Skocz do zawartości

Przeszukaj forum

Pokazywanie wyników dla tagów 'oc'.

  • Szukaj wg tagów

    Wpisz tagi, oddzielając przecinkami.
  • Szukaj wg autora

Typ zawartości


Forum

  • Ogólne
    • Serwis & Regulamin
    • Organizacja
    • Equestria Times
    • Zapisy/Eventy
    • Projekty
    • Na start...
  • My Little Pony
    • Generacje 1-3
    • "Friendship is Magic" (Generacja 4)
    • Generacja 5
    • Equestria Girls
  • Twórczość fanów
    • Opowiadania wszystkich bronies
    • Original/Own Characters - czyli postaci użytkowników
    • Prace graficzne
    • Filmy, muzyka, parodie....
    • Inne...
    • Archiwum Dzieł
  • Kinematografia
    • Filmy i seriale
    • Animacje
  • Orient
    • Anime&Manga
    • Azja
  • Nauka i Technologia
    • Filozofia
    • Motoryzacja
    • Wszystko o komputerach
  • Zakątek Przyrodniczy
    • Wszystko o Naturze
    • Rośliny
    • Zwierzęta
  • Strefa Gracza
    • Multiplayer Online Battle Arena
    • Gry muzyczne
    • Gry Sportowe
    • Gry Strategiczne
    • Sandbox
    • MMORPG i RPG
    • Strzelanki etc.
    • Konsole
    • Steam
    • O grach ogólnie
    • Archiwum gier
  • Wymiar Discorda
    • Nasze zainteresowania
    • Off-topic
    • Humor
    • Książki
    • Muzyka
  • RPG/PBF
    • Organizacja
    • Dungeons & Dragons
    • Neuroshima
    • Świat Mroku
    • Warhammer
    • LGR
    • Arena Magii
  • Inne
    • Forumowe Archiwa
    • Kosz

Kalendarze

  • Zagraniczne
  • Dolnośląskie
  • Kujawsko-Pomorskie
  • Lubelskie
  • Lubuskie
  • Łódzkie
  • Małopolskie
  • Mazowieckie
  • Opolskie
  • Podkarpackie
  • Podlaskie
  • Pomorskie
  • Śląskie
  • Świętokrzyskie
  • Warmińsko-Mazurskie
  • Wielkopolskie
  • Zachodniopomorskie
  • Ogólnopolskie

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki...


Data utworzenia

  • Rozpocznij

    Koniec


Ostatnia aktualizacja

  • Rozpocznij

    Koniec


Filtruj po ilości...

