Skocz do zawartości

Przeszukaj forum

Pokazywanie wyników dla tagów 'Dyskusja'.

  • Szukaj wg tagów

    Wpisz tagi, oddzielając przecinkami.
  • Szukaj wg autora

Typ zawartości


Forum

  • Ogólne
    • Serwis & Regulamin
    • Organizacja
    • Equestria Times
    • Zapisy/Eventy
    • Projekty
    • Na start...
  • My Little Pony
    • Generacje 1-3
    • "Friendship is Magic" (Generacja 4)
    • Generacja 5
    • Equestria Girls
  • Twórczość fanów
    • Opowiadania wszystkich bronies
    • Original/Own Characters - czyli postaci użytkowników
    • Prace graficzne
    • Filmy, muzyka, parodie....
    • Inne...
    • Archiwum Dzieł
  • Kinematografia
    • Filmy i seriale
    • Animacje
  • Orient
    • Anime&Manga
    • Azja
  • Nauka i Technologia
    • Filozofia
    • Motoryzacja
    • Wszystko o komputerach
  • Zakątek Przyrodniczy
    • Wszystko o Naturze
    • Rośliny
    • Zwierzęta
  • Strefa Gracza
    • Multiplayer Online Battle Arena
    • Gry muzyczne
    • Gry Sportowe
    • Gry Strategiczne
    • Sandbox
    • MMORPG i RPG
    • Strzelanki etc.
    • Konsole
    • Steam
    • O grach ogólnie
    • Archiwum gier
  • Wymiar Discorda
    • Nasze zainteresowania
    • Off-topic
    • Humor
    • Książki
    • Muzyka
  • RPG/PBF
    • Organizacja
    • Dungeons & Dragons
    • Neuroshima
    • Świat Mroku
    • Warhammer
    • LGR
    • Arena Magii
  • Inne
    • Forumowe Archiwa
    • Kosz

Kalendarze

  • Zagraniczne
  • Dolnośląskie
  • Kujawsko-Pomorskie
  • Lubelskie
  • Lubuskie
  • Łódzkie
  • Małopolskie
  • Mazowieckie
  • Opolskie
  • Podkarpackie
  • Podlaskie
  • Pomorskie
  • Śląskie
  • Świętokrzyskie
  • Warmińsko-Mazurskie
  • Wielkopolskie
  • Zachodniopomorskie
  • Ogólnopolskie

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki...


Data utworzenia

  • Rozpocznij

    Koniec


Ostatnia aktualizacja

  • Rozpocznij

    Koniec


Filtruj po ilości...

