Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 03/01/21 we wszystkich miejscach

  1. 1 point
  2. AH YES! Pora znowu coś przeczytać i skomentować. Tym razem padło na kolejny rozdział/ odcinek/ opowieść o wrednej szóstce. Po prostu fik kupił mnie klimatem i tym jak poprowadzone zostały postacie. W "Grave Plate" (bo tą część teraz czytałem). Sama fabuła nie jest jakaś szczególnie odkrywcza. Właściwie opis opowiada ją w paru zdaniach. Jednak jest parę powodów dla których warto przeczytać tą opowieść o wrednej szóstce. Po pierwsze, dostajemy tutaj kolejną dawkę informacji o wrednej szóstce, jak i o świecie. np. Tylko parę jednorożców potrafi się teleportować, lub informacje mówiącą o tym, że: wredna szóstka czuje sentyment do swoich broni. Najważniejszą jednak chyba informacją jest to, że Wredna Szóstka nie jest nietykalna. Gdyby nie Rainbow AJ już w połowie dostałaby kulkę w potylicę, a gdyby nie Twilight, Rarity zapewne wykrwawiłaby się postrzelona przez tajemniczego sprawcę. Poza tym dostajemy barwną szóstkę szeryfów którzy faktycznie są godnymi rywalami głównych bohaterek (dużo tych szóstek). Mimo wszystko głównym powodem na przeczytanie danego fika jest chyba opis strzelaniny. Szybki i dynamiczny, gdzie przeskakujemy pomiędzy jedną stroną a drugą, przerywaną dyskusjami bohaterów i dziwnymi sposobami walki szeryfów. Jakimi? Sami przeczytajcie przecież wam nie będę o wszystkim mówił! A no i nie zastrzelcie czasami tych Mariachi na dachu. W końcu dobrych grajków nie powinno się zabijać. (no i się udało. Jest więcej komentarza w komentarzu)
    1 point
  3. Wow! Jestem świeżo po przeczytaniu pierwszego z fików i przyznam, że mimo wielu dobrych opinii naprawdę mnie zaskoczył. "11:45 do Canterlotu" jest genialnym i szybkim oneshotem. Idealnie do poduszki! (Chociaż w sumie siedziałem przez niego do drugiej w nocy...) Fabuła jest wciągająca i już od pierwszych stron robi się ciekawie, co naprawdę jest sporym wyczynem. Charakter bohaterek jest tak dobrze napisany, że nawet z samych dialogów widać jaką mają osobowość, a także problemy. np. Pinkie ma nierówno pod sufitem, a Applejack to rasistka. Kupiłeś mnie rozmowami Rarity i AJ Podczas napadu, oraz strzelaniną z dynamitem w roli głównej (chociaż ten dynamit to kwestia sporna). A sam motyw autografów jest bardzo ciekawym pomysłem. Sam chętnie zrobiłbym coś takiego, gdyby tylko u nas na banki napadały takie szumowiny.
    1 point
  4. I kolejna aktualizacja z kolejnym rozdziałem. Wiem, ze długo to trwało, ale miałem drobne problemy z motywacją, oraz z ubraniem pomysłu w słowa. Bo całość fika zaczęła się od tego. Po prostu tak mi się spodobała ta idea, że postanowiłem ją wdrożyć. A kto inny nadawałby się na posiadacza takiego futerału, jeśli nie Octavia? Zacząłem więc pisać o Octavii, jako łowczyni nagród. Ale w trakcie przypomniałem sobie Za kilka dolarów więcej i relacje Blondasa z Pułkownikiem. Wtedy postanowwiłem dodać Vinyl i dać jej coś równie epickiego jak futerał z bronią. Padło na kartaczownicę w gramofonie. Zapożyczyłem nawet jedną, słynną scenę z tego filmu, ale nie wiem na ile się udała. Tak samo mam wątpliwości co do relacji postaci. Jednak dalsze analizy i poprawki (byłby to już czwarty raz), zapewne skończyłyby się długim zwlekaniem i większymi watpliwościami. Więc prezentuję to, co mam i mam nadzieję, że się spodoba. Vinyl i Octavia na dzikim zachodzie (Bez Mrreksykanskiego) [Anthro][Steampunk][Western] Vinyl i Octavia na dzikim zachodzie (Z Mrreksykańskim) [Anthro][Steampunk][Western] Dwie kobiety. Dwie artystki tworzące muzykę. Tak podobne, a tak inne. Obie mają też nietypowe zainteresowanie: polowanie na bandytów. Co się stanie, gdy się spotkają? W małym, Mrreksykańskim miasteczku na kompletnym wygwiozdowie, gdzie władzę sprawuje Colt, oraz groźny bandyta? Przekonajcie się Dla mnie pora na przerwę w pisaniu, bo ten fik mnie trochę zmęczył. Z kolejnym ruszę w przyszłym roku, jak zbiorę pomysły i materiał. Może tym razem krócej i w formie bardziej komediowej
    1 point
  5. Nie będę pisał długiego komentarza, ale kiedyś zrobię głębszą analizę, gdy ta seria już się zakończy albo osiągnie punkt, w którym będzie więcej materiału. Skomentuje wtedy każde oddziele opowiadanie. Spadająca Gwiazda... gdy to słyszę, to wybrzmiewa mi w uszach ta piosenka disco polo. To opowiadanie z pewnością nie mogę zaliczyć do najlepszych z tej serii, bo widzicie drodzy forumowicze, napisanie arcydzieła lub czegoś bardzo dobrego, może oznaczać coś wspaniałego, ale również przeklętego. Wtedy wszystkie następne posunięcia pisarza przyrównuję się do tego, co już wcześniej stworzył. Oczekiwania rosną, a przez to wymagania, a rosnące wymagania sprawiają, że surowiej się ocenia dany tekst. Trudniej jest wtedy wybaczyć wszelkie błędy. Nie jest to już ktoś z czystą kartą, gdzie można powiedzieć "no porobił parę błędów, ale hej, przecież to dopiero początki". Jak wiadomo, umiejętności przychodzą wraz z doświadczeniem. W przypadku Spadającej Gwiazd, mam wrażenie, że mistrz Sun nie miał za bardzo pomysłu, jak poprowadzić historię Twilight oraz Rainbow Dash. W sumie nie dzieje się w tym opowiadaniu nic szczególnego. Mamy też trochę fillerów i scen, które tylko potwierdzają to, co już wcześniej wiedzieliśmy o bohaterkach. Moim zdaniem opowiadanie mogłoby być krótsze i bardziej zwięzłe. Mogło się skupić na tej całej intrydze jednej z postaci, która znalazłaby swoja konkluzję pod koniec, a tak to ma się wrażenie, że coś ważnego dzieje się tylko na początku i pod koniec. Sama strzelanina tuż przed zakończeniem to już to, co widzieliśmy wielokrotnie. Przydałoby się jakieś urozmaicenie. Wiele serii, które trwają już jakiś czas, stara się wprowadzać coraz to nowsze elementy, aby zaskakiwać czytelnika/widza. Wiadomo, że zdarzają się słabsze i mocniejsze rozdziały, tak już jest, ale niestety to wciąż jest częścią jakieś większej całości i trzeba to wziąć pod uwagę. Być może niektórzy uznają, że nie lubię tego rozdziału. To nie do końca prawda... Czuję się po prostu nienasycony. Brakuje mi czegoś nowego, czegoś, co zmusi bohaterki do ciekawych i nieoczywistych rozwiązań problemów albo czegoś, co postawi je w nowej sytuacji. Poprzednie rozdziały miały w sobie to coś... Wypadało to lepiej i gorzej, może zrobię ranking tych opowiadać w następnym komentarzu, ale ten, jak na razie i oby tak zostało, wędruje na sam koniec. Poza tym nie uważam, żeby mistrza Suna było stać tylko na tyle. Mam nadzieję, że spróbuje pokombinować przy następnych opowiadań i pokaże coś ciekawego. To tyle ode mnie. Pozdrawiam!
    1 point
  6. Pewnie nikogo to nie interesuje, ale mam dla was kolejny fik z tej serii. Tym razem zająłem się przeszłością Twilight Sparkle i Rainbow Dash. Co takiego się stało, że tęczowowłosa awanturniczka i jej niewątpliwie mądrzejsza przyjaciółka zeszły an drogę zła? Spadająca gwiazda [Anthro][Steampunk][Western] Miłej lektury
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...