Data dołączenia

  • Rozpocznij

    Koniec


Grupa


Strona www


Yahoo


Jabber


Skype


Facebook


Instagram


Snapchat


Miasto


Zainteresowania


Ulubiona postać

  1. Siemanko! Sprawa jest prosta: Mam najlepszego współlokatora na świecie, bo nie dość że mu nie przeszkadza, że jestem bronym, to jeszcze kiedyś oglądał MLP i produkcje StalinaCWHC Więc pomyślałem,że napiszę tu req na jego Ponysonę, bo nie umiem rysować i nigdy nie umiałem :PPP Wygląd: A zróbcie mu jednorożca Pracuje przy konserwacji maszyn w fabryce, trzyma różne narzędzia, pracuje nimi, a kuce nie mają rąk, tylko kopyta xDDD Little Pip miała róg, to Grzesiu też będzie miał Oprócz tego może być oczywiście uśmiechnięty, ale nie za szeroko Poza? Dowolna, byleby nie stał dęba, ani nie leżał na plecach Co do cutiemarka: najlepiej jakiś klucz francuski i zębatka Coś, żeby się kojarzyło z naprawą maszyn Kolor tej ponysony może być jakimś nie oczo-jeb### odcieniem zielonego A grzywa ciemny blond, bo taki Grzesiu ma kolor włosów Uczesanie dowolne, tylko żeby nie miał kudłów xDD Akcesoriów i innych bajerów nie musi być Nie mam czym zapłacić... Wiem, że za niektóre req trzeba płacić $$, ale ja naprawdę nie mam, bo mam ciężko teraz :PP Na PCG, albo VIII Wrocławskim piwko postawię xDDD Termin jest na jak-najszybciej-możecie, ale nie poganiam XDD Do następnego weekendu byłoby super Jak ktoś może wcześniej, to spoko W razie jakichkolwiek pytań/jakbym czegoś nie napisał, to piszcie tu w temacie Może jak Grzesiu zobaczy siebie jako kuca, to w końcu dołączy do stada?xD Nie namawiam go, ale PMV-ki i reszta fandomu mu się podobają xD Nawet śmiał się z "Smile HD" xDD Piszcie jak coś i pzdr Czekam na wieści
  2. Imię: Flawless Heart Rasa: Kucyk ziemny Płeć: Ogier Wiek: 20 CM: Czerwona Tarcza z płomieniem przyćmiewającym galaktykę. Charakter: Odważny i szczery kuc, czasem aż do przesady, co często sprowadza na niego kłopoty, jest również wybuchowy i nie potrafi panować nad takimi emocjami jak gniew, smutek. Jeżeli w sprawę wchodzi osiągnięcie wyższego celu jest gotów posunąć się nawet do oszustwa. Zainteresowania: Militaria, Kosmos, Pisarstwo, Historia Cel życia: Pomaganie kucom, które straciły rodzinę i nie mogą się pozbierać, jak również tym posiadającym różne schorzenia, które uniemożliwiają im normalne funkcjonowanie. Wygląd: Informacje od autora: Chciałbym poinformować jedynie, że poniższa historia może zawierać liczne błędy, które z biegiem czasu będę poprawiać i mam również nadzieję, że nie przegiąłem w żadną stronę, jeśli chodzi o tego kuca. Kilka sytuacji opiera się na prawdziwych wydarzeniach, a ich forma została zmieniona jedynie na potrzebę historii, aby lepiej do niej pasowała, wszystkie nazwy użyte w historii są zastosowane w sposób umowny. Wszystkie błędy wyłapane w poniższej historii, czy niezgodności proszę pisać w komentarzach, przyjmuję wszelkie uwagi, jeśli chodzi o poprawę poniższej treści. Powyższe informacje opierają się na postaci po osiągnięciu 20 roku życia, a więc niektóre zainteresowania mogą nie zostać ukazane w historii. [Mam nadzieję, że się wam spodoba i proszę o wyrozumiałość.] Historia: Flawless Heart urodził się w średnio zamożnej rodzinie w Bull-Horse, gdzie byki i kuce żyły razem ze sobą w zgodzie, kraina ta nie może się pochwalić dobrą sławą, a na dobór złego wybucha tam wojna, przez co nasz bohater wraz ze swoją matką są zmuszeni uciekać z kraju, a ojciec pozostaje, by walczyć za swój kraj, aby on i jego rodzina nie została stracona, lub aresztowana. Powiedział im, tylko żeby opuścili ten kraj obiecując, że co sześć miesięcy będzie pisał do nich listy i rzekł, aby uciekali w stronę Ponyville, ponieważ tam będą bezpieczni. Niestety jak to czasem się zdarza, a ponieważ matka rocznego dziecka nie wiedziała jak dotrzeć do tego całego Ponyville, postanowiła znaleźć woźnicę, aby dostać się do odległego miasta... Ponyville staje się nowym domem naszego bohatera, zamieszkują oni w domu niedaleko lasu Everfree, po sześciu latach mieszkania w Ponyville kucyk jest gotowy, aby pójść do szkoły, tam poznaje nowych ciekawych przyjaciół i spędza z nimi miło dzień, jednak w tym samym dniu otrzymuje złą wiadomość, mianowicie jego Matka otrzymała list z Bull-Horse, w którym jest napisane "Oddany obrońca ojczyzny, oddał życie w słusznej sprawie, będziemy pamiętać jego zasługi..." Flawless Heart przychodzi uradowany ze szkoły chwali się, że poznał nowych przyjaciół, matka stara się udawać zadowoloną i prosi syna, aby dzisiaj nigdzie nie wychodził, ten posłusznie odpowiada mamie, że chętnie z nią zostanie i pyta tylko, czy list od taty już przyszedł, jak co roku, matka próbuje powstrzymać łzy i odpowiada, że list jeszcze nie przyszedł, po czym prosi syna, aby ten poszedł do swojego pokoju Pomyślał on, że to pewnie dlatego, że nie posprzątał pokoju i nie podlał ogródka, więc posłusznie poszedł na górę i spędził tam resztę dnia. W nocy budzi go jakiś hałas, widzi matkę na podłodze, która szlocha, zapytuje ją co się stało, w tym czasie matka wręcza synowi list i ten zaczyna płakać wraz z nią. Flawless Heart zaczął zamykać się w sobie, izolować od świata, a jego matka poważnie zachorowała, gdy syn osiągnął wiek 10 lat matka umarła, a jego zabrano do sierocińca. Trafił on do pokoju, który dzielił wraz z niewidomą klaczką, nazywała się ona Imber. Kucyk nie był w stanie żyć i na nic nie miał ochoty, leżał w swoim łóżku i całe dnie rozmyślał i cicho skomlał, po pewnym czasie zaczepiła go młoda imber, która była od niego 3 lata starsza "Hej nie smuć się, będzie dobrze" - pocieszała go Imber. Kucyk spławił klaczkę i obraził argumentując to, że ona nigdy go nie zobaczy i nie przeżyła nigdy tego samego co on, jednak nie pomyślał on wówczas, dlaczego ona również się tu znalazła i odepchnął ją, klaczka z płaczem położyła się do łóżka. Trzy dni później Flawless przeprosił klaczkę, ta mu wybaczyła i mocno go uścisnęła, nie okazywał tego, ale był wtedy niezwykle szczęśliwy. Powoli Imber i Flawless zaczęli spędzać ze sobą więcej czasu, stali się prawdziwymi przyjaciółmi, wzajemnie się rozumieli, wspólnie zaczęli dzielić swoje szczęście i żale. a kiedy kucyk ukończył 15 lat, Imber musiała opuścić sierociniec, przed odejściem czulę się pożegnała z naszym bohaterem i powiedziała, że gdyby jej kiedyś szukał, to będzie w canterlocie. Po odejściu Imber z sierocińca czuł on, ogromny żal i cierpienie, a jedyną rzeczą, która utrzymywała go wówczas przy życiu była nadzieja ponownego spotkania Imber i powiedzenie jej tego, co na prawdę do niej czuje... Mimo wielkiej rozpaczy, postanawia się wziąć w garść i udowodnić Imber, jak i sobie, że naprawdę potrafi o siebie zadbać i jest gotów zrobić wszystko, aby ponownie ją ujrzeć. W wieku 18 lat opuszcza sierociniec już jako odbudowany kuc i postanawia odszukać jego wybrankę serca, więc udaje się do canterlotu, gdy tam dociera jest już noc, Flawless nie pomyślał o noclegu, ani co będzie jadł, podążał wówczas ślepo za pragnieniem ponownego spotkania Imber, a kiedy wszystkie drzwi się zatrzasnęły, nasz bohater nie ma co jeść myśli i myśli, że już gorzej być nie może... Zauważa on wtedy dwóch strażników, którzy idą w jego stronę przestraszony zaczyna uciekać tym bardziej że skierowali ku niemu broń, jednak na próżno, bo zostaje złapany i przeprowadzony przed oblicze Kapitana straży "Jesteś oskarżony o próbę zabójstwa rodziny królewskiej, zabrać go do lochu!" Nasz bohater nie dostał szansy na powiedzenia czegokolwiek i w ciemnym lochu spędza cały rok z nadzieją, że odnajdzie jeszcze Imber. Po siedmiu miesiącach zostaje on uniewinniony, zwraca się jednak z prośbą i mówi, że nie ma pracy i dachu nad głową, więc za zadość uczynienie dostaje możliwość wstąpienia do straży, a po złożeniu przysięgi jest on już pełnoprawnym strażnikiem canterlotu. Mając już dach nad głową i pracę postanawia odszukać Imber, pięć miesięcy poszukiwań spełzło na niczym... Załamany postanawia udać się do swojego kraju na grób ojca, w swojej drodze widzi Imber, która jest osaczona przez groźnie wyglądające kuce, które najwyraźniej chcą pieniędzy, bez zastanowienia rzuca się na nich i niemal został już pokonany, ku jego szczęściu wszystko zobaczył patrol straży, a łotrów udaję się pokonać, jednak okazuje się, że to Imber ich oszukała i pożyczyła pieniądze - nie zamierzając ich oddać, nie mogłem w to uwierzyć dzięki mojej już wypracowanej pozycji udaję mi się wybronić klaczkę i postanawiam spłacić jej długi. Imber nie miała gdzie mieszkać, więc zamieszkała u mnie, przez rok wspominaliśmy sobie stare czasy i cieszyliśmy się swoją obecnością, w końcu miałem wystarczającą odwagę, aby poprosić ją o kopyto, poszła bez słowa na górę, zrozpaczony postanowiłem przejść się w stronę koszar, przed jej spotkaniem to było jedyne miejsce, gdzie odnajdywałem spokój. Czekała już tam na mnie, domyślna z niej klacz pomyślałem, uścisnęła mnie i powiedziała "Tak, ja... koch... am ciebie" Miesiąc później odbyło się wesele, jestem, a ja jestem najszczęśliwszym kucem na świecie, dodatkowo dostałem awans. Postanowiliśmy, że razem będziemy zmieniać świat, zaczęliśmy od stworzenia szkoły dla kucyków z różnymi problemami i dopóki Imber jest ze mną, to ja będę najszczęśliwszym kucem na świecie.
