Skocz do zawartości

Przeszukaj forum

Pokazywanie wyników dla tagów 'konkurs'.

  • Szukaj wg tagów

    Wpisz tagi, oddzielając przecinkami.
  • Szukaj wg autora

Typ zawartości


Forum

  • Ogólne
    • Serwis & Regulamin
    • Organizacja
    • Equestria Times
    • Zapisy/Eventy
    • Projekty
    • Na start...
  • My Little Pony
    • Generacje 1-3
    • "Friendship is Magic" (Generacja 4)
    • Generacja 5
    • Equestria Girls
  • Twórczość fanów
    • Opowiadania wszystkich bronies
    • Original/Own Characters - czyli postaci użytkowników
    • Prace graficzne
    • Filmy, muzyka, parodie....
    • Inne...
    • Archiwum Dzieł
  • Kinematografia
    • Filmy i seriale
    • Animacje
  • Orient
    • Anime&Manga
    • Azja
  • Nauka i Technologia
    • Filozofia
    • Motoryzacja
    • Wszystko o komputerach
  • Zakątek Przyrodniczy
    • Wszystko o Naturze
    • Rośliny
    • Zwierzęta
  • Strefa Gracza
    • Multiplayer Online Battle Arena
    • Gry muzyczne
    • Gry Sportowe
    • Gry Strategiczne
    • Sandbox
    • MMORPG i RPG
    • Strzelanki etc.
    • Konsole
    • Steam
    • O grach ogólnie
    • Archiwum gier
  • Wymiar Discorda
    • Nasze zainteresowania
    • Off-topic
    • Humor
    • Książki
    • Muzyka
  • RPG/PBF
    • Organizacja
    • Dungeons & Dragons
    • Neuroshima
    • Świat Mroku
    • Warhammer
    • LGR
    • Arena Magii
  • Inne
    • Forumowe Archiwa
    • Kosz

Kalendarze

  • Zagraniczne
  • Dolnośląskie
  • Kujawsko-Pomorskie
  • Lubelskie
  • Lubuskie
  • Łódzkie
  • Małopolskie
  • Mazowieckie
  • Opolskie
  • Podkarpackie
  • Podlaskie
  • Pomorskie
  • Śląskie
  • Świętokrzyskie
  • Warmińsko-Mazurskie
  • Wielkopolskie
  • Zachodniopomorskie
  • Ogólnopolskie

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki...


Data utworzenia

  • Rozpocznij

    Koniec


Ostatnia aktualizacja

  • Rozpocznij

    Koniec


Filtruj po ilości...

