Skocz do zawartości

Feather

Brony
  • Zawartość

    168
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Feather

  1. T͓̳̝̻ͮ͑͑ͯ͜w̮̞̩̹̤̞̍́̉͟o̺̳̳͊̂j͍̘̀ͫͤ̄a̱͓̭̖̮̓̒ͯ̏̂̽͆͝ ̮̝̎̾̇̿͝d̮̗͉̏͂̂̃u͌͂͛ͥ͏̰̹̗͔̳s̩̝̼̖̉́̍̆͑͗͐z̴̃̔̎̾ͧ̈́̚a̶͓̪̭̫͈͇ͦ̆͋ͤ̊ͨ ̷̱͇̣͔͊͂̀j̣̭̟͎̬͛̈́̋͒ͣ͌e͔͟s̗̪̐͂̄t̟ ͬ͆͊̈́̂j͒̅̉̉̋҉̟̞̩̪͇̤u͎̙̬̮̩̭͕ͪ̃ͣż̠̹̼ͯ͛͗̎͋ ̗̦͔͔́̃̓͂́̎́d̯̞̱̣̤ͤ̍̉͂͑ͣͬͅa͖̘̍̏͐̉̑̇ͣw̴̎̅ͪ̂̍n̳͍͈͖̮̎ͤ̂̏ͅo͔̯̣͖͈͙ͨ̂̇̚ ͎̌͒̅ͪ̈̄̀ṅ̫̭̮͒͋ͩ͗̋á̯͕͊̈́̓ͧ̚š̝̘͖ͅz̝̿̋̈́̂ͮạ͕̲͙̻͆̊͐ͮ͡
    ͇̪ͨ͐̂̃͢B́ͪ͌̿̀ę͙̦̻̫̇̽̔̍̃̓ͪͅd̵́ͣ̈ͫͫ̅̚ź̊ͤ̽i̝̰͉ͦ͢e͔̪̞̪̼̒ş͇͕̼̥̉͑̒ͅz̖͙̬̖͉̋ͅ ̰̙̖̔͑c͉ͪ̍ẓ̱̗̬̝ͣ͌̔̄o̤͝ł̙͗͆̈̽ͪ́g̪̰̝̟̤̰͓͑̓̒ȃ̡̜̤̱͓̩̮̹̉ͬ̓͆͛ł̵̮̯̹̟͇ͪͯ ̼̩̮͚̫͖̉ͫsͬͨͨͭ͂̚i̫̬ͥ̋͋ͮę͈͖̜ͯ̑͐̽́̀̚ ͓̠̤̤̾̀̇̄ͫň̖̜̝̻̘̜ͪ͆͘i̼̬͚͇̥̅̏ͅc̃ͩz̡y̗̳̦̠̥̓̑͘m͚̤͖̙̟̭͊͋̓ͨ̈́͂̆ ͓̪̙̠̥r̼̭͚̍͋́o̢̳̺͋̄̇̚ḅ͎̼̳̠͇͆̃̃a̰͔̙̮͉̦̥ͪ̍͆̊̐͡k͈̿ͨͦ̆̏ͧͪ
    ̴̯̯͕͍̒̍̒̚̚B͈̺̘ͩͨͨͫͨ̓̎e̙͕̰̱̘̼ͫ̇ͩz̢̺̥̜͙͓ ̧̖͈̤̯̹͎͔̇̃r̵͈͔̪̻ͩͮͫ̉̌ą̫͜k͗̂͋̀̊ ̡̜̫͇͂̾ͬͮͦb̫̩͔̞̥͖̎e̝͔̮͓̖̾͆͌̎ͭ̚͞ż ͕͚̠͍͎͎͈͊̀̿̀n̵̤̼̖ͮ̅̍ͯ͗̓̔ó̸ͮ͐g̲̹͓̅ ҉̗k̄͂ͯ̚o̧̭͇r̮̩͕̽̓̃ͫ͗ͥͦ͘p̱͈̲̲̮̖̭͒̏͒̊́u̖̅̃͑̚s̶̬̼͎ͦ̃̓ ̜̼̪̈̆z͛͑҉͓̰͖̗̦̤̮ ̭̑g̼̗͇̼ͯ͑́̂̑ͥͣ͝ł̱̜͓͑̾ͫ̾́oͦ͂ͧw͂͡ą̧̠̙ͭ̈́
    ̲̹͎̦͎̜͒ͮͥ̑C̠̯̓ͪ̓ͬͭ͒͑i͎͙͕̫͛̔ȩ̲͉͎ͧr͎͆͑͜p̼̬̟i̜̼̼̦͎̥ͥ̅e̞̭͖̞̬ͬ͋̽̔͌́n̸̘̤̦ͣ̇̀̄͋i̱͡ê̖̳̞̌̈̄ͅ ̬̤͚̫̪̻ͩ͂ͤ̆n̵̗̦͍͑̐͆̀͋i̛̮̥̠͔̒̊̋ͪ̀gͯͥ͛d̤̺̜̯̯͛ͥ̂ͨ̂ͨy͕̺̞̹̭͙͕͛͛͐̚ ̮̹͇̓̆́͐̌͋s̓i͖̼̒̎̃͛ę̡̜͌̒ͮ̈́̂̚ ̗͓̙͉̑̓ͪͪn̼̲̪͎̑ͩͬͧ̚įe̔ ̲̳̖̲̳͑s̻̟͍̜͍͕͛̿k͈̝̕o͚͗ͪ̋̓ͬ̚ń̶̗͚̪̹͋͒ͣ̄c͈̘̔͞z͎ͦ͛y̞͈̥͍͍̣͋ͮͨ

