Skocz do zawartości

M.a.b

Brony
  • Zawartość

    346
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    5

Posty napisane przez M.a.b

  1. Ad Up:

    Wiesz, że to już szukanie dziury w całym? Przecież powiedziałem, że to tylko teoria i całkiem prawdopodobna, ale nie PRAWDZIWA. Poza tym duch pamięta tylko to, co przeżył aż do śmierci, dlatego też często jest mówione, że "przeżywają" życie po życiu. Zachowują przy tym wspomnienia i odczucia, więc jest możliwe, by byt spektralny się "bał". I na koniec dopowiem, że show powstało dość wcześnie (1999), co niby podważa tą teorię, ale pamiętajmy, że Edki trwały do 2009, a teoria powstała około roku 2000, więc jako tako się zgadza.

     

    A na koniec, byście się poczuli jak zwycięzcy, ta teoria została zanegowana przez samego twórcę Edków - Danny'ego Antonucci. To, że teoria jest całkiem logiczna, nie znaczy, że trzeba od razu szukać podważenia, by zepsuć zabawę. Teoria, to teoria, a jak okazuje się prawdą, staje się kanonem, dziękuje.

  2. Cóż, niektóre teoryjki spiskowe są wciskane na siłę, jak np "Zaginiony odcinek Xa... Uuuuu, spuki!", ale trafiają się perełki, które są logiczne i jeszcze do tego sami animatorzy potwierdzają. 

     

    Co do Edków i czyśćca, może wydawać się głupie, ale jak się przeanalizuje umiejętności Ochydek (Kanker Sisters), do tego brak jakichkolwiek dorosłych poza bratem Eddy'ego i całokształtu, to nawet pasuje. Wiele jest wyjaśnień tej teorii i powiem, że jestem przekonany, że to jest możliwe. Ale jak sama nazwa wskazuje - TEORIA to TEORIA. 

     

    Do takich nawet prawdopodobnych mogę zaliczyć np Samurai Jack jest przyszłością Atomówek (Townsville jest tam idealnie odwzorowane), Spongebob mówi o zwierzętach zmutowanych przez promieniowanie z bomb atomowych i odpadów (wielokrotnie pokazywany motyw plus sama historia to potwierdza o Bikini) czy też w Pinkie i Mózg to Pinkie jest geniuszem, a Mózg szaleńcem. 

    • +1 1
  3. HIE to zło, Random to zło, Romans to zło, SOL to zło... Wymieniać mogę bez końca, ale wychodzi pewna zależność. Coś co nie jest Gore i Dark, to zło...

     

    Co do randoma. Dolar napisał najlepiej, bo by random śmieszył, musi trafić w odpowiednią grupę osób, a licząc, że jeszcze ma być zrozumiały dla

    postronnych, to jest wyzwanie. Bo kto załapie "Time flies like an arrow, fruit flies like banana", jeśli nie siedzi w pewnym środowisku wielbicieli Kileana? Albo "SPAAAAAAAAAACEEEE"? Random jest sztuką samą w sobie, o ile jest przemyślany, dobrze dobrany i co najważniejsze - smaczny. Jeśli z kolei ktoś idzie w to, co Poulsen napisał (nawalenie głupot bez ładu i składu), to nie jest Random, a Shitdom.

     

    Co do zakazywania czy robienie problemów jakiemuś tagowi. Ja np z chęcią zakazałbym krwi czy przekleństw w fikach i co - byłby Huragan Fekaliów "Klatryna" o to. Może zamiast zakazywać czy nawet sugerować "prohibicję", dajmy z tym spokój i pozwólmy (oczywiście po kontroli jakości) rozwinąć skrzydła każdemu? Kto chce, napisze randoma o śpiewającym Taco w rękach Sonaty, co opowiada historię jak był kurczakiem/krową czy czymkolwiek, a inny opisze zeznania Sonaty po morderstwie Adagio, bo zjadła ostatniego Taco i czeka ją "sala śmierci". Po prostu wolność słowa, ale w normach, które nie przekraczają granic.

    • +1 1
  4. Cóż, przeczytane.

     

    Co można rzec o tym trzy stronnicowym fiku, który zmieściłby się może na 1, jakby zastosować normalną czcionkę i formatowanie? Hmm, ujmując słowem jednym, powiem tak - slushie. 

