Skocz do zawartości

Przeszukaj forum

Pokazywanie wyników dla tagów 'twilight sparkle'.

  • Szukaj wg tagów

    Wpisz tagi, oddzielając przecinkami.
  • Szukaj wg autora

Typ zawartości


Forum

  • Ogólne
    • Serwis & Regulamin
    • Organizacja
    • Equestria Times
    • Zapisy/Eventy
    • Projekty
    • Na start...
  • My Little Pony
    • Generacje 1-3
    • "Friendship is Magic" (Generacja 4)
    • Generacja 5
    • Equestria Girls
  • Twórczość fanów
    • Opowiadania wszystkich bronies
    • Original/Own Characters - czyli postaci użytkowników
    • Prace graficzne
    • Filmy, muzyka, parodie....
    • Inne...
    • Archiwum Dzieł
  • Kinematografia
    • Filmy i seriale
    • Animacje
  • Orient
    • Anime&Manga
    • Azja
  • Nauka i Technologia
    • Filozofia
    • Motoryzacja
    • Wszystko o komputerach
  • Zakątek Przyrodniczy
    • Wszystko o Naturze
    • Rośliny
    • Zwierzęta
  • Strefa Gracza
    • Multiplayer Online Battle Arena
    • Gry muzyczne
    • Gry Sportowe
    • Gry Strategiczne
    • Sandbox
    • MMORPG i RPG
    • Strzelanki etc.
    • Konsole
    • Steam
    • O grach ogólnie
    • Archiwum gier
  • Wymiar Discorda
    • Nasze zainteresowania
    • Off-topic
    • Humor
    • Książki
    • Muzyka
  • RPG/PBF
    • Organizacja
    • Dungeons & Dragons
    • Neuroshima
    • Świat Mroku
    • Warhammer
    • LGR
    • Arena Magii
  • Inne
    • Forumowe Archiwa
    • Kosz

Kalendarze

  • Zagraniczne
  • Dolnośląskie
  • Kujawsko-Pomorskie
  • Lubelskie
  • Lubuskie
  • Łódzkie
  • Małopolskie
  • Mazowieckie
  • Opolskie
  • Podkarpackie
  • Podlaskie
  • Pomorskie
  • Śląskie
  • Świętokrzyskie
  • Warmińsko-Mazurskie
  • Wielkopolskie
  • Zachodniopomorskie
  • Ogólnopolskie

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki...


Data utworzenia

  • Rozpocznij

    Koniec


Ostatnia aktualizacja

  • Rozpocznij

    Koniec


Filtruj po ilości...

