Skocz do zawartości

Odcinek 23: Inspiration Manifestation


WhiteWarrior

  

50 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jak oceniasz najnowszy ep. z epicką i szaloną Rarity:



Recommended Posts

No jakże to. Kilka godzin po odcinku, a tu nawet nie ma tematu. Zawiodłem się :P

W mojej opinii był bardzo fajny. Na plus zmiana "koloru" magii Rarity. Niestety nie podobało mi się zbyt łatwe stworzenie(znalezienie zaklęcia) i pokonanie problemu  oraz tylko wspomnienie o tym, że Luna i Cadance pomagały Twilight w rozwiązywaniu problemu jaki wywołał szalony umysł białej klaczy. Jak na moje zbyt dużo nieścisłości i błędów logicznych w odcinku. No, ale cały czas się zapominam, że to tylko bajka więc nie bijcie :P

Edytowano przez WhiteWarrior
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LINK DO ODCINKA:

https://www.youtube.com/watch?v=OqFe6hr82CY

(YT, HD)

 

Rarity and Spike Time! =3 Finally.

WTF's and Puns Counted in this episode - 37                     

 

Ciekawy odcinek, mi się podobał, szczególnie ze względu, że Spike w końcu powiedział więcej i z powodu przemiany Rarity! :D Tyle powiem bardzo ogólnie, bo nie mam co się rozpisywać, wiele osób zrobi to lepiej :)

10/10

 

Bonus:

610336__safe_rarity_spike_artist-colon-d

 

PS. Dla statkowców Sparity: FRIENDZONED!

Edytowano przez Dashek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam problem odcinka wydawał się być w porządku i ukazał nam kilka rzeczy. SPOILERS BELOW.

 

Przede wszystkim wiemy, że Rarity szło za łatwo i że nie słyszała wielu niepochlebnych rzeczy na temat swojej pracy. Zatem gdy przyszło co do czego i usłyszała opinię swojego klienta, po prostu się załamała. Cóż, spodziewałbym się czegoś więcej po niej, zwłaszcza, że nie jest to jej pierwsza porażka (Suited for success, anyone?). Zresztą, serio? Aż tak ją ubodło zdanie tego frajera z kukiełkami? Ok, ja wiem, że to problem artystów, że potrafią olać tonę pochlebnych opinii, bo wyczytali jedną negatywną/hejterską. Wiem, sam tak miałem, ale akurat Pianka zdawała się być do tej pory ponad taki plebs. Widać oddzielenie od elementów harmonii wciąż zbiera swoje żniwo.

 

Spike tradycyjnie występuje tutaj jako murzyn i daje się wykorzystywać w strefie friendzone. No ale cóż, młody jest, gupi, jest smokiem, więc chyba ten typ tak ma. Oczywiście to on musi pocieszać Ryjka i sam jeden postanawia pomóc Damie Swojego Serca. Miło, że wykorzystali Zamek Księżniczek, jakoś przewidywałem, że będzie unikać Twilight i że zamiast poprosić ją o pomoc, skorzysta z biblioteki Królewskich Sióstr. Ok, nie miałem nic przeciwko temu, jednakże rozwiązanie tego wątku było fatalne. Ot, znajduje tajne przejście, gdzie ukryta jest jakaś księga i OCZYWIŚCIE(!) w niej znajdowało się to jedno jedyne zaklęcie, którego poszukiwał :facehoof: Serio? Naprawdę, dużo lepiej by było, gdyby Owlylicious zwalił mu na łeb kilka książek i wśród nich znalazł akurat potrzebny czar. Ale nie, mistycyzm, tajemnica, taka sytuacja!

