-
Zawartość
5909 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
146
Aktualizacje statusu napisane przez Cipher 618
-
Dobry tydzień temu przyszła do nas pewna kobieta, żeby pogadać o torcie komunijnym dla córki. Chciała też zamówić tort z okazji dnia dziecka. Problem w tym, że "młoda" była razem z nią, a to miała być niespodzianka. Muszę przyznać, że kombinowanie "jak by tu przyjąć zamówienie tak, żeby córka się nie zorientowała" było niezłą atrakcją. Obie panie były tak bardzo sympatyczne, że postanowiłem zrobić wybrany przez matkę opłatek "tak od serca".
Jestem z siebie dumny
Spoiler -
Kupiłem w Biedronce grę Onrush. Po powrocie do domu okazało się, że napęd płyt w moim PS4 padł... ot tak. Normalnie śmiech przez łzy
- Pokaż poprzednie komentarze [8 więcej]
-
To jak nieco pograsz w tę grę, to opowiedz mi np na pw, lub na discordzie o wrażeniach z tej gry, bo sam się napaliłem na ten tytuł, ale średnie recenzje nieco mi obrzydziły tę grę, a przynajmniej za tę cenę co teraz jest. Btw, postąpiłbym tak samo, gdyby i mi cokolwiek w konsoli nawaliło, to nie bawiłbym się w jej naprawianie, tylko kupił se pro
-
Wyzwanie dla forumowych grafików (i każdego chętnego też). Uwaga...
Zróbcie z tego prostokąt (jakaś kretynka zamówiła prostokątny tort z okrągłym opłatkiem)
SpoilerJa wybrnąłem z tego tak... I mam nadzieję, że zadzwonią z pretensjami.
Spoiler -
Siedzę w pracy i wprowadzam braki do komputera (czego sklep nie dostał), a jeden z nich to...
SpoilerFiony w czekoladzie i osła w pudrze nie zamawiali
-
Rocket League w trybie on-line. Myślałem, że inni gracze mnie zmasakrują, a tym czasem nie jest tak źle Swoją drogą ekipa Psyonix powinna zrobić jakieś sieciowe wyścigi, bo model jazdy to mistrzostwo świata.
Spoiler -
"Przyłącz się do Gert - czterdziestolatki uwięzionej w ciele sześciolatki, która przy pomocy ogromnego topora mści się na znienawidzonym magicznym świecie Fairyland, w którym utknęła na niemal 30 lat." Po przeczytaniu tego opisu z miejsca zakupiłem pierwsze dwa tomy (trzeci w drodze)
Spoiler -
Sam się sobie dziwię, ale wróciłem do pisania A dokładnie to tekstu z przed wielu lat, który postanowiłem dokończyć. Może nawet mi się uda?
-
Przez te wszystkie wolne dni mam wrażenie, że dziś jest niedziela
-
Po obejrzeniu godzinnego streama z gry Borderlands 3 wiem jedno... Szykuje się hit
-
Przeglądając swój dysk google drive znalazłem stare opowiadania. Włączyłem jedno z nich ("Dla ciebie wszystko") i pomyślałem sobie: "ciekawe jak bardzo żenujący jest ten tekst?". I wiecie co? Żenujące to są te nowe
-
Polski dubbing w Gravity Falls to jeden z najgorszych jakie kiedykolwiek słyszałem. Serio... Głosy - słabe. Tłumaczenie - słabe ("dzyndzlu" zamiast "sosna"... WTF?)
SpoilerReakcja M7 na polski dubbing:
, , , , , ,
- Pokaż poprzednie komentarze [1 więcej]
-
Polska scena dubbingowa ma się dosyć źle od dłuższego czasu, co jest dosyć dziwne, kiedy mamy kraj który jak żaden inny forsuje lektorów do telewizji itd. Na (słabą) jakoś dubbingu wpływają niskie płace, przez co mało osób przychodzi do tego środowiska (szczególnie kobiet) przez co wszędzie mamy te same głosy itd. Poza tym, często dubbing jest partaczony przez tłumaczy, którzy albo robią to na byle jak (bo przecież to bajka dla dzieci) albo są często zmieniani, a nowi nie odwołują się do poprzednich tłumaczeń.