Data dołączenia

  • Rozpocznij

    Koniec


Grupa


Strona www


Yahoo


Jabber


Skype


Facebook


Instagram


Snapchat


Miasto


Zainteresowania


Ulubiona postać

  1. Szukam takiego tematu, szukam i nie ma! Jak to? Jest temat o najlepszej postaci z CMC, ale co z mane 6? Nie rozumiem braku takiego tematu. Dlatego zakładam ten. Ja wybieram Rarity, ponieważ Twilight, która była moim ulubionym bohaterem straciła trochę charakteru po dostaniu skrzydeł. Z Pinkie za bardzo kombinują, a mogłaby pobić Rarity, a choć inne bohaterki naprawdę lubię, to nie mają najmnejszych szans wygrać w mojej liście. Rarity, dzięki jej zachowaniu, osobowości i sposobie bycia trafia u mnie na szczyt. A wy kogo najbardziej lubicie? Głosujcie, a potem uzasadnijcie swój wybór!
  2. Odejdź! [PL] [Oneshot] [Slice of Life] Autor: Englishwitch Tłumaczenie: Mslina221 Opis: Rainbow chce odwiedzić Twilight, jednak zastaje bibliotekę zamkniętą. Co się dzieje? Notka tłumacza: Moje pierwsze tłumaczenie mam nadzieję, że się spodoba. Jestem otwarta na rady Rozdział 1: https://docs.google.com/document/d/1qPOMibjO7V8hISEwEJBYA2cGDOdaVtz-AejgsRgSRAU/edit?usp=sharing Oryginał: http://www.fimfiction.net/story/114101/1/go-away/chapter-1
  3. Panie i panowie, oto poddany korekcie fanfik, który napisałam z myślą o ostatnim Gradobiciu. Opowiada on o tym jak Twilight radzi sobie z trudami edukacji i księżniczkowania. Księżniczka Przyjaźni
  4. Dwunastego lipca, 2013 roku zamieściłem tutaj swój pierwszy fanfik. Ot, niedługi [Oneshot], napisany na pełnym luzie i dla rozrywki, będący nieskomplikowanym crossoverem. Pomału mija rok odkąd to się stało, toteż pomyślałem sobie, że w ramach rocznicy i żeby ostatecznie zamknąć tę historię napiszę sobie kontynuację. Tak więc, nie przedłużając, prezentuję Wam nie jedno, lecz dwa opowiadania, o tym jak to Applejack wraz z przyjaciółkami zmagała się z przybyszami z obcego wymiaru. Pierwsze znajduje się w swojej najnowszej, poprawionej wersji. Odnośnie drugiego, chciałbym jeszcze raz podziękować GoForGold, Mei oraz Tricowi, za pre-reading. Wasza pomoc była tym ważniejsza, gdyż część druga tej historyjki jest... Dłuższa. I jeszcze bardziej oderwana od praw fizyki. I w ogóle, więcej się tam dzieje AKTUALIZACJA 12.04.2015. - Teraz dostępne jest również "Największe wyzwanie w historii", zwycięzca edycji specjalnej "Wojna postu z karnawałem" i pełnoprawna kontynuacja historii. Nie planowałem tego, po prostu tak wyszło ;P Odkąd granice wymiarów są otwarte, różne światy zalewają różni złoczyńcy. Na szczęście, swobodny przepływ istnień dotyczy także tych dobrych. Złodzieje jabłek [Oneshot] [Crossover] [Comedy] [Random] [sci-Fi] Nieważne, czy żar leje się z nieba, czy śnieżna pierzyna przykrywa co się da. Nieważne, czy leje deszcz, czy też z nieba spada grad, wielki jak kurze jaja. Applejack zawsze ma coś do zrobienia. W swej farmerskiej karierze wiele razy zmagała się z pogodą, jednakże teraz przyjdzie jej stanąć oko w oko z... Najeźdźcami z innego świata! Klacz nie wie skąd przybili i kim dokładnie są, ale wie, że mają oni jeden cel - jabłka. Zaraz, zaraz, jeszcze cydr? To są dwa cele! Teraz żarty się skończyły, ale czy Applejack zdoła w pojedynkę znaleźć jakieś rozwiązanie? Złodzieje jabłek powracają! [Oneshot] [Crossover] [Comedy] [Random] [sci-Fi] Podczas, gdy Applejack bezskutecznie stara się wszystkich dookoła przekonać o prawdziwości swych tłumaczeń, zmutowane jamraje pasiaste odnajdują w końcu sok z Gumijagód. Z jego pomocą specjalna przeciw-energia zostaje wreszcie stworzona, a nowa broń skonstruowana w oparciu o nią jest w stanie przeciwstawić się złu. W trakcie wydawać by się mogło decydującej bitwy, coś poszło nie tak i złoczyńcy zbiegli do innego wymiaru. Torbacze natychmiast ruszyły na ich poszukiwania, nie wiedząc, że ci już położyli łapy na Equestrii i zaczęli przygotowywać kontratak. Już wkrótce Twilight Sparkle i przyjaciółki przekonają się, że Applejack od początku miała rację. Czy moc przyjaźni okaże się skuteczna i tym razem? Poniżej ten sam, duży tort, lecz podzielony na mniejsze kawałeczki Największe wyzwanie w historii [Oneshot] [Crossover] [Comedy] [Random] [sci-Fi] Spokojne dni upływające na budowaniu maszyn i bezowocnych próbach wyedukowania zmutowanych jamrajów pasiastych niespodziewanie zostają zakłócone przez przybysza z obcej planety. Niegdyś aktywny, samozwańczy najszybszy gość we wszechświecie, Nitros Oxide wyzywa Rainbow Dash na wyścig. Stawką ma być cała Equestria. Bohatersko zwalczając przeciwności losu, przyjaciele ruszają na Gasmoxię, gdzie właśnie trwa Karnawał. Co może pójść nie tak? Poniżej wersja pociachana na cztery odcinki: Poniżej garść materiałów źródłowych, z grubsza co się wzięło z czego, ponieważ nie każdy może orientować się co do krzyżowanego z krainą kucyków uniwersum. Mam nadzieję, że trochę to pomoże. Ostrzegam jednocześnie przed możliwymi spoilerami, zaleca się zerknięcie na listę po przeczytaniu opowiadań: Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałem. Komentarze, opinie i uwagi bardzo mile widziane.
  5. Witam w nowej galerii poświęconej naszej Twilight Sparkle, obecnie Księżniczki Przyjaźni. Choć pewnie zdążyliśmy przyzwyczaić się do skrzydeł, to jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by od czasu do czasu zamieścić tu coś, co przypomni nam o czasach, kiedy Twilight była zwyczajnym jednorożcem. Dokładnie tak. Uwielbiam wspominać szkołę, fakultety i egzaminy. Zdobywanie wiedzy było wspaniałym, ponadczasowym doświadczeniem. Dzisiaj to już nie to samo. Przeczytałam już prawie wszystko! Jeśli alikorny rzeczywiście są długowieczne, a nowe dzieła powstają przez cały czas, to przypuszczalnie tytułów do czytania prędko ci nie zabraknie. Musisz tylko okazać trochę cierpliwości. Och, tylko nie zaczynaj znowu z tą długowiecznością. Czytałam już o tym i to nie taka prosta sprawa, naprawdę! Cóż, przekonamy się. A na razie, zapraszam do nowej galerii. Ale zanim nakarmimy oczy dziełami sztuki, mam kilka uwag. Po pierwsze, proszę chować obrazy w spoilery. Po drugie, proszę o maksymalnie pięć dzieł per post. Jeden spoiler to jedno dzieło. Dokładnie. Przyjemności warto smakować w mniejszych porcjach – wtedy trwa dłużej. Trzecia sprawa to treści. Motywem przewodnim ma być przede wszystkim nasza księżniczka, dozwolone są jej humanizacje, czy grafiki wykonane w klimacie Equestria Girls, jednakże surowo się zabrania treści pornograficznych, epatujących przemocą i narządami wewnątrznymi, tudzież nawiązujących do wysokich podatków. To o podatkach traktujcie z przymrużeniem oka. Hoffman wie, że są nieuniknione, ale nie może się z tym pogodzić. No i rzecz ostatnia – byłoby dobrze, gdybyście podawali źródło grafik i starali się unikać powtórek. Coś jeszcze? Chyba nie. Źródło Źródło Źródło Źródło Czy najlepsze zostawiłem na koniec? Źródło Pozdrawiam!