 

Że nie pomyślał o konsekwencjach to zrozumiałe - jest przecież młody, tak na poziomie gimbazy. Poza tym, chciał pomóc swojej przyjaciółce (ale i tak nie zaliczysz!), chciał raz  sprawić, by się uśmeichnęła, więc... cel uświęca środki, prawda? Zatem mieliśmy przemianę, przez którą niektórzy oczekiwali, że będzie changelingiem. Nah, to tylko czarna magia. Bo oczywiście Akcja Inspiracja, jak każdy potężny czar, ma swoje minusy. W tym wypadku Rarity z każdym użyciem zaczęła się coraz bardziej spaczać, a jej moc wzrastała. W sumie, to chyba podobny przedmiot co Amulet Alicorna.

 

Mamy więc początkowe sukcesy i próby ignorowania wydarzeń przez Spike'a, Rarity, która z każdym użyciem łaknęła więcej i więcej (15 kolejnych sezonów MLP confirmed!), Ponyville po raz kolejny pogrążyło się w chaosie. Ale ciekawe, jak sprytna musiała być Pianka, skoro nikt nie potrafił powiedzieć Twilight, kto powoduje te zniszczenia. Pojawia się również Owlylicious, który raz za razem facebeakuje widząc poczynania małego smoka.

 

Final mnie lekko zaskoczył. Naprawdę, skąd wziął się ten Spike? Któż inny mógłby bezkarnie zjeść książkę czarnej magii bez większej szkody dla siebie? :rainderp: Anyway, doszedł więc do wniosku, co robił źle, ochrzanił Rarity, przywrócił ją do normalności, no i pojął, że czasem lepiej powiedzieć coś brutalnie szczerze niż milczeć i patrzeć jak przyjaciel krzywdzi siebie i/lub innych.

 

Nie wiem, kurczę, jak to ocenić. Z jednej strony twórcy po raz kolejny uraczyli nas mnóstwem małych elementów w tle, przedstawili dość ważną kwestie, ale jakoś ta historia mi nie podeszła i to nawet nie ze względu na Rarity. Może jakoś ta kwestia ze znalezieniem książki mnie nastawiła negatywnie... Hmm, nie wiem, chyba będę musiał raz jeszcze obejrzeć, choćby dla elementów w tle.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek bardzo dobry, przynajmniej dla mnie.

 

Już praktycznie na początku odcinka Spike pokazuje co potrafi nie wiedząc co się dzieje wokół niego. Nawet Owlicious ma więcej rozsądku niż jakże wierny pomocnik Twilight co jest jak dla mnie trochę nie na miejscu bo to podobno on jest "inteligentny". Z drugiej strony przynajmniej pod koniec odcinka poprawił się i "uratował" sytuację.

Sceny:  Rarity jedząca ogromne ilości lodów i ta z domkiem dla ptaka były wprost świetne.

Ponadto bardzo fajnie było zobaczyć psychodeliczną wersję Rarity, a niektóre momenty były naprawdę creepy.

610420__safe_solo_rarity_animated_screen

 

 

Plusy:

-Dużo Rarci

-Kilka naprawdę dobrych scen

-Mimo, że jest sową, Owlicious jest rozważny i inteligentny

-Octavia Melody! Scena z przyjęciem organizowanym przez Pinkie.

-Świetna przemiana Rarity

 

Minusy:

-Zbyt szybkie rozwiązanie całej sytuacji, ale 20 minutowe odcinki nie dają pola do popisu.

-Spike wyszedł jak zawsze słabo.

 

Ogólna ocena:

Odcinek jak dla  mnie bardzo dobry. 8/10

Edytowano przez GoForGold
  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem świeżo po odcinku. Jeszcze nigdy tak się nie zawiodłem jak teraz. Jak zawsze twórcy na cel obrali sobie Rarity, aby z całej szóstki znowu komuś dopiec najbardziej.

Coraz bardziej jestem zdania, że niezdarny smok, powinien raz na zawsze odczepić się od Rarity i podążyć za swoimi łuskowatymi pobratymcami.

Odcinek jak najbardziej pokazał, że twórcą kończą się już pomysły. Jeśli tak chcą odpłacić fanom białej damy, głównie jej brak w trzecim sezonie, to nadaremnie się starają. Każdy kolejny odcinek poświęcony w dużej mierze Rarity, pokazuje ja w coraz gorszym świetle, mimo tego iż jest ofiarą innych bohaterów.

