1stChoice

A więc obejrzałem kuce do końca. I czuje się z tym okropnie.

Niecałe 8 ostatnich lat w moim życiu było bardzo zależne od tego serialu. On mnie zawsze wyciągał mnie z deprechy jak wracałem ze szkoły, dzięki niemu znalazłem pierwszych przyjaciół na dłużej, znalazłem pierwszą miłość swojego życia. Przeżyłem wiele przygód, podróżowałem w wiele miejsc na ponymeety i odwiedzając znajomych. Jako piwniczak w końcu mogłem poznać trochę więcej świata niż własna piwnica. Działalność w fandomie pozwoliła mi rozwijać moje umiejętności i czułem się dobrze będąc redaktorem na blogu i wypowiadając się na tym forum, kiedy jeszcze żył pełnią życia. Czasami było dobrze, czasami było źle- tak czy inaczej nie mogę narzekać, że moje życie było nudne- a było zanim poznałem ten serial. Smutno mi, że to przeminęło. Przyjaciele się rozeszli, serial się skończył, na meety nie jeżdżę raz z braku czasu, raz z braku pieniędzy, czuje ogromną pustkę i smutek.

Ktoś powiedział kiedyś, że nie należy być smutnym jeśli coś się skończyło, tylko cieszyć, że w ogóle miało miejsce. Próbuje tak się czuć, jednak to jest silniejsze ode mnie.

Żegnam się z moimi ulubionymi postaciami i ukochanym serialem. Czuje się jakbym powrócił do szarej rzeczywistości. 

Jeśli ktoś to przeczytał, z osób które tu zostały- dziękuje bardzo za poświęcenie swojego czasu.