Skocz do zawartości

Socks Chaser

Brony
  • Zawartość

    534
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    10

Aktualizacje statusu napisane przez Socks Chaser

  1.  

    spanking.jpg.d63303e6e84f9cfa0e3d8a4e8cfd9a1a.jpg

     

    "Mnie to lali po tyłku i wyszedłem na ludzi, swoje dziecko też będę lał. Mi nie zaszkodziło, mu też nie zaszkodzi"

     

    On jeszcze nie wie... xD

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [11 więcej]
    2. PervKapitan

      PervKapitan

      Ale czemu ze skrajności w skrajność? Albo bicie albo bezstresowe wychowanie? Oczywiście, że obie metody są złe. Oczywiście jeśli odróżnia się klapsy od "bicia", bo nie wiem jak wam, bicie mi się z klapsami raczej nie kojarzy, ani na odwrót. 
      Ja pracuję w maku - możecie się domyśleć ile na co dzień spotykam tam super mamusiek, które mają wszystko w dupie, ich bachor jest najważniejszy. Podam parę przykładów, które zdarzają się notorycznie, nie są to pojedyncze przypadki. Najgorzej na kasie, bo tam jest największy kontakt z gościem. Mamusia zamawia, a bachor drze ryja, dekoncentruje kasjerkę, której ciężko jest się skupić na pracy. Czy matka zwróci chociaż uwagę? Skądże! Ona przyzwyczajona do jazgoty tego rozwydrzonego stworzenia, więc każdy musi tego słuchać z uśmiechem na twarzy. 
      Dzieci nie raz sobie wchodzą między kasy chcąc wejść na "teren" pracowniczy. Czy matka złapie dzieciaka za ramię i pociągnie do siebie? NIE, PO CHUJ. Kasjer boi się dotknąć dziecka, bo jeszcze dostanie opierdol od takiej. Czasami nawet jest "ohohho, no bo mój Marcinek to taki łobuzek, hihihi".
      Wycieczki to jedna wielka masakra. Opiekunki domagają się darmowej kawusi i ciasteczka - szkoda, że to dostają za upilnowanie bandy dzieciaków, a nie żeby usiąść sobie z boku i mieć za darmo kawkę do swoich plotek.
      Ale ostatnio to miałam ogromnego mindfucka. Nie wiem czy kojarzycie takie kioski w maku. Po prostu to taka maszyna, którą możesz sobie sam zamówić, bez pomocy kasjera, przez co nie musisz np. stać w kolejce. Często jeden pracownik stoi na sali i zaprasza do kiosków jak jest kolejka, by pokazać jak to się obsługuje i przy okazji osoba dostanie szybciej zamówienie. Raz ja zapraszałam do owych kiosków, ale był taki mały problem z wybieraniem zabawek na nich. Po prostu nie dało się tam wybrać, więc zwyczajnie przy odbiorze pytaliśmy o numer zabawki. Zaprosiłam więc jedną panią do kiosku, ale odmówiła, spoko. Nagle jakaś baba wkurzona na mnie patrzy i mówi "Ale tam zabawek nie da się wybrać! Naprawcie to, a nie zapraszajcie jak nie działa!", to wytłumaczyłam, że wystarczy dać tam ostatnią opcję zabawki, a przy odbiorze można wybrać dowolną z gablotki. Co usłyszałam? "NO I PANI JAK JA MAM TO WYTŁUMACZYĆ DZIECKU?". Szczerze to chciałabym zobaczyć swoją minę przy tym :spike: Dzieci jej miały jakieś 6-10 lat, więc to rozumne już stworzenie, poza tym dostaną co chcą, tylko potem muszą sobie wybrać. Jak nie potrafisz babo wytłumaczyć prostej rzeczy dziecku to po co sobie robiłaś te dzieci?
      Jeśli kogoś zafascynowały te historie to mogę pisać dalej jak jakieś perełki mi się przypomną

    3. WilczeK

      WilczeK

      @PervKapitan 

      Przypomniało mi się, jak a pewnej grupie airsoftowej na FB, był gość co pracował w sklepie z militariami. Zrobił sobie niezły fejm na opowiadaniach o rzeczach jakie miały tam miejsce. 

      Może warto spróbować. 

    4. PervKapitan

      PervKapitan

      Do maka przychodzi najgorszy sort ludzi (oczywiście nie tylko oni, ale jednak spora część) więc tych historii jest bardzo wiele. Na fb istnieje i tak już fanpejdż gdzie w sumie wypisują historie i zdjęcia pracownicy maka z całej Polszy xD Po prostu pomyślałam, że skoro akurat temat o matkach to dodam swoje parę groszy

  2.  

    Najlepszy fandom.

     

    Nie polecam, 1/10, nara.

     

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [1 więcej]
    2. Polineks

      Polineks

      A jakże. Za serce chwyta.

    3. Sowenia

      Sowenia

      Sztuka w najznamienitszej postaci. 

    4. Cipher 618

      Cipher 618

      -"Mój mały kucyk, mój mały kucyk"...

      -"Jaki twój, jaki twój lafiryndo"?

  3.  

     

    PUZNO

     

    Było juz Puzyno. Siedziałam pszy komputerze i sobie grałam , nagle ni stąd ni z owąd zobaczyłam postać w rogu mojego pokoju, miał białą bluzę nasiąkniętą krwią czarne spodnie trampki włosy skórę miał białą jak ściana błękitne oczy które były otoczone czernią oraz wielki wycięty wieczny uśmiech a w ręku trzymał Nuż kuchenny przecinek. Powiedział przecinek słonko czemu nie śpisz jest juz puzno choć polorze cje spać, wtedy zczełam uciekać, a on znowu powiedział a a rozumiem chcesz sie pobawić troche no dobrze pobawmy sie w chowanego ja szukam, licze 10. 9. 8. 7. 6. 5. 4. 3. 2 1. schowana czy nie szukam cje. Co było dalej no cóż znalazł mnie w ogrutku gdy mnie złapał przytulił mnie mocno trzymajc z rece i powoli ciął gardło nożem mówiąc idź juz spać.

     

     

    Mam nadzieję że będziecie mieć dobre sny. Dobranoc.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [1 więcej]
    2. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @Mielcar

       

      Czemu nie spisz jest juz puzno

       

      Czuję że mózg mi się kurczy od zalewu memów, chyba nadchodzi czas by coś mądrego w statusie napisać. ;p

    3. Maffle Fluff

      Maffle Fluff

      O nie to znowu to ;-; 

  4.  

     

    Z serii Chińskie Bajki dla niegrzecznych dzieci.

     

    Zapraszam. Elo.

    1. Krisu

      Krisu

      Sądziłem, że koreańskie kolorowanki wyglądają nieco inaczej... Cóż, człowiek całe życie się uczy.

  5. Hello wiki, Hello kitty, tu SocksChaser się kłania.

     

    Wiem że pytam ze sporym opóźnieniem ale ogarnia ktoś co się z Ziemowitem stało, czemu konto usunął, ktoś coś? :P

    1. Cipher 618

      Cipher 618

      A tak dokładnie, żebyś nie musiała szukać - klik

    2. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Aj. Dzięki. Ale to dla mnie trochę głupie, usuwać konto bo z własnej winy straciło się posadę opiekuna. Ale jego wybór.

  6.  

     

    Furries choice 2017

     

    Kiedyś będzie lepiej

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [9 więcej]
    2. PervKapitan
    3. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Lion King MLG 4K Home Cinema 5D Playstation 5 Remaster.

       

      Polecam, Magda Emigrantka.

    4. Cassidy

      Cassidy

      Ten Dubbing powinien coś wygrać, co najmniej ciastko 

  7. Po długiej przerwie postanowiłam dać drugą szansę dla Fallout 3.

     

    I kurde, no bez zmian. Fallout 3 to dalej to paskudnie wyglądające, sens olewające, gracza nudzące crapiszcze. Granie na nowym, 40-calowym telewizorze nie pomaga, bo tylko pozwala jeszcze bardziej ujrzeć wady tego potworka- postaci które ślizgają się idąc w lewo lub prawo, paskudna grafika, tępi przeciwnicy którzy biegną na nas w linii prostej, nudne questy bolą mnie jeszcze bardziej.

     

    Ughhh... Nigdy więcej. Nawet trofea nie zmuszą mnie do ponownego zagrania w to. ;_; Chyba czas wreszcie kupić Sims 3...

     

     

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [4 więcej]
    2. Cipher 618

      Cipher 618

      W Simsach doba trwa 5 minut. Nie zdąży tyłka podetrzeć, a już do roboty spóźniony :burned: Fajne są jedynie Sims 3: Zwierzaki (mam na 3DSa), ale tylko dlatego, że można olać lodówkę. Dosłownie. Zabawa w trolla jest fajna.  

       

      A Skyrim to nie God of War, żeby walka wyrzucała z kapci i wbijała w ścianę ;) A tak na serio, to dla mnie Skyrim to bardziej gra w której możesz... umm, jakby to powiedzieć... żyć, niż bawić się w ratowanie świata? :hBB25: Jesteś sobie gościem, który rozpoczął od zera, rób co chcesz.  Pewnie, adopcja nie ma większego sensu, jedynym plusem jest bonus "miłość rodzicielska". Dom? Komu to potrzebne. Kimać to mogę gdzie chcę. Itd... itp... etc. Tyle że ja robiłem to wszystko dla frajdy, a nie sensu czy bonusów :) Wracasz do chałupy, wita ciebie syn/córka, od razu się ciepło na sercu robi. Wiem... dziwny jestem.