  6. Zanim przejdę do rzeczy, pragnę podziękować grupie wspaniałych ludzi, którzy przed premierą poświęcili swój czas na przeczytanie tekstu, poprawki oraz rady wszelakie, które doprowadziły opowiadanie do obecnego kształtu, z którego to jestem bardzo zadowolony. Chodzi oczywiście o Arekeena, GoForGolda, Grento oraz Johnny’ego, którym z tego miejsca serdecznie dziękuję za pre-reading, wszystkie sugestie oraz korektę tekstu. Dzięki ich wsparciu oraz chwilowej łaskawości ze strony czasu, prezentuję Wam dzisiaj nowego fanfika… No właśnie… Niby nowa historia, ale patrząc na tagi, nadal bez rewolucyjnych zmian ;P Dzień, w którym Trixie powiedziała prawdę [Z] [Slice of Life] [Sad] Prolog Rozdział I Rozdział II Rozdział III Rozdział IV Rozdział V Rozdział VI Rozdział VII Rozdział VIII Rozdział IX Epilog Życie niegdyś “Wielkiej i Potężnej” Trixie wisi na włosku, gdy po pasmie upokorzeń, zostaje zmuszona do wegetacji. Kiedy wydaje się, że nie ma już dla niej ratunku, pojawia się iskierka nadziei. Zrządzeniem losu, owa iskierka nosi imię Twilight Sparkle. Nie potrafiąc dłużej tłamsić w sercu przykrych wspomnień, Trixie decyduje się poprosić najmłodszą księżniczkę Equestrii o pomoc. Jednakże, decyzja ta wiąże się z tajemnicą, która ujawniona w nieodpowiednim momencie może zniszczyć długo budowaną przyjaźń między Powierniczkami Elementów Harmonii. Czy Twilight Sparkle, teraz jako księżniczka, sprosta nowemu wyzwaniu? Czy Trixie ostatecznie pokona swoje słabości, a przyjaźń wyleczy jej rany? Czy zwyciężą obie, czy też jedna z nich na zawsze rozstanie się z całym dotychczasowym życiem? Tradycyjnie, na otwarcie zamieszczam prolog i pierwszy rozdział. Ukazały się nieco później, niż pierwotnie sobie wyobrażałem, ale są Zapraszam zatem do lektury. Pozdrawiam! Głosy na [EPIC]: Epic 1/10 Legendary 1/50
  7. Cześć. Przedstawiam Wam pierwszy rozdział mojego nowego tłumaczenia. Jest to jeden z moich ulubionych fanfików i moim zdaniem jeden z najlepszych (i niestety jeden ze słabiej znanych) w całym fandomie. Nie jest ani przesadnie długi, ani bardzo epicki, ani dwuznaczny, zachwyca jednak bogactwem słownictwa i przemyślaną fabułą, pełną znakomitych smaczków i nawiązań. Moją ambicją jest choć w części oddać jakość oryginału i mam nadzieję, że uda mi się ten cel osiągnąć. Praca przy tłumaczeniu tego tekstu jest dla mnie niemałym wyzwaniem oraz wielką przyjemnością. Mam nadzieję, że Wy także będziecie mieli przyjemność z lektury Specjalne podziękowania dla Dolara i Cahan za pomoc w tłumaczeniu pewnych nazw i imion ============== Diariusz [slice of Life] Autor: Warren Hutch Tłumaczenie: Poulsen Prereading: Dolar84, Kredke Korekta: Rarity Link do oryginału Setki lat temu, Clover Mądra spisała w swoim osobistym pamiętniku wydarzenia związane z pochodzeniem oraz młodością Celestii i Luny. Teraz, dzięki łaskawej zgodzie księżniczek oraz umiejętnościom Twilight Sparkle, owe zapiski stały się dostępne dla współczesnych mieszkańców Equestrii. Część 1 - Przesilenie Letnie, 10 AE Część 2 - Przesilenie Letnie, 10 AE Część 3 - Przesilenie Letnie, 10 AE Część 4 - Przesilenie Letnie, 10 AE Część 5 – Dwudziesty drugi dzień Szóstego Miesiąca, 10 AE Część 6 - Dwudziesty Drugi Dzień Szóstego Miesiąca, 10 AE Część 7 – Dwudziesty Drugi Dzień Szóstego Miesiąca, 10 AE Cześć 8 – Dwunasty Dzień Siódmego Miesiąca, 10 AE Część 9 – Osiemnasty Dzień Dziewiątego Miesiąca, 10 AE Tłumaczenie wykonano za zgodą autora.
  8. Hejka. Jestem tu nowa i bardzo ciekawi mnie wasze zdanie na pytanie w tytule. Niedawno dowiedziałam się o dziewiątym o ostatnim sezonie MLP który szybko obejrzałam. No dobra do rzeczy. Oglądając drugą koronację Twilight odczuwałam niedosyt. Niezbyt mi się ona podobała. Dlaczego? Otóż uważam że pierwsza była o wiele lepsza. Była bardzo wystawa i uroczysta. Wszystko było idealnie przygotowane, goście elegancko ubrani. Nawet Luna i Celestia pierwszy raz założyły suknie i korony zamiast tiar, co do tamtej pory się nie zdarzyło, Cadence miała swoje "ważne" uczesanie i całe Mane Six miało suknie. Krótko mówiąc najważniejsze wydarzenie w całym serialu - nawet przebiło królewski ślub. I wydawac mi by się mogło, że skoro koronacja Twilight na władczynię Equestrii powinna być jeszcze bardziej ważnym wydarzeniem to czuje się zawiedziona. Pomijając kilka wpadek co zrujnowalo koronację (raz może coś wyjść nieidealnie) to jestem zawiedziona ogólnym wystrojem. Wszytsko tam było zrobione jakby od niechcenia. Po 1.szybkie przebranie Twilight, żadnych eleganckich strojów wśród księżniczek (hola no skoro na koronacji na księżniczkę się tak wystroily A potem na Gali Grand Galopu Celestia raczyła założyć sukienkę To Czemu na koronacji władczyni Equestrii już nie?). Po 2. Żadnych strojów eleganckich wśród innych gości np. Mane Six, Cadence, Shining Armora. Normalnie jakby to nie było nic ważnego. Po 3. Goście byli na dworze, kiedy podczas 1 koronacji i ślubu wszystko odbywało się w pięknie udekorowanym pałacu. Po 4. Samo wystąpienie Twilight. Wypchneli ja tylko żeby się pokazała. A co było podczas 1 koronacji? Marsz przez sale tronową, Widowiskowe przemówienie Celestii, koronacja. A podczas tej drugiej wszystko było na szybko. Być może twórcy chcieli zrobić coś nowego, ale moim zdaniem totalnie nie wyszło. Najważniejsze wydarzenie w historii serialu, a wygląda to na bardzo naciągane. A wy co myślicie?
  9. Witajcie w zamkowym salonie księżniczki Twilight Sparkle! Jest to prywatny salon, w którym Twilight przyjmuje gości, a także udziela indywidualnych nauk z zakresu magii oraz przyjaźni. Jest to też miejsce, w którym może w spokoju skosztować deseru, albo rozsiąść się w fotelu i oddać lekturze. Ale! Jest to także przytulne i gustowne miejsce, w którym każdy może zadać Twilight dowolne pytanie. Uwaga – „dowolne” wprawdzie znosi wszelkie granice, ale miejcie na uwadze, że na niemądre, idące za daleko pytania księżniczka nie musi odpowiadać, a złe zachowanie może zostać ukarane przez moderację. Tak więc, zachowujcie się Odpowiedzi będą również w tym wątku. Ustalone zostało, że w ten sposób będzie prościej, a i forma dialogu zostanie lepiej zachowana. Na co zatem czekacie? Pytajcie i rozmawiajcie!
