Skocz do zawartości

Recommended Posts

Nie zapominajmy, że MLP to kreskówka i opowieść. Filmy sensacyjne prawie zawsze mają jakiegoś głównego bohatera i bezradną policję i wojsko. W kreskówce jest to samo, tylko bardziej (mniej więcej na poziomie kampanii DnD czy innego RPGa o ratowaniu świata). Na czymś Twilight musi w końcu expić.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AAAAAA czyli kucyki myślą że czołg to tylko zabawka  :NjdaT:

Generalnieeee... Tak. To jedyne oficjalne źródło z regularną walką, jakie sobie przypominam, które wyczerpuje temat. Jedyną destrukcyjną siłę ukazują księżniczki, następnie reszta jednorogów, na końcu w kolejce są fizyczne przepychanki reszty na równi z rzucaniem ciastami  :derp6: 

oPAz2sw.jpg

0AtfA2T.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile imię Tanka nie jest takie jednoznaczne (w oryginale brzmi właśnie tak*, a to znaczy czołg, ale również zbiornik - kształtem żółw go trochę przypomina, nie?), o tyle pewna linijka w Find a Pet Song już z militariami bardziej się kojarzyć może.

"(...) fast as a bullet to keep up with me (...)**"

A znaczy to, że albo kucyki w Equestrii wiedzą, czym są pociski (ba, może mają je i stosują), albo RD jest obeznana z równoległymi wszechświatami przez spędzanie zbyt dużo czasu z Lyrą, albo ja coś pomijam. A może chodzi o magiczne pociski? W sumie wątpię w obecność w Equestrii broni palnej. Inne pociski do głowy mi nie przychodzą.

*Nie wiem, jak brzmi polska wersja jego imienia. Niemniej jednak nie uważam polonizacji za zbyt dobre źródło jakiegokolwiek lore, lepiej trzymać się oryginału.

**Z pamięci. Znaczy mniej więcej "szybki jak pocisk by za mną nadążył".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W obecność nitrocelulozy czy innego cholerstwa wątpię, ale czarny proch mógłby tu nawet zaistnieć. W sumie Pinkie musi mieć jakiś ładunek miotający w swoich działach, a sprężone powietrze zdaje mi się mniej prawdopodobne.
Chyba, że... Sprężyna.

Faktycznie problemem jest też samo znaczenie słowa "pocisk". Nam kojarzy się jednoznacznie z nabojem, choć każdy rzucony przedmiot może w ten sposób zostać nazwany.
Samo pojęcie "bullet" pochodzi z francuskiego, datowane na 1550-60, co w sumie mnie dziwi, bo broń palna pojawiała się już wcześniej, w okolicach IX wieku (Chiny).
I co z fajerwerkami, skoro mowa o Chinach? Te występowały w uniwersum FiM, więc pocisk rakietowy jest już całkiem sensowny.

I w sumie tank to jest zbiornik, tyle. Mk 1 miały nazwę od podobieństwa do zbiorników, u nas pojawiły się zaś czołgi od gąsienic :v

Edytowano przez Sarenka
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


I w sumie tank to jest zbiornik, tyle. Mk 1 miały nazwę od podobieństwa do zbiorników,
Akurat nie chodziło konkretnie o podobieństwo tylko o utajnienie produkcji nowej broni - pierwsze czołgi produkowano pod pretekstem budowy zbiorników na wodę, które miały być wysłane Rosji (jak produkcja przed Niemcy czołgów pod przykrywką traktorów w latach 30).
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile imię Tanka nie jest takie jednoznaczne (w oryginale brzmi właśnie tak*, a to znaczy czołg, ale również zbiornik - kształtem żółw go trochę przypomina, nie?), o tyle pewna linijka w Find a Pet Song już z militariami bardziej się kojarzyć może.

"(...) fast as a bullet to keep up with me (...)**"

A znaczy to, że albo kucyki w Equestrii wiedzą, czym są pociski (ba, może mają je i stosują), albo RD jest obeznana z równoległymi wszechświatami przez spędzanie zbyt dużo czasu z Lyrą, albo ja coś pomijam. A może chodzi o magiczne pociski? W sumie wątpię w obecność w Equestrii broni palnej. Inne pociski do głowy mi nie przychodzą.

*Nie wiem, jak brzmi polska wersja jego imienia. Niemniej jednak nie uważam polonizacji za zbyt dobre źródło jakiegokolwiek lore, lepiej trzymać się oryginału.

**Z pamięci. Znaczy mniej więcej "szybki jak pocisk by za mną nadążył".

W polskiej wersji nazywa się "Czołg". 

