Skocz do zawartości

Cahan

Moderator
  • Zawartość

    4026
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    133

Posty napisane przez Cahan

  1. Dnia 20.11.2023 o 17:07, Obsede napisał:

    Chociaż mam wątpliwości czy ona się może zaadoptować do życia gdziekolwiek, czy po prostu by tam mieszkała sarkając na to, że nie może jeść tyle ile chce i że magiczne płomienie alikornów uzależniają innych.

    Czy to się w ogóle wyklucza? Poza tym, po opuszczeniu ośrodka nikt nie będzie pilnował co i ile je.

    Dnia 20.11.2023 o 17:07, Obsede napisał:

    Postacie nie mogą o sobie decydować, są poddawane, w miękkiej formie, reedukacji, pozbawione są kontaktu ze światem zewnętrznym i to podwójnie, gdyż zarówno dostęp do świata kucyków jest mocno z początku ograniczony a dostęp do świata ludzi jest w ogóle niemożliwy. Zerwanie z przeszłością przybiera tutaj dość ciekawą postać, wybierania sobie nowego imienia. Z drugiej strony można powiedzieć, że Equestria rozwiązała problem asymilacji imigrantów. Oczywiście, jest to raczej niewiarygodny obraz, ale to fikcja literacka, są tutaj pewne luzy. 

    To dokładnie tak jak w ośrodku dla uchodźców czy jakimś poprawczakiem. Albo w niektórych szkołach z internatem. Ludzie trafiają do tego ośrodka po to, by w ogóle potrafili się jakkolwiek odnaleźć w nowym, obcym świecie i nie stanowić zagrożenia dla siebie i innych.

    Do ośrodka trafiają tylko konwertyci nieplanowani. Planowani przeszli wcześniej selekcję i kursy przez Biura Adaptacyjne. Także jedyni imigranci,  których Equestria przyjmuje niezbyt chętnie, to ci, którzy zostali na siłę zawleczeni przez aktywistów. Equestria po prostu nie wypuści imigrantów, którzy odmawiają jakiejkolwiek asymilacji na zewnątrz. Nowe imię to tylko mała, symboliczna rzecz, która ma tym imigrantom nieco ułatwiać nowe życie. Bo mogą albo iść do przodu, albo sobie gnić.

     

    Dostęp do świata ludzi  jest możliwy. Ale nie dla wszystkich. Cahan ma takie utrudnienia jak ośrodek - nie może sobie po prostu pójść i zawalczyć w urzędzie o swoje, i to, że Polska nie ma z Equestrią umowy. W Polsce nie ma biur. A obywatelką Polski była ludzka kobieta, a nie klacz magicznej zebry. Mówiąc wprost, polska strona musiałaby być zainteresowana na równi z equestriańską by coś z tym zrobić.

     

    Dnia 20.11.2023 o 17:07, Obsede napisał:

    Relacje pomiędzy Equestrią a Ziemią kształtują się mniej więcej tak, że Ziemia dostarcza siły roboczej i technologii, natomiast Equestria... no uzdrawia ludzi śmiertelnie chorych, ale zmieniając ich w kucyki, więc koło się zamyka. Na chwilę obecną jest to relacja trochę jak z Half-Life 2. Kolejne rozdziały nie zmieniły mojego poglądu na tę sprawę i wygląda to trochę jak literatura inwazyjna. Ale idźmy dalej.

     

    Equestria przyjmuje za darmo ludzi, którzy normalnie obciążaliby państwowe systemy, które musiałyby bulić na ich opiekę zdrowotną - nie mówiąc o tym, że odmówienie chorym takiej możliwości byłoby nieco nieetyczne. A że chętnie bierze inteligencję? Czy Niemcy robią inwazję na Polskę, bo lepiej płacą lekarzom i łatwiej u nich zrobić specjalizację, więc ta grupa zawodowa chętnie się tam wynosi?

     

    Dnia 20.11.2023 o 17:07, Obsede napisał:

    Jednej rzeczy mi brakuje w tym fanfiku. Takiej, która jest tak oczywista, że pojawia się wszędzie niezależnie od tego czy autor myśli o tym czy nie. Konflikt. Wbrew pozorom, nie ma tutaj konfliktu czy raczej nie istnieje on w przypadku głównej bohaterki. 

