Search the Community
Showing results for tags 'postal'.
-
WEEKEND W EDENPLOT Poniedziałek Był upalny, pogodny dzień. Twoja chatka, pozbawiona okien, kimatyzacji, zbita ze sklejkowych "desek", stała się bardzo ładnym termosikiem, w której było goręcej niż w dupie Bezlebuba. Kamera przenosi się na przelatującego gołębia, który bombarduje kapibarę. - Kwik kwik - odparło zwierzątko na chamstwo, które je spotkało. Tymczasem we wnętrzu twojego domostwa, klacz twojego życia skopnęła cię z rozłożonej, potarganej kanapy, na której zwykliście spać. - Rusz się i napraw naszą nieistniejącą klimatyzację, oszuście matrymonialny! - warknęła już poraz piąty. Fog upadł na krzywe dechy, tworzące podłogę, wbijając sobie gwóźdź pomiędzy pośladki. Powabna pegaz, której wizerunku nikt nie znał zlazła z do ciebie i rzuciła w twój pyszczek jakąś kartką, z zapisaną listą, jakby zakupów. Ale to nie była lista zakupów. - Zresztą nieważne, po prostu rusz się do miasta i kup cynamon, kilogram gwoździ i ładny dywan, bo na tą podłogę już patrzeć nie można. Skoro nie potrafisz jej naprawić, to może ją przykryję czymś. GRRR! - klacz zamachnęła się - I żebym cię tu bez tego nie widziała, leniu śmierdzący! Nawet nie spostrzegłeś, że zostałeś wykopany przez drzwi. Teraz też można było zauważyć, że chatka przypominała duży wychodek.