Skocz do zawartości

Ylthin

Brony
  • Zawartość

    812
  • Rejestracja

  • Wygrane dni

    9

Wszystko napisane przez Ylthin

  1. Ylthin

    Bohomazy Yl

    Nowa praca, tym razem nieco prostsza - tapeta z Gala Fluttershy. http://fav.me/d65dpjf Jeśli ktoś chciałby tapetkę w innej niż 1920x1080 rozdzielczości - niech poda wymiary w komentarzach pod pracą lub w tym wątku.
  2. Ylthin

    Bohomazy Yl

    WysyłAŁA. Jestem dziewczyną, nawet jeśli nie mam widocznego gołym okiem biustu. Also - http://imgur.com/QA07v2N.jpg.
  3. Ylthin

    Bohomazy Yl

    Sporo szkiców wala się po imgurze (luźne linki) i na fejsbukowej grupie Bronies Radosna Twórczość. Ostatnimi czasy myślę jednak o gromadzeniu wszystkich prac (w tym i tych "niedeviantowych", tj. niższej jakości lub fotografowanych komórką) w osobnym miejscu. Np. tutaj
  4. Ylthin

    Bohomazy Yl

    Mały update. Jakość ziemniaczana, ale niedługo zeskanuję i poprawię czymś bardziej zaawansowanym, niż prosta aplikacja na pyrę grulową (aka smartfon). http://imgur.com/qfkjt2i.jpg Aha, wiem, że walnęłam byka językowego w drugim dymku. Poprawię to, spokojnie.
  5. Ylthin

    Soul Eater

    Anime oglądałam do mniej więcej 40. odcinka, obecnie zaś przerzuciłam się na mangę (wydaje ją J.P.F., jak dotąd wyszły trzy tomy). Zarówno forma animowana, jak i rysunkowa to sympatyczna, choć nieco schematyczna historia dzieciaków walczących ze Złem, którą napędzają głównie wyraziste postacie i ciekawy, nieco groteskowy styl. Można obejrzeć, choć zapewne istnieje masa lepszych animców tego typu.
  6. Ylthin

    GreenBolt

    Lepszym pomysłem byłoby zapisanie np. w pliku *.doc na komputerze danych OC, stopniowe rozpisywanie i uzupełnianie, a następnie szybkie sprawdzenie ukończonej postaci i publikacja gotowych informacji na forum zamiast wrzucenia na szybko i byle jak nieukończonej postaci...
  7. Ylthin

    GreenBolt

    Tak. Tobie się podoba. Moje pierwsze rysunki kuców też mi się bardzo podobały, dziś aż się boję na swoje dA wchodzić. OC jest kiepski, handluj z tym. I naucz się samokrytycyzmu, zanim ktoś naprawdę da ci w kość.
  8. Ylthin

    GreenBolt

    Pohamuj nieco, kolego, a nie się od razu ciskasz o byle uwagę i odgrażasz Rainbow Factory (mwahaha lol*). Na krytykę trzeba być zawsze gotowym, taka jest konsekwencja publikowania czegoś w szerszym gronie - ktoś może wytknąć ci wady twojego projektu. I niestety, ale Carrion ma rację. Twój OCet wpisuje się w schemat: "jak NIE robić postaci". Chodzi tu w zasadzie o wszystko: wygląd, brak osobowości, CM (przemalowany znaczek RD? a można prosić o więcej oryginalności?)... *Przepraszam, ale jak widzę ludzi, którzy grożą forumowym strangerom przez sieć, to automatycznie odpala mi się tryb Wrednej Piczy. Nothin' personal, y'know.
  9. Troszkę krzywe te przerysy, ale doceniam starania... i popieram przedmówcę. Najlepiej zacząć od ogólnego szkicu anatomicznego i stopniowo dodawać szczegóły.
  10. Ylthin