  2. Witam! Postanowiłem założyć temat, w którym będziemy wymieniać książki, które - według Was - każdy powinien przeczytać. Dobrze by było, żeby każdą pozycję jakoś uzasadnić, ale nie jest to wymagane. Oto moja lista:

     

    1. Nowy Wspaniały Świat - idealnie pokazuje, do czego zmierza dzisiejszy świat, jakie mogą być tego skutki. Przede wszystkim krytykuje lewicę i mass media. A za co? Przeczytajcie się, to się dowiecie.
    2. Rok 1984 - "Wielki Brat Patrzy". Któż nie zna tego powiedzonka? Wzięło się z tej książki, która ukazuje życie w totalitarnym państwie, w którym wszyscy są obserwowani itp. Imho jest to bardziej brutalna wersja "Nowego Wspaniałego Świata".
    3. Medaliony - to nawet lektura obowiązkowa w szkołach. Momentami drastyczne. Jest to zbiór opowiadań, dotyczących IIWŚ. IMHO świetnie ukazuje to, do czego może doprowadzić nacjonalizm, szczególnie na końcu (z indoktrynacją dzieci włącznie). Opisuje zbrodnie nazistów. No i ta książka jest krótka.
    4. Saga o wiedźminie - Rewelacyjne. Tym słowem mogę ocenić tą twórczość Sapkowskiego. Postacie są barwne, dobrze napisane, do niemalże każdej się przywiązałem. Ech... będę musiał przeczytać znowu...

    I to by było na tyle z moich "must readów" :P 

    • +1 1
  3. Nie, pewnie. Dlatego człowiek + rysowany kucyk razem w łóżku są spoko. A że to nienormalne? Norma nie istnieje!

    Ujmę to prosto:

    pociąg mężczyzny do kobiety = norma

    pociąg (czy tam chuć) ogiera do klaczy = norma

    Ale przemieszane już nie. A na człowiek + zwierzątko jest taka ładna nazwa... zaczyna się na zoo czy jakoś tak...

    Jak człowiek ogląda coś, co zostało stworzone dla ludzi, to nie jest to dziwne. Co najwyżej odbiega od targetu serialu i można go nazwać zdziecinniałym. Ale jak ktoś robi/chciałby robić/podnieca go jak robi to człowiek z kucykiem, to jest dewiacja karana prawnie.

    O jejku, jacy oni wrażliwi. Jak robią takie rzeczy i opowiadają o tym bez skrępowania (a są tacy), to niech się nie dziwią, że będą tak nazywani. Jak się z tym kryją, to sami wiedzą, że mają się czego wstydzić i zdają sobie sprawę, że będą na nich dziwnie patrzeć.

    Tak samo lolicony, fani macek, futrzastego porno... lista jest długa.