Objadanie się łakociami jest niedorzeczne. Osoba która dba o siebie i o to jak wygląda, nie powinna w taki sposób kończyć w rozpaczy. Rozumiem załamanie nerwowe i płacz, ale to do mnie nie przemawiało w zupełności.

Cały odcinek z minuty na minutę, pokazywał coraz więcej beznadziejnej akcji, które były tak łatwe do przewidzenia. Miejscami nachodziły mnie myśli, by twórcy zmusili się do usunięcia Rarity ku uciesze jej hejterów i również dla świętego spokoju jej fanów, aby nigdy nie musieli oglądać podobnych rzeczy.

Odcinek jak najbardziej do mnie nie przemawiał, z chęcią wykreślił bym go z listy odcinków sezonu IV. Tak samo chciał bym bardzo podziękować twórcą za stracone 22 min.

Odcinek ratowały sceny w których Rarity wracała do normalności i chwila w której klątwa została złamana.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam pojęcia jaką ocenę wystawić temu odcinkowi. I'm confus, więc po prostu wymienię plusy i minusy:

 

+ Spike wprawdzie robi za murzyna, ale w tym odcinku nauczył się czegoś i uratował Rarity przed nią samą i jej... uzależnieniem (srsly, to mi się skojarzyło z osoba popadającą w nałóg)

+ zabawne, że to właśnie szczerość- element AJ- uratował Rarity i miasteczko 

+ problem wielkiego ego artystów tak dobrze ukazany. Lekcja na dziś- wygląd projektu nie liczy się bardziej niż jego użyteczność. Deal with it.

 

- dużo Rarity

- dużo histerii Rarity i generalnie pindziowatości

- sposób w jaki Spike znalazł książkę, raczej mnie tu dobija robienie z niego kretyna który nie zauważa, że walą się schody. DLACZEGO, HASBRO?

 

Drugi morał historii: nie wszystko co ty uważasz za cudowne podoba się innym.

 

I moja obserwacja: myślę, że trochę zajęło zanim książka porządnie zawładnęła umysłem Rarity. Wyglądało na to, że początkowe kreacje rzeczywiście uważała za genialne, ale końcowego kiczu sprowadzonego na całe miasto już nie. Mam jednak wrażenie, że gdyby mogła nadal trudno byłoby jej powstrzymać się przed zmienianiem wszystkiego wedle swojego gustu, ale pocieszne jest to, że prawdopodobnie nie robiłaby tego innym bez pytania o zgodę.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek w którym Rarity odbiło ... dlaczego mnie to nie dziwi?

Ale na poważnie odcinek całkiem ciekawy i dość zaskakujący. Już dawno nie było tak sporego problemu związanego z czarną magią. Zachowanie Rarity wręcz niedorzeczne.

Jedyne do czego mógł bym się doczepić to "ślepota" i upór Spika. No naprawdę wiem że jest dzieckiem i do tego zakochanym ale ile można robić te same błędy w odcinkach.

No cóż jak dla mnie to 8/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek dobry, dałem mu 8/10 bo wreszcie Spike miał swój odcinek, czego naprawdę brakuje w serialu...
Ale teraz podsumowanie. Krótkie bo późno.
Zaczęło się ciekawie, scena z Rarity jedzącą tony była naprawdę komiczna (potem będzie narzekać, że jest gruba...), nawet jeśli było to nie w jej style, naprawdę brała już "na klatę" więcej niż tylko hejt jakiegoś dziwnego lalkarza...
Ruiny zamku bardzo mnie ucieszyły, ale to jak Spike znalazł księgę... bez komentarza -,-
Gorzej tego chyba nie można było rozegrać, no ale to baka dla dzieci.