    Theo

    Ciekawy wygląd i osobowość, połączone z dość... odważną miejscami historią (choć fakt faktem, ten wątek zauroczenia nauczycielem troszkę gryzie) tworzą jedno z lepszych OC, jakie widziałam. No i jest artystą-outsiderem, co daje mu na wejściu +10 do sympatii z mojej strony
  11. Tłumacz? Znaczy, zdaję w czerwcu FCE (poziom B2), angielskim posługuję się względnie dobrze, ponoć mam spory zasób słownictwa... plus dwa tomy słownika Oxford i kilka polsko-angielskich. Z tłumaczeniem mam doświadczenia skromne i sama zapewne rady nie dam, ale wyrażam chęć współpracy (zwłaszcza, że nie mam matur/egzaminów w najbliższym czasie).
  12. Ylthin

    Machine Head

    Co do "Unto..." - być może "przesłuchałam się" tej płyty, być może takie patetyczne granie do mnie nie trafia - ale w moim prywatnym rankingu ta płyta jest dość nisko, bo za (sic!) "Superchargerem". Już "The Blackening" zaczynało nieco irytować (acz tylko trochę), wpadając w patetyczny thrash, który po brutalniejszym, bardziej szorstkim "TTAoE" brzmiał chwilami nieco... nie na miejscu. Ale "UTL" to już apogeum. Jak już mówiłam, płyta jest dobra, taka muzyka może się podobać, ma swoje momenty, ale... Wiem, że mówienie o jednolitym stylu u MH zakrawa na herezję i idiotyzm kompletny, bo ci goście właściwie co płytę-dwie zaliczali mniejsze lub większe zmiany (od Panterowego brzmienia na dwóch pierwszych krążkach, przez eksperymenty z nu-metalem, melodyjno-brutalny groove na "TTAoE" i miejscami jeszcze na "Blackeningu" po "Unto..." i wspomniany "hurr-durr pathetic thrash"), ale gdy mówię "Machine Head" - myślę "Imperium", myślę o takich właśnie brzmieniach. Gdy wsłuchuję się w "UTL", to uderza mnie nie tylko drobny autoplagiat (solo w "Be Still And Know" jest w pewnym momencie dziwnie podobne do "Aestethics of Hate", to samo dotyczy "Locust" i "Clenching The Fists of Dissent"), ale i coś jeszcze gorszego: niby poszczególne utwory są OK - gitary wyją, bas rzęzi w tle, Flynn na przemian zdziera gardło i uwodzi łagodnym śpiewem, perkusja jest bogatsza niż malarstwo baroku... ale jak to złożyć, brzydko mówiąc, do kupy, to nagle coś zaczyna uwierać, przeszkadzać. I nagle okazuje się, że wolę słuchać choćby średniego "Superchargera", niż mimo wszystko dobre "Unto...". Dość długo nad tym myślałam. I doszłam do wniosku, że album jest - o dziwo - zbyt thrashowy właśnie. Bo groove metal ma trzy składniki: thrash, melodeath/death i szczypta metalcore'u. MH i tak miało to brzmienie właśnie mocno thrashowe, a "UTL" w tej kwestii przegięło i stało się taką sztuką barokową - przeładowaną ozdobami, zbyt tłustą od pozłoty i liści akantu. Niby piękno w tym jest, ale... Ogółem polecam natychmiastowe zapoznanie się z "Burn My Eyes", "The More Things Change", "TTAoE" i "The Blackening". Bo te albumy dają najlepszy ogląd na to, jak brzmi i powinno brzmieć MH. Oczywiście to moja marudna opinia, nie twierdzę, że "jesteś w błędzie, hyrezje mi głosisz". Przyznam nawet, że sama z początku jarałam się "Szarańczą" jak sód po zetknięciu z wodą... ale potem przyszło nieco więcej doświadczenia z muzyką i MH ogółem i mi troszkę przeszło (na rzecz "Through..." i "The Fury Of Our Maker's Hand" DevilDrivera).
  13. Ylthin

    Bohomazy Yl

    @Turoń - tam, każualowe pykadełko na smartfony... ja na komórce pykam w HoMM II ^^ @Maisza, Anathiela - może i mam talent, ale braki w umiejętnościach połączone z lenistwem skutkują masą błędów w proporcjach, cieniowaniu itp., a że jestem leniwa i z czasem wolnym też krucho... Cóż, szybko mi się nie poprawi. Zresztą z doświadczenia wiem, że czasem lepiej być na "nie" i zostać miło zaskoczonym pozytywną opinią, niż popaść w hurra-optymizm i dostać po rzici. A że strasznie marudzę w efekcie? Cóż, jak człowieka skopią, to sińce na długo zostaną.
  14. Ludzie wciskają mi kit, że ładnie rysuję. Otóż nie. Ja bazgrolę. Głównie koślawe poniacze w ołówku i atramencie, bo nic innego mi nie wychodzi. A, od jakiegoś czasu bawię się wektorami. A zresztą... Sodoma i Gomora na moim DeviantArt: http://ylli96.deviantart.com
  15. Ylthin