    Ale tu chodzi o rysunki, a nie o robienie tego z postacią na tym rysunku. Puk puk, to ja, logika!

    • +1 4
  4. Mały offtop, ale musiałam.

     

    Czyli mówisz, że człowiek oglądający pornografię dziecięcą w zaciszu swojego M3 jest w pełni zdatny do życia w społeczeństwie bo nie zmolestował żadnego dziecka, a jedynie ogląda materiały zdobyte w bliżej nieokreślony sposób? Czy ktoś kto trzyma w domu zwłoki człowieka, którego nie zabił i wykorzystuje je do pobierania zasiłku/renty/powinieneś wiedzieć o co chodzi również jest w pełni zdatny?

    Tak, wiem, po raz kolejny sięgnęłam do bardzo skrajnych przykładów patologii w społeczeństwie.

    Jeżeli ktoś jest w stanie równocześnie onanizować się do [na przykład] kucyków i ludzi, a w gorszym przypadku przekładać animacyjne twory ponad reprezentantów swojego gatunku to czy jest to normalne?

    Musimy się trzymać pewnych norm moralnych i etycznych. Okej - argument, że nie krzywdzą w ten sposób osób postronnych jest jak najbardziej słuszny, ale moim zdaniem takiemu człowiekowi trzeba bezwzględnie pomóc czy chociażby zainteresować się nim (ale broń Boże szydzić z niego!).

     

    Albo inaczej, tamten post wywalony.

     

    Aglecie, ty przeczysz sam sobie. Co gorsza, masz typowo patologiczne spojrzenie na świat. Wiesz w ogóle co napisałeś? Twoje przykłady świadczą o patologii, którą niby tak usilnie próbujesz zwalczyć.
    Od kiedy człowiek oglądający pornografię dziecięcą nikomu nie szkodzi? Przecież oglądając to przyczynia się do krzywdy dzieci wykorzystanych w tych materiałach, bo stanowi pod nie publikę, nakręca tę machinę. Clopper nie zwala sobie do krzywdy innych, a do obrazków z kopytami.
    Od kiedy ktoś wyłudzający z państwa pieniądze na własne pierdoły, w dodatku trzymając w domostwie trupa, nie szkodzi nikomu? Przez niego rośnie dług publiczny, co jest szkodą dla całego państwa, całego społeczeństwa siedzącego w tym państwie. A clopper nie robi krzywdy całemu państwu gdy sobie zwala.
     
    Normalne... Norma nie istnieje. Równie dobrze można powiedzieć, że nagłe zafascynowanie kucykami ogroma dorosłych ludzi jest nienormalne. Bo nie występowało wcześniej. Chcesz w ten sposób porównać clopperów do siebie samego? Fajnie!
     
    Przede wszystkim, zamiast rzucać oskarżeniami i narzucać obcym ludziom swą (poniekąd) chorą ideologię, bo ty przecież wiesz najlepiej co jest białe a co czarne, spróbuj spojrzeć na siebie. Albo zastanów się, czy twoje wypowiedzi nie są ze sobą sprzeczne.
     
    A przede wszystkim - kto dał ci prawo wsadzania nosa w genitalia obcych ci ludzi? Skoro clopper nie patrzy ci na twoje genitalia (bo przecież ma od tego swoje clopy, które nikomu nie szkodzą), to czemu ty patrzysz się na jego? Sam ten akt jest zaprzeczeniem wszystkiego co mówisz. 
    Zwłaszcza, że sam pragniesz trzymania się norm moralnych i etycznych. Jedną z nich jest nie wchodzenie ludziom do sypialni/spodni/majtek, gdy nie wyrządzają nikomu krzywdy. Czemu ktoś ma postępować tak jak ty sobie ubzdurałeś, ale już ty sam uciekasz od własnych zasad?
     
    Also, czemu chcesz ograniczyć wolność jednostki i pomóc mu, gdy on tego nie chce, bo nie wyrządza to nikomu żadnej szkody, nawet niemu samemu? Może jeszcze zakujmy ludzi w kajdany, bo sobie mogą zrobić niechcący krzywdę. Chwileczkę! Clopper nie robi krzywdy innym gdy sobie zwala. Za to ty obrażasz go, nazywając go kimś nienormalnym, dewiantem. No cóż...
    • +1 2
  5. Znowu ten temat... 