Data dołączenia

  • Rozpocznij

    Koniec


Grupa


Strona www


Yahoo


Jabber


Skype


Facebook


Instagram


Snapchat


Miasto


Zainteresowania


Ulubiona postać

  1. Co sądzicie o artach z zmianą płci bohaterów? Mi się one podobają i chętnie bym zobaczyła odcinek jak Mane6 spotyka swoje męskie wersje
  2. Ten dział tematycznie odpowiada na dyskusje związane z naturą, zwierzętami... nauk biologią. Teraz pora na temat związany z oswajaniem natury i korzystaniem z jej WSZELAKICH dóbr. Szczególnie ze zwierzyny. Dziczyzna przewyższa "normalne" mięso(ze zwierząt hodowlanych) walorami smakowymi, niską zawartością tłuszczu... niestety ma pewne wady. Musi przejść przez nadzór weterynaryjny. Istnieje sporo osób, które nie ufają takim badaniom, a faktycznie, ryzyko istnieje spore. Co ciekawe, w Polsce mamy dobrze funkcjonujący rynek łowiecki. Dostępność dziczyzny jest spora w większych miastach... Istnieją nawet sklepy internetowe. Co ciekawe, cena za kilogram, dziczyzny jest dużo niższa od mięsa E-KO-lo-gi-czne-go. Pytanie do was, w sumie pytanie na dyskusję. Preferujecie mięso hodowlane, ale ekologiczne, czy też dziczyznę? Co sądzicie o samych polowaniach i czy nadzór łowiecki w Polsce jest zbyt "surowy"(mięsny żart) czy wręcz na odwrót? Potrzebna jest większa kontrola myśliwych?
  3. Wątek przeznaczony dla tych, którzy regularnie (bądź nie) odwiedzają księgarnie i uzupełniają domową biblioteczkę o nowe tytuły. Oczywiście, pod pojęciem księgarni kryją się nie tylko te tradycyjne, ale również internetowe, które niekoniecznie wymagają od nas wychodzenia z domu. Ogólnie, ciekaw jestem czy mamy na forum zapalonych czytelników-zakupoholików. Niestety, choć ostatnimi czasy kilkukrotnie zahaczałem o różne sklepy oferujące słowo pisane, to jednak za każdym razem wracałem z pustymi rękami. Mało tego, mam u siebie kilka tytułów, których nawet nie zacząłem jeszcze czytać, z braku czasu. Ale ogólnie, oscyluję od literatury faktu do tematyki światopoglądowej, z czystej ciekawości. Kiedyś często zwracałem się w stronę fantastyki, ale od dłuższego czasu zbiory nie powiększyły się i nawet nie odczuwam takiej potrzeby. Chyba muszę na nowo „nakręcić się” do tej tematyki. Jak to wygląda u Was? Co ciekawego ostatnio wpadło Wam w ręce? Jakie książki najchętniej kupujecie/ czytacie? Mogą być również e-booki. I przy okazji, ciekaw jestem, czy uważacie, że pomału zanika kultura czytania fizycznych książek, na rzecz elektroniki?
  4. Wiedząc,że na forum jest sporo osób uczących się i jakoś będzie/była matura 2015 możecie się pochwalić Swoimi sprawdzonymi metodami na zapamiętywanie.Myślę,że Wasze sposoby przydadzą się komuś kiedyś.Let's make this study started
  5. Wszyscy mamy złe strony, sporo wad. Jedni potrafią z nimi walczyć, inni nie. Nawet Doktor przeżył epizod swego życia (lub jak kto woli nadal przeżywa), w którym musi stawić czoła wyciągniętym na wierzch wadom. Czy mu się to udało? Ah, to już kwestia fandomu. Ale my nie jesteśmy pod wpływem Discorda. To czy próbujemy walczyć z naszymi wadami zależy tylko i wyłącznie od naszej woli. Z jednym potrafimy walczyć, innemu się poddajemy. Jednych wadą będzie lenistwo, innych zbyt duża agresja. A jakie są twoje wady? Moje? Hm. Na pewno wspomniane wyżej lenistwo. Jeśli czegoś mi się nie chce to najczęściej to olewam i ciężko jest mi się za to zabrać, zwłaszcza jeśli nie poniosę konsekwencji za niezrobione zadanie. Poza tym boję się ludzi. Bardzo się boję. Mam obawy przed pójściem do lekarza, zapytaniem o coś sprzedawcy w sklepie, albo nawet odezwaniu się na lekcji gdy wiem coś na temat omawiany przez nauczyciela. Staram się z tym walczyć i jakiś postęp jest, ale wciąż zbyt mały by normalnie funkcjonować w świecie. Poza tym, gdy się zdenerwuję często robię się nieczuła. A wasze wady? Chcecie się czymś podzielić? Poszukać sposobu na walczenie z nimi? Piszcie więc śmiało~
  6. Raz na jakiś czas spotyka się nową, jednak nieśmiałą i cichą niczym Fluttershy osobę. Wiadomo, że są one wśród nas, ale jak zmieniła się ostatnio ich ilość? Osobiście mam wrażenie, jak gdyby ich przybywało, tylko pytanie: z jakiego powodu? Przez zmianę świata, rozwijające się chamstwo, coś innego? Czy rzeczywiście uważacie, że przez jakieś czynniki osób nieśmiałych przybywa, czy może sądzicie, że jest ich coraz mniej? No i jak reagujecie, gdy widzicie, że jakaś osoba stoi gdzieś samotnie? Przechodzicie obojętnie czy próbujecie się z nią zapoznać i wprowadzić w towarzystwo? Zapraszam do nowej dyskusji poświęconej nieśmiałości.