Data dołączenia

  • Rozpocznij

    Koniec


Grupa


Strona www


Yahoo


Jabber


Skype


Facebook


Instagram


Snapchat


Miasto


Zainteresowania


Ulubiona postać

  1. Ostatnia edycja specjalna nie poszła zgodnie z planem, tak więc po raz kolejny uruchamiamy standardową. I po raz kolejny zakazujemy pewnego tagu, bo jesteśmy źli, paskudni i w ogóle. No ale dzięki temu powinno być nieco ciekawiej. Przejdźmy zatem do standardowych punktów. 1. Limit słów - 1000 2. Wyznaczone tagi: dwa dowolne. Naturalnie oprócz zakazanych standardowo [Gore], [Clop] oraz wybranego specjalnie na tę edycję czyli [Comedy] - tym razem dajemy Wam okazję poćwiczyć nieco mniej humorystyczne podejście do tematu. 3. Opowiadanie musi być w klimacie MLP 4. Termin oddawania prac: 19.06.2016 5. Po oddaniu prac nie można dokonywać w niej żadnych poprawek - proszę o wyłączenie w google docs opcji komentowania/edycji. 6. Przed przystąpieniem do pisania proszę o zapoznanie się z Regulaminem. 7. Prace które przekroczą limit słów, będą korzystały z zakazanych tagów lub będą miały nieprawidłową ich ilość, zostaną przysłane po terminie lub zostaną poddane korekcie przez osoby trzecie podlegają dyskwalifikacji. 8. Zwycięskie opowiadanie zostanie opublikowane w Equestria Times. 9. Przystępujący do konkursu akceptują w całości powyższe postanowienia oraz regulamin. Skład sędziowski - Hoffman, Dolar84 Jeżeli macie jeszcze jakieś pytania, to zadawajcie je w temacie - na pewno udzielimy odpowiedzi. Póki co nie zostało nam jednak nic innego, jak życzyć Wam powodzenia w pisaniu. Liczymy na prawdziwy wysyp prac Let the chaos begin!
  2. Witam wszystkich użytkowników forum. Mamy zaszczyt przedstawić kolejny już konkurs w dziale Mane 6. Tym razem jest to konkurs nie tylko literacki ale również plastyczny, który nie będzie całkowicie odrębny od literackiego, aczkolwiek będzie różnił się tematem prac. Zachęcamy do wzięcia udziału w obu. Część literacka: 1. Tagi [Gore] oraz [Clop] są surowo zakazane. 2. Temat pracy: Matura, ech matura. Interpretacja dowolna. 3. Tagi: mają być trzy, z czego dwa obowiązkowe: [RANDOM] i [COMEDY] oraz jeden dowolny. 4. Limit słów: maksymalnie 3000. Jeśli limit zostanie przekroczony to praca zostanie zdyskwalifikowana. 5. Termin oddawania prac: 25 czerwiec 2016 6. Każdy uczestnik może zgłosić tylko jedno opowiadanie. 7. Po zamieszczeniu pracy nie wolno dokonywać w niej żadnych poprawek. Jakiekolwiek opowiadanie będzie od razu zapisywane na dysk mój lub pozostałych opiekunów i tylko takie będzie poddawane ocenie. 8. Prace zamieszczać należy w tym temacie. 9. Prace będą sprawdzane w Wordzie. Do limitu słów nie liczy się Autor, tytuł oraz tagi. 10. Opowiadanie ma być w klimacie MLP. 11. Opowiadanie konkursowe nie może być poddane korekcie, ani wcześniejszemu prereadingowi przez osoby trzecie. Część plastyczna: 1. Absolutny zakaz gore i clop. 2. Temat pracy to Wakacje pomaturalne. Interpretacja dowolna. 3. Termin oddawania prac 25 czerwiec 2016. 4. Technika pracy jest w zasadzie dowolna. Może to być praca w digitalu oraz praca wykonana w sposób tradycyjny. 5. Każdy uczestnik może zgłosić tylko jedną pracę konkursową. 6. Praca musi być w klimacie MLP. 7. Bohaterką pracy konkursowej musi być co najmniej jedna klacz z Mane6. Może być tylko jedna, mogą być wszystkie. 8. Plagiaty oraz przedstawianie prac innych autorów jako własnych jest surowo zabronione! 9. Prace zamieszczamy w tym temacie w spoilerach. W obu konkursach może wziąć udział absolutnie każdy, niezależnie od wieku. Życzymy powodzenia i natchnienia.
  3. Od ostatniej edycji specjalnej trochę czasu minęło, więc nadszedł czas na kolejną. Tym razem mamy temat, który został wymyślony przez Poulsena podczas pewnego meeta. Wydał mi się na tyle atrakcyjny, że po uzyskaniu zgody autora zaadaptowałem go do naszego małego konkursu. Tak więc... "Trixie musi umrzeć!" 1. Limit słów - 8000 2. Termin oddawania prac: 26.05.2016 23:59 3. Tagi: zakazane są [clop],[gore] oraz [romans] i [random]. Wszystkie pozostałe są dozwolone. Ilość - nie więcej niż 5 (oprócz obowiązkowych, które jednak nie muszą pojawiać się tutaj, a dodać je trzeba dopiero przy normalnej publikacji fanfika w temacie). 4. Opowiadanie musi być w klimacie MLP 5. Po oddaniu pracy nie można dokonywać w niej żadnych poprawek. W związku z tym proszę WYŁĄCZYĆ w google docs opcję komentowania/edycji na czas trwania konkursu. Jednocześnie prace mogą być publikowane w dziale po zakończeniu konkursu, zanim jeszcze pojawią się wyniki. 6. Przed przystąpieniem do konkursu proszę zapoznać się z Regulaminem. Wiem, że niektóre punkty się powtarzają, ale i tak do tego zachęcam. 7. Prace które przekroczą limit słów, zostaną nadesłane po terminie, będą błędnie otagowane (za dużo tagów lub niedozwolone), lub zostaną poddane korekcie przez osoby trzecie podlegają dyskwalifikacji. 8. Przystępując do konkursu uczestnicy akceptują powyższe warunki oraz regulamin. Sędzia - Dolar84 Wszystko zostało powiedziane, reszta w Waszych rękach. Termin dosyć krótki, limit niemały więc mam nadzieję, że się sprężycie. Wszystkim życzę powodzenia! Let the Chaos begin!
  4. Tak przyszło nam do głowy, iż ostatnimi czasy w konkursach pojawiają się jedynie edycje specjalne i gradobicia. Nadszedł więc czas, by wrócić do korzeni i ogłosić taką zwyczajną, standardową. Mam nadzieję, że jeszcze pamiętacie jak one wyglądały no ale jeżeli nie to zapraszam do lektury poniższych punktów 1. Limit słów - 1500 2. Wyznaczone tagi: [Adventure] i [Violence]. Obydwa. A do tego jeden dowolny. Jednocześnie oprócz zakazu użycia [Gore] i [Clop] tym razem do listy zakazanych dodajemy [Random] i [Romans]. 3. Opowiadanie musi być w klimacie MLP 4. Termin oddawania prac: 16.04.2016 23:59 5. Po oddaniu prac nie można dokonywać w niej żadnych poprawek. W związku z tym proszę o wyłączenie w google docs opcji komentowania/edycji do czasu ocenienia prac. 6. Przed przystąpieniem do pisania proszę zapoznać się z Regulaminem. 7. Prace które przekroczą limit słów, będą korzystały z zakazanych tagów, zostaną poddane korekcie przez osoby trzecie lub nadesłane po terminie podlegają dyskwalifikacji. 8. Zwycięskie opowiadanie zostanie opublikowane w Equestria Times. 9. Przystępujący do konkursu akceptują w całości powyższe postanowienia oraz regulamin. Skład sędziowski - Hoffman, Dolar84 Jak zwykle zachęcam do czytania tego powyżej, ponieważ reguły kolejnych edycji mogą się nieco od siebie różnić. Prosimy, nie dawajcie nam powodów do dyskwalifikowania prac. Naturalnie jeżeli macie jakieś pytania to zadawajcie je w temacie - odpowiemy na pewno. Nie pozostaje nam nic innego jak życzyć Wam dużo samozaparcia i powodzenia. Jak zawsze liczymy na wysyp prac. Let the chaos begin!
  5. Witam wszystkich użytkowników forum. Mamy zaszczyt przedstawić pierwszy konkurs po wielkiej reformie forum. Jest to nieco spóźniony konkurs walentynkowy, jednakże wcześniej nie dało się go zorganizować, ze względu na proces reorganizacji działów. 1. Tagi [Gore] oraz [Clop] są surowo zakazane. 2. Temat pracy: Zakochane klacze z Mane 6. Interpretacja dowolna. 3. Tagi: mają być trzy, z czego jeden obowiązkowy: [ROMANS] i dwa dowolne. 4. Limit słów: maksymalnie 2500. Jeśli limit zostanie przekroczony to praca zostanie zdyskwalifikowana 5. Termin oddawania prac: 14 marzec 2016 6. Każdy uczestnik może zgłosić tylko jedno opowiadanie. 7. Po zamieszczeniu prac nie wolno dokonywać w niej żadnych poprawek. Jakiekolwiek opowiadanie będzie od razu zapisywane na dysk mój lub pozostałych opiekunów i tylko takie będzie poddawane ocenie. 8. Prace zamieszczać należy w tym temacie 9. Prace będą sprawdzane w Wordzie. Do limitu słów nie liczy się Autor, tytuł oraz tagi. 10. Opowiadanie ma być w klimacie MLP. 11. Opowiadanie konkursowe nie może być poddane korekcie, ani wcześniejszemu prereadingowi przez osoby trzecie. 12. Prace należy zamieścić w tym temacie. Życzymy powodzenia i natchnienia. Pozdrawiamy.
  6. Witajcie ponownie. Od ostatniego gradobicia minął kęs czasu, należy więc po raz kolejny dostarczyć Wam możliwości popisania się umiejętnościami literackimi. Najpierw standardowo przypomnę zasady - uczestnicy otrzymują tematy, na które muszą napisać krótki opowiadania. Żeby podlegać ocenie, takich opowiadań musi być co najmniej trzy (chociaż oczywiście zachęcamy do pisania większych ilości). Raz jeszcze pragniemy uczulić na fakt, iż choć opowiadania mogą się ze sobą łączyć, to każde jest oceniane jako indywidualna całość. Tym razem postanowiliśmy ze Spidim zaprosić dwójkę jurorów gościnnych - Albericha i Mordecza. Z tego też powodu odeszliśmy od standardowej ilości tematów - każdy z nas przedstawił po trzy, więc możecie wybierać z równego tuzina. Zanim jednak je wymienię, musicie przeżyć standardowe regulaminowe marudzenie. 1. Limit słów - maksymalnie 1500 na jedno opowiadanie 2. Termin oddawania prac - 23:59:59 29.02.2016 3. Opowiadania muszą być w klimacie MLP 4. Formatem obowiązującym jest wysyłanie linków do google docs w których będą prace. 1 link = 1 fanfik. Przypominam, że po opublikowaniu opowiadania nie można dokonywać w nim żadnych zmian, dlatego proszę o wyłączenie opcji komentowania/edycji aż do ogłoszenia wyników. Jednocześnie prace można publikować w dziale po zakończeniu terminu ich wysyłania, ale przed ogłoszeniem wyników. 5. Wszystkie prace proszę umieszczać w jednym poście, edytując go w razie potrzeby. 6. Tagi - dowolne, zarówno w liczbie jak i w rodzaju (z wyłączeniem gore/clop). Przypominam, iż tu w konkursie, nie trzeba umieszczać tagów obowiązkowych - one wchodzą dopiero przy normalnej publikacji. 7. Prace które przekroczą limit słów, będą zawierać elementy gore/clop, zostaną poddane korekcie przez osoby trzecie lub zostaną wysłane po terminie podlegają natychmiastowej i nieodwołalnej dyskwalifikacji. 8. Przystępując do konkursu, uczestnicy w całości akceptują powyższe postanowienia. Zagadnienia (po trzy od każdego z sędziów): 1. Wiele musi się zmienić, by wszystko zostało po staremu 2. Nawet najmniejsze cele trudno osiągnąć w pojedynkę 3. Kryształowe Serce 4. Klejnotem i kotem z Canterlot hołotę! 5. Baśń kucyków 6. Rzeczywistość to wyższa forma iluzji 7. Ordnung muss sein! 8. Niesamowita przygoda Ceśki i Lulu 9. Popełniłeś właśnie ogromny błąd 10. Ta noc należy do nas! 11. Zimowa rapsodia 12. Z Discursem - duchem słowa - krótka od serca rozmowa Jeżeli macie jakiekolwiek pytania, to zadawajcie je w temacie - odpowiemy najszybciej jak to będzie możliwe. Warunki podane, termin ustalony, parszywa dwunastka zagadnień wrzucona... teraz tylko czekać aż po raz kolejny zadziwicie nas Waszą wyobraźnią. Let the Chaos begin!
