. Jej wytwory najczęściej były testowane na wujku, który był obieżyświatem i raz na dwa księżyce odwiedzał dom rodzinny. Nie rzadko kończyło się to prośbami ze strony wuja o przepis na mieszankę, którą wykorzystywał, aby zaimponować nowo spotkanym klaczom. Lata mijały, a bok Misty dalej pozostawał gładki, co martwiło jej rodziców, którzy pomimo długich nieobecności wciąż traktowali córkę jak największy skarb. Z czasem uznali, że może zmiana otoczenia pomoże przebudzić drzemiący w niej talent, jednakże nie wiedzieli jak to zrobić by nie wyglądało to podejrzanie oraz żeby przy okazji ich firma na tym nie ucierpiała, lecz jak na zrządzenie losu Redbrick otrzymał propozycję umowy o stałe zatrudnienie jako inspektora przy budowie nowego sektora w Canterlocie. Po chwili namysłu ogier się zgodził. Miesiąc później prace nad budową ruszyły, a Night Wave zapisała córkę do Szkoły dla Uzdolnionych Jednorożców. Przygotowywania do egzaminu wstępnego były ciężkie i czasochłonne, a Moonrise nie widziała w sobie dobrze prosperującej czarownicy. Nadszedł w końcu wielki dzień, zdenerwowana Misty stała przed komisją egzaminacyjną. Po chwili do sali wjechał wózek, na którym stała doniczka, a jeden z egzaminatorów na spokojnie objaśniał polecenie. Zadaniem klaczki było przyspieszenie wzrostu rośliny zasadzonej w donicy. Moonrise wzięła głęboki oddech, przymknęła powieki i skupiła swoją magię na nasionku. Trwała chwilę w bez ruchu, jednak było po niej widać jak wielki trud jej to sprawia, lecz po otworzeniu oczu klaczka ujrzała krótką łodygę wyrastającą z ziemi, zakończaną pomarańczowym kwiatem. Komisja uznała to za wystarczające do zdania. Nauka z początku szła jej bardzo opornie, jednak z czasem zaczęła przejawiać większe zainteresowanie zajęciami, lecz pomimo dobrych stopni nie potrafiła się przystosować do życia wśród tak dużej ilości rówieśników. Sytuacja się trochę polepszyła kiedy do Misty zagadała znajoma z klasy zapraszając ją na imprezę urodzinową, na co ta niepewnie się zgodziła. Klaczka w ramach prezentu przygotowała swoją specjalną mieszankę herbacianą. Przyjęcie przebiegało spokojnie, aż do późnego wieczora gdy jubilatka poprosiła Moonrise o zaparzenie herbaty, gdyż ta sama nie zna się na tym, na co ta niepewnie się zgodziła. Gdy już rozlała ciepły napar do filiżanek wycofała się w milczeniu, przyglądając się oświetlonym przez blask księżyca kucykom. Kiedy już zaczęła myśleć, że coś było nie tak kucyki rozpoczęły komplementować smak herbaty. Klaczka poczuła jak serce jej rośnie, a na jej boku pojawił się jej znaczek. Mijał rok, za rokiem. Rodzice Misty wrócili na Manehattan zostawiając córkę w internacie. Moonrise została zatrudniona na pół etapu w herbaciarni i ma załatwioną stałą posadę jak ukończy szkołę. Ciekawostki: - przyjaźni się z Saffron Masala - jej ulubioną z mane 6 jest Applejack - najbardziej lubi czarną herbatę - uważa, że zajmuje miejsce w szkole, na którym mógł się znaleźć bardziej utalentowany uczeń, ale nie rzuci szkoły, aby nie zawieść rodziców - marzy o własnej herbaciarni w Kryształowym Królestwie - nie lubi zimna
    1 point
  19. 2020 nie był najlepszy... Dlatego życzę Wam, drodzy Użytkownicy, żeby obecny 2021 rok był lepszy od poprzedniego. Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku!
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...