-
Zawartość
1558 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
4
Wszystko napisane przez Mrs.Octavia
-
To już jutro, a ja taka nie przygotowana psychicznie D:
-
N: Beret, lubie berety. Mam dwie czapki, jedna to beret. Tylko ją noszę. A: Zwierz, fuj. S: NIE.ZIP U: Kojarzę, nie znam, nie rozmawiałam. Banda Cassidy.
-
Ban za gif z tych zboczonych chińskich bajek, fe.
-
>Listopad >Zaraz zima >Święta >Śnieg >Śnieg = Islandia >
-
"Martwa, ale zawsze żywa"~ Oksymoron [*]
-
Dla mnie skarbem są listy od różnych osób. Mam ich dość mało, jeden od koleżanki z Gdańska, drugi od przyjaciółki spod Poznania, która jeszcze przysłała mi wcześniej bransoletkę i życzonka urodzinowa, jak się z nich cieszyłam. Prawdopodobnie jeszcze przyjdą dwa kolejny, jeden z Poznania, a drugi z Pomorza. Uwielbiam trzymać w ręku lekko złachaną kartkę, przystrojoną w różne naklejki. Sama uwielbiam im wysyłać, dodaje do tego jeszcze słodycze, czy inne drobiazgi. Czekanie na nie i codzienne sprawdzane skrzynki to inna sprawa, ale w sumie to lubię. A tak to nie mam raczej innych skarbów Trzymam jedynie w pudełku "pamiątki", ale mogłabym się ich pozbyć, inna rzecz, że po prostu nie chce. Mam tam pamiątki z Krakowa, jak jeszcze jeździłam co rok, "zabawkę" od pradziadka i inne szpargały.
-
1. Wolisz regiony gdzie jest zimno, czy ciepło? 2. Dopada Cie czasem "Jesienna depresja"? 3. Co myślisz o piercingu? Chciałabyś mieć jakiś kolczyk, a może już masz? 4. Czy kuce mogą mieć tatuaże? :|
-
Dayan, bruhh.
-
Widzę steampunk, myślę instrumenty smyczkowe
-
N: Lisiacchi. A: Latający drink z cytryny i mango D: S: To go naładuj, tam masz gniazdko. U: Lisiacchi
-
N: Skins mozno. A: Bleh, oni są zbyt mainstreamowi dla mnie. S: Nie oglądałam tego, a już mi sie przejadło. U: Z jednej strony jak ją widzę to mam ochotę ją przytulić, a z drugiej strony udusić
-
N: B.B..BAKA!!! WATASHI NOT T-TSUNDERE! A: MMD...szkoda, że bez składu i ładu. S: Oz na serio wygląda uroczo, nie proszę. U: Pamiętny spam chłopczynami w sukienka... ah.
-
Wybacz Burning, ale tego, że jestem w wieku gimnazjalnym nie zmienię tak szybko D: Szczerze mówiąc, nawet nie wiem o co chodzi, więc będę czekać na tej esej, chociaż trochę się boję denerwuje. N: Talarki. Nigdy nie lubiłam zbytnio talarków. A: Nie znam pana, ale jakby mi się nagle pojawił z nie wiadomo skąd, to biegłabym szybciej niż niejeden rower. S: "Nawet sobą" brzmi oryginalne. Większość ludzi chcą być kotami, lub psami. U: Nie znam człowieka, nie zamieniłam ani słowa, ale lubię czytać jego ściany tekstu.
-
N: Anty masło maślane, nice. A: Mały, czerwony smok z Mulan. On chyba jeszcze człapał z konikiem polnym. Avek fajny, lubię avatary z różnych bajek poza MLP. S: Widzę, że ktoś ma tu "fazę" na bajki Disney'a. U: Hmmm, widzę ją od czasów wstąpienia na forum. Wydaję się [o dziwo] przyjemną i miłą osobą, chociaż praktycznie nie zamieniłam z nią słowa.
-
Folk Fest coraz bliżej, mam nadzieję, że śmierdzące kuce mnie nie zgniotą, a ja nie będę się tak wyróżniać z tłumu D:
-
Zależy które, ale raczej tak. Lubisz historie?
-
Właśnie mi chodziło o ten stereotyp Oczywiście, że płeć i umiejętność prowadzenia pojazdów ma się nijak. Chodzi o same stereotypy, że faceci lepiej jeżdżą, lepiej pracują, lepiej myślą, czy lepiej robią salto w tył. Tego się społeczeństwo tak szybko nie pozbędzie, a przynajmniej w mojej okolicy.