 

Pociskiem jak każda rzecz miotana, a więc także strzała lub kamień, które zresztą również poruszają się dość szybko. Kucyki doskonale znają broń palną, udowadniałem to dziesiątki razy :). Jest ona wspominana naprawdę wiele razy, choć poza czołgiem, materiałami wybuchowymi i armatami jej jeszcze nie pokazano.

 

 

 

 

Generalnieeee... Tak. To jedyne oficjalne źródło z regularną walką,

To jest komiks, a nie serial, więc to osobny kanon. W innym komiksie, chyba I części Sombry, był normalny pistolet.

Edytowano przez SPIDIvonMARDER
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest komiks, a nie serial, więc to osobny kanon. W innym komiksie, chyba I części Sombry, był normalny pistolet.

 

Zdaniem Hasbro komiksy są kanoniczne "dopóki serial nie powie inaczej", więc wszystko co miało miejsce w komiksach... Miało miejsce.

I nie pamiętam pistoletu, sprawdzę w wolnej chwili.

Nawet jakieś źródło podrzucę: https://twitter.com/AndyPriceArt/status/461550768492150784 :P

 

Akurat nie chodziło konkretnie o podobieństwo tylko o utajnienie produkcji nowej broni - pierwsze czołgi produkowano pod pretekstem budowy zbiorników na wodę, które miały być wysłane Rosji (jak produkcja przed Niemcy czołgów pod przykrywką traktorów w latach 30).

Ach. Nigdy się w to aż tak nie zagłębiałem. Moja wina. Leichttraktory, rozumiem :P

Edytowano przez Sarenka
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komiksy rozmijają się z serialem od pierwszego tomu, więc... nie mówiąc o fakcie, że uznanie przez korporację czegoś za kanoniczne lub nie ma jedynie znaczenie komercyjne i jako tako nie zmienia merytorycznej warstwy produktu. I w każdej chwili wszystko może się zmienić, jak było w przypadku Gwiezdnych Wojen i Disneya.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety SW to dość haniebny przypadek wykorzystania własności marki. Nie zmienia to jednak faktu, że absolutne prawo do decydowania o losach swojej własności ma właściciel i nic w tym temacie dyskusja nie wniesie. Źródła są jakie są i staram się do nich odwoływać, bo gdybać każdy może :D

Swoją drogą, w których miejscach się rozmijają? Nie zauważyłem swego czasu szczególnych problemów logicznych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Swoją drogą, w których miejscach się rozmijają? Nie zauważyłem swego czasu szczególnych problemów logicznych.

To materiał na osobną dyskusję, w której zresztą brałem udział tyle razy, że teraz już nie mam czasu. Przykłady można mnożyć w setki, od shipu Big Mac x Luna, aż po samochody. :)

 


że absolutne prawo do decydowania o losach swojej własności ma właściciel i nic w tym temacie dyskusja nie wniesie

Miałbym tutaj dwa zastrzeżenia:

-Hasbro jest komercyjnym właścicielem praw autorskich, lecz nie jest autorem merytorycznej zawartości kucyków. Za to są odpowiedzialni konkretni ludzie będący scenarzystami itd, aczkolwiek nie tylko oni. Ich nie zawsze pyta się o zdanie, czy uważają coś we własnym produkcie za kanoniczne lub nie.

-To wciąż nie zmienia faktu, że kanon serialu animowanego to nie są prawa fizyki, które w konwencjonalnym pojmowaniu są stałe, niezmienne i raczej nie wchodzą sobie w paradę. Kanon czegoś takiego to rzecz dość płynna i raczej nie mająca skonkretyzowanej postaci, takiej skrystalizowanej.

 

Co z tego wynika?

1. Nie ma jednego, niezaprzeczalnego kanonu, na który można się powołać (szczególnie w niekonsekwentnym MLP), ale:

2. Na potrzeby dyskusji "akademickich" o kanonie można stworzyć bazę faktów, czyli to, czym naprawdę jest kanon. Tutaj jednak należy mieć zastrzeżenie, że owa baza musi mieć swój przypis i być traktowana jako mniejsza lub większa sugestia, a nie prawda objawiona. Czyli jeśli powiem, że Fluttershy jest o rok starsza od Pinkie Pie, to powołuję się na I sezon MLP i zaznaczam, że jest to wiadomość odrobinę dyskusyjna. Informacje z zabawek, komiksów, książek czy wypowiedzi twórców również mogą być sugestiami, ale im dalej leżą od serialu w sensie stricto, to tym większy nawias powinien tam widnieć. 

 

Dlatego zawsze w swoich hiperanalizach oddzielałem wyraźną linią serialowe fakty od wszystkich innych, nawet oficjlanie kanonicznych.

 

Po co to wszystko? Aby był porządek i łatwo było operować różnymi faktami, nie mieszać ich ze sobą i mieć jakieś podstawy do tworzenia własnego postrzegania uniwersum MLP.