Sam wątek stopniowej "przemiany" Rarity bardzo dobrze pokazany, faktycznie przypomina amulet alicorna, ale to tylko spekulacje.
Oczywiście Spike znowu robi za murzyna i cały odcinek waha się czy powiedzieć Rarity prawdę czy nie. Dobrze, że wreszcie coś zrozumiał i porządnie ją ochrzanił, może jeszcze coś z niego będzie.

Na koniec Cadance i Luna pomagające Twi (której mina mnie po prostu zniszczyła :v) bardzo fajny, ale widzę tu jedną rzecz, która mnie dziwi: Dlaczego Cadance a nie Celestia!? Miała bliżej! To jest kompletnie nielogiczne, nawet jeśli zajmowała się sprawami państwowymi. Cadance też ma na głowie królestwo -,-
No to chyba wszystko jak na krótką recenzję. Odcinek średni, ale tak jak napisałem wyżej, Daję 8/10 bo wreszcie Spike pokazał się na więcej niż jedną scenę.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha... Ahahaha... MUAHAHAHAHAHA!!! :evilshy:

Cztery. Cztery. Cztery friendzone'y Spajka. In your faces, Sparity fans! :lol: Łuskowate popychadło może robić za mudżyna całe życie, ale z tej mąki chleba nigdy nie będzie. :rarityawesome:

Szaleństwo Rarci było wspaniałe. Raczej nie możemy liczyć na Nightmare Rarity, ale to był godny substytut, szkoda tylko, że odbyło się to wszystko tak szybko - ale cóż, 20 minutowe odcinki...

Oczywiście motyw z zamkniętą książką był mocno naciągany, ale do tego każdy fan MLP powinien być już od dawna przyzwyczajony.

No i fajna była ostatnia scena z Twilight. W przeciwieństwie do poprzednich sezonów, gdzie całe Ponyville mogło zostać zruinowane, a twórcy w żaden sposób nie odnosili się do kwestii jego odbudowy (Storm of the Century przychodzi do głowy), tak tutaj widzimy, że do odwrócenia skutków działania zaklęć Rarity nie starczyło jedno cudowne zaklęcie - Twi musiała mocno tyrać razem z Luną i Kadencją, żeby przywrócić miasteczko do porządku. Także tu jest duży postęp, ale widzimy to też w innych odcinkach, gdzie scenarzyści odnoszą się do wydarzeń z poprzednich odcinków - nawet sam motyw Zamku Księżniczek o tym świadczy, ale jest cała masa innych nawiązań. Me gusta.

Ale friendzone'y Spajka zrobiły mi dzień, noc, i cały kolejny tydzień. :rarityawesome:

P.S. Cygnus doczekał się pomnika w Ponyville:

8oJRz.jpg

:drurrp:

Edytowano przez Airlick
  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek fajny, ale pierwszym skojarzeniem po obejrzeniu był motyw opętania czarną magią. Nie chcę, żeby wyszło, że się jakoś wybitnie czepiam. Chodzi mi o to, że treści zawarte w tym odcinku jak i wcześniejszym tego sezonu (ten o Applebloom) są doskonałym tematem na wykłady o demonicznych kucykach.

Ogólnie odcinek ciekawy i zaskakujący. Jedynie sówka zachowała resztki rozsądku, będąc jakby głosem sumienia Spike'a. Jego dobre chęci muszą kończyć się tragicznie. Czy on nie ma właściwie rozumu?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedzącą tony

 

stali? :wow: Chyba "lody" :ming:

 

 

 

naprawdę brała już "na klatę" więcej niż tylko hejt jakiegoś dziwnego lalkarza...

 

Chociażby we wspominanym przeze mnie odcinku z pierwszego sezonu - Suited for Success. Tam przynajmniej wzięła na siebie odpowiedzialność za dziwne pomysły przyjaciółek, co groziło czymś poważniejszym niż mruknięciem grubego spaślaka.

