Skocz do zawartości

Recommended Posts

No siemka.

Jakiś czas temu spotkałem się z teorią wieloświatów i z tego co się dowiedziałem, z tej teorii wynika, że istnieje każdy możliwy wszechświat. :cheese:

Dość długo nad tym myślałem. I doszedłem do pewnego wniosku.

Zakładając, że teoria mówi prawdę, istnieje gdzieś wszechświat, wśród którego planet istnieje planeta, której fragment można nazwać Equestrią.

(Dochodzimy do zasadniczej części tego posta.)

Mam pytanie. Czy zgadzacie się z moimi założeniami? Jeśli nie to napiszcie dlaczego, a jeśli tak to też wyjaśnijcie. :giggle:

Oczywiście będę odpowiadał na wszystkie sensowne pytania.

Z góry dzięki za odpowiedzi.

Link do komentarza

Jak jest wszystko, to i musi być Equuestria. Ba, jest jej nieskończenie wielka ilość - tak samo jak światów, w których kaczki stworzyły cywilizację, która opanowała wszechświat.

Nie rozumiem, o czym tu rozmawiać. Jeśli ktoś zgadza się z teorią wieloświatów, to Equuestria istnieje. I tyle - raczej szybko pomiędzy nimi nie zaczniemy podróżować, a więc nie pogadamy sobie z nimi.

Edytowano przez PiekielneCiastko
Link do komentarza

Nie, Equestria to fikcja i wytwór człowieka.

Teoria wielu światów czyli ,,każdy możliwy scenariusz zdarza się w innym świecie''

Wedle tej teorii Eqiestria istnieje bo to jeden ze scenariuszy. 

W innym wymiarze banda ludzi, potworów, robotów czy czego jeszcze może walczyć pod komendą summonerów w walkach 5v5

Edytowano przez Mephisto von Pheles
Link do komentarza

Ciekawy temat powiem.

Teoria wielu światów nie wyklucza Equestrii,ale uwzględnia też wersje rzeczywistości alternatywnych,np w których napiłeś się ze szklanki,albo nie,mały wybór ale może znacząco wpłynąć na rzeczywistość.

Może istnieć wiele takich wymiarów.

Mogą istnieć wymiary jako alternatywne ludzkości,np gdyby Hitler nie istniał.

Aczkolwiek nikt nie wie czy podróże międzywymiarowe kiedykolwiek będą w ogóle możliwe.

Link do komentarza

Stosując się do zasad panujących na Ziemi MLP nie może istnieć:

-powód 1, oczy:

Oczy są zbyt duże. Fragment oka wystający za czaszkę to niewielki fragment gałki ocznej. W kucykowych modelach 3D, które są możliwie wiernie odwzorowane z 2D, nie ma okrągłych gałek ocznych, jest to kształt bardzo spłaszczonej kuli, inaczej gałki oczne wychodziłyby im przez szczęki, po za tym oczodoły mają zbyt elipsoidalny kształt by pasowały do nich kule. Efekt obracania gałek ocznych w animacjach 3D otrzymuje się przez zmienianie koordynatów tekstury oka.

-powód 2, prawa fizyki:

Pegazy mają za małe skrzydła by latać, nie mówiąc już o wykonaniu np. sonicrainboom, do którego potrzebna byłaby prędkość naddźwiękowa, a i tak nie wyszłoby kolorowe. Ciężko mi jest sobie wyobrazić też przesuwanie chmur.

-powód 3, magia:

Sporo czytam o tego typu rzeczach, ale jeszcze nie spotkałem kogoś psychicznie zdrowego, kto rozważałby aż taką powszechność magii co w MLP.

-powód 4, inne szczegóły anatomiczne:

Jeśli coś ma cztery nogi+ dwa skrzydła, to ma sześć kończyn? To samo tyczy się osób które na internetach wypisują że smoki mogły istnieć. Chciałbym zobaczyć szkielet takiej istoty.

Tak przy okazji, nie wiem czy wiecie, że część ziemskich koniowatych chodziła na dwóch nogach, jak naczelne.

640px-ChalicotheriumDB1.jpg

Szkoda, że coś sprawiło ich wymarcie, może osiągnęłyby zbliżony stopień rozwoju do ludzi.

Stosując się do zasad niepanujących na Ziemi są dwie opcje:

-Transhumanizm, OK to jest o ludziach, ale warto sobie poczytać na ten temat. Ogólnie chodzi o to, że człowiek, czy być może inne zwierze może się stać zaawansowanym mutantem, robotem, lub nawet czymś całkowicie cyfrowym, nie tracąc wolnej woli(przynajmniej ja to tak rozumiem).