       

       Swoją drogą adopcja jest cholernie realistyczna. Nie zdążysz drzwi za sobą zamknąć, a już sęp córka pyta czy jej coś kupiłeś xD Przestałem w to grać bo jednak coś trzeba robić, a zostały mi jedynie nielimitowane zadania typu "zabij bandytów w jaskini".  

    3. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Zdąży podetrzeć, w Simsach doba trwa 24 minuty. :P

       

      Tak czy siak, temat trochę wyczerpany, wię odpowiem tylko, że walka nie musi wyrzucać z kapci, ale musi wyglądać jak walka a nie pokaz rosyjskich łyżwiarzy figurowych. ;3

  8. EA wycofuje się z online pass i rozdaje je za darmo (NFS Most Wanted z 2012), lub w ogóle ich nie wymaga (MoH Warfighter).

     

    Co robi Naughty Dog? Wciąż utrzymuje online pass w swoich grach, w tym w Uncharted 3 z 2011 roku, oraz The Last of Us z 2013, a za kod na PS Store chce 42zł (czyli cena wielu używanych gier).

     

    Tak się robi biznes na gierkach. :P

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [5 więcej]
    2. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @Triste Cordis

       

      Zła nie jestem, bo łatwo pomylić, ale jakby co to zwracaj większą uwagę. ;3

       

      Ogólnie to wiesz... Ja to tam się wiele bym nie czepiała gdyby chodziło o grę nową, dla której za rok online pass chcą usunąć czy coś. Problem w tym, że mówię o grach co mają kolejno 6 i 4 lata.

       

      Gdzieś wyżej wspominałam o pasji. I ja rozumiem że biznes i pasja to dwie rzeczy które ze sobą nie współdziałają. Problem w tym, że tutaj taka granica została przekroczona. Wymaganie online pass na początku, a gdy liczba graczy opadnie - zrezyhnowanie, jest do zrozumienia. A tutaj? 6 lat, a wciąż nie wywalili. Pewnie nawet o tych grach nie pamiętają.

       

      Jakiś czas temu była jeszcze afera, że Wiedźmin 2 na Linuksie. Ogólnie to Wiedźmin 2 na Linux miał być, ale był pełen błędów (które załatano, no ale...), wyszedł kilka lat po premierze na Windows (przy premierze SteamOS). No ale największy syf był o to jak to działało, bo gra była... Wersją na Windows która była automatycznie emulowana. Tak jakbym emulatorem Wine odpaliła. Emulowanie wiąże się z problemami np. Microsoft Word emulowany za pomocą Wine nie może zapisywać np. plików w PDF lub ma z tym problemy.

       

      No i cóż... Wypuszczono grę kilka lat po premierze, pełną błędów łatanych po jakimś czasie, a do tego grę która była kopiuj-wklej z Windows, ale użytkownikowi oszczędzono konieczności pobierania Wine. Oczywiście inba się zrobiła (nic dziwnego), to CD Project tupnął nóżką, powiedział że jak ludzie nie doceniają gestu i wykazują się chamstwem to Wiedźmin 3 nie będzie na Linuxa. xD

       

      Czyli? Emulowana gierka pełna błędów nie trafi na Linuxa? Oh, jaka szkoda. A wprawny użytkownik i tak sobie kupi, pobierze Wine, i sobie grę emulować będzie, i zadziała to lepiej niż oficjalna "Linuksowa" wersja od CD Project.

       

       

      Więc cóż... Ja to uważam że jeśli ktoś jest bucem to nie warto go wspierać. :P Dlatego też nigdy nie wesprę CD Project kupując ich gry. :P

       

      Niestety, w dzisiejszych czasach pasja, chęć tworzenia została zastąpiona chęcią wyciągania kasy. Wciśnięcie ludziom dziurawego produktu który działa na emulator i nazwanie tego pełnoprawną "Linuksową" wersją? Niezły skok na kasę. :P 

    3. Cipher 618

      Cipher 618

      Pasja? Pasję to mają twórcy indyków :) Cała reszta też ma pasję. Pasję do liczenia pieniędzy w portfelu. Dobra, ale wystarczy. Status to nie miejsce do rozmów

    4. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Czemu? ;3 Fajnie jest pogadać w statusach.

       

      Ogólnie to jeśli chodzi o pasję... Tu wrócę do Wiedźmina. Przeczytałam jeden artykuł w internecie na ten temat. Emulację nazwano "wirtualizacją" - pojęcie które nasuwa inne skojarzenia niż "emulacja". Błędy? Zostały załatane. Ominięto kwestię błędów wynikających z winy emulowania, okłamywanie ludzi ("pełnoprawna wersja"), skupiono się za to na tym, że środowisko Linuxa było wściekłe. No jakbym zapłaciła kilkaset złotych za niegrywalne gówno, a obok mnie kolega siedzi i wesoło gra w to samo, ale bez przycięć i masy błędów, to byłabym wściekła. :P

       

      No i się pojawia zarzut, że Linux nie otwiera się na twórców. Szkoda tylko że Linux jest idealny dla gier o otwartym kodzie np. Wesnoth. Gra darmowa, każdy może zgłaszać swoje poprawki, dowolnie modyfikować swoją wersję gry. So tego Company of Heroes 2 jest na Linux, a nikt nie miał pretensji, że jest masa błędów.

       

      Szkoda tylko, że znajdzie się grupa cwaniaczków co chamsko zemuluje grę, sypiące się barachło nazwie "pełnoprawną wersją", zażąda pełnej ceny, a potem będzie miała pretensje że ludzie są wkurzeni. :P

       

      Ale hej, fanboje wieśka i Windowsa wiedzą swoje - Linux to loża szyderców, która chce, ale gryzie rękę co daje. ;3

  9. Gdy ludzie pytają mnie "Czy jesteś szczęśliwa" to mówię "Nie". Bo szczęście nie pasuje mi do lifestyle. Bardzo chciałabym żeby ludzie nie mieli nóg. Bo jak mają nogi to mogą odejść. Myślę też, że dobrze by było gdyby ludzie, wszyscy, byli bezdomni. Bo tylko siedzą w tych domach, sami. W ten sposób w ludziach umiera dusza...

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [7 więcej]
    2. Socks Chaser

      Socks Chaser

      No coś myślałam że tak ogólnie. Ja najbardziej lubię "Złe książki", ale też fajne są filmy te poboczne - MATI, Ulubieńcy. Uwielbiam taki typ humoru, choć lubię też random humor.

       

      Ogólnie co do tej dramy z Pawłem Opydo... Bezpieczne Osiedle TV się go czepiało. To trochę smutne gdy widzi się jak lubiany przez ciebie youtuber ma coś do innego lubianego youtubera. :C

       

      Ja to tam się za bardzo słówek nie czepiam, bardziej mi przeszkadza ogólna nieudolność. Let's Play Spec Ops The Line w wykonaniu Tivolta... Ughhh... Koszmar

  10.  

    1. Niku$

      Niku$

      <3 
      Oj wracają miłe wspomnienia... zakrwawionych palców od klikania x/z w osu! xD

    2. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @Niku$

       

      Ja tp grałam na Catch The Beat. :P Szkoda tylko że ta piosenka była tylko w wersji Nightcore...

  11. https://psnprofiles.com/trophies/1499-spec-ops-the-line/Skarpetusiowa

     

    "I-I didn't mean to hurt anybody..."

    "No one ever does..."

     

    Moja trzecia platyna. Jak tylko zobaczyłam tę grę to od razu wiedziałam, że muszę zdobyć wszystkie trofea, choćby nie wiem co. <3

     

     

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [4 więcej]
    2. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Oj tam, oj tam, prawda jest taka, że w Half Life to najczęściej na Steam grają, a trofea na Steam ssą już z definicji. :P Tak jak cały steam zresztą.

       

      Watch Dogs jest spoko ale to niestety z gameplayu taka typowa gra od Ubisoft. Wciąż jednak wolę Watch Dogs od GTA (A z tego co pamiętam obie gry stanęły naprzeciwko siebie). Poważna fabuła, brak klozetowego humoru, debilnych parodii które polegają na nawiązywaniu do słowa "kutas" lub do seksu, postaci które da się polubić i które posiadają charakter (A nie np. Trevor który jest dla mnie porażką i pod kątem "powagi", i pod kątem "śmiechu", i pod kątem "randomizacji". Czyli ciągłe nawiązywanie do walenia gruchy i zabijanie). Na pewno lepiej by było gdyby w Watch Dogs były jakieś kryjówki gangów, konwoje, tak... Cały czas, a nie że jak się wszystkie misje konwojowe załatwi to wtedy już nie ma nowych. Wolę mieć jednak mniej do roboty, ale przy tym ciekawą fabułę, niż mieć masę możliwości, ale być obrzucana przekleństwami, penisami, nawiązaniami do seksu, które mają być "żartami". :P 

       

      @Triste Cordis

       

      Znasz może jakieś fajne gry pod względem fabuły? Tylko bez jRPG bo na nich się mocno przejechałam. ;3 I na PS3.