  7. Bez przedłużania, w miarę zwięźle, lecz możliwie jak najdokładniej – wiadomo, iż nie ma idealnego systemu, który zadowoliłby wszystkich, zapewnił permanentnie dostatnie życie oraz zabezpieczył prze absolutnie wszystkim, począwszy od wojen, na deszczach meteornitów wielkości stanu Teksas kończąc. Jak mogliśmy to jakiś czas temu zaobserwować, nawet w Equestrii nie jest idealnie, skoro od czasu do czasu muszą wprowadzać nowe księżniczki. Powracając na moment do naszego, realnego świata, nie uważacie, że miłościwie panująca nam demokracja choruje? Że pomału pogarsza się jej kondycja i najbardziej cierpią na tym obywatele, którzy teoretycznie powinni rządzić i decydować o sobie? Może zastanówmy się jak to powinno być, żeby było idealnie, taka bezbłędna władza ludu. Według mnie, przede wszystkim, to musiałoby być maksimum świadomości społeczeństwa. Czyli, nie tylko wszyscy chodzą na wybory wszelakie (100% frekwencji, zawsze), ale również wszyscy czytują programy wyborcze, znają wszystkich kandydujących, wiedzą na kogo głosują, wiedzą za czym. Każdy głos jest świadomy i uzasadniony, oddany tak, jakby nie istniały żadne sondaże. Nie dlatego, że ktoś jest spokojny, albo fajne butki nosi, albo słupki ma wysokie, ale dlatego, że życiorys ma w miarę porywający a wizja jaką usiłuje sprzedać wydaje się sensowna i z nią się identyfikujecie. Jednocześnie, jeśli widzimy, że ktoś nas w konia zrobił, możemy go łatwo i szybko odwołać. Czyli trzeba na bieżąco monitorować prace wybranych przedstawicieli. 100% polityki, dwadzieścia cztery godziny na dobę. Każdy może startować, każdy jest uczciwy i bez wad. Ale jak wiemy, to jest niemożliwe. U nas jakoś się tak utarło, że jak już ktoś idzie do wyborów, to po to, by wybrać „mniejsze zło”. Jak tak to sobie z boku obserwuję, to dochodzę do wniosku, że te trochę ponad 50% ludu, które na wybory wpada, nie ma pojęcia co robi. Skoro nikt (bądź mało kto, w odniesieniu do całości) nie czyta niczyich programów (chociaż z drugiej strony, czy naprawdę jest tam co czytać?), czy też nie interesuje się zbytnio sylwetkami osób spośród których ma wybierać, czy nie uważacie, że to idealna sytuacja, w której można dowolnie ludem sterować, na przykład środkami masowego przekazu? Steruje oczywiście ten, kto ma pieniądze. A może jest inaczej? Może po prostu zainteresowanie i ogólna świadomość oddawanych głosów są tak niskie, bo zwykły, prosty obywatel po prostu chce mieć z polityką jak najmniej wspólnego? Może wszystko, czego im potrzeba to święty spokój, jakieś w miarę dobre miejsce pracy i cztery kąty? Czyżby głosowanie przestało być „modne”? Aczkolwiek, podobno są kraje, gdzie demokracja jest w relatywnie dobrej kondycji. Kto mnie przekona? Nasuwa się zatem pytanie – czy rzeczywiście potrzebujemy armii panów i pań w eleganckich garniturkach, których co jakiś czas będziemy zatrudniać lub zwalniać (oczywiście teoretycznie, bo oni łatwo nie odpuszczają) i którym powierzamy kierowanie rozbudowanym instytucjonalnie państwem? A może wystarczy jeden człowiek, który sam będzie wskazywał następcę, kiedy stwierdzi, że ma dosyć, a kraj jakim włada, pod względem instytucji, jest uproszczony do absolutnie niezbędnych rzeczy, albo nieuproszczony, tylko jeszcze bardziej „roztyty”. Innymi słowy, wolimy stado kucyków, niekoniecznie profesjonalistów, czy jedną, genialną księżniczkę Twilight Sparkle? ;P Kto lubi monarchię, a kto jej nie lubi? A może ani to, ani to? Może ktoś ma oryginalny pomysł na coś zupełnie nowego? Co prawda z powyższych wypocin może wynikać, że przedstawiłem monarchię jako możliwy tymczasowy zamiennik dla demokracji, kiedy ta zaczyna chorować. To nie do końca tak. Oczywiście, zagadnienie to jest znacznie bardziej złożone, istnieje wiele innych rozwiązań, jednakże na początek chciałbym skonfrontować dwie możliwości - władza w rękach obywateli, czy władza w ręce jednej osoby. Oczywiście, jest to podejście bardzo ogólne, ale rozwinięcie możliwych aspektów tejże tematyki chciałbym zostawić Wam... Albo sobie, kiedy zbierze mi się na mały wykład ;P Dyskutujemy.