     

    Ok, najpierw strona techniczna. Brak wyjustowania, akapitów boli, ale da się przetrwać, czcionka taka, że ślepy mógłby przeczytać, pozwala twierdzić, że albo to są pierwsze podrygi w pisaniu albo po prostu nie chciało się, by to wyglądało ok. Błędy interpunkcyjne, ortograficzne i stylistyczne się pojawiały, ale nie było ich aż tak dużo, by przeszkadzały. Trochę się czepiam, ale jednak oczy bolą od takich ścian tekstów bez ostatniego dopieszczenia (wiem coś o tym po starym sobie). 

     

    Fabuła? Brak. Jak autor napisał - to jest zbiorowisko losowych, często podbarwionych randomem myśli. Niestety, czytając to, zastanawiasz się, czy ten random miał być głównym celem tej pracy, czy zaś fabuła może ukrywa się pod całym tym potokiem pomysłów. Problem tu jest jeden - zero jakiegokolwiek rozgarnięcia fabularnego powoduje, że czuję się jak na 4chanie i to na /b/. 

     

    Random? Tak, to jest random, ale nie z tych śmiesznych, a raczej takich, gdzie nawalono za dużo określeń i często bezsensownych myśli. Jako, że znam się dość na randomie (pisało się i pisze się) twierdzę, że jest śmieszniejszy, gdy jednak przeplata się z czymś sensownym i pokazuje absurd sytuacji, a nie "kiszka zatańczyła walca na walcu, Naleśnik jest wniebowzięty" i tak przez całość fika. 

     

    Biorąc pod uwagę to, że autor wskazał już, że to jest misz-masz myśli, powiem, że to jest ciekawe, ale w tym wszystkim spokojnie z 10 różnorakich tematów randomowych komedii można odnaleźć.

     

    Dlaczego na początku powiedziałem Slushie? Bo jednak niby jest to coś smacznego, ale wizualnie nie zaprasza i da się to wypić, lecz za dużo powoduje mózgomróz i potworny ból. 

     

    Rozbij to, odnajdź te tematy i napisz jakieś ciekawe randomy, tak ci radzę.

    • +1 1
  5. Odpowiadając z koma.

     

    Ten fic to Rewrite jak sama nazwa wskazuje. Poprzedni projekt kontynuacji został usunięty całkowicie i jeśli będę jakąkolwiek robił (a planuję, lecz to długa droga w przyszłość), będzie wzorowana na tej wersji. Na razie, z braku czasu na życie wszystko stanęło, ale jakoś postaram się szybko to ogarnąć.

  6. Pytanie - jak ktoś ma w tydzień przygotować Cosplay? Ja rozumiem, dogadanie się o wszystko, ale póki nie było planu, nie było wiadomo czy jest czy nie. Meh, coś się skombinuje i pytanie jak zwykle - musi być MLP? I jaka to jest forma? Scenka, prezentacja czy hmm?

  7. Ad up.

     

    Trochę nie rozumiem zarzutu większej ilości opisów. Ja właśnie głównie poskracałem te, co były, część usunąłem, upłynniłem akcje, ledwie dodając parę nowych związanych ze zmianami. Właściwie, to jest szybsze niż było, przez co taka opinia mnie trochę zaskoczyła.

     

    Cóż, ale ważne, że jakaś jest, przynajmniej wiem, że choć ktoś czyta coś, co próbuję poprawić. Niedługo rozdział 3, który jest całkowicie nowy (nie przerabiany czy poprawiany, tylko napisany od podstaw) i jedna prośba - skoro jest zablokowany dostęp i jest gwiazdka, to znaczy, że rozdział nie jest gotowy do wglądu, więc nie wysyłajcie próśb o udostępnienie, bo tego nie zrobię. Jak będzie gotowe, to wtedy ogłoszę. 

  8. Witam wszystkich po dość długiej przerwie [rozgląda się po temacie tonącym w kurzu]
     
    Wiedziałem, że kiedyś wrócę tutaj, gdzie tak naprawdę wszystko się zaczęło. Co ma swój początek, musi mieć swój koniec. To nieuniknione, czas jest nieubłagany i inne filozoficzne teksty z książek. Ale by nie przedłużać, muszę najpierw wyjaśnić parę spraw związanych z reaktywacją tego "molocha".
     
    Pierwsza to sequel. Wybaczcie, ale pomysł na niego został "zdezintegrowany". Wiem, że mówiłem wcześniej "mam plany po S4". Jednakowoż zostały one całkowicie zmienione do tego stopnia, że nie mam podstaw, by zaczynać coś, co jest już nieaktualne. Tej obietnicy nie spełnię, wybaczcie.
     
