Skocz do zawartości

Kathy

Brony
  • Zawartość

    217
  • Rejestracja

  • Wygrane dni

    2

Posty napisane przez Kathy

  1. Kolejny finał za nami. Miałam co do niego obawy, ale nie zawiodłam się.

    Zaczyna się dość zwyczajnie. Starlight ma stracha, jak zwykle kiedy musi zrobić coś prostego, związanego z przyjaźnią i wywołuje to u niej koszmary senne. Pojawia się Luna! :enjoy: duży plus na wstępie. Starlight postanawia zabrać ze sobą przyjaciółkę którą, ku wielkiemu niezadowoleniu Twilight przyzwyczajonej do bycia postacią główną okazuje się być Trixie. Następnie obie udają się do wioski równości gdzie Starlight robi to w czym jest najlepsza kiedy sytuacja wymyka się spod kontroli- wieje. Grr ja bym się tak nie zachowała :grumpytwi: stare Mane 6 powinno wkroczyć na scenę, bo czarno widzę ten finał...

    Cichaj Twilight, kuce tła głosu nie mają. Ekhem.

     

    Nasza bohaterka wraca do Ponyville i odkrywa coś CO NA ZAWSZE MIAŁO ZMIENIĆ JEJ ŻYCIE!!! Okeej, może to nie do końca prawda, ale jest nieciekawie. Bardzo. 

    Zbiera się, więc drużyna. Spodziewałam się że będzie trochę większa i dołączy Sunburst, ale jednak nie. Za to mamy Discorda. Moja pierwsza reakcja kiedy go zobaczyłam: "A ten tu czego?" chociaż szczerze mówiąc był całkiem znośny, fajne teksty i w ogóle cały Discord xD

    Szczególnie rozbawiła mnie jego reakcja na porwanie Fluttershy. Przybywa też Thorax przynosząc złe wieści z Kryształowego Królestwa. No i ten...czas ratować świat! Druga część jest równie świetna. Bohaterowie pozbawieni magii muszą sobie radzić innymi, dość nieudolnymi, ale skutecznymi sposobami. Kryśka zachowuje się tak jak przystało na dobrego złodupca i nie zamierza dać się tak łatwo nawrócić. Oczywiście nie pogardziłabym większą ilością przemocy :D...

    Teraz minusy, a właściwie jeden duży minus.

    Co to kurde jest?! Jakaś dziwna odmiana jelenia? O.o

    Spoiler

    TsPNG_arnepwq.png

    Zwykłe podmieńce nie zmieniły się aż tak bardzo. Thorax :facehoof: tak wiem, będzie teraz przywódcą, więc musi się wyróżniać, ale mogli mu oszczędzić tych rogów.

    Moja ocena: 10/10

     

    ups zapomniałabym o najważniejszym: :derp6:  

     

     

     

     

     

    • +1 4
  2. Odcinek bardzo przypadł mi do gustu, bardziej niż dwa poprzednie i dostaje moce 10/10 

    Na początku Spike trochę irytował (jak to on), ale ogólnie jego postawa podobała mi się.

    Tak w skrócie: 

     

    + Dużo nowych informacji o podmieńcach 

    + Spajki-łajki :enjoy:  

    + Thorax, fajna, ciekawa postać. Naprawdę go polubiłam  jest taki uroczy :soawesome:

    + Piosenka, chyba najlepsza w tym sezonie. Smutna, wzruszająca dawno takiej nie było. Poza tym Spike poradził sobie zaskakująco dobrze ze śpiewaniem 

    + Obecność Starlight i Sunburst'a uwielbiam ich, więc cieszę się z każdego odcinka w którym się pojawiają

     Na minus mogłabym dać zachowanie koni, ale w sumie jest ono trochę uzasadnione. Inwazja na Canterlot itd. dobrze że znalazł się ktoś kto przełamał to wyobrażenie podmieńców jako masy takich samych, bezrozumnych, nie mających uczuć istot, zaspokajających wyłącznie podstawowe potrzeby. Tylko ta końcówka...moim zdaniem kuce za szybko dały się przekonać. Wystarczyło zaśpiewać poruszającą pieśń i już wszyscy są best friends. Myślałam że chociaż Shining przez chwilę się pobuntuje, ale najwyraźniej nie ma nic do gadania przy Cadance i Twi. Baby rządzą :ppshrug: cóż zrobić.

     

    Cieszę się że twórcom wciąż nie brakuje pomysłów i udaje im się tworzyć świetne odcinki. Oby tak dalej.

     

     

     

    • +1 2
×
×
  • Utwórz nowe...