Skocz do zawartości

Karwelas

Brony
  • Zawartość

    12
  • Rejestracja

  • Ostatnio

6 obserwujących

O Karwelas

  • Urodziny 10 Maj

Kontakt

  • Skype
    Karwelas
  • Gadu-Gadu
    45703316

Informacje profilowe

  • Płeć
    Ogier
  • Miasto
    Niedaleko Kielc
  • Zainteresowania
    Literatura, seriale wszelakie (głównie fantastyczne i SF) np: Star Trek, Babilon 5, Mission: Impossible, 4400 oraz wiele innych, gry komputerowe,
  • Ulubiona postać
    Każda jest w pewien sposób interesująca.

Ostatnio na profilu byli

1438 wyświetleń profilu

Karwelas's Achievements

Źrebaczek

Źrebaczek (1/17)

2

Reputacja

  1. Czy można? Jak pewnie większość tu potwierdzam. Sam poznałem przez internet masę osób (chociaż przyznaję, że większość znajomości urwała się z powodów przenoszenia się na różne inne strony czy serwery) a z paroma utrzymuję kontakt do dzisiaj. Chyba najlepszym przykładem będzie cała masa graczy WoWa których po upadku pewnego serweru nie spodziewałem się potem spotkać, a jak się okazało siedzieli potem grupą na innym. Najlepsze i najbardziej trwałe znajomości zdobyłem chyba właśnie w tym fandomie. A co do spotkań w realu to kwestia specyfiki. Miałem o tyle takiego farta, że pierwsze takie spotkanie ustaliłem sobie w Krakowie podczas wycieczki szkolnej przez SMSa i powiem, że nie żałuję. Chociaż i lokalizacja i czas były strasznie napięte.
  2. Jest różnica między humorem, czarnym humorem a totalnym brakiem humoru. Tutaj występuje ta trzecia opcja... te żarty ustępują nawet drugiej, plagiatorskiej części Don Kichota. A tam był poziom żenady i braku dobrego smaku na skalę wieku. Tutaj... to tragedia. Odpadam. Spalcie to zanim zniesie jaja!
  3. Witam więc. Pozwolę sobie opublikować tutaj mój teoretycznie pierwszy fanfick pisany na poważnie, z pełnym planem i rozpiską wydarzeń. Akcja tekstu ma miejsce w odcinkach tuż przed "Twicornem" ale nie ma tam miejsca przemiana Twilight. Equestria znajduje się na dość dobrze zaopoatrywanej w ludzi, krasnoludów i parę innych ras planecie, lecz sama jest zamknięta podobnie jak Japonia przed otwarciem na świat. Bohaterów głównych będzie paru, postarałem się też o różnorodne wątki. Cóż więcej mogę powiedzieć. Świat oblegany przez bogów, gdzie człowiek musi obserwować swoje plecy. Zapraszam do czytania! Z góry dziękuję Gandzi za korektę oraz Bafflingowi i Yarwinowi za przekopywanie się przez ten twardy jak suchary marynarskie tekst! Rozdział I "By stworzyć Imperium..." PS. Na końcu rodziału znajduje się pewna zagadka oraz kod. Znajdują się tam pewne wskazówki nieco bardziej przybliżające w pewien enigmatyczny sposób przyszłość czy ciekawe fakty o bohaterach i świecie. Spróbujcie rozwiązać zagadkę. Opowiadanie zawiera elementy gore. Przenoszę do MLN. Warn.~Dolar84
  4. Jedna z najbardziej poruszających melodii w jednej z najlepiej opowiedzianych historii w świecie gier. Planescape: Torment Deionarra's Theme Druga, równie poruszająca pod tytułem "Skeleton Of A Town" z gry Icewind Dale II. Trzecia, tym razem znane zapewne paru graczom starej daty (Nowej też, ta gra nie jest aż tak stara!) "Call of Magic" The Elder Scrolls III Morrowind. Czwarta, tutaj miałem poważne problemy z wyborem (Tego jest od cholery.) Ale ostatecznie zdecydowałem się na "Easthaven in Peace" z pierwszej części Icewind Dale.
  5. Karwelas