    Kolejna to przyszłość tego fika. Tak jak już każdy wie, piszę Rewrite (oczywiście, bo się zmienił temat, tagi, alles, dziwne, nie?). Oryginał uzyskał swoją nie/sławę (niepotrzebne skreślić) i już ma swoje miejsce w różnych kręgach. Dlatego stary fik nie zostanie usunięty. Nawet jakbym chciał, i tak już pływa w necie, a co tam wpuścisz, nigdy już go nie wypuszcza jak to się mówi. Będzie co porównywać, jak i z czego się śmiać.Jest wciąż dostępny w spoilerze pod nowym fikiem. 
     
    Następna sprawa to tag Epic. Wiem, jestem za niego wdzięczny, ale jest pewne ale... Po konsultacji z Dolarem, dobrowolnie usuwam go z całej listy tagów. Dlaczego, zapytacie? Ponieważ dostał go stary fik, a Rewrite to nie jest to samo, co oryginał. Nie mam zamiaru jechać na renomie tagu, więc jeśli ma go mieć, ma go zdobyć tak, jak powinien, czyli poprzez głosowanie was, czytelników.
     
    Ostatnia sprawa to prędkość pisania. Wybaczcie, ale mam teraz multum rzeczy na głowie związane z życiem codziennym, przez co czas aktywności pisarskiej jest maksymalnie skrócony. Ile będę mógł, to będę dawał, lecz nie obiecuję szybkiego "napadowego" pisania. Nim cokolwiek wejdzie do tego fika, jest przemyślane kilka razy, a potem męczone z innych punktów widzenia. Chcę osiągnąć jak najlepsze efekty z najmniejszą dostępną powtarzalnością i sztampą. 
     
    Skoro to mamy za sobą, przedstawiam wam mielone od dłuższego czasu Drogi w wersji poprawionej na tyle, by oczy nie wywracały się na drugą stronę! Dalsze wyjaśnienia, podziękowania i fik znajduje się w Indexie na pierwszej stronie i jak będę aktualizował fika, będę ogłaszał to zarówno w temacie, jak i w statusach. Jakby ktoś chciał ze mną porozmawiać, może napisać PW albo GG.
     
    Pozdrawlaju Mab
     
    PS. Chory jestem i już śpię.
  9. Tak i dzięki tej samoświadomości jest to co jest na świecie. Zabijanie za głupie rzeczy, egocentryzm graniczący z syndromem Supermana, rządza kawałka durnej rudy, wycena życia za bezcen i wiele innych. Czasami zwierzaki sa mądrzejsze od nas samych...

  10. Dziękuję za przypomnienie Zena, ale teraz odwracasz kota ogonem, czyli zabrakło argumentów. Przyznałeś wreszcie, że człowiek jest zwierzęciem i od razu atakujesz historią. Zagrywkapolityką? Ignorancja błogosławieństwem.

  11. Dla psa to jest forma komunikacji, Dla nas, jako ludzi, to fekalia. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

     

    Możecie dalej próbować gloryfikować człowieka jako tego naj i w ogóle "super duper", ale dla mnie to jest tylko samodestrukcyjne, niszczycielskie zwierze, które doi planetę ze wszystkiego, co ma, rozmnaża się szybko, niekontrolowanie i dla równowagi, prowadzi wojny zaburzające wszystkie ekosystemy. W pewnym momencie Ziemia powie "DOŚĆ" i tyle z naszej "cywilizacji" czy "pisma". Nie pozostanie nic, a w końcu sami się zniszczymy. Przyroda sobie poradzi w odrodzeniu się, człowiek nie.

    • +1 1
  12. Zgadza się. Pismo to są znaki umowne inne niż słowne, które mogą przenosić jakieś informacje. Dla nas pismem jest polski, dla psa osikanie swojego miejsca. Mówi dosadnie "To moje miejsce i inni mają się trzymać z daleka". Dla mrówek to jest kwas mrówkowy. Co jest pismem tak naprawdę, hm? Powtórzę - my nie jesteśmy wyjątkowi.

  13. Tak - czczą swoją Królową jak boginię, a szlaki chemiczne to ich pismo. Nie jesteśmy wyjątkowi w żaden dobry sposób. Jedynie my zabijamy siebie nawzajem dla idiotycznych powodów i degenerujemy, nie ewoluujemy.

