Skocz do zawartości

Lucjan

Brony
  • Zawartość

    696
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez Lucjan

  1. Lucjan

    Dorwać Bruskovitcha! [GRA]

    Koneko została prowadzona do wielkiej sali gdzie było kilku brodaczy. Bredzili coś o wolności no ale dla kasy zrobi dużo. Uśmiechnęła się słodko i na propozycję o pytania tylko pokręciła główką.
  2. Po dłuższej chwili do sali wszedł białowłosy mężczyzna. Miał na sobie strój kojarzony z ubiorem francuskich muszkieterów lecz był bez nakrycia głowy. Na nogach miał wysokie buty z cholewami a na dłoniach czarne rękawice. - Przepraszam za spóźnienie. Zgubiłem się. - powiedział z niewinnym uśmiechem. Lecz po chwili spoważniał. - Jestem Ban Primaveo, książę Nosca. Oddaję się oraz swoją broń i umiejętności pod twoje rozkazy o pani. - powiedział uroczyście.
  3. Lucjan

    [Gra][Zapisy]Evil Pieces[DxD]

    Add gdy tylko wyczuł dziwną aurę nałożył barierę na boską parę a sam przygotował się do walki. - Venator Immortalem. - wyszeptał aktywując Boski Dar. - Zelos! Widzisz coś? - zapytał wampira przez kanał rodzinny.
  4. Sabina spojrzała na chłopaka. - Teraz mamy lekcję organizacyjną z wychowawcą a potem mamy śniadanie. Baka. - stwierdziła dziewczyna z uśmiechem.
  5. Nie pytaj mnie tylko Głównego. - powiedział przez zęby mężczyzna.
  6. Lucjan

    [gra] Wiek Broni i Techniki

    Wiadomość była krótka acz treściwa. Znajdź, namierz, wyeliminuj. Dawno nie miał takiego zlecenia no ale cóż. Czas się rozruszać prawda? Szybko się ubrał i wyszedł z mieszkania. Życie w Slumusach miało swoje plusy. Nikt się nie wtrącał w twoje sprawy ale jak czegoś potrzebowałeś to zawsze znalazłeś. Obok jego drzwi siedział jakiś menel. - Co tam Bill? Wyeksmitowali cię? - zapytał mężczyznę Ban. - Ale zabawne. Gdzie tam. Czynsz zapłacony i nawet coś zostało. Idziesz się napić? - zapytał z uśmiechem ukazującym żółte zęby. Ban wybuchnął śmiechem. - Spotkajmy się za dwie godziny pod speluną. Muszę coś załatwić. - poinformował mężczyznę i ruszył przed siebie. Jego celem był sektor PS-11 a dokładnie skrytka się tam znajdująca. Ludzie na mieście dość dziwnie się na niego patrzyli. No ale co dziwnego? Jaki facet chodzi w czerwonych, skórzanych spodniach i takiej samej kurtce? W szczególności, że pod kurtką nic nie miał. Szedł spokojnym krokiem, porozglądał się za czymś ciekawym lecz nic nie znalazł więc odpalił papierosa i złapał taksówkę. -Do sektora PS-11. - poinformował kierowcę. Po jakiś 10 minutach był na miejscu. Zapłacił i ruszył spacerkiem przed siebie. Po chwili doszedł na wskazane miejsce. Tak jak mówił. Skrytka ze wszystkimi rzeczami. Schował rzeczy do kurtki i ruszył do mieszkania. Gdy wrócił, uprzątnął stół i wszystko rozłożył na nim. Musiał widzieć wszystko i szybko się przyzwyczaić do nowej roli. Na jego twarzy pojawił się uśmiech. Zabawa już się zbliża. pomyślał i odpalił kolejnego papierosa, przeglądając dokumenty.
  7. Guri spojrzała jej w oczy. - Nie kłam. Widzę, że coś ci jest. Jak będziesz chciała to mi powiesz. Jestem twoją przyjaciółką. Nie zapomnij o tym. - przytuliła ją i ruszyła do pokoju. W tym samym czasie Dante był w gabinecie dyra. O czym gadali pozostało tajemnicą ale Dante nie wyglądał na szczęśliwego.
  8. Wszystko ok. Tylko zraniłem się w czasie biegu bo zachaczyłem o drut. - powiedział mężczyzna pokazując krawiącą ranę na lewej łyżce. Syknął z bólu.
  9. (tak xD) A wiesz, że był zakaz dla facetów? Ty powinieneś być u siebie.- zaśmiał się Sabina i przytuliła się do niego z uśmiechem.
  10. Lucjan

    [Gra][Zapisy]Evil Pieces[DxD]