  8. Witajcie moi drodzy! Oto podrzucam Wam nowy temat do dyskusji: O pracowaniu nad sobą czyli skoro Fluttershy się zmienia, to my też możemy Dobrze, ale nadszedł czas na krótkie wyjaśnienie dla tych, którzy nie do końca mogą wiedzieć, o czym ten temat będzie: Minęły cztery sezony My Little Pony, zbliża się piąty... Pewne rzeczy się zmieniają, a inne pozostają takie jakimi były. Czy Fluttershy idzie z duchem czasu? Nie da się ukryć, że pewność siebie żółtej klaczy wiele razy została wystawiona na próbę, podobnie jak jej odwaga i zdolności społeczne. Jednak, gdy się dokładnie przyjrzeć można zauważyć, że zmienia się nie tylko od próby do próby, ale ogólnie pracuje nad sobą. A może to tylko moja wizja... Choć nasza osobowość jest istotną częścią nas, nie jesteśmy skazani na całkowitą niezmienność charakteru, mało tego, dla własnego dobra powinniśmy pracować nad sobą. Fluttershy, jak widać w serialu, ma wiele problemów, głównie ze swoją nieśmiałością, wycofaniem i brakiem odwagi, a jednak cały czas próbuje z tym walczyć, w zależności od sytuacji albo metodą małych (często aż za małych) kroków, albo poprzez przełamanie się w ważnych dla niej wydarzeniach. Tak czy inaczej szuka swojego rozwiązania. Teraz dwa zasadnicze pytania, wokół których toczy się dyskusja: Czy Fluttershy się zmieniła, a jeśli tak, to czy wystarczająco i na lepsze? Jak oceniacie jej pracę nad sobą i drogę, którą przebywa, by okiełznać swoje problematyczne, ciche i spokojne podejście. Co sądzicie o pracowaniu nad sobą i swoim charakterem? Czy sami walczycie z własnymi przywarami i mankamentami, a jeśli tak, to czy odnosicie sukcesy? To jest też temat, w którym możecie się nimi pochwalić. Zapraszam wszystkich serdecznie do wymiany poglądów!
  9. No właśnie. Tak się zastanawiałem i zastanawiałem, i postanowiłem aż rozpocząć (mam nadzieję) pewną dyskusję. Kiedy rozpoczynałem swoją przygodę z MLP, byłem studentem, znudzonym sesją poprawkową. Oczywiście nadal jestem studentem i nadal nie będę się miło o sesji wypowiadał, ale jednak ta ostatnia przyniosła mi nie tylko pot, krew i łzy (i nieprzespane noce), ale także pewną pozytywną rzecz - kucyki. Otóż pewnego pięknego dnia, miałem już dosyć zakuwania i wlazłem na forum warhammera. Odpalony był tam temat z kucykami. Z ciekawości zajrzałem, bo pamiętałem, że kumple w sklepie grali armiami pomalowanymi na kolory mane6, używali kucykowych znaczników do bombardowań orbitalnych, kucykowych kostek k6... i ogólnie nawijali cały czas o mlp. Pierwsze co mi się rzuciło w oczy, to klimaty SE vs NLR. Z pewnych względów nie będę się w tym temacie rozpisywał, ale fakt jest taki, że to pierwsza rzecz, jaka mnie wciągnęła w fandom. Była zwyczjanie... zbyt zajedwabista. Pasowała idealnie do moich hobby. Zainteresowany wielce tym tematem, postanowiłem zobaczyć kilka odcinków. "Co mam do stracenia?" - myślałem. Odpaliłem odcinek i z zaskoczeniem przyznałem, że to całkiem dobra bajka... Zaskoczenie owo trwało może z kilka minut, aż do momentu kiedy to pojawiła się postać Rainbow Dash. Normalnie oszalałem. Zostałem jej fanem od pierwszego odcinka. Ten specyficzny archetyp postaci... Zadziorna, pewna siebie, dumna, waleczna, lojalna, wysportowana... no miodzio. Niestety w większości odcinków przedstawiana jest (a przynajmniej ja mam takie odczucie) jako zwykły dupek . Jednak mimo wszystko, nadal uważam, że jej zalety znacznie wynagradzają wady, a dzięki tym drugim, RD jest zwyczajnie bardziej... "ludzka". Tutaj właściwie dochodzę do sedna sprawy i do pytania zawartego w temacie: "Czemu właściwie Rainbow Dash?" Co takiego sprawiło, że kochacie Dashie, lubicie ją, nie lubicie, lub wręcz nienawidzicie (bo takie głosy też są. Przeglądając internet, wydawało mi się, że ten kucyk ma przynajmniej tyle samo fanów, co antyfanów)? Czy też był to kucyk, który niejako *wciągnął* was w fandom? A może było na odwrót i to jest jedyna postać, której szczerze nie lubicie? Wiem, że jest późno i zapewne nikt już dziś nie odpisze, ale zachęcam do dyskusji... A przynajmniej podzielenia się swymi własnymi odczuciami, dotyczącymi naszej tęczowogrzywej milusińskiej. ( In b4 op is a fag / in b4 wtf am I reading ) Zmieniony został obrazek u góry, bo link się rozje*ał. Mam nadzieje, że nikt się nie obrazi~ CD
  10. Jeśli macie jakiś ciekawy pomysł na rozruszanie działu, piszcie!
  11. ~~♫ Wielkie i huczne, niczym miejski festiwal w Rio De Janerio! Albo małe i przestronne w wąskim gronie znajomych! Publiczne wydarzenia albo prywatne domówki! Party hard czy party soft?! A także wiele, wiele innych atrakcji, w skrócie - dyskusja o imprezach! Witajcie w temacie, który musiał zawitać w progi działu Pinkie Pie, najbardziej utalentowanej imprezowiczki Equestrii!! Przeto, podzielcie się z nami swą wiedzą i opiniami o tejże szlachetnej sztuce, jaką jest urządzanie przyjęć! Jakie rodzaje świętowań Wy lubicie? Jakie są Wam znane? Na jakie się udaliście, a na jakie chcielibyście się wybrać? Koncerty, urodziny, domówki, wesela, pogrzeby, wyjścia do klubów, parków, opuszczonych stacji metra czy też bardziej egzotycznych miejsc?! Do wyboru do koloru!! ^^ Macie jakieś swoje sposoby na urządzanie imprez? Sugestie, jak wyprawić udane przyjęcia? A może... nie wiecie, jak to zrobić i chcielibyście się poradzić? Jeżeli na którekolwiek z powyższych stwierdzeń lub pytań odpowiedzieliście "tak", "nie", "nie wiem" lub "lubię dżem" to zapraszamy do udzielenia się w tym wątku! Niech duch wszelakich zabaw czuwa nad Wami!! Peace!! xP