Ogólnie to słysząc dubbing polski warto mieć z tyłu głowy, że ci ludzie sami zdają sobie sprawy, że ich robota nie jest czasem najwyższych lotów, ale nie mają nikogo innego, a tłumaczenia często są lekceważone przez samych tłumaczy. Moim zdaniem, zamiast narzekać na zły dubbing, powinno się częściej dostrzegać i chwalić dobry dubbing bądź dobre tłumaczenie, bo np. taki Fineasz i Ferb to jest perła zarówno polskiego dubbingu, jak i tłumaczenia.
-
Ech... Pracuję w piekarni jako dyspozytor i mam serdecznie dość tego cholernego strajku nauczycieli. Skoro już strajkują, to niech dogadują się jakoś z osobami odpowiedzialnymi za posiłki w szkole, bo od samego początku są z tym duże problemy. Nie zadzwonią i nie uprzedzą o zmianach lub całkowitej rezygnacji z towaru. Dzwonią po południu, bo jednak "będzie trochę dzieci" (przedszkole), a raporty muszą być napisane na 12. Piekarze są wściekli bo mają dodatkową robotę. Jeśli "opiekunki" dostaną coś niepotrzebnie, to dzwonią z pretensjami: "my nie chcemy, bo strajk"... A skąd ja mam kuźwa wiedzieć, że nie chcą? Jedne przedszkola są zamknięte, a inne otwarte. Godzinę później dzwonią i zmniejszają zamówienie bo: "dzieci będzie mniej". O dziwo pewna szkoła podstawowa bierze towar (nie wiem po co). I tak od tygodnia... Od cholernego tygodnia zrobili sobie z piekarni "pizzerię", w której zamawiają jedzenie na telefon. A jakby tego było mało, mamy przedświąteczną gorączkę
W naszym pięknym kraju prawie każdemu należą się podwyżki, ale niech się lepiej zorganizują.
- Pokaż poprzednie komentarze [7 więcej]
-
No to wróciłem, i mogę odpisać.
1. Moim zdaniem nie potrzeba strajku, żeby udowodnić, że zawód nauczyciela jest jednym z najważniejszych. Jeśli ktoś tego nie pojmuje, to i strajk nic nie da. Oczywiście nie oznacza to, że nie powinni protestować. Może nie popieram strajku (zły moment, zbliżają się matury), ale życzę im żeby wywalczyli swoje, bo na to zasługują.
2. Twój przykład jest niezbyt dobry ponieważ utrudnienia wynikają z kiepskiej komunikacji w danej placówce. Przykładowo, pierwszego dnia strajku pewne przedszkole podało nam zmniejszone zamówienie, które obowiązuje "do odwołania". Zero problemów, zero pretensji. Piekarnia i tak odczuwa skutki strajku, bo wszystkie placówki razem wzięte dają nam niezły zarobek.
3. Jeśli ja jestem "pipą", która tylko narzeka, to wszystkie osoby odpowiedzialne za dostarczanie towaru też Narzekają nie tyle na sam strajk, co na problemy, które sprawiają nieogarnięte placówki,
@KougatKnave3 W moim przypadku strata wynikająca ze zwrotów od szkół i przedszkoli jest tak niska, że nie warto brać jej pod uwagę (większość zwrotów można rozpisać na sklepy firmowe, a to co zostaje to drobnostka).
@BiP Do końca tygodnia pracuję od 6:00 do "jak skończysz to pójdziesz". Dziś szef wysłał mnie do pakowania ciasta na tzw "flow packu" (wygooglaj sobie jeśli nie wiesz co to jest ). Plus - najadłem się ciasta. Minus - bolą mnie ręce (trzeba trzymać ostre tempo przez wiele godzin)
-
Na wstępie dzięki wielkie, że w ogóle Triste odpisałeś, zachowując przy tym klasę. Respektuje to mocno.