    3. Cipher 618

      Cipher 618

      Przejechałaś się na PS3? A... czekaj, łapię ;) Gry z dobrą fabułą? Jakoś nie mogę sobie przypomnieć. A jRPGi są fajne, ale specyficzne (Eternal Sonata <3)

    4. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Na jRPG, nie PS3, ej. :P

       

      jRPG mi się kompletnie nie podobają. Kupiłam Final Fantasy XIII i do dzisiaj nie przeszłam bo mi nie podchodzi kompletnie. Jakoś tak... Nie mój typ gier.

       

      Ja to szukam ciągle, ale na forach ciągle piszą o The Last of Us. Gościu pisze "Grałem w The Last of Us, szukam gier ze spoko fabułą", a mu mówią "Kup The Last of Us". :P Jak dla mnie The Last of Us nie dorasta do pięt dla Spec Ops The Line jeśli chodzi o opowiadanie historii.

  12.  

    Czy natura zaszła za daleko? 

     

    Wybryk natury uciekł z laboratorium, naukowcy go nienawidzą! Zobacz jak to zrobił oglądając poniższy film!

     

    https://youtube.com/watch?v=dQw4w9WgXcQ

    1. Cipher 618

      Cipher 618

      Eee... ale właściwie to o co się rozchodzi? :rarity5: Jakaś panienka w obcisłych gatkach wygina się na lewo i prawo, tyle z tego rozumiem. 

    2. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @Triste Cordis

       

      Triste, obejrzyj sobie od 4:15 to zrozumiesz. :P 

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [5 więcej]
    2. WhiteHood

      WhiteHood

      Spoiler

      2eca8c49731707bcb7f658c9ee336fa9.jpg

       

    3. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @WhiteHood

       

      Wow, nie ma to jak rozpisać się na temat jednego obrazka. :P Jak chcsz to poczytaj:

       



      Ja to jestem dosyć rzadkim przykładem osoby "Console master race". :P

       

      Co do obrazka... Zacznijmy od wykreślenia paru rzeczy:

      - 1080p

      - HD Textures

      -- Exclusive titles

      - Ultra settings

       

      Dlaczego? Konsole zapewniają możliwie najlepszą jakość grafiki jaką mogą osiągnąć. Między ustawieniami ultra a high zazwyczaj dużej różnicy nie widzę, a przynajmniej nie takiej, że bolą mnie oczy. Tekstury w HD - tak samo. Na Playstation 3 większość gier chodzi w 720p, niektóre w 1080i/1080p. Na Playstation 4 dochodzi jeszcze 4K, na pewno znaczna większość tytułów chodzi w 1080.

       

      Co do exclusive titles... Każda platforma ma coś swojego - Playstation ma Uncharted, God of War, The Last of Us, Killzone. Xbox ma za to... Eeee... Halo i... Gears of War... Wow, bieda ten Xbox. Anyway, tytuły ekskluzywne to nie jest coś zarezerwowanego dla komputerów. ;3

       

       

      Ogólnie te 4 rzeczy o których mówiłam wyżej to takie kwestie, w których PC i konsole są takie same, lub porównywalne, gdzie komputer ma najwyżej minimalną przewagę.

       

      Co do reszty:

       

      Mouse Accuracy: Zależy. Ja po dwóch latach spędzonych przy konsoli dosyć dobrze radzę sobie z graniem na padzie w np. FPS. Gram na multi, moje wyniki nie zachwycają co prawda, ale podobne miałam na komputerze - wygranie gry ze stosunkiem zabójstwa/zgony 50:50 to był dla mnie jeden z najlepszych wyników.

       

      Poza tym na konsolach nowej generacji pady są o wiele lepsze, przyjaciel mówił mi, że można regulować czułość dla każdej gałki analogowej oddzielnie itp. Pady zawsze będą w tyle, wystarczy zobaczyć np. Co wyprawiają gracze Counter Strike. Ale według mnie, jeśli chodzi o "typowego gracza", to przy odrobinie wyczucia, przyzwyczajenia, padem można grać równie dobrze co myszą.

       

      60+ FPS... Cóż, według mnie jak jest więcej niż 60FPS to nie czym się jarać. Między 30 a 60FPS wielkiej różnicy nie widzę, chodzi płynnie to chodzi płynnie. Ale jeśli już chodzi o np. 100FPS, 200FPS, to podobno nie ma to wielkiego wpływu na rozgrywkę, różnica między 60 a 60+ jest minimalna. Tutaj jednak opieram się głównie na wyczuciu, ekspert ze mnie żaden, ale... Serio, między 60FPS, a 120FPS podobno jest minimalna różnica, której podobno się mocno nie odczuwa. Niby wciąż zaleta, ale czy ja wiem... Dla mnie to taka pierdoła...

       

      Mods- chyba jedyna rzecz w której komputer jest od konsol autentycznie lepszy. Wciąż jednak warto wspomnieć, że są na konsolach gry które wspierają mody np. Fallout 4. Myślę, że wraz z upływem czasu mody staną się na konsolach powszechniejsze. Ja jednak przyzwyczajona jestem do grania w "czystą" grę.

       

      Smooth gameplay- z tego co czytałam 30 klatek bez widocznych spadków poniżej to już jest "smooth gameplay", a konsole akurat utrzymują te 30FPS. :P

       

      Multimonitor - Zależy. Oczywiście, jest to zaleta, ale z drugiej strony... Konsole nie są jak komputery, mam tu na myśli funkcjonalność, więc np. 2 monitory na których będziemy oddzielnie przeprowadzać różne operacje nie są dla konsol potrzebne. Co do gier - oglądając filmy jak ktoś gra na kilku monitorach odnoszę wrażenie że to zbędny bajer - ot, rozciągnięcie obrazu kilka monitorów jednocześnie. No i krawędzie monitora, przez co obraz na nich jest pooddzielany od siebie, co tylko psuje immersję...

       

      Steam - Oj... Steam to alurat jest coś, co doprowadza mnie do szału i sprawia, że granie na PC jest dla mnie póki co... Bezsensowne. Teraz nie są czasy, gdy grę instalowało się z płytki, pożyczało koledze z podwórka. Teraz na płycie jest kod na grę który realizuje się na Steam. Denerwuje mnie to, że chcąc pograć w coś, muszę instalować masę syfu- Origin, Steam, Uplay, każde z oddzielnym kontem, oddzielną listą przyjaciół, oddzielnymi promocjami itp.

       

      Steam też wymaga internetu by zagrać w grę, nawet na single. Wyobraźmy sobie więc, że Steam pewnego dnia upadnie. Wiem, scenariusz wręcz niemożliwy, ale wszystko się może zdarzyć. No i jeśli Steam upadnie, to nie będziemy mogli nigdy zagrać w żadną ze Steamowych gier. Nawet jeśli np. Kiedyś odetną Playstation 3, to wciąż będę mogła grać na single.

       

      I to według mnie jest największą zmorą grania na PC - Steam. Kupuję sobie pudełkową wersję gry, a po włożeniu płyty do napędu i zrealizowaniu kodu płyta jest już do niczego. Steam upadnie - bye bye gierki.

       

      Oprócz tego pomniejsze problemy - komputery szybko stają się przestarzałe co wymaga wymiany kompa lub bebechów, cena (Playstation 4 to wydatek około 1400-1800zł. Dobry komputer gamingowy to wydatek kilku tysięcy), problemy ze wsparciem (Niektóre gry nie współpracują z pewnymi modelami kart graficznych). Najlepsze systemy operacyjne do gier? Windowsy. Jakie systemy zbierają najwięcej wirusów? Windowsy. ;3 

       

      Muszę jednak przyznać, że Steam robi pewną rzecz bardzo dobrze - wiele gier ze Steam działa na systemach Linux. I to Steam jest czymś, co umożliwia popularyzowanie gier na Linuxach. Wciąż jest to jednak jedna zaleta na masę wad.

       

      Console gaming master race :P 

    4. WhiteHood
  13. Człowiek uczy się na błędach. Szkoda, że nie może cofnąć czasu by z nauki skorzystać i tym błędom zapobiec...

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [3 więcej]
    2. Kruczek
    3. WilczeK

      WilczeK

      To byłby dopiero paradoks. 

    4. Arcybiskup z Canterbury

      Arcybiskup z Canterbury

      @Triste Cordis Gdyby zabiła dziadka, to by się nie urodziła i tym samym nie mogłaby zabić dziadka. 

  14.  

    Człowiek-insekt atakuje.

     

    Uciekaj.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [1 więcej]
    2. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @Lemi

       

      Człowiek-instynkt atakuje.

       

      Uciekaj.

       

      :P

    3. Cipher 618

      Cipher 618

      FCORZLHN LQVHNW? SII... SRJDGDP C FDKDQ, SRCBFCH RG QLHM NLOND URVLFCHN. L WBOH FKORSD ZLGCLHOL. :) WBONR FR MD MHM GDP Z CDPLDQ? :hBB25:

      ###

      Nie, kot nie przyszedł mi po klawiaturze. Jeśli już coś przeszło, to kod (aka szyfr) ;)

       

  15. Chwilę przed tym jak miałam opublikować swojego posta, Bester kazał trzymać się wątku i nie offtopować.

     

    Bester... serio? No jak mogłeś. D: 2-3 minuty dzieliły mnie od kliknięcia w "Zatwierdź". ;_;

     

    Tak czy siak, jako praworządna użytkowniczka forum (Aha, aha...) zastosuję się do polecenia Bestera. Nie chcę jednak by post się zmarnował, więc wyślę go tutaj. @Accurate Accu Memory, jeśli chcesz, to możesz się odnieść do tego wszystkiego. Niestety, zaraz schodzę z kompa, więc na długie odpowiedzi z mojej strony nie ma co liczyć...:

     



    Lol, siadłam na kompie na chwilkę, ale chyba posiedzę dłużej.