  12. Zanim przejdę do rzeczy, chciałbym się zapytać, czy ktoś z forumowiczów zetknął się z tymże tytułem? Przyznam szczerze, że fanem takiej bezwzględnej, wszechobecnej równości akurat nie jestem, ale niejednokrotnie o powyższym tytule słyszałem, jako dogłębnej i szczegółowej analizie otaczającego nas świata będącego w epoce prężnej globalizacji, w odniesieniu do spotykanych na co dzień nierówności oraz szkodliwego ich wpływu na społeczeństwo, ogólnie. Z szybkiej relacji przyjaciółki wiem, że autorzy książki zwracają uwagę na wymierne korzyści wynikające z jak najmniejszego rozwarstwienia w osiąganych dochodach ludzi, uwzględniając również kondycję psychiczną społeczeństwa i zaufanie społeczne. Z takim podejściem do zagadnienia jeszcze się nie spotkałem, toteż mam w planach zapoznanie się z tymże tytułem. No, chyba, że ktoś mi go kategorycznie odradzi Jak już wcześniej wspominałem, fanem absolutnej równości nie jestem, ponieważ uważam, że jej brak oraz różnice wszelakie wynikają po prostu z samej natury – każdy człowiek jest inny, każdy inaczej patrzy na różne rzeczy, każdy inaczej podchodzi do różnych rzeczy, każdy ma inne predyspozycje, w konsekwencji czego ślepe dążenie do zrównania wszystkich i wszystkiego wydaje mi się bardziej walką z wiatrakami, pochłaniającą mnóstwo pieniędzy i czasu, zupełnie niepotrzebnie. Zmniejszanie – owszem, w podejściu zdroworozsądkowym, ale tak, aby nie zwariować. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że nie chodzi o to, żeby wszyscy mieli identyczne ubranie, żeby każdy myślał tak samo, mówił to samo, kochał wszystkich bezwarunkowo, chodził w ten sam sposób, dostawał za swoją pracę tyle samo i tak dalej, i tak dalej. To już by była paranoja, jednakże, kiedy tak słucham sobie różnych osób, działaczy, dochodzę do wniosku, że ich idea równości przewiduje w bliższej lub dalszej przyszłości taką oto unifikację. Co za dużo, to niezdrowo. Odnosząc się do sławnego odcinka o, nazwijmy to, małym królestwie równości rządzonym przez Starlight Glimmer, mam wrażenie, że właśnie tak to pokazano – jako zrównanie wszystkich aż do przesady, w taki sposób, że wszyscy są tak samo biedni, trochę w krzywym zwierciadle, natomiast sam plan nie został wprowadzony ze szlachetnych pobudek, ale w ramach podstępu. Ergo, czyżby Starlight sama nie wierzyła w to, do czego dążyła? A może planowała odebrać samej sobie talent dopiero po tym, jak jej magia dosięgnęłaby absolutnie wszystkich, wszędzie? A może chodziło wyłącznie o władzę? Gdzie kończy się przekonywanie do idei, w które się szczerze wierzy i którym się jest oddanym, a zaczyna sterowanie innymi, zmuszanie? Wracając już do przytoczonego na początku „Ducha równości”, głosicielom zmniejszania różnic przyświeca raczej idea tego, aby każdy był równie bogaty, żył w równie godnych warunkach, na ile to tylko możliwe. Czyli, równość na polu ekonomicznym, równość wobec prawa, spisanego przez ludzi i dla ludzi. Niemniej, tak jak wcześniej wspomniałem, mam wątpliwości co do intencji niektórych działaczy. Czasem wydaje mi się, że szczytne przemowy nakręca zazdrość skierowana ku ludziom, którym powodzi się lepiej, a różne okazje do dzielenia się swym zdaniem mają w konsekwencji dopiec określonej grupie osób, uzasadnić coś, co nie do końca jest sprawiedliwie, ale brzmi nieźle w uszach przeciętnego, szarego obywatela. Czy panująca wszech obecnie równość ma kiedyś szansę stanowić swego rodzaju bezpiecznik, czy może nadrobić za nieodpowiedzialność niektórych osób? Chodzi mi o to, że jeżeli komuś nie chciało się uczyć (nie mówię, że było mu trudno, czy ktoś miał gorsze predyspozycje, ale że po prostu mu się nie chciało palcem kiwnąć, kiedy była okazja), jeżeli ktoś nigdy do pracy się nie palił, żył za czyjeś, hulaj dusza, piekła nie ma, to niech nie ma pretensji do wszystkich wokół, że może tylko cegły nosić, czy rowy kopać. Jednocześnie, zgadzam się, że takiego człowieka, który prędzej czy później znajdzie się w nieciekawej sytuacji, nie powinno się zostawić samemu sobie… No, chyba, że nie chce