  3. Jestem na tym forum ponad trzy lata, a biorę się za kolejnego OCka Powód - ile ja mogę męczyć tego Shylitude'a? Przyda mu się zastępca w "fikach", tym bardziej, że "Shy" musi się męczyć z Lyrą w "Lyra i Ludź" (miałem 1.5 rozdziału drugiej części, którą gdzieś mi wcięło. Piszę od nowa, ale ta strata nie wiedzieć dlaczego wpływa na chęci ) Urodzony 103 lata p.p.m6 (przed powstaniem Mane6) Imię: Blue Feather Imię wywodzi się z zaskakująco niskiej wagi oraz koloru sierści. Tuż po urodzeniu lekarze byli w szoku. Owszem, pegazy są lżejsze, ale żeby aż tak? Kalibrowali wagę dwa razy (przy użyciu kilograma soli). Niemowlak zdrowy jak ryba, a lekki niczym wcześniak. ("zdrowy jak ryba, a lekki jak piórko" - słowa lekarza) Błękitna sierść zainspirowała ojca, który był uparty jak diabli. Matka dała imię nawiązujące do wagi. I tak oto wrócili z synem, który nie "odziedziczył" nazwiska. Na szczęście w Equestrii nie jest to obowiązek. "Wishes" pasowało by do imienia jak pięść do nosa. Rasa: Pegaz Rodzina: młodsza siostra (o niej za chwilę) - Metty Wishes. Nie, rodzice nie zmarli śmiercią tragiczną. Każdy ma matkę i ojca. Mniejsza o ich imiona Wiek: ludzki odpowiednik 29 Talent: początkowo lot, później nauczanie Uroczy znaczek: białe pióro Wygląd: błękitna sierść, biała grzywa, ciemno-niebieskie oczy Cechy charakteru: uparty jak osioł (odziedziczył to po ojcu), początkowo zbyt pewny siebie (z czasem uległo to zmianie), ego jak z Canterlot do Crystal Empire i z powrotem. Po pewnych wydarzeniach: nieśmiały, osamotniony (nie mylić z samotnością!) i zamknięty w sobie (patrz historia) samotnik. Na szczęście i to uległo zmianie. Nadal jest uparty (ale nie aż tak), empatyczny, troskliwy. Niestety ze względu na wydarzenia z przeszłości potrafi być wybuchowy Historia: Gdy miał 5 lat urodziła się jego siostra. Dla ojca było to spełnione marzenie - zawsze chciał mieć córkę. Rodzice byli przekonani, że będą musieli znosić zazdrosnego syna. Ku ich zdziwieniu było wręcz przeciwnie. BF mieszkał i uczył się w Cloudsdale. BF chciał latać, marzył o tym, ale nie podobały mu się radykalne metody stosowane przez nauczyciela. "Nie jestem bocianem, żeby wyrzucać mnie z gniazda. A jeśli rąbnę o glebę"? Niestety pewnego dnia nauczyciel miał serdecznie dość takiego podejścia i "zmotywował go" kopniakiem w tyłek (z zaskoczenia). Spadając w dół odruchowo otworzył skrzydła i zaczął szybować (gdzieś w tle słyszał "komplementy" i porównania do latawca). Z każdą sekundą podobało mu się to co raz bardziej. Nie minęło kilka minut, a postanowił zaryzykować i zmienić "ustawienia skrzydeł". Był w szoku do czego są zdolne pegazy. Nauczyciel z resztą też. BF poruszał się niczym piórko na wietrze... w trakcie tornada eF5, z tą różnicą, że potrafił kontrolować wszelkie manewry. I tak oto zyskał uroczy znaczek. W duchu dziękował siostrze, która była spełnieniem marzeń ojca. Odnosił dziwne wrażenie, że w niewytłumaczony sposób przyczyniła się do realizacji jego. Latał w każdej wolnej chwili, z pośmiewiska zamienił się w obiekt westchnień klaczy (i kilku ogierów). Wystartował w kilkunastu szkolnych mistrzostwach deklasując konkurencję. Po jej ukończeniu kontynuował karierę. Zawody, za zawodami. Trofea, medale... Pewnego dnia hobby zamieniło się w sposób na życie. Ba, odrzucił propozycję wstąpienia do Wonderbolts. Jego menadżer praktycznie kierował jego życiem. Dieta, ćwiczenia, wolny czas. Mimo to, uwielbiał takie życie - warto było. Robił to co kochał i "zbijał na tym kasiorę". Niestety nic nie trwa wiecznie. W trakcie przygotowań do kolejnych mistrzostw doznał kontuzji skrzydła. Nic poważnego - miesiąc, góra dwa i wyzdrowieje (ale mistrzostwa przepadną). "Zero latania, terapeuta i jeszcze raz zero latania - za rok olimpiada, musisz wrócić do formy" - twierdził menadżer. Pomimo kategorycznego zakazu wystartował w nic nie znaczących mistrzostwach. Upór odziedziczony po ojcu zrobił swoje. W pewnym momencie poczuł przeszywający skrzydło ból, a upadek z dość dużej wysokości dołożył swoje. Co prawda spadł do jeziora (kopytami w dół, niczym zawodowiec), woda zamortyzowała upadek, ale jakiekolwiek szanse na olimpiadę przepadły. "Więcej szczęścia niż rozumu" - usłyszał od matki. Wyzdrowiał, po długiej terapii wrócił do latania, ale nie takiego jak wcześniej. Nie miał szans w jakichkolwiek zawodach. Był o krok od złotego krążka, najbardziej prestiżowego wyróżnienia... Załamał się. Z pewnego siebie, upartego mistrza, zamienił się w osamotnionego, zamkniętego w sobie samotnika. Czuł na sobie spojrzenia (prawdziwe czy nie, nie dawały mu spokoju). Unikał kucyków, praktycznie nie wychodził z domu. Siostra przekonała go, aby poszedł do terapeuty. Ten zalecił mu wyjazd za miasto. Posłuchał go, ale zamiast dwóch, trzech tygodni opuścił rodzinne miasto na stałe. Zamieszkał w "raczkującym" wówczas Ponyville. Niewielu mieszkańców, spokój, zero spojrzeń. Za pieniądze (których mu nie brakowało) kupił dom i zamieszkał tam na stałe. Pewnego dnia w małej knajpce spotkał lokalną nauczycielkę. Ta wiedziała kim jest smutny kucyk siedzący przy ostatnim stoliku. Postanowiła z nim porozmawiać. Nie potrafił odmówić, maniery mu na to nie pozwalały. Bełkot i odpowiedzi sprowadzające się do "tak/nie/nie wiem..." szybko zmieniły się w normalną rozmowę. Z każdym kolejnym zdaniem konwersacja z klaczą "kleiła się" co raz bardziej. Pod względem wyglądu byli przeciwieństwem. Warm Heart, bo tak się nazywała, miała białą sierść, błękitną grzywę i tak jak on, była pegazem. Widząc jego zdziwienie wyjaśniła, że jest zdrowa, nie ma problemów ze skrzydłami. Po prostu, jej zdaniem rasa nie ma znaczenia, nie decyduje o przeznaczeniu czy talencie. Jej znaczkiem było pióro do pisania. BF sam się sobie dziwił, że zgodził się na pewną propozycję - przyjść do szkoły i spędzić z uczniami jedną lekcję, jako gość honorowy. Do dziś nie wie, dlaczego powiedział "tak". Uroda klaczy? Możliwość odskoczni od monotonnego życia? Spokój jaki panował w Ponyville miał swoją "cenę". Nic tam się nie działo. Każdy dzień wyglądał tak samo. Największe zaskoczenie czekało go jednak w szkole. Czuł ogromną satysfakcję z przebywania z uczniami. Sam już nie wiedział co ma być jego talentem: lot czy przekazywanie wiedzy. A nauczycielka? Od słowa do słowa... Wiadomo. Dziś jest szczęśliwym ojcem, który przyjął pracę nauczyciela WFu. Radzi sobie znakomicie. Potrafi zadbać nie tylko o sprawność fizyczną uczniów, ale jako autorytet zainspirować. Nigdy się nie poddawaj. Nigdy. Po raz kolejny w duchu dziękował siostrze. Rysunku brak - nie chcę wypalić wam oczu tworem z Pony Kreatury Poza tym łatwo go sobie wyobrazić. Nie wygląda jak pracownik fabryki farby, w której eksplodowało 1000 puszek - każda inny kolor Marzenia - brak. Twierdzi, że ma wszystko to, czego potrzeba do szczęścia. Mimo to, siedząc na trybunach w trakcie zawodów wzdycha głęboko: "a mogłem tam być...". W takich chwilach wie, że może liczyć na rodzinę: "brakuje ci tego, prawda?" Uff... to się rozpisałem...
  4. Witam, to mój nowy OC stworzony na potrzeby mojego fanfika. W domyśle jest postacią epizodyczną, więc nie kombinowałem zbytnio z nazewnictwem, a jedynie dałem chodzące mi ostatnio po głowie nazwy które wystapiły w "HighSchool DxD". Autor tej novelki musiał przeczytać kawał mitologi, żeby poskładać to wszystko do kupy; normalnie podziwiam . Imię: Amdusjasz* Płeć: Męska Rasa: Jednorożec (nieśmiertelny) rodzina: Brak CM: Bardzo stare drzewo z ogromną koroną i korzenia oplatającymi ziemię. Wygląd: Jasno-seledenowa sierść i blond grzywa z grzywką. Ubiera brudno-brązowy płaszcz z kapturem zasłaniającym cały pysk. choć wygląda dość młodo, jego oczy zdradzają wiekowe zmęczenie. Jego ruchy są dość spokojne i wyważone. Umiejętności i zadanie: Jest strażnikiem Avalonu**. Potrafi swoim śpiewem zmusić faunę i florę Avalonu do posłuszeństwa oraz za jego pomocą z nimi rozmawiać. Jest też przewodnikiem każdego kto zabłądził ze ścieżki przeznaczenia. Kawałek mitologii dotyczący Amdusjasza: Pod światem snów i obok krainy śmierci istnieje las - Avalon. Każde drzewo, każdy krzak i kwiat w nim odzwierciedlają wszystkie żywe istoty. Symbolicznie pokazuje to równość fauny i flory jak i ich różnice. Jednak zawsze powinien być ktoś kto pilnuję porządku w lesie. Ktoś, kto zna każdy jego centymetr i będzie stał na straży równowagi. Po to powstał Amdusjasz - dziecko avalonu. Narodził się w samym środku lasu, do którego nie prowadzi żadna ścieżka i nie może być celem. Wyszedł z drzewa Yggdrasilu***, przywdział płaszcz leżący pod drzewem Qliphoth**** i ruszył przed siebie po świetlistej ścieżce. Jako jeden z niewielu widział drzewa życia i śmierci na własne oczy i zna drogę do nich, jednak nie umie jej nikomu wyjawić czy choćby kogoś tam zaprowadzić. Amdusjasz pomaga każdemu zagubionemu który przybędzie do jego lasu. Pokaże mu kierunek na jego przeznaczenie i doradzi w dalszej drodze. On umrze ostatni, ponieważ jego przeznaczenie jest przeznaczeniem drzew będącymi podstawą świata. Dopiero kiedy Yggdrasil i Qliphoth zwiędną oraz obumrą on odejdzie i zostawi po sobie martwy i nieruchomy świat - ponieważ nie będzie już ani życia, ani śmierci. * - Jeden z 72 filarów piekieł według Lemengetonu. W "Highschool DxD" jest to ród diabłów wchodzący w skład 72 filarów piekieł. ** - Mityczna "Wyspa Jabłek" https://pl.wikipedia.org/wiki/Avalon_%28mitologia%29 *** - Mityczne drzewo z mitologi nordyckiej. https://pl.wikipedia.org/wiki/Yggdrasil **** - https://en.wikipedia.org/wiki/Qliphoth