     
    Dnia 25.06.2017 o 12:31, Accurate Accu Memory napisał:

    Ale ja wiem, że się sprawdza, mówię tylko, że nie trzeba ich AŻ tyle :) Fallout Pink Eyes, i fallout the Deserter/AkA Cold, Cold Hearth, miały idealną proporcję długości rozdziałów, do ilości przekazanej treści. Dobrze się czytało, a jednocześnie nie były AŻ tak rozdrobnione:)

     

    Cóż... o Austraeoh nie wiem nic oprócz tego, że ma masę rozdziałów które liczą po góra 1000 słów. Jeśli to jest, jak mówił Dolar, eksperyment to... niech sobie taki eksperyment robi. Sztuka według mnie ma swoje granice, ale nie oznacza to, że nie można zaszaleć - na przykład formą, stylem, czy poeksperymentować.

     

    Dnia 25.06.2017 o 12:31, Accurate Accu Memory napisał:

    A co do prośby, to zawsze pytam z grzeczności, ew. Z szacunku jakim darzę Autora/Tłumacza. Nie znaczy to jednak, że nie czytam dzieł, na które zgody nie mam - choć dotąd, zdarzyło się to tylko raz. Ze Autor, nawet nie tłumacz, odmówił - Gdyż dzieło było na tyle epickie, że zbrodnią było nie zachować go dla większej liczby ludzi i nie chodziło nawet o fejm czy wyświetlenia, a b\rak zgody dotyczył faktu, że fik nie jest skończony.

     

    Wiesz Accu... pytanie z grzeczności jest spoko, i według mnie każdy powinien to robić. Kiedyś spotkałam się z opinią, że jak ktoś zacznie pisać fanfica fanowskiego w świecie mojego fica, to ja nie mam prawa się o to czepiać. Mniej więcej. Ale jest coś takiego jak grzeczność, szacunek do drugiego człowieka. I uszanowanie jego próśb, decyzji. I dlatego, w takiej sytuacji, mam prawo się czepiać. ;3

     

    Niestety, pozytywne wrażenie jest niszczone już po chwili, gdy otwarcie przyznajesz, że czytasz dzieła na które zgody nie masz. I tak, zdarzyło się to tylko raz, ale wiesz... jakbym była na miejscu autora tego fica, a ty byś przeczytał go bez mojej wyraźnej zgody, to byś oberwał. Mocno oberwał.

     

    Dnia 25.06.2017 o 12:31, Accurate Accu Memory napisał:

    Drugim przypadkiem, kiedy czytam bez zgody, jest sytuacja, kiedy ktoś sam nie był dla mnie w porządku, wtedy po prosyu go nie respektuje. Np. Dzieło Verearda przeczytam w przyszłości, a to dlatego, że kiedyś powiedział wprost, że ktoś może dokończyć za mnie moją opowieść PB Alternativ. Bo nie mam do niej praw.

     

    Eeee... "Dzieło". xD

     

    Nie wiem co powiedzieć... ty ten festiwal głupich pomysłów, bezsensownej brutalności i wszystkiego co najgorsze w ficach grimdark/gore nazywasz "dziełem". xD

     

     

    Oczywiście jeśli chodzi ci o "Mroczne Wieki". ;3

     

    Anyway, on ci się naraził, to ty zamiast pokazać, że jesteś lepszy, zniżasz się do jego poziomu. Z jednej strony... spoko, bo mu pewnie wisi to, że ty jego fica będziesz czytał, ale z drugiej... uważasz, że masz prawo do swojego fica (Sama tak uważam) i nikt nie może go dokończyć za ciebie. A teraz nagle występujesz naprzeciw swoim poglądom, ideałom, i chcesz czytać jego fica bez jego pozwolenia...

     

    Poza tym... jeśli masz na myśli "Mroczne Wieki"... czemu? Czemu chcesz to czytać? Nie tak dawno sam napisałeś, że masz przerwę bo masy brutalnych ficów się naczytałeś. Człowieku, tam jest wyrwanie głowy z kręgosłupem, żałosna scena seksu i grupowy gwałt! I fakt, ja sama najpierw się naczytam różnego gówna a potem przez to cierpię, ale ja to robię bo mam w tym jakiś cel, w czytaniu syfu, a ty czytasz bo lubisz, więc czemu chcesz czytać fica Verarda, skoro przez tego fica cierpisz?

     

    Poza tym... kurde, Verard powiedział co myśli, i tak, dla mnie jego zdanie jest głupie, ale kurde, na cholerę się przejmujesz? Lej na niego, a nie sobie wiochę robisz, występujesz przeciw swoim racjom i jeszcze sobie psychikę psujesz jakimś badziewiem.

     

    PS: Fani Verarda, nie zabijajcie mnie.

     

    46 minut temu, Accurate Accu Memory napisał:

    Do głównego Autora się napisało, jeśli mail poszedł, to nie będę musiał pytać drugi raz Colda. Z resztą odmówił tylko dlatego, że powiedziałem co myślę o długości rozdziałów, a to głupota :D Pytałem też kiedyś dolara o to, on jako opiekun nie miał nic przeciwko, żebym wstawił link do głównego kanału, zabronił jedynie do samego lektoratu. Jestem wstanie dowód z korda pokazać. Choć dotyczyło to innego dzieła.

     

    Cold odmówił bo w jego mniemaniu wykazałeś się ignorancją. Czy to prawda? Cóż... mogłeś mieć na myśli coś innego mówiąc "tasiemce na siłę". Reakcja Colda jest według mnie przesadzona. Lepiej by było gdyby obgadał to z tobą prywatnie czy coś takiego. Wciąż nie zmienia to faktu, że publicznie przyznałeś się do łamania praw autorskich.

     

    Jeśli autor oryginału dał ci pozwolenie - spoko. Wtedy lektoruj po angielsku lub zrób własne tłumaczenie. Cold nie dał ci zakazu na fica, ale na tłumaczenie. Obgadaj to z kimś, język angielski ma to do siebie, że można go różnie tłumaczyć, stąd też są różne wydania tych samych książek, z różnymi przekładami wielu tłumaczy. Zapewne nie będzie problemu byś ty zrobił własne.

     

    19 minut temu, Accurate Accu Memory napisał:

    Słuchaj no marudo, lektorat jest tak jakby pstyczkiem w nos dla dziecinnego zachowania Colda... Mam inne zdanie co do jego ubóstwianego dzieła? To dlatego mi nie dał zgody...

     

    Nie dał ci zgody bo wykazałeś się ignorancją. Taka forma, 200 krótkich rozdziałów, to eksperyment, coś, co ma cel. Aktor grający Josha z Watch Dogs 2 czytał książki o Zespole Aspergera, by lepiej wczuć się w postać która Aspergera ma. Lektor powinien wiedzieć co czyta. To nie jest takie, że zaliczę tekst i tyle. Nie. Żeby zrobić dobrego audiobooka trzeba wiedzieć o co w ficu chodzi, czym się kierują postacie, jaki jest cel tylu rozdziałów. I tak, Coldwind mógł obgadać to na spokojniej, ale ty sam jesteś niezłe ziółko. Zamiast "Przepraszam, tyle rozdziałów ma jakieś znaczenie, cel? Widocznie czegoś nie zrozumiałem, może obgadamy to na prywatnym, na spokojnie?" zacząłeś się bawić w wielkiego mściciela.

     

    19 minut temu, Accurate Accu Memory napisał:

    Jasno z tego wynika, że Coldwind dostał bólu dupy po tym, jak ktoś wyraził odmienne zdanie co do jego uwielbianej - i kilku innych też - serii, a właściwie technikalii jej rozdziałów. NIE ZGADZASZ SIĘ ZE MNĄ, ni8e dam ci zgody. Bardzo dojrzale. Tak, jego prawo, ale bez przesady... W końcu trafi na osobę, która da mu pstyczek w nos, by bardziej szanował poglądy innych, nawet jeśli seria jest wynoszona pod niebiosa...

     

    Ból dupy... a sam dostałeś takiego bólu dupy przez Verarda, że teraz planujesz czytać jego fica bez jego zgody...

     

    19 minut temu, Accurate Accu Memory napisał:

    Cahan np. tak się nie zachowała, gdy odmówiła mi lektoratu Cienia Nocy, ale grzecznie, bez krzyków na mnie, uszanowałem jej prośbę. Choć sama przyznała, że praw3nie nie może mi jednak zabronić. Da się? Da się...

     

    Miała szczęście. Na przykładzie Verarda widać, że wystarczy byle gówno by cię wpienić.

