Hoffman

Dziękuję, bardzo mi miło

To znakomite wieści, gratuluję  Jeden koszmar mniej, życzę powodzenia i weny w dalszej kampanii!

No cześć, jak leci?

Na dzień dzisiejszy nie muszę narzekać na brak zdrowia, ale na brak wolnego czasu już owszem. Jest pracowicie, ale też deko chaotycznie, mówi się trudno. Wierzę, że prędzej czy później sprawy się ustabilizują, a jak nie, no to będę musiał coś wymyślić. Czyli nie jest bosko, ale jakoś trzeba dawać sobie radę

Ciekawe. Aczkolwiek po poprzednim statusie najbardziej ciekawi ciąg dalszy "Kronik Azumi" oraz "Kronik Diany". Trzymam kciuki aby poszło to w dobrą stronę, no i aby warsztatowo było coraz lepiej

Bardzo dziękuję, i za życzenia, i za pamięć! Doceniam gest  No i pozdrawiam serdecznie!

Aż mi się nie chciało wierzyć, ale rzeczywiście. No i jeszcze odgadłem który to portal. A jak wczytałem się w jeden komentarzy, to nawet odgadłem autora! Pozdrawiam oczywiście

Te ciocie (bardzo ładny design, tak BTW) pojawiły się już bodajże w jakimś komiksie, czy książeczce i nie przypominam sobie, aby ktokolwiek podnosił z tego tytułu jazgot.

Może w dzisiejszym "Studio Polska" będzie z tego awantura. Dla niezorientowanych - jest to program, w którym pan Rafał L. (RODO) z Inicjatywy Polskiej tłumaczy jak kilkulatkom proste, normalne rzeczy, a potem pan Adam B. (RODO) mówi mu, że się myli bo jest młody i jak powinien zachowywać się "prawdziwy polak". I tak przez chyba ponad godzinkę. Ogólnie beka z zamkniętych głów.

Pozdrawiam wszystkich racjonalnie myślących ludzi.

Może to ekscentryczny kolekcjoner i ma u siebie kilka sztuk Heavy Rain/ Beyond: Dwie Dusze, a nie ma jeszcze The Crew 2?

Bardzo dobre wieści i praktyczne rozwiązanie. "Ocalenie" mam już za sobą, przygotowałem sobie dalsze historie do czytania. Widzę też, że na horyzoncie jest więcej premier, zapowiada się to obiecująco. Wprawdzie przyszłość forum jest na chwilę obecną troszkę niejasna, ale w razie czego znajdę sposób by dać Ci znać jak spodobały mi się Twoje pomysły

Zatem nie pozostaje mi nic innego jak życzyć weny i powodzenia w pisaniu!

Dzisiejszego świata bynajmniej nie nazwałbym liberalnym, ale to już totalnie inny temat. Co jest dobre, a co złe, to są generalnie kwestie względne i od tego jest debata publiczna aby wyznaczać, w kontekście przyjętego i obowiązującego porządku prawnego, rozmaite granice, gdzie się co zaczyna i co już jest, jak to ująłeś, "zwyrodnieniem". Oraz jak na co reagować i kiedy.

Nie zrozum mnie źle, zdecydowanie nie lubię clopów (żeby nie użyć mocniejszych słów), jakimś zapalonym fanem rozmaitych shippingów też nie jestem, ale wiesz, każdy sam indywidualnie ocenia co jest dla niego interesujące. Nie mogę nikomu zabronić lubienia czegoś albo interesowania się czymś. Nikt przecież arbitralnie nie stwierdza co z natury swej jest zawsze pozytywne, a co szkodliwe. To wszystko jest bardzo zależne, płynne.

Jasne, mnie głównie chodziło o zastosowanie minusa. Zwłaszcza, że nastąpiło natychmiast po opublikowaniu posta, a przecież można by zainicjować dyskusję, czy cokolwiek innego... Wydało mnie się to troszkę złośliwe, ale tak za pierwszym rzutem oka. No, zgrzytnęło mi to. Zwróć uwagę, że do rakowego odznaczenia aż tak wiele minusów nie potrzeba, więc widzisz, tutaj minus, tam minus i za moment do kogoś przytyka łatka "trolla", niesłusznie i niesprawiedliwie. Można mieć różne zdanie na dane tematy.