    Są konflikty. Niektóre na tym etapie są dopiero sugerowane - jak choćby kuce vs. zebry i gryfy. A inne są dość oczywiste i są to konflikty moralne. Chociażby, czy to, co robią alikorny jest moralne? Z punktu widzenia wielu ludzi, to może być przerażające, ale ich "ofiary" w sumie nie narzekają. Tak, SA to w dużej mierze filozoficzno-religijny SoL z dylematami systemów społecznych. I to bohaterowie są tu tłem. Nawet Cahan jest mniej bohaterką, a bardziej stosunkowo neutralną odbiorczynią procesu i oczami czytelnika.

     

    Dnia 20.11.2023 o 17:07, Obsede napisał:

    To jest szczyt konfliktu, na który jest zdolna główna bohaterka. Absolutny szczyt! Maksimum! Ponad to nie przeskoczy! Tak zdaniem zebry Cahan wyglądał i wygląda bunt. I jaka wolność zebry Cahan jest ograniczona? W tej chwili nie ma żadnej wolności i to nie tylko dlatego, że mieszka w centrum, którego nie może opuszczać, nie ma wyboru jedzenia, nie pracuje i nie zarabia na siebie a jej czas jest regulowany. Nie może też pisać do domu, nikt nie wie co się z nią dzieje. No i nie może wrócić do bycia człowiekiem bo tak jej powiedziano.

    No dobra, ale co ma zrobić?

    Może:

    A. Buntować się i walczyć  <-- super, nigdy nie wyjdzie z ośrodka, a i pewnie ją zamkną w jakiejś izolatce, jeśli uznają, że jest groźna

    B. Uciekać na pałę <-- nie zna świata, nie ma środków, no trochę słabo

    C. Być cierniem w rzyci całego ośrodka <-- nie no, tak to wyjdzie z niego za kilka lat, a nie miesięcy, także luz

    D. Pogodzić się jako tako z sytuacją, pomarudzić trochę i robić z grubsza co  jej każą, jednocześnie starając się respektować własne granice <-- to robi
    E. Łykać wszystko jak leci

    F. Nie wiem, jakiś villain arc

     

    Mieszka w centrum, nie ma wyboru i jej życie jest kontrolowane, bo na realia Equestrii jest jak dziecko w ciele dorosłego, które nic nie umie, nic nie wie i nie ma środków. I państwo za nią odpowiada i stara się ją ukształtować na przykładną obywatelkę.

    Inna sprawa, że to się niekoniecznie wiele różniło od jej dawnego życia. A za domem nie tęskni.

     

    Nie może wrócić do bycia człowiekiem, bo odwrotny eliksir nie istnieje. A przynajmniej nikt nie wie, by istniał. Czy technologia jest możliwa? W końcu kucyki pochodzą ze świata, który ma więcej wymiarów, w tym magię. Ponyfikacja zmienia cię w zupę i kształtuje na nowo. Czy ludzki, niemagiczny organizm w ogóle przeszedłby taki odwrócony proces? Czy ja w ogóle badano? A może powstała, ale zachowano to w tajemnicy? Kto wie...

     

    Dnia 20.11.2023 o 17:07, Obsede napisał:

    Ale ten obraz jest niepełny i pewnych detali autorka nie uwzględnia. A są bardzo ważne detale. Mianowicie, zanim Cahan została zebrą była polską obywatelką. Polskiego obywatelstwa można się zrzec, nie można być go pozbawionym. Czy zebra Cahan zrzekła się obywatelstwa? Jeśli ktoś poda argument, że w Polsce ponifikacja jest nielegalna, to są inne kraje gdzie jest. I co się dzieje z tymi skucykowionymi ludźmi? Przecież obywatelstwo daje jakieś przywileje, choćby prawo do głosowania? Czy skucykowieni ludzie mogą głosować w wyborach w swoich krajach? Czy też zostali pozbawieni obywatelstwa? A jeśli nie to czy przypadkiem Equestria nie przetrzymuje obywateli innych państw? Ja wiem, że to są takie drobne detale, ale są to bardzo ważne detale, wbrew pozorom. A implikacje tego są bardzo poważne włącznie z konfliktem międzynarodowym. Ale przejdźmy do innych konfliktów.