     

    Przed chwilą, Accurate Accu Memory napisał:

    Zachowałem się tak jak on, by zobaczył, jak to jest. Ja mu nic nie zrobiłem, wyraziłem opinie. to on był Gawłem, ja mu tylko pokazuje,...Może następnym razem tego nie zrobi w ten sposób? Może to go czegoś nauczy? Podaje dziecinny przykład, dla dziecinnego zachowania. Uważam, że nie godny jest wymyślania lepszego ten, który nawet tego nie zrozumie :) że się niepotrzebnie spiął

     

    Niepotrzebnie spiął? A kto teraz wymyśla zemstę, chce się mścić za to, że ktoś mu powiedział "Ktoś może napisać kontynuację twojego fica", i teraz planuje złowrogie czytanie jego "dzieła"?

     

    I czy "następnym razem tego nie zrobi w ten sposób"? Myślę, że twoje zachowanie może poskutkować tym, że następny, początkujący lektor mający zapał i chęci zostanie odesłany z kwitkiem, bo Coldwind będzie miał lektorów dość.

     

    Przed chwilą, Accurate Accu Memory napisał:

    Sorry, ale w tamtym momencie, przeczytałem CO BYŁO. Teraz przeczytałem 10 rozdziałów i nadal nie zbiło to moich wątpliwości, tłumaczu. Mogę jednak powtórzyć, co napisałem - ale bester prawdopodobnie i to ukrył - że fik mnie zaciekawił, nawet nie formą, lecz tematyką. Jest dobry, ale nie rewelacyjny...

     

    A co do godności, jak śmiesz o niej mówić, skoro zareagowałeś tak na zwykłą opinie, która po prostu odbiegała od wychwalanych opinii kilku innych z półświatka?

     

    Jeśli Cold przesadził, to nie reaguj agresją. Było mu napisać na prywatnym, na spokojnie. A teraz wyszło jak wyszło. I tak, może to od Coldwinda się zaczęło, ale nie zapominajmy o tym, kto tutaj chce się "mścić" o byle gówno.

     

    Przed chwilą, Accurate Accu Memory napisał:

    @BesterMi chodzi tylko o pewną sprawiedliwość... Oskarża się mnie o szczeniactwo, a nie zwraca uwagi na dziecinny powód odmowy. Wyraziłem szczerą I WŁASNĄ opinie o dziele. Po przeczytaniu dostępnego tekstu... A tłumacz zarzuca mi nie przeczytanie fika. Może na tym forum  z oceniającego robi się agresora, a z osoby która się dziecinnie zachowuje, wielką ofiarę, gdy ktoś w odpowiedzi zachowa się dla niej, jak ona sama wobec oceniającego. Ale ta drama jest śmieszna. Ja NIC nie zrobiłem Coldowi oceniając dzieło, za to on strzelił focha, BO MOŻE. Samym tym faktem nie powinno się tłumaczyć. Właśnie dlatego SILICIUS dostał to, co dostał od grupy której członkiem jestem. Bo też zrobić BO MÓGŁ, gdy inni mieli inne zdanie. A to n ie jest sprawiedliwe...

     

    Accu, teraz trochę... ci przyznam rację. Na forum nie jest dobrze. Ludzie są chamscy, obrażają innych, rozmawiałam z ludźmi którzy odeszli z fandomu, forum, i którzy mówili wiele rzeczy - cwaniactwo, kółka wzajemnej adoracji... tego w tym forum nie lubię. Z agresora nie robi się ofiary, bo nie trzeba - agresor po prostu może robić co chce, o ile ma wsparcie innych agresorów.

     

    To prawda. Ale nie zmienia to faktu, że twoje zachowanie również nie jest ok. Zamiast próby spokojnego wytłumaczenia sprawy - atakujesz. I o ile można to wybaczyć, to inaczej jest z kwestią tych audiobooków - "Na złość przeczytam jego fica". Verard nie powiedział dobrze. Bo prawo, owszem, nie przewiduje kar za napisanie fica w świecie cudzego fica. Ale jest coś takiego jak empatia, dobre zachowanie, szacunek. Nikt nie miałby prawa napisać kontynuacji twojego fica bez pozwolenia. Ale ty, zamiast olać, snujesz zemstę. I o ile jest ona zrozumiała gdyby doszło do np. obrażania, otwartego ataku, to już w zaistniałej między tobą, a Verardem sytuacji... nie. I o to mi chodzi. W ten sposób z ofiary stałeś się agresorem...

     

     

    I Accu, gdyby jeszcze te twoje audiobooki były dobre... pamiętasz scenę gwałtu z 11 rozdziału KO? Znam osobę która z ciekawości słuchała tych audiobooków. I ona poczuła się zwyczajnie nieswojo. Dlaczego? Bo przeczytałeś to tym swoim "zwykłym", "wesolym" tonem. Tak jakby to było nic. Pomijam już to, że jestem stanowczo przeciwna takim wątkom w ficach, takim scenom. Ale u ciebie po prostu... niezbyt. Średnia jakość, ciągle ten sam, jeden ton, brak tonacji... Według mnie audiobook powinien wyglądać tak:

     

    I tak, wiem, Mirek Wieprzewski to zawodowy aktor który grał Gargamela. Ale to podstawowe są rzeczy - tonacja, pauzy...

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [4 więcej]
    2. WilczeK

      WilczeK

      A więc wojna. 

    3. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @WilczeK

       

      Skończyła się nim się zaczęła. :P

    4. WilczeK

      WilczeK

      To znajdę nowy powód. 

      Daj mi chwilę. 

  16. Limit pozytywnych repek...

     

    Chyba pierwsza od dłuższego czasu porządna zmiana na forumcio, choć 10 plusów to według mnie zbyt dużo - wciąż daje to pewne pole do popisu. 5 byłoby spoko. Z minusami też. ;3

     

    Mogłabym się przyczepić, że nie poinformowano o zmianie (chyba, jeśli się mylę to poprawcie), co jeszcze bardziej kuje w oczy przez fakt, że o takich pierdołach jak zmiana kształtu avków (kółeczko czy kwadracik?) poinformowano i zrobiono ankietę... Albo nowe theme forum... Whatever. Jest w miarę spoko.

     

    Tak czy siak, niby fajnie, ale myślę, że nawet najlepsze zmiany umierającego fandomu nie uratują. A mówiąc "umierający" mam na myśli nie odchodzenie użytkowników, tylko pewną "degradację" która z tego fandomu uczyniła miejsce dosyć... Nieprzyjazne.

     

    Z miejsca pełnego miłych ludzi , twórczości, zapalonych fanów, w miejsce pełne cwaniactwa, ficów gdzie dorosłość jest definiowana przez edgy postacie, a zamiast miłości do serialu ludzi łączy... No nie wiem... Przyzwyczajenie?

     

    Whatever... Jakoś to będzie. Trzeba myśleć optymistycznie, nawet jeśli zapowiada się beznadziejnie...

     

    Jakoś to będzie...

     

    (Nie bijcie :C)

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [29 więcej]
    2. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Sensu nie miało liczenie na to, że ktokolwiek mnie zrozumie.

    3. Sowenia

      Sowenia

      Ehh...szkoda mi ciebie... 

    4. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Wrodzony optymizm każe mi mieć nadzieję, że masz na myśli "Szkoda tej Socks, popełniła błąd i nie może go odwrócić", ale pewien zapas nabytego sceptycyzmu sprawia, że również "Szkoda tej Socks, taka zadufana w sobie, nie widzi co sobie robi" jest brane pod uwagę. ;3

  17. The Last of Us... Przechodząc ją po raz trzeci, tym razem na Przetrwanie+, dochodzę do wniosku, że ta gra jest strasznie "overrated".

     



    Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że oceny są zbyt wysokie. Ellie blokuje mnie w przejściu, bohater bez widocznego powodu zamiast ogłuszyć wroga po cichu, postanawia rzucić go na ziemię i rozdeptać mu głowę, alarmując wrogów. Żołnierz przechodzi obok leżącego na ziemi kolegi, nie zwracając na niego uwagi, lub bez słowa pochyla się nad nim, co nie prowadzi do żadnych następstw w stylu zwiększenia czujności wrogów. W całej grze ani razu nie troszczyłam się o Ellie. Wrogowie ją ignorują, czasami tylko klikacz chce ją zjeść, ale nim to zrobi ja sobie jeszcze zaparzę herbaty i upiekę frytki. W jednym z fragmentów, znudzona, sprintem przebiegłam przez tłum przeciwników zostawiając towarzyszy z tyłu. Przecież i tak nie zginą.

     

    Sami przeciwnicy są głupi jak but, a cała trudność polega na tym, że lubią wyłazić z nieoczekiwanych miejsc. Zagrożenie stanowią klikacze, a to tylko dlatego że czasami za bardzo przyśpieszę i mnie słyszą. Opancerzone "Purchlaki" to tylko kwestia rzutu dwóch koktajli mołotowa lub bomb.

     

    Sami ludzcy przeciwnicy są mocno przekokszeni. Jedyny moment gdy stanowili trudność to ostatni etap, gdzie było ich od groma, a dwóch najsilniejszych siedziało skampionych w jednym miejscu. Przeciwnicy mają nieograniczoną amunicję, nie muszą przeładowywać broni.

