Skocz do zawartości

Sowenia

Grafik
  • Zawartość

    4516
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    85

Posty napisane przez Sowenia

  1.      Oh majestatyczna, potężna i niepokonana królowo! *pada na kolana i kłania się*

         Skoro już tu zaglądam po raz pierwszy to nie mogę nie powiedzieć jaka jesteś piękna. Twoja grzywa ma przecudowny kolor, jeden z moich ulubionych. Twoje skrzydła, takie delikatne, subtelne...aż korci by dotknąć, ale nie ośmielę się! Oczy tak cudownie zielone, że patrząc na nie czuję kojący spokój lasu...dopóki nie przypomnę sobie do kogo one należą, bo wtedy dopada mnie strach. I róg...oh ten róg, największy spośród wszystkich kucyko-podobnych istot w Equestrii. 
         Czuję się teraz o wiele lepiej, gdy w końcu mogłam to powiedzieć. Pozwól mi teraz zadać Ci kilka pytań. 

    1. Czy twoja korona jest częścią ciała czy przedmiotem? 
    2. Gdybyś zdołała odzyskać swoich poddanych z kopyt Thoraxa to co byś zrobiła w pierwszej kolejności? 
    3. Polubiłaś Tireka i Cozy Glow? 
  2. 12 godzin temu, Starlight Sparkle napisał:

    Jeśli by ją zreformowali, to znowu wyszłoby coś, co nie wiadomo w sumie jak poprowadzić i stałaby się postacią całkowicie epizodyczną.

     

    Chrysalis przez całą generację była postacią epizodyczną :dunno: 
    Mnie właśnie ciekawiło co z nią zrobią. Najbardziej oczywistym jest by odzyskała swoich poddanych, ale w miarę kolejnych odcinków Thorax, który z początku zdawał się nie lubić nowej roli, powoli się w niej odnajdywał i koniec końców stał się bardzo dobrym przywódcą. Nie sądzę więc by w razie przemiany Chrysalis oddał jej całą władzę. Może działaliby wspólnie, albo Chrysalis odeszłaby żeby założyć nowy rój? 

  3. Tutaj można się kłócić. Oficjalnie NM to jest Luna. Niemniej nawet jeśliby założyć, że jej cząstka siedzi w Lunie to nie zmienia to faktu, że Luna została zreformowana. Tak samo w Discordzie nadal siedzi jego "zła" część. W reszcie zreformowanych postaci zapewne też, w koncu to ich charaktery. 

  4. 48 minut temu, Nightmare Moon i Marudka napisał:

    Bo zło jest złe i trzeba je zniszczyć, BO TAK.

     

    Akurat serial tak nie działał. Już o tym w sumie mówiłam, ale powtórzę: popatrz ile postaci zostało zreformowanych: Discord, Nightmare Moon, Gilda, Trixie, Starlight Glimmer, Sunset Shimmer i Stygian. 
    Nie rozumiem dlaczego nie zreformowali naszej finałowej trójki, skoro wszystko wskazywało na to, że chcą ich nauczyć "magii przyjaźni", ale powodem na pewno nie jest filozofia "zło jest złe i trzeba je zniszczyć". 

  5.      Również jestem ogromnie zawiedziona tym, co zrobili z Chrysalis. Czekałam na jej przemianę od końca szóstego sezonu, a tu taki klops... Całkowicie zmarnowany potencjał zakrawający o zepsucie postaci. Moim zdaniem koniec końców Chrysalis nie dostała szansy na otrzymanie swojej pełnej formy. Została poczwarką już na zawsze. Hm, myślicie, że twórcy mogli zdecydować się na taki krok tylko po to by jej imię pasowało do postaci? :twilight3:

         

         Co zaś się tyczy samej przemiany. Chrysalis odrzuciła szansę ponieważ, jak napisałaś, nie podobało jej się bycie słodziutkim i dobrym oraz poczuła się zdradzona. Zapewne chciała udowodnić, że to ona najlepiej wie jak to jest rządzić jej poddanymi, a nie zrobi tego jeśli zgodzi się z jakimś - jej zdaniem - podrzędnym kucykiem i rebeliantem zdrajcą. Gdyby jednak do przemiany doszło to charakter Chrysalis na pewno nie uległby zmianie. Pozostałaby tą samą dumną i pewną siebie królową, która nie boi się niczego. No...może poza przyznaniem do własnej porażki :aj5: 

         Niewątpliwie jednak odrobinkę by się zmieniła. Siłą rzeczy musiałaby przestać kraść i podbijać, a w zamian za to dzieliłaby się miłością z innymi. Zapewne tylko i wyłącznie swoim rojem i kto wie? Może mimo to, że nie musiałaby już podbijać innych królestw to i tak czułaby do tego ciągoty? Jedno jest pewne. 

     

    Jeszcze na koniec podzielę się swoim ulubionym projektem zreformowanej Chrysalis: 
     

    Spoiler

     

  6. Wyrażam chęć dołączenia do robaczkowej armii :stygian2: A, że zależy mi bardzo to poniżej jest mój staranny, napisany ręcznie podpis! 
     

    Spoiler

    YLzeSqF.png

     

    Btw.: ogromnie mi się podoba pomysł by największe lenie wpisać na listę różowym comic sansem :lol:

    • +1 1
  7. Zgadzam się z panią powyżej. 


    Discord nigdy nie był zły i nigdy nie stał się dobry. Discord jest, i tyle. Uwielbia chaos, uwielbia się bawić. Trzeba zauważyć, że Discord tak naprawdę nigdy nikogo nie skrzywdził. Popatrzmy na inne postacie: Sombra miał niewolników, Nightmare Moon żądała by ją uwielbiać więc poniekąd też uczyniła wszystkich swymi niewolnikami, Chrysalis więziła swe ofiary i pożerała ich miłość, Tirek pozbawiał wszystkich magii równoznacznej z siłami życiowymi, a Starlight nie dość, że miała niewolników to jeszcze pozbawiała ich umiejętności i sensu życia. 

     

    Tymczasem Discord po prostu się bawił. Nie znał uczuć takich jak na przykład współczucie czy empatia więc nie rozumiał, że jego działania nie bawią innych. Zmienił się po poznaniu Fluttershy, ponieważ dowiedział się, że są rzeczy ważniejsze niż wszechobecny chaos i, że nawet chaos ma granice jeśli nie chcesz zostać sam jak palec. 

     

    • +1 2
  8. Dnia 27.10.2019 o 22:59, Starlight Sparkle napisał:

    Jeśli wiec kościelni, którzy powinni być fanatycznie przekonani, że ludzie są wyjątkowi i stworzeni przez boga, a cała reszta to świat im podarowany zakładają, że ktoś może nas odwiedzić to, czy to nie daje do myślenia lub nie poddaje w wątpliwość pewnych rzeczy, których oni uczą? :twilight3:

     

    To czego uczy nas Kościół, a to czego powinni to jest ciekawy temat, ale na inną dyskusję. 
    - Być może nawet przygotuję coś takiego. Może być ciekawie choć kontrowersyjnie :stygian2:

     

    Co się zaś tyczy samego faktu, że o dziwo Kościół jest przygotowany na ewentualne pojawienie się obcych...fakt, to bardzo daje do myślenia. Osobiście uważam, że oni muszą coś wiedzieć skoro podjęli takie działania. No co gdyby nie wiedzieli, że obcy faktycznie mogą nas odwiedzić lub zamanifestować swoje istnienie to czemu mieliby w ogóle brać taką opcję pod uwagę? A wiadomo nie od dziś, że Watykan ma swoich własnych naukowców i badaczy. 

×
×
  • Utwórz nowe...