-
Zawartość
120 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
Posty napisane przez Lonley Shadow
-
-
Jak coś dalek czekam z niecierpliwością.
-
Wtedy do tawerny, jak na prośbę wszedł Doktor. Nie zamierzał tu przychodzić, lecz czuł wyrzuty sumienia. Wchodząc, zauważył dwa kucyki przy barze.
- Dobry wieczór. - powiedział Doktor kłaniając się z lekka - Przyszedłem sprawdzić, jak Pani się miewa. I spokojnie dziś bez czarów.
-
- Albo zostałem wrobiony - Doktor popatrzył po osobach - Albo mnie ktoś wrabia. Dziękuję Celestio za pomoc.
Ogier skłonił się nisko i udał w stronę wyjścia.
- Zanim odejdę, chce się spytać, jak księżniczka sypia?
-
Brązowy ogier ukłonił się przed obliczem księżniczki.
- Wawa wysokość, jeśli mam oczyścić was z zarzutów - mówił wyciągając z sakwy ciemnoczerwoną książkę z narysowanym na okładce rubinową gwiazdą. Ze złotymi literami napisanymi kilka słów niemających związku na pierwszy rzut oka: Walka klas, precz z wyzyskiem , Równość wszystkich - chce, żebyś mi o niej powiedziała co nieco.
-
Doktor podjął się, jeszcze raz skontaktować się z Celestią. Znów wychodząc z toalety napotkał tego samego ogiera.
- Dzień Dobry jestem Doktor. - przywitał się uprzejmie - Mogę rozmawiać z Celestią?
-
Doktor chwilę pomyślał, lecz nic nie przychodziło mu do głowy.
- To już wszystko. - odpowiedział, poczym wstał i opuścił tawerne.
-
- Postaram się. - powiedział Doktor z nadzieją, że w końcu pozna odpowiedz na jedno z wielu pytań. Po czym uśmiechnął się, wyciągając kolejną rzecz z juk.
Była to ciemnoczerwona książka z narysowanyą na okładce rubinową gwiazdą. Ze złotymi literami napisanymi kilka słów niemających związku na pierwszy rzut oka: Walka klas, precz z wyzyskiem , Równość wszystkich.
- Tą książkę dostałem od Starlight, przez nią zachowywała się dziwnie. - powiedział Doktor - Chyba przez to mogła wyglądać jak wiedźma.
-
- Zgadza się. - przyznał, poczym zszokowany spojrzał na księge - Tu przecież były zaklęcia. Pewnie to przez ten incydent. - poczym Doktor spojrzał na Lune - Ta księga należy do wiedźmy, albo do kogoś co rzucił klątwę na nią. Próbuje namierzyć właściciela.
-
Rozumiem. Będe czekał cierpliwie i powodzenia na studiach.
-
Kiedy wszedł za kotary ujrzał, siedząca na poduszkach. Jak zawsze wyglądała nienaganie i pewnie, jednak Doktor mógł zauważyć zmęczenie oraz gorycz w oczach Lunarnej władczyni.
- Wasza wysokość. Mam kilka wieści i spraw do was. - powiedział siadają naprzeciwko niej - Pierwsza sprawa - zaczął wyciągając przekletą księge Sunbersta - Możesz mi powiedzieć coś o niej?
-
Doktor wszedł powoli do tawerny, siadając tam gdzie zawsze.
- Czy zastałem księżniczkę?
-
- Dobrze mówisz przyjacielu. - powiedział doktor, częstując dziadka ciastem - Udam się do Luny, ponieważ kilka innych spraw. - wstał - Do zobaczenia w drodze.
Brązowy ogier opuścił tawerne, która wciąż była poruszona, chwilową sytuacją.
-
- Według mnie mogliśmy, za bardzo na nią naciskac. - odparł Doktor, chowając książkę do juk - Mam zamiar udać się z tym do Sunbersta. - stwierdził - Wiem, że wciąż chodzę w te same miejsca, ale - Doktor zawiesił się na chwilę - Na brodę Starswila, co jeśli zaczęła w tym kopyto
Celestie. - ogier spojrzał na staruszka - Tylko ona jest silniejszy od Twilight i jeszcze sen, co jeśli była tam też ona, Słońce w zaćmienie. - nawiązał do koszmaru, który widziała Luna - Co o tym sądzisz? - zapytal, wyciągając ciasto marchewkowo dyniowe.