  10. Biała pegazica przemierzała błękitne, bezchmurne niebo, kierując się do zamku Twilight Sparkle – księżniczki Przyjaźni i kucyka, który posiada niemal wszystkie książki Equestrii. Klacz nuciła cichą melodię pod nosem, utrzymując kurs. Na szczęście dzień był przyjemny, bez żadnych wiatrów czy innych kaprysów pogody, dzięki czemu szybko dotarła do celu. Antilia studiuje medycynę weterynaryjną na Uniwersytecie Canterlockim, gdzie zazwyczaj spotyka się kierunki związane z magią. Na szczęście, jakiś czas temu zostały otwarte nowe kierunki dzięki współpracy z innymi uczelniami na terenie Equestrii i poza nią. Była to dobra wiadomość dla takich kucyków jak Antilia, ponieważ gdyby nie Canterlot, musieliby wyjeżdżać do miast znacznie oddalonych od Ponyville. I dzięki czemu pegazica jest w stanie poprosić księżniczkę Twilight o pożyczenie książki do anatomii zwierząt egzotycznych oraz chorób zwierząt towarzyszących. Mimo, że panna Sparkle studiowała czarodziejstwo, nie wyklucza, że będzie miała w swoich księgozbiorach materiały do nauki medycyny weterynaryjnej… A przynajmniej mam taką nadzieję… – pomyślała An. Po szybkim przelocie nad miasteczkiem Ponyville, klacz wylądowała na drodze prowadzącej do wrót zamku Przyjaźni. Postanowiła dać odpocząć swoim skrzydłom po kilkugodzinnym locie ze stolicy. Tak to jest, gdy spóźniasz się na pociąg… Zdmuchnęła pasmo błękitnych włosów z turkusowych oczu, po czym ruszyła wydeptaną ścieżką przed siebie. Gdy znalazła się pod drzwiami zamku, zapukała kilka razy w pięknie malowane drewno. Przez pewien czas czekała na odpowiedź, ponieważ klacz nie była w stanie stwierdzić czy księżniczka Twilight nie jest na jakiś zajęciach dodatkowych w swojej Szkole Przyjaźni, czy też dostała jakieś pilne wezwanie od księżniczek lub Znaczkowej Mapy… An zapukała ponownie, tym razem nieco głośniej, aby pani domu, czy jak w tym przypadku – zamku, wiedziała, że ktoś chce się z nią spotkać. Wtedy drzwi uchyliły się z delikatnym skrzypem. – Halo? – zawołał kucyk, zaglądając do środka. – Czy jest tu kto? Odpowiedziało jedynie echo jej głosu. Pegazica postanowiła zaryzykować i wejść do ogromnego holu zamku. Nikogo w zasięgu wzroku. Normalny kucyk powinien uszanować prywatność Twilight i iść do domu czy na targ zrobić zakupy, ale nie Antilia; należała ona bowiem do tych kucyków, które uwielbiały ryzykować wpadać w wir przygód i kłopotów. Kucyk ruszył w głąb zamku, oglądając kryształowe ozdoby rozwieszone na ścianach i wyższych piętrach zamku. Z oddali budowla prezentuje się przepięknie, a wnętrze, mimo mroku, było jeszcze lepsze. Klacz przyglądała się każdemu szczegółowi z równomierną dokładnością. Nagle pośród błogiej ciszy zakłócanej jedynie przez skutok kopyt, usłyszała coś jeszcze. Przystanęła i zaczęła nasłuchiwać… Gdzieś z oddali dochodził głos Twilight Sparkle oraz jej smoczego asystenta – Spike’a. Głos księżniczki był nieco piskliwy i zdenerwowany. Pegazica ruszyła w kierunku źródła głosu alikorna. Z każdym krokiem Antilia zaczęła się zastanawiać, czy wybrała odpowiedni moment na odwiedziny… Po chwili znalazła się przed wejściem do biblioteki w której była księżniczka Przyjaźni we własnej osobie. Twilight latała od półki do półki przeglądając każdą książkę, a następnie rzucając je na ogromny stos księgozbioru. W dole stał jej smoczy asystent obserwując całe zdarzenie. Antilia wzięła głęboki oddech, po czym weszła do pokoju. Z początku nikt jej nie zauważył, lecz po chwili gad podskoczył z przerażenia. – Wow, jak mnie wystraszyłaś… – powiedział, przyglądając się gościowi. – Ty jesteś… – Antilia – przedstawiła się. – Spike. – Wyciągnął łapę a klacz z chęcią ją chwyciła. – Co robi księżniczka? – zapytała pegazica, spoglądając na latającego, zdenerwowanego alikorna. – Sam chciałbym wiedzieć… – Westchnął. Spojrzał na swoją przyjaciółkę, po czym zawołał jej imię. Fioletowy kucyk spojrzał w dół, lecz z powrotem zaczęła gorączkowo czegoś szukać. – Widzę, że księżniczka Twilight jest zajęta… – powiedział ktoś. Spike oraz Antilia spojrzeli za siebie. W wejściu do biblioteki stała klacz jednorożca o podobnym umaszczeniu co pegaz, z tą różnicą, że na kończynach miednicznych miała czarno-różowe paski. Czarno-czerwone kosmyki włosów opadałt na szmaragdowe oczy, które miały bystry blask. – A żebyś wiedziała… – odparła Antilia, kiedy kucyk podszedł bliżej. – Twilight, weźże chodź tu! – zawołał smok. Księżniczka leniwie wylądowała tuż przed gośćmi. – Witam serdecznie… – Wymuszony uśmiech zagościł na twarzy alikorna. – Co was do mnie sprowadza? Klacze spojrzał najpierw na siebie a następnie z powrotem na Twilight. – Czy… wszystko w porządku? – zapytał jednorożec. Sztuczna maska radości opadła i księżniczka westchnęła głośno. – Szukam moich ksiąg z zaklęciami. Nie mogę ich nigdzie znaleźć… – wyznał szczerze. – To źle…? – Jedna z brew pegazicy poszybowała w górę. – Tak. Muszę zacząć pisać testy z zakresu magii dla moich uczniów… – Ale masz jeszcze dużo czasu – wtrącił się Spike. – No tak, ale mam jeszcze wiele innych spraw do załatwienia. Muszę napisać ten test, dopóki o nim pamiętam! – Panika w głosie Sparkle nie wróżyła nic dobrego. Nagle do głowy Antilii wpadł pewien pomysł. – A co jeśli napiszemy nową księgę zaklęć? – Co masz na myśli? – zapytała z nadzieją Twilight. – Wraz z… – urwała na chwilę, myśląc intensywnie. – W ogóle jak masz na imię? – zwróciła się do białego jednorożca. – Bloody Herb. A ty? – Antilia. – Ponownie zwróciła się do księżniczki. – Możemy popytać kucyki z Ponyville o zaklęcia, które znają. Zrobimy spis. – A skąd będziemy wiedzieć, że uczniowie będą je znali? – Spike założył ręce na piersi. – Księżniczka Twilight będzie wiedziała. Pokażemy jej i ona zdecyduje które weźmie. – Ale czemu po prostu nie spiszesz ich sama, Twi – spytał smok. – Nie pamiętam co było na lekcjach. Ale mam nadzieję, że kiedy tylko zobaczę te zaklęcia, będę wiedziała które były omawiane. – Czyli postanowione. – Antilia klasnęła w kopyta. – Bloody? Wchodzisz? Klacz kiwnęła głową. – Zapytam nawet o pomoc moją znajomą. Akurat będzie miała podobny egzamin więc będzie mogła jeszcze się podszkolić. – A propo… Czy księżniczka ma książkę o fizjologii zwierząt egzotycznych i chorób zwierząt towarzyszących? – Uśmiechnęła się nieśmiało. Twilight zachichotała, po czym poszła po poproszone pozycje. Witam moi drodzy! Z przyjemnością chcę Wam ogłosić, że organizuję konkurs! Nie wiem jak długo nie było tu żadnych konkursów (czy w ogóle były ^^'). Jeśli dokładnie przeczytaliście powyższą historyjkę, która ma za zadanie wprowadzić Was w klimat, możecie domyślać się, jakie będzie wasze zadanie. Niemniej jednak napiszę tak oficjalnie… Celem będzie napisanie treści Waszego autorskiego zaklęcia! Niemniej jednak jest kilka zasad, które trzeba przestrzegać, aby wziąć udział. Oto one: Obowiązuje regulamin forum i regulamin działu poświęconego postaci Twilight Sparkle; Organizatorem jest opiekunka działu – Victoria Luna. Wszelkie pytania/zastrzeżenia należy kierować do niej; W komitecie sędziowskim zasiadają: Moonlight, Porcelanowy Okular, Victoria Luna; Termin składania prac – od 29.10.2018 do 02.12.2018; Wysyłając zgłoszenie należy użyć podanego wzorcu: Plagiat jest surowo