    • +1 1
    • Tak wygodnie jest się pławić w ciepełku własnej ignorancji.

     

    Ad Bakterii

    http://www.abc.net.au/news/2011-03-07/nasa-scientist-finds-alien-fossils-on-meteorite/1969084 - wystarczyło wejść w internet, a jak coś, wpisz sobie w Scholara ten termin, a znajdziesz artykuły naukowe.

    Ad Niesporczaków 

    One są tak niewielkie, że dzięki sile wiatrów, różnic ciśnień i innych zachodzących w przyrodzie procesów mogą zostać wyniesione w przestrzeń kosmiczną. Zasady się kłaniają

    Ad Artykulacji Mowy

    Dla ciebie to pisk czy bełkot, a dla zwierzęcia to normalna, artykułowana mowa. Patrz ptaki śpiewające. To jest artykulacja, a nie nasze "ege szege bum cyk cyk"

    Ad Słoni

    Słonie są mądrzejsze niż większość osób, które uważają je za głupie. Potrafią to robić w przyrodzie (znów zapraszam do internetu albo NatGeo) i korzystają z myślenia. Poza tym nie tylko słonie to potrafią i proszę: http://www.mnn.com/earth-matters/animals/stories/10-videos-of-animals-that-paint

     

    Co do cywilizacji

    • zorganizowane życie miejskie - mrówki mają jedne z najlepszych organizacji życia w całym świecie.
    • monumentalne obiekty sakralne - kopce termitów są naprawdę warte sakrum
    • pismo - patrz wyżej z abstrakcyjnym myśleniem
    • rozwinięty handel - pomiędzy małpami też jest handel związany z pożywieniem
    • jakiś rodzaj organizacji zajmowanego terytorium - ponownie termity/mrówki yatta yatta.

    Można próbować to negować, ale nic to nie zmieni - jesteśmy zwierzyną. 

    • +1 1
  14. Ad Latania w Kosmos innych gatunków.

     

    Odkryto, że na kosmicznych odłamkach znajdują się nieznane bakterie, które nie pochodziły z ziemi. Podobnie niesporczaki mogą znaleźć się w kosmosie i przeżyć te warunki. Poza tym, co z tym kosmosem?! Jak ktoś chce odlecieć, bierze kij bejsbolowy i wali się w głowe.

     

    A jako biolog to tak - człowiek to jest zwierze i nic tego nie zmieni. Rozmnażamy się? Jest. Posiadamy tkanki funkcjonujące na tych samych zasadach, co u innych zwierząt? jest Cywilizacja? Małpy i małpiatki też to mają. Z innych przykładów możesz przyjąć mrówki i inne owady kolonijne. To też cywilizacje. Mowa? Phi, każde zwierze ma swoje odgłosy, dzięki którym się porozumiewa z innymi. Abstrakcyjne myślenie? Powiedz to słoniom-artystom. Współpraca? Wilki. 

     

    Co nas wyróżnia od innych zwierząt? Religia? Kultura? Nie... To co nas wyróżnia, to samounicestwienie. Jako JEDYNI na Ziemi sami doprowadzamy się do samoistnej autoeksterminacji. I tu człowiek jest inny niż zwierzęta...

    • +1 1
  15. Pierwsza sprawa i jedyna - tu ma się dawać spoilery i na ich temat rozmawiać, nie dyskutować na temat czegoś, co nie jest w żaden sposób potwierdzone (Od tego są inne tematy) i jest tylko gdybaniem nadpobudliwych fanów. Proponuję skończyć, bo może się to skończyć źle...

  16. Kończąc ten cały temat, Panie Śliwa, proszę przeczytać CAŁE moje wypowiedzi ze zrozumieniem. Alkohol też jest środkiem psychotropowym (psychotropowy to coś działającego na OUN) i jestem purystą co do alkoholu oraz narkotyków na meetach. Nie potrafisz zrozumieć - trudno, mi tam to obojętne. Pamiętać trzeba, że jednak szacunek do drugiej osoby powinien być i nie jestem ignorantem czy głupim z powodu, że mam inne zdanie niż ty co do tego tematu. Znów insynuujesz. Ja więcej już nie zabieram w tej rozmowie głosu, bo to nie jest temat do tego i do zobaczenia kiedyś na meecie. 