    Sheaf

    Oh boy... Dropnięta sesja RPG na blogu Klekota mi się przypomniała... Patrząc na zalew alicornów i OC-ków ze złym projektem, człowiek docenia każdego porządnie zrobionego kuca ziemnego.
  16. Ylthin

    Twój rodzaj kucyka

    Mój wybór? Jednorożec. Nawet nie wiem, dlaczego. Może ze względu na magię pozwalającą swobodnie operować pewnymi narzędziami (np. ołówkiem)?
  17. Jakoś tak po 2-3 tygodniach w nowym liceum, spacerując bez celu po korytarzu, zauważyłam długowłosego okularnika z przypinkami rozmiarów mojej pięści wpiętymi w klapy czarnej marynarki. Zaciekawiona, przyjrzałam się uważniej. I mało mi pikawa nie strzeliła, bo na przypinkach były Twilight i Pinkie. Jak się okazało, chłopak chodził do równoległej klasy, ponadto razem chodziliśmy na kółko z matematyki. Parę razy próbowałam dyskretnie zwrócić na siebie uwagę (czyt. stać obok i gapić się na niego, licząc, że zostanę dostrzeżona), raz nawet stoczyłam nieludzką walkę ze swoją graniczącą z socjofobią nieśmiałością i stanęłam bardzo blisko, chcąc zagadnąć go o te kuce - ale w ostatniej chwili głos zamarł mi w gardle. Jakoś tak pod koniec października dołączyłam do fejsowej grupy Bronies Grudziądz. Po krótkiej rozmowie z resztą członków okazało się, że jest gość, który coś tam wspominał, że chce dołączyć, ale tego nie zrobił. Mała burza mózgów, wynik - dodajemy. Chłopak jakoś mnie rozpoznał ("chodzisz chyba na matmę do profesora L.?"), w końcu jakoś się spotkaliśmy nawet i troszkę pogadaliśmy, ale ta znajomość na serio rozkręciła się dopiero w trakcie gadek na Facebooku. Rezultat? 13 listopada po raz pierwszy od rozstania z byłym przytuliłam się do chłopaka. 14 listopada oficjalnie zostaliśmy parą. Choć dawałam naszemu związkowi maksimum 2-3 miesiące, jesteśmy ze sobą do dziś... i szybko ta relacja, mam wrażenie, się nie rozpadnie.
  18. Oh boy, IP.Board... Przez tych kilka lat na Forum Actionum nawykłam do tego silnika i przesiadka jest dla mnie jak najbardziej pozytywna. Zwłaszcza ze względu na wygodną wersję mobilną (nigdy więcej bawienia się z pełnym forum!).
  19. Ylthin