zabroniony. Próba skopiowania pomysłu grozi natychmiastową i nieodwołalną dyskwalifikacją; Jedna praca na jednego użytkownika; 7.1 Po wysłaniu swojej pracy nie można jej edytować/zmieniać/wysyłać poprawionej wersji; 7.2 Zgłoszenia z rażącymi błędami nie będą brane pod uwagę (dysleksja nie jest wytłumaczeniem – błędy w przeglądarce są podkreślane); 7.3 Zaklęcie musi być napisane samodzielnie – udział osób trzecich równa się dyskwalifikacją; Zaklęcie nie może: -zabijać; -wskrzeszać; -rozkochiwać; -zmieniać rasy i tym podobne boskie czary-mary; A teraz część, na którą czekaliście. A mianowicie: nagrody! Autorzy trzech najlepszych uroków wygrają rysunki wykonane przez naszą kadrę sędziowską! Każdy ze zwycięzców (pierwszeństwo ma zdobywca pierwszego miejsca, potem drugiego, a na końcu trzeciego) wybierze osobę, której wykona arta w ramach nagrody; to będą portrety/halfbody wykonane techniką tradycyjną/cyfrową (w zależności od artystki). Oto przykładowe prace, jakie możecie wygrać: Moonlight Porcelanowy Okular Victoria Luna Mam też tutaj małą prośbę… Moonlight i Porcelanka są tutaj jako wolontariuszki – ich pomoc w organizacji nagród jest dobrowolna, przez co jestem im bardzo wdzięczna. Poświęcają swój wolny czas, którego i tak nie mają wiele, więc proszę nie poganiać artystek czy spamić ich skrzynek pytaniem typu “Kiedy dostanę swój rysunek???” do każdej za nas. Dziewczyny tak jak i ja mają życie prywatne w tym wymagające szkoły, a Porcelanka nawet maturę. Tak więc… proszę o cierpliwość i wyrozumiałość. Myślę, że dzięki temu jeszcze bardziej docenicie zdobyte nagrody. Cóż więcej mogę powiedzieć? Pojedynek na czary czas zacząć!
  11. Twilight Sparkle wracała właśnie z zakupów na Wigilię Serdeczności, gdzie zakupiła składniki do świątecznych potraw, prezenty dla swoich przyjaciółek oraz kilka nowych dekoracji, które przyozdobią Zamek Przyjaźni. Wprawdzie była ona sama, ponieważ jej smoczy pomocnik po prostu zniknął... Tak więc klacz sama targała kilka toreb wypełnionych po brzegi smakołykami czy podarunkami. To zachowanie nie było normalne dla Spike'a, ponieważ chętnie wpada w świąteczny szał, by znaleźć prezent godny Rarity. Alikorn szukał smoka po całym zamku, ba, nawet użył zaklęcia lokalizującego, lecz nigdzie nie mógł go znaleźć. A ponieważ czas gonił, Twilight wybrała wyprawę do miasta by kupić wszystko, co miała przygotowane na swojej liście zakupów, póki było to na półkach sklepowych. Mimo to, martwiła się o swojego asystenta. Klacz znalazła się przed drzwiami swojego domu. Lekko pchnęła pięknie zdobione drewno, po czym weszła do środka. Zdjęła szalik, nauszniki oraz zimowe buty, po czym ruszyła do kuchni, by odstawić wszystkie artykuły spożywcze do spiżarni. Gdy już każdy słoik dżemu z jabłek Zap oraz innych przetworów znalazł się na swoim miejscu, Twilight przy użyciu czarów uniosła siatkę z prezentami i uchyliła drzwi. Odwróciła się by je zamknąć a następnie ruszyła do swojej sypialni. Nagle zza rogu wyłonił się Spike, wpatrzony w kartkę, którą trzymał w łapkach. Obydwoje krzyknęli zaskoczeni. Twi upuściła swoją torbę a Spike wyrzucił w górę kartkę. – Spike! Gdzieś ty był? – zawołała Twilight, zbierając przy okazji rzeczy, które wypadły z torby. – Eee... Bo ja... – Smok zaczął się pocić i drapać po skroniach. Klacz wbiła spojrzenie najpierw w przyjaciela a następnie w arkusz, po czym go podniosła, a następnie obejrzała. – To list do świętego Mikołaja? – zapytała. Asystent kiwnął głową, oblewając się rumieńcem. Alikorn przytulił swojego podopiecznego. – Dlaczego mi nie powiedziałeś wcześniej? – spytała z uśmiechem. – Nie jesteś zła? – Dlaczego miałam bym być zła, głuptasie? – No nie wiem... – powiedział. – Może dlatego, że to dziecinne? Księżniczka zaśmiała się serdecznie. – Sama piszę listy do świętego Mikołaja – przyznała. – Naprawdę? Przytaknęła. – Pomożesz mi napisać mój list? – zapytała Sparkle. – Jasne! – zawołał uradowany smok. – Tylko teraz lecę do miasta kupić coś Rarity! – powiedział, po czym pobiegł w kierunku Ponyville. Księżniczka zachichotała pod nosem. Mamy już grudzień, moje kucyki! A grudzień to Wigilia Serdeczności, gdzie razem świętujemy pokonanie Windigo oraz obdarowujemy siebie nawzajem prezentami oraz znajdujemy pod choinkami podarunki od świętego Mikołaja. Sama mam 17 lat, lecz mimo to zawsze piszę list do Mikołaja i mam z tego dziecięcą frajdę... Z tej okazji postanowiłam utworzyć ten oto temat, by każdy mógł podzielić się swoim listem, a może Mikołaj akurat będzie tędy przechodzić? (od 6 roku życia żyję z świadomością, że Mikołaj nie istnieje, ale przynajmniej mam jakąś frajdę w święta, zastanawiając się jakim cudem moi rodzice podkładają prezenty, mimo, że siedzę cały dzień w pokoju z choinką) Mam do Was prośbę. Nie podawajcie tutaj swojej prawdziwej tożsamości, miejsca zamieszkania itp. Możecie nakreślić w jakim regionie mieszkacie czy coś, lecz nie podawajcie dokładnego adresu zamieszkania... To tyle, jeśli chodzi o ogłoszenia parafialne... Wesołej Wigilii Serdeczności, moje drogie kucyki Może w kwestii rysunków to ja będę Mikołajem?
  12. W opozycji do pogawędek dlaczego Spika lubimy i jaki to super odcinek z nim w roli głównej chcielibyśmy zobaczyć, otwieram wątek, w którym wszyscy ci, którzy za smoczym asystentem Twilight nie przepadają mogą opowiedzieć o tym, dlaczego darzą tę postać szczególną antypatią. Albo umiarkowaną, zależy. Zatem moi drodzy, z jakich powodów NIE lubicie Spika, co Wam się w nim nie podoba i co byście na to poradzili, gdybyście mogli?
  13. Od pewnego czasu męczy mnie pewne pytanie, które odnosi się do naszej ukochanej Twilight Sparkle — Księżniczki Przyjaźni, a konkretnie do jej książęcego tytułu. Doskonale pamiętamy jak Twilight i piątka (szóstka!) jej przyjaciół — Applejack, Fluttershy, Pinkie Pie, Rainbow Dash oraz Rarity (i ja, Spike!) ocaliły, przy pomocy jednej z najpotężniejszej magii Equestrii, ich macierzysty kraj i sąsiednie państwa przed katastrofą, pokonując wiele straszliwych istot, a kilka z nich nawet zreformowały... Wiemy również, że po wygranej bitwie z Lordem Tirekiem, Twilight Sparkle otrzymała swój obecny tytuł oraz zamek. Skupmy się jednak na samym tytule — Księżniczka Przyjaźni. Kucyk z takim tytułem musiał dokonać wielkich rzeczy przy użyciu właśnie magii przyjaźni. W pewnym sensie musi doskonale znać tą dziedzinę — jakie są fundamenty przyjaźni, jak z niej korzystać, jak ją odbudować... Można tak wymieniać bez końca. Więc przyznanie tego stanowiska musi być dobrze przemyślane, ponieważ gdy wybuchnie konflikt między przyjaciółmi, mogą skierować się do takiego kucyka. Więc kwestię przyznania mamy za sobą. Jednak prawdziwy problem tkwi w pytaniu — na co może pozwolić sobie Księżniczka Przyjaźni? Jakie ma ona zobowiązania wobec Equestrii? Zapraszam do dyskusji