  7. Dzień dobry, cześć, czołem i et cetera. Tak się ostatnio złożyło, że wzorem moich zacnych poprzedników, których każdy z pewnością kojarzy, wpadłem na pomysł zorganizowania małego konkursu literackiego, bo w końcu dlaczego by nie? Najbardziej podstawowe informacje Termin oddawania prac: 14.02.2016 23:59 Limit słów: 2000 Temat: „Gdy świat jeszcze młody był…” Tagi: jakiekolwiek, w jakiejkolwiek ilości za wyjątkiem [Clop] i [Gore] (ze względu na mój specyficzny gust szczerze odradzam również [Random]) Sędziowie: wasz pokorny sługa (Johnny) Jak widać, nie wykazuję się zatem specjalną oryginalnością jeśli chodzi o regulamin i pozwolę sobie w związku z tym dodać, że zakładam, iż wszyscy doskonale wiedzą jak wyglądają bardziej szczegółowe zasady. One również mają zastosowanie w moim konkursie i liczę, że nie będę musiał nikogo ganić za ich nieprzestrzeganie. Dla niewtajemniczonych, ogólny regulamin konkursów literackich prowadzonych na MLPPolska, dostępny jest tutaj. Nagrody Ten aspekt konkursu był dla mnie kłopotliwy, ale w miarę swych możliwości jestem w stanie zaoferować zwycięzcom następujące profity: Zdobywca I miejsca otrzyma od mnie prawo do napisania niedługiego (tak w okolicach jednej strony, nie więcej) fragmentu, którego tematykę przedyskutuję z nim osobiście, a który zostanie wykorzystany w tworzonym przeze mnie opowiadaniu „Ścieżki donikąd”. UWAGA: Na wypadek wszelki zastrzegam sobie prawo do korekty (nawet daleko idącej) owego fragmentu. Zdobywca II miejsca będzie mógł wpłynąć na „Ścieżki donikąd” poprzez wprowadzenie do panteonu ich bohaterów swojego własnego OC, którego rolę już zaplanowałem, a która na chwilę obecną pozostaje niespodzianką. Ponownie, przewiduję tutaj pewną współpracę z laureatem i zastrzegam sobie prawo do ostatniego słowa. Zdobywca III miejsca także zyska możliwość by jego OC pojawiło się w „Ścieżkach donikąd”, choć rola owego bohatera będzie nieco mniejsza. Nie przewiduję by postać miała być rozwinięta w sposób znaczący, choć jednocześnie nie wykluczam również zmiany zdania. Ponownie, wszystko zależy od późniejszej dyskusji z laureatem. Każdy ze zwycięzców zostanie, naturalnie, wyróżniony w nagłówku rozdziału IV „Ścieżek donikąd” jako pomocnik. Oprócz tego, zdobycie miejsca na podium nie jest niczym wiążącym. Zwycięscy nie będą mieli żadnego obowiązku by „przyjąć nagrodę” i wykonać związaną z tym pracę. W przypadku gdyby jednak zdecydowali się ją zaakceptować, podkreślam ponownie, że jako autor zastrzegam sobie prawo do wszelkich poprawek. W drastycznych przypadkach (np. zbyt długie milczenia laureata w sprawie nagrody) nie będę również czekał w nieskończoność i mogę podjąć decyzję o wycofaniu nagrody. Co zaś tyczy się osób poza podium, dla nich przewidziałem nagrodę w postaci zwyczajowej tj. satysfakcję z własnej twórczości, zdrowej rywalizacji i dobrej zabawy. W razie pytań, piszcie. I tego wszystkiego było by chyba na tyle. Tradycyjnie pozdrawiam i życzę powodzenia oraz macham wszystkim tym zdaniem na pożegnanie. [temat założony został za wiedzą i błogosławieństwem Dzierżącego Łopatę]
  8. Od ostatniego konkursu minęło sporo czasu i jest to wyłącznie moja wina - musiałem odpocząć od przymusowych lektur. No ale od zakończenia oskarów minęły dwa tygodnie i zaczynam odczuwać brak czegoś, co MUSZĘ czytać, bez względu na okoliczności. Stąd edycja specjalna. W pewien sposób nawiązywać będzie do pierwszej jaka się pojawiła - nie będzie tematu, tylko obowiązkowy tag. Podczas rozmowy z Zodiakiem jakoś tak ulągł mi się we łbie pomysł na czego od Was oczekuję. Jak wiadomo MLP:FiM z sukcesami łączono z najbardziej nieprawdopodobnymi partnerami - koronnym przykładem jest oczywiście Fallout. Waszym zadaniem jest stworzyć więcej tego rodzaju połączeń - a nuż ktoś wykuje nam nowe, wspaniałe Ponyversum? Nie przedłużając przechodzę do standardowej listy: 1. Limit słów - 5000 (skoro ściągamy z pierwszej edycji specjalnej, to i ilość słów z niej podkradnę) 2. Tagi: obowiązkowo [Crossover]. Reszta dowolna w liczbie i rodzaju z wyłączeniem gore/clop. 3. Można łączyć dosłownie ze wszystkiem - grami/filmami/anime/kreskówkami/serialami/książkami - hulaj dusza. Wymagam jednak by w poście ze zgłoszeniem było zaznaczone z czym dokładnie jest to crossover. 4. Termin oddawania prac: 31.01.2016 23:59:59 5. Opowiadanie musi być w klimacie MLP 6. Po oddaniu pracy nie można dokonywać w niej żadnych poprawek. W związku z tym proszę WYŁĄCZYĆ w google docs opcję komentowania/edycji do czasu podania wyników konkursu. Jednocześnie prace można publikować w dziale po zakończeniu konkursu (przed ogłoszeniem wyników). 7. Przed przystąpieniem do konkursu proszę zapoznać się z Regulaminem (wiem, że część punktów się powtarza, ale i tak nalegam na jego przeczytanie). 8. Prace które przekroczą limit słów, będą zawierać elementy gore/clop, zostaną poddane korekcie przez osoby trzecie, będę błędnie otagowane lub zostaną wysłane po terminie podlegają natychmiastowej i nieodwołalnej dyskwalifikacji. 9. Przystępując do konkursu uczestnicy akceptują w całości powyższe postanowienia oraz regulamin. Sędzia - Dolar84 To by było na tyle, jeżeli chodzi o zasady. Reszta w Waszych rękach - działajcie, bo czasu jest tylko pozornie dużo. Jeżeli mielibyście jakieś pytania, to oczywiście piszcie w temacie - odpowiem jak najszybciej. Wszystkim potencjalnym uczestnikom życzę powodzenia. Let the chaos begin! Edit: Teraz powinien post wyglądać już dobrze.
  9. Witam gorąco w tą jesienio-zimę! Przed Wami konkurs literacki o bardzo luźnej tematyce, Coś komuś wyszło nie tak jak powinno. Co? Komu? Dlaczego? Pokażcie co potraficie! Zasady: 1. Bohaterkami NIE muszą być Lyra czy Bon Bon, ale muszą pojawić się w tekście (np. w tle). 2. Zakaz przemocy i podtekstów seksualnych. Pozostałe tagi są dozwolone. 3. Akcja może rozgrywać się w uniwersum Equestria Girls. 4. Limit słów. Minimum 100. Maksymalnego brak. 5. Teksty proszę zamieszczać tutaj jako linki do GD (dokumenty Google) lub innych, tego typu serwisów. 6. Tylko wyświetlanie. Te z możliwością komentowania lub i edycji nie będą brane pod uwagę. 7. Można wysłać maksymalnie trzy prace. Wybiorę najlepszy. Ilość przesłanych tekstów nie wpływa na ocenę. Lepszy jeden, a dobry, niż trzy przeciętne Termin - 31.01.16 (23:59) - może ulec niewielkiemu przedłużeniu. Limit tekstów - maksymalnie trzy. Sam wybiorę najlepszy. Ilość prac nie wpływa na ocenę. W razie pytań, piszcie
  10. Witam. Przedstawiam kolejną edycję Minikonkursu, tym razem związaną z nadchodzącym Nowym Rokiem. Zasady poniżej, zachęcam wszystkich gorąco do udziału Termin oddawania prac: 10.01.2016 23:59 Limit słów: 500 Temat: "Nowy Rok, Stare Problemy" Tagi: maksymalnie trzy dowolne, ale bez [Clop], [Gore] oraz [Random] Każda osoba może zgłosić maksymalnie dwa opowiadania. Sędziowie: ja (Poulsen) Nagroda: satysfakcja gwarantowana oraz paczka żelków Haribo, jeśli kiedyś spotkam zwycięzcę na jakimś ponymeecie. Wyniki zostaną podane w przeciągu tygodnia od ostatecznego terminu oddawania prac. Tak jak w konkursach Dolara i spółki wrzucajcie w postach linki do docsów z Waszymi dziełami. Proszę o trzymanie się limitu słów - może być 510 słów, ale 550 to już przesada (liczone bez tytułów, tagów itp.). Po zgłoszeniu pracy nie można jej już edytować. Teksty nie mogą być również uprzednio edytowane i/lub sprawdzane przez osoby trzecie. Jakakolwiek wzmianka w opowiadaniu o Button Mashu lub jego matce będzie skutkowała natychmiastową i nieodwołalną dyskwalifikacją. Pozdrawiam i życzę powodzenia [temat założony został za wiedzą i błogosławieństwem Dzierżącego Łopatę]
  11. Idą święta! Każdy to chyba dobrze wie. Atmosfera radości i miłości. Drzewka świąteczne, prezenty, wspólny posiłek, kolędowanie. Ten okres zawiera tyle magicznych doznań. Jest to także świetna okazja dla was do wykazania się artystycznie! Motyw przewodni to... Tak. Udało wam się odgadnąć! Święta święta! A waszym zadaniem jest narysować coś ładnego związanego ze świętami oraz naszą ulubienicą Rainbow Dash. Jesteśmy świadomi, że termin oddania prac do świąt to byłaby przesada, więc wstępnie nadsyłajcie wasze dzieła do końca obecnego roku. Jeśli potrzebowalibyście więcej czasu na tworzenie to napiszcie w komentarzach. Opiekunowie tego działu są pobłażliwi. Zwycięzca konkursu zostanie wpisany na honorową listę działu. Myślimy jednak, że najważniejsza jest tutaj dobra zabawa w duchu świąt i mamy nadzieję, że będzie to lekka i przyjemna praca. Życzymy wam wszystkim powodzenia! Bądźcie kreatywni
  12. Witajcie ponownie! Gradobicie cieszy się (póki co) znaczną popularnością, ustaliliśmy więc iż nadszedł czas na edycję numer trzy Raz jeszcze przypomnę na czym rzecz ma polegać (wiem, nudziarz ze mnie) - uczestnicy dostają 10 zagadnień i w wyznaczonym czasie mają napisać krótkie opowiadania na przynajmniej trzy z nich. Po upływie wyznaczonego czasu osoby które przedstawiły co najmniej trzy opowiadania zostaną ocenione przez jury w składzie SPIDIvonMARDER i Dolar84. Uczulamy na jedną rzecz - choć opowiadania mogą się ze sobą fabularnie łączyć, to jednak każde będzie oceniane jako indywidualna całość. Co prawda myślałem o podwyższeniu poprzeczki na ilość opowiadań uprawniających do oceny, ale póki co zostaniemy przy limicie trzech. Może w następnej edycji. I tak, dobrze widzicie, to wyżej jest kopiuj-wklejką z poprzedniej. Jakoś o tej porze nie miałem w sobie mocy twórczej No i jeszcze jedno - dolnego limitu nie ma, ale opowiadania jednozdaniowe piszecie na własne ryzyko. Sami widzieliście jak były ostatnio ocenione więc zachęcam do... rozważnego podejścia do ich tworzenia. Czas przejść do regulaminu: 1. Limit słów - po 1500 na jedno opowiadanie 2. Czas oddawania prac - 23:59 30.11.2015 3. Opowiadania muszą być w klimacie MLP 4. Formatem obowiązującym jest wysłanie linków do google docs w których będą prace. 1 link = 1 opowiadanie. Przypominam, że po opublikowaniu opowiadania nie można dokonywać w nim żadnych zmian, tak więc proszę pamiętać o wyłączeniu opcji edycji/komentowania aż do ogłoszenia wyników. Jednocześnie prace można opublikować w dziale po zakończeniu terminu ich wysyłania, ale przed ogłoszeniem wyników. 5. Wszystkie swoje prace proszę umieszczać w jednym poście, edytując go w razie potrzeby. 6. Jeżeli chodzi o tagi - są one dowolne zarówno w liczbie jak i rodzaju (z wyłączeniem gore/clop). 7. Prace które przekroczą limit słów, będą zawierać elementy gore/clop, zostaną poddane korekcie przez osoby trzecie lub zostaną wysłane po terminie podlegają natychmiastowej i nieodwołalnej dyskwalifikacji. 8. Przystępując do konkursu uczestnicy akceptują w całości powyższe postanowienia. Zagadnienia (po pięć od każdego z sędziów): 1. Kapitan Equestria! 2. Burza w szklance wody 3. Za dzień... za dwa... 4. Kotły buch! Para w ruch! 5. Silny jak kuc ziemski 6. Moonlight Shadow 7. I'm the Night! 8. Pewnego razu w Everfree 9. Trochę straszno, trochę śmieszno 10. Elektronika nie gra za muzyka Jeżeli macie jeszcze jakieś pytania to zadawajcie je w temacie - odpowiedzi udzielimy jak najszybciej. Warunki podane, termin ustalony, zagadnienia wypisane... to na co jeszcze czekacie? Rozgrzewać klawiatury i do boju! Życzymy powodzenia! Let the chaos begin!
