-
Zawartość
638 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Exemundis
-
-
"oczywiście. To kiedy ruszamy?" powiedziałem. ciekawe czy w tej kopalni zostało trochę rudy
-
Zakładam nowy ekwipunek (oba miecze założone) i ruszam do Wilka. Może ma jakieś zadanie dla mnie. Przy okazji przekazuję mu wiadomość od najemników
-
no to ruszam do Hardila po ekwipunek. stanąwszy przed nim mówię " witaj Hardil. Wilk przysłał mnie po ekwipunek"
-
"Jestem Kage Torino. A ty jesteś Wilk. Szukałem cie bo mam dla ciebie parę pytań i informacji. Nie wiem czy wiesz ale szuka cię straż miejska. więc chciałbym się dowiedzieć o co może im chodzić. Poza tym chciałbym do ciebie dołączyć. Mam dosyć miasta i tej przeklętej straży miejskiej" powiedziałem uśmiechając się przyjaźnie
-
no to idę do wilka. ciekawe jak mnie przyjmie. może potrzebuje kogos do drużyny
-
no to zbieram co się da i wracam. stając przed strażnikiem mostu mówię "ścierwojady są martwe. wpuścisz mnie teraz?"
-
"mam przeczucie że wynikną z tego problemy" mówię do drużyny. po chwili dodaje "no nic ruszamy dalej. Do Uniocornii"
-
no to strzelam ale pewnie nie zdążę wszystkich zetrzelić. jeżeli są za blisko wyciągam miecz i siekam na plasterki
-
"ha. pewnie." rzekłem po czym ruszyłem upolować te ścierwojady. Najpierw spróbuje przetrzebić je łukiem a potem użyję katany
-
" spokojnie. mam pokojowe zamiary. chcę rozmawiać z twoim przywódcą" powiedziałem zachowując ostrożność
-
"eemmmm nie." odpowiedziałem robiąc poker face'a oczmai umysłu widząc szkielety biegający bez głowy. " ale jak zauważę jakiś to dam ci znać" dodałem z uśmiechem
-
"dzięki za info przekażę mu wiadomość" powiedziałem po czym ruszyłem w kierunku wieży.
-
"szukam niejakiego Wilka. Ponoć to jeden z was. mam dla niego ciekawe informacje. poza tym chciałbym się do was przyłączyć, mam już naprawdę dosyć życia w mieście" powiedziałem rozluźniając się lekko
-
"nawet mnie nie znasz i już mnie oceniasz? tak się składa że od 7 roku życia byłem zdany tylko na siebie. poza tym całkiem nieźle walczę. ale jeżeli rzeczywiście spróbujesz przerobić mnie na żarcie dla ścierwojadów to będę musiał cię powstrzymać" to powiedziawszy zrobiłem krok w tył i położyłem rękę na rękojeści katany gotów wykonać szybkie dobycie połączone z cięciem w każdej chwili
-
twojej starej - pomyślałem. jednak na głos rzekłem " na pewno nie szukam zwady. Bardzo możliwe że chcę się do was przyłączyć" cały czas uważnie go obserwując
-
dobywam katany i tnę go przez głowę. następnie wycinam kawałek miesa i ruszam dalej
-
"siema Skull. Co ty właściwie robiłeś w tym pudełku?" spytałem zaskoczony. lol jakiś nekromanta porzucił zabawkę. " może chciałbyś się do nas przyłączyć? zmierzamy do ruin Unicornii. Razem będzie weselej."
-
zatem ubieram ekwipunek i ruszam na farmę onara
-
"dzięki za info. trzymaj" to mówiąc wręczam mu złoto. następnie sporzywam posiłek i udaje sie jeszcze raz do swojego domu zabrać ekwipunek (co właściwie tam mam?)
-
"ehh. niech będzie" to mówiąc wręczam mu pieniądze. " a teraz powiedz mi co wiesz"
-
"Tak. Poza tym szukam paru informacji o niejakim Wilku. wiesz coś może na jego temat?" powiedziałem przygladając mu się uważnie
-
no to chyba trza tego Wilka poszukać i dowiedzieć się o co tu biega. Udaję się zatem do Karczmy portowej. Może Kardif będzie coś wiedział.
-
"hmmm. słyszałem o nim ale nie mam pojęcia gdzie może być. Tak czy inaczej pomogę wam i go poszukam" powiedziałem po czym dodałem " Tylko jedno mnie zastanawia. Co ja z tego będę miał"
-
hmmm. o co może im chodzić. " Już otwieram" krzyknąłem i odryglowałem drzwi. Następnie otworzyłem je i powiedziałem " Tak? o co chodzi panowie?"
"Początek Końca" Shadow (Zakończona)
w Archiwum RPG
Napisano
" co to jest" powiedziałem dobywając broni. (katanę trzymam w prawej rece a miecz żelazny w lewej