    • +1 4
  17. Interweniuj? Ok to robię - szkoła (gdzie najczęściej są meety) to miejsce publiczne, a jak sam Śliwa napisał, jak coś się nie dzieje w miejscu publicznym, nie może policja nic zrobić. Poza tym jak napisałem wcześniej - coś się zrobi nie tak, pijak jak wytrzeźwieje zaskarży do sądu o napaść i jak udowodnisz, że jesteś niewinny? Można zrobić to rękoczynami, tylko późniejsze efekty mogą być bardzo szkodliwe dla osoby, która chciała pomóc. A świadkowie często mają mgłę na pamięci podczas rozpraw sądowych.

     

    Co nie zmienia faktu, ze cała wypowiedź Śliwy jest nacechowana taką nienawiścią i chęcią ubliżania, że to jedno zdanie nie zmienia całości wydźwięku. Plus końcówka? Proszę...

     

    Edit: Co do tej "internetowej pipki" to może przyjedziesz na meeta i powiesz mi to prosto w twarz? Łatwo jest obrażać przez neta, ale czy powiesz to prosto w oczy komuś, kto akurat nie boi się twojego "najazdu", panie Śliwa.

    • +1 1
  18. Ad Up

     

    Wiesz, twoje słowa są tak głębokie jak moje szambo, co zalałem betonem. Możesz mnie obrażać i ubliżać, ale to nie daje tobie żadnej wyższości, poza tym ja ciebie nie obraziłem. Piękny pokaz dorosłości.

    clapping_joker_batman_dark_knight.gif

     

     I tak, to była część skierowana do mnie, bo sam tak napisałeś, więc jakby nie patrzeć, też można podciągnąć to pod karę oczerniania mej osoby.

     

    Interweniuj i co? Może dojść do pobicia, wtedy pijany zaskarży za napaść i co? Szkoła czy ośrodek to jest miejsce publiczne wg prawa. Skoro dla ciebie normalne jest bycie pijanym i robienie krzywdy innym, to rób tak dalej.

     

    Ktoś z moderacji - można poprosić o pousuwanie niepotrzebnego spamu z tego tematu? Zrobiła się tu już tylko czcza gadanina.

    • +1 1
  19. Pozwolicie że zacytuję kodeks karny co do tego całego zdarzenia z rozpijaniem nieletnich:

     

    "Art. 208 Kodeksu Karnego. Kto rozpija małoletniego, dostarczając mu napoju alkoholowego, ułatwiając jego spożycie lub nakłaniając go do spożycia takiego napoju, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2"

     

    Skoro nie dociera elokwentnie, powiem wprost - alkohol na meetach to porażka i jak sytuacja się powtórzy, nie omieszkam przy takim wezwać policji. Zero skrupułów dla pijackich idiotów, co nie mają w głowie niczego, tylko gorzałę...

    • +1 7
  20. Ad up.

     

    Jeśli uważasz, że nawalenie się i naćpanie to jest sposób na wyszalenie się, to nie dziwie się, że masz takie skrajne poglądy. Człowiek normalny to ten, co szprycuje się psychotropami to normalny? Meh, takiego gadania to od dawna nie słyszałem, a ostatnim razem jak Giertych się bawił w naprawę szkolnictwa.

     

    Człowiek wychowany, elokwentny i ciekawy nie musi się, wybaczcie za słownictwo, naj***ać jak ostatni debil czy odlecieć na latającym Snoop Dogu, by się wyszaleć. Świat jest tak bogaty, że można znaleźć na wszystko metodę.

     

    Co do używek na meetach - zakaz całkowity na całym terenie. Ktoś chce zajarać - odpowiednie miejsca są na mieście. Napić się - podobnie, ale zalany się nie pokazuj. Naćpać - won całkowicie, to nie Haszland. Nie potrafi się ktoś bez tego się obyć - wybacz, ale ma problem i pora się leczyć. 

     

    Popieram listę, bo nie mam ochoty patrzeć nawalonemu w trzy dupy głupkowi w gębę, który potrzebuje alkoholu/narkotyków, by znaleźć sobie sposób na "rozluźnienie się i wyszalenie". I odpowiadam - wszystko jest dla ludzi, oczywiście, tak samo jak arszenik, benzyna w drinku czy wylizywanie petownicy z popiołu. Umiar i rozum... Umiar i rozum... Rzadkie cechy w dzisiejszych czasach, azaliż...

    • +1 9
×
×
  • Utwórz nowe...