-
Zawartość
476 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Guardian
-
-
Co Wam się w białym nie podoba?
Tak z ciekawości kto jeszcze Gurdiana pamięta?
No hej... :I
-
Shiny...
Złoty chrom....
Pojazd: Ferrari California GT
Użytkownik: Kobieta... -
-
Jak ktoś mówi, że odchodzi na zawsze, to zwykle trwa to od jednego dnia, do ok tygodnia...
Pewnego dnia powiedziałem sobie "A jeden dzień bez forum...co mi tam" i wróciłem po kilku miesiącach :I
-
Siema Decaded
-
Żyje się jakoś... nocka w pracy....jakoś leci
-
-
Wiktor, albo bardziej ta druga osobistość stała w ciemnośćiach. Czerwone oczy błyszczały jak oczy tygrysa gotowego do skoku "To naprawdę ciekawy pomysł magu, chciałbym zobaczyc czy to wypali"
-
Darkheart popatrzył na niego "Moje życie to ciągła krucjata, ciągła walka z wrogiem i wewnętrznym mną. Moja misja to służba mojemu panu, więc taka rana to nic z czym żyję codziennie" Darkheart wstał spokojnie "Dawać ich, a ty" spojrzał na kompana "obyś miał więcej wigoru w walce niż mocy do ciągłego gadania"
-
Darkheart popatrzył na towarzyszy wokoło - Mam gdzieś zwiad powietny....on dostanie jak smoczyca i nic nie będzie.... - Darkheart milczał przez chwile ruszając głową i wydając dziwne dźwięki - ahhhhh....przebiegnę się....jeśli napotkam problem...rozwale go..... bądźcie przy bramie za kilka minut...- Po tych słowach ruszył w stronę bramy dość szybko jak na wojownika w grubym pancerzu, DarkHeart nadal wydawał dziwne dźwięki podczas biegu.
-
Wiktor szedł powolnym krokiem za Atlantisem. Głowa go bolała i wydawało się że walczy z czymś w środku, był zamyślony ale wkrótce z zamyśleia wyrwał go głos podmieńca, podmieńca który kiedyś był jego przyjacielem.
- Zdrajcy? Bohaterowie którzy latają z mieczem? Nick....dla dobra wszystkich....nic już nie mów.....ostrzegam cię.... - Wiktor przygotował bagnet na karabinie i wycelował go w "Zdrajce" - Jedno słowo....nawet jeśli to będzie "dajcie mi wody"..... W moich oczach nie jesteś jeńcem wojennym...jesteś niczymym....robakiem do zdeptania.... stawiaj się bardziej.....jak cię zabijemy to nikt nic nie będzie wiedział....prawda Atlantis? - Wiktor usmiechnął się szyderczo -
Artair obserwował wszystko z drzewa. Jego ostrza wyszły powoli ze skórzanych ochraniaczy. Wypowiedział jakieś słowa w starym języku i ruszył szybko niczym cień. Nie wiedział czym są istoty, więc używał techniki której go uczyli, podbiec bezszelestnie do każdej powiedzieć "fine" do ucha i wbić ostrze w gardło lub cokolwiek to "coś" tam miało, a potem biec do następnego i zamordować go nim pierwszy upadnie.
-
"Najważniejsze to herbatka i najlepszy przyjaciel w chłodne wieczory"
-
- Albo znajdziemy jednego odważnego, który odwróci uwagę powstańców...by drużyna mogła uciec bez żadnego problemu - Powiedział DarkHeart z dziwnym uśmiechem
-
:I
I takie tam stare
- 4
-
Artair patrzył spokojnie na wszystko.
- Idę na zwiad - powiedział lodowym głosem i kilka sekund później siedział na gałęzi niedaleko obozu. Teraz mógł ściągnąć kaptur, oczy zaświeciły się lekko i zaczął nasłuchiwać dźwięków, kroków, rozmów i może czegoś jeszcze
-
(jak jestem w złym pomieszczeniu to mi powiedzcie)
Wiktor spojrzał do sali i spostrzegł walkę Golema, Atlantisa i kilku strażników. Przykucnął tuż obok drzwi i namierzył pierwszego, kilka lat doświadczenia przyzwyczaiło go do takiej walki. W celowniku widział lekki zarys postaci, poczekał chwile i wystrzelił
-
(nareszcie wróciłem)
DarkHeart przebudził się z transu, śniły mu się pola północy. Po powrocie zdał sobie jednak sprawę, że trzeba jakoś wydostać się z miasta....lub może pozabijać kilku rebeliantów. Zobaczył mały oddział rebeliantów, niestety nie ruszył do ataku przez wzgląd na innych.
- Jakiś plan? - spytał pierwszą osobę jaką widział.
-
z tego wynika....że Rebon nic nie wie xD
-
wróciłem! Co mnie ominęło ?
-
na wszym miejscu, jak bym miał pokazaćże jednak jestem zły to poczekałbym do samego końca walki, upewniłbym się że walka zakończy się tak a nie inaczej i w sytuacji w której towarzyszy prosili by o pomoc, poprostu bym ich wtedy (osłabionych walką) zaatakował.
-
więc Arceus.... wolisz pod ścianę czy pod topór? xD
-
gibe ciastko bo czynsz za kamienice!
-
już nie wspomne o Equestriakorps xD
W poszukiwaniu Harmonii [temat do offtopu]
w Kapi
Napisano
a skomplikowana sprawa...praca, życie i brak czasu na wszystko :I zostanę na jakiś czas