1. O ile ogół Twojej wypowiedzi w tym punkcie jest słuszny i szanuję, to twierdzenie, że matury to zły czas na strajk jest bardzo płytkie. Bo to właśnie zagrożenie maturami sprawia, że opór ten zyskuje na sile oraz że osoby protestujące mają, że tak to nazwę, "niefizycznego zakładnika". Bo gdyby to np. tylko pracownicy przedszkoli strajkowali, to WSZYSCY, czy to media, czy rząd, mieliby to w dupie. Wyobraź sobie taką hipotetyczną sytuacje, że pracownikom jakieś fabryki źle się żyję, więc zaniechają pracy, na co dyrektor oświadcza, że dopiero co podpisali kilkuletni kontrakt z jakąś firmą więc pauzy w pracy przyniesie za duże straty, a co pracownicy chórem stwierdzają "a, no to okej, wracamy do pracy bo to ważne." Albo już wspomnieni tramwajarze, którzy na wieść o tym, że choć jedna osoba przez paraliż komunikacji nie ma jak do pracy dojechać, stwierdzają, że jednak nie mogą strajkować, bo komuś się dzieje "krzywda".
2. Teoretycznie to każda taka "duża zmiana" oraz nieumiejętność przystosowania się do niej placówki może być koniec końców upierdliwa dla Twojej roboty (przy okazji uświadomiłeś mi, jaki efekt domina może zajść, bo sam bym nie wpadł, że taki strajk szkół może wpłynąć ja pracę całej piekarni). Przykład kompletnie z dupy: "obowiązek wprowadzanie w szkole wyłącznie pieczywa pełnoziarnistego dla uczniów klas 1-4 podstawówki". Zanim wszystkie te placówki obliczyłyby (najpewniej na metodzie prób i błędów, a jakże), jakie zamówienia składać, najpewniej wyrwałbyś sobie już wszystkie włosy z głowy. Sama idea w sumie jest słuszna, ale jej daleko idące i trudne do przewidzenia konsekwencje oraz nieporadność tych wszystkich placówek sprawia, że serio możesz mieć niezłe szambo w robocie. Lecz moim zdaniem, powinieneś mieć znacznie bardziej za złe właśnie tym nieogarniętym szkołom, niż samemu strajkowi za to, że w robocie masz tak a nie inaczej ( co w sumie sam podkreśliłeś w komentarzu tutaj, lecz sorry, ale z Twojego statusu to prawie w ogóle nie wynika).
3. To samo, co pisałem wyżej. Po Twoim statusie stwierdziłem, że nie dość, że bardzo rozdmuchujesz swoją sytuacje w robocie, to jeszcze zwalasz winę na strajkujących samych w sobie. Jednak po Twojej odpowiedzi stwierdzam, że Twoja postawa i zażalenia są jak najbardziej słuszne i nie mam do nich zastrzeżeń. Mam wrażenie, że status sam w sobie jest w taki sposób napisany, że nie najlepiej oddaje Twoje nastawienie do ów sytuacji (albo tylko ja tak to odniosłem). Tak czy tak, składam broń i chylę czoła.
I wybacz za kolejną ścianę tekstu. Zdaje sobie sprawę, że rzadko komu chce się tego czytać, lecz przelewanie moich myśli na tekst jest dla mnie bardzo przyjemne. Jednak emotek nie lubię dawać, przez co moje wypowiedzi wychodzą o wiele bardziej drętwo, niż powinny.
-
Bardzo fajny tekst o strajku.
https://oko.press/jak-obrzydzic-spoleczenstwu-strajk-i-nauczycieli-10-strategii-wladzy/
-
NARRRRESZCIE! Nareszcie pojawił się pierwszy zwiastun nowych Gwiezdnych Wojen... Czekam, i nie liczę na wiele.
Star Wars: The Rise of Skywalker
Spoiler-
Śmiech Imperatora? No cóż... Obstawiam, że po upadku z tak dużej wysokości w Powrocie Jedi połamał sobie ręce i nogi. Po eksplozji gwiazdy śmierci został wyrzucony na drugi koniec kosmosu i jakimś cudem przeżył (resztka szybu zadziałała jak kapsuła ratunkowa).