-Tu nawet nie wiem jak to nazwać. Natrafiłem kiedyś na artykuł o teorii wedle której co pewną odległość we wszechświecie następuje drobna zmiana praw fizyki, co by oznaczało, że gdzieś bardzo daleko od nas nierealne jest realne. Rozumiem to w ten sposób, że mogą się tam dziać rzeczy nawet dziwniejsze niż na MLP, jak np. kwadratowe planety, czy słońce powodujące zimno. Niestety zgubiłem linka, szukałem go całymi dniami i nic z tego, pamiętam tylko, że to było gdzieś na WP.

  • +1 1
Link do komentarza

fallout152, chyba nie do końca o to chodzi w temacie. Teoria wieloświatów mówi, że istnieje wszechświat odpowiadający każdej możliwej wersji danego wydarzenia. Istnieje kilka teorii próbujących wyjaśnić jak miałyby powstawać i działać takie wszechświaty. Ale jako że nigdy się tym szczególnie nie interesowałem, to chyba nie jestem dobrą osobą do tłumaczenia naukowych aspektów tego zagadnienia. Gdybyśmy jednak założyli, że faktycznie istnieje nieskończona liczba wszechświatów, to łatwo można dowieść, że istnieje też wszechświat w którym MLP stanowi rzeczywistość. Działałoby to na zasadzie podobnej do teorii o nieskończonej liczbie małp. Jeśli będziemy generować nieskończoną ilość nowych wszechświatów, z losowo dobraną strukturą i fizyką, to możemy powiedzieć, że prawie na pewno w pewnym momencie wytworzymy też wszechświat małych kolorowych kucyków. Powstanie takiego wszechświata w pojedynczej próbie jest prawie niemożliwe, ale powtarzając ten eksperyment nieskończoną ilość razy prawie na pewno zakończy się on powodzeniem. To że na Ziemi MLP nie ma prawa bytu (chyba nikt nie sądzi inaczej :P ) nie oznacza, że wg teorii wieloświatów gdzieś nie istnieje taki wszechświat.

Btw. Chalikoterium nie należało do koniowatych :) Należało do rodziny Chalikoteria, która była częścią rzędu nieparzystokopytnych. Koniowate to także rodzina, która należy do nieparzystokopytnych. Więc Chalikoterium z końmi było "spokrewnione" na poziomie rzędu, nie rodziny. A fakt, że wymarło oznacza że nie rozwinęłoby się do poziomu podobnego do człowieka, bo nie było przystosowane nawet do przetrwania, nie mówiąc już o rozwoju.

Edytowano przez Raddeo
  • +1 1
Link do komentarza

Chodziło mi o to, że istnienie takiego bytu jest możliwe w tym wszechświecie. Na temat innych wszechświatów jest się ciężko wypowiedzieć, no chyba że w oparciu o ten wszechświat.

Chyba też pokonanie dużej odległości we wszechświecie jest tym samym co podróż do innego wymiaru, tak jak nie da się ruszyć na przód bez upływu czasu.

Link do komentarza

Chyba też pokonanie dużej odległości we wszechświecie jest tym samym co podróż do innego wymiaru, tak jak nie da się ruszyć na przód bez upływu czasu.

Właściwie to nie do końca. Z badań promieniowania tła wynikło, że znany nam wszechświat jest ograniczony elipsoidą, więc inne wszechświaty znajdują się za tą granicą, a ta odległość jest o wiele większa niż do któregokolwiek miejsca wewnątrz tej "bańki".(A tak w ogóle nazywanie wszechświata "wymiarem" jest błędne. Też tak mówiłem do momentu spotkania się z teorią strun.) Tak przy okazji promieniowania tła, jest z tym zagadnieniem związane pośrednie potwierdzenie teorii wieloświatów. Naukowcy zauważyli, w tym promieniowaniu, dwa miejsca o zwiększonej aktywności, wyglądające jakby w tych miejscach nasz wszechświat z czymś się zderzył (prawdopodobnie z innymi wszechświatami).

W sumie to można uznać za szczegół, ponieważ i tak byłoby to zbyt duża odległość i jedynym możliwym sposobem na pokonanie tej odległości jest teleportacja. Naukowcy już nad nią pracują i było kilka udanych prób. Z tego co mi wiadomo na pewno udało się prze teleportować atom. Może to mało, ale przynajmniej wiadomo, że jest to możliwe. Przy teleportacji odległość nie ma żadnego znaczenia.

 

A

Stosując się do zasad panujących na Ziemi MLP nie może istnieć:

-powód 1, oczy:

Oczy są zbyt duże. Fragment oka wystający za czaszkę to niewielki fragment gałki ocznej. W kucykowych modelach 3D, które są możliwie wiernie odwzorowane z 2D, nie ma okrągłych gałek ocznych, jest to kształt bardzo spłaszczonej kuli, inaczej gałki oczne wychodziłyby im przez szczęki, po za tym oczodoły mają zbyt elipsoidalny kształt by pasowały do nich kule. Efekt obracania gałek ocznych w animacjach 3D otrzymuje się przez zmienianie koordynatów tekstury oka.