    Jak już wspomniałam, obywatelką Polski była ludzka kobieta. Cahan ludzką kobietą już nie jest. Sponyfikowani ludzie nie mają swoich ziemskich obywatelstw, bo nie są ludźmi.

    Jeśli Polska ma o coś pretensje to:

    1. To, że Equestria ją w ogóle łaskawie nielegalnie zabrała, zamiast zostawić na śmierć. Bo Equestria nie ma do Polski wstępu.

    2. Sam atak na dworcu. Tylko, że chyba nie dokonała go Equestria.

     

    Polska z własnym prawem nawet niekoniecznie może ściągnąć własną byłą obywatelkę, jako nieludzia z obcego świata. Czy polskie prawo przewidziało w ogóle taką sytuację? To pozostawiam do domysłu czytelnikom, bohaterka nie wie.

     

    Ogółem w założeniach, tak, takie konflikty międzynarodowe się dzieją, ale w fiku zakulisowo i nie jest o tym głośno. A czemu? Bo bohaterka ma wokół siebie informacyjne bariery. Inna sprawa, że wiele z tych wątków planowo ma wrócić w późniejszych, pozaośrodkowych rozdziałach. Tak samo jak to, czemu konwertyci nie mogą sobie tak po prostu wrócić.

     

    Dnia 20.11.2023 o 17:07, Obsede napisał:

    Pójść za kimś do Equestrii. Cóż to oznacza? Zaprzepaścić wszystkie dokonania w swoich dotychczasowym życiu. Żyć pod kontrolą księżniczek czy innych władz na których działanie nie masz wpływu. Uczyć się nowego życia. I dlaczego? Bo jakiś fanatyk oblał ją niedorobioną substancją ponifikującą? A gdyby ją rozerwał wybuch terrorysty samobójcy to tamci też mieliby się rozerwać granatem? Nie upraszczam wcale sprawy, w tej chwili Estell jest praktycznie martwa dla swojego dawnego świata. I to jest ciekawy konflikt, ale chociaż można by o nim napisać spin-off to poświęcono mu naprawdę mało czasu. Zwłaszcza, że Purple Wind była programistką z zamożnej rodziny. Jak wiadomo programiści raczej słabo nie zarabiają i zapewne żyła na wyższym poziomie niż to co jej zaoferuje Equestria. Ale idźmy dalej.

    Purple Wind jest też z Brazylii. I programiści mają tam bardzo szerokie widełki płacowe. Nie jest powiedziane ile zarabiała. Ani ile zarobi w Equestrii.

    A jeśli chodzi o Estelle - SA nie jest o tym, po prostu. Ma pokazać czytelnikowi "Ej, patrz, takie rzeczy się dzieją, ponyfikacja rodzi wiele problemów w Equestrii, o których byś nie pomyślał, ale one istnieją, a wnioski wyciągnij sam". Jakbym miała wnikać dokładnie w każdy taki problem, to ten fik nigdy by nie ruszył w stronę, w którą chcę by zmierzał.

     

    Dnia 20.11.2023 o 17:07, Obsede napisał:

    Zebra Cahan, cóż to za przypadek. Naprawdę, im dłużej czytałem tego fanfika tym większe miałem wrażenie, że obcuję z najbardziej pretensjonalnym dzbanem od czasów Dawida Husarskiego. Jej rozmowy o ograniczaniu jej wolności, kiedy nawet nie pozwalają jej wysyłać listów doprawdy budzą śmiech. Zebra Cahan błyskawicznie się dostosowuje do nowego środowiska. Pewnie dlatego, że ma do niego taki sam stosunek jak do swojego dawnego życia. To jest w ogóle przypadek chyba dla jakiegoś specjalisty, bo poziom ignorancji zebry Cahan na wszystko jest po prostu na poziomie kosmicznym. O rodzinie, swoich rybkach i o tym, że nie dostaje kabanosów myśli mniej więcej tyle samo. 