  13. Witajcie Jako, że nastał taki a nie inny czas w roku, postanowiłem popełnić edycję specjalną o temacie "This is Nightmare Night". Tradycyjnie opieram temat o piosenkę - tym razem wybór był prosty i padł na to. Nie przedłużam więc i daję Wam pole do popisu. Pora na standardowe trucie: 1. Limit słów - 5 000 (czasu niewiele, to i limit niewielki jak na specjalną) 2. Temat - "This is Nightmare Night". Interpretacja dowolna. 3. Tagi - dowolne zarówno w liczbie jak i rodzaju. [Gore] i [Clop] standardowo zabronione. Tagów obowiązkowych zamieszczać tu NIE trzeba. 4. Czas oddawania prac: 01.11.2015 23:59:59 5. Opowiadanie musi być w klimacie MLP 6. Po oddaniu pracy nie można dokonywać w niej żadnych poprawek. W związku z tym proszę WYŁĄCZYĆ w google docs opcję edycji/komentowania, dopóki prace nie zostaną ocenione a wyniki podane. Jednocześnie prace można opublikować w dziale po zakończeniu konkursu ale przed ogłoszeniem wyników. 7. Przed przystąpieniem do konkursu proszę zapoznać się z Regulaminem (część punktów się powtarza z tym co tu jest, wiem, jednak i tak nalegam na jego lekturę). 8. Prace które przekroczą limit słów, będą zawierać elementy gore/clop, zostaną poddane korekcie przez osoby trzecie lub zostaną wysłane po terminie podlegają natychmiastowej i nieodwołalnej dyskwalifikacji. 9. Przystępując do konkursu uczestnicy akceptują w całości powyższe postanowienia oraz regulamin. Sędzia - Dolar84 Jak sądzę wszystko już zostało wyjaśnione. Tak więc, moi mali Literaci, bierzecie się do pisania. Jestem bardzo ciekaw czym mnie tym razem zaskoczycie. I zwracać uwagę na formę bo zjem! Let the Chaos begin! Pozdrawiam
  14. Drobnymi krokami zbliża się Halloween, a Rainbow Dash wciąż nie wie w co się przebrać tym razem. Przebrać się za Daring Do? Zbyt oklepane... Zarzucić na siebie prześcieradło i udawać ducha? Mało kto się boi takich rzeczy... To szansa właśnie dla was, aby dopomóc naszą tęczową klacz! Zaprojektujcie jak najlepsze przebranie i uratujcie zbieranie cukierków w wykonaniu Rainbow Dash Najważniejszy będzie kompromis między czymś strasznym jak to przystało na to święto, a czymś odlotowym w czym Rainbow Dash będzie się czuła fajna jak zawsze! Prace prosimy nadsyłać do 7 listopada. Jeżeli mielibyście chęć wzięcia udziału a brakowałoby wam czasu to możliwe jest opóźnienie oddania prac! Prosimy jednak o wcześniejsze wspomnienie o takowej sytuacji 1 miejsce - wpis na listę wyróżnionych w dziale Rainbow Dash! Powodzenia! Temat zatwierdzony przez Forumowy instytut... Nieważne. Musiałam się tu wpisać. Musiałam.
  15. Witam wszystkich! Jak wiecie(albo nie wiecie) 28 września jest Światowym Dniem Jabłka i z tejże okazji chciałbym zachęcić do wzięcia udziału w dwóch konkurencjach: 1. Plastycznym: technika dowolna, kreacja musi zawierać tematykę związaną z AJ/MLP oraz jabłkami 2. Kulinarny: ciekawe przepisy na potrawy zawierające jabłka + zdjęcie gotowego dania Regulamin: - zakaz umieszczania w pracach treści gore/clop (plastyczny) - zakaz wykorzystywania prac wykonanych przez osoby trzecie - przepis ma być sprawdzony! - prace należy przesłać na moje PW Czekam do 30 października. Kiedy zostanie wydany werdykt, zwycięskie i wyróżnione dzieła zostaną tutaj upublicznione. Nagrodą będzie oczywiście unikalna odznaka za trzy pierwsze miejsca w poszczególnych konkrecjach. Oczywiście, jeśli admini przywrócą system odznak. Pytania w sprawie konkursu można pisać pod tym tematem.
  16. Witajcie! Nic nie trwa wiecznie. (Zbyt) upalne wakacje dobiegły końca. Gdy piszę te słowa, część z was odkłada odrobienie pracy domowej na później (czyli ostatnią chwilę, zwaną przerwą przed rozpoczęciem lekcji), studenci nadal mają wolne, a jeszcze inni przeglądają oferty na stronie Powiatowego Urzędu Pracy licząc na cud. Wróćmy jednak do świata rozgadanych kucyków. "Jak wyobrażasz sobie powrót do szkoły naszej Znaczkowej Ligi"? Właśnie to pytanie jest tematem konkursu literacko - plastycznego. Możecie opisać/narysować przygotowania do pierwszej lekcji, drogę do szkoły czy samą pierwszą lekcję. Możliwości jest sporo, nie musicie ograniczać się do podanych przykładów. Wiersze, słowa piosenek, rysunki, malowanie palcami, wydzieranki, wycinanki czy komiksy są jak najbardziej mile widziane! Zasady: 1. Użytkownik może brać udział w jednej lub obu konkurencjach. 2. W przypadku udziału w obu, prace należy oddać w jednym poście. Nie musicie od razu zamieszczać dwóch (wystarczy edytować post). 3. Swoje dzieła zamieszczajcie w postach, w spoilerach. Mile widziane serwisy: rysunki - imgur, Teksty - dokumenty google (link). 4. Zakaz przemocy czy podtekstów seksualnych (wspominam o tym dla formalności). 5. Zwycięzcę wyłonicie Wy - forumowicze, głosując w ankiecie. Szczegóły pojawią się w oddzielnym temacie. 6. Nagrodami są odznaki, które wręczymy gdy tylko "nowe forum na to pozwoli" Wymagania i ograniczenia: 1. Jedna kategoria - jeden rysunek / tekst. 2. Akcja musi rozgrywać się w Equestrii. Pozwalamy na umieszczenie jej w "uniwersum" Equestria Girls (czyli ludzkie odpowiedniki CMC). 3. Bohaterki nie muszą być źrebiętami / dziećmi tak jak w serialu czy filmie. Scootaloo zanudzająca wnuki "szczenięcymi latami"? Ależ proszę bardzo I jeszcze jedno. Nie rezygnujcie wychodząc z założenia: "nie umiem rysować / pisać". Wiele konkursów udowodniło, że bez względu na jakość wykonania, zwycięża pomysłowość. TERMIN 12 października 2015 Może ulec przedłużeniu.
  17. Miejmy nadzieję, że Wasza wena twórcza będzie większa, niż na powyższym przykładzie Witajcie moi drodzy! Nowy semestr szkolny się rozpoczął, więc pewnie czujecie ogromną presję. Pogoń za jak najlepszymi ocenami, by nie było draki na wywiadówce, kiedy prawda wychodzi na jaw . Dlatego z tej okazji chciałbym zaproponować coś przyjemniejszego - tak na początek Myślę, że z nudów tworzyliście jakieś proste rymowanki. Jeśli nie, to też jest dla Was idealna okazja! Przerzućcie swoje emocje na wirtualną kartkę papieru. Pokażcie, jak wyobrażacie sobie początek roku szkolnego... wierszem! Tak, "Rozpoczęcie semestru" to temat minikonkursu literackiego. Mini, ponieważ nie chcę, byście tworzyli coś na miarę "Pana Tadeusza" . Jak odpalicie sobie Worda, to jedna strona dokumentu to absolutne max, które wystarczy do stworzenia czegoś, co może zostać wynagrodzone w sposób satysfakcjonujący twórcę Swoje dzieła przesyłajcie mi na priv. Jedyne ograniczenia to: - Limit - jedna strona dokumentu w Wordzie... powiedzmy, że 500 słów. Nie będę tego rygorystycznie sprawdzać, po prostu nie róbcie poematu, tylko prostą rymowankę - Zakaz umieszczania w wierszach elementów gore i clop, - Wasza wyobraźnia! Na pracę czekam do 1 listopada. Najlepsze trzy wiersze zostaną nagrodzone. Liczę na kreatywność Powodzenia!
  18. Dawno w tym dziale nie publikowałem, wiec wrzucę swoje fanfiki, które napisałem an cele konkursu literackiego gradobicie, edycja II. Nie są to dzieła wybitne, aczkolwiek zdatne do czytania (ba, zajęły nawet wysokie miejsce). Wrzucam wszystkie na raz, żeby nie zaśmiecać działu tematami.. Tak więc, oto i one: Kryształowe więzienie [Oneshoot][Alternative history] Fanfik na temat ,,syndrom sztokholmski". Opisuje on relacje Cadance i chrysalis tuż przed pamiętnym ślubem. Wydarzenia nieco odbiegają od treści serialu, bo tu happy endu nie będzie. Noc [Oneshoot][Alternative history] Temat: ,,Dla większego dobra". O tym dlaczego Luna się przemieniła i jak do tego doszło. Znowu odbiegam od kanonu, ale w tym momencie kanoniczna wersja mogłaby być podciągnięta (jakbym opóźnił przemianę). Słowa króla [Oneshoot][Alternative history] Tym razem: ,,Czarne skrzydła, czarna mowa". Sombra powrócił (znowu ), ale tym razem nikogo nie atakuje, niczego nie podbija, tylko sieje takie zamorskie ziarno. Wątpliwości (wiem, że w oryginale był defetyzm). Co będzie dalej? Sam chciałbym to wiedzieć. No ale jak sie spodoba, to może napiszę jeszcze kilka rozdziałów. Gwiazda cyrku [Oneshoot][light sad] ,,Ostatni jednorożec". Jak skończył ostatni przedstawiciel tego szlachetnego gatunku? Nie dowiecie się puki nie przeczytacie. W słusznej sprawie [oneshoot][TCB] Ten fanfik miał być w klimacie TCB. Napisał go człowiek, który z TCB czytał tylko Orła białego (o ile to się liczy). Co ciekawe, dzieło spodobało się wszechpotężnemu Dolarowi. Cóż, może właśnie dlatego, że nie czytałem TCB. Cukierek albo Kulka [Oneshoot] [TCB] Ten Oneshoot zajął trzecie miejsce w konkursie Nightmare Night. Znowu to samo co wyżej, tylko inaczej. 4 folowców i kucyk powrócili by urządzić pokaz fajerwerków na hallowen (czy jak to się pisze). Laboratorium X-12 [Oneshoot][Violencee][Crosover][Bagno*] Tym razem 3 miejsce w konkursie na Crosover. Crosover z grą Stalker zew prypeci, wzbogaconą modem Misery w wersji 2.x.x (podczas pisania grano na 2.1.1). Grupa zwiadowców Powinności zauważa Monolit, który szuka czegoś w nocy, w starej fabryce traktorów. Ciekawe czego? Poświęcenie [Past Sins][Alternative perspective] XVI edycja konkursu literackiego. Wysokiego miejsca nie dostałem (Hoffmanowi nie przypadło do gustu), ale i tak całkiem dobre dzieło. Opowiada o scenie wieszania Twilight, z fanfika Past Sins, ale opisywanej z perspektywy samej Twilight (która została uprzednio pobłogosławiona). Chyba jedyny tu fanfik, który zopstał odrobinę rozbudowany i poprawiony po konkursie. Ordynans Orange Tart [Crosover][Comedy] W zasadzie, to miał być krótki tekst, przypominający nieco Szwejka. Wyszedł podobno całkiem znośnie. Jeden z tekstów na 4 edycję gradobicia. Szklanka, podsłuch i dwie rakiety [Equestria Girls] Moja mała kreatywność mordecza. Z tego co pamiętam, tematem miała być szklanka, więc i szklanka jest. A co ona niesie z sobą dla Rarity, Twilight, Applejack i Sunset Shimmer to się przekonacie. I pamiętajcie, swetrów się nie krochmali Zaświadczenie A-38[Comedy][TCB][Discord] Chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć, co to za fik. A w skrócie. Discord został zmuszony do emigracji. Oczywiście jak przybywa do Polski, to musi się zarejstrować. A w urzędzie spotyka się z samym sobą. Perełka z gradobicia 6 Pierwszy dzień wakacji [spaceopera][normal] Stardust, galaktyczna przemytniczka i prawnuczka książniczki Twilight Sparkle postanawia przy okazji interesów, zabrać swoją kuzynkę na wycieczkę i pokazać jej, ajk wygląda prawdziwa galaktyka. Oczywiście nie mówi wprost, że zaajmuje się obecnie przemytem bronii dla mafii, tylko, że leci w interesach handlowych. Fakt, wartoby to rozwinąć, ale z zasady nie rozwijam fików konkursowych. 100w [TCB] Konkurs na 100 słów, na Klubie konesera. Zdobył laur publiczności i wysokie miejsce od jury. Nie ma co opisywać, bo ma coś koło 100 słów. Zachęcam do lektury i zostawienia komentarzy pod spodem. Bo każdy z nich wywołuje uśmiech na pysku autora. *Na specjalne życzenie Doalra
