Ukeź

Też jestem jako dawca, chyba już ze 2 lata.
I tak na 99% nic nie będą od Ciebie chcieli, jak zawsze.
Ale gratulacje.
A ja chciałem oddać krew ostatnio, ale krwi mojej nie chcą. 

Aktualnie już nie, bo mam jakieś problemy z przelewaniem potem pointsów jako dolary na swojego paypala i muszę zawracać głowę ludziom, do których nie ma problemu przelewać. 

Your character here. W sensie jest sobie szkic z upozowaniem postaci i jak ktoś chce takiego komisza, to po prostu rysuję mu jego postać w takiej pozie jak na tym szkicu. 
Na razie mam np. wolne trzy portrety. 

Mam aktualnie komisze na YCH, portretowe. 

Ach te problemy dzisiejszej młodzieży. 

Spacer to chyba najlepsza opcja, jeśli nie skończy się na późniejszym seansie Pottera w akademiku. W sumie w ogóle, spacer to nie jest zły pomysł, tak mi się wydaje. 

Chociaż ostatnio też miałem z nią pogadać, a jakoś rozmowa akurat nie wyszła, więc zobaczymy.
Ciężko tak ogarniać relacje z ludźmi, jak mój jedyny pseudo-związek do tej pory był z inicjatywy mojego byłego 
A na Zwierzogród to ja iść muszę, bo futrzaki. I wygląda, że będzie super. 

Ej do kina to ja z nią idę na Zwierzogród, ale ten zamysł powstał z samej chęci pójścia na Zwierzogród, nie jakieś randko-podobne sprawy.
W sumie, ja nie umiem w randko-podobne kwestie. Nie rozumiem w ogóle pojęcia "randka". 
Jak się ogarnę i przestanę być smarkającą kupą, to chyba faktycznie wypadałoby się spotkać i wyjaśnić parę kwestii. Tylko, że wracam do punktu wyjścia, że nie umiem w relacje z ludźmi bo nie umiem z nimi rozmawiać. 

Mi się skończył natłok pracy, indeks oddany, koniec sesji i jakoś tak za dużo rozkmin o swoim ujowym życiu, bo jest na to czas, bywa. 

Boli. Wolałbym coś ciekawszego, nie wiem, młody Dumbledore na przykład. Albo Huncwoci. Albo początki walki z Voldkiem. 
A nie "biednego" dzieciaka sławnego ojczulka, któremu dokucza starszy brat.. 

Nie wiem co to i nie ogarniam jak to działa. Jakieś info? 

Ja właśnie nie mam ochoty się schlać w trzy dupy, a bycie jedyną trzeźwą osobą na domówce to zło całkowite, więc wolę siedzieć w domu, niż ogarniać zarzyganych obcych ludzi i słuchać nawalonych przystawiających się do mnie osobników/osobniczek. Fuj. 

Ja tam sobie będę oglądać filmy. Na razie naszło mnie na stare musicale.
Miałem zaproszenia na dwie domówki, nadal się waham nad jedną, ale w sumie, chyba nie chce mi się ruszać dupy z domu [*] 

Kocia kawiarnia w Lublinie.
Taka kawiarnia, gdzie możesz sobie wypić kawę i zjeść ciastko, jak w innych kawiarniach, ale ogółem to mieszkają w niej koty i możesz je pogłaskać.

Kiedy chcesz przestać wyglądać jak emo pedał i ścinasz włosy i zaczynasz chodzić w mniej emo-pedalskich ubraniach, a ludzie zaczynają się do ciebie nagle zwracać na pani czego wcześniej nie robili [*] Moje życie w jednym zdaniu. 
Ale ogółem emosowy wygląd jest fajny. 

Ahahahaha, no tak, od razu. Nie no, dziurki rozciągam. I na razie mam w prawym rozpychacz tylko. 

Nie mówię, że mi się nie podobała, ale jedynka dla mnie to cudo, a dwójka jest okej. 

Super jest i nie mam pojęcia dlaczego do tej pory widziałem tylko drugą część, znacznie słabszą! 

Nie oglądałem jeszcze. Ale już wiem, co jutro obejrzę, haha! I od razu Ci powiem, czy warte oglądania, czy nie. Na razie z tematyki ts - widziałem "Romeos", "Tomboy", "Coś musi się stać". Może coś jeszcze, ale gdzieś mi tytuły wyleciały z głowy.

Zapowiada się bardzo dobrze. Przynajmniej nie strasznie płytko, jak niektóre filmy o podobnej tematyce.

A IDŹ Z TYM "A WIDZIAŁEŚ DRACO" XD

Przeczytałem je wszystkie po obejrzeniu już, ale myśli podobne! XD

Jasne, tego mi szczególnie do szczęścia potrzeba ♥

Severus... Weasley? Jezu nie.

Na łyso to niezdrowo latem, udaru łatwo dostać.

Nie, bo wyglądam wtedy jak Snejp. A jak teraz zrobię to będę niczym... rudy Snejp.