Skocz do zawartości

Thasimathi

Brony
  • Zawartość

    74
  • Rejestracja

  • Wygrane dni

    2

Wszystko napisane przez Thasimathi

  1. Innych gości jak na razie jeszcze nie było, ale już wkrótce jedna z nich miała się tu zjawić. Cigarette, młoda o zgaszonym fioletowym odcieniu sierści i nieco ciemniejszej grzywie wylądowała niedaleko tawerny. Słyszała już o niej trochę, podobno została otwarta całkiem niedawno. Jednak nie była tu z ciekawości. A raczej - nie tylko z ciekawości. Głównym powodem były poszukiwania wiedźm. Zapewne teraz będzie to dość popularne zajęcie wśród kucyków Equestrii, biorąc pod uwagę że sprawa była na tyle poważna że ze swoją interwencją wkroczyła również księżniczka Luna. Koszmar nie powinien nigdy powstać, nie byłoby teraz kłopotu. Pomyślała sobie Cindy. Okryła się płaszczem tak, że nie widać było ani jej znaczka, ani skrzydeł. Choć wprawne oko pegaza pewnie wychwyciłoby rysujący się ich kształt od materiałem. Spojrzała na szyld, głoszący iż patronami tawerny są sami Shadowbolts. Ktoś kiedyś bardzo nierozważnie nazwał to miejsce. Być może właśnie ci patroni zwrócili uwagę Koszmaru? Ruszyła naprzód, wchodząc to tawerny. Jeden kucyk już tu zagościł. Postanowiła więc usiąść obok, a nuż się czegoś dowie. -Pozwolicie Panie że się przysiądę. - z wolna podeszła do stolika. Jej głos jak zawsze nie wyrażał za wiele emocji. Zupełnie jakby całe napięcie i poruszenie panujące wśród kucyków jej nie dotyczyło. W rzeczywistości jednak zależało jej na rozwiązaniu sprawy. A czy na nagrodzie? Nie, nie po to mieszała się w poszukiwania Koszmaru. Nagrody może zostawić komu innemu. -Jak mniemam, Spitfire? - klacz jako kapitan Wonderbolts była bardzo.. rozpoznawalną osobą. Nie dziwne więc, że i Cigarette ją znała. Fioletowa pegaz zdziwiłaby się raczej gdyby przyszedł tu ktoś, kto nie kojarzy jednej z najlepszych lotniczek. -Nie spodziewałam się zastać tutaj właśnie Pani. Jak idą treningi? Czy przygotowujecie jakiś nowe show?- stwierdziła, starając się na razie zwyczajnie nawiązać rozmowę. Skoro rezydowała tu sama płomienna klacz, należało wykorzystać okazję - wszak mogła po prostu kogoś zatrudnić. -Mogę prosić o coś, do picia? - zerknęła kątem oka w rozłożoną na stole kartę -Może sok.. I ciastko truskawkowe. -podsunęła zapłatę zgodnie z tą podaną w menu. W międzyczasie, kiedy Spitfire poszła po zamówienie, Swing zwróciła się do zakapturzonej klaczy. -Domyślam się co sprowadza cię w progi tej tawerny. Ostatnio wiele kucyków zajęło się poszukiwaniem. Czy zechcesz wymienić się informacjami? - zwróciła się do Diany. Zerknęła w stronę kuchni - miały chwilę czasu zanim Spitire wróci. Może niewłaściwym byłoby informowanie kapitan o wszystkim - była w gronie podejrzanych. Ale Cindy zależało także na rozmowie z liderką Wonderbolts, miała do niej.. pewną sprawę. Dlatego też wcześniej zadała jej kilka pytań, aby zacząć tę rozmowę przyjemnie.
  2. Klacz również przywitała się z doktorem, a następnie skinęła głową dołączającemu do nich kucykowi. -Cigarette Swing - przedstawiła się. Imię po babce, nawiązujące też do reszty jej rodziny. -To nie będzie problem, mogę odwiedzić tę tawernę. - miała skrzydła, doleci do siedziby Wonderbolts dużo szybciej, niż dostałby się tam kucyk ziemski, bądź jednorożec bez umiejętności lewitowania samego siebie. -Tak, mogą coś wiedzieć, ale skoro Rainbow zniknęła, mogłoby się też zdarzyć że i oni rozpłynęli się w powietrzu - zastanowiła się. Rodzina Apple nie była w gronie podejrzanych. Na szczęście. Zaraz po tym jednak dodała - Lepiej żeby tak nie było. Jeśli jednak byś ich nie odnalazł, mamy jeszcze dwa konkretniejsze ślady, ciasto może pochodzić z cukrowego kącika, a mysz... Zapewne kierowałaby do kogoś, kto ma jakiś związek ze zwierzętami. Spojrzała na kucyki pytająco. Jeśli to tyle, mogą udać się na poszukiwania rozwiązania zagadki. -Uważajcie na wiedźmy, skoro wiedzą o tym czego szukamy, mogą chcieć nas zwieść z tropu.
  3. -Wstrzymaj się jeszcze z szukaniem Rainbow Pegaz w zgaszonych odcieniach fioletu gładko wylądował obok przebywających tu kucyków. Jej grzywa była nieco ciemniejsza od ciała, miała też równo ściętą grzywkę. Ubrana w płaszcz, wyglądała dość ponuro, ale czy to jej wina że takie barwy dała jej natura? Raczej nie. -Wybaczcie mi to iż słuchałam waszej rozmowy - głos młodej klaczy był spokojny i nieśpieszny. -Zauważ kucyku, że Rainbow Dash nie znalazła się w gronie podejrzanych. Ale jeśli jej pióro się tam znalazło, być może coś wspólnego z tym miał jakiś jej znajomy. Ktoś kto sporo z nią przebywa i kogo może chcieć chronić, lepiej więc nie mówić jej o spaleniu żywcem przyjaciela. Tak sądzę. Pozostałe przedmioty również musiały zostać pozyskane, zastanawia mnie to czy sam Koszmar złamał róg któregoś kucyka, czy zrobił to ktoś wymienionych... A być może obie te możliwości się łączą. Jeśli tak, opętanym mógł być jednorożec władający dużą mocą. Zastanowiła się chwilę -Zecoro, czy ofiary Koszmaru wiedzą że nimi są? Zadała pytanie, a następnie zwróciła się do nieznajomego. -Mogę ci zaproponować sojusz. Jeśli będziemy dzielić naszą wiedzę ze sobą, być może zwiększymy nasze szanse na odnalezienie cząstek zła w kucykach. Spojrzała na niego w charakterystyczny dla siebie sposób - nie okazując anibto radości, ani zdeterminowania. Przywykła do bycia neutralną wobec wszystkich nowo poznanych, ale niezaprzeczalnie, przydałaby się pomoc. A być może znajomość byłaby warta przedłużenia po zwyciężeniu z Koszmarem?
  4. Patyczek - nazwałabym tak pieska i jakoś tak mi się skojarzyło z twoim YTP w nicku... tylko czytanym od tyłu
  5. *siada sobie żeby posłuchać wypowiedzi* Tak, mam tremę sceniczną, w dodatku gigantyczną i niestety strasznie trudno mi jest sobie z tym poradzić (więc zagłosowałam na nie w pkt 2). No cóż, staram się raczej po prostu unikać takich występów, a jeśli już muszę to skupiam się na tym żeby nie trzęsły mi się ręce i głos i zazwyczaj to wystarczająco pochłania moją uwagę aby przebrnąć przez to. Tak czy inaczej, to nic przyjemnego. A strój całkiem śliczny c:
  6. Thasimathi