  14. Oto przed Wami nowa galeria, gdzie znajdziecie wszelakie inne rzeczy związane z Twilight Sparkle – przytulanki, figurki, wycinanki, drukowanie 3D, szeroko pojmowane rękodzieła i inne materialne wyrazy uwielbienia dla naszej księżniczki! Zasady są bardzo podobne jak w zwykłych galeriach – obrazki/ filmiki chowamy w spoilerach, przy czym jeden obrazek = jeden spoiler. Na jeden post niech przypada pięć rzeczy. Oczywiście zakazane jest zamieszczanie w niniejszej galerii wszelakich treści gore, czy też takich, które powiększają pewną część ciała (saucy i clop są be, jeśli skarpety nie będą budzić powszechnego oburzenia to będę je tolerować). To ma być ogółem przyzwoita galeria, ok? Zaczynamy! Źródło Źródło Źródło Źródło Pozdrawiam!
  15. Tak jest, moi drodzy! Macie dział Spika, a jak wiadomo - nasze Smoczątko także ma wiele artów poświęconych sobie! Myślę, że warto by było je tutaj umieścić... po co przekopywać się przez cały internet w poszukiwaniu fajnych obrazków z Najlepszym Smokiem w Equestrii? Do dzieła!
  16. No właśnie. W mojej opinii jeden z ważniejszych zawodów, obarczony niemałą odpowiedzialnością, a przy tym wymagający nie tyle aktualnej wiedzy, co cierpliwości i właściwego podejścia do uczniów, przedmiotu, systemu. Żywot nauczyciela zapewne ma swoje jasne jak i ciemne strony, myślę, że nie zabraknie też tych groteskowych. Zależy od nauczanego przedmiotu, na jakim szczeblu się go wykłada, z kim się pracuje i czy przyświeca temu jakiś głębszy cel. Rozumiecie – praca może być czysto rzemieślnicza, a może być czymś z pogranicza pasji i hobby. Rzadko kiedy, ale jednak. Nie przedłużając, od dłuższego czasu obserwujemy naszą Twilight w roli nauczycielki, która to nauczycielka pomaga poznać nie tylko tajniki magii, ale także przyjaźni. Jest to swego rodzaju ukłon w stronę pierwszych sezonów, kiedy ona sama była uczennicą, zwykłym jednorożcem. Pomyślałem, że z uwagii na ten zwrot akcji warto otworzyć dyskusję na temat Waszych typów nauczycieli – których cenicie najbardziej, za którymi nie przepadacie, jakie postawy Was inspirują i zachęcają do nauki, jakie cechy powinien posiadać dobry nauczyciel. Ja ze swojej strony na razie mogę podzielić się następującymi spostrzeżeniami: 1. Nie podoba mi się typ nauczyciela-działacza W zasadzie nie dotyczy to nauczycieli w podstawówkach czy gimnazjach, w liceum od czasu do czasu taki się trafia (najczęściej z WoS-u). Bywa ich sporo na uczelniach wyższych. Chodzi mi o nauczycieli, którzy bez skrępowania dzielą się swoimi poglądami i preferencjami politycznymi, a nierzadko mieszają to z pracą, przez co niektórzy uczniowe/ studenci mogą być troszkę poszkodowani, bo zadają niewygodne pytania, albo kogoś nie popierają (rozumiecie, nie ma dyskusji, niegroźnej wymiany zdań, tylko agitacja i nachalne przekonywanie do swoich racji). Jest szczególnie źle, kiedy zajęcia od czasu do czasu zmieniają się w reklamę partii albo jakiegoś strajku. Uwierzcie mi, to się zdarza. Uwaga! Wyjątkiem są neutralne działania charytatywne albo warsztaty naukowe. To warto reklamować. 2. Nie lubię nauczycieli nachalnie spoufalających się z uczniami Nie ma nic złego w tym, kiedy dany ktoś nie zatrzymał się w poprzedniej epoce i ogarnia szeroko pojmowany postęp, ale robi się dziwnie, kiedy na siłę stara się być młodzieżowy, zachowuje się kolega z podwórka. Albo po prostu pan/ pani ma już swoje lata, ale udaje, że ma swoje lata minus dwadzieścia pięć i ogółem nie zawsze jest to zbyt sympatyczne. Są tacy. I dosyć szybko potrafią zrazić do siebie ludzi. 3. Nie przepadam za ekspertami od wszystkiego Pamiętam, że przez całą swoją edukację wielokrotnie natykałem się na nauczycieli, którzy sądzili nie tylko, że ich przedmiot jest najważniejszy, ale uważali siebie na kompetentnych również w pozostałych możliwych dziedzinach, a ich stosunek do rozmaitych autorytetów był nad wyraz krytyczny. To się nie tyczy wyłącznie nauczycieli, ale ogólnie nie przepadam za typami, którzy pozjadali wszystkie rozumy i wszystko wiedzą najlepiej. Ten punkt tyczy się również nauczycieli wywyższających się i patrzących z góry na swych uczniów, może nie tyle z dystansem, co jakąś dziwną pogardą. To się trudno opisuje, ale przebywając z nimi ma się wrażenie „małego”, albo „gorszego” człowieczka. To są często ci sami nauczyciele, którzy stosują największą dyscyplinę i którzy są po prostu zimni. Jest to typ, o którym chce się jak najszybciej zapomnieć po skończeniu szkoły. 4. Żandarmi niemile widziani To może za mocne określenie, ale pojawia się w głowie jako pierwsze, kiedy dany nauczyciel po prostu non-stop wydzwania do rodziców uczniów i informuje o każdej negatywnej ocenie, czy uwadze zanim uczeń sam zdąży o tym komukolwiek powiedzieć. Najczęściej wszystko przejaskrawiają, z każdego potknięcia robią tragedię. Jestem zwolennikiem interwencji wtedy, kiedy na horyzoncie widać zagrożenia, kiedy uczeń często nie zjawia się w szkole, bądź kiedy niszczy mienie i powoduje kosztowne straty – czyli kiedy sprawia szczególne problemy wychowawcze. A jacy nauczyciele swego czasu inspirowali mnie do samodzielnego działania? Przede wszystkim tacy, którzy nie próbowali udawać kogoś, kim nie są. Po drugie, nauczyciele z zupełnie ludzkim podejściem do ludzkich spraw. Jest dobrze, kiedy stosują nieco dyscypliny, ale także kiedy potrafią rozmawiać ze swymi uczniami i nie funkcjonują jak maszyny. Czuje się w nich oparcie i że ci ludzie naprawdę mają poczucie misji – a przede wszystkim szanują zawód oraz uczniów, których przygotowują do życia. Po trzecie, są to ci nauczyciele, którzy potrafią interesująco mówić o swoim przedmiocie, a przekazywane informacje nie są takie „suche”, przez co po 30 minutach lekcji okazuje się, że tak naprawdę minęło ich 5. Czyli odwrotnie – kiedy w ciągu 5 minut mija ich tak naprawdę 30, lekcja szybko zlatuje, a ja dowiedziałem się i zapamiętałem wiele, wtedy jest naprawdę pozytywnie. Ale najważniejsze to po prostu umiejętność przyciągania do siebie ludzi motywowania do pracy. Z mojej strony to na razie tyle. Nie chciałbym by pierwszy post w temacie zmienił się w wykład, toteż oddaję wam klawiaturę Na razie bardziej skupiłem się na nauczycielach z obowiązkowych szczebli edukacji, ale później chciałbym popisać nieco o nauczycielach akademickich A tymczasem, jacy nauczyciele Was inspirują? Jakie postawy pochwalacie, a jakie potępiacie? Których nauczycieli wspominacie, a których chcielibyście totalnie wymazać z pamięci?