  5. Emm... pierwszy raz pokazuje OC na jakimś bardziej publicznym forum... No dobra, nie pierwszy bo dałam do RPG ale co z tego xd *Zwycięża nieśmiałość* Imię: Zwą ją Lucky Silver Moon chodź często kuce i nie kuce mówią tylko Lucky Silver lub Blazing Tail. Płeć: Piękna xd Rasa: Pegaz Wiek: 14 lat Rodzina: Ojciec (żywy) - Flame Breath Matka (martwa) - Winter Storm Miejsce zamieszkania: Kiedyś Cloudstale, obecnie nie ma stałego miejsca. Znaczek: 2 feniksie skrzydła. Historia: Urodziła się w Cloudsdale. Rodzice bardzo ją kochali, kupowali jej zabawki i karmili wybornym jedzeniem. Wszystko byłoby cacy gdyby nie to że życie lubi z nami igrać. Gdy miała 5 lat ktoś podłożył ogień. Jej i ojcu Flame Breath udało się uciec ale matka Winter Storm zginęła przez spadającą na nią belkę. Ojciec nie mogąc znieść bólu i smutku rozpaczał i zapijaczył się. W dzień szedł a w noc wracał by nakarmić byle czym klacz. W efekcie w wieku 6 lat zaczęła sama szukać jedzenia a w wieku 7 lat stwierdziła że ma już dość. Uciekła. Przeleciała pierwszy raz dość duży dystans lecz po 2 kilometrach zmęczyła się. Wylądowała na ziemi. I to był jej błąd gdyż czaił się tam pewien kucyk-naukowiec. Kucyk ten wystrzelił w nią strzałkę usypiającą a następnie zataszczył do pewnego budynku gdzie wykonał na niej szereg trwających 3 lata eksperymentów. Klaczka w efekcie stała się szybsza i cichsza oraz zyskała chwytny gryfi ogon a jej skrzydła stały się większe. Po kolejnym roku naukowca złamała szukająca go straż a biedną klacz zabrano do Domu Źrebaka skąd nikt jednak nie chciał ją przyjąć. Po 3 miesiącach uciekła z stamtąd w stronę miasta podmieńców o których jeszcze nie wiedziała. Dotarła tam i zdziwieniem stwierdziła że tam kucyki (nie znała pojęcia Podmieniec) zachowują się inaczej. Tam okazało się że znalazł się ktoś kto ją polubił oraz osoby które chciały posłuchać jej historii. Zaś dzięki temu że przeleciała spory dystans bez odpoczynku i się nie poddała dostała swój znaczek - feniksie skrzydła. Potem przeniosła się znów do miasta pegazów a jeszcze później do Canterlotu. Talent: Rysowanie kiepskich rysunków, latanie, oddychanie, gdyby była w naszym świecie granie i lamienie, przynoszenie szczęścia (jakimś swoim sposobem umie komuś przynieść szczęście), podpalanie się. BFF: Nie specjalnie posiada/Możliwe że kiedyś zaznajomię z mane z pewnego RP z innego forum. Ciekawostki: - Jest moim avatarem. - Jest 1 z moich 2 ponyson (drugiej nie przedstawie) - Na początku planowałam że będzie tylko avatarem. - Ma nietypowy dla kuca ogon. - Przez eksperyment pewnego profesora może zmienić kolor (zależy od prędkości lotu), latać szybciej niż typowy pegaz oraz chodzić ciszej oraz podpalać swoje skrzydła. Marzenia: - Być normalnym kucykiem. - Mieć psa. - Narysować jakiś dobry rysunek.
  6. Scootaloo + ołówek, myśle, że pyszczek jest zbyt duży^ Prawie wypisany długopis i moje OC-Coś, myślę że wygląda jak Fluttershy... I tak zmieniam jej wygląd^ To test cieniowana długopisem.. Nie wiem co to ma być, ma ZBYT krótką szyję i ciało... Dziwne nogi... ALICORN
  7. Imię: Nannós* (czyt. "Nannjus") Płeć: Żeńska Rasa: Jasne Systati** Rodzina: Tyróq CM: Mgławica Oriona Wygląd: Jej ciało jest złożone ze światła, jednak może kiedy zechcę być niewidzialna. Kiedy przybiera formę kucyka, ma białą sierść i ciemną grzywę. Opis: Nannós jest jasnym Systati. Jej rolą na tym świecie, jest popychanie innych do czynienia dobra. Podobnie jak brat, nie może wpływać bezpośrednio na świat. Kiedy widzi zagrożenie wywołane przez brata , przekazuję "natchnienie" dla najlepszych do pokonania tych trudności. Więcej w opisie stworzenia świata. Umiejętności: Przekazywanie "dobrych wibracji" i wspomaganie na poziomie duchowym. Daję "siłę" aby przezwyciężyć trudności Relacje z bratem: Kocha go, jednak on nie kocha jej. Stara się zawsze być dla niego miła, ponieważ wie jakie on ma zadanie. Imię: Tyróq*** (czyt. "tyrjuk") Płeć: Męska Rasa: Ciemne Systati** Rodzina: Nannós CM: Mgławica Oriona Wygląd: Jego ciało nie jest stałe, jego "gazowe" ciało zachowuję wygląd zwykłego kucyka kiedy tego chce. Kiedy przyjmuje postać kucyka, ma ciemną sierść oraz białą grzywę. Opis: Tyróq jest jednym z dwóch Systati, on jest ciemnym. Powstał jeszcze przed światem jaki znamy. Jego przeznaczeniem jest dbanie o harmonie poprzez popychanie do zła, tak więc czynił. Wiele stworzeń stało się dzięki niemu złe. kiedy tylko czuł, że na świecie jest zbyt dużo dobra, szukał bytu który ma najsilniejsze uczucia i obracał je przeciw światu. Nie może jednak ingerować bezpośrednio, hoć potrafi przyjąć różne formy, nie jest w stanie ingerować fizycznie w ten świat. Więcej w opisie stworzenia świata. Umiejętności: Potrafi zmieniać formę, jednak zawszę pozostaję "gazową formą".Jego magia ogranicza się do manipulacji, w której jest mistrzem, oraz przekazywaniu siły. Relacje z siostrą: Jako, że jego siostra jest najprościej mówiąc, jego przeciwieństwem, to też nie ma z nią dobrych kontaktów. (nienawidzi jej) Uważa, że siostra tylko przeszkadza mu. Historia stworzenia świata: dawno, dawno temu... był jedynie wielki ocean, a w nim żyły sobie dwie ryby. Jedna czarna jak smoła, lubiąca polować, a druga nieskazitelnie biała, zajadała się roślinami. Mimo różnic, były one dobrymi przyjaciółmi. Pewnego dnia podczas zabawy w berka przez przypadek wpłynęły do jaskini, wejście za nimi się zawaliło, więc popłynęły w głąb. Dopłynęły tak aż do samego serca ziemi, gdzie znajdowała się idealnie gładka i kolorowa sfera. Obie naraz jej dotknęły. W jednej chwili wpłynęła na nie mądrość tego świata, tak powstały Systati, czyli Tyróq i Nannós, przyjęli przeciwne bieguny wiedzy. On stał się sprawiedliwym złem, ona miłosiernym dobrem. Jednak z powodu dotknięcia na sferze powstały wypukłości, wtedy też ziemia zadrżała. Jaskinia wynurzyła się na powierzchnię, a wraz nią nowe kontynenty. Stworzenia żyjące w głębinach musiały się przystosować i tak powstały kucyki, wtedy jeszcze prymitywne. Widząc to, inne ryby zebrały się wokół nich [wokół Systati]. Zadecydowały żeby ukarać je za zachwianie ich spokojnego świata, wcześniej nie było lądu a każdy miał dla siebie miejsce, teraz trzeba było o nie walczyć. Karą stała się zamiana czarnego Tyróqa oraz białej Nannós w byty tułające się po świecie, bez możliwości założenia rodziny, czy chociażby zakochaniu się w kimś. Tyróq stał się gazem, ulotnym tworem który byle bryza mogła zmieść. Nannós zaś zamieniono w światło, każdego dnia będzie czuć ciężar słońca. Tyróq próbował się zemścić, jednak tylko przeleciał przez dawnych braci i trafił na powierzchnię. Za nim poleciała Nannós, nie chciała zostawiać brata.Widząc zamieszanie na glob przybyli bogowie, dwójka "jedynych". Nie byli zachwyceni zmienionym porządkiem. Nie chcąc zajmować się nowymi stworzeniami, które uważali za ohydne, dołożyli swoją cześć do klątwy: oba Systati przybrały postać kucyków, a ich zadaniem będzie po wieczność dbanie o to, by te stworzenia cały czas się rozwijały, w bólu i radości. Obowiązki zostały przydzielone według ich nowych charakterów, Ciemny miał sprawiać ból, jasna zaś uszczęśliwiać. Od tego momentu tyróq nienawidzi Nannós oraz siebie, za to, że dotknęli sfery w środku ziemi. * Połączenie imienia nordyckiej bogini z rodu Azów: Nanny i zapisanego fonetycznie słowa "dobro" po grecku (według translatora google) ** Połączenie imienia nordyckiego boga z rodu Azów: Tyra i zapisanego fonetycznie słowa "zło" po grecku (według translatora google) oraz litery "q" *** Część słowa "element" zapisanego fonetycznie po grecku. "Jasne" oraz "ciemne" ma symbolizować ich funkcje oraz cechy.
  8. Postanowiłem, że wprawie się w komponowaniu muzyki i pisaniu tekstów piosenek. O swoim fanfiku i jego świecie powstaje parę kawałków ale muszę zrobić sobie od nich przerwę i pośpiewać o czymś innym, zatem wymyśliłem swej głowie, że skomponuje kilka piosenek o waszych oc'kach i ich przygodach, życiu itd. Ten kto jest zainteresowany niech pisze pod tematem o szczegóły, bądź do mnie na pw. (już się boj... znaczy ciesze