Wiesz, mogę Tobie moje stanowisko tłumaczyć, ale nie mogę go zrozumieć za Ciebie. Przy czym zrozumienie kogoś =/= zgoda z czyimś zdaniem. Absolutnie nie każę Ci się ze mną zgadzać we wszystkim, bo moje słowa nie są prawda objawioną, ale chodzi o to, by nie wciskać nachalnie swojego subiektywnego stanowiska komuś przy jednoczesnym przedstawianiu go jako jedyne dobro  

No i jasne, pisz, twórz, bardzo chciałbym zobaczyć więcej różnych fanfików  Trzymam kciuki.

Lyokoherosie, ja Ciebie bardzo szanuję jako człowieka, również szanuję i przyjmuję do wiadomości Twoje poglądy oraz wiarę, niemniej, na spokojnie, daj koledze spokój, jego jedyną "winą" jest różne od Twojego zdanie oraz gust  Wierzę, że minusy (i idące za nimi "Forumowe Raki") przysługują raczej trollom i osobom otwarcie łamiącym regulamin forum, netykietę itp. Nie ma sensu się burzyć, naprawdę.

Ja życzę Tobie jak najlepiej.

Jeżeli dłuższy czas oczekiwania ma mieć przełożenie na wysoką jakość gotowego tekstu (czyli taką, jaką mamy możliwość cieszyć się obecnie), wówczas jestem gotów tyle zaczekać. Dasz radę!

Słodka Friezo, nareszcie! Tylko tak dalej

No, dzień dobry!

Jak mogę pomóc? Co leci i jak słychać?

Witam Cię, Krystian

Jak zerkałem, znalazłeś już wątek w którym można zadawać Twilight pytania.

Jasne, mamy pewne zaległości w związku z odpowiedziami i wszystkim, ale zapewniam, że działam nad tym, by to zmienić. Proszę o jeszcze odrobinę cierpliwości i wyrozumiałość 

Życzę miłego pobytu na forum i pozdrawiam! 

No, ostatnio zrobiłem się trochę pyskaty, ale nie czuj się źle. Ekipa de facto nie jest Twoim śmiertelnym wrogiem, po prostu stoi na straży pewnej neutralności światopoglądowej/ uniwersalności, aby po prostu sprawy wyglądały elementarnie przyzwoicie na pewnych określonych obszarach.

Jednak Dolar napisał w wątku poświęconym Austraeoh co będzie karane i dlaczego - ale mogło być przecież tak, że to przeoczyłeś albo po prostu inaczej zrozumiałeś treść jego posta. W każdym razie, możliwe, że zasądzona kara dla Accu jest zbyt wysoka i taki dożywotni zakaz publikowania oraz zakaz nawet wspominania o nim pod groźbą bana to jednak jest gruba przesada. Moim skromnym zdaniem owszem, oberwał za mocno. Jednakże biorę poprawkę na to, że nie znam wszystkich historii ani zdarzeń i bardzo możliwe że taka sytuacja, bądź naganne zachowanie Accu po prostu powtarzało się notorycznie i teraz po prostu moderacja straciła cierpliwość (tego co jest teraz może by nie było, gdyby wcześniej Accu zachował się przyzwoicie). W mojej opinii to wciąż przesada, ale to stanowisko jest jakoś ugruntowane.

Natomiast za nadużycie uznałbym również przypisywanie Dolarowi wyłącznej odpowiedzialności za zasądzoną karę jak również zajadłego zwalczania czegokolwiek. Zajrzyj do wspomnianego wątku jeszcze raz - nie tylko Dolar był sfrustrowany zaistniałą sytuacją, byli również inni użytkownicy, w tym ja (chociaż nie zabrałem głosu w temacie, pisałem później do Coldwinda). Nie podobało mi się to jak Accu odnosił się do Coldwinda i reszty, nie spodobało mi się również to, że pomimo nie wyrażenia zgody tłumacza, Accu nagrał lektorat i tak, a potem go umieścił na swoim kanale.