  17. Czy w dobie globalizacji, konsumpcjonizmu, a także postępujących zmian w społeczeństwach (niektórzy lubią mówić o degeneracji, zaniku wartości, moralności, czy wręcz ekspansji „ideowego nihilizmu”) przyjaźń ma jeszcze jakieś znaczenie? Rozpatrywałbym to dwojako. Po pierwsze, coraz trudniej znaleźć prawdziwego przyjaciela, za to tych fałszywych jest na pęczki, co zresztą wynika z nieustającej konkurencji oraz ludzkiej zawiści. Coraz częściej się słyszy, że przyjaźń jest mało opłacalna, uczciwość jako taka bywa zgubna, niekiedy staje się synonimem naiwności, słabości. Schemat jest dosyć prosty – jeśli ja nie okażę się „sprytny”, ale spróbuję być „w porządku”, wówczas sam się otwieram na potencjalnych oszustów, cwaniaczków i co gorsza nie będę potrafił im odmówić. Tak więc nie może się obyć bez odrobiny asertywności. Ale z drugiej strony, słyszy się o tym, że przyjaciele potrafią skutecznie zastąpić tradycyjną rodzinę, która to dziś jest w kryzysie. A przynajmniej tak każą nam twierdzić przeróżne środowiska. Chodzi o sytuacje kiedy związki po pewnym naturalnym „zmęczeniu materiału” są podtrzymywane sztucznie ze względu na potomstwo albo pewne przyzwyczajenia, jak również coraz mniej wiążącą instytucję małżeństwa. Jeśli mówimy o prawdziwej, trwałej przyjaźni, gdzie jednak nie ma dalej idących zobowiązań, a zachowana zostaje pewna swoboda, wówczas ludzie dostają to, czego chcą, nie mniej, nie więcej. Zwłaszcza, że rodzina to nie wyłącznie więzy krwi, ale więzi emocjonalne. Co możecie na ten temat powiedzieć? Jakie są wasze doświadczenia? Preferujecie przyjaźń, zwyczajne koleżeństwo, a może jesteście zdania, iż nic nie jest w stanie zastąpić prawdziwej rodziny i mimo zmian oraz ofensywy mniej zobowiązującego stylu życia tradycja wciąż ma się dobrze? No i przede wszystkim, czy istnieją jakieś granice przyjaźni? Kiedy sobie pomagamy, a kiedy już pozwalamy się wykorzystywać? A może lepsza jest samotność we współczesnym świecie, w którym to świecie mamy tyle przeróżnych metod na spędzanie wolnego czasu?
  18. Tym razem chciałbym poddać analizie faktyczną moc magiczną naszej bohaterki. Obawiano się, że postać Księżniczki Przyjaźni będzie po swej pamiętnej przemianie zbyt silna, że nie znajdzie się złoczyńca zdolny ją powstrzymać. Jednocześnie, być może nie ma już w niej czego poprawiać, a jej potencjał się wyczerpał. Ale czy na pewno? Ostatnie wydarzenia w serialu wskazują jednak na coś innego – Starlight Glimmer na polu magii wydaje się równa Twilight (o ile nie silniejsza), a finał pokazał, że może ona zostać łatwo zastąpiona. Jasne, dobrze zaplanowana intryga, cierpliwe wyczekiwanie na odpowiedni moment i zaskoczenie zrobiło swoje, ale i tak wydaje mi się, że Twilight powinna móc jakoś „wykryć” obecność Podmieńców. Chociaż z drugiej strony skoro nie uczyniła tego przy okazji pierwszego spotkania z Thoraxem, to dlaczego cokolwiek miało by ulec mianie przy okazji finału? W ogóle, czy to nie dziwne, że do tej pory wciąż NIKT nie opracował czegoś, co pozwalałoby „prześwietlać” Podmieńców? A wracając do tematu, pozostałe księżniczki również padły ofiarą intrygi Chrysalis – czy to z kolei oznacza, że wszystkie alikorny są „słabe”? Pomijając fakt, że skoro tron Chrysalis uniemożliwiał używanie jakiejkolwiek magii, a więc powinien zablokować również moc Podmieńców* (Thorax nie miałby wówczas szans na efektywne podzielenie się miłością i przemianę), okazuje się, że nawet „silniejsza” Starlight Glimmer, a przede wszystkim Discord, bez swojej magii mają nie lada orzech do zgryzienia. Ale z drugiej strony, czy to możliwe by magia Podmieńców (konkretniej – reakcja zainicjowana przez Thoraxa) jako jedyna broń zdolna złamać blokadę Chrysalis była silniejsza niż magia „zwykłych” alikornów? Czy zatem ci nowi Podmieńcy są jeszcze potężniejszymi istotami? Patrząc na te okoliczności, teraz nie chce mi się wierzyć, że kiedyś Twilight dała radę Tirekowi. Widok jej walczącej, używającej poteżnej magii wydaje się trochę abstrakcyjny zważywszy na fakt, że ze Starlight jako taką nie walczyła, a Chrysalis zdołała ją podmienić. Czy w razie nagłej potrzeby Twilight zrzuciłaby królewskie szaty, koronę i zaczęła czarować, śmigać jak za starych, dobrych czasów? Czy byłaby skuteczna? A może jednak alikorny są... Słabe? *Chyba, że to nie jest moc stricte magiczna. Jeśli tak, to w takim razie co to takiego?
  19. Czyli wątek, w którym możemy sobie pogdybać i podzielić się swoimi teoriami odnośnie mniej lub bardziej dalekiej przyszłości księżniczki Twilight Sparkle. Jak sądzicie, czy po tym wszystkim co spotkało Twilight, po godnym chwały awansie na księżniczkę i przemianie w alikorna, czeka ją jeszcze jakieś „ostateczne zadanie”? Czy klacz spotka na swej drodze jakiegoś na razie nam nieznanego przeciwnika, którego nie spodziewa się nawet Celestia? Jeśli tak, to kim mógłby on być? Co będzie potem? Czy Twilight sprosta temu zadaniu? Czy to ją jakoś zmieni? A co, jeśli przyszłość wcale nie jawi się w jasnych barwach? Czy stając się alikornem, Twilight uzyskała nieśmiertelność? Czy w obliczu takiego obrotu spraw nie obawia się, że pewnego dnia przeżyje swoje przyjaciółki? Jak szmat czasu, jaki będzie miała wówczas za sobą wpłynie na jej zdrowie psychiczne? I co najważniejsze, czy dopuszczacie do myśli taką możliwość, że przytłoczona nowymi obowiązkami i rozczarowana tym, co otrzymała w zamian Twilight mogłaby zwrócić się przeciwko Celestii? A może zażąda od niej przywrócenia jej do poprzedniej formy? Czy będzie to możliwe? A co jeśli to Celestia przestraszyłaby się wciąż rosnącej potęgi Twilight i postanowiła jednak odwołać swoją poprzednią decyzję? Podyskutujmy na temat tego, co się może stać z Twilight. Czy odniesie sukces, czy też poniesie porażkę, której przemiana w alicorna była zwiastunem? Czy pod przykrywką nowego, wspaniałego tytułu, bogactwa i pięknej ceremonii, Celestia ukryła prawdę stojąca za tą przeminą – zupełnie nowe wyzwania, które być może ją samą przerastają? Czy to wszystko skończy się dobrze?