     

    Sam aspekt przetrwania też niezbyt działa. Zapasy są ograniczane, ale jeśli mamy mało życia to Ellie znajdzie szmatę z alkoholem zwaną dumnie "apteczką", i przekaże nam ją, nawet wtedy gdy jesteśmy kilkanaście metrów od niej, bez powiadomienia w stylu "Trzymaj". Z amunicją tak samo - jeśli mamy 0 amunicji to będzie ona leżeć przy każdym przeciwniku. Jeśli mamy 3-4 naboje to czasami przeciwnik będzie miał trochę. Jeśli mamy ich około 6 - amunicję znajdujemy od święta. W efekcie gra "po cichu" ogranicza się do tego, by stracić mniej HP niż podczas otwartej walki, lub nie ryzykować że stracimy amunicję do karabinu, a dostaniemy do strzelby, której nie potrzebujemy. Idealnym przykładem jest to, że przez około 50-70% gry chomikowałam amunicję do pistoletu, której pod koniec miałam 16, a wcześniej gra obsypywała mnie amunicją cały czas, ale w małych dawkach, i w sumie zdobyłam jej około 20-30 w ciągu paru etapów.

     

    Co do samej akcji, fabuły... TLoU to niestety smutny dowód na to, że "dorosłość" dla wielu osób oznacza shity, fucki, flaki, krew. Im więcej krwi dryzga, im więcej "Fuck" powie postać, tym doroślej. Jeśli przeklina postać młoda, to gra za każdego bluzga z jej ust dostaje bonusowe punkty do "dorosłości"...

     

    Niestety, tyczy się to wielu mediów, nie tylko gier. Smutne...

  18. Mieszkańcy mojej ulicy mają swoje miejsce, gdzie zostawiają rzeczy niepotrzebne. Często są to różne zabawki czy rupiecie. Jak ktoś chce sobie wziąć to bierze.

     

    Ostatnio przechodząc obok tego miejsca zauważyłam, że na stercie kartonów leży gazeta. Nowa, czysta, jakby dopiero co kupiona. Zaciekawiona zawartością postanowiłam tę gazetę wziąć.

     

    I szczerze... Gdybym wiedziała co w niej jest to bym ją odniosła do śmietnika który stoi niedaleko. :P

     

     

    Przyjrzałam się treści, okładce, i już wiedziałam czemu sąsiedzi krzywo na mnie patrzą. Gazeta ta to "Polonia Christiana", numer 56. Często dla śmiechu czytałam Frondę, ale "katolska" gazeta? U mnie? No to coś nowego.

     

    Po przejrzeniu dowiedziałam się że:

    - "Ateiści i inni lewacy". Ateista = "lewak"?

    - Fala Ukraińskich złodziei idących za pracą zagraża Polsce

    - Polska powinna wypowiedzieć Konwencję o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy w rodzinie. Dlaczego? By chronić tradycyjną rodzinę.

    - Ateiści nie mają sumienia. Prawdziwe sumienie, uczucia, moralność mają tylko katolicy.

    - Protestanci bronią swojego "Ojca założyciela" oraz naginają wiarę pod swoją ideologię

    - Okres kolonialny to nie niewolnictwo, zbrodnie, wyzysk. Okres kolonialny to rozkwit, nauka, pomoc dla tych biedny murzynków. Okres kolonialny to same plusy!

    - Kosmetyki halal to inwazja islamistów, jeden z ich sposobów na walkę z tradycją i religią katolicką.

    - Chłopcy i dziewczynki powinni uczyć się oddzielnie.

    - Pigułki "Po" to szatan i aborcja

    - Lewacy, pedały, szatany i ateiści gówno wiedzą, ale katolicy zawsze obrywają i powinii być chronieni prawem do wolności słowa (lewacy i reszta nie, bo to gorszy sort)

    - "Włoski sąd uznał dwóch "tęczowych" za "rodziców".

    - Homolobby atakuje drukarzy

    - O jednej z książek - Naziole to byli geje, a homolobby fabrykuje historię.

    - Dziadek który korzysta ze zdobyczy technologii (gogle VR) i wyobraża sobie jazdę na motocyklu (zdjęcie ze stocka) jest śmieszny, nic nie przekaże wnukom. Ba, on ich pewnie nawet nie ma! Ubranie na motocykl - skórzana kamizelka, buty, kask - to "młodzieżowe ubranie". Dziadek który bawi się goglami VR nie ma powagi, szacowności, uważa, że może zawrócić bieg czasu. No ale staruch i tak zdechnie, "śmierć i tak go zabierze, nawet w krótkich spodenkach". Lol.

     

    A to są tylko niektóre fragmenty.

     

    Ale i tak nic nie przebije "tematu numeru", a mianowicie "Czy jesteś bolszewikiem?". Poważnie, twórcy tego syfu przez kilkanaście stron mówią o tym, że czerwona zaraza atakuje, trzeba z nią walczyć, że komuchy tylko czekają by zaczynać aborcje. Lewacy, pedały, bolszewicy, komuchy, ekofaszyści, muslimy, europejczycy- to wszystko to ta czerwona zaraza, która atakuje NASZ kraj, NASZ język, NASZĄ wiarę.

     

    Twórcy nawet zrobili quiz z którego można dowiedzieć się czy jesteśmy bolszewikiem. xD Bolszewikiem jest ktoś, kto:

    - szanuje kobiety, uważa, że mężczyzna nie jest panem.

    - chodzi nago po własnym domu

    - chce legalizacji związków dla homo

    - uważa, że bicie dzieci jest czymś złym

    - chwali się smartfonem

    - nie ustępuje pierwszeństwa na drodze i nie jeździ "na suwak"

     

    A to wszystko opatrzone zdjęciem brodatego hipstera w krótkich spodenkach.

     

    Tutaj można znaleźć treść tego quizu (uwaga, radioaktywne):

     

    http://www.m.pch24.pl/na-ile-jestes-czerwony-,51503,pch.html

     

    I jakby to... Czasu spędzonego nad tym wątpliwej jakości wytworem nie uważam za stracony. Bawiłam się przednio.

     

    Ale z drugiej strony... Nigdzie jeszcze nie widziałam tyle jadu, tyle nienawiści, tyle obrzydliwej agresji, pogardy do drugiego człowieka. Jeszcze nigdy nie widziałam takiego klepania swoich po plecach, a przy tym pokazywania środkowego palca dla reszty.

     

    To jest zwyczajnie obrzydliwe.

     

    I zawsze gdy w takich gszetach, na takich stronach ktoś mówi, że kościół katolicki jest atakowany, i nie tyczy się go wolność słowa, to ledwo powstrzymuję się od facepalma. Bo na prawdę... Jak można wylewać tyle jadu, okazywać taką nienawiść, pogardę do innych ludzi, i do tego bezkarnie? Atakują ludzi, obrażają, powołując się na Pismo Święte nawet nie udają że atakują "grzech", i atakują człowieka. I mimo iż nikt nie kiwnie na to palcem, to wciąż uważają, że to im jest źle.

     

    A najdziwniejsze, a przy tym najstraszniejsze w tym wszystkim jest to, że są ludzie którzy temu przyklaskują...

     

    Człowiek cofa się w rozwoju... 

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [2 więcej]
    2. WhiteHood

      WhiteHood

      Cytat

      - Okres kolonialny to nie niewolnictwo, zbrodnie, wyzysk. Okres kolonialny to rozkwit, nauka, pomoc dla tych biedny murzynków. Okres kolonialny to same plusy

      170px-Official_portrait_of_Barack_Obama.!

       

       

      Africa_09c53c_1093277.jpg

    3. WhiteHood

      WhiteHood

      A tak poza tym.

       

       

    4. Mordoklapow

      Mordoklapow

      Akceptuje w praktyce ideał Pawlika Morozowa – totalną równość w relacjach rodzinnych i totalną wolność dla wybryków, czytaj: ekspresji twórczej dzieci wychowywanych, a raczej samowychowujących się bez zasad.

      Przykład: Gdy dzieci mówią, dorośli słuchają. One mają swoje prawa i są w centrum świata.

      Rodzice słuchający swoich dzieci... brrr, patologia gorsza niż alkoholizm.

       

      A tak swoją drogą, to serio, nie wchodź do takich miejsc. Odkąd ja przestałem czytać teksty po których się nie spodziewałem niczego mądrego, moje życie stało się przyjemniejsze. A Ty wchodzisz na wysypisko, i dziwisz się że jedyne co znajdujesz to śmieci.

       

      I ludzie kiwają palcami. Znam wielu chrześcijan, ba, katolików, którzy otwarcie walczą z taką retoryką.

       

      I "po drugiej stronie' też się zdarzają podobnie tragiczne akty gwałtu na godności i rozumie człowieka, po prostu ich nie dostrzegasz, bo ich nie szukasz, jest tam chyba trochę mniej nieogarniętych ludzi, i pewnie trochę przymykasz na nie oko (wszyscy to robimy). Ja osobiście lubię myśleć, że głupi ludzie nie świadczą o ideologii. To że jakiś debil przyczepił się do katolicyzmu to kwestia przypadku. Cóż, osobiście mam też wrażenie, że to, że jakiś inteligentny człowiek przyczepił się do katolicyzmu też jest kwestią przypadku. Nasze poglądy to głównie wypadkowa poglądów naszego otoczenia.

       

      I to nie prawda, że człowiek cofa się w rozwoju. Człowiek idzie do przodu. Uważam, że chłopi 100 lat temu byli głupsi i bardziej ignoranccy. Tyle że nie było internetu, więc nie mieli jak się wypowiadać. Ja, nawet gdy widzę takie "artykuły" to jestem dobrej myśli.