 

 

 

ałe Ponyville mogło zostać zruinowane, a twórcy w żaden sposób nie odnosili się do kwestii jego odbudowy (Storm of the Century przychodzi do głowy), tak tutaj widzimy, że do odwrócenia skutków działania zaklęć Rarity nie starczyło jedno cudowne zaklęcie - Twi musiała mocno tyrać razem z Luną i Kadencją, żeby przywrócić miasteczko do porządku.

 

Przy czym wtedy mieli do czynienia w zasadzie tylko z katastrofą naturalną (jedynie lekko zmodyfikowaną czarem Twi), a tutaj księżniczki musiały nie tyle odwrócić zaklęcie, co jeszcze naprawić szkody (i znaleźć muzyków, który Rarita podmieniła :rainderp:)

 

 

 

Czy on nie ma właściwie rozumu?

 

RARITA MNIE ZNIENAWIDZI! NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!11111111111111111111111111

 

:drurrp:

 

Spike jest gimbazą, czego po nim oczekujesz xd

Edytowano przez Nicolas Dominique
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stali? :wow: Chyba "lody" :ming:

Czepiasz się, po prostu źle kliknąłem :v

I tak, Spike niestety jest gimbazą. Najmniej dojrzały członek mane7 jak mówi mój  znajomy xD

 

 

Twi musiała mocno tyrać razem z Luną i Kadencją, żeby przywrócić miasteczko do porządku.

A ja nadal nie rozumiem, dlaczego zamiast Cadance nie pojawiła się Celestia...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


A ja nadal nie rozumiem, dlaczego zamiast Cadance nie pojawiła się Celestia...

 

Celestyna to stara babcia, nie może się schylać :wow: Niech młodzi harują!

 


Czepiasz się, po prostu źle kliknąłem

 

*patrzy na literkę L, po czym przenosi wzrok na T* :wow:

No, chyba że z komy piszesz :v

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek całkiem fajny, następny o Rarity, znów kilka scen niczym z horroru (jak w ostatnim odcinku z nią i SB). Na ogół nie przepadam za Rarity, ale jak już ma swoje odcinki, to jakoś się do niej przekonuję. Podsumujmy Spike w tym odcinku:

•Spike jako mudżyn, tym razem dla Rarity.

•Spike jako element Szczerości (No to jest nie tylko drugą RD, ale i drugą AJ, ok)

•Spike schodzący z zawalających się schodów niczym Pinkie (Spike jako druga PP)

•Spike lizus.

•Spike ma jedynego przyjaciela - Owlowiscious (widać to było również w "Testing, testing, 1, 2, 3").

•Spike książko-żerny (nie zdziwiłabym się, gdyby Twilight zaczęły znikać książki z biblioteki).

 

A co z Rarity? Hmm...

•Własny odcinek = płacz i załamanie przez coś. - Nadal się zgadza.

•Je lody litrami i nie tyje?! Też tak chcę!

•Ma hopla na punkcie mody. (A kiedy nie ma?)

•Z pewnością nie była Szczodra, widząc jak pilnuje tej książki przyszła mi na myśl ostatnia jej scena z finałowego odcinka 2 sezonu (tam jak krzyczy "MOJE!").

•Rarity podbija Equestrię - Świetny pomysł na film pełnometrażowy o Rarity, ba! Nawet cały sezon o tym!

 

Odcinek, to taki horror dla dzieci (kukiełki kojarzyły mi się z laleczką chucky :c), fajnie że została wspomniana Luna i Cadence, szkoda że ich nie zobaczyliśmy na ekranie, ale było śmiesznie i była Octavia! Moja końcowa ocena to 9/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


•Z pewnością nie była Szczodra, widząc jak pilnuje tej książki przyszła mi na myśl ostatnia jej scena z finałowego odcinka 2 sezonu (tam jak krzyczy "MOJE!").