-
Jednak wydaje mi się, że jest "trochę" więcej zawodów w których mężczyźni się przydadzą. Ciotka mojej koleżanki była kiedyś na Islandii i mówiła, że "Nie ma tu pracy dla kobiet, no chyba, że jest się wyrafinowaną kucharką". Rozumiem, że to może być przesadzone, jednak coś w tym musi być. Mężczyźni również mają więcej przywilejów, weźmy taki głupi samochód. Jak się widzi faceta za kółkiem, to masz na to praktycznie wywalone no chyba, że jest stary, a jak się widzi kobietę, to masz większość czujność "bo pewnie nie umie jeździć".
-
Nie no, bez przesady. Na szczęście matka dość rzadko wyjeżdża i nie ma warunków na takie "libacje". Ale nie bez powodu dużo chętniej się zatrudnia mężczyzn, są dużo bardziej wydajni i mogą zrobić więcej niż kobieta, i co najważniejsze, nie zajdzie nagle w ciąże.
-
Powątpiewam, chyba, że użyłaby siły Często ostatnio myślę na ten temat i stwierdzam, że to prawda. Kobieta jest potrzeba tylko do rodzenia dzieci i zajmowania się nimi, i domem. Wszystko inne może spokojnie zrobić mężczyzna, ba, to jest nawet wskazane. No i jeszcze jak tak patrze na to moje pokolenie dziewcząt, nawet nie tylko mojemu, to naprawdę żałuje, że nie urodziłam się chłopcem, bardzo. Cóż, mieszkam w Warszawie, mieście gdzie wszyscy są dla siebie niemili i chamscy, mieście gdzie każdy jest lepszy od każdego. Wiem, że w innych miastach, jak Poznań, czy Gdańsk ludzie są inni, serdeczni dla siebie. Różnica jest duża.
-
Hah, dziękuje Wam bardzo. Sprawa z klatką załatwiona jakoś... spokojnie. Ja zamknęłam się w pokoju, nie chce mieć styczności z nim i tym śmierdzącym pokojem. Jakimś cudem nie przewrócił się przed nimi i gadał chyba z sensem. Ale oczywiście dostałam opierdziel za to, że mama zadzwoniła żeby się spytać, czy coś jadłam, bruh. Jeszcze mi wmawia, że źle się w stosunku do niego zachowuje, że on może zrobić taką kłótnie, że coś tam, a ja tylko próbuje być twarda i nie płakać. Po tym co zrobił pół roku temu, tak go ochrzaniła, że obiecał, że już tak nie zrobi. W sumie nie zrobił, nie poszedł sobie na 8-10 godzin, wcześniej mówiąc "zaraz przyjdę", ale uchlany jest nadal. Rozmowy nie pomogą raczej, robił tak, robi i będzie robić. Przecież on wie lepiej, niż jakaś "głupia idiotka". Ostatnio "kolega" z klasy powiedział do mnie "Kobieta nie będzie mi mówić co mam robić", powiedział to z taką pogardą w głosie. Czasem mam wrażenie, że mężczyźni są po prostu lepsi [pod każdym względem] od kobiet. Już sama ostatnio zaczęłam w to wierzyć. Nie mam do nich zaufania, w szczególności do niego. Straciłam je jakoś rok temu. Nie było jakiegoś szczególnego powodu do tego, krok po kroku i się stało. Najlepsze jest to, że jak da mi te 10 złoty, to nikomu nie powiem i będę szczęśliwa... pphh. Mam nadzieję, tylko, że ta "miłość za pieniążki" będzie trwała tak aż skończę studia [chociaż pewnie i tak nie dam rady], dadzą mi pieniądze, a wtedy będę mogła wyjechać z tego cholernego kraju i nie utrzymywać z nimi kontaktu.
-
Łohoho, znowu wróciłam. Problemem jest oczywiście ojciec, bo kto inny. Moja mama wyjechała na dwa dni do Torunia, nie chciała ale musiała. Oczywiście mój tata i wczoraj, i dzisiaj musiał się nachlać. Robi tak zawsze, w dupie ma innych, szczególnie mnie. Ma do mnie wielką pretensje, że ostatnio zadzwoniłam do mamy, bo długo nie wracał. Na ironie, z dwa miesiące temu wystawiliśmy klatkę na sprzedaż, dzisiaj ma babka przyjechać po nią, a on ledwo stoi... Jedynie co mogę teraz zrobić to po prostu płakać, przecież ja jej nie dam tej klatki, jak on leży i śpi na łóżku w tym śmierdzącym domu. Tak bardzo jestem teraz bezużyteczna w tym wszystkim.
-
Siper.
-
N: ERUWALKU Z AMANU DES. A: PRZEZ CHWILE MNIE NABRAŁAŚ, CWANA BESTIO. S: Ja nic nie widzę :( U: Elfka, Elfka, Elfka... zapomniała już pewnie o mnie, ale i tak kul ppl.