Skocz do zawartości

Kredke

Brony
  • Zawartość

    271
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    9

Posty napisane przez Kredke

  1. Absolutna perełka i każdego zachęcam do zapoznanie się tak z tłumaczeniem (jak i z oryginałem oczywiście). Niesamowity, gęsty jak lunarna owsianka, klimat aż kipi z tekstu - steampunkowa Equestria jaką tam widzimy to coś wspaniałego i mało który fanfik może się poszczycić tak świetną kreacją świata. A to dopiero sam początek. Równie mocną stroną fika są pokazane tam postacie - doskonale znane nam z serialu a jednocześnie w genialnych „nowych” rolach. Poczekajcie tylko aż pojawią inne kucyki. Każda z tych postaci jest fenomenalnie wpleciona w przedstawiony świat, a jednocześnie zachowuje charakter znany z serialu. 

    Te dwa rozdziały to dopiero początek wspaniałej przygody i ponownie zachęcam do zapoznania się z tekstem. Oby tylko tłumaczowi nie zabrakło... pary:) 

    • +1 1
  2. Na początek, bardzo dziękuję za tak obszerny komentarz, niejednokrotnie komentowane odcinki były krótsze od samego komentarza:) Pierwotne założenia Antyprzygód to jeden drabbl dziennie. Niby nic, sto słów to tyle co nic, ale bardzo szybko się przekonałem, że większości pomysłów zwyczajnie nie da rady zmieścić w tak małej formie. Dlatego też, tak szybko „złamałem” tę zasadę i zacząłem pisać dłuższe teksty. Co by o tym nie mówić to było dla mnie spore ułatwienie. I tutaj, po pewnym czasie wyszła sytuacja nieco odwrotna - jako, że trzeba było połączyć pisanie z pracą (niejednokrotnie na drugą zmianę, tak więc do pisania zostawało mi czas ledwo od pobudki do około godziny 13 - a trzeba jeszcze się ogarnąć i coś zjeść xD) - to potrafiło niekiedy przeszkodzić i musiałem zwyczajnie ucinać historie „na siłę”. Czy poziom udało się utrzymać? Od razu powiem, że nie. Są lepsze, są gorsze i kilka, które z perspektywy czasu uważam za nieco nieudany eksperyment. Najdłuższe fiki pisało mi się oczywiście na dniach wolnych. I choć celu nie osiągnąłem (celem było pisanie codziennie przez cały rok), to jestem bardzo zadowolony z faktu, iż udało się napisać aż 152 odcinki.

    Trafnie zgadłeś, że może to być część czegoś większego. Starałem się, by odcinki mieściły się w zakresie, jednego uniwersum. Oczywiście są odstępstwa, jednak pewne postacie będą się przewijać przez różne, nie powiązane ze sobą odcinki. Jest też kilka serii, które są powiązane ze sobą np kolejne dwa, trzy odcinki, które tworzą jedną całość.

    Reaktor w Czarnogrzywie to jedna z wielu gupich ponyfikacji, jakie są w Antyprzygodach xD

    Co do toalety, to Lunarna Latryna nie była jeszcze wtedy gotowa i Pani Nocy musiała korzystać ze Słonecznego Sracza xD

    „Pieść o Upadku” to zkucykowana „Pieśń o Upadku Ur” - żałobny utwór z około 3 tys pne, opisujacy upadek miasta Ur i koniec tzw III dynastii. Choć w internecie funkcjonuje jak najbardziej nazwa „lament nad Upadkiem Ur” to w archeologii używane (a przynajmniej jak ja studiowałem xD) jest także określenie Pieśń.

    „Miłość rośnie wokół nas” to zkucykowany kapitan Bomba:) Nie wszyscy to znają, sporo nie trawi kompletnie, ale nie mogłem się zwyczajnie powstrzymać:)

    Cieszy mnie niezmiernie, że się spodobało - tutaj mogę śmiało napisać, że cel został osiągnięty:) Aż się chce zacząć pisać Antyprzygody 2.0 xD


     

    • +1 1
  3. Fanfików z Celestią nigdy za wiele!