       

      Podsumowując, omijaj takie teksty, i nie próbuj myśleć o ideologii przez pryzmat ludzi którzy ją wyznają (ja się tego nauczyłem broniąc nacjololo :aj5:). Ludzie lubią to robić, bo bardzo łatwo jest znaleźć głupiego człowieka o poglądach przeciwnych do naszych i gardząc nim podleczyć sobie kompleksy. Efekty takiego podejścia możesz sama spróbować przewidzieć.

  19. Dopiero teraz zauważyłam, że Lyokoheros dostał bana. Szkoda. Dział prowadził, miał zapał, chęci... Tylko ta religia...

     

    Niestety, w morzu plusów znalazł się spory minus. Jak u wielu osób tutaj. Szkoda.

     

     

    Anyway. Idąc śladem mojego idola, Janusza Palikota, postanowiłam dać jakiś przepis.

     

    Tak więc macie przepis na... Tumturumtumtum... Pizzę dla biedaków.

     

    By zrobić pizzę dla biedaków musisz kupić spód do pizzy. Później smarujesz go keczupem i kładziesz na niego ser w plastrach. Na to dodajesz szynkę lub kiełbasę pociętą na małe, cienkie kawałki. Pieczesz 15-20 minut.

     

    Pizza dla biedaków jest dobra dla studentów, można też ją zrobić jeśli koniecznie chce się zjeść pizzę. Jakąkolwiek.

     

    Pamiętajcie, jak pójdziecie do zawodówki na kucharza to tylko taką pizzę będziecie potrafili zrobić...

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [5 więcej]
    2. Hoffman

      Hoffman

      Żadna niskobudżetowa potrawa nie da Wam tyle satysfakcji, czy czystego smaku co słynna, jedyna w swoim rodzaju, studencka kanapka z chlebem :]

    3. Cipher 618

      Cipher 618

      @Socks Chaser Widzałem ten przepis w "Chłopakach do wzięcia". Facet mówi: "gotować potrafię..." (w tym czasie robi "pomidorówkę") xD

    4. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @Triste Cordis

       

      Bueee... Rzygnę. ;_; Córka koleżanki raz się uparła by jeść Amino pomidorową ze śmietaną. Myślałam, że gorszego pomysłu nie będzie. ;_;

  20.  

     

     

    W kontekście dyskusji z działu Sunset Shimmer - Religia nie daje monopolu na dyskryminację, i nikt nie ma obowiązku szanowania tego, że ty kogoś dyskryminujesz, tylko dlatego, że robisz to ze względów religijnych.

     

    + Szanujmy poprawność polityczną. :P 

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [5 więcej]
    2. Mordoklapow

      Mordoklapow


      Badania pokazują, że homoseksualizm nie jest chorobą, to jest fakt, a jeśli ktoś mówi że jest inaczej, to z automatu nie ma racji.

      No właśnie to jest obiektem moich wątpliwości. Nauka myli się bardzo często, więc osobiście uważam, że zakładanie z automatu że nie ma racji, jest mało... naukowe. Podstawą nauki jest wątpienie w nią. Dzięki temu istnieje coś takiego jak postęp.

       

      Jeśli chodzi o kwestię religijną... Myślę, że jeśli chodzi o religię to człowiek nie powinien się nią kierować w ocenie, podejmowaniu ważnych decyzji. Po prostu... Trudno mi to sobie wyobrazić, że gdy człowiek chce podjąć decyzję, poddać coś ocenie, to zagląda do Biblii. Myślę, że najlepszą moralnością jest moralność która pochodzi od nas.

      W sensie empatii? Prawdopodobnie pochodzi z instynktu stadnego, więc ten ma nad nią kontrolę. Generalnie wystarczy spojrzeć jak ludzie zachowują się w tłumach, by ujrzeć że moralność która pochodzi od nas jest nie zawsze taka dobra. A wręcz przeciwnie. Spójrz na jakąkolwiek starożytną cywilizację, i zapytaj siebie, czy chciałabyś istnieć w takim społeczeństwie. Wiesz: ofiary, mordy, tortury były na porządku dziennym. Według mnie to się dzieje, gdy ludzie za drogowskaz biorą to, co jest wewnątrz nich od narodzin.

       

      Ludzie są z natury zwierzętami, jedyną rzeczą którą nas wyróżnia jest inteligencja, sztuka i religia. Jeżeli chcemy być bardziej moralni od zwierząt, musimy oprzeć etykę na którymś z powyższych. Osobiście uważam, że lepiej być dobrym świadomie, tzn. wiedząc skąd pochodzi twój system etyczny. Już prędzej zaakceptuję Kanta lub utylitaryzm jako odpowiednie - rozumie się je, a nie rusza na oślep podejmując decyzji zgodnych z instynktem.

      Poza tym, fakt że ciężko ci sobie wyobrazić zaglądanie do Biblii o porady etyczne, świadczy odrobinę że nie rozumiesz religii. Ludzie nie zaglądają tam, bo uważają to za mądrą książkę, czy dlatego że tak każe im papież. Robią to, gdyż uznają biblię za sposób komunikacji z Bogiem. Nie bez powodu nazywa się to Słowem Bożym.

       

      Faktem jest jednak to, że promieniowanie może szkodzić, palenie powoduje raka, aspołeczność może prowadzić do chorób psychicznych. Jeśli ktoś uważa, że mówienie tego jest pogwałceniem poprawności politycznej, to on tę poprawność polityczną nadużywa.

      Nadużywa? Czemu? Bo jest to prawda? W teologii katolickiej nikt nie ma wątpliwości, że homoseksualizm to grzech, więc to też jest prawda.

       

      Jeśli jednak ktoś chciałby mi swoje zdanie przedstawić, to wolałabym by powiedział to w sposób... Milszy. Nie "Murzyni są głupsi", ale "Badania mówią, że murzyni mają mniejsze IQ", i niech przedstawi argumenty. W takim wypadku potrafiłabym zaakceptować takie zdanie.

      Cóż, jak kto lubi. Szczerze mówiąc ja nigdy nie przykładałem specjalnej wagi to opisu takich dużych ugrupowań, i bez kompleksów uważam, że chrześcijanie są głupsi. To wynika i z badań statystycznych (w Stanach) i z własnego doświadczenia. Nie mam zamiaru zakłamywać rzeczywistości z powodu głupiego widzimisię i kompleksów.

      Generalnie zgadzam się, że należy być miłym, ale jestem przeciwnikiem sankcji prawnych w tym aspekcie, w szczególności jeżeli chodzi o takie drobne różnice jak "głupi" i "niskie IQ". Jedno jest bardzo blisko drugiego. No, i kto stwierdza co jest bardziej obraźliwe? Jednego murzyna bardziej może obrażać stwierdzenie że jest głupi, drugiego że jest słabo wykształcony, a trzeciego że ma niskie IQ. A czwartego może obrażać to wszystko. Gdzie jest granica, jak ją ustalić?

      Poza tym, takie eufemizmy potrafią ukrywać rzeczywisty problem. Pozwolę sobie zrobić coś nieeleganckiego. Powiem coś o biedzie w Afryce. Wiesz czemu według mnie, jest tam tak biednie, mimo że mają oni tak dużo naturalnych złóż? Bo murzyni są głupi i dają się oszukiwać białym którzy są mądrzejsi.

      Pozwoliłem sobie obrazić murzynów. Czemu? Bo w ten sposób jestem w stanie lepiej się wysłowić. Mogłabyś powiedzieć "A, A, A, Mordo, są gorzej wykształceni, niekoniecznie głupsi!". Cóż, sądzę że umiejętność nie-bycia-oszukiwanym to coś więcej niż tylko edukacja i IQ. To kwestia wychowywania się w kulturze, w której każdy chce cię zrobić w bambuko. Więc gdybyśmy im wysłali nauczycieli, to wcale sytuacja by się tak bardzo nie poprawiła. Byliby lepiej wyedukowani ale wciąż nie umieliby sobie radzić ze sprytnymi, przyzwyczajonymi do oszustw korporacjami. Eufemizm zaprowadziłby nas do błędnej konkluzji i nieefektywnych rozwiązań.

       

      Staram się jednak tak nie podchodzić. Ja samej wiary w Boga nie obrażam. Dla mnie to normalne, że człowiek chce wierzyć. Gorzej jeśli taka osoba dyskryminuje, obraża, nawet jeśli uważa to za moralny obowiązek, to dla mnie, osoby "poszkodowanej", to i tak obraza, atak.

       

      Czy uważasz za dyskryminację lub obrazę stwierdzenie, że homoseksualizm to grzech?

       

      Poza tym, dyskryminacja którą ktoś uważa za moralny obowiązek to nie jedynie problem katolików czy ogólniej ludzi religijnych. Kurczę, to może działać w drugą stronę! Istnieje sporo ateistów uważających za swój moralny obowiązek walkę z kościołem czy chrześcijaństwem jako takim. Poza tym, obecnie jako społeczeństwo dyskryminujemy ideologie nazistowskie (cóż, jestem w stanie zrozumieć dlaczego) czy komunistyczne (już trochę mniej), nawet nie przy okazji spełniania moralnego obowiązku, ale jako moralny obowiązek sam w sobie.

      Taki Clifford uważał za obowiązek moralnych walczyć z bezpodstawną wiarą! Uważasz to za dyskryminację? Ja nie. Uważam, że każdy człowiek ma prawo walczyć o to w co wierzy, tak długo jak jest to w stanie logicznie uzasadnić, i nie uderza to bezpośrednio w najbardziej elementarne prawa człowieka (tego drugiego nie jestem pewien).