     

     

     


    To jest uniwersalny kłopot bo dotyczy chyba każdego fandomu (z czego najbardziej wybili się bronies, furryści i weeaboo).
    Onanizacja do tego typu materiałów to moim zdaniem dewiacja i powinna zostać leczona przez specjalistów. O ile jestem w stanie zrozumieć popęd seksualny do prawdziwych ludzi to... kucyki... lisy... dziewczynki ze zbyt dużymi oczami... serio?

     

     

    Mówisz, że według ciebie jest to problem wymagający leczenia. A ja powiem tyle. Jeśli uważasz za problem coś, co robi kompletnie obcy ci człowiek, w zaciszu domowym, nikogo przy tym nie krzywdząc... to tylko i wyłącznie ty masz z tym problem. Ty masz tutaj problem i to ciebie powinno się leczyć, że wciskasz nos w intymne, prywatne sprawy kompletnie obcych ci ludzi. Chyba, że lubisz patrzeć innym do łóżka/mieszkania/w spodnie. 

     

    Po pierwsze

     

    Ale wracając do dyskusji: ten temat był tak często poruszany, że aż ironicznie się uśmiechnąwszy, widząc kolejny taki wątek. No więc się powtórzę: nie można powiedzieć, że coś jest złem, dopóki ktoś robi coś dobrowolnie i nie miesza w to innych. I nie brońcie się, że copperzy mieszają was w swoje bagienko, bo tak nie jest. To Wy nie włączacie filtrów i to Wy klikacie w linki i z ciekawości sprawdzacie linki. Poza tym: zabezpieczenia wyszukiwarek i portali naprawdę dobrze zabezpieczają treści 18+. Wiem, bo konfigurowałem bratu wszystko tak, by się nie natknął brzdąc na gunwienko jakieś. 


    Po drugie

     

    Czy r34 to zagrożenie dla fandomu? Skądże. W internecie jest od zarąbania pornografii. I jakoś nie widzę by ludzie wokół mnie byli zboczeńcami. I mówię o normalnej pornografii bez "udziwnień". Jakim cudem Ci ludzie normalnie funkcjonują, skoro normalny internet jest zalany pornosami? Jakim cudem, skoro nawet w reklamach jest już erotyka? Poza tym, znałem ludzi, którzy lubią clopy i yiffy. Między innymi ja. I na własnym przykładzie - nie mam problemów ze swoją seksualnością. Może to Wam potwierdzić moja GF (o bosze, jaki ja jestem dojszały x'D), bo nigdy nie wykorzystywałem jej seksualnie/nie miałem obrzydliwych bądź dziwnych dla niej pragnień/problemów z TYM. EKSHIBICJONIZM NA

    PEŁNEJ K**WIEEEEEEEEE~~

    Ale co tam. 

     

     

    Po trzecie

     

    Jesteśmy odpowiedzialni przecież za internet! I nie możemy pozwolić, by dziecioszki miały dostęp do widoku siusiaczków i piersiątek ;_; to może na wszelki wypadek wyłączmy ekrany, żeby epilepsji nie dostał ktoś przypadkowo? Argumentus z anusus wziętus.

     

    Po czwarte

     

    Bo ja się teraz na pewno oburzam, bo nawaliłem swego czasu clopami "z fetyszami" i pewnie mnie boli to, czo ludzie wypisali. Nie, mnie to po prostu śmieszy. Śmieszy mnie to, że ludzie, którzy nawet nie muszą tego oglądać, oburzają się, jakby ktoś powyklejał im tym czymś domy. Argumenty w stylu "bo majo popent do konji" i "dewianci to so bo fapio do tego" są dla mnie tak śmiechowe, że ojapierdziu. Czy to naprawdę duża różnica, jeśli - przepraszam - zwalę sobie do yiffa a nie do pornola? A może właśnie wolę cuś takiego, niż walenie do ludzi, którzy się szmacą? Może wolę wymyślone postacie, które nie mają uczuć, które nie istnieją od widoku ludzi, robiących z siebie sex-zabawki? I owszem, robią to na własne życzenie i volenti non fit iniuria, ale nie krzywdzę w ten sposób nikogo. I inni clopperzy/yfferzy/hentaiowcy też. Bo nie krzywdzimy w ten sposób nikogo w prawdziwym życiu. Uważasz, że szmacimy wasze ulubione postacie? To nie patrz na takie rzeczy, nikt Cię nie posadził na fotelu i nie rozwarł siła oczu, byś to oglądał. Poza tym, to jeśli ktoś krzywdzi kogoś, to ludzie, którzy patrzą na porno z aktorami prawdziwymi, bo to wtedy ktoś musi prawdziwie się zeszmacić, by ktoś mógł się zabawić. Boli, co? Ale taka jest prawda, że to Wy jesteście bardziej chorzy od nas, idąc Waszym tokiem myślenia. Żeby nie było, że wyjdę na zoofila, fetyszystę i dewianta: nie mam problemów seksualnych. I może potwierdzić to moja dziewczyna. Ba, nie ma ich żadna osoba, którą znałem i przyznawała się do oglądania takich rzeczy. A swoje zbolstwa ma każdy. Każdy. 