  9. Jeśli imię postaci kogoś nie odstraszyło, to na ja naprawdę gratuluję, acz i tak spodziewam się samych hejtów. Nie wiem też, po co właściwie opisuję tu OC, no ale... W każdym razie... Jak zapewne wszyscy się już domyśliliście, konik ten nosi dumne imię Shadow, które, jak wiadomo, jest oczywiście bardzo oryginalne... Chociaż nie spotkałem się chyba jeszcze z innym OC tak nazwanym (są oczywiście postaci, gdzie imiona są dwuczłonowe i Shadow to jeden z członów, ale to inna sprawa)... Wiek postaci to, jak przeważnie przyjmuję, około 30 lat, jednak wydaje się mieć sporo mniej. Ten słodki kucyk, przedstawiony został na załączonym >obrazku< na którym wygląda zupełnie inaczej niż powinien (ale nie narzekam, bo wciąż narysowane na niezłym poziomie i do tego dostałem rysunek za darmo). Dlaczego? Cóż... Jego wygląd można opisać jednym, prostym słowem-trap. Tak, dokładnie. Pod wszystkimi względami (z wyjątkiem posiadania... ekhm...) wygląda jak klacz (i to w miarę młoda), co bywa niekiedy powodem małych nieporozumień. Szczególnie, gdy wziąć pod uwagę jego głos, po którego brzmieniu naprawdę trudno ustalić płeć... Kolorystyka jaka jest, każdy widzi. Niby nic oryginalnego, acz pod jednym zamówionym rysunkiem było parę chwalących ją komentarzy... Dokładne miejsce urodzenia nie jest znane, jednak całe dzieciństwo spędził w Fillydelphi. W najbiedniejszej dzielnicy, niestety. To nie tak, że pochodził z biednej rodziny-kiedy był malutkim źrebakiem, został zagubiony w wyniku naprawdę pechowego zbiegu okoliczności i tam właśnie skończył. Lata mijały w biedzie i trudach. Mimo, że na początku ktoś go przygarnął, to w wieku 6 lat został sam... Wszystko zmieniło się, gdy w wyniku zbiegu okoliczności 13-letni już kucyk ocalił życie młodemu oficerowi, którego napadła grupka zbirów. Ten, chcąc się odwdzięczyć, pomógł mu stanąć na nogi. Zapewnił dach nad głową, edukację, bezpieczeństwo... Jego pomoc wywarła niemały wpływ na psychikę młodzieńca, który zaczął na poważnie interesować się wojskiem i zapragnął wstąpić do armii, gdy podrośnie. Pierwsze kroki ku temu podjął w wieku 16 lat, cudem dostając się do akademii wojskowej, co było trochę ułatwione przez wstawiennictwo jego opiekuna. Nauka przebiegała bez problemów (z wyjątkiem małego incydentu na początku, który skończył się połamaniem przez niego kości kilku dryblasom), a Shadow powoli zdobył sympatię innych kadetów (z czego kilku chyba dzięki wyglądowi, wszędzie trafią się perwersi...). Ciężkim szokiem była dla niego informacja, że kucyk który nie pozwolił mu na zmarnowanie życia, zginął w pożarze. W efekcie Shadow stał się zamknięty w sobie i zaczął unikać towarzystwa. Mimo to, nie zaniedbał obowiązków i w końcu ukończył akademię z bardzo dobrymi wynikami i kilkoma rekomendacjami. Przebieg jego służby wojskowej pozostaje tajemnicą, sam skutecznie unika tego tematu, a znalezienie informacji wydaje się niemożliwe. Wiadomo tylko, że w jej trakcie doszło do wydarzeń, które zaowocowały pewnym rodzajem niestabilności psychicznej oraz opuszczeniem armii po kilku latach, jak i odcisnęły na nim swoje piętno. Zaczął się włóczyć, czasem podejmując się jakiejś pracy czy angażując się w różne inicjatywy (w kanonie zmarłego World of Equestria został jednym z dowódców całkiem silnej gildii). Gdzieś po drodze, w wyniku niesamowitego przypadku, napotkał pegaza imieniem Venoo. Ten zaś okazał się jego... młodszym bratem. Dowiedzenie się czegoś o biologicznej rodzinie poprawiło mu na pewien czas nastrój, szczególnie zaś świadomość, że nie został porzucony. Charakter Shadowa to, ogólnie podsumowując... Coś, co bardzo ciężko byłoby sensownie opisać i najlepiej pozostać przy stwierdzeniu, że nie da się zrozumieć co mu w duszy gra, acz czasem sprawia wrażenie psychopaty lubującego się w mordowaniu i głaskaniu kotów? Tak, to byłoby dobre stwierdzenie... Jeśli zaś idzie o umiejętności, to ma ich kilka, jednak sprowadzają się głównie do pozostania niezauważonym oraz skutecznego likwidowania wroga na różne sposoby. Pudełko na hejty >> *klik*
  10. A więc nadszedł ten dzień, gdzie moje szkarłatne ręce spróbują rysować wasze ocki. Żebym zaakceptowała rysunek, musi on posiadać zdjęcie choćby nawet z pony creatora. Nie przyjmuję zamówień gore/ saucy /clop. Oto jak będzie wyglądać mój przykładowy rysunek
  11. Witam wszystkich zainteresowanych! Rysuję już od ponad miesiąca i nie zamierzam prędko zaprzestać. Postanowiłem dać coś od siebie innym i dlatego otwieram ten temat. Jestem gotowy wykonać różne kucowe prace na wasze prośby. Pracuję na tablecie graficznym w SAIu i mogę wykonać różnorakie scenki z wybranymi przez was postaciami czy też waszymi OC'kami. Myślę, że wykonywanie avatarów również wchodzi w grę. Co do sygnatur to nie spodziewałbym się powalających dzieł gdyż wszelakiej maści lens flare'y lasery i kosmiczne wykonania nie są moją mocną stroną. Wolę rysować różne scenki rodzajowe jednak jestem otwarty na różne propozycje. W końcu zakładam ten temat po to żeby zarówno się dalej rozwijać jak i wykonać coś fajnego dla innych. Wiadomo zapraszam na mojego dA po rysuneczki: http://frozentear7.deviantart.com czy też na temat z moimi dziełami http://mlppolska.pl/topic/13378-frozentear-and-his-frozen-talent/?page=5 Chciałem dodać tylko, że o ile jacyś chętni w ogóle się znajdą to sądzę, że będę brał max 3 zamówienia i na kolejne poczekam aż wykonam bieżące. Myślę, że to tyle z mojej strony Jeśli ktoś o dziwo czuje się zachęcony to zapraszam do zgłoszeń. Prosiłbym o podanie czym ma być konkretna praca, ewentualnie narzucone wymiary, postaci, konkretne kolorki, sceneria, efekty (które są dla mnie możliwe do wykonania ). Oferuję wgląd na bieżąco do mojej pracy i modyfikacje różnych elementów wedle upodobań. Pozdrawiam i zachęcam! LISTA ZAMKNIĘTA CZY COŚ
  12. Imię: Klawden Wiek: Wiek mane six (Czyli coś koło 20). Płeć: Klacz. Miejsce zamieszkania: Ponyville . Rasa: Ziemski kucyk. Znaczek: Na boku ma tatuaż nie znaczek! Praca: Strażnik zamkowy. Charakter: Nie lubi dzieci, łobuziarska (wybaczcie nie wiem jak to nazwać), wrażliwa, uczciwa, przyjacielska. Lubi: Strzelać z łuku, czytać książki, patrzeć na nocne niebo. Nie lubi: Dzieci, kłamców, głośnych imprez Historia: Klawden urodziła się w Ponyville. Od tamtej pory tam mieszka. Matki i ojca nie znała. Ojciec umarł na wojnie a matka tuż po jej porodzie. Po śmierci matki zamieszkała z babcią. Swojego chłopaka poznała w podstawówce gdy stanął w jej obornie. Była jedynym kucykiem który do końca szkoły nie dostał znaczka. Była bardzo zazdrosna o to że inne kucyki mają znaczki a ona nie, więc postanowiła zrobić sobie tatuaż na boku. W szkole nie miała przyjaciół, jedynie jej chłopaka. Gdy była na wycieczce do Canterlotu poznała Tempest Caela Cumulonimbus.Przypadkowo na nią wpadła. Strażnik próbował ją odsunąć ale Tempest zabroniła mu. Od tamtej pory ich przyjaźń została. W wieku 19 lat podjęła prace na zamku Tempest Caela Cumulonimbus jako strażnik. Wygląd: Jej historia będzie rozbudowywana. Powiedzonka: ''Wiesz dlaczego warto być sobą? Bo nikt nie znajdzie takiej samej osoby jak ty!'' Autor Oc: Ehhh.... Historia będzie jeszcze dłuższa. Nie mam na razie na nią pomysłu... Przepraszam za to że nie ma przecinków mam z nimi problem ;< I co jeszcze mogę dodać?... Jest to moja druga oc ale za to oficjalna. Zapraszam do oceniania!
  13. Imię: Acey Summers Wiek: Źrebak (7 lat ludzkich) Płeć: Ogier Miejsce urodzenia: Manehattan Miejsce zamieszkania: Little Bridle (niedaleko Crystal Empire) Rasa: Pegaz Znaczek: Brak Charakter: Żywiołowy, uczuciowy, przyjazny, skłonny do rozumienia rzeczy w zły sposób, skłonny do robienia błędów, podatny na krytykę, nierozważny. Historia: Acey urodził się na przedmieściach Manehattanu, gdzie żył razem ze swoją mamą, jednorożcem imieniem Charming Heart i tatą, pegazem Dawning Summers przez pierwszy rok jego życia. Po wielu kłótniach, które Acey zaczął przyjmować za normę, Charming odeszła od jego ojca, przeprowadzając się do centrum Manehattanu, i po kilku miesiącach do Little Bridle, a tato wrócił do swojego rodzinnego miasta, Cloudsdale, skąd czasami przylatuje odwiedzić swojego syna. Przez pierwsze miesiące rozłąki, mały kucyk bardzo to przeżywał - mimo że jego mama starała się, aby często widział się z tatą, Acey przestał praktycznie wcale wychodzić z domu, siedział przez większość czasu w swoim pokoju, jeszcze w Manehattanie. Dopiero w Little Bridle otworzył się bardziej jak pierwszy raz poszedł do szkoły. To w szkole właśnie poznał kilku innych kucyków w jego wieku, między innymi Puffiego, który szybko stał się jego najlepszym przyjacielem. Jednak mimo wielu znajomości, Acey'go dręczy kilku starszych kucyków, między innymi przez jego nieumiejętność latania jako pegaz. Kucyk postanowił się nie poddawać, poprosił przyszywanego ojca Puffiego, Booksa o pomoc w naukach. Droga do latania jest ciężka, ale Acey nie poprzestaje na staraniach, i wychodzi mu coraz lepiej.