    [Typer] Przyszłość Luny

    Luna nieco bardziej zbliży się do Twilight (chodzi raczej o więzi silnej przyjaźni) i pomoże jej w jakimś problemie związanym z jej nowym księżniczkowaniem. (Tak zdaje sobie sprawę, że nie ma takiego słowa ale wszyscy wiemy o co chodzi!)
  6. Witam. Oto moje pierwsze tłumaczenie. Mam nadzieję, że się spodoba. Dość krótki, ale całkiem przyjemny i dość zabawny miejscami tekst. Idealna moim zdaniem odskocznia od powagi niektórych fanficków. Oto perpsektywa świata kuchni ze strony dzieci państwa Cake. Autor: Alpha Scorpii Prereading/korekta: Dolar84 Opis: Pound i Pumpkin Cake pragną ciasteczek, ale czy je zdobędą? Pound and Pumpkin Cake in: Get the Cookies! (Oryginał) Pound and Pumpkin Cake in: Get the Cookies! (Tłumaczenie) Wyjątkowe podziękowania wędrują do Dolara bez którego to tłumaczenie nigdy by nie powstało. Liczę na to, że opowiadanie przypadnie wam do gustu. Do zobaczenia!
  7. Niech będzie obudzenie tematu też rzucę ciekawostką. Podczas wojny secesyjnej często znajdowano karabiny wypełnione 20 (!) niewystrzelonymi ładunkami. Nie potrafiąc strzelić do człowieka żołnierze ładowali kule oraz ładunek prochu, a potem w ogólnym zamieszaniu udawali, że strzelali. I kolejna (chociaż bardziej to chyba legenda. Ale ważne że spisana gdzieś w kronikach jako wydarzenie rzeczywiste) : Pan na zamku Chojnik był wielkim entuzjastą wszelakich zjawisk paranormalnych a poszła plotka, że pastor z okolicy potrafi przepowiadać przyszłość. Zaprosił go na ucztę i zaczął go męczyć o przepowiednię. W końcu pastor się zgodził i powiedział, że zginie od "Zimnego żelaza" czyli miecza katowskiego. Rozbawiony gospodarz wskazał owcę przez okno i zapytał pastora jaka z kolei jest jej przyszłość. Pastor powiedział, że zostanie zjedzona przez wilka. Lord po cichu kazał zabić i przyrządzić owieczkę. Czekali na ową przyszłą potrawę podczas uczty, gdy do komnaty wbiegł sługa i powiedział, że została zjedzona przez... oswojonego zamkowego wilka, który od lat miał legowisko w kuchni. Sam lord został potem rzeczywiście oskarżony o zdradę cesarza Niemieckiego (niesłusznie) i ścięty. No i kolejna też związana z zamkiem Chojnik, a konkretniej z podległym mu miastem Gryf. Po procesie pewnego mężczyzny oskarżonego o podpalenie miasta znowu doszło do podpalenia. Okazało się, że żona w zemście za skazanie męża podpaliła dom. Miasto spłonęło doszczętnie, ale winowajczynię złapano i też osądzono... a miasto znowu spłonęło dziesięć lat potem. Dwóch braci, synów owej pary też postanowiło pomścić swoich rodzicieli. Tym razem w obawie przed następnymi takimi przypadkami wyłapano i wybito całą ową niefortunną rodzinę.
  8. Specjalnie dla ciebie Foley! http://pl.wikipedia.org/wiki/Piwonia_%28ro%C5%9Blina%29 Edukacja wikipedialna poleca artykuł na dziś. Przy okazji jestem zadowolony, że się podoba.
  9. Ach. W końcu miałem czas żeby przeczytać dzieło naszego jednego z najlepszych polskich tłumaczy fandomowych. (O ile nie najlepszego). I przyznaję. Nie spodziewałem się... tekstu o tak potężnej jakości. Wypełniony klimatem bumu technologicznego, z połączeniem świetnych postaci, nawiązań (Tesla, pewna postać nawiązująca do Nobla i Winnigverse). Nie mam pojęcia co mogę tu jeszcze dopowiedzieć. Nie znam się zbyt dobrze na korekcie tekstu, a błędów nie widziałem. Świetny tekst który bez problemu po przetłumaczeniu na język angielski mógłby konkurować na scenie światowej fandomu. PS I obiecuję Ci Dolar. Jeśli tego nie skończysz, albo porzucisz ten projekt to ja (i zapewne paru innych chętnych) zapakujemy cię na galerę.