    Ale czemu miałaby myśleć o rodzinie, a nie o rybach i o braku mięska? Ryby i mięsko dla odmiany lubi. Szczególnie, że to są moje główne myśli - biologia, żarcie i coś, czego nie chciałam umieszczać w fiku, bo było zbyt intymne - religia. O relacjach rodzinnych lub ich braku też niekoniecznie.

     

    Także o jakim poziomie ignorancji tu mówisz? Bo serio, nie wiem, co akurat masz na myśli? Że to nie jest dla niej jakaś wielka tragedia, że opuściła swoje dawne, nieco szajsowate życie, które miało jednak jakieś plusy?

     

    Dnia 20.11.2023 o 17:07, Obsede napisał:

    Co nie miała wyboru? Kiedy chciała nadać list wchodził policjant i mówił jej, że jej wolno nadawać listu? Jak chciała głosować to stawał na jej drodze członek komisji wyborczej i mówił:
    - To, że pani przypadkiem ma polskie obywatelstwo i przypadkiem jest pani we właściwej komisji gdzie może pani też przypadkiem wrzucić kartę wyborczą do urny nie oznacza, że pani na to pozwolę!

     

    A w Equestrii wchodzi policjant i mówi jej, że jej nie wolno nadać listu? I skąd wyciągnąłeś tu politykę i prawa do głosowania?

     

    Nie miała wyboru studiów, chociażby. I własnej kasy. I nie jest łatwo się wyrwać z robienia tego co ci każą, kiedy całe życie ci się wmawia, że jesteś czyjąś własnością, małym niewolnikiem i nie ma się niczego. Zupełnie niczego. A i nic by samodzielnie nie osiągnęło. Mówiąc w skrócie - jej poprzednie życie też było w swego rodzaju w klatce, tylko inne kraty i strażnicy.

     

    Dnia 20.11.2023 o 17:07, Obsede napisał:

    Już nie ma siły komentować tego fanfika. Był on zepsuty od samego zarania. Nie wiem czy on ma być śmieszny, bo próbuje być, ale zarazem porusza tematy i wątki obecne w każdej stereotypowej antyutopii. A te nie są śmieszne. W takiej sytuacji śmieszkowate komentarze zebry Cahan nie są takie śmieszne jak się może wydawać. Więcej, po jakimś czasie stają się zupełnie nieciekawe i niepasujące do ogólnego obrazu.

    Nie musi Ci pasować mój typ humoru i to szanuję. Ale mnie bawi. Tak jak mnie bawiło jak moja uczelnia regularnie łamała na nas prawa człowieka xD. Wiele rzeczy mnie bawi, jestem typem, który prezentuje wredny, sarkastyczny humor i nawet w nieciekawych oraz poważnych sytuacjach się to nie zmieni. I takie jest też SA, to że jest pisane dość lekkim stylem, to że są w nim śmieszki, nie znaczy, że nie może być też trochę mroczniejsze i poważne. Właśnie pod powierzchnią humoru.

     

    Dnia 20.11.2023 o 17:07, Obsede napisał:

    Wbrew pozorom to jest najsłabszy fanfik Cahan. Jest nieprzemyślany, nieśmieszny a prawdę mówiąc wręcz straszny.

    Wiesz co? Ciężko mi się z tym nie zgodzić.

    1. Jest mniej przemyślany niż CN, SA to zmierzenie z TCB i z self insertem. I fanfik, który opiera się na świecie, a nie na fabule, ta faktycznie jest słabo zaplanowana i powstaje w dużej mierze podczas pisania (nie licząc paru wątków). I nie wiem jak to opowiadanie się zakończy (poza tym, że Epilogiem). Za to mam dość dobrze przemyślane światotworzeniowe rzeczy, po prostu nie podam ich od razu i na tacy.

    2. Nieśmieszny - dla Ciebie tak, dla mnie i wielu innych czytelników jak widać jednak śmieszny.

    3. A to tak. To zdecydowanie tak.

     

    Dziękuję za rozległy komentarz i powiem tak - szanuję opinię. Nie wszystkie rzeczy są dla wszystkich. I nie wszyscy mamy takie same wartości.

×
×
  • Utwórz nowe...