pomocy, bądź nie ma zamiaru sobie rąk splamić popracowaniem nad samym sobą. Uważam, że odpowiedzialność za siebie i świadomość konsekwencji zaniechania ważnych życiowych decyzji, na przykład dotyczących wykształcenia, są to szalenie ważne rzeczy, których nie da się zastąpić żadną ustawą. Ale znów, czy jesteśmy na to gotowi? Czy naprawdę będzie to narzędzie dla tych, którzy z różnych przyczyn nie potrafią sobie poradzić, czy też prędzej znajdzie się armia cwaniaków, która będzie różnych pomocy i mechanizmów niwelujących rozwarstwienie nadużywać? Oczywiście, w ramach dowodu na słuszność tezy o równości, na myśl przychodzą społeczeństwa krajów określanych mianem rozwiniętych. Aczkolwiek, jaką mamy pewność, że to faktycznie zasługa mniejszego rozwarstwienia, a nie czegoś innego? Skąd wiemy, że to się w pewnym momencie nie rozpadnie? Wszak nic nie jest wieczne. A co ze zdaniem sceptyków, którzy twierdzą, że jest to tylko maska ukrywająca faktyczną stagnację? Z jeszcze innej strony, czy uważacie, że postępująca globalizacja i zmiany są w pewnym sensie eksperymentem społecznym? No i kwestia kondycji psychicznej – każdy człowiek jest inny i kto wie, co komu w głowie siedzi. Znam osoby, które dostają przysłowiowego małpiego rozumu, kiedy tylko zobaczą nieco więcej banknotów naraz, lub kiedy dowiadują się, że dostaną coś „za darmo”. Trudno tu jednoznacznie określić co jest pięć. Ale zawsze warto wyszukiwać i śledzić korelacje (nie mylić z ciągiem przyczynowo-skutkowym). To moje gadanie mogłoby trwać i trwać, ale to ma być wątek do rozmowy, a nie wykład w wersji tekstowej, zatem może na razie na tym poprzestanę A jak Wy to widzicie? Których rozwiązań jesteście zwolennikami, w którym kierunku powinny Waszym zdaniem podążyć zmiany społeczne? Co sądzicie o równości, ogólnie? Dyskutujemy.
  13. Hejka, Jest dyskusja o tym dlaczego ją lubimy, ale gdzie dyskusja, jakie pierwsze wrażenie zrobiła na nas RD w pierwszym sezonie? No więc tak.. Dyskutujemy o początkach mlp, kiedy ją poznałeś, tak naprawdę polubiłeś, jakie były twoje wrażenia, kiedy w pierwszych odcinkach MLP zobaczyłeś RD, co poczułeś? Może RD coś zmieniła w twoim życiu, coś, co naprawdę teraz ma znaczenie. Zobaczyłeś postać pewnej pegazicy, jaka była twoja pierwsza myśl na jej temat. No więc może ja zacznę. Mój pierwszy odcinek w którym postać Rainbow Dash mnie zainspirowała, zobaczyłam w telewizji pt. "Sonic Rainboom" - Gdy zobaczyłam Rainbow Dash i usłyszałam jej imię, wydawało mi się wielce skomplikowane.. Poznałam jej osobę, jej postać, jej charakter. Gdy zobaczyłam Sonic Rainboom, byłam tak podniecona i ta sztuczka, zmotywowała mnie do większej wiary w siebie, i wystarczy, że się chce, a się uda. Jej wspaniałość mi się tak spodobała, i od teraz, kiedy idę drogą RD, jestem fajniejsza i bardziej odlotowa, ale to tylko dzięki RD.
  14. Na razie niewiele wiadomo o fabule następnych Equestria Girls więc póki co możemy pobawić się w małe dywagacje dotyczące przyszłości naszej zreformowanej bohaterki. Chociaż mnie bardziej by chodziło o to jakie są wasze oczekiwania względem niej. Na końcu drugiego filmu z serii EG Sunset pozostaje w świecie ludzi i tak jakby przejmuje tam miejsce Twilight. Teorii o jej dalszych losach jest kilka. Jedna z nich mówi, że Sunset pozostając w świecie ludzi automatycznie przyjęła tam rolę powierniczki elementu magii, tak jak Twilight w świecie kucyków. Idąc dalej tym tropem można by dojść do wniosku, iż jej przyszłość to pozostanie w Equestria High i dalsze zastępowanie tam Twilight. Ale rodzi się pytanie. Co w takim razie z ludzką Twilight? Wiemy, że ma pojawić się w następnym filmie, jednak nie wiemy jaki jest jej cel? Czy sama zechce zająć miejsce wśród reszty ludzkich powierniczek? A nawet jeżeli nie, to przecież gdzieś tam jest ludzka wersja Sunset. A co jeżeli to ona nagle się pojawi? Inna teoria mówi o tym, że Sunset to zupełnie inny element i, że jej pobyt w ludzkim świecie może wkrótce dobiec końca jako, że będąc już lepszą osobą może spokoje powrócić do świata kucyków. Jeszcze inni twierdzą, iż mogłaby tam zastąpić Twilight. Osobiście liczę na to, że Sunset wróci do domu i w ten sposób zostanie pełnoprawną postacią z uniwersum kucyków. Za długo jest już człowiekiem, więc jako kucyk zyska jeszcze więcej A wy co o tym myślicie? Jakie są wasze oczekiwania co do jej dalszych losów? Piszcie ile wlezie bo dział coś zamiera