  19. Moi drodzy, jak zapewne doskonale wiecie, mamy za sobą finałowy pojedynek między Zegarmistrzem a Hoffnerem. Starcie to zwieńczyło II Turniej Magicznych Pojedynków. Znamy już zwycięzcę, jednakże pozostało nam jeszcze rozdanie Statuetek Uznania, dla tych uczestników, którzy co prawda nie znaleźli się w finale, a być może odpadli dużo wcześniej, jednakże swoim stylem i kreatywnością na stałe zapisali się w Waszej pamięci. Znacie zasady. Pisząc swojego posta, typujemy trzech uczestników i/ lub uczestniczki, które Waszym zdaniem zasługują na wyróżnienie w II Turnieju. Jednakże, brane pod uwagę są jedynie te pojedynki, w których obie walczące strony zdołały się wypowiedzieć. W świetle nowego regulaminu, wygląda to tak, że w spisie znalazły się pojedynki, które zakończyły się bez głosowania z powodu niewystarczającej ilości odpowiedzi, ale nie znalazły się te, w których jeden z uczestników po prostu nie zjawił się na arenie. Uzasadnienie, co do wyboru trójki wspaniałych mile widziane. Poniżej lista stoczonych w II Turnieju pojedynków. Przeżyjmy to jeszcze raz, na szybko Runda I http://mlppolska.pl/watek/12361-arena-xi-gray-picture-vs-spacetime-dancer-zako%C5%84czony/ http://mlppolska.pl/watek/12370-arena-xiv-magus-vs-sosna-zako%C5%84czony/ http://mlppolska.pl/watek/12372-arena-xvi-crazy-night-vs-vincent-loke-zako%C5%84czony/ Runda II http://mlppolska.pl/watek/12484-arena-xvii-seluna-vs-zegarmistrz-zako%C5%84czony/ http://mlppolska.pl/watek/12485-arena-xviii-advilion-vs-alder-zako%C5%84czony/ http://mlppolska.pl/watek/12486-arena-xix-camed-vs-magnus-zako%C5%84czony/ http://mlppolska.pl/watek/12488-arena-xx-zmara-vs-serox-vonxatian-zako%C5%84czony/ http://mlppolska.pl/watek/12487-arena-xxi-monti-vs-dayan-zako%C5%84czony/ http://mlppolska.pl/watek/12489-arena-xxii-spacetime-dancer-vs-sardo-limbion-zako%C5%84czony/ http://mlppolska.pl/watek/12494-arena-xxiii-hoffner-vs-magus-zako%C5%84czony/ http://mlppolska.pl/watek/12495-arena-xxiv-nimfadora-enigma-vs-crazy-night-zako%C5%84czony/ Runda III http://mlppolska.pl/watek/12613-arena-xxv-zegarmistrz-vs-advilion-zako%C5%84czony/ http://mlppolska.pl/watek/12614-arena-xxvi-magnus-vs-serox-vonxatian-zako%C5%84czony/ http://mlppolska.pl/watek/12616-arena-xxviii-hoffner-vs-nimfadora-enigma-zako%C5%84czony/ Runda IV http://mlppolska.pl/watek/12724-arena-xxix-zegarmistrz-vs-serox-vonxatian-zako%C5%84czony/ http://mlppolska.pl/watek/12725-arena-xxx-spacetime-dancer-vs-hoffner-zako%C5%84czony/ Wielki Finał http://mlppolska.pl/watek/12857-fina%C5%82-ii-turnieju-magicznych-pojedynk%C3%B3w-zegarmistrz-vs-hoffner/ Zdradźcie nam, kto zasłużył na wyróżnienie? Kto powinien otrzymać Statuę Uznania? Wskażcie trzech najbardziej wyróżniających się uczestników, uczestniczki, swych idoli, którym szczerze kibicowaliście, do samego końca! Aha, typowanie potrwa dwa tygodnie. Kończymy idealnie wraz z końcem czerwca, 30.06. o godzinie 0:00
  20. Ahoj. Powracam z drugą edycją mojego konkursu. Zasady są podobne jak poprzednio, jednakże podniosłem limit słów oraz przedłużyłem czas na oddawanie prac. Mam nadzieję, że i tym razem nie zabraknie uczestników, oraz że jakość prac będzie tylko rosła Szczegóły poniżej. Termin oddawania prac: 06.07.2015 23:59 Limit słów: 5000 Temat: Dowolny, o ile będzie zgodny z głównym tagiem (patrz niżej) Tagi: [Romans] plus jeden dowolny, ale bez [Clop], [Gore] oraz [Random] Każda osoba może zgłosić jedno opowiadanie. Sędziowie: ja (Poulsen) Nagroda: przetłumaczę na język polski dowolny, wybrany przez zwycięzcę angielski fanfik długości poniżej 4000 słów, niebędący clopem lub gore. Wyniki zostaną podane w przeciągu tygodnia od ostatecznego terminu oddawania prac. Tak jak w konkursach Dolara i spółki wrzucajcie w postach linki do docsów z Waszymi dziełami. Proszę o trzymanie się limitu słów - może być 5010 słów, ale 5100 to już przesada (liczone bez tytułów, tagów itp.). Po zgłoszeniu pracy nie można jej już edytować. Teksty nie mogą być również uprzednio edytowane i/lub sprawdzane przez osoby trzecie. Jakakolwiek wzmianka w opowiadaniu o Button Mashu lub jego matce będzie skutkowała natychmiastową i nieodwołalną dyskwalifikacją. Pozdrawiam i życzę powodzenia [temat założony został za wiedzą i błogosławieństwem Dzierżącego Łopatę]
  21. Już od kilku dni w całym kompleksie turniejowym wisiały obszerne plakaty, oznajmiające wszem i wobec, że finał rozegra się w zamku, który służył magom za karczmę. Tak tedy dzisiejszego pięknego dnia do przybytku przybyły istne tłumy, zachęcone tym bardziej, że karczmarz nie podniósł cen. Gospoda miała dość pokoi i miejsca, aby pomieścić każdego, kto chciałby oglądać finałową walkę turnieju. Niektórzy czekali na to wydarzenie od wczorajszego poranka, pijąc trunki i jedząc wyśmienite jedzenie przy dźwiękach wspaniałej muzyki. Karczma każdemu oferowała możliwości dobrego wypoczynku i dbała o poczucie narastającego napięcia. Jedna, jedyna rzecz odbiegała od normy. Potężne zaklęcia zakrzywiające przestrzeń uniemożliwiały zobaczenie części zamku, którą karczmarz przeznaczył na remont. Zza wielkich pól siłowych nie dobiegały żadne odgłosy, ale często można było zobaczyć wychodzących z nich magów i inżynierów, którzy zmęczeni i spoceni szli odpocząć. Właściciel podobno chciał uczynić wielki finał jeszcze wspanialszą chwilą i kazał specjalnie przygotować wydzieloną część zamku. Jak głosiły plotki, plany tej inicjatywy powstawały od bardzo dawna, a za pieniądze jakie pochłonęła przebudowa podobno można było wykupić duże miasto. Karczmarz jednak odmawiał jakichkolwiek komentarzy na temat pomysłów, które miały być tam zrealizowane. Po dniu wielkiego świętowania przed finałem, po rozlaniu paruset tysięcy hektolitrów trunków, po wydaniu podobnej ilości ton jedzenia i po zagraniu wszystkich znanych i genialnych utworów przyszedł czas na rozpoczęcie wielkiego zmagania. Na uprzednio przygotowaną scenę, na jednej z okrągłych baszt wkroczył karczmarz. Był to czarny gryf w średnim wieku o białej głowie i brązowych pazurach. Jego potężne skrzydła zostały przykryte granatowym mundurem galowym. Kroczył dumnie i potężnie, bystro obserwując cały dziedziniec wypełniony kucami i innymi stworzeniami, które chciały zobaczyć najdonioślejsze wydarzenie turnieju. Karczmarz stanął na środku sceny i rzekł swym donośnym, miłym, ale i twardym głosem: - Witam wszystkich moich szanownych gości. Mam szczerą nadzieję, że nie zabrakło Wam niczego w moich skromnych progach. Chcę by ta chwila była dla wszystkich wyjątkowa, jak wiecie od pewnego czasu trwała przebudowa niektórych skrzydeł zamku. Jestem naprawdę szczęśliwy, że dostałem zgodę od organizatorów turnieju na poprowadzenie finału. Zapewniam, że kryształy magiczne w moim zamku zebrały dość energii by zapewnić nie tylko bezpieczeństwo, ale i wspaniałe widowisko moim gościom. Proszę o wyprowadzenie turniejowego zniczu. W tym momencie na najwyższej wieży, wychodzącej z cytadeli otworzył się szpiczasty, gotycki dach i ukazała się wielka, platynowa konstrukcja, pokryta szafirami, szmaragdami, rubinami i diamentami. Miała kształt trójkątnej czary, trzymanej mocno przez wyrzeźbiony szpon gryfa, kopyto kuca, dłoń człowieka i nieokreśloną kończynę nieznanego stwora. - Znicz zapali na rozpoczęcie pojedynku nieoceniony, główny organizator turnieju Hoffman! A teraz bez zbędnych przedłużeń pora przedstawić miejsce walki. Gryf wzniósł swe szpony ku górze, na ten znak zagrały potężne trąby ustawione na murach, a magiczne kryształy rozbłysły swymi runami. Przez cały zamek przebiegł wstrząs, gdy wielka konstrukcja oderwała się wraz z ziemią i wzniosła się na kilkaset stóp. Potężne wiry magii otaczały grające w słońcu czarne mury twierdzy i spływały po niebieskich dachówkach środkowej cytadeli. Następnie jak krople w deszczu moczą świat, tak tutaj cząstki magii spadały na całą karczmę i powoli czyniły ją przezroczystą. Cegła po cegle z widoku znikały mury, dziedzińce, fontanny, posągi, wielkie wieże i małe lady. - Nie bójcie się! Wszystko jest zaplanowane, aby każdy z Was mógł dobrze i należycie obejrzeć finał. Dzięki przezroczystości ścian będziecie mogli doskonale śledzić zmagania! Teraz pora abyście zobaczyli zasłonięte skrzydła, spuścić zasłony! Wielkie bariery zakrzywiające światło i wszystkie inne rodzaje wizji puściły, ukazując niewidoczną do tej pory część zamku, natomiast sfery ochronne dla publiczności utrwaliły się i przeszły na pełną moc. Oczom widzów ukazał się olbrzymi fragment murów i dziedzińca za nim. Fortyfikacje pasowały do tych, które okalały obecnie karczmę, ale zdawały się świeższe i nie nadgryzione zębem czasu. Czarne kamieni lśniły, a potężne blanki ochraniały swym ogromem kuce stojące na szczycie umocnień. Nie były to jednak zwykłe ogiery. Ich sylwetki przybierały szaro-błękitne odcienie i były półprzezroczyste, jakby duchowe. Zjawy nosiły majestatyczne zbroje, z których każda lśniła w słońcu. Na napierśnikach płytowych był namalowany herb Equestrii. Na prawym naramienniku widniał dumnie symbol słońca, a na lewym księżyca. Całe ciało kucy było pokryte pancerzem. Zbroje chrzęściły wśród galopu i szczęku mieczy. Większość wojowników nosiła salady, które całkowicie przykrywały ich głowy, zostawiając tylko długą szparę w kształcie spłaszczonej litery „v”. Niektórzy jednak nie nosili żadnych hełmów, wtedy ich długie eteryczne grzywy rozwiewały się na wietrze, a przytomne i zdeterminowane oczy szukały wrogów. Trwał przerażający i krwawy szturm na zamek. Majestatyczne chorągwie Equestrii łopotały podarte na huraganowym wietrze, wzbudzonym przez smocze skrzydła. Wiele tych eterycznych gadów unosiło się nad zamkiem. Każdy nosił wytrzymalszą od stali łuskę. Duchy bestii zionęły ogniem, zalewając połacie ziemi i unicestwiając wiele istnień. Skały na dziedzińcu płonęły od wysokiej temperatury, a sztandary zajmowały się językami ognia. Armie widmowych kucy nie pozostawały dłużne. Pod wyraźnymi rozkazami przełożonych w niebo szły salwy z łuków, kusz i balist. Pociski przeszywały niebo, a ich magiczne groty