  10. Witam. To moja... pierwsze publikacja na forum prologu i pełnego rozdziału jakiejkolwiek pracy. Bezimmiene Ostrze to opowieść w alternatywnym wszechświecie Equestrii w którym ludzie, krasnoludy... i parę innych ras żyje w tym samym świecie z kucami. Sam problem tego jak wyjaśniono brak takich informacji w serialu jest częścią fabuły. Akcja jest opowiadana z pierwszej osoby, w formie pisanej.(Ciężko mi to nazwać dziennikami, ale uznajmy taką nazwę.) Sama historia opowiada o młodym chłopaku znanym pod imieniem Naster wyruszającym w podróż tak jak nawykła robić rzesza osób w jego wieku. Podczas podróży dowiaduje się o tytułowym artefakcie zwanym Ostrzem bez Imienia i postanawia wraz z grupą innych chętnych wyruszyć na jego poszukiwania. Nic więcej zdradzać nie chcę. Prolog Rozdział I
  11. Więc... to mój pierwszy komentarz fanfika na jakimkolwiek forum więc warto będzie się z tego w razie czego tłumaczyć. Pierwsza sprawa. Jakość tekstu, justowania i tych spraw. Wszystko bardzo dobrze, świetnie się czyta. A sprawa fabularna. Widać, że autor ma naprawdę sporą wiedzę z uniwersum TES (albo świata Nirnu jak kto woli). Hermaeus Mora dla mnie przedstawiony idealnie. Deadra świetnie odwzorowana, odpowiednio traktująca tępych śmiertelników którzy są jak pył. Z tego co wyczytałem w drugim rozdziale (konkretnie fragment o tym, że deadry dostały łupnia w Cesarskim Mieście) wnioskuję, że akcja ma miejsce już po Oblivionie ale tutaj pytanie. To już era Dragonborna (zamiennie IV ponownie jak kto woli)? I jak zareguje Discord na pojawienie się Sheogoratha. W końcu ich moce i panowania nad domenami mocno się pokrywają. I sprawa dla mnie kluczowa. Czy będzie chociaż wspomniany Nevaryjczyk, Czempion Cyrodil czy chociażby sam Dragonborn? I jeszcze jedno. Czy wydarzenia każdej części i dodatku są w dziele autora kanoniczne? Bo jeśli tak to czy czasem owy Sheogorath nie jest samym Czempionem jak to było w dodatku do Obliviona?
  12. Goblin- magiczna istota. Zazwyczaj budują proste budowle i posługują się kamiennymi lub drewnianymi narzędziami. Z charakteru raczej wredne, dokuczliwe i niemiłe. Wściekły goblin może stanowić zagrożenie dla nieobytego w magii czy w walce. W większej grupie gobliny mogą stanowić nawet śmiertelne zagrożenie dlatego zaleca się trzymanie się z daleka od ich skupisk. Zazwyczaj trzymają się ciemnych lasów, jaskiń czy tuneli. Nie lubią światła dziennego. Czasami wśród goblinów spotyka się osobniki uzdolnione magiczne nazywane w owych plemionach szamanami albo magami. Niektóre plemiona opanowały język kucyków i potrafią się w ten sposób porozumiewać lecz mają też swe własne dialekty. Część znanych plemion trudni się nawet handlem ze światem zewnętrznym. Niektóre rozumne rasy magów posługują się goblinami jako pomocnikami czy prostymi sługami. Zazwyczaj do ich kontroli wystarczą proste zdolności magiczne lecz można też zyskać ich zaufanie przekupując je złotem czy drogimi kamieniami. Gobliny często służą lub zawierają sojusze z potężniejszymi od siebie złymi lub dobrymi istotami.