  14. Umm... Hej! Tak sobie kiedyś przeglądałam fanfiki TCB i nagle spontanicznie nabrała mnie wena na sklecenie czegoś o tej tematyce. Tak właśnie jakoś w lutym o drugiej nad ranem na moim Deviantarcie ukazał się prolog opowiadania, a jako iż nie wzbudziło zbyt wielkiego zainteresowania a ja nie miałam weny ani czasu go kończyć , na jakiś czas zostało zawieszone. W końcu wczoraj, po 4 miesiącach usiadłam i napisałam pierwszy rozdział. Mam plany na 5-6 rozdziałów i chciałabym skończyć pisać do końca wakacji. Czy mi się uda, to zależy od zainteresowania. Zawsze mam większą motywację jak więcej niż jedna osoba czytała moje wypociny, tak więc bez zbędnego przedłużania oddaję wam do przeczytania prolog i pierwszy rozdział. A , i jako iż telefon nie jest najlepszym narzędziem do pisania mogłam popełnić kilka błędów mimo sprawdzenia tekstu, także jeśli ktoś wyłapie jakąś literówkę to poproszę o wskazanie jej i poprawię. Proszę, nie oceniajcie go zbyt ostro, to mój pierwszy fic i zabardzo nie wiedziałam jak się za niego zabrać . ;; Prolog - https://docs.google.com/document/d/1054MDzttaX8fXlJiK9M3IpZV1OxC7HHYG77xJhzNEQk Rozdział 1 - https://docs.google.com/document/d/10EwRca2j6AVEPmYPYyPHKS4yJQAPfyioPZpA3gqrib0
  15. Imię: Blue Carrot Płeć: Ogier Rasa: Jednorożec Wiek: 19 lat Zawód: Brak, jak na razie studiuje Wygląd: CM: Wyjaśnienie CM: Historia (uwaga dość spory tekst): Charakter: Przykładowe cytaty: "JAK MOGŁEŚ JEJ TO ZROBIĆ, TY KACIE Z NIEBIOS!!”- wykrzyczał te słowa, podczas ratowania Numi. „Jak mamy uczyć się, leczyć tych biednych pacjentów, kiedy nasza uczelnia, która jest uważana za najlepszą w Equestrii, jest wyposażona gorzej niż stodoła?!”- rozmowa z wykładowcą. „Świat jest piękny, piękniejszy jest widok pacjenta wracającego do zdrowia, a najpiękniejsza jesteś ty, Numi”- rozmowa z Numi, podczas wycieczki do Zamku Przyjaźni. Proszę wytykajcie wszystkie błędy jakie dostrzegliście: ortograficzne, interpunkcyjne, językowe itd. Jest to mój pierwszy OC, więc muszę jeszcze sporo się nauczyć, a bez waszej krytyki nie podołam. To tyle na koniec, życzę miłego dnia/nocy.
  16. Duuuużo mi się zmieniło w życiu, fakt, że pisze TO na komórce jest nowy, że znalazłem siły żeby zajrzeć na forum, ale to zbyt osobiste. Moja postać, w archiwalnym poście, jakże absurdalna teraz już tylko ewentualnie nie zrozumiała. I tu disclaimer! Moja postać jest oparta na MOICH teoriach, spostrzeżeniach czy też "mojej wersji" Equestri. Dobra, jeszcze jedno, jest kilka wersji mojej postaci bazujących się na sesjach RP (role-playing), nie RPG jest różnica, więc jestem otwarty na pytania dotyczące konkretnych uniwersów (FoE dokładniej, reszta niech pozostanie tajemnicą. NARAZIE.). Shadow Note, urodzona wiosną do tej pory nie określonego roku, porzucona przez biologiczną matkę Vinyl Scratch (sentyment do starych śmieci.. *chlip*) i zostawiona pod opiekę u Octavii. Jako młoda przedstawicielka gatunku jednorożca mieszkała z ciocią Tavi'ą w miejscowości znanej jako Canterlot. Aspirując na uczennice w akademii magii. Późniejsze wydarzenia, konflikty z prawem (drobne kradzieże z półek sklepowych) rówieśnikami i częściowa degeneracja odwiodły ją od tej ścieżki. Ostatecznie DOPIERO jako nastolatka odnalazła swój uroczy znaczek i talent. Początkowo dwie nałożone na siebie nuty miały mieć związek z umiejętnością gry na gitarze, ale z kolejnymi latami pojawiało się zwątpienie. Ostatecznie dwie nuty mają oznaczać lament, siła dzięki której sama zwalczyła depresje wywołaną porzuceniem. Po latach używki ograniczyły się do sporadycznych porcji alkoholu. Jako stałe źródło przychodu obrała sobie ścieżkę średniej klasy artysty. Obecnie zamieszkuje Canterlot. Lata przemijały, ale ona zdawała się być nie naruszona czasem, nie tylko fizycznie, ale też mentalnie jakby zastygła w swojej dwudziestce. Szukając odpowiedzi udała się po raz pierwszy do swojej matki, starając się jej wcześniej unikać można stwierdzić, że to było dla niej radykalne posunięcie... Starając się dowiedzieć czegoś więcej na temat ojca długo drążyła temat nie czując satysfakcji z wiedzy, że jej ojciec też miał heterochromię. Obrzydzona podejściem matki w końcu dowiedziała się, że nie jest normalna, ale podobno nie jedyna. Rzekomo jej ojcem miał być zmiennokształtny, "cywilizowany" zmiennokształtny. Mieszanka dwóch gatunków. Jej talent nie zapewnia jednak kompletnej ochrony przed rozpaczą, ale melancholia i wieczne stany depresyjne pomagały ulżyć cierpieniu. Nowo odkryta prawda nie bolała dzięki temu tak bardzo. Dotychczas nieświadoma odkryła swoje umiejętności, pozbawiona zdeformowanej figury na szczęście dalej mogła się cieszyć ciągnącymi się latami życia socjopaty.
  17. Płeć: Klacz Gatunek: Pegaz Imię: Sweet Speed Wiek: 22 lata Zawód: Malarka, wspólniczka Octavii CM: Paleta z farbami ( różowa, zielona, pomarańczowa, kremowa)a na niej ósemka (nuta) Znaczenie CM: Malarstwo i śpiew, gra na instrumentach Historia Sweet Speed urodziła się w Cloudsdale i mieszkała tam wraz z rodzicami do 7 roku życia. Gdy się urodziła jej kolorowe włosy zakręciły się i przypominały laskę-cukierka, dlatego jej tata nazwał ją Sweet. Lecz jej mama była pewna że jej córka będzie szybką lotniczką więc nazwała ją Speed. I tak powstało imię Sweet Speed. Od przedszkola rodzice pchali ją do akademii Wonderbolts, owszem klacz była wielką fanką tej grupy, ale nie ciągnęło ją zbytnio do tej szkoły. Wolała pójść do szkoły w Ponyville, gdzie poznała przyszłe przyjaciółki: Scootaloo, Sweetie Belle oraz Diamond Tiarę i Apple Bloom. Codziennie ćwiczyła latanie, szło jej to cudownie, nawet sama Rainbow Dash była pod wrażeniem...lecz to było na nic, nie dostała swojego uroczego znaczka. Więc dołączyła do CMC by znaleźć swój prawdziwy talent. Lata mijały Sweet Speed już szkołę w Ponyville, nadal bez talentu. Pewnego mroźnego, zimowego wieczoru klacz przemierzała ulice Ponyville, by pooddychać świeżym powietrzem. Nagle ujrzała najśliczniejszą śnieżynkę jaką kiedykolwiek widziała. Cud błyszczał wszystkimi kolorami tęczy i miał różowy kolor, na jego ramionach widniały kształty przypominające serca. Sweet była oszołomiona i uradowana, jak najszybciej chciała uwiecznić to zjawisko. Niestety nie miała przy sobie aparatu by zrobić zdjęcie. Sklepy były jeszcze otwarte, więc pognała do najbliższego, nie było w nim aparatów, tylko kartki, kredki i inne. Klacz kupiła kartkę oraz ołówek i szybko wróciła na miejsce.. zaczeła rysować, czego przedtem nigdy nie robiła. O dziwo poszło jej to jak przwdziwj artystce. Sweet było lekko ździwniona, potem poleciała do domu i pokazała rodzicom rysunek. Speed była zaskoczona zachowaniem rodziców...zaczeli płakać ze szczęścia. Klaczy tez coś przypominała śnieżynka, ale nie wiedziała co? Potem rodzice ją uściskali i powiedzieli że podobną śnieżynkę miała w dzieciństwie.Nagle sobie przypomniała że miała szkatułke z której, dzięki magii jednorożców wylatywała taka właśnie śnieżynka.Sweet ją kochała każdego dnia patrzyła na nią oczarowana. Tak. To były piękne wspomnienia. Gdy dowiedziała się, że ma smykałkę do malarstwa zaczeła chodzić na zajęcia z rysowania. Lecz to nie mógł być jej talent, bo nadal nie miała CM. Pewnego dnia spotkała Octavie, w restauracji, nigdy jej nie widziała. Zaciekawiła ją jej wiolonczela, więc podeszła i spytała jak się na niej gra. Szara klacz ucieszyła się, że Sweet interesuje się muzyką. Pokazała jej jak się gra i przy tym narobiła szumu wokół siebie wśród konsumentów. Speed była uradowana i lekko ździwiona jak można tak ładnie grać i śpiewać. Poprosiła Octavię o kilka lekcji muzyki, ta naturalnie się zgodziła. Nauczycielka była podwrażeniem gdy usłyszała śpiew Sweet i grę na keyboardzie już po dwóch lekcjach. Speed zapomniała że nie ma znaczka i wpełni oddała się sztuce i muzycę, aż pewnego dnia otrzymała swój znaczek właśnie za te dwie rzeczy.Kucyki mają tylko jeden talent? Ależ skąd a przynajmniej nie Sweet Speed Potem zamieszkała w Ponyville. Zaczeła sprzedawać swoje dzieła i zaczeła współpracę z Ovtavią w orkiestrze. Utrzymywała dobre kontakty z przyjaciółkami ze szkoły. O to jej Zalety: - uczynna - miła - śmiała - utalentowana Wady: - niecierpliwość - słaba pamięć - jest troszeczkę leniwa Ciekawostki: - Ma załatwiony występ na GGG -DJ pon 3 traktuje ją jak młodszą sis ( tak samo jak Octavia) - nie ma zwierzątka - miała propozycję z Akademii Wonderbolts by zapisała się tam Wygląd: Lekko poskręcane włosy w kolorach- brąz, różowy i kremowy. Ma zielone oczy. Jej skrzydła są przyozdobione trzema kolorowymi paskami ( Z takimi się urodziła)
  18. Dante! Dziadu choć tu bo pytania chciałeś. Ida. Dej mnie chwilę. Ludzie. Dopiero obiad zjadłem. To było 2 godziny temu. Cicho być powiedziałem. Może i jesteś silny ale i tak słaby. Dobra skończmy bo pytania chciałeś. Lubię pytania! Szczególnie jak zadaje je Derpy. Japa. Nie interesuj się. No dobra. Jestem już cicho. Zadawajcie pytania a Dante odpowie. Czekam z niecierpliwością.