rozbłyskiwały na tysiące barw przy trafieniu. Gdzieniegdzie potężne cielsko widmowego smoka, spadało i niszczyło zabudowę wojskową. Czarne mury pokrywały się sadzą z ognistych podmuchów, lecz smoki nie były jedynym zagrożeniem dla Equestrińskich wojaków. Gady sprzymierzyły się bowiem z gryfami, które to masowo wlewały się do fortecy przez wyrwy w stopionym od żaru murze. Tam napotykały na dzielny opór falangi Equestriańczyków. Nad całym dziedzińcem wznosił się dominujący jazgot stali, huk pożaru, skrzydeł ogromnych bestii i dźwięki zwalnianych cięciw. Karczmarz patrzył z zadowoleniem na te sceny. Jego plan się powiódł za pomocą magii odtworzył wydarzenia z największego szturmu, jaki nawiedził ten zamek. Wszystko co widzowie widzieli było autentycznymi wydarzeniami sprzed wielu wieków. Co ciekawe żaden z duchów nie mógł nic zrobić któremukolwiek z magów uczestniczących w finałowym pojedynku. Zjawy ignorowały chi obecność, zdając się ich nawet nie dostrzegać. Jednak zniszczenia budynków, które powodował smoczy ogień czy gryfie katapulty, naprawdę wywierała autentyczny skutek na strukturę zamku. Wśród zjaw latały odłamki prawdziwych murów, skały topiły się, a cegły rysowały od uderzeń eterycznych toporów. Wydarzenia dla wzroku każdego z widzów zwalniały, lub przyśpieszały wedle jego woli. Było to iście epickie widowisko niszczycielskiej potęgi smoków, które mknęły z prędkością niepowstrzymanej burzy nad dzielnymi rycerzami w popękanych i zarysowanych zbrojach oraz wielkimi, umięśnionymi gryfami. Co raz niebo rozświetlał czar rzucony przez duchowych magów bitewnych. Eksplozje magicznej energii zbierały ponure żniwo wśród wrogów Equestrii. Dziedziniec na którym toczyła się walka był dopiero pierwszą częścią skrzydła. Na jego środku wznosiła się niczym samotna, nietknięta burzą skała - cytadela. Jej żelazne wrota były zamknięte i dawały bezpieczeństwo kucom, które schroniły się we wnętrzu niezdobytej budowli. Co ciekawe w ścianach, wysoko nad polem bitwy, umieszczone zostały witraże, przedstawiające z zewnątrz księżniczki Equestrii, a od środka herb czerwonego feniksa na złotym tle . Jednak nie było to zwykłe szkło, które można było po prostu zbić. Chroniło je wiele zaklęć obronnych i run, umiejętnie wplecionych w kompozycję artystyczną. Jeden ze smoków, chcących przebić się do środka zalał witraż ogniem, a potem wleciał w niego niczym tajfun. Magiczna eksplozja zahuczała i odrzuciła gada w tył, roznosząc półkolistą falę uderzeniową. Okno było nienaruszone. W środku cytadeli w sali o wysokim stropie, po której bokach ciągnęły się ogromne kolumny, znajdowali się znamienici rycerze i magowie. Na hełmach dostojników widniały kolorowe pióropusze. Czarodzieje nosili długie, ozdobne szaty, podpierając się na żelaznych lub drewnianych kosturach z magicznymi kryształami. Kolumny kończyły się kwiecistymi ozdobami z marmuru. Na ścianach wisiały purpurowe tkaniny, ułożone w wiele spadających na ziemię kaskad. Obok wyeksponowane były egzemplarze rozmaitej broni, z której każda stanowiła ukoronowanie kunsztu płatnerskiego jakiegoś mistrza. Ze ścian i sufitu zwisały długie, trójkątnie zakończone chorągwie i gobeliny. Straż zamkowa stała w równych rzędach przy kolumnach dumnie trzymając wzniesione kopie. Atmosfera w środku cytadeli zgoła różniła się od tej na zewnątrz. Zdawało się, że czas odtwarzał wydarzenia innych epok. Po przeciwnej stronie od wrót znajdował się bogaty, srebrny tron, do którego po czerwonym dywanie kroczył jakiś dostojny, wysoki, widmowy kuc. Miał na sobie pięknie zdobiony pancerz, a na plecach wielki miecz dwuręczny, przykryty w niektórych miejscach purpurowym płaszczem. Przy tronie, przodem do ogiera stał jakiś sędziwy jednorożec, odziany w błękitno złote szaty i trzymający w rękach koronę o sześciu klejnotach, z których każdy był w innym kolorze. Scena ta przedstawiała dawniejsze czasy niż nawet szturm, bowiem sięgała wieków sprzed panowania księżniczek. Trąby trzymane przez straż grały dostojny i doniosły hymn, ku czci właśnie koronowanego króla. Od głównej cytadeli odchodziły dwie zwieńczone okrągłymi kopułami budowle. Pierwsza z nich posiadała na szczycie ogromny otwór, przez który w niebo wystrzeliwał strumień kolorowej mocy. Bił on z białej, runicznej fontanny po środku okrągłej sali. Całe pomieszczenie wypełnione było lewitującymi książkami, których litery mieniły się mocą. Ściany, strop i podłogę pokrywały czarodziejskie znaki, świecące niebieskim światłem. Było to skrzydło kolegium magów mieszczącego się w tym zamku. Samo pomieszczenie liczyło około ćwierć hektara powierzchni. Po bokach ciągnęły się spiralne schody na kolejne półkondygnacje. Każda z nich była stworzona przez balkony z białego marmuru, wiszące dookoła głównej fontanny, tak by nie zasłonić sufitu. Od każdego balkonu odbiegały wejścia do pokojów opatrzone w srebrne drzwi. Każde z nich imitowało winorośl pnącą się w górę, a w naturalnie utworzone przez taką konstrukcję szczeliny, zostało wtłoczone krystalicznie przejrzyste szkło. W bocznych salach wiele widmowych magów testowało swoje zaklęcia, lub czytało skrypty dawnych arcymistrzów. Spod sufitu, spadała woda do fontanny. Jej kaskady opływały strumień magii idący w górę o promieniu około 10m. Co było najciekawsze promień mocy magicznej został odtworzony autentycznie i nie był tylko projekcją, jak wszystkie widma. Zachowywał realną strukturę jak odbudowane budowle. Każdy mag, który znalazł się poza barierami dla publiki czuł olbrzymią moc bijącą z tego źródła czystej energii magicznej. Strumień magii, lecący w górę napełniał spadającą wodę wielkim blaskiem, tak że emitowała z siebie światło o rozmaitych barwach. Drugi budynek odchodzący od widmowej cytadeli. Miał taki sam kształt co kolegium magów, lecz jego ściany zamiast z białego marmuru, zostały wykute jakby z wulkanicznej skały, pokrytej czarnymi kryształami. Na zewnątrz z posępnie wyglądających gargulców leciała w dół lawa, tworząc płonącą fosę wokół mrocznego budynku. W środku natomiast zamiast biblioteki i źródła mocy było więzienie. Potężne kraty z magicznych kryształów odgradzały od świata mroczne istoty znajdujące się w ciemnych celach. Powietrze wypełnił złowrogi pomruk ponurych stworzeń. Wśród ciemności cel widniały gdzieniegdzie ich czerwone złowieszcze ślepia. Czasami za kraty chwytała wielka łapa z płonącymi pazurami, zdolna z pewnością rozkruszyć najtwardszy pancerz. Nagle cofała się jednak wraz z rykiem bólu, wywołanego potężnym magicznym wyładowaniem. Co chwila powietrze eksplodowało od ujadań i błyskawic energii. Na środku mrocznej sali oświetlonej jedynie pochodniami, płonącymi krwisto, na miejscu gdzie w kolegium stała fontanna, znajdował się mroczny tron, jakby wyniesiony ponad ziemię, z zastygniętych skał z jądra planety. Siedział na nim milczący, duchowy, humanoidalny wojownik. Jego czarna zbroja posiadała czerwone akcenty. Za naramienniki służyły dwie czaszki wielkich smoków, nabite na kolce z czarnej stali. Głowa na wpół wypalona przez ogień, tak że została tylko sama zwęglona kość, przerażała nawet niektóre z bestii. Druga połowa pokryta była lodem i naszpikowana soplami. Obie gałki oczne strażnika płonęły na fioletowo. O tron oparty był potężny topór długości 4m. Jego ostrzeż z czarnej stali było ostre i nasączone magią, tak że jarzyło się na purpurowo. Miało w sobie zatopione rubinowe kryształy, które emanowały mocą. Wokół tronu płonął czarny ogień. Czasami jednak wydarzała się zadziwiająca sytuacja. Potężny atak magiczny podczas szturmu mógł uszkadzać struktury mrocznego więzienia. Wtedy wychodziły z niego owe bestie, pochodzące z innego czasu. Siały spustoszenie na polu bitwy, biegając, zalewając mrocznymi płomieniami rycerzy, tudzież pożerając żywcem smoki. Wszystkie te cztery sfery czasowe potrafiły przenikać się wzajemnie. Tworzyła je jedna materialna rzeczywistość kreująca fizyczny wygląd areny i niezależne od siebie sploty wydarzeń dziejących się w różnym czasie, tworzonych przez duchy. Zjawy nie miały żadnej możliwości działania na pojedynkujących się magów, a jedynie potrafiły niszczyć ściany budowli. Nad całością areny wznosiły się dwa słońca i dwa księżyce, szalejące pożary przeplatały się z dostojnymi gobelinami i majestatycznymi promieniami magii. Czas mieszał się i zmieniał swe tory, umarłe na pozór duchy po pewnym czasie wstawały by dalej toczyć historyczny bój. Dźwięk oręża, ryk trąb, bestii i szum wodospadu oraz magicznej kolumny mieszały się w jedną z najdziwniejszych symfonii zniszczenia i kreacji. ~ by Kapi Podziemia, a raczej, olbrzymi kawał ziemi unoszący się wraz z zamkiem, cechował się wieloma sekretami, ukrytymi przejściami, a także obiektami, na tyle, że ze spokojnym sercem można by stwierdzić, że kryły w sobie drugi, niewiele mniejszy zamek. Odwrócony, pogrzebany, jednakże wciąż stanowiący solidny, przepełniony magią fundament dla właściwej fortecy. Podziemne ogrody? Tak, mamy je tutaj. Z drugiej jednak strony, panujące tutaj warunki oraz styk magii, alchemii i przeróżnych bakterii, doprowadziły do wielu wypaczeń. To znaczy, z punktu widzenia poszukującego inspiracji artysty, wszystkie te przerośnięte rośliny, pstrokate kwiaty o nietypowych kształtach, giętkie łodygi i umożliwiające przemieszczanie się korzenie, wszystko to może posłużyć za paliwo dla niejednego dzieła sztuki. Zwłaszcza, kiedy widzisz jak jeden kwiat otwiera się, by wypuścić zwieńczone parzydełkami macki, odpędzając od siebie natarczywe szkielety. Nie wiemy jednak od jak dawna tutaj pomieszkują. Nawet po ich uzbrojeniu ciężko cokolwiek rozpoznać. Przeżarte przez rdzę, rozpadające się zbroje płytowe, naszpikowane wyszczerbionymi grotami strzał tarcze oraz skrawki skóry na stopach, niegdyś będące doskonałej jakości butami, wszystko wygląda tak samo. Zero znaków szczególnych. To mogą być wojacy sprzed paru tysiącleci, sprzed kilku wieków, bądź też paru dekad. Ba, to wcale nie muszą być polegli, walczący o sprawy Equestrii. Równie dobrze mogą być tutaj agresorzy. Cóż, zdaje się, że w obliczu śmierci, istotnie wszyscy jesteśmy tacy sami. Właśnie tak to widzę. Złożona z kości, nieumarła masa, tocząca niekończący się bój z tętniącymi życiem, być może samoświadomymi roślinami, panującymi nad tymże ogrodem. Na wspomnienie zasługuje również szkarłatna rzeka, przecinająca tenże ogród. Nie jest to jednak to, co myślicie, w żadnym wypadku. Po prostu, barwa ta wynika z produkowanego przez lwią większość kwiatów soku. Niedaleko znajdziecie przejście prowadzące do laboratorium alchemicznego. Jeśli lubicie towarzystwo niezliczonych szeregów grubych, zakurzonych ksiąg, zapach pergaminu, jeżeli lubujecie się w sunięciu dłońmi po charakterystycznej