-
Minęło sporo czasu (no miesiąc to jednak troche) jestem tylko cciekaw, czy będziesz konttynuowac.
(Ps. Rozumiem, że zaczęły się ciężkie miesiące, tylko poprostu jestem ciekaw)
-
Doktor chwile pomyślał nad swoją wypowiedzią. Znał teorie magii, znacznie się w tym kierunku wykształcił, lecz sucha teoria nie znaczył nic w praktyce.
- Czy nie dało by sie określić właściciela? - zapytał, przypominając sobie kilka ksiąg mówiących o przeklętych rzeczach.
Doktora ciekawiło, to czy alikorn dałby radę za pomocą magii znaleźć właściciela księgi.
-
Przeczytałem twój kolejny oneshot i stwierdzam, że jest jeszcze lepszy. Samo przedstawienie Maniaczki i jej problemów oraz nieudolność Pawer Ponis, sprawiło nie małe zaskoczenie. Same pułapki i sposoby zabójstw. Najbardziej szkoda bylo mi Roseate Cake, a odkrycie Scarce naprawdę mnie zdziwilo. A te głosowania? Kto na kogo zaglosowal? Czy to było celowo? I ta "scena końcowa", naprawde fajna i pokazująca motywy Fraleda.
- 1
-
- Oczywiscie. - odparł Doktor - Na księge tą rzucono klatwe. Na szczęście zdjął ją Sunberst. - opowiedzial dosyć krutko - Tak w ogóle jestem Doktor.
-
Do tawerny wszedl Doktor, pierwsze co przykuło jego uwagę był jego znajomy. Również w oko rzuciła mu się zmierzająca do niego klacz. Bez wahania postanowił podejść do nich.
- Moje uszanowanie księżniczko, Dziadku. - witając się z nimi, przysiadł się koło staruszka - Ja równieżll mamy kilka pytań do Pani. - powiedział uprzejmie, wyciągając książkę Sunbersta.
-
- Ja również będe się zbierał, ale najpierw - Doktor położył na stole kilka złotych monet - wezmę na wynos kilka tych ciast marchewkowo-dniowych.
-
Doktor nic nie mówił, tylko słuchał z ciekawością.
-
Doktor tylko kiwnął potwierdzająco głową, poczym czekał aż Sunberst zacznie.
-
- Nie mogę zgodzić się z Sombrą. - powiedział Doktor - Słyszałem pogłoski, że został po nim tylko róg, ale Zecora zwróciła by na to uwagę. - zaprzeczył sam sobie ogier - Myśle, że może być to ta cała Loriana Czarne Słońce. Co możesz o niej powiedzieć?
-
Powiedział szeptem do dziadka.
- Dosyć dobra i spujna teoria. - przyznał Doktor - Ale może być też to sama Celestia, przecież ona ma więcej niż tysiąc lat. - brązowy ogier zamyślił się na chwilę - Musimy udać się w jeszcze kilka miejsc, żeby mieć całkowitą pewność. - spojrzał na dziadka - Musimy odwiedzić Twilight, Starlight, Lune i Celestie. - Doktor znów umilkł na dłuższą chwile - Ja udam się do Twilight i Starlight, ponieważ Dziadku ty byś był pewnie zabardzo pobudzony, bez obrazy. - powiedział.
Usłyszywszy Sunbersta Doktor uśmiechnął się z radości.
- Tak? A byli jacyś z tych okolic?
-
Doktor westchnął, poczym dopił sok.
- Wiem, że był to ktoś z potężną mocą magiczną.
Austraeoh [PL][NZ][Alternate Universe][Adventure][Random]
w Opowiadania wszystkich bronies
Napisano
Obyś skończył dobrze semestr i studia. Nie martw się o nas, jesteśmy bardzo cierpliwi, ale jakbyś jednak zdecydował porzucić temat. To chociaż wstaw to tłumaczenie, które już masz. Napewno nie jest złe.