    Add siedział na trybunach pilnując boską parę. Tu coś podjął, tu się napił, tu zapalił ale tych po dłuższej chwili zauważył, że Effy razem z Arosem coś długo nie ma. Albo Aros robi z nią sprośne rzeczy albo coś się stało. pomyślał zdenerwowany. Postanowił poczekać jeszcze dziesięć minut. Jak do tego czasu by nie wrócili pójdzie ich poszukać.
  11. Jak się spało? - zapytała z uśmiechem Damiana. Guri powoli otworzyła oczy. - Dzień dobry misiu. - wymamrotała całując go. - A gdzie Eliza? - zapytała zdziwiona. - Wyszła. Chyba była podenerwowana. - poinformował ją Dante. W tej samej chwili Guri wyskoczyła z łóżka, użyła się, ubrała i wybiegło z pokoju. Dzięki wskazówką służby szybko znalazła Elizę. - Hej. Co ci? - zapytała zasapana i mocno zmartwiona Guri.
  12. ( ugryzionym. Gdy dojdzie do zakażenia. To jest gdy ślina zombie zmierza się z ludzką krwią)
  13. Zero westchnął spokojny. - Dobra. Paliwa wystarczy do Ameryki więc na spokojnie. Autopilot sam poprowadzi statek. Macie czas na odpoczynek. Ja będę pilnował morza. Jakby przypadkiem miał się rozpocząć sztorm. Zasłużyliście. Pod podkładem mamy jakiś prowiant. Idźcie coś zjeść.- powiedział mężczyzna. Pod podkładem były bułki tak na oko z 20, 4 bochenki chleba, 10 puszek z pasztetem, marynowane ogórki 5 słoików, ser i z 10 litrów wody pitnej. Smacznego
  14. - Sorka- powiedział czerwony. Gdy horda przeszła Zero razem z dziewczyną zaczął biec sprintem w stronę statku. Musimy dać radę. Jeszcze tylko trochę. Te potwory się nie mogą kapnąć. Jak na zawołanie syrena przestała wydawać dźwięki a zombie odwróciły się w stronę Zero i Jedynki. - Kurwa. - rzucił mężczyzna w czasie biegu. Gdy dotarł razem z dziewczyną do statku, zombie były niedaleko. - Ruchy! Rex ostrzeliwujesz te kreatury. Ja odcumuję statek. Jedynka od razu gdy odcumuję, gaz do dechy! A teraz do roboty! - krzyknął odcumowując mały statek. Płyną czymś takim
  15. Mam lepszy pomysł. - stwierdził i wciągnął dziewczynę w drzwi do jednego z budynków. Następnie przyparł ją do ściany i stanął na przeciw niej. Został w tej powie i czekał aż większa część zombie przejdzie do miejsca alarmu.
  16. Dzięki. Uratowałaś mi życie. - powiedział Zero wstając i ogarniając panel sterowania włączył syrenę. Gdy tylko się włączyła, mężczyzna wyskoczyłprzez okno pojawiając się z tyłu budynku. Pomógł wyjść Jedynce i zaczął biec między uliczkami w stronę łodzi.
  17. Lucjan