  15. Witajcie wszyscy którzy chcecie podyskutować, poczytać co myślą inni, wyrazić własne zdanie bądź potwierdzić zdanie innych. Znamy dobrze umiejętności naszych robaczków :3 wiemy jaki zamęt potrafi wprowadzić ich dobrze użyta moc, wiemy że obawy przed nimi nie są bezpodstawne. Wielu z Was pewnie zna też inna produkcje Hasbro, mianowicie G.i.Joe, mnie interesuje konkretnie "G.i.Joe: Odwet" a jeszcze konkretniej Zartan. Tak dobrze przeczytaliście "który umie wcielić się w dowolną postać" mimo tego że jest człowiekiem, a nie mieszaniną kuca i owada i zamiast magii używa nanotechnologii jest praktycznie podmieńcem. Nie tylko Hasbro korzysta z tego pomysłu, w znacznie uszczuplonej wersji coś na ich kształt pojawiło się w "Pingwinach z Madagaskaru" tak Dave, ośmiornica potrafiąca zmienić się w człowieka... Bezkręgowiec więc kształt to nie przeszkoda, zmiana koloru to już wrodzona cecha ośmiornic, nie ma dowodu że może zrobić coś innego... chociaż, jeden z jego pomagierów zmienił się w piłkę, więc nasz główny wróg też pewnie dał by radę. Zachęcam Was do poszukania kolejnych filmów, w których zgubiły się changelingi (Chrysalis tęskni ) Zauważyliście już pewnie zależność... W każdym filmie, każdy "zmiennokształtny" był zły. Czy to oznacza że istota, bądź osoba posiadająca takie umiejętności jest do szpiku kości (Dave wyjątek-bezkręgowiec) zła? Tak? nie? Dlaczego? Czy ktoś taki jest zły z własnego wyboru, czy wręcz przeciwnie, jest zmuszony do zła? Czy, już nie changelingi, ale wszelkie istoty, mające podobne, bądź identycznie umiejętności, muszą być z automatu złe? Czy to my swoją nieufnością i przekonaniem o ich dwulicowości nie dopuszczamy myśli o tym że mogą być dobre? Zapraszam do dyskusji
  16. Hejka! Zbliża się "Dzień Dziecka". Porozmawiajmy o czymś, co prędzej czy później przemija bezpowrotnie. Mam na myśli dzieciństwo. Gdzie jest jego granica? Kiedy się kończy? Kiedy z dziecka stajemy się nastolatkiem? Owszem, w oczach naszych rodziców, zawsze będziemy dziećmi (nawet tak stary pryk, jak ja). Mimo to, ten wspaniały okres, którego nie doceniamy, nie trwa wiecznie... Jak jest w waszym przypadku? A raczej było. Co wspominacie najlepiej? A może nadal jesteście dziećmi i nie możecie doczekać się, zostania dorosłym? Wszak każde dziecko chce być dorosłym, a każdy dorosły chciałby wrócić do beztroskiego dzieciństwa. Triste, nie zapomniałeś o czymś? No wiesz... Termin? A tak... Nie przewidujemy daty zamknięcia tematu. Trafi do archiwum, po 30 dniach braku aktywności.
  17. No dobrze. Ostatnio zacząłem oglądać piąty sezon (wiem, że mam lekki poślizg ), no i zaintrygowała mnie wypowiedź Twilight Sparkle na temat wschodnich jednorożców, ich magii. Otóż, czy te słowa oznaczają, że występują jakieś znaczne różnice pomiędzy jednorożcami ze wschodniej i zachodniej Equestrii? Różnice dotyczą tylko magii czy też jest w tym coś więcej? I czym w ogóle charakteryzuje się zatem magia wschodnich jednorożców, czy one same? Trochę szukałem o tym na necie, ale wiele nie mogłem znaleźć, a zainteresowała mnie ta kwestia przez wzgląd na ciekawe pomysły, jakie nasuwają mi się na myśl, jeśli chodzi o opowiadania. Poza tym, ja mam... bardzo silną potrzebę znajomości świata, w tym wypadku Equestrii, ale nie tylko. Przykładowo, jeśli gram w jakąś grę, czytam wszystko co można znaleźć zarówno w grze, jak i w internecie na temat świata, jego historii i innych tego typu. To taki mój odchył, który dobrze wiem skąd się wziął, ale mniejsza z tym Mam osobiście nadzieję, że zostanie ta kwestia jeszcze poruszona w serialu. Ponadto mamy w tych odcinkach nieco bardziej rozbudowaną mapę okolicznych terenów. Widać część ziemi przykładowo, o której wiadomo jedynie, że żyją tam gryfy, itp. Na koniec jeszcze jedno pytanie. Czy to znaczy, że są jeszcze różnice jeśli chodzi o wschodnie i zachodnie pegazy i ziemskie kucyki, czy tylko jednorożców to się tyczy? Ciekaw jestem Waszych opinii na ten temat, który zamieściłem w dziale Twilight Sparkle, ponieważ dotyczy jednorożców, magii, a ponadto jej wypowiedzi.
  18. Martwi mnie jedna rzecz. Oczywiście religia jest potrzebna, ale w czwartej i piątej klasie szkoły podstawowej są dwie religie i JEDNA historia. Czy to normalne? Jestem ciekawy jakie zdanie na ten temat Wy macie.
  19. Jaka/ie suknia/ie Rarity najbardziej wam się podoba? Dawać obrazki (w spojlerach) . Mogą one przedstawiać tylko kreację, albo kucyka/człowieka (EqG) w niej.