teksturze zwoi i pieczęci, poznając różnorakie starożytne znaki, runy i rządzące wszechświatem prawdy, zatem jest to miejsce dla Was. Oczywiście, nie brakuje tutaj także wielopiętrowych półek, wypełnionych po brzegi różnymi naczyniami chemicznymi, przyrządami, próbkami oraz narzędziami będących zagadką również i dla mnie. Niemniej, nasi alchemicy co rusz podejmują coraz to nowe eksperymenty. To stąd bierze się to lekko uciążliwe bulgotanie, syk oraz specyficzny smrodek, pochodzący z kotłów, ale również palników, umożliwiających podgrzanie wywaru do właściwej temperatury. Kiedy już oderwiecie wzrok od mknących przez przewody, naczynia i łączniki spienione eliksiry, chciałbym pokazać magazyn odczynników. Współpracujący z nami zbieracze i poszukiwacze przygód bez ustanku dostarczają nam znakomitej jakości składniki. Korzenie różnych roślin i drzew, czasem w całości, a czasem sproszkowane, owoce, piasek morski, liście co egzotyczniejszych kwiatów, skały, ale także kory wybranych drzew, futro wszelakich, mniej lub bardziej groźnych zwierzów, oraz inne części… Jak na przykład oko Harpii, szpon Mantykoty, róg Minotaura, móżdżek Beholdera, wątroba Anakondy, czy też… Argh. To chyba nie jest najlepsza pora na prezentację innych składników, tych bardziej… Wewnętrznych, trudniejszych do zdobycia. Zwłaszcza, że już za moment powrócimy na powierzchnię. Zdecydowanie, mniej tu tajemniczości, intrygi, śladów pozostawionych przez czas. Mowa o gustownie urządzonej, przestrzennej jadalni. Naczynia mamy wszelkiego rodzaju. Porcelanowe, szklane, wykonane ze złota, srebra, ale także mosiądzu. Część menu zapewne znacie z oferty Karczmy „Pod Gryfim Pazurem”, ale część jest zupełnie nowa. Teraz macie świetną okazję, by spróbować wyśmienitych, rzadkich dań, które na co dzień kosztują… O wiele, wiele więcej. Dzisiaj mamy ofertę specjalną. Dotyczy tu także najznakomitszych win, także musujących, jak również deserów i owoców rodem z odległych wysp. Nie zapomnieliśmy również o muzyce i występach znanych na całym świecie grup artystycznych. Dokładnie tak! Za tą wielką, czerwoną zasłoną znajdziecie szeroką scenę, gdzie scenografia zmienia się w zależności od woli scenarzysty. A co najlepsze, nie musi on znać nawet podstaw magii. Scena reaguje sama. Chwila moment… Chyba jednak mamy tu nieco tajemnicy. A przynajmniej, smaczek intrygi. Światło pochodzi głównie od świeczników, zaś cienie rzucane na obrazy, rzeźby, czy ozdobne wazy, nadają im odrobiny mroku. Aczkolwiek, jeżeli jesteście głodni nie tyle jadła, co sztuki, zapraszam do naszej galerii. Znajdziecie tam także „żywe” rzeźby, służących głównie za ochronę naszej wieży zegarowej. Tak, już sam Żniwiarz nie wystarczy. Uniesienie zamku jakoś zbiegło się w czasie z migracją smoków, toteż musimy poświęcić szczególną uwagę bezpieczeństwu mechanizmu gigantycznego, pozłacanego zegara. Jeżeli przestanie chodzić, skąd będziemy wiedzieć, kiedy pora na kolejne przedstawienie? Skąd będziemy wiedzieć o końcu biesiady? Jak „wyczujemy” kiedy pora na rozpoczęcie pojedynku? Przemierzając zbrojownię oraz katedrę, gdzie można poprosić anioły o błogosławieństwo przed walką, dotrzecie do wielkich schodów, prowadzących na szczyt zamku. Stamtąd, można spojrzeć nie tylko na panoramę zamku, ale także wszystkiego tego, co znajduje się pod chmurami. Chmurami, które to poczęły wirować wokół gryfiego szponu, tworząc zdumiewający w swych rozmiarach i kompozycji kolorów zdumiewający wir, w oku którego zaczęła gromadzić się astralna energia. Pora na mały pokaz magicznych ogni. Nich niebo rozbłyśnie różnokolorowymi barwami, niech gwiazdy zetrą się z naładowanymi gorącem, eksplodującymi sferami energii, sygnalizując rychłe rozpoczęcie finałowego starcia w II Turnieju Magicznych Pojedynków! Kamienne gargulce i latające golemy, wiwerny, rozpoczęły żywiołowy taniec pośród buchającej w obłokach magii, zaś łańcuchy zatrzeszczały, połyskując w świetle różnokolorowych wybuchów. Nasza orkiestra raz jeszcze odegrała motyw muzyczny, a chmury rozproszyły się, by zainteresowane finałem bóstwa mogły obserwować walkę tak samo, jak Wy, droga publiczności! Po chwili, w trakcie której ogromna publika przypatrywała się arenie, karczmarz znów dumnie zabrał głos: - Znamy już miejsce walki, teraz przywitajmy zawodników. Przed Wami najwspanialsi z wspaniałych, najpotężniejsi z potężnych, jedyni, którzy przetrwali magiczne zmagania i doszli aż tu, do II Finału Turnieju Magicznych Pojedynków. Powitajcie gromkimi oklaskami Zegarmistrza i Hoffnera! Gdy magowie będą gotowi ustawią się w kręgach teleportacyjnych, które przeniosą ich w dowolne miejsce areny, jakie sobie wybiorą. Przypominam, że nie musicie obawiać się duchów z odmętów czasu, nic wam nie zrobią, dopóki przeciwnik sam ich nie zaczaruje. Nie przejmujcie się także zniszczeniami zamku, mam zabezpieczenia i możliwości, aby naprawić go od razu po zakończeniu pojedynku, choćbyście zrównali go z ziemią. Teraz przygotujcie się, Hoffmanie proszę zapal znicz! Wśród wiwatów wielkiego tłumu kucy i innych stworzeń Hoffman ruszył powoli platynowymi schodami, trzymając pochodnię o błękitnym płomieniu. Dotarł na szczyt zniczu i na dźwięk trąb podłożył ogień. Czara platynowej konstrukcji rozbłysnęła niebieskim płomieniem, którego języki wystrzeliły na 50m w górę. Niektóre odłączyły się od całości i zmieniając barwę zaczęły krążyć po orbitach wokół wieży. Inne eksplodowały tęczą barw i przyjemnie huczały niczym ogromne fajerwerki. Dźwięki trąb wzmogły się, a kręgi teleportacyjne zaświeciły się mocą, aktywując się. Kryształy magiczne poza areną świeciły potężną mocą, unosząc zamek, sprawiając że był przezroczysty, a przede wszystkim zasilając najmocniejszą, ustawioną kiedykolwiek w turnieju, barierę antymagiczną, chroniącą publiczność. Wśród wiwatów i skandowania imion wspaniałych bohaterów dzisiejszego zmagania, rozległ się donośny głos gryfa: - Niech wasze czary będą potężne, niech będą widowiskowe, niech wasze umysły zaszczycą nas pokazaniem swej pełni. Nie oszczędzajcie mocy, nie oszczędzajcie zamku, nie oszczędzajcie zaklęć. Pokażcie widowni który z Was jest godzien nosić tytuł zwycięzcy tego turnieju. Powodzenia i niech wygra najlepszy! ~ by Kapi Cóż... Wypadałoby jeszcze dodać coś od siebie... Jeszcze raz, witam wszystkich na ostatniej arenie w II Turnieju Magicznych Pojedynków! Po aż trzydziestu zapierających dech w piersiach (lub nie, ponieważ różnie to bywało) starciach, spośród trzydziestu dwóch uczestników, wyłoniło się dwóch najmocniejszych, najbardziej nieustępliwych, najbardziej zdeterminowanych śmiałków, którzy lada moment stoczą batalię o Statuę Glorii! Przed Wami historyczne starcie! Zegarmistrz VS Hoffner Panowie, znacie zasady. Macie za sobą ogrom magicznych starć, ale liczymy, że najlepsze zachowaliście na koniec. Nie chcę przedłużać, bo sam jestem ciekaw co z tego wyniknie. Dajcie nam wielkie, niezapomniane starcie, tak jak udawało się to do tej pory!
  22. Witam. Jako, że niedługo Dzień Matki cała nasza czwórka pomyślała, aby zorganizować konkurs z tej okazji. Znowu konkurs? Przecież ostatnio się nie udają. Chwila, czy powiedziałeś Dzień Matki?! Tak, Babs, to już jutro. Dziękujemy swoim mamom za to, że są i nas kochają ; ) Chyba kochasz swoją mamę? Oczywiście, że tak nie ma lepszej mamy niż moja! No no, to nie rywalizacja, Babs, każda mama jest równie wspaniała! Nasi uczestnicy też je mają i na pewno teraz są bardzo na ciebie źli. E tam, nie byłam przecież niemiła aż tak Wiesz, musisz się nauczyć trochę większego taktu. Nie matkuj mi tutaj, marudo. Dobra, w każdym razie zadanie konkursu jest bardzo proste. Drodzy uczestnicy, pokażcie za pomocą laurki lub wierszyka, ile dla Was znaczą wasze mamy. Najlepsze prace nagrodzimy specjalną eventową odznaką oraz bonami Spidimarketu I miejsce - 15 zl II miejsce - 10 zł II miejsce - 5 zł O tym które prace są najlepsze zadecydujecie Wy. Czekamy tu na zgłoszenia Grafika na górze by Ruhisu.
  23. Cóż, Nazwa tematu mówi chyba za siebie. Chciałem z tego miejsca ogłosić rozpoczęcie nowego konkursu, o tematyce... a jakże.... Rarity na wakacjach! Ale jakiż format tego konkursu? A takiż, że plastycznyż. Dotyczący Rarci na wakacjach. Piknik, morze, góry, wnętrza wulkanów, głębia oceanu... To już od was zależy. Bardziej nie precyzuję. Fotograficzny, rysunkowy, malunkowy... Wybór pozostawiam wam, a jury (czyli ja ) będzie obiektywne. Bądźcie kreatywni niczym nasza projektantka, niech wasza praca zerwie fedory z głów oglądających, a wygrana będzie wasza. Czy ktoś wspominał o nagrodzie? Otóż właśnie wspomina. Główną nagrodą będzie wybrany kucykowy kubek z maginarium.pl (przykład: http://maginarium.pl/pl/385-kubek-mlp.html), a jeśli poziom będzie wysoki, to dla 2 i 3 miejca przewiduję także przypinki. Z mojej strony to chyba wszystko. Pozostaje mi życzyć wszystkim uczestnikom powodzenia i niech fabulosity będzie z wami! Termin oddania prac: 19.06.2015. Prace proszę umieszczać w temacie.
  24. Przyszedł czas na półfinał! Przed wejściem na trybuny zaczął gromadzić się tłum widzów. Jednak było w nim coś dziwnego. Na miejscach w loży zasiadało wiele znamienitych osobistości, nie tylko magów, ale także i uczonych. Każdy z nich okazywał ochronie specjalne zaproszenie, które dostali od organizatorów turnieju. Kilka dni temu wszyscy mówili o tajnych rozmowach kolegium uczonych wraz z przedstawicielami Turnieju Magicznych Pojedynków. Ciekawość podsycała nagła zmiana terminu i miejsca rozegrania magicznego pojedynku. Budowniczowie ponownie stanęli przed dużym wyzwaniem. Stara arena miała zostać przeniesiona w zaledwie jeden dzień na inne miejsce. Porzucono więc roboty wykończeniowe dla starego miejsca bitwy i z użyciem wszystkich sił zaczęto wznosić wielkie trybuny, na nowym miejscu. Widzów poinformowano o przesunięciu bitwy i teraz wszyscy przybyli na nową arenę. Nad zwykłą, zieloną, Equestriańską równiną wznosiła się gigantyczna bryła surowych kamiennych trybun. Została wystylizowana na dość pierwotną, ale tak dobrze, że nikt nie dostrzegał niedoborów w czasie budowniczych. Po jej zewnętrznej stronie w niebo wystrzeliwały cztery kolumny, o nierównych kształtach. Na ich szczytach zamocowane były wielkie symbole: płomień, kropla wody, drzewo i cyklon. Wszystkie stworzone z magii, ruchome i kolorowe. Całość wyglądała jakby robotnicy podeszli do wielkiej góry, która tu niegdyś stała i wydobyli z niej arenę. Po wejściu na trybuny widzom ukazywał się przedziwny widok. Widownia ustawiona po okręgu górowała o jakieś pięć metrów nad płaszczyzną areny. Wtedy dopiero można było zdać sobie sprawę z ogromu samego pola bitwy. Miało ono około 10 hektarów, nie licząc trybun. Na obrzeżach