No właśnie. Przypuszczam, że w sytuacji, w której Accu po prostu by sobie nagrał lektorat i nie afiszował się z tym zbytnio, być może mało kto by to zauważył, o ile w ogóle. Jednakże mówimy tutaj o sytuacji, w której na forum publicznym tłumacz pisemnie nie wyraził zgody na nagrywanie lektoratu jego tłumaczenia (wersji polskiej, za którą jest on odpowiedzialny), powołując się również na autora oryginału, który to jemu dał wszelkie pełnomocnictwo w podejmowaniu decyzji kto ma czytać jego ewentualne lektoraty i gdzie to umieszczać. W związku z tym, Accu zasłużył na karę za swoje zachowanie. Nie aż tak wysoką w mojej opinii, ale jednak. Co nie zmienia faktu, że wszystko mogło wyglądać inaczej gdyby jednak Accu wcześniej zachował się spokojniej.

Sprawa oczywiście nie jest czarno-biała, ale to już nie ode mnie zależy co się dalej z tym stanie. Osobiście, apelowałbym o dialog, ewentualne złagodzenie kary dla Accu (Poważnie, czego on się ma nauczyć i po co, skoro zakaz ma być dożywotni, więc to w sumie bez znaczenia czy się zmieni, czy nie?) oraz określenie jakichś zasad na przyszłość. Ale ogólnie, wola tłumacza, wola oryginalnego autora - rzecz szalenie ważna, która również należy szanować.

@WilczeK

No, w sumie racja. Późno ogarnąłem tego newsa i też późno tu napisałem. Wybaczcie  Ale tak czy inaczej - mnie cały koncept cioć Scootaloo się podoba, nowe postacie są ładnie zaprojektowane, ogólnie wygląda to dobrze i interesująco. Po prostu przeczuwam, że część społeczności skreśli te postacie nie oceniając ani designu, ani charakterów, tylko tak po prostu.

@Socks Chaser

Oj, już daj chłopakowi spokój, nie bądź taka złośliwa  Cieszmy się, że nareszcie poznaliśmy odrobinę rodziny Scootaloo; to wspaniale wiedzieć, że jednak wszyscy jej krewni nie odeszli w jakichś nieznanych okolicznościach, a wręcz przeciwnie - mają się świetnie i najwyraźniej Scootaloo jest z nimi szczęśliwa

To może ja jeszcze dorzucę do swojej poprzedniej wypowiedzi taką oto rzecz - zamierzona uniwersalność serialu bynajmniej nie wynika z żadnej ideologii, czy poprawności, ale z tego, że jest to po prostu produkt. On ma na siebie zarobić, aby zostało na wynagrodzenia dla pracowników oraz by producent chciał w przyszłości wyłożyć pieniądze na kolejne odsłony tejże marki, skoro jemu to się opłaca. Przypuszczam, że gdyby od początku był to projekt stricte katolicki (tudzież ukształtowany przez jeden, bardzo konkretny światopogląd), wówczas nie odniósłby takiego sukcesu i najpewniej zostałby szybko zakończony, ponieważ nie zarabiałby na siebie. Pomijam już to, że oryginalnie chodziło o reklamę zabawek.

Przykładów nie trzeba szukać daleko - chociażby nielicencjonowane przez Nintendo, katolickie gry na NESa i SNESa, a także katolickie tytuły na Philips CD-i. Ani nie zapisało się to pozytywnie na kartach historii, ani nie pomogło w promocji wiary katolickiej, ani nie nakręciło sprzedaży konsol. Podejrzewam, że część konsumentów odebrała to wręcz za profanację ich sfery sacrum.

Katolickie kucyki też mogłyby zostać uznane za profanację czy jakiś mało zabawny dowcip, próbę ośmieszenia katolicyzmu. Jest sfera sacrum, są jakieś świętości, obszar prywatnych przekonań i potrzeb, jest także rozrywka. Rozrywka powinna być dla wszystkich. Im więcej osób może się przy tym bawić i spędzać swój czas (nie czując się gorzej), tym lepiej i dla nich, i dla produktu, który znakomicie na siebie zarabia i którego konsumenci dostają z czasem coraz więcej.