  20. Witam. Wiele można o Discordzie mówić, jest to postać wyjątkowa, nie powtarzalna i jedyna w swoim rodzaju. Oj przestań, bo się zarumienię... Ale nie o nim tu mowa. Poświęcimy chwilę temu czym się Discord zajmuje. Chaosem. Jednak czym jest chaos? Czy jest to coś realnego, opisującego randomowom sytuację? Czy to jest to co widzi nauczycielka matmy po niezapowiedzianej kartkówce? Czy Chaos można opisać? (Sytuację z chaosem tak, ale chaos sam w sobie) czy jak nie słowem to liczbą można go określić? Czy jest to w ogóle coś co wykracza w pewnym sensie po za rzeczywistość i My używamy tego słowa nie wiedząc dokładnie co oznacza? Chaos=/=random. Jakie jest wasze zdanie? Chaos jest fajny i ciekawy, nikt tu wątpliwości mieć nie powinien.
  21. Cześć, Rarity, co porabiasz? Szyję sukienkę na aukcję charytatywną Golden Gavel'a. Kojarzysz go? To ten przyjaciel Fancypants'a. Pieniądze z licytacji zostaną przeznaczone na renowację Canterlockiego Domu Źrebaka. Całkiem ładna ta suknia. Pewnie zostanie sprzedana za mnóstwo forsy... Dziękuję Przy tworzeniu tego dzieła mam ambicję, by te urocze źrebaki miały dobre warunki do życia i były szczęśliwe. A inne sławne kucyki też coś przygotowują? Sapphire Shores organizuje koncert, Swan Song przyjęcie, a książe BleeBlueblood uroczyście przeznaczy czek na odbudowę Domu. Będzie więc całkiem nieźle Rarrie, nie uważasz, że Blueblood robi to "na pokaz"? Ja wolę, gdy celebryci podarowują swoje pieniądze w sposób bardziej cichy i niezauważalny, a nie w blasku reflektorów i w otoczeniu fotoreporterów. W ten sposób bardziej upodabniają się do tych, którym pomogli i zachowują się, nawet nieświadomie, bardziej empatycznie. Zresztą, większość ludzi czy kucyków nie jest jakoś specjalnie bogata czy rozpoznawalna, a i tacy często przeznaczają swoją forsę na cele charytatywne. Niektórzy też opiekują się osobami w podeszłym wieku, psami ze schroniska lub niepełnosprawnymi, poświęcając im swój czas i uwagę. A ty komuś kiedyś pomagałaś? Heh... Nie za bardzo... Jeśli nie liczyć wrzucania drobniaków na "Górę grosza" i korków w podstawówce oraz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, to praktycznie w ogóle Za to w przyszłości chcę oddawać krew. Może też w te wakacje zajmę się psiakami ze schroniska, które jest za miastem Brzmi nieźle A jak wy działacie charytatywnie? Oddajecie pieniądze na osoby niepełnosprawne? Bierzecie udział w aukcjach? Pomagacie starszej pani z bloku naprzeciwko? Tutaj możecie o tym podyskutować Tylko pamiętajcie o regulaminie *sztuczny uśmiech*
  22. Ciaga ciaga ciuu ciuu... Crystal Empire ma swoją kolej! Nie jest to nowość w świecie kucyków, bowiem już wcześniej mieliśmy styczność z pociągami w Equestrii, jednak ten okaz zasługuje na wyróżnienie. Nasz świat jest pełen lokomotyw, wagonów, stacji... Wszystkiego co z koleją związane. Istnieją też miłośnicy kolei, którzy potrafią stać na peronie i robić zdjęcia pomimo szalejących tajfunów. Oto temat dla Was: postujcie zdjęcia, dyskutujcie, chwalcie się swą pasją! Czy "gagarin" chodzi do "kibla"? A może "stonka" lubi "budyń"?
  23. Witam. Zapewne, wielu z was zastanawia się, jak to naprawdę było z Discordem. Czy był wieczny i istniał zawsze, jak przedstawia się w niektórych teoriach? Czy może został stworzony później. Jedno jest pewne, nie zawsze istniał chaos Discorda. Według serialowej historii, nie było go przed powstaniem Equestrii. A może, był, ale bez cielesnej postaci? Niektórzy postrzegają go jako esencję chaosu, czyli to z niego wszystko powstało. Według mnie, Discord, po prostu posiada magię chaosu, ale, żeby mówić o, nim jak o bogu, to już lekka przesada. A wy co myślicie? Skąd mógł wziąć się nasz ulubiony duch dysharmonii? Jak mogła wyglądać jego historia?
  24. Dość dużą popularnością cieszy się książka 'Nowy Wspaniały Świat" Aldousa Huxley'a przez co wielokrotnie słyszy się próby powołania na nią w kontekstach światopoglądowych. Panuje bowiem obiegowa opinia, iż jest to antyutopia przedstawiająca zgubny wpływ konsumpcjonizmu na społeczeństwo. Jednak jest też grupa ludzi, którzy uważają, że przecież ludzie w tymże wykreowanym świecie, są szczęśliwi, więc praktycznie rzecz biorąc, jest to utopia. Do której grupy należysz?
  25. Kim są rodzice Rarity i Sweetie Belle? To pytanie nasuwa się na myśl wielu bronym i pegasis. Mimo że zostali pokazani w serialu tylko raz, i to na krótką chwilę, powstało na ich temat wiele fanfików i fanartów. W tym temacie możecie pisać swoje teorie o ich pochodzeniu, pracy, podróżowaniu i wszystkim, co wam przyjdzie do głowy. Ja mam małą nadzieję, że pojawią się chociaż na minutę w sezonie piątym PS Nie obraźcie się za nudny i trochę brejowaty wstęp. To moja pierwsza dyskusja i nie potrafię jeszcze ciekawie pisać
×
×
  • Utwórz nowe...