 

Ale to bardzo dobrze, że sam podajesz źródła :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


To materiał na osobną dyskusję, w której zresztą brałem udział tyle razy, że teraz już nie mam czasu. Przykłady można mnożyć w setki, od shipu Big Mac x Luna, aż po samochody.

Dlaczego mieliby nie mieć samochodów skoro mają czołgi? :D To w sumie generuje u mnie kolejne pytanie, tym bardziej ocierające się już o wątek: na co ów samochody/czołgi miałyby jeździć? Ropa? Przyjaźń w płynie? A może jak u Flinstonów?
Anyway, akurat Lunie komiksy bardzo okazują się potrzebne, tak samo jak i Celestii, bez nich są tylko mglisto zarysowanymi figurami, uniwersum sporo traci moim zdaniem na nie uznawaniu tego.


Hasbro jest komercyjnym właścicielem praw autorskich, lecz nie jest autorem merytorycznej zawartości kucyków.


Prawda, lecz niestety to oni mają ostatnie słowo, jako chlebodawcy. Albo któryś z nich od marketingu, bo wątpię by robili zebrania szefów zarządu w sprawie przytoczonego tutaj wieku Fluttershy.
Dla mnie jednak kanon jako całość, aka komiksy, serial, nie mam ochoty na razie ruszać słowa pisanego od Hasbro, trzyma się kupy i nie spotkałem się z żadnym paradoksem. Dlatego też osobiście wszystko sygnowane logiem traktuję jako kanon. Nie chcę się ograniczać dopóki nie spotkam się z sytuacją, gdzie inne media staną w sprzeczności z serialem, wtedy dopiero zacznę się nad tym zastanawiać :D

Najlepszym wyjściem i niestety najgorszym byłoby umiejscowienie w serialu odniesień do, dajmy na to, komiksów. Hasbro rozwiałoby wątpliwości ale jednocześnie pokazało środkowy palec wszystkim tym, którzy po nic innego nie sięgali.

Jednak jak zauważyłeś każdy ma święte prawo do "własnego postrzegania", przynajmniej dopóki sprawa jest dość płynna. Dokładnie. Dyskutować można (zresztą kocham dyskusje, co tu kryć), ale każdy ma swój rozum i swój gust, szanuję to :)
I swoją drogą: Disney powiedział jedno, a fani dalej będą uważać Revana za kanoniczną postać. Jak dla mnie nawet Fluffle Puff mogłaby znaleźć się w kanonie :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, to wszystko kwestia gustu danego badacza. Ty zaliczasz komiksy, ale już książek nie, a inni uznają także zabawki... (właśnie? Czemu nie uznać za kanoniczne blind bagów i kolorowanek? xD) ^^

 

Wracając do tematu: w serialu mamy liczne przykłady silnika spalinowego, zatem jest możliwe wystąpienie tam pojazdów bojowych na ropę lub benzynę. Oczywiście Flintstonowie też mają swoje 5 minut, wystarczy popatrzeć na oba helikoptery (ten Pinkie Pie i ten Cherry Berry).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie tak, ze nie uznaje ksiazek, tylko nigdy ich nie czytalem, wiec nie mam nic do powiedzenia na ich temat :D

Btw, przejrzalem wszystko co mialo zwiazek z Sombra Rex i nie znalazlem nic poza mieczem i toporkiem na scianie :P Choc nie powiem, ze akurat jemu skalniak bardzo przy boku by pasowal.

O zabawkach mam tylko jedno do powiedzenia... Zawsze jak widze Celestie mowiaca z opcja "Try me" mam ochote zaczac drukowac naklejki "Spank me" i zaczac je podmieniac xD

I znow wracajac do tematu: a co z idea opancerzonych pociagow na wegiel? Ten to akurat kazdy widzial :P

I wydaje mi sie, ze najlepszym wyjasnieniem obecnego stanu rzeczy moze byc fakt istnienia magii. Rzadko widujemy jej faktycznie bojowe zastosowanie ale sadze, ze jednego jednorozca mozna smialo liczyc jako odpowiednik obecnej piechoty, jesli idzie o sile ognia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W całym seralu jest około 10 jednorożców (wliczając Twilight), które używają magii do czegoś więcej niż prosta telekineza (baaaardzo prosta). Z kolei mamy całe dziesiątki sytuacji, gdzie bardziej zaawansowana magia byłaby mocno pomocna i uratowałaby kucyki przed zgubę. Ale nie, te muszą prosić o pomoc księżniczki i inne pojedyncze, wybitne postacie. Co więcej, Twilight i Trixie parokrotonie wypowiadają się w kontekście, że magia sama w sobie to rzecz skomplikowana i to one wyjatkowo wiedza o niej coś więcej... i cos więcej mogą. Usprawiedliwiony jest zatem wniosek, że tak naprawde