  19. – Tylko proszę was, tym razem naprawdę uważajcie na siebie i nie róbcie nic głupiego. Nadwyrężyliście sobie skrzydła i przez kilka dni nie możecie ich przeciążać w żaden sposób. Najlepiej zróbcie sobie wolne i odpocznijcie. – Fioletowa kucoperka podeszła do szafki wypełnionej najróżniejszymi glinianymi pojemnikami i miskami. Przez chwilę grzebała między nimi kopytem, szukając czegoś. Na jej jasnym pyszczku pojawił się uśmiech pełen satysfakcji, kiedy wreszcie znalazła potrzebną rzecz. Podniosła pokrywkę i powąchała zawartość, chcąc się upewnić, że to odpowiedni lek. – Daję wam maść z niesiołka i nasion ciecieryczki. Smarujcie obolałe miejsce dwa razy dziennie, rano i wieczorem. Za trzy dni stawicie się do mnie na kontrolę i zobaczymy co dalej. Dwa ogiery przytaknęły z entuzjazmem, co wcale nie podbudowało Milky. Wręcz przeciwnie. Siedzące przed nią osobniki były znane w całej wiosce z najdziwniejszych wybryków. Byli dorośli, ale wciąż zachowywali się jak dzieci, zakładając się na wszelkie możliwe sposoby i testując swoją siłę, wytrzymałość i nie wiadomo co jeszcze. Najczęściej kończyło się to wizytą u miejscowych zielarek, Milky Mane i Petal Dance, które miały niezłą wprawę w składaniu ich do kupy. Milky odprowadziła swoich pacjentów do wyjścia. Z niemą rozpaczą obserwowała, jak ci przepychają się w drzwiach, o mało nie rozsadzając drewnianej framugi i nie robiąc sobie krzywdy. Kiedy straciła ich z oczu, wydała z siebie westchnienie pełne rezygnacji. – Czasami mam serdecznie dość tej pracy. Kucyk daje z siebie wszystko, macha kopytkami na prawo i lewo, żeby tylko pomóc, a koniec końców ci sami pacjenci następnego dnia kaleczą się jeszcze bardziej – mruknęła do siebie. Mimo wszystko w głębi serca wiedziała, że to tylko puste słowa. Kochała być zielarką, a dwa różowe kwiaty na jej boku stanowiły doskonały tego dowód. Nagle zza drzwi dobiegł rumor. Milky skuliła uszy, zastanawiając się, co też znowu jej ukochani pacjenci zepsuli i którą część ciała będzie musiała tym razem szyć. Ruszyła w stronę wyjścia, tocząc w głowie zakłady pomiędzy nogami a skrzydłami. Zanim jednak zdążyła do nich dojść, te same otworzyły się z hukiem. Do wnętrza pomieszczenia wpadła jasna kula światła, która zaczęła krążyć w kółko, odbijając się od ścian. – Co jest? – Kucoperka stanęła jak wryta, wodząc wzrokiem za nietypowym obiektem. O dziwo, w głębi serca czuła nie tyle strach, co ciekawość. Zjawisko po krótkiej chwili zatrzymało się na środku korytarza, zadrżało lekko i... ...najpierw pojawiło się jedno kopytko... ...potem drugie... ...aż w końcu z kuli światła wyłonił się cały kucyk – najzwyklejsza kucoperka o brązowej sierści i jasnej grzywie. Na czubku nosa sterczały jej fioletowe okulary, przez które rozglądała się bacznie dookoła. – Hm, no proszę, kucyk. Tak się zastanawiałam, w co mnie zmieni. Liczyłam raczej na smoka, ale uniwersum mlp rządzi się swoimi prawami. Zawsze mogło być gorzej, a myślę, że w takiej formie będziesz skłonna ze mną porozmawiać. Mam na imię... Ej, słuchasz mnie w ogóle? Halo! Equestria do Milky Mane! No patrzcie państwo, stanęła jak słup soli i tyle ją widzieli. Za pomnik robisz, czy co? – Klacz zerknęła na zielarkę, która rzeczywiście znieruchomiała z szeroko otwartymi oczami, i uniosła brwi. – Puk puk? Halo, halo, odbiór! Moja droga, nie będę tu tak sterczeć całą wieczność! Mam swoje rzeczy do zrobienia, obowiązki uczelniane i tak dalej. Rozmawiamy, czy może lepiej jak sobie pójdę i zostawię cię z głową pełną pytań, hm? – Ja... Ja... Skąd znasz moje imię? – Głos fioletowej klaczy był zachrypnięty, zupełnie tak, jakby nie mówiła nic od tygodni, a nie od kilku minut. – Cóż, powiedzmy, że jestem dobrze poinformowana. – Przybyszka odwróciła wzrok, nie chcąc patrzeć w oczy Milky. – Przybyłam z dalekiej krainy, ponieważ mam dla ciebie pewne ważne zadanie. Otóż... wyobraź sobie, że gdzieś za górami, za lasami, żyje grupka pewnych... hm... badaczy. I ci badacze bardzo chcieliby cię bliżej poznać. Ta kula światła – tu kucoperka wskazała kopytem na obiekt zawieszony metr nad ziemią – to swego rodzaju portal, który pozwoli ci na rozmowę z nimi. Odpręż się kochana i do dzieła. Ja będę stała z boku i pilnowała, aby wszystko przebiegło w porządku. No to jak, zaczynamy? "A mam jakiś wybór?" jęknęła w duchu Milky, przełykając ślinę. Skierowała pyszczek w stronę portalu i, uznając, że lepiej nie rozmyślać za bardzo nad absurdem zaistniałej sytuacji, odetchnęła głęboko – Dobrze. Jestem gotowa. Mały regulamin: Każdy użytkownik w jednym poście może zadać max. 2 pytania (żeby skrócić czas odpowiedzi) Pytania kierujemy bezpośrednio do Milky Przestrzegamy regulaminu forum Postaram się odpowiadać na pytania na bieżąco, przynajmniej raz w tygodniu. Jako że chciałabym to zrobić w formie obrazkowej, proszę o cierpliwość. Użytkownik może dodać nowe pytania po tym, jak odpowiem na jego poprzedni zestaw. LINK DO POSTACI: http://mlppolska.pl/watek/11501-oc-kucoperka-milky-mane/
  20. Imię: Vortex Płeć: Ogier Rasa: Pegaz Opis wyglądu: Czerwono-złoty ogier z czarno-czerwonym irokezem. Zawsze nosi czarną opaskę na głowie. Jego znaczek to szafirowy wir. Charakter: Vortexa nie można łatwo opisać. Kiedyś był pociesznym i koleżeńskim kucem, który fascynował się strażą Celestii, ale teraz raz jest narwańcem, który maluje sprayem "Discord włada. Celestia tylko gada!", a innym razem poucza innych o moralności i przepuszcza starsze klacze na chodnikach, a czasem po prostu mu się nie chcę nic i śpi całymi dniami na chmurach. Jedyna niezmienna w nim rzecz to ośli upór, jak sobie coś wmówi to nikt poza nim samym nie odwiedzie go od takiego myślenia. Pomimo swoich majestatycznych złoto-czerwonych skrzydeł woli chodzić niż latać. Nienawidzi podmieńców, którzy podczas ataku na Canterlot uśmiercili jego rodzinę (mamę i siostrę bo ojca nigdy nie poznał). On sam przebywał wtedy w Appleloosie i o całym zajściu dowiedział się po powrocie. Od tamtej pory zgorzkniał i przyjął że harmonia i pokój to iluzja a Equestria jest słaba skoro nie potrafi zabezpieczyć swojej stolicy. "Tylko brutalna inwazja na ziemie podmieńców będzie w stanie zabezpieczyć nasz kraj przed kolejnym kryzysem." Niewiele kucyków rozumie jego tok myślenia toteż odtrąca go od siebie jako jak na ironię "odmieńca" Nie boi się śmierci, ale nie dlatego że jest odważny, tylko dlatego, że po niej nie ma dla niego nic. Vortex jest jak wir. Żyje z dnia na dzień nie myśląc o tym co będzie jutro. Jeżeli jakiś inny kucyk pojawi się w jego życiu to Vortex sprawia że życie takiego nieszczęśnika nabiera tempa, gdyż wszystko kręci się wokół wiru coraz szybciej. (szybko zdobywa jego zaufanie i oddziela od starych znajomych) Jeżeli co gorsza będzie to grupa kucyków to najpewniej doprowadzi on do sytuacji gdzie wszyscy zaczną się kłócić i zacznie dochodzi do tarć, tak jak statki zderzają się ze sobą gdy wpadną w wir, a gdy ktoś przebrnie przez trudy poznawania go zrozumie, że po środku wiru nie czeka go nic poza rozczarowaniem, bo Vortex jest nikim innym jak żyjącym zawiścią i swoimi zasadami,prawie pozbawionym empatii egocentrykiem. Historia i zawód: Pracował dorywczo w przeprowadzkach i był brygadzistą. Realizował tak swoje zamiłowanie do podróży i poznawania nowych osób. Jednak po stracie rodziny długo topił smutki w cydrze i przez to jest jaki jest. Został zwolniony. W końcu koniec pieniędzy zmusił go do otworzenia własnej firmy przewozu mienia "Vort und tex" w której zatrudnił kilka młodych pegazów. Płacił dobrze ale i wiele wymagał. Interes nie szedł za dobrze ze względu na jedną szarą klacz z bąbelkami jako znaczkiem, ale nie miał serca jej zwolnić, ze względu na wadę wzroku. Wkrótce okazało się że jedyny fach na którym się znał nie przynosi mu korzyści. Dzień po zamknięciu firmy w jego skrzynce pocztowej znalazł się list od niejakiej Miss Zecory z lasu Everfree, która prosiła o przywiezienie jakichś starych rupieci z dalekiej krainy za śmiesznie niską kwotę. W pierwszym momencie zaśmiał się i pogniótł list, ale gdy otworzył następny list z rachunkiem za czynsz jego śmiech zmienił się w konsternacje. Wyprostował kartkę od Miss Zecory i tak zaczęła się w jego życiu nowa karta, którą kiedyś wam opowiem w audio-opowiadaniu. Tak oto wygląda A to wersja od Cahan wygląda jakby właśnie go przyłapano na wandaliźmie :]
  21. Tak. Biorę requesty. Sama w to nie wierzę, ale najwyraźniej tak jest. Chętnym osobom narysuję coś, co nazywam bubble-head lub bąbelkiem - kuca z karykaturalnie wielkim łebkiem i oczami, za to z mikroskopijną mordką. Przykłady bąbelków: #1 #2 ...a w kolejce do wrzucenia czeka kilka innych. Mogę narysować ołówkiem lub długopisem, pokolorowany lub nie, na papierze lub w formie wektora, postać kanoniczną lub wasze OC - wszystko za darmo. Stawiam tylko jeden warunek - gotowej grafiki nie można wykorzystywać do celów komercyjnych (a więc do tworzenia np. przypinek czy innych gadżetów na sprzedaż; można za to wykonać np. prezent dla znajomego lub mały brzdynks na własny użytek). Lista chętnych: Timber Nogalik miskof (UPDATE: mam już szkic) Uszatka mariusz391 Yax Dark