    Co robiłeś 5 minut temu?

    Rysowałam I w sumie rysuję nadal
  7. Jeśli jest się głodnym, to jak najbardziej Czy trzy godziny snu wystarczą żeby się wyspać?
  8. Dzisiaj liczymy od północy? To jeszcze nie, pójdę się kąpać jak bd szła spać. Czy siedzisz teraz na fotelu?
  9. Może zacznijmy od tego że nie umiem stać na rękach. Więc wypić herbatę stojąc na rękach - też nie Skoczyłabyś ze spadochronem?
  10. Thasimathi

    [Zabawa] X czy Y

    Do lasu Zwierzaki rasowe czy mieszańce?
  11. Tak Chciałbyś się przeprowadzić?
  12. Nie, choć w sumie chciałabym Byłeś/aś kiedyś w Azji?
  13. Thasimathi

    Magazyn Leviathan

    Oh, to dlatego ich nie rozpoznałam! Tych jeszcze nie mam A na jakim papierze rysujesz? Czasem problem z detalami ma źródło w jego kiepskim doborze, tak między innymi (Nie żebym sama jakoś się starała zawsze szukać dobrego papieru, no ale leń ze mnie)
  14. Thasimathi

    Co robiłeś 5 minut temu?

    Szukałam ładowarki od laptopa
  15. Tak, jak widać - nie wyszło Czy kibicujesz jakiejś drużynie piłkarskiej?
  16. Thasimathi

    Magazyn Leviathan

    Ciekawe c: Zapytam, jakie to markery na pandemonium? Poza tym, słodka postać
  17. Thasimathi

    [Zabawa] X czy Y

    Sosna, choć modrzew jest milusi, no ale jednak nie zwycięży Możliwość latania czy znajomość magii?
  18. Yep. I nic za to jeszcze nie dostałam. Lubisz spacerować sobie w nocy?
  19. Thasimathi

    [Zabawa] X czy Y

    Czosnkowy Truskawki czy maliny?
  20. Thasimathi

    Deleted

    Hej kochana Jako również nowa przyszłam się przywitać Chętnie zobaczę jak rysujesz, przypomniałam sobie że też taki temat powinnam założyć Tworzenie OCek jest bardzo przyjemne, polecam ^^ W razie czego też chętnie pomogę
  21. Thasimathi

    [Zabawa] X czy Y

    Słuchawki oczywiście Koktajl czy sok?
×
×
  • Utwórz nowe...