Skocz do zawartości

Exemundis

Brony
  • Zawartość

    638
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Exemundis

  1. cholera. próbuję się uleczyć magicznie. jeżeli mi się nie udaje to staram się wyhamować by nie walnąć w ziemię zbyt mocno. po wylądowaniu (o ile się nie rozbiłem) podchodzę do tego załatwionego przez Drake'a i ..... święta Celestio co ja wyczyniam... zacząłem jeść tego pokonanego smoka i zapijać jego krwią.... mniam.... Q*wa Soulkeeper ja przez ciebię zeświruję... ale miesko smaczne..... fuck znowu to bicie się ze swoimi myślami

  2. Lece pomóc Drake'owi. Szarżując na smoka atakującego Drake'a ponownie zionę czarnym ogniem. Ale mam smaka na to mięso...... FUCK..... o czym ja w tej chwili myślę..... a ta smocza krew taka ciepła i słodka..... OMG... przez połączenie z Soulkeeperem robi się ze mnie psychopata..... J**ać to.... Pożrę oba te smoki..... mniam....

  3. Z truchła lidera wyrywam resztki serca i zjadam (Qr*a. Soulkeeper ma na mnie zły wpływ). Następnie lecę uwolnić Drake i puszczam dwa wąziutkie strumienie czarnego ognia tak by nie trafić Drake'a (co prawda w tej formie by mu nic nie było ale nieprzyjemnie jest płonąc żywcem). Mam nadzieje że te smoki także dadzą się zjeść. mniam... co ja ku**a robię.... przecież zaczynam się zachowywać jak Soulkeeper.... zasmakowałem w smoczym mięcie i smoczej krwi..... fuck.....

  4. "fuck." chyba nie będę miał wyboru. Qr*a później Drake będzie mi musiał pomóc się poruszać. Uwalniam formę Resurrection Soulkeepera i łączę ja z Resurrection Uriziela. "Kyomu ni aru Kaiten Soulkeeper" wypowiadam formułę. Przez tydzień mnie będzie całe ciało po tym boleć. Wychamowuję i ruszam pełną parą na tego młodzika marząc podobnie jak Soulkeeper, którego myśli słyszę w tej chwili by go rozszarpać na strzępy, przysmażyć czarnym ogniem i schrupać uprzednio wyssawszy duszę. Gdy tylko go załatwię lecę ratować Drake'a a jego oprawcom zrobić to samo.

  5. wiedziałem że nie odpuści tak łatwo. Chyba nie mam wyboru. Ściągam opaskę mówiąc "Hej Mroczny. Pora nakarmić Soulkeepera tymi trzema upierdliwymi smokami" jednocześnie posyłając Drake'owi telepatyczną wiadomość "Rozprosz formę Resurrection i ukryj się bo wypuszczam Mrocznego". Heh przynajmniej Soulkeeper nie będzie głodny, ale Urizielowi to się zbytnio nie spodoba. Będę później musiał wysłuchać jego kazania.

  6. " Fuck. Drake, lądujemy w lesie." Rzuciłem szybko do Drake'a po czym przyśpieszyłem by dolecieć na polanę i tam wylądować. następnie czekam na Drake'a i na nieporządane towarzystwo które pewnie poleci za nami. Nie odmieniam się z tej formy by mieć jakiś punkt zaczepienia. Uriziel nie lubi gdy walczę w tej formie ale znając go nie będzie mi w razie czego robił wyrzutów.

  7. "Ehh. no dobra. wygrałeś. Ale ten kop był raczej nie potrzebny. Chyba pora wyruszać. nie sadzisz Drake? Będzie szybciej jeżeli polecimy" to mówiąc wychodzę na zewnątrz, uwalniam formę Resurrection Uriziela i czekam aż Drake uwolni Findarona. Po czym startujemy lecąc na wschód tam gdzie powinny być ruiny Unicornii

  8. "hmmm. trzeba zdobyć ten Necroponymicon. Przy okazji może znajdziemy coś co nam pomoże. Pozwól Drake, że jednak cię o coś spytam. Gdybyś miał do wyboru: wrócić na Ziemię lub zostać w Equestrii, to co byś wybrał?" zapytałem spoglądając mu prosto w oczy. Po chwili jednak dodałem "nie musisz mi odpowiadać teraz. to pytanie będzie przed nami stało dopiero gdy odnajdziemy sposób na powrót. O ile w ogóle go odnajdziemy. No dobra, pora wyruszać"

×
×
  • Utwórz nowe...