 

Została spaczona czarną magią, więc trudno, by zachowywała się normalnie xd

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobry odcinek moim zdaniem choć oczywiście, jak każdy inny, jakieś błędy ma. Ideałów nie ma. Jednakże dostrzegam dużo więcej plusów, a takim plusem jest zwłaszcza to, że Spike w końcu miał swój odcinek, w końcu coś robił, a nie tylko stał z tyłu i się potykał. Co prawda robił za sługusa, ale jako, że jest szalenie zauroczony w Rarity to trzeba na to spojrzeć z innej strony. Po prostu zrobi dla niej wszystko. Już prędzej Twillight wykorzystuje naszego biednego smoczka. Co więcej Spike się nam zbuntował. Nie chciał zawieść Rarity więc nie mówił jej co myśli, ale w końcu dostrzegł co się z nią dzieje i nadeszła chwila prawdy. Spike czegoś się nauczył. Który to raz? Trzeci? Chyba tak. Dobre i to. 

 

Następna jest Rarity. Trochę dziwne, że aż tak się przejęła krytyką ze strony nadętego grubasa. Całodniowy płacz i litry pożeranych lodów? Dziwne. Zły dzień? Okres? Może skutek uboczny rozstania z elementem harmonii? Nie wiem, nie wiem, ale kobieta ma prawo do takich scen. Toteż nie uznaję tego za minus. Zwłaszcza, że w ostatecznym rozrachunku dostaliśmy nie zapłakaną lecz szaloną Rarity. Tak. Była już szalona Twillight, szalona Pinkie, szalona Fluttershy więc pora na Rarity~ Jestem za. Uwielbiam takie oszalałe postacie, nie wiem czemu. Po prostu wolę je od zwyczajnych i słodkich. 

 

Kolejnym plusem odcinka jest spora masa ciekawych kucyków przewijających się w tle. Może i nie odgrywały większej roli, ale lubię się ich doszukiwać. Tak samo podobało mi się pokazanie kolejnych obowiązków Twillight. Bycie księżniczką nie jest łatwe nawet jeśli jest się księżniczką taką jak Twillight co to ma masę wolnego czasu ;3 

Szkoda, że nie pokazali jak Cadence i Luna jej pomagają. 

 

Jak dla mnie 10/10 

Naprawdę dobry odcinek. 

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc tak odcinek dla mnie 7/10, dlaczego?

Odcinek pokazał nam ciekawą stronę sowy, gdyż jak widzimy ma ona więcej rozumu od Spika, pomimo mniejszej pojemności czaszki, a może to po prostu zaćma zauroczeniowa, myślałem, że już wielokrotnie dała mu do zrozumienia, że nie interesuje ją mały gimbus bez wykształcenia, ale najwyraźniej nie ma serca by wyrazić to tak dobitni. Ale i tak w końcu będzie musiał przyjąć do wiadomości swoją pozycję mudżyna.

 

Zdziwiła mnie nieco reakcja Rarci na hejt lalkarza, ponieważ nawet kiedy jej dobre imię obróciło się w drobny mak to nie jadła tyle lodów i nie płakała w takim stopniu - według mnie twórcy trochę przesadzili w tej sytuacji, ale jest to klasyczny element komedii z pannami wyższych sfer więc ujdzie.

Niestety   :molestia:  i   :lunahug2:  dały ciała ten tysiąc lat temu. Dostęp do tej książki był stanowczo zbyt łatwy, czary o tej sile powinny mieć znacznie lepsze zabezpieczenia, niż stalowa kłódeczka - no rozumiem spadające schody były ok, ale myślałem o czymś typu zbliżających się ścian czy coś, a na samo otwarcie powinno zostać nałożone zaklęcie znane tylko przez księżniczki. To było zdecydowanie za proste, Spike powinien skakać pomiędzy ostrzami, albo zjeżdżać ze zjeżdżalni, która tak naprawdę byłaby maszynką do mięsa   :crazy: . A przy sprzątaniu Celestyna, mogłaby, trochę pomóc, a nie się ciastem w pałacu obżerać   :tiacake:

Podobała mi się chwilowa przemiana Rarity w czarny wręcz charakter, jednak użycie tego motywu nie zostało według mnie do końca wykorzystane w tych 20 minutach. Spike powiedział ową prawdę zbyt szybko. Według mnie powinno to wyglądać mniej więcej tak:

1. Rarity już porządnie narozrabiała.

2. Twi dowiedziała się, że to jej sprawka.

3. Rarity tworzy coraz większe zło.

4. Twi staje w szranki z naszą klaczą, aby ją powstrzymać, ale nie daje rady ( skoro 3 księżniczki usuwały skutki tych przemian to nie zdziwiłbym się, gdyby nie poradziła sobie z jej mocą). 