    Błędy na forum

    Notki ostrzegające o treściach 18+ są w działach z takimi treściami niezbędne - działają na takiej samej zasadzie, co oznaczenia PEGI na pudełkach gier czy tagi fanfików. Uprzedzają, na co możesz trafić, żebyś potem nie płakał: "ale ja nie wiedziałem, że tam je krew, cyce i szatany!'. Innymi słowy - możesz te działy przeglądać, nie mając na karku 18-stki, ale robisz to na własną odpowiedzialność. Nie możesz winić administracji forum za treści, które tam znajdziesz.
  20. Miejscami błędy interpunkcyjne i gramatyczne (zamku, nie zamka - chyba, że Celestia przeszła przez gigantyczny zamek w drzwiach), całość nieco... drewniana - ale szybko przestaje się to zauważać i można się nawet uśmiechnąć.
  21. Ciekawy pomysł, gorzej z wykonaniem. Fanfik pędzi przed siebie na złamanie karku, nie daje czasu na refleksję i nie wywołuje żadnych emocji. Ciekawy koncept popadającej w szaleństwo Twilight, myślącej o sobie jako o władczyni zaświatów i mordującej we śnie kolejne przyjaciółki, by "mieć je ze sobą po tamtej stronie" zostaje pięknie zmarnowany zbyt szybką, opartą o krótkie partie dialogów i listy Twi akcję. Brakuje tu opisów, momentu zadumy, czegoś, co mogłoby wywołać choćby najmniejszy dreszcz. Świetny przykład zmarnowanego potencjału.
  22. Yep. Cały fanfik składa się z takich drobnych smaczków i nawiązań, czy to wyraźnych (nazwy), czy to nieco ukrytych (okularki NR, fryz basistki, wygląd Gingera i jego "AA"). I wielkie dzięki za wszystkie opinie, naprawdę daliście mi sporego motywacyjnego kopa. Ot, zaczęłam się choćby zastanawiać nad całkiem jeszcze nowym pomysłem z Luną biorącą "dzień wolny" i incognito spacerującą po Canterlocie... Nie mówiąc o pisaniu mojego "magnum opus" (które to pisanie idzie jak krew z nosa, ale biorąc pod uwagę fakt, że piszę niemal wyłącznie na telefonie i sporo grzebię przy tym, co napiszę, cyzelując i poprawiając...), o które bardzo się martwię - aby nie dostało łatki "zmarnowany potencjał". A o to, biorąc pod uwagę wszelki majdan, jaki mi się przy tym ficu nazbierał, raczej nietrudno...
  23. Wprowadziłam parę drobnych zmian i poprawek, tekst dobił do ok. 2,5 strony. Ponadto fanfik trafia na MLPFiction - link poniżej. http://fiction.mlppolska.pl/fanfic/51/Butelka-Cydru (choć i tak polecam korzystać z wersji Google Docs - choćby przez lepsze formatowanie tejże.)
  24. Co do innych ff-ów. Aktualnie pracuję nad dość... pokaźnym w zamierzeniach tekstem (który jednak trafi do MLN - za dużo gore, by puścić do normalnego działu) osadzonym we własnej wariacji na temat Equestrii. Wspomniałam go w suplemencie, wypatrujcie nazwy "No Future". Ten one-shot to, swoją drogą, odprysk starszego pomysłu na fic o zespole manetalowym, który pewnej burzliwej nocy znajduje koszyk z... małym źrebakiem. Po namyśle uznałam, że zbyt słabo znam realia, by pisać i zarzuciłam projekt, by miesiące później rozpocząć prace nad "No Future". Wczoraj w nocy (bo moje teksty literackie płodzę bardzo późno, niestety) nie miałam nastroju, by pisać HURRR-DURRR MHROCZNE opowieści, więc napisałam dla odmiany taki one-shot. Ot, dla relaksu Prywatnie Arch Enemy nie słucham, a kobiecego growlu unikam, ale mimo wszystko szanuję AE jak każdy zespół, który coś tam sobie ugrabił. Może poza Megadeth, ale tu wchodzi prywata.
  25. Zacznę może od dwóch kwestii. Pierwsza - tekst nie zaliczył jeszcze korekty. Planuję wrócić do niego o bardziej sesnsownej porze, niż pierwsza w nocy i poprawić to i owo (głównie rozbudować wstęp czy zakończenie oraz opisy, ewentualnie dorzucić kolejną porcję nieśmiesznych żartów i aluzji). Tekst zaliczył już korektę i został nieco poszerzony, można czytać spokojnie Druga - zawiera drobne elementy lekko NSWF (chodzi o język i pewne napitki), jednak nie pojawia ich się na tyle dużo, by pakować tekst do MLN. Dla zasady dodaję jednak tag [16+], żeby uniknąć nieporozumień. A sam tekst? Podsumuję go jednym zdaniem: Wybredna publika canterlockiego pubu kontra młody, niedoświadczony zespół manetalowy - kto wyjdzie z tego na wszystkich kopytach? Ach. Na samym końcu macie mini-suplement z kilkoma przypisami i uwagami. Miłej lektury! Butelka Cydru - Google Docs
×
×
  • Utwórz nowe...