     

    Amen.

     

    Ps.

     

    Pojechałem po bandzie, ale lubię raz na jakiś czas wziąć udział w bezsensownej dyskusji.

    • +1 4

  6. Feather, nie napisałem, żeby się nie rozwijać w ogóle, tylko, że zamierzam osiągnąć poziom zadowalający mnie i tylko mnie w danej dziedzinie

     

    Tego nie napisałeś i z tym się zgadzam. Ja wychodzę z założenia, że zawsze lepiej wiedzieć więcej niż mniej. Trzeba pozyskiwać wiedzę, dzięki której się rozwiniemy w wybranej dziedzinie, no ale prawda też jest taka, że ludzie wykształceni, którzy POTRAFIĄ tą wiedzę WYKORZYSTAĆ mają po prostu łatwiej.

    • +1 1
  7. Durnoty. Życie jest wystarczająco trudne bez udziwneń. Dobrze jest rozwinąć się do poziomu, na którym będzie ci się dobrze żyć. Dla każdego taki poziom jest inny. Nie umiem rysować, gadać dobrze po angielsku, francusku, czy niemiecku. Nie gram, nie tańczę, nie recytuję, nie jestem poetą ani nikim ważnym. Nie śnię świadomie i nie mam zieloneg pojęcia, co to jest OOBE. Okrutne, ale prawdziwe. Mój plan to zapracować na kawał ziemi, zamieszkać na jakimś zadupiu, żyć samemu dla siebie z tego, co pielęgnowana ziemia mi da. Wychodzi na to, że będę "debilem, któremu wystarcza to, co ma". Cóż, może mi być co najwyżej przykro.

     

    Oczywiście. Skoro jest już wystarczająco trudne, to po co je sobie ułatwić, zwiększając swoją wiedzę w danych dziedzinach. No i przecież można być debilem, który by tylko "żył i żarł" :rurkowiec: , bo tak najwygodniej. Chociaż może i lepiej, bo wtedy Ci, którzy mają ambicje, będą mogli się rozwijać i błyszczeć na tle innych. No offence, ale gorszego bullshitu nie słyszałem. Też chcę zapracować na swój dobytek i zamieszkać z osobą, którą kocham, utrzymując się bez problemu. Ale kuźwa, jeśli będę więcej wiedział, to będzie mi po prostu o wiele łatwiej w życiu.

    • +1 2
  8. Przepraszam, ale od razu skojarzyło mi się z tym: 

    Co do "legalnych narkotyków", to ja bym się wstrzymał. Słyszałem opinie kilku ludzi (i w necie, i w realu), że potrafią uszkodzić neurony w mózgu/sam mózg, stawiając go w nienaturalnych sytuacjach. Ostatnią taką opinię usłyszałem od mojego (a pochwalę się!) nauczyciela gry na gitarze. Ma gościu doświadczenie muzyczne więc uważam, że farmazonów nie pierdzieli w tej sprawie. Wiadomo- te nagrania składają się z ultra i infradźwięków, które potrafią wpływać bezpośrednio na organizmy żywe. 