    [zapisy] Wiek Broni i Techniki

    Imię i nazwisko i pseudonim: Dante "Ban" Aligieri Wiek: 25 lat Wygląd: Wysoki na 1,90 m mężczyzna. Kolor włosów jest dość zaskakujący, ponieważ nikt inny w jego wieku nie jest siwy. Sam cieszy się z tego, że ma normalny kolor skóry a nie jest albinosem. Oczy bardzo przyciągają uwagę bo prawe jest czerwone a lewe białe. Czerwone jest implantem. Dolna szczęka jest lekko wysunięta do przodu, nos lekko szpiczasty. Jest dość dobrze zbudowany. Charakter: Będąc najemnikiem nie cierpi bogaczy oraz policji. Tak jest i będzie. Do reszty ludzi jest przyjaźnie nastawiony. Dość wesoły mężczyzna, uwielbia kobiety. No cóż. Jak na faceta przystało. Umie też być poważny i opanowany. Ale to dość rzadko. Stopień cybernetacji: jest na poziomie trzecim. Jego prawa ręka jest zmechanizowana plus ma w sobie ukryte ostrze. Prawe oko jest implantem który dodatkowo może przybliżać obraz oraz ma ono w sobie noktowizor. Lewa noga to implant na który Ban sam się zdecydował. Dzięki niemu może się wyżej wbijać niż zwykły człowiek. Maksymalnie na 3 metry wysokości. Rzadko korzysta bo dość szybko się psuje. Plusy: Wszystkie implanty pomagają w jego pracy i szybkich ucieczkach. Minusy: Wszystkie implanty są z czarnego rynku i dość szybko się psują. Mężczyzna nie chwali się swoimi zmechanizowanymi częściami. Nie lubi tego. Sprzęt: Pistolet plazmowy przypominający rewolwer, jeden karabin laserowy, szturmowy. Jeden sztylet laserowy. Motywacja: Ban chce żyć do dostatku lecz nie przesadnym. Wystarczy, że będzie mógł jakoś wyżyć. Zawód: płatny zabójca. Zbyt dużo nie zarabia ale wystarczy by jakoś się żyło co nie? Cecha charakterystyczna: Szeroką blizna od noża ciągnąca się od środka dolnej szczęki do połowy szyi. Na prawym biodrze ma tatuaż w kształcie lisa. Krótka historia: Ban urodził się w dość biednej rodzinie. W dodatku był piątym dzieckiem. Czyli kolejna gębą do karmienia. Gdy skończył 10 lat przygarnął go dziadek i nauczył go czytać, pisać, liczyć i zabijać. Dzięki temu Ban szybko znalazł pracę zarobkową. Po kilku latach zyskał dość złą sławę wśród policji i bogaczy. W swoim środowisku ludzi go lubili i szanowali. Lecz od pewnego czasu zlecenia coraz rzadziej przychodzą, więc mężczyzna czeka na takie zadanie gdzie będzie mógł się wykazać i obłowić. Zaczęło mu brakować adrenaliny. Gdy jednak trafi się ciekawe zlecenie postara się ją całą rozładować.
  18. Gdy dotarli do budynku, Zero otworzył drzwi wykrycie i otworzył bardzo powoli i wszedł do środka. W pomieszczeniu kontrolnym było pusto. Zero nadal w pełnym skupieniu podkradł się do panelu i w tym samym momencie z drugiego pomieszczenia wyskoczyło 3 zombiaki który rzuciły się na Zero. Mężczyzna wyciągnął nóż i zatopił go pierwszemu w czasach, drugiemu odciął głowę ale trzeci wskoczył mu na plecy i Zero zaczął się szarpać byle nie zostać ugryzionym.
  19. [Dobra skarbeńki bo tu jest zbyt cicho. Next Day] Po zakończonej uczcie i rozmowach udaliście się do swoich pokoi. Następnego dnia zostaliście oburzeni przez służących z nakazem wstania i wzruszenia pod swoje sale. Faktem wasza grupa chodziła do jednej klasy więc wszyscy mieliście się spotkać pod salą numer 46 która była na drugim piętrze. Dante rano wstał i zobaczył, że zasnął w pokoju Elizy i Guri. Spojrzał na swoją małą loli. - Wstajemy kotek. - powiedział chłopak do dziewczyny całując ją w czoło na dzień dobry. Sabina obudziła się z Danielem w łóżku po kolejnej drzemce. - Wstawaj śpioch.- powiedziała całując go w usta.
  20. Włącznik będzie w budynku ochronnym który jest zaraz obok. Więc tak. Ja i Czwórka idziemy włączyć syreny. Reszta po usłyszeniu sygnału rusza do statku. My dołączymy potem. Jeśli w ciągu 10 minut nas nie będzie to płyńcie. - powiedział Zero i ruszył w cieniu budynku w stronę stacji. - Wyjdziemy tylnim wyjściem i biegiem w stronę statku. - poinformował dziewczynę.
  21. Heh. Jak ogarniasz Amerykę. - stwierdził że śmiechem. Po chwili dotarli do przystani. Po drodze było spokojnie ale teraz to mogli być lekko podenerwowani. Na przystani była prawdziwa horda. Zombie było mniej więcej 500. - Cholera. Statek jest zacumowany tam. Więc mamy mniej więcej 600 metrów biegu przez to gówno. - powiedział mężczyzna obserwując otoczenie z ukrycia. - Ruszamy grupą. Pani doktor w środku a my kółkiem dookoła niej. Wszyscy gotowi? - zapytał resztę.
  22. Imię: Ban Nazwisko: Primaveo Ród: Primaevo Specjalizacja: Walka rapierem, skrytobójstwo Czczeni Bogowie:Morr, Ranald Historia i Pochodzenie: Ban pochodzi z Nosca. Jako młodzieniec został przygarnięty przez dziadka i uczony przetrwania w dziczy. Gdy skończył 15 lat zaczął się uczyć walki rapierem co wychodziło mu tak dobrze, że został uznany za mistrza tego fechtunku a przynajmniej w górach czyli w swojej okolicy. Gdy po okończeniu 21 roku życia usłyszał o misji pożegnał się z rodziną, smakował i wyruszył do stolicy po sławę. Wygląd: Ma 1,86 m wzrostu, wysokie buty z cholewami, spodnie są tego samego koloru co góra stroju Wiek: 21 Broń: Rapier Dodatkowe Info: Wesołek. Lubi wprowadzać kobiety w zakłopotanie, babiarz
  23. Lucjan

    Dorwać Bruskovitcha! [ZAPISY]

    Teraz se myślę, że mogłem zrobić damską postać kobiety kota. Kodeks z Highschool DXD
×
×
  • Utwórz nowe...