       

      Poza tym, co zrobisz jeżeli w Biblii jest wprost napisane że homoseksualizm to obrzydliwość? Zabronić Starego Testamentu? Bo to nie byłaby dyskryminacja, co nie?

       

      A najśmieszniejsze jest dla mnie to, że to ci ludzie mówiący o "terrorze poprawności politycznej" najczęściej, nieświadomie, z niej korzystają. Bo jeśli geja obrazić, i on ma coś przeciwko, to źle, terror poprawności politycznej, ludzie mogą swoje zdanie wyrażać. Ale gdy ktoś powie coś na kościół, czy słusznie czy niesłusznie, to wtedy ludzie zachowują się jakby to była wielka zbrodnia.

      W praktyce ci co najbardziej poprawności politycznej nie lubią, najczęściej z niej korzystają.

      Nie dogadamy się w tym temacie, jest zbyt subiektywny.

       

      Serio, ktoś potrafiłby wyobrazić sobie mnie, broniącą np. Gwałtów w ficach? ;3

      Czemu nie? Ja kiedyś chociażby i na tym forum broniłem Hitlera, innym razem na przykład polskich nacjonalistów. W innych okolicznościach... łooo... na pewno robiłem za komucha, libertarianina, konserwatystę, deontologa, nawet cholernego Korwinistę. Mieszkam z pisofobem, przez co bardzo regularnie bronię pisu, mimo że go naprawdę nie lubię. Atakowałem też twierdzenia że matma i fizyka są potrzebne, i argumentowałem dlaczego nie powinno się ich obowiązkowo nauczać.

      Chociażby teraz bronię możliwości obrażania innych w debacie publicznej, podczas gdy jeszcze trzy dni temu dosłownie przeciwna teza była podstawą moich oskarżeń w kierunku Lyokoherosa. I chyba podjąłem beznadziejną linię argumentacyjną...

       

      PS. Wybacz że tak późno, ale sesja zaatakowała mnie trochę znienacka.

    3. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Ooook... Widzę sporo trudnego słownictwa, więc wybacz jak palnę głupotę. :P Do tego przeglądając to wszystko odnoszę wrażenie, że dyskusje z tobą nie są dla mnie. Powiedzmy, że... Zdarza mi się gubić, źle wysłowić.

       

       

      Owszem, nauka może się mylić. Trzeba zawsze zachować pewien dystans. Oddzielić prawdę od nieprawdy. Ale jednak póki co wiele badań pokazuje, że homoseksualizm nie jest czymś "złym". Osoby homoseksualne potrafią kochać, chcą zakładać rodziny, wychowywać dzieci. Jeśli o dzieci chodzi to wychowanie w rodzinie homo nie sprawia, że to dziecko wyrasta na homo, trans, czy jakiegoś degenerata. Jest wiele przykładów, dowodów na to, że homoseksualizm nie jest czymś złym, i wciąż nie przedstawiono prawdziwych, niepodważalnych dowodów na to, że jest inaczej, dlaczego więc mamy wątpić? Dlatego uważam, że jeśli ktoś uważa homoseksualizm za coś "złego", to automatycznie nie ma racji.

       

       

      Niestety, w kwestii moralności nie zabiorę głosu. Mam problem ze sformułowaniem myśli, nie wiem z jakiej strony podejść do tego tematu... Wybacz, tu się nie wypowiem.

       

       

      Szczerze... Czytając tę moją wypowiedź o poprawności politycznej odnoszę wrażenie, że wpędziłam się w pułapkę, a to co napisałam to takie "masło maślane", i czytając to teraz sama siebie nie rozumiem...

       

      Może inaczej... Chodzi mi o to, że czepianie się o to, że ktoś powie rzecz zgodną z faktami (a przy tym nie robi tego ze złośliwości itp.) jest głupie. Bo np. Palenie powoduje raka. I w tym przypadku nie widzę powodu by palacz mógł się czepiać o to, że ktoś powiedział "Palenie szkodzi". Jest to po prostu sytuacja taka... Niedorzeczna.

       

      Z punktu widzenia np. Katolika homoseksualizm jest czymś nienormalnym, i dla niego to jest prawda. Uważam jednak, że w takich kwestiach to, czy dana rzecz jest dobra czy zła, powinno zależeć od nauki, człowieka. Samego człowieka, nie religii, która w tym przypadku, bez obrazy, ale w pewnym sensie człowieka "ogranicza". A nauka, póki co, mówi, że homoseksualizm nie jest chorobą, czymś nienormalnym.

       

       

      "No, i kto stwierdza co jest bardziej obraźliwe? Jednego murzyna bardziej może obrażać stwierdzenie że jest głupi, drugiego że jest słabo wykształcony, a trzeciego że ma niskie IQ. A czwartego może obrażać to wszystko."

       

      Idąc tą drogą powinniśmy się nie odzywać w ogóle. Być może gdzieś na świecie jest człowiek którego denerwuje słowo "cześć". Co jeśli go obrazimy?

       

      Ogólnie jestem zdania, że nikt nie musi wyznaczać co jest bardziej obraźliwe. To jest po prostu logiczne, że więcej osób zaboli słowo "głupi", a mniej "niższe IQ". Myślę, że to jest taka rzecz "naturalna", oczywista, której nie trzeba tłumaczyć. Chcesz uczestniczyć w dysjusji- używasz słów które nikogo nie zabolą. Jak takich słów nie ma, to używasz tego, które zaboli mniej osób, w tym przypadku "Niższe IQ". Tyle.

       

      I cóż... Tak, obraziłeś. I według mnie niepotrzebnie, bo zamiast "Murzyni są głupi" równie dobrze mogłoby pasować np. "Łatwowierni". "Murzyni są łatwowierni i dają się oszukiwać białym którzy są przebieglejsi". Jeśli ktoś nie zrozumie co chcemy przekazać - wytłumaczyć. Po to mamy umiejętność mowy i pisania.

       

      A czy dają się oszukiwać... Zależy. Czasy niewolnictwa, kolonii mocno odbiły się na ludności, która przez lata miała utrudniony rozwój, tak samo z krajami, których gospodarka do dzisiaj opiera się na przestarzałych technologiach i wydobyciu i sprzedaży za grosze np. Koltanu. Do tego dodać np. Susze które powodują klęski głodu. Czy dają się oszukiwać? Dają. Czy tylko ich jest wina? Nie. Bo gdyby nie niewolnictwo, Apartheid itp. To sytuacja z pewnością byłaby choć trochę lepsza.

       

       

      Grzech? Zależy. Na pewno "homoseksualizm to grzech" boli mniej niż "Homoseksualiści nie powinni mieć prawa do brania ślubów!", no bo co mnie obchodzi, że ktoś uważa, że pójdę do piekła. "Homoseksualizm to grzech" uważam za pewnego rodzaju obrazę, "niskiego kalibru". Są ludzie którzy uważają homoseksualizm za grzech, ale przy tym i tak patrzą na niego jak coś w pewnym sensie "neutralnego". W takim wypadku "To grzech" nawet nie jest obrazą.

       

      Za takie fragmenty bym nie zakazała Biblii. Wciąż są to jednak fragmenty obraźliwe. Niektóre liberalne odłamy kościoła uznają je za "uwarunkowane kulturowo", nie pasujące i nieaktualne w dzisiejszym świecie. Wiarę, nawet głęboką, można połączyć z akceptacją dla drugiego człowieka.

       

       

      Cóż.. Są różni ludzie. Ja jednak kurczowo trzymam się swoich poglądów, a przeciwnych bym nie broniła, bo i nie umiem, i by mi nerwów na to nie starczyło. Nie na moje siły po prostu. Nawet tak dla "eksperymentu" bym nie potrafiła. :P

       

       

      Cóż... Chyba wszystko, a przynajmniej większość. Niestety, ale chyba z dalszej dyskusji nici. Nie zawsze mam czas i ochotę by odpisać czy przeczytać, a na później nie chcę przerzucać. Poza tym sana zaczynam się gubić w tym wszystkim. Gadało się spoko, ale kontynuować... Niezbyt. :C

    4. Mordoklapow

      Mordoklapow

      Cóż, miło się rozmawiało.

       

      Łap na pożegnanie:
      http://dailysignal.com/2017/06/19/canadians-face-hate-crimes-using-wrong-gender-pronouns/

      Coś o dyskryminacji. Chociaż już szczerze mówiąc nie jestem już pewien, kto i kogo dyskryminuje.

  21. Poratujecie?

     

    Szukam zestawu figurek. Zestaw składał się z kilku figurek niemieckich żołnierzy. Jeden z nich siedział na kolanach, krył twarz w dłoniach. Skala figurek to około... 1:32, gdzieś koło tego - do 1:72.

     

    Kiedyś zestaw ten był na MojeHobby, teraz nie mogę go znaleźć. Kojarzy może ktoś ten zestaw? Bardzo mi się spodobał, myślę, że można z tego stworzyć bardzo ciekawą scenkę, ale jak mówiłam, nie mogę go znaleźć. Myślę, że skończył się towar i zestaw przeszedł na listę niedostępnych, ale jest ona dość... Obszerna.

     

    Ktoś coś?

×
×
  • Utwórz nowe...