5. Spike przełamuje się podbiega do niej i wyznaje prawdę.

6. Zaklęcie ustępuje.

7. Rarity nic nie pamięta.

Ogółem odcinek mi się podobał, jednak według mnie sporym minusem było źle rozłożone natężenie i nasycenie poszczególnych sytuacji.

A morał z odcinka jest taki - Celestia ma lenia  :D

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Rarity, come to the Dark Side, we have ice cream!"

 

Cały odcinek w jednym zdaniu. Nie wiem czemu, ale scena, w której Rarcia wtranżala lody wywołała u mnie niemałą głupawkę :D

 

A, no i Octavia się w końcu pojawiła! Choć miałem nadzieję, że spełni się ten kiedyś dawno przepowiadany i będący żartem śpiewajacy duet Rarity i Octavia. Cóż, nie można mieć wszystkiego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od dość dawna nie czułem potrzeby pisania o odcinkach, bo prawdę powiedziawszy końcówka sezonu 4 jest w mojej opinii w najlepszym wypadku średnia. Od czasu Filli Vanilli żaden odcinek nie wywarł na mnie zbyt silnego wrażenia, a o byle jakich szkoda mi było pisać.

 

Tym razem jednak dostaliśmy od Twórców czyste złoto. „Inspiration Manifestation” to obok „Bats!” i wspomnianego wcześniej “Filli Vanilli” jeden z moich ulubionych odcinków tego sezonu. I to nie z powodu obecności mojej ulubionej postaci (aczkolwiek Rarity jest cudowna w tym odcinku) ale z powodu wszechogarniającej przezajebistości scenariusza i wielopoziomowego przesłania odcinka.

 

Spośród całej szóstki to właśnie Rarcia ze swą kreatywnością i potrzebą artystycznej ekspresji jest najbliższa memu sercu. Głównie dlatego, że od kilku lat ja także codziennie zmagam się z klientami, ich wymaganiami i wizjami, które niejednokrotnie odbiegają od tego co sam mógłbym sobie wyobrazić. W omawianym odcinku Rarity doświadcza tego, co dla wielu projektantów byłoby spełnieniem marzeń – możliwość nieograniczonej ekspresji twórczej. Dwa podstawowe ograniczenia w branży kreatywnej (tak jak wszędzie zresztą…) to czas i pieniądze. Czas potrzebny jest na realizację projektu (nie poświęca się go wtedy na sto tysięcy innych rzeczy jakie chciałoby się jednocześnie robić) a pieniądze są niezbędne na wdrożenie projektu oraz zakup i obróbkę materiałów. W przypadku Rarci inkrustowane klejnotami złote rydwany i wyrafinowane konstrukcje z lodu i kryształu pojawiają się w mgnieniu oka co pozwala jej na natychmiastową realizację każdej wizji.

 

Widzę, że zaczynam się rozpisywać, więc dalej będzie w skrócie.

 

Plusy:

 

Rarity! – Jak zawsze genialna Tabitha St. Germain znowu nas nie zawiodła. Poza tym nasza bohaterka w tym odcinku jest kreowana wyjątkowo ładnie. Może trochę liniowo, ale osobiście cieszę się, że obyło się bez eksponowania mniej szlachetnych cech jej charakteru jak w przypadku „Rarity Takes Manehattan”. Poza tym jest to pierwszy odcinek od bardzo dawna, gdy rzeczywiście dobrze traktuje Spike’a.

