-
Zawartość
1048 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Spirlny byt Atlantis
-
-
(Czy moja postać ma pełne hp?)
Shoko kupiła 3 małe miksturki lecznicze i zaczekała i zaczęła ustawiać umiejętności.
Szybkość: 0/50
Zwinność: 0/50
Siła: 10/50
Witalność: 0/50
Obrona Tarczą: 0/50
Wytrzymałość: 4/50
Samoleczenie: 5/50
Gotowanie: 0/50
Walka Bronią : 14/50
Zdolność Własna(Miecz): 5/75
I w tym momencie zaczęła czekać aż punkty życia się jej zregenerują o ile jej brakowało.
-
Hideyoshi wstał gdy nadeszła jego kolej i odpowiedział - Moja moc to widzenie przyszłości- Po czym usiadł na miejsce.Miał nadzieję że kiedy opanuję tę umiejętność będzie mógł trzymać ją w ryzach aby nie ujawniała się w nieuprawnionych momentach i nie ujawniała tego czego nie chciał znać.
-
Shoko przeraziła się widząc swój poziom punktów życia postanowiła jak najszybciej wrócić do miasta omijając wszelkich wrogów.Przynajmniej miała taką nadzieję.Biegła ile sił miała w swoich nogach.
-
Shoko zauważyła niedźwiedzia,wiedziała że to nie będzie łatwa walka ale stwierdziła że zarykuję.Z tego co zauważył przeciwnik jest wielki,więc zapewne wolny ale bardzo silny i ma dużo punktów życia.Dlatego nie zaryzykowała ataku od frontu tylko atakowała z boku i z tyłu przeciwnika.Używała do tego szybkich ataków aby nie dać się trafić.Miała nadzieję że przeciwnik szybko padnie.
-
Kiedy Shoko skończyła kolejną walkę zauważyła że wypadł ciekawy przedmiot a mianowicie "Miecz jednoręczny" który był pierwszego poziomu.Dziewczyna ze szczęścia aż lekko podskoczyła w miejscu.Zebrała broń i wyruszyła w powrotną drogą ale jednak okrężną drogę do miasta jednocześnie wyszukując wrogów do okolą siebie.Miała nadzieję na znalezienia ciekawego łupu.
-
Po walce shoko zadowolona powiedziała : -Shoko : potwory 2:0- Czuła że to jej dzień i zanim minie ubije mnóstwo doświadczenia i złota.
Kiedy jej ekscytacja minęła zebrała skórę dzika,przeliczyła zysk i ruszyła dalej.Następny widok nie był zbyt miły bo były to trzy wilki.
Ale szczęście jej sprzyjało i nie było ich więcej dlatego postanowiła zaufać szczęściu i ruszyła na pierwszego z brzegu,tnąc go silnie w głowę
a następnie poprawiając szybkim cięciem.Następnie ruszyła pędem tnąc i siecząc wilka po wilku.Trzymając się zasady uderzaj pierwszy.
-
Shoko widziała przed sobą tym razem 4 dziki, było ich mniej niż wcześniej co według dziewczyny powinno dać łatwe złoto i doświadczenie.Użyła prostej strategi a mianowicie atakowała jednego po drugim używając prostych i szybkich pchnięć niż cięć.Oczywiście jak zwykłe wykonywała atak pierwsza.
-
Mr Tux
Widząc tunel przed sobą lekko się wystraszył tym iż może coś z niego wyjść dlatego stanął przed wejściem do tunelu z tarczą skierowaną przed siebie.Stał tak mając nadzieję iż nic stamtąd nie nadejdzie a jakby co to ma swoją lance i miecz.Czuł ogromną presję swojego odpowiedzialnego zadania.
-
Shoko po skończonym pojedynku zebrała trochę złota i miksturę którą użyła od razu.Po czym patrząc przed siebie stwierdziła -Shoko : potwory 1:0- Czując przypływ energii ruszyła na kolejną tym razem mniejszą grupkę wrogów,biegła czując opór powietrza mając w swych rękach swoją prostą broń która była lepsza od zwykłego miecza bo miała większy zasięg.Tym razem postanowiła wbić się we wrogów atakując ich jednego po drugim seriami pchnięć.Takich jak w podręczniku do nauki sztuk walki naginata-do.
-
Shoko uwielbiała tą zabawę ale nie lubiła gdy przeciwnicy bawili się tak nie uczciwie wobec tak uroczej dziewczyny jak ona.
Igrashi wiedziała że da radę sobie z przeciwnikami ale do tego potrzeba głowy którą ona akurat posiadała.Mimo utraty punktów życia chwyciła mocniej swoją broń i jeszcze raz natarła na przeciwników ale tym razem nie atakowała bezwładnie tylko celowała na najbliższych starając się odpędzać wrogów na odległość swoimi atakami.
-
Shoko opuściła miasto ciesząc się okolicznymi widokami ale nie tylko dlatego tu była.Chodziło jej głównie o doświadczenie,złoto i przedmioty a także o chęć zdobycia nowych przeżyć jakich do tej pory nie zakosztowała. Pędem ruszyła na grupkę przeciwników,czując wiatr we włosach z całej siły uderzyła pierwszego stwora a następnie zadała mnóstwo szybkich ataków starając się pokonać przeciwników jak najszybciej gdyż taka była jej reguła atakuj nie broń się.