Zatem, bez nerwów. Zbliża się Halloween, zobaczymy co się stanie

Coś takiego zawsze postrzegałem za ostrożną operację z tego względu, że jeśli taką oto relacją zostałyby opisane znane już postacie (np. Lyra i Bon Bon), wówczas pojawiłyby się zarzuty, że marka jest już ukierunkowana wyłącznie na społeczność Bronies i Pegasisters i że wyczyszczeni z pomysłów scenarzyści realizują ograne pomysły znane z fanfików. Z kolei gdyby wprowadzono zupełnie nowe postacie, wówczas zarzuty najpewniej zabrzmiałyby tak, że jest to wciskanie "kontrowersyjnych" wątków na siłę, jako że postacie te nie są w żaden sposób związane z głównymi bohaterkami i ich istnienie nie ma większego sensu.

Więc moim zdaniem genialnym posunięciem było stworzenie nowych postaci, ale w taki sposób, by posiadały one koneksje ze "starą gwardią". Ciocie Scootaloo zostały zaprojektowane naprawdę mile dla oka  Podobają mi się kolorki, fryzury i ogólnie, pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne. Obie są ważne, gdyż są blisko spokrewnione ze Scootaloo, a przecież Scootaloo jest siostrzyczką Rainbow Dash, członkinią CMC, które są oczywiście związane z Mane6  Zatem jest to pełnoprawne rozszerzenie dla tych postaci oraz świata, ogólnie. No i w ogóle, dobrze wiedzieć, że Scootaloo ma jakąś rodzinkę, z którą najwyraźniej jest jej bardzo dobrze. Nareszcie.

Wybrnięto ze wszelkich możliwych pułapek, zatem jakiekolwiek zarzuty mogą wynikać już tylko z uprzedzeń. Czas na ich debiut w serialu?

W sumie to całkiem zabawne, że dwaj panowie po pięćdziesiątce/ sześćdziesiątce jakoś-tam próbują wyśmiać dorosłych ludzi oglądających kreskówki, podczas kiedy sami wierzą np. w narodziny z dziewicy, chodzenie po wodzie, wskrzeszanie umarłych oraz w to, że jesteśmy od 2016 mocarstwem światowym.

Też mógłbym się z tego naśmiewać, ale wolę szanować. Nie należę do żadnej partii. Od 2016 nie chodzę na wybory bo nikogo nie popieram.

Wyklinanie homoshipów to nie jest sprawa naturalna tylko subiektywna. To które elementy danego dzieła są dobre/ złe, które motywy z perspektywy czasu nadal są aktualne, bądź które są już dzisiaj kliszami to w dużej mierze również kwestia osobistych preferencji czy po prostu tego jak czyjeś wyczucie się zmieniało przez te lata. W skrócie - ludzie się zmieniają, a teksty pozostają takie same.

Podobnie jak katolicyzm czy jakakolwiek inna religia, to nie jest sprawa naturalna tylko osobista, prywatna. Warto zaznaczyć, że człowiek rodzi się niewierzący, a dopiero później jest przyuczany do danej religii. Bardzo często jest tak, że wystarczyłoby aby ktoś się urodził kilkadziesiąt metrów dalej i już wyznawałby coś innego. Odwrotnie jednak, niż w przypadku różnych religii, fizyka czy biologia to nie jest coś co kiedyś ktoś sobie wymyślił. To po prostu już działało i ludzkość potrzebowała wielu pokoleń by to zrozumieć i się w oparciu o tę wiedzę rozwinąć. Między innymi dlatego prawdziwie naturalna nauka tak uwiera religie wymyślone (nie-naturalne) przez człowieka - jeżeli za moment ktoś wytłumaczy skąd się biorą np. błyskawice, opisze jakieś zjawiska liczbami, wzorami i pójdzie to w świat to się skończy gadanie, że to wola boska. Taa, ja akurat jestem niewierzący. Ale nie mam nic do tego, jeżeli ktoś sobie wierzy w wyższy byt i nadaje mu to sens życia. Ale za nic nie zdzierżę fanatyzmu. Powodowane fanatyzmem działania najczęściej unieszczęśliwiają całe grupy społeczne, w skrajnych przypadkach prowadzą do mordowania w imię jedynego słusznego światopoglądu.