    Tym razem jednak, przenosimy się w daleką przeszłość, jeszcze sprzed zjednoczenia trzech kucykowych plemion. Jest smutno i... strasznie. I podobnie jak w oryginale, tak i tutaj (tłumacze sprawili się naprawdę dobrze) udało się to uchwycić. Główne bohaterki tego fika, tak dobrze znane nam – przyszłe – księżniczki, są tutaj przedstawione w zupełnie przewrotny sposób. Celestia w niczym nie przypomina serialowej władczyni, podobnie jak Luna. Jest to dosyć rzadko wykorzystywany motyw (choćby ze względu na trudność), ale tutaj wyszło wspaniale. Siostry są tak bardzo inne, a zarazem... tak bardzo bliskie „oryginałom” 

    jedyna wada tego fanfika to jego długość. Jest zdecydowanie za mało! Historia aż się prosi o rozbudowanie, o kolejne wątki, o zwykłe „co dalej?”. Mimo zostawienia u mnie sporego niedosytu, całość oceniam bardzo dobrze i zachęcam do zapoznania się z tekstem.

    PS. Nadal nie mogę przeboleć tych rodziców z początku xD
    PS2. Tłumaczcie wincyj fików z Celestią xD

  4. Ok, na początek - nie ogarniam kompletnie uniwersum Detroit. 
    Na razie wydaje się to kompletnie nie przeszkadzać, choć nie wiem też czy nie uciekają mi pewne rzeczy, zrozumiałe dla osoby zaznajomionej z grą. Sama wizja tak zaawansowanej technologicznie Equestrii jest dla mnie na plus. I choć zdaję sobie sprawę, że i tutaj może być pewnie typowa "mhhroczna" antyutopia, to licze że mnie zaskoczysz i stworzysz coś nietypowego. Na prolog i pierwszy rozdział, choć jest tego malutko, to obraz krainy jawi się pozytywnie. 
    Nasza główna bohaterka: na tę chwilkę mało można o niej powiedzieć: Jest, żyje, wie że jest sztuczna. Oczywiście że liczę na więcej:)

    Całkiem ładnie się wkręca w klimat opowiadania, jest tak spokojnie i przyjemnie, ze aż nieco nienaturalnie – choć to pewnie zasługa „typowego filmu z biednymi robotami, które są biedne i poniżane i w ogóle, traktowane jak zlepek śrubek, szarej taśmy i WD40 xD”.  

    Aktualnie największą wadą jest ilość. Ledwo jeden rozdział schodzi błyskawicznie i pozostawia gruby niedosyt. Czekam na więcej. 

    Podsumowując: Brak drugiego rozdziału. Czas na poprawę: 2 dni xD

     

    • +1 1
  5. Z dniem dzisiejszym, kończę projekt Królewskich Antyprzygód. Dziękuję za pięć miesięcy niestrudzonego czytania kolejnych odcinków. Przez ten czas, bawiłem się naprawdę świetnie, przelewając na papier nawet najbardziej absurdalne pomysły, jakie tylko przychodziły mi do głowy. Jednakże, wszystko, co ma swój początek, ma też i swój koniec. 

     

    Jednostrzałowe fanfiki w klimatach Antyprzygód prawdopodobnie się jeszcze pojawią, ale ten projekt uważam za zakończony, choćby z powodu niemożliwości dalszego, codziennego pisania kolejnych epizodów. 

     

    Do zobaczenia, moje małe kucyki.

     

    EDIT: Niestety, nadal nie mogę edytować pierwszego posta w tym temacie, łącznie ze zmianą [NZ] na [Z] xD

     

    • +1 1
    • Lubię to! 1
    • Smutny 1
  6. Odcinek 150:

    [Comedy] [Luna]

    Luna odwiedza Klub Fanfika

    Fanfik

     

    Oto 150 odcinek Królewskich Antyprzygód. Aktualnie, cała seria liczy 93264 słowa. Dziękuję wszystkim czytelnikom za wytrwałość i mam nadzieję, że chociaż część odcinków się podobała:)  Czy będę pisał dalej? Kilka odcinków jeszcze na pewno się pojawi, nie wiem niestety, ile zdołam napisać. Wprawdzie pomysłów jest jeszcze sporo, ale zwyczajnie brakuje mi ostatnio siły (m. in z powodu pracy). 

    Ponownie, dziękuję wam, moje małe kucyki i do zobaczenia jutro:)

    • +1 1
    • Mistrzostwo 1
×
×
  • Utwórz nowe...