-
Po zalogowaniu się na serwerze gry Shoko uderzyło piękno tego miejsca,tłumy ludzi.Czuła że tego szukała od zawsze ale to co ujrzała przerosło jej marzenia.Chwilę później otrzęsła się i ruszyła do sklepu po broń,jako że uwielbiała broń ze średniowiecza swojej ojczyzny kupiła piękną naginatę za 750 golda.I ruszył na przeciw niebezpieczeństwu,oczekując wrażeń jakich nie doznała w całym swoich życiu.Była lekko spięta ale mimo to szła przed siebie.
-
Nick: Shoko Igrashi
Wiek: 19
Specjalizacja:Miecz(Naginata)
Wygląd:
Płeć:Kobieta
Charakter:Miła,opanowana,przyjacielska
Podstawowe Zdolności:
Szybkość: 0/50
Zwinność: 0/50
Siła: 10/50
Witalność: 0/50
Obrona Tarczą: 0/50
Wytrzymałość: 4/50
Samoleczenie: 1/50
Gotowanie: 0/50
Walka Bronią (Miecz): 10/50
Zdolność Własna: 0/75
-Niebiańska obrona
Tymczasowo zwiększa się procentowa szansa na zablokowanie ciosów.
0/75 - Każde 5 punktów zwiększa szanse na zablokowanie ciosu o 2%
-
Hideyoshi ruszył za Caną i usiadł obok niej.Cały czas rozmyślał nad tym o czym będzie najbliższa lekcja.Jednocześnie starał się ułożyć dzisiejszy dzień po szkole.
-
-Mogłabyś uważać na spinki,bo bez nich nic nie widzę- Po czym usiadł obok niej -Co do wf to nie wiedziałem jak odpowiednio się wyrazić-.
-
Hideyoshi wrócił do szatni,szybko umył się,wysuszył ręcznikiem ubrał i pędem pobiegł za Caną.Kiedy już znalazł się obok niej odezwał się : -Wróciłem i dzięki za wystąpienie w obronie mej-
-
-Nie o to mi chodziło ale o tym po zajęciach.-
Po czym zaczekaj naodpowiedź.Czekał na odpowiedź nauczyciela w napięciu.
-
-Ale ja nie jestem dziewczyną tylko chłopakiem tak jak powiedziała koleżanka- Potwierdzał to wolno i wyraźnie lecz z pewnym niepokojem w głosów.
-
Hideyoshi spakował się i wolnym krokiem poszedł w kierunku szatni mając obawy że może dojść do nieporozumień.Kiedy tam dotarł okazało się że był pierwszy,co zaowocowało lekkim wzrostem pewności siebie.Podszedł do szafki której nie widać bezpośrednio po wejściu.Szybo przebrał i stało się coś czego obawiał się najbardziej a mianowicie wyglądał tak dziewczęco że każdy kto by teraz wszedł do szatni wziął by go za dziewczynę.Mimo iż był to męski strój.Wyszedł szybciej niż wszedł i czekał na lekcję.Stał oczekując na co ma się wydarzyć.
-
-Tak już mam- Uśmiechnął się w kierunku Cany.Po czym usiadł prosto i czekał na lekcję.Cały czas zastanawiając co się stanie na lekcji.
-
-Nie,nie absolutnie nie.Właściwie to nie wiem dlaczego akurat tak robię,nigdy wcześniej tak nie miałem- opuścił nieco głowę by zakryć lekko twarz.
-
Po kolejnym całusie od Cany jeszcze bardziej poczerwieniał się na twarzy,ale po pewnym czasie zaczął wracać do swojego normalnego stanu.Kiedy to się stało odpowiedział:
-No nie wiem,ale zgadzam się.- Co jakiś czas spoglądając na Cane mając nadzieję że to nie sen.
-
-Nad tym jak uszczęśliwić kogoś na kim mi zależy.......-W tym miejscu urwało się zdanie a on sam zaczerwienił się lekko i leciutko przekręcił głowę.Dopiero teraz zrozumiał że przez miłą atmosferę jaką wywoływał dotyk Cany,wygadał się co było dla niego lekko niezręczne.Oczekiwał na to co się ma wydarzyć.
-
-Tego nie wiem ale jeśli chcesz możemy to sprawdzić jak będzie trochę wolnego.- Odpowiedział Hideyoshi,po czym spoglądał przed siebie myśląc o tym co ma się dzisiaj wydarzyć ciekawego.Miał nadzieję że ten dzień coś zmieni więcej niż to co było do tej pory.
[Gra][Zapisy]Sztuka Mieczy[RPG][BEZ MAGI]
w Archiwum
Napisano
Shoko wyszła z miasta w poszukiwaniu wrogów,miała nadzieję że znajdzie dużo wspaniałych przedmiotów w trakcie tej wyprawy.Każda taka wyprawa dla niej coś znaczyła a tym bardziej tak w czasie której coś znalazła.Ciekawiło ją co tym razem znajdzie.