areny dominowała popękana i skuta kilofami skała o nierównej fakturze, ale nie ona przykuwała uwagę. Na arenie znajdowały się bowiem cztery wielkie istoty, w równych odstępach od siebie. Dzieliły koło na cztery części. Przypominały pradawne golemy czy kreatury stworzone z czterech żywiołów. Wszystkie były jakby skulone i przyległe do ziemi. Jednak mimo takiej pozycji przytłaczały swym ogromem. Każdy z nich na wpół skulony, na wpół leżący miał wysokość ok 15m. Pierwszym na południowej stronie był ogień. Golem cały płonął jego ciało pokryte było czarnymi grudami, formującymi muskularny kształt. Z całego stworzenia buchały płomienie o różnych barwach. Przeważała czerwień, ale gdzieniegdzie odbijał się fiolet, zieleń czy granat. Twarz, przyległa do ziemi. Była spokojna. Zamknięte oczy sugerowały sen. Golem poruszał się lekko w górę i w dół, jakby oddychając. Wraz z wydechem płomienie na jego ciele przybierały na sile i rozlegał się odgłos pożaru. Bił od niego ogromny żar, który powodował, że cała ziemia na jego części areny płonęła, przypominając czerwone pole targane porywami wiatru. Za golemem wznosił się obelisk wysokości ok 10 m. Przypominał budową kolumny na zewnątrz areny, które ewidentnie były na nim wzorowane. Czarna skała obelisku pokryta była czerwonymi żyłami lawy, z których spontanicznie wydobywały się ogniste pióropusze, układające się w symbol płomienia. Na samym szczycie jarzył się ten sam znak, tylko znacznie mocniej, wręcz oślepiając patrzącego. Na zachodzie istota przypominała zbieraninę gęstych chmur. Cały czas zmieniała wygląd i konformację przestrzenną. Chmury czasami były ciemne i rozbłyskiwały piorunami, które wydawały głośne trzaski. W innych partiach golema znów pojawiały się jasne i pogodne obłoki. Twarz jednak niezmiennie była prawie czarna. Dwa spłaszczone pioruny kuliste przypominały zamknięte oczy, a zmieniający się układ błyskawic - usta. Wokół istoty wiał porywisty wiatr, który rwał skalne podłoże i miotał kamiennymi odłamkami na około golema. Za stworzeniem znajdował się podobny obelisk, tylko, że szary i obwiązany błyskawicami z symbolem potężnego cyklonu na szczycie. Na pograniczu strefy ognia i wiatru dwie fale huraganu i płomieni wzbijały się w powietrze na wysokość szczytu areny, napędzając się wzajemnie i tworząc mur gigantycznej temperatury i silnych uderzeń tajfunu, którego oczy nie mogły przeniknąć. Północny golem był zrobiony niby z góry lodowca. Wielkie płaty biało-niebieskiego lodu stanowiły jego ciało, najeżone soplami niczym smok kolcami. Wielka ociężała głowa, przypominała łeb tygrysa szablozębnego z lodowymi kłami. Po całym golemie spływała kaskadami, niczym z wodospadu woda, rozbijając się o skały podłoża. Drążyła je w głąb i powodowała zamarzanie, tak że cała północna połać areny była bardzo płytkim jeziorem o lodowym dnie i wystających z wody soplach. W niektórych miejscach, gdzie strumienie z wodnej grzywy golema spadały na glebę, głębokość gwałtownie wzrastała. Na styku połaci wiatru i wody, w górę wznosiły się małe kropelki cieczy, rozszczepiając światło i tworząc tęczę w lekkiej mgiełce. Dodatkowo wiatr podrywał drobne i większe kawałki lodu, nadając im olbrzymiej prędkości, przez co stawały się niebezpieczne. Za samym golemem wznosił się trzeci obelisk, przypominający lodową wieżę, z żyłami z niebieskiego lodu lodowcowego. Był krystalicznie przejrzysty, a na jego powierzchni skraplała się woda. Wielki symbol kropli unosił się na samym jego szczycie. Na Wschodzie leżał ostatni golem. Ten wrósł w skały swymi potężnymi, brązowymi korzeniami, rozsadzając głazy. Przypominał gęsty las, jego grzbiet był pokryty zielonymi liśćmi. Potężne konary stanowiły ręce, ułożone pod jesiennie zabawioną głową. Co raz, na obszarze roślinnym areny, kamienie przebijał wielki korzeń. Wyrastały z niego różne gatunki drzew i kwiatów. Ta część areny rozkwitała życiem i pięknem. Niektóre korony kwiatów miały rozpiętość 10m. Za golemem wznosił się obelisk z białego marmuru, porośniętego pnączami i mchem, a na szczycie rosło małe, choć grube drzewo. Granica roślinnej połaci z wodą owocowała pojawieniem się gatunków jeziornych, a nawet morskich czy oceanicznych. Rozkwitały tam kolorowe rafy koralowe, pokryte ukwiałami, czy liliami wodnymi. Z kolei granica przyrody z ogniem wyjaławiała się. Rośliny stawały się czarne i uschnięte, a w ich wiązkach przewodzących płynęły płomienie. Wydawały czerwone kwiaty, a ich liście płonęły, choć się nie spalały. Sam środek areny także był ciekawy. Wszystkie siły mieszały się w nim tworząc wielki wir czystej mocy magicznej, która jednak figlarnie zmieniała swój charakter. Raz buchały z niej płomienie i meteoryty, raz wylewała się woda, a cały wir zamarzał na chwilę, raz zielenił się, zakwitając kwiatami różnych barw, a raz przybierał na sile i rozszerzał swe niespokojne wiatry na całą arenę. Z szeptów naukowców niektórzy widzowie zaczynali rozumieć co tu się dzieje. Otóż grupy badawcze odnalazły golemy ukryte w górze. Wielu magów próbowało je obudzić, czy zbadać, ale na próżno. Postanowiono więc sprawdzić, czy magiczny pojedynek nie wpłynie na sen golemów. Silne czary ochronne mają zapobiec wymknięciu się spraw spod kontroli. W końcu na szczycie skalnej półki, górującej nad areną, pojawiły się dwa rosłe ogiery. Przyłożyły usta do olbrzymich stalowych rogów i basowym, potężnym, donośnym głosem wezwały magów na arenę. Każdy z nich wyszedł po przeciwnej stronie niższych skalnych półek. Na obrzeże areny, niezajęte przez żadnego golema, prowadziły schody, zabezpieczone zaklęciem ochronnym. Trąby raz jeszcze dały sygnał do rozpoczęcia walki. Głosy na trybunach umilkły i zostały zastąpione przez maksymalne skupienie. Pora rozpocząć półfinał. Zmierzą się w nim Spacetime Dancer i Hoffner. Udowodnili już swój kunszt docierając tak wysoko, ale który z nich zwycięży na arenie czterech golemów, który zostanie poparty przez publikę, a który pogrąży się w odmętach zła i zapomnienia, lub pójdzie po prostu na sponsorowane babeczki za udział w turnieju. Niech Wasze czary będą dziś najlepsze, forma niech Wam dopisze, piękne kolory niech was nie opuszczą, a widowiskowość będzie rozbrzmiewała głosem tysięcznego chóru rycerstwa. Powodzenia. Trąby zagrały po raz trzeci, a ich dźwięk skruszył niektóre skały na arenie.
  25. Coraz bliżej końca… Nieuchronnie zbliżamy się do finałowej bitwy. Ale zanim to nastąpi, czeka nas przeprawa przez jeszcze dwie areny. Oto jedna z nich. Pierwszą przeszkodą, z jaką musieli zmierzyć się magowie, była olbrzymich rozmiarów klatka schodowa. Ktokolwiek ją projektował, nie myślał chyba o istotach ludzkich, ani tym bardziej nieparzystokopytnych. To nie są zwyczajne schody, jakie można odnaleźć w pałacach najbardziej rozkapryszonych szlachciców. To schody stworzone z myślą o czymś… Wielkim. Pytanie – o czym konkretnie? Może dorosły Cerber? A może przerośnięty Minotaur? A może te ogromne stopnie miały zdzierżyć masę mitycznych tytanów, którzy, zgodnie z legendą, przemierzali drogę na szczy do każde sto lat, by stoczyć walkę i zwrócić na siebie uwagę bóstw? Możliwe. Wspominając o bóstwach, istnieje pewna legenda, zgodnie z którą zwycięzca pojedynku tytanów zostawał nagrodzony audiencją boga, który to był jego stwórcą. Ów bóg miał zważyć zasługi swego dzieła i zadecydować, czy był już gotów znaleźć się po jego prawicy i czy mógłby zająć się tworzeniem własnych tytanów. Dzisiaj, mówi się, że skamieniałe ciała tych tytanów, którzy zostali skazani na wieczny pobyt na ziemi, wciąż niestrudzenie podtrzymują sklepienie, które utrzymuje całą to zapomniane przez czas sanktuarium. W przeciwnym razie, całość zostałaby pochłonięta przez otchłań. A cóż to za otchłań? Cóż, to już jest inna legenda. W każdym razie, te gigantyczne i zdające się ciągnąć w nieskończoność schody, nie powinny być przeszkodą dla magów Waszego kalibru. Ot, zaklęcie dodające skrzydeł, lewitacja, czy nawet przybranie eterycznej postaci i „popłynięcie” ku górze. Z czasem zauważycie, że kolejne piętra oddzielane są grubymi, kamiennymi płytami, zaś na ścianach pojawiają się lampiony. Na początku dosyć prymitywne, lecz potem o regularnej strukturze, oprawione, stosownie wykończone. W ogóle, od pewnego poziomu schody stają się jakby „solidniejsze”, dokładniejsze w swym wykonaniu, a nawet ozdobione rycinami, płaskorzeźbami. Może to symbol mozolnej wspinaczki ku niebiosom, świetności? Może, może… Morze to jest głębokie i szerokie. Kiedy dotrzecie na szczyt sanktuarium sami zobaczycie co mam na myśli. Owa starożytna, budowla „wyrastała” spod tafli wody, przebijając chmury i pnąc się wysoko, wysoko, niemalże do granicy z kosmosem. Sporych rozmiarów okna, wypełnione cieszącymi oko witrażami, nieco zniekształcały obraz z zewnątrz, lecz w końcu pojawiły si również dużo mniejsze, służące nie za ozdobę tejże struktury, lecz… Jako zwyczajne okna. Możecie przez nie zobaczyć okalające sanktuarium morze. Podmuchy wiatru raz po raz targały rozciągającym się hen daleko błękitem, mieniącym się w blasku słońca. Kiedy już nacieszycie oczy i nawdychacie się bryzy, zapraszam do dalszej wędrówki na górę. Z czasem, wszystko do „dolne”, czy też może „doczesne”, jak mawia legenda, zostanie przykryte przez grubą warstwę śnieżnobiałych obłoków. Stamtąd już prosta droga do areny, na której odbędzie się Wasz pojedynek. To zaczyna robić się intrygująco. Pod względem fizycznym, arenę stanowiła gigantyczna, kolista płyta, usłana szlachetnymi kamieniami, runami, płaskorzeźbami. Pod względem magicznym zaś, z krawędzi płyty „wyrastała” magiczna energia. Liczne strumienie mocy pięły się ku górze, tworząc specjalną kopułę, w kształcie półkola. Łączyły się i przenikały wzajemnie, tworząc usłaną kosmicznymi minerałami i magicznymi iskrami siatkę, służącą za ściany, sufit oraz ozdobę – zupełnie, jakbyśmy w jednej chwili znaleźli się w samym rdzeniu jakiegoś magicznego artefaktu, źródła ogromnej mocy. Jakbyśmy byli jego częścią. Nie potrafię określić jak wiele metrów, kilometrów znajdujemy się nad poziomem morza. Podobnie, nie potrafię przewidzieć wyniku tego starcia. Tutaj wszystko się może zdarzyć. Jedyne, co mogę mniej-więcej opisać to to, że na tejże arenie można by zmieścić wielką metropolię. Zatem, macie ogromne pole do popisu. I uwagę legendarnych bóstw. Drodzy Państwo, oto znajdujemy się na dwudziestej dziewiątej już arenie! Już za moment zmierzą się na niej Zegarmistrz oraz Serox Vonxatian! Bitwa ta przyniesie nam jednego z finalistów, toteż walka ta ma szczególnie znaczenie! Arena całkiem spora, napełniona zarówno tajemnicą jak i zdrową dozą niepojętości! Jesteście gotowi? Zatem, niech rozpocznie się pojedynek!
×
×
  • Utwórz nowe...