  22. Imię, pseudonimy: Puff "Puffy" Smarts Wiek: 2 kucykowe lata Płeć: Ogier Znaczek: Nutka Obecne miejsce zamieszkania: Stacja kolejowa w Ponyville Rasa: Kucyk ziemski Kolorki: Biała sierść lekko wchodząca w szarość, grzywa i ogon w trzech odcieniach fioletach Znaki szczególne: Mała fioletowa gwiazdeczka pod okiem Zdjęcie: Co mówi znaczek: Znaczek mówi o jego uwielbieniu do muzyki i śpiewu, choć głos ma lekko mówiąc... jak zażynane prosię. Często przyprawia pasażerów pociągu o ból głowy swoim jazgotem. Próby uciszenia go powodują tylko, iż podnosi wyżej swój głos. Charakter: Puffy jest dosłownie przepełniony energią. Zawsze musi gdzieś biec z otwartym pyskiem, niczym pies. Skutkiem tego często są połamane meble, potknięcia, wpadki, rozbite nosy i siniaki. To go jednak nie zraża i dalej gna przed siebie. Często był także przyłapywany i karany za swoją nierozwagę. Historia: Puffy od początku wychowywał się w domu dla małych źrebaków. Nie pamięta ani swoich rodziców, ani rodziny. Codziennie wmawiano mu, że ten dom jest teraz dla niego rodziną a jego biologiczni rodzice dawno już umarli. On jednak im nie wierzył. Pewnego dnia postanowił uciec i na własne kopyto poszukać informacji o swoich rodzicach. Nie trwało to zbyt długo, gdy do jego małego łepka dotarło, że sama ucieczka to nie wszystko. Bity nie wpadają z nieba do torby a życie nie jest tak łatwe jak się mogłoby wydawać. Puffy był zmuszony do żebrania i grzebania po śmietnikach w poszukiwaniu strawy. Właśnie podczas jednej z takich "wypraw" został nakryty przez kucyka który odmienił mu życie. Początkowo bał się, jednak pozwolił się przygarnąć i nakarmić. Tak powstała więź, która trwa do dziś, Oboje postanowili, że mały przejmie jego nazwisko. Od tej pory zwał się Puff Smarts. Kilka informacji o przyszywanym ojcu: Jego ojciec nazywa się Book Smarts. Wcześniej pracował jako bibliotekarz w Ponyville ale odkąd pojawiła się tam Twilight, Book został niemalże zmuszony do porzucenia swojego dotychczasowego zajęcia. Zamknął swoją bibliotekę zaraz po tym, jak w jego życiu pojawił się Puffy i oboje przenieśli się na stację kolejową. Mieszkają niedaleko niej, jednakże wolą spędzać tam całe dnie, gdyż Puff kocha pociągi tak jak śpiew a Book może w spokoju (mniej więcej) rozkoszować się książkami które czyta od deski do deski z pasją i zamiłowaniem. Zdjęcie:
  23. Cinnamon Bun, w skrócie CinnaBon: Rasa: jednorożec Wygląd: Biała klacz z turkusową grzywą-koczkiem, którego trzymają różowe szpilki, zielone oczka turkusowy ogon-kuleczka, różowe kopytka i różowa kokarda. Jest wyższa niż standardowe kucyki. Cutie mark: cynamonowy zawijasek, ang. cinnamon bun/roll. Zdobyła go, próbując piec różne rodzaje wypieków ale to przy nich zrozumiała, co chce robić w życiu. Miejsce zamieszkania: Canterlot /historię tworzę,a rodzeństwo dodam, jak wynajdę im znaczki ^^/
  24. Imię: Alyss Płeć: Klacz Rasa: Pegaz Wiek: 20 lat Charakter: Alyss jest ciekawą życia klaczą. Na pierwszy rzut oka wydaje się dość cichą osobą, jednak w rzeczywistości jest zwariowana, głośna i kocha imprezy. Uwielbia czasem oderwać się od codzienności i zrobić coś szalonego. Wygląd: Alyss jest cała biała, ma jasno-turkusową (nie niebieską! .-. ) grzywę i ogon. Grzywka zasłania jej prawe oko. Jej oczy są koloru niebieskiego. Specjalne podziękowania dla Elfki i Cass, które poświęciły swój czas na rysowanie Alyss Lubi: -gorzką czekoladę -szalone rzeczy -imprezy -nawiązywać nowe znajomości Nie lubi: -ciszy -owoców morza -gdy ktoś się spóźnia Cutie Mark: Trzy kredki ułożone w literkę H: zielona, czerwona i niebieska. Historia: Alyss od dzieciństwa była bardzo uzdolniona. Świetnie grała na gitarze, uwielbiała astronomie, bardzo dobrze się uczyła... Ale mimo wielu zainteresowań, nie umiała zdobyć znaczka. Większość kucyków w jej klasie już miało znaczki, lecz zamiast wyśmiewać się z niej-wspierali ją. Mówili jej, że ma się nie poddawać. Alyss była szczęśliwa że ma takich wspaniałych przyjaciół. Jednak w wieku 15 lat, przeprowadziła się, a co za tym idzie, zmieniła szkołę. Wtedy dopiero się zaczęło. Rówieśnicy dokuczali jej na każdym kroku. To było nie do zniesienia. Pewnego dnia, wróciła ze szkoły i wściekła wzięła pierwszą lepszą kartkę i zaczęła po niej bazgrać. Po chwili uspokoiła się. Wzięła następną kartkę i zaczęła spokojnie rysować siebie i swoją przyjaciółkę z dawnej szkoły. Narysowała jeden, dwa, trzy rysunki... Rysowała coraz ładniej. Gdy w końcu skończyły jej się kartki, wstała i zauważyła coś... ma znaczek! Niesamowicie się z tego ucieszyła. Od razu powiedziała o tym rodzicom. Rodzice nie byly za bardzo zadowoleni, że jej talentem jest rysowanie. Ale klacz nie przejmowała się tym i od tamtego czasu codziennie ćwiczyła swój talent. W wieku 19 lat wyprowadziła się od rodziców. Teraz z radością rysuje i sprzedaje swoje dzieła. Często odwiedza rodziców i przyjaciół. Ale nie ma zamiaru prowadzić takiego spokojnego życia już zawsze. Ma zamiar zwiedzić świat, zaczynając od Francji. Zawsze fascynował ją ten kraj. Ale zanim wyruszy w podróż, może skusi się na jakiś skok na bungee... Ciekawostki: -Alyss do 13 roku życia nie umiała latać. -W pierwszej klasie podstawówki była nazywana kujonką -Gdy zmieniła szkołę, zakochała się w pewnym ogierze, który się z niej śmiał z powodu braku znaczka.
  25. Wreszcie moja OC! Oj no już, zaczynaj Cierpliwości Imię: Vert Revolt Ksywki: Vert, Rev, Raven Wiek: 18 Płeć: klacz Rasa: Pegaz Cute Mark: Czarna gitara i błyskawica Gdzie mieszka (obecnie): Manehattan Zajęcie: Gra w różnych klubach Znaki szczególne: Tatuaż białej błyskawicy na lewej, przedniej nodze Charkter: Jest przyjacielska, strasznie gadatliwa, ambitna i lojana. Potrafi być cierpliwa, lecz nie zawsze jej to wychodzi i kończy się to lataniem w kółko, skubaniem piór lub gadaniem. Niestety ma problemy z mówieniem prawdy, przez co czasem ma problemy, ale i tak przyjaciele są z nią zawsze. Nie ma za to problemu ze szczerością i wytykaniem innym błędów i czasami jest to odbierane negatywnie. Historia: Urodziła się... O! O! mogę ja opowiedzieć? Mogęęęęę???? Ech. No dobrze. Urodziłam się w Cloudsdale, w rodzinie muzycznej. Mama grała na harfie, ojciec na skrzypcach, a starsza siostra i brat grali na fortepianie. Jedynie ja nie lubiłam muzyki klasycznej. Wolałam coś mocniejszego na przykład rocka. Powiedziałam o tym rodzicom, lecz oni stwierdzili, że nie będą słuchać jazgotu 24 godziny na dobę i nie zdodzili się na gitarę elektryczną. Od tego dnia zawsze po lekcjach leciałam do sklepu muzycznego popatrzeć na ceny gitar i pooglądać płyty. w szkole byłam dziwadłem. Sama nie wiem czemu. Może to przez kolor moich oczu, brak znaczka, może coś innego. Nie miałam zbyt wielu przyjaciół, ale miałam dwie przyjaciółki, które zawsze mnie wspierały. Zmieniło się to w czwartej klasie, kiedy uświadomiłam sobie, że nie moge być takim odludkiem i od wtedy zamiast samotnie chodzić po sklepie, wylatywałam na miasto z nowymi znajomymi. wtedy też zaczęłam zbierać na gitarę. Gdy rok później skłamałam rodzicom, że mam 3/4 ceny skrzypiec, odrazu zapytali o cenę, dołożyli się i powiedzieli, że dobrze, że wybiłam sobie te głupoty z głowy, szybko poleciałam do sklepu i kupiłam wymarzoną gitarę. Oczywiście gdy przyszłam do domu, rodzice na mnie nawrzeszczeli, ale gitary zabrać sobie nie dałam. Dostałam szlaba na wychodzenie na miasto przez miesiąc. To mnie dotknęło, ale zamknęłam się w pokoju i zaczęłam ćwiczyć. Ten czas, który mogłam poświęcić na wychodzeniu z przyjaciółmi, przeznaczyłam na lekcje, a gdy kara minęła byłam już całkiem niezła. Na początku rodzice i rodzeństwo przylatywali i kazali być cicho, ale po paru dniach się poddali. Pewnedo dnia do mojego pokoju przyszedł brat i posłuchał jak gram. Spodobało mu się i powiedział, że znajdzie mi potajemnie nauczyciela. Od tego dnia już się z nim nie kłóciłam tak bardzo. Dwa lata później grałam i pisałam już całe piosenki. Wtedy to zorganizowałam pierwszy koncert. Było to w szkole na zakończenie roku szkolnego. Grałam i śpiewałam. Pierwsza piosenka, druga, i trzecia. To właśnie przy trzeciej piosence zdobyłam znaczek. Grałam weług nut, ale nagle poczułam, że to nudne i muszę dać więcej czadu, więc przesunęłam mocniej kopytem po strunach. Z każdą nutą głośniej. Gdy utwór się skończył, zleciałam w dół. W tym momencie zobaczyłam, że wszyscy się na mnie patrzą ze zdziwieniem. Popatrzyłam na swój bok i UDAŁO SIĘ! Zdobyłam znaczek. Teraz rodzice nie są tak wrogo nastawieni do moich pasji. Tak też było. Ciekawostki: - Często krzyczy - Chce założyć zespół - Nienawidzi wiewiórek - Uwielbia czekoladę Teksty - Bla, Bla, Bla - *Śpiewając* Nobody likes you - Gdybym była tobą, na początku umyłabym zęby - I co z tego, że jestem wredna? Przynajmniej jestem fajna! - Zielony rządzi! - Uuu... Stylowe! - Gdzie kupiłaś te bransoletki? Są urocze! Base by: http://natsu714.deviantart.com/"]Natsu714 tam gdzie korzystałam z baz kucyków jest napisany autor.
×
×
  • Utwórz nowe...