  13. "List ten adresuje do wszystkich istot dostających owe rękopisy w swoje ręce, kopyta czy inne kończyny. Mam nadzieję, że wystarczy on za wyjaśnienie co takiego dostaliście. Pora w końcu ujawnić parę tajemnic. Jam jest pisarz i bard-wojownik zwany przez przyjaciół Storytellerem. Sam żyję niewiele lat, lecz mój Pan istnieje już od lat tysięcy. To o nim prawi ta część mych rękopisów jak i wiele innych które już ujrzały albo ujrzą światło dnia. Obdarzony darem wiecznego życia, pamięci i możliwości ujrzenia losów mego Pana Amadeuszem zwanego spisuję losy istot które się z nim zetknęły jak i jego samego. Swe losy które być może kogoś zainteresują również spisałem i spisuję. Wyjaśnienia wymagają pewne fakty. Wasz Czas nie jest pierwszym ani ostatnim czasem. Czas to jedna z odradzających się sił. Moc tworzy wszystko. Każdy świat jest prawdziwy. Wasze sny, marzenia, książki i filmy istnieją... kiedyś się działy, dzieją i będą się działy. Nie ma ograniczenia linii czasowych i wymiarów. Wystarczy tylko nieco magii i wiedzy... albo Mocy. Może kiedyś spotkacie własny świat... wystarczy tylko czekać. I mieć szczęście. Sporo szczęścia. Wszystkie okropności waszych umysłów istnieją... a czasami przechodzą granice. Przerażające... prawda? Wieczne życie to wieczne cierpienie i radość... tak mi mówiono. Moje życie jest spokojne w porównaniu do żyć setek innych. Martwcie się o jutrzejszy dzień. Bo może kiedyś nie nadejść. Mam nadzieję, że będzie mi dane wysłać wam jeszcze więcej listów. Nawet Moc czasami nie daje rady pewnym... zasadom biurokracji. Oby wasze życie było spokojne. A gdy nadejdzie czas po prostu przygotujcie się. Na nieuniknione. Być może list ten doszedł do kogoś znającego losy świata zwanego Equestrią... Ta część rękopisów zwana jest Czasem Equestrii albo też czasem przed Paradoksem. Obejmuje dziesięć lat historii mego Pana jak i jego towarzyszy oraz Imperium i królestwa zwanego Equestrią. Niech błogosławione będą stare czasy. Człek zwany Storytellerem. -Tutaj wybitych jest dwanaście pieczęci. Wszystkie różnią się od siebie nie tylko wzorem ale i kolorystyką. Dwie z nich wyjątkowo wpadają czytelnikowi do głowy. Jedna z nich wykonana z dziwnego materiału lśni błękitnym światłem i przedstawia wzór dziwnego miecza wbitego w kamień. Druga natomiast jest wykonana ze zwykłego wosku lecz przedstawia wzorem Księżyc i Słońce umieszczone obok siebie. Poniżej umieszczone jest post scriptum napisane innym, odmiennym od pierwszego stylem. - Mam nadzieję, że moje losy was zainteresują. Czeka was wiele ciekawostek moi drodzy... widzę was cały czas. Światy czekają. Na was też drodzy Bronies i Pegasis. Na was szczególnie. Nadejdzie czas. A wtedy się spotkamy. Oby udało się mi i tym razem. Powodzenia. Amadeusz Imperator Avalonu." Tak więc oto zaczyna się cykl Fanfików opowiadających losy uniwersum zwanego Avastal. Trzeba przyznać, że moje plany są spore i obejmują parę serii fanfików. Między innymi "Czasy Equestrii", "Czas Paradosu" i wcześniejsze oraz późniejsze losy ( początek Panowania Amadeusza i "Czas przed Czasami") Historia w nich zakłada możliwość istnienia każdej innej historii. Tak więc wszystko jest w kanonie... od Cupcake po odpowiednie TCB. Wystarczy tylko zmienić wymiar i linię czasową. A do tego trzeba tylko "odrobiny" magii. Niedługo zapewne dodam prolog pierwszego z Fanfików. Mam nadzieję, że komuś się spodoba. Karwelas
  14. Chciałbym się dowiedzieć czy na forum jest ktoś kto słyszał o tym wspaniałym cyklu. Czy ktoś z was zna może dzieje Konowała, Goblina, Jednookiego, Ottona, Kapitana i reszty bandy najemników zwanej Czarną Kompanią? Czy ktoś zna dzieje Pani, jej mrocznego męża zwanego Dominatorem albo ich sługusów zwanych Dziesięcioma których Schwytano? A może dopiero pozna te historię? Zapraszam do rozmowy i pytań... oraz oczywiście czytania.
×
×
  • Utwórz nowe...