Przez te wszystkie lata szukał sposobu na powrót, a że kończyny zrosły się krzywo, to miał problemy z precyzyjnym używaniem Mocy i majsterkowaniem, a co za tym idzie, zbudowaniem jakiegoś myśliwca. Właśnie dlatego wrócił dopiero teraz i przejął kontrolę nad zakonem Ren, którzy zamiast pojawić się w poprzednich dwóch filmach szukali części zapasowych na Tatooine
-
Stardew Valley - miejski "Dom Kultury" odbudowany Zajęło mi to nieco ponad 45 godzin. W tym czasie skompletowałem 30 zestawów "darowizn" (plony, minerały, przetwory, wino itp.), rozbudowałem dom, odbudowałem szklarnię, ożeniłem się z Emily, dotarłem na "dno" kopalni... No dużo zrobiłem, i nadal będę robić, bo ta gra wciąga jak diabli.
Ach ta satysfakcja...
SpoilerCwaniaczek z korporacji JOJA trochę się zdziwił...
Spoiler -
Nie wiem jak wy, ale ja NIE popieram strajku nauczycieli (a sam nim jestem... z wykształcenia). Dlaczego? Ponieważ robią to kosztem dzieci. Nasz ułomny system nauczania wymusi nadrobienie materiału, a trochę tego będzie. I kiedy one mają to zrobić? Dwa tematy na jednej lekcji? Zajęcia w sobotę? Skoro tak bardzo chcą walczyć o swoje, to może niech powalczą w trakcie wakacji? W okresie, w którym nikt na tym nie ucierpi?
- Pokaż poprzednie komentarze [23 więcej]
-
Moim skromnym zdaniem dyrektor strajkującej szkoły powinien mieć obowiązek zapewnienia jakichkolwiek zajęć np. na świetlicy. A tym czasem różnie z tym bywa. O ile nieco starsze dzieciaki poradzą sobie same, to te młodsze już nie. Na szczęście łatwo je czymś zająć (rysowanie, film, zabawy). Znalezienie wolontariuszy czy też animatorów nie powinno stanowić problemu.
-
Zapraszam do polubienia mojej strony na FB, na której znajdziecie "mądre" motywujące cytaty. Po co mi ta strona? No cóż... Chcę sprawdzić ile osób będzie udostępniać te kretynizmy
-
Mój laptop zyskał drugą młodość . Przesiadłem się z HDD na SSD i dorzuciłem 4GB RAMu. Porównanie:
Ubuntu uruchamia się w...
HDD i 4GB RAMu - 1 minuta i 25 sekund
HDD i 8GB RAMu - 1 minuta i 18 sekund
SSD i 8GB RAMu - 24 sekundy
Windows 10 byłby jeszcze szybszy, ale wkurzają mnie te przymusowe aktualizacje
-
Wiedźmin 3 wyjdzie na Switcha!!! A do tego Zelda Maker! Niespodziewany Nintendo Direct
SpoilerSpoilerŻeby nie było, nie dałem się nabrać Gdyby nie Wiedźmin 3, to mógłbym w to jeszcze uwierzyć, ale "Wiesiek" za nic w świecie nie ruszy na Switchu. Polecam:
-
Triste wkłada kij w mrowisko, czyli robi memy o ACTA 2.0...
SpoilerSpoilerSpoiler -
Kto pamięta? I czy tylko ja dowiedziałem się o istnieniu MLP dzięki tej parodii?
Patatajnia się jebła.
SpoilerCzerwone jabłuszko
Spoiler -
Dziś w pracy mieliśmy małego, wychudzonego, przyjacielskiego, miauczącego gościa... Może i był uroczy, ale nie mógł z nami zostać. Co gorsza był bardzo uparty i wracał za każdym razem gdy wyniosłem go na zewnątrz. Po trzech "spacerach" dałem sobie spokój...
Spoiler -
Ralph Demolka w Internecie to cholerne mistrzostwo świata, które zepchnęło Zootopię na drugie miejsce. Zaś scena z księżniczkami to czyste złoto. Zwróćcie uwagę na przywiązanie do detali (koszulki księżniczek)
Spoiler -
Nowy zwiastun "Avengers: End Game" robi ogromne wrażenie!
Spoiler