Naprawdę, to że odmawiasz uznania rzeczywistości, nie sprawi że ona zniknie. Homoseksualizm jest, osoby homoseksualne nie są bezpłodne, mają potomstwo i je wychowują. Nie mają go ze sobą, bo człowiek rozmnaża się płciowo, ale nie w tym rzecz. Chodzi o sam fakt, że to się dzieje. Rzeczywistość również stanowi, że katolicyzm nie ma monopolu na wartości takie jak dobro (chociaż dobro i zło bardzo często są kwestią punktu widzenia), przyjaźń, rodzinność, lojalność, braterstwo, odwaga, odpowiedzialność itd. Są to po prostu wartości uniwersalne i dlatego serial nie jest hołdem w kierunku jakiejkolwiek religii, bo ma być uniwersalny. Chodzi o to, żeby bez znaczenia było to czy ogląda go katolik, protestant, buddysta, ateista. On ma być dla wszystkich neutralny, dla wszystkich atrakcyjny i nie powodować wojenek na tle światopoglądowym.

Kucyki przyjęłyby wiarę chrześcijańską? A skąd Ty to wiesz? To są postacie fikcyjne. Do cholery, one robią to co mają napisane w scenariuszu. I w fanfikach też robią to co im twórca każe. A scena fanowska powinna być możliwie jak najbardziej różnorodna i kreatywna. Gdyby każdy fanfik był o tym, że katolickie kucyki są dobre, a nie-katolickie są złe, to już nigdy więcej nie chciałbym ich widzieć. To nudne.

I oczywiście, dane tytuły mogą się Tobie nie podobać, nie ma w tym nic złego. Tylko nie stosuj szantażu emocjonalnego, co jest naturalne, a co jest jakąś patologią i jeżeli komuś się podoba, to powinien się wstydzić. Znam osoby, które uważają od lat całe "Fallout: Equestria" za przereklamowane, a różne elementy znanych serii czy większych fanfików dzisiaj postrzegają już jako klisze. Nie ma w tym nic złego. Fanfiki, w których są jakieś religie czy występują jedynie związki heteroseksualne też mogą być niezłym clusterfuckiem. Po prostu daj ludziom prawo do własnych opinii i prawo do własnych przekonań, ok?

A na marginesie, jestem zupełnie przekonany, że księżniczki mogą być postrzegane jako boginie. Ponad 2000 lat na karku (poprawić mnie jeśli się mylę) nie uznałbym za "zwykłą" długowieczność. Kontrola takich ciał niebieskich jak słońce czy księżyc to w gruncie rzeczy moc ostateczna. Poza tym, w tym uniwersum występuje jeszcze pan chaosu, który ma co najmniej tyle samo lat i może praktycznie wszystko. Jest to świat wypełniony magią. Zdaje się, że KK potępia magię jako taką, bo to nawiązuje do okultyzmu i stoi w opozycji do boga, bo to on i tylko on ma mieć monopol na takie moce?

Pozdrawiam serdecznie wszystkich dobrych ludzi.

Żadna niskobudżetowa potrawa nie da Wam tyle satysfakcji, czy czystego smaku co słynna, jedyna w swoim rodzaju, studencka kanapka z chlebem :]

@Socks Chaser, to jest najbardziej prawilny status jaki do tej pory widziałem na tym forum! Szacunek dla Ciebie, że podjęłaś ku%@# walkę!

Czyżby Phoenix Games jednak nie zniknęło z rynku i miało się świetnie? Ta gra wygląda mi na ich "dzieło"...

Choć w duchu kibicowałem Nintendo, nie mogę powiedzieć, że jestem rozczarowany bo trochę się tego spodziewałem. Wii wciąż jest ostatnią porządną konsolą stacjonarną, a 3DS ostatnim godnym uwagi handheldem. To coś? Nah, polecam kombinację PS4 i PC. Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś starsze systemy - niech je trzyma Moje osiemnastoletnie Playstation nadal działa a to jest martwe już na starcie. Żenada.

Lepszy Trump w garści, niż Cruz na dachu.