  9. No cóż... moja czarna lista:

     

    1. Ring - Nudny, niestraszny, totalnie zepsuli dobry pomysł na fabułę. 
    2. Ring 2 - Jeszcze nudniejszy, naciągany jak wargi papuasa (no offence).
    3. Nocny Pociąg z Mięsem - Co roku leci na Pulsie <3 w sumie, to bardziej komedia niż horror. Chociaż czasem nie wiedziałem, czy mam się śmiać, czy płakać... no bo co można powiedzieć o horrorze, o następującej fabule: jest sobie metro i tam jest kanibal, który poluje na ludzi za pomocą młotka do mięsa. W sumie tak można streścić całą fabułę, mocno ją kolokwializując (o ile to jest jeszcze możliwe).
    4. Każda nowa polska komedia - Suche, wciąż ci sami aktorzy, głupie. I naciągane.
    5. Sala Samobójców - Koorfa x'D nawet nie wiem, jak możliwe było, by główny bohater [wiadomocobyniespoilerować] gdy miał tam swoją nianię (w takim wieku xD) i był tak pilnowany. Nawet nie wiem, o czym ten film do końca był. Czy o Dominisiu, który ma "problem" ;_; czy o jego uzależnieniu, czy o tym, że jego rodzice to bogate olewajtusy. Wszystkie sceny z tego filmu są imo naciągane i raczej wątpię, by było możliwe, jakoby cały film potoczył się w tym kierunku. Każda scena jest żałosna i na siłę próbuje być poważnym filmem o problemach młodego, uzależnionego... rozpieszczonego, ciotowatego chłopaka, który nie potrafi dać sobie rady z niczym, więc ucieka w sieć. Towarzyszka tego Dominika (ta internetowa) też jakaś... well... ogólnie film był dla mnie tak denny, żałosny, że nawet nie ratuje go realizacja - a ta wyszła nawet nieźle. Problem polega na tym, że fabularnie jest dla mnie kupą. Ale nie taką jak poprzednicy i następne filmy na liście. I wracając - moim zdaniem twórcy byli pchnięci do jego nakręcenia "naukowymi" badaniami na temat gier i uzależnień. Taka propaganda.
    6. Poznaj Moich Spartan - humor tak denny, że nawet ja - a mam się za osobę z dużym poczuciem humoru - nie byłem w stanie na to patrzeć dłużej niż 30 min. Jedyny żart, który mnie rozśmieszył to "ztańczyć ich z urwiska" xD. 
    7. Każdy film spod bandery Disney Channel - fabryka plastików i lalusiów, wychowywanych na bravo i tym shicie. Podobnie jak seriale z żywymi aktorami na Disnej Channel - płytkie, prostackie, głupie. Mógłbym wylać tu rzekę hejtu na to... nie. Po prostu uznaję, że wiecie, o co mi chodzi. 

    To byłoby na tyle. Mam nadzieję.

    • +1 1
  10. Cóż... słuchało się nawet dobrze, jednakże... tekst jest jakby wyjęty sprzed lat. Nawiązuje do przeszłości w zbyt chaotyczny sposób, przez co miałem wrażenie, jakbym słuchał jakiegoś rocka dla narodowców (no offence). Wokal mocno średni, utwór tracił na swojej dynamice przez mieszanie partii gitarowych w IMHO nieudolny sposób. Nawet, jeśli tak miało być, to po prostu nie przypadło mi do gustu. Wracając do tekstu - mogliby go rozwinąć, coś opowiedzieć, tymczasem wyszło zbyt chaotycznie... moim zdaniem oczywiście. Jakby rozwinęli tekst... ach, nie ma co gdybać!

    5/10

     

    A teraz przed państwem ikona industrialnego metalu, jego prekursor... MINISTRY! W kawałku "Burning Inside".

     

  11. I faktycznie, brzmi to całkiem nieźle. 8/10. Dobrze zbudowana kompozycja, ujarzmiona werwa, cudowny głos wokalistki. Uwielbiam to uczucie, gdy słuchając symfonicznego metalu, nagle zaczynam przypominać sobie wszystkie książki fantazy, które przeczytałem :') PS. Z Tarją ładnego cusia nagrali :D

     

    To ja przedstawiam wam... KMFDM - niemiecki zespół, grający rock industrialny, tu kawałek pod tytułem "Free Your Hate". 

     

     

    KMFDM SSIE!

×
×
  • Utwórz nowe...