  20. To był znakomity dzień na małe porządki w bibliotece. Twilight z pomocą Spike’a bardzo sprawnie odkurzała kolejne książki i układała je na półkach. Przy okazji porządkowania księgozbioru Twilight znalazła kilka starych książek o których nawet nie wiedziała. Tytuły te były wciśnięte gdzieś za tyły półek, lub zakurzone leżały na szczycie półki nie zwracając na siebie uwagi. Twilight zrobiło się przykro. Jak mogła wcześniej nie zauważyć tych biednych, wołających o pomoc książek? W ogóle kto mógł je tak potraktować? Klacz od razu zabrała się za doprowadzenie zapomnianych ksiąg do porządku. Odkurzyła je, wyprostowała pogniecione strony, kilka z nich przykleiła na miejsce za pomocą specjalnego zaklęcia. Od razu lepiej. Jedna z tych książek szczególnie zainteresowała Twilight. Dlaczego? Z powodu faktu, że tekst był dziwnie zamazany i przez to niedający się przeczytać, ale to nie było wszystko. Wielkie ilustracje także były zniekształcone, jakby ktoś rzucił na tę książkę urok. Odczynienie tego czaru wymagało czegoś więcej, niż tylko odpowiedniej inkantacji… Aktualna punktacja: Gandzia - 32 punktów Arkane Whisper - 26 punkty THEKOSZMAR77 - 19 punktów Zegarmistrz - 5 punktów Generalek - 4 punkty GoForGod - 4 punkty Sajback - 3 punkty Nevermore - 3 punkty Unbridle Flynn - 3 punkty Uszatka - 3 punkty Dayan - 2 punkty Drasunia (Cava.) - 2 punkty OneTwo - 2 punkty Braviary - 2 punkty SolarIsEpic - 1 punkt Nikern - 1 punkt Tergos11 - 1 punkt Witajcie w nowej zabawie! Tym razem Waszym zadaniem będzie odgadnięcie nazw mitycznych stworów o których ktoś napisał w znalezionej przez Twilight książce, a których wizerunki ktoś zamaskował specyficznym zaklęciem. Przed wami pierwsza ilustracja potraktowana wspomnianym czarem. Jak na początek to chyba nie będzie zbyt trudna zagwozdka… Jak sądzicie, co to może być? Zgadując nazwę stwora nie zapomnijcie go po krótce opisać. Właściwa odpowiedź oraz najlepszy opis wygrywają trzy punkty. Drugi najlepszy opis wraz z właściwą odpowiedzią zdobywa dwa punkty, zaś trzecie miejsce na podium – jeden punkt. Podobnie jak w Quizie lub Misjach. Aha, odpowiedzi prosimy ukrywać w spoilerach aby ograniczyć możliwość ich kopiowania i oszukiwanie. W porządku, pierwsza ilustracja została ujawniona, czekamy na propozycje. Co to takiego?
  21. To jest właśnie mój rysunek na konkurs z ostatniej gazetki MLP. Jak wam się podoba? A raczej jak byście go ocenili ?
  22. Punktem wyjścia rozważań będą wszelakie headcanony oraz przedstawiające je grafiki, jakie możemy odnaleźć choćby an Deviantarcie. Rozchodzi się oczywiście o przyszłą rodzinę Twilight oraz jej potomstwo. Powyżej dwie nieco bardziej znane wizje. Jak widać, nikt nie ma wa wątpliwości, że Twilight będzie miała córeczkę. Najbardziej znana wydaje się Nova Star Sparkle, pegaz. To znaczy, prawie nikt nie ma wątpliwości, gdyż są prace, które realizują wizje wedle której nasza księżniczka w przyszłości doczeka się dwójki dzieci. Jedna z nich to po prostu dodanie do wspomnianej Novy Star Sparkle braciszka – Cresenda. Albo po prostu stworzenie jeszcze innych postaci, bliźniaków. Ta ostatnia praca jest o tyle ciekawa, iż jej poprzednia wersja przedstawiała rodzeństwo jako parę młodych alikornów. Z serialu wiemy już, że jednak narodziny takiego stworzenia są jak najbardziej możliwe. Shining Armor ma córeczkę, więc dla równowagi może rzeczywiście byłoby fajnie, jakby Twilight miała synka? Zdaje się, że to mógłby być pierwszy alikorn-ogier? Ogólnie, co sądzicie o podobnych pomysłach? Czy wszystkie bez wyjątku są nieporozumieniem, czy też ktoś utalentowany potrafiłby stworzyć z tego interesująca historię? Oczywiście, jak w większości przypadków, kanon pewnie zabije headcanon, ale chciałbym w tym wątku popuścić wodze fantazji i porozmawiać na temat przyszłego pokolenia. Oraz szans na nowe alikorny.
  23. Źródło Twilght Sparkle to nie tylko Księżniczka Przyjaźni, ale od niedawna również najwspanialsza ciocia w Equestrii! I jak na najwspanialszą ciocię przystało, zna ona rozmaite sposoby na spędzenie czasu – aby zapewnić frajdę, rozwinąć wyobraźnię, a przede wszystkim czegoś nauczyć. Jednakże nie wszystkie metody na ubarwienie dzieciństwa są zawarte w ksiażkach o wychowywaniu źrebiąt oraz poradnikach cioteczkowania. Mówi się, że najbardziej niekonwencjonalne metody na zabawę wciąż nie są spisane, a jedynie krążą między zainteresowanymi, drogą ustnego przekazu. Na pewno już wiecie co to oznacza! Oto przed Wami nowa gra, w której będziecie wymyślać nietuzinkowe sposoby na bawienie najmłodszej członkini rodziny, księżniczki Flurry Heart! Co do zasad, to miejcie na uwadze bezpieczeństwo księżniczki i na potrzeby gry przyjmijcie, że Sunburst jest zawsze niedaleko, by w razie potrzeby powstrzymać nieświadomą własnej mocy Flurry Heart i zapobiec czemuś złemu Sytuacje będą przeróżne – raz będą to określone miejsca, czas, również klimat, a niekiedy trzeba będzie uspokoić malutką, tudzież wykombinować jak zapewnić jej spokojny sen. Najciekawsze, oryginalne, a przy tym przyjazne, bezpieczne pomysły będą nagradzane punktami! Skoro mamy za sobą początek oraz słowo wprowadzenia, przedstawiam Wam pierwszą sytuację. Mamy przyjemny, zimowy dzień w Kryształowym Imperium. Na zewnątrz nie ma zbyt wielu kucyków, ani zwierzątek. Mamy trochę śniegu, pokryte lodem górki, po których można się ślizgać, prognozy jasno wskazują, że niebawem spadnie świeży śnieg. Plac zabaw jest trochę opustoszały – elementy konstrukcji atrakcji są zimne, niektóre skute lodem, jest wilgotno. Twilight wybrała się na spacer z Flurry Heart, ale chciałaby poprzez zabawę pokazać jej cuda zimy. Jak to zrobić? Czekamy na Wasze pomysły!
  24. Witajcie Kucyki! Jeśli macie jakiekolwiek pytania do mnie - skromnej jednorożec - to zadawajcie je właśnie tutaj! Wybiorę wtedy te najciekawsze i postaram się na nie jak najdokładniej odpowiedzieć! To jawna skrzynka kontaktowa - jeśli ktoś ma ochotę zadać mi jakieś pytanie anonimowo - proszę o wysłanie mi zwoju - Spike na pewno mi go przekaże.
  25. Kiedyś, jeszcze zanim świat usłyszał o czwartej generacji „My Little Pony”, zdarzyło mi się przeczytać ciekawy komentarz, pod jednym z filmów pewnego zagranicznego YouTubera. W wolnym tłumaczeniu i łamaną polszczyzną, brzmiał on mniej więcej tak: „Każdy z nas jest je@&%# nerdem ;PPP” Oczywiście, wygumkowany epitet nie miał na celu nikogo obrazić. Chodziło wyłącznie o nawiązanie do prezentowanego w filmach tegoż YouTubera języka Niemniej, coś w tym jest. Chyba każdy z nas jest w jakimś sensie, w jakimś stopniu "nerdem". Czy częściej w sensie pozytywnym czy negatywnym, to już ocenia otoczenie… Albo my sami, z perspektywy czasu. Niemniej, chciałbym to w tym wątku sprowadzić do obsesji. Hobby to jednak raczej pozytywne określenie, natomiast czyjaś obsesja może być zarówno pozytywna, jeśli wyróżnia się, ale pozostaje w granicach dobrego smaku, jak i negatywna, kiedy staje się chorobliwa, natarczywa, wykracza poza granice, które ogół uznaje za „dobre”. Słówko to zawarłem w cudzysłowu, ponieważ często bywa również tak, że to my sami wyznaczamy sobie granice, które uznajemy za dobre, a kiedy mamy silną osobowość i nie przejmujemy się tym, co powiedzą inni, nasza prywatna obsesja nigdy nie wyda się negatywna. Wszak chyba każdy dąży do tego, żeby czuć się dobrze? A zatem, moi drodzy, chciałbym otworzyć dyskusję na temat naszych obsesji, rzeczach na punkcie których mamy bzika (ależ przestarzałe określenie ;P), którym potrafimy się oddawać bez pamięci, a niekiedy nawet uczynić z tego dobry materiał na własną telewizję internetową. Kiedy możemy mówić o hobby, a kiedy o obsesji? Jak to się łączy z żywotem kolekcjonera/ kolekcjonerki czegoś? Dyskutujemy.
×
×
  • Utwórz nowe...