-powód 2, prawa fizyki:

Pegazy mają za małe skrzydła by latać, nie mówiąc już o wykonaniu np. sonicrainboom, do którego potrzebna byłaby prędkość naddźwiękowa, a i tak nie wyszłoby kolorowe. Ciężko mi jest sobie wyobrazić też przesuwanie chmur.

-powód 3, magia:

Sporo czytam o tego typu rzeczach, ale jeszcze nie spotkałem kogoś psychicznie zdrowego, kto rozważałby aż taką powszechność magii co w MLP.

Ja już skonfrontowałem się z tymi problemami i doszedłem do jednego wniosku, wysuwając od razu kilka hipotez.

Wniosek:

W takim wszechświecie muszą istnieć zupełnie inne prawa fizyki.

Hipotezy:

1.Oczy. Mogłyby być takiej wielkości, gdyby były w kształcie soczewki wklęsło-wypukłej. Taką sytuację umożliwiłby np: inny sposób załamania światła lub zupełnie inny rodzaj energii zastępujące światło.

2.Możliwość latania pegazów nie musi być determinowana wielkością skrzydeł. Moim zdaniem istnieje tam "specyficzna energia", która miałaby wpływ nie tylko na pegazy, ale też na wszystkie inne istoty żywe. Skupiając się na kucykach, mogą mieć coś jak układ nerwowy tylko dostosowany do "specyficznej energii" U pegazów układ skupiałby się w skrzydłach i nogach, co umożliwiłoby latanie, chodzenie po chmurach, przesuwanie chmur itp., u ziemnych byłby równomiernie ułożony w całym ciele, a u jednorożców skupiałby się w głowie, więc...

3.W takim wypadku róg działałby jako potężny wzmacniacz tej energii, umożliwiając tym samym przy jej pomocy ingerencję w otoczenie.

Istnienie "specyficznej energii" byłoby tak powszechne jak pole Higgsa (pole Higgsa nadaje masę materii).

Link do komentarza

Nie. Ponieważ ten świat jest tak absurdalny, że istnieć nie może.

Po pierwsze- to jest 2D.

 

Po drugie, nic wznosić Słońca nie może.

 

Po trzecie, wymyśliło to Hasbro.

 

Po czwarte, różne gatunki kucyków krzyżują się i dają płodne potomstwo.

 

Po piąte, alikornizacja Twilight- serio, widzicie coś takiego?

Link do komentarza

Well, teoria wieloświatów jest tak prawdopodobna jak to, że pewna omnipotentna istota stworzyła ten wszechświat by na niewielkiej planecie zrobić sobie Big Brothera na niewielkim jej kawałku. Ludzie mogą wyobrazić sobie wiele, ale wyobraźnia nie stanie się rzeczywistością, nieważne ilu ludzi by w nią nie wierzyło.

  • +1 1
Link do komentarza
  • 2 weeks later...

Tu nie chodzi o to, że coś powstaje, gdy sobie to wyobrazisz. Wszystko co człowiek jest w stanie sobie wyobrazić, to od dawna istnieje. Cahan, mam wrażenie, że nie przeczytałeś całej dyskusji. Wolałbym, żeby ktoś wypowiadał się tylko po dokładnym zapoznaniu się z tym co wszyscy pisali.

Chciałbym wprowadzić małą poprawkę do punktu 3, Porównanie do pola Higgsa jest nie adekwatne do mojego wyobrażenia specyficznej energii. Po obejrzeniu ostatnich 2 odcinków 4 sezonu, można powiedzieć, że pomysł o istnieniu specyficznej energii i związku jednorożców, ziemnych i pegazów się potwierdziły(a trzeba dodać, że myśl o tym zaczęła kształtować się ponad kilka miesięcy temu). Oczywiście z pewnymi zmianami. Teraz sądzę, że ona jest w jakiś sposób tworzona przez ich organizm.

Link do komentarza

Właściwie ostatnio z tego co słyszałem kilka dowodów na istnienie wielowszechświatów było. Nie powiem dokładnie o co chodzi bo szczerze nie pamiętam. Sprawa jest jednak taka. Nawet jeśli rzeczywiście istnieje nieskończona liczba wszechświatów to tak czy siak możemy zapomnieć o Equestrii. Bo o ile nie uwzględnimy możliwości istnienia istoty wszechmogącej która za każdym razem podejmuje inną decyzje jeśli chodzi o prawa wszechświata to uznałbym że światy te podlegają takim samym prawom jak nasze. Oznacza to więc że nie, nie ma nigdzie Equestrii. 

A co do gatunków kuców krzyżujących się i dających różne potomstwo...

Skoro się krzyżują i dają różne potomstwo oznacza to że należą do tego samego gatunku.

Mogą być jedynie tylko innej rasy.

Takie przynajmniej zasady biologii.

Link do komentarza
×
×
  • Utwórz nowe...