Spike! – Nareszcie stał się czymś więcej niż popychadłem, odegrał bardzo ważną rolę w fabule i wypowiedział kilka ciekawych kwestii. No i oczywiście ostatnia scena z Twilight była przefantastyczna.

Kreacje Rarity! – Zdecydowana większość stworzonych przez nią rzeczy jest piękna. Graficy z pewnością mieli mnóstwo zabawy mogąc puścić wodze wyobraźni i tworzyć concept art dla tego odcinka. Oczywiście najbardziej podobał mi się ratusz Ponyville.

Master of Puppets! – fantastyczna postać z genialnym głosem. Typowy klient dla którego funkcja jest ważniejsza od formy (czego najlepszym dowodem są zasłonki jakie zaimprowizował w drzwiach Sugarcube Corner). Potrafił jednak okazać wdzięczność i docenić starania Rarci, gdy przyszła do niego z nowym projektem.

Pinkie Pie – pojawiła się tylko na chwilę, ale dała bardzo udany pokaz wokalny. Ten jej śmiech jest po prostu mistrzowski.

Piękna prezentacja zachowania artysty „in the zone” – każdy kto kiedyś doświadczył tego stanu z pewnością może utożsamiać się z bohaterką w swoim amoku twórczym. Kiedy głowa jest tak pełna pomysłów, że chce się tworzyć, tworzyć, tworzyć i nie chce się przestać ani iść spać, by nie stracić tej weny… to lepsze niż seks : )

 

Minusy:

Ciężko było mi znaleźć coś wyjątkowo drażniącego, więc będę się czepiał:

 

Suri Polomare – zdaję sobie sprawę, że wiele odcinków powstaje jednocześnie i graficy wykorzystują istniejące postaci jako elementy tła (w końcu dzięki tej praktyce pojawiła się Derpy : )) ale używanie postaci krawcowej z Manehattanu jako randoma w Ponyville rzuca się w oczy jako niedopatrzenie.

Rariot – nie znoszę gdy twórcy chcą bawić się w Szekspira i wymyślać nowe słowa. Zwłaszcza w wykonaniu Rarity jest to rażące. Wcześniej mieliśmy już birthiversary a teraz rariot… ludzie, zrozumcie, że to nie działa.

Przemiana przyjęcia urodzinowego – rozumiem zmienianie losowych elementów otoczenia na ładniejsze bez pytania kogokolwiek o zgodę (sam chciałbym tak robić) ale zamiana przyjęcia dla dzieci w coś zupełnie innego? To już jest nie konsekwentne. Do tej pory zmieniana była forma a nie treść. Co prawda scena z ciastkami i lodami zamieniającymi się w koreczki i półdupki krewetek jest przezabawna, ale sama transformacja przyjęcia zupełnie nie pasuje do reszty zmian.

Zbroja Spike’a – jest paskudna. Kropka.

 

To tyle ode mnie. Odcinek zdecydowanie zasłużył na 10/10.

 

@Cartoon Tiger

Jestem wyjątkowo zaskoczony Twoją opinią. Myślałem, że jako artysta, animator i sympatyk Rarci docenisz przekaz jaki Twórcy chcieli zawrzeć w odcinku. Nie po raz pierwszy Rarity została użyta, by przekazać coś na temat branży i życia osoby kreatywnej (wszyscy kochamy „Suited for Success”). Poza tym przez cały czas się bardzo ładnie zachowuje, po raz pierwszy od dość dawna lepiej traktuje Spike'a i ostatecznie kończą słodką sceną razem. Odcinek poza tym pięknie prezentował się wizualnie. No i szczerze przyznaj - nie chciałbyś choć przez jeden dzień mieć takich mocy? ; )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


- Ten "nowy" wózek teatralny... dlaczego od razu nie zbudowała czegoś takiego? Tylko bawiła się z "upiększoną" wersją. Bez sensu.

 

Ja się z Goldem zastanawiałem, dlaczego w ogóle tworzyła takie coś? Od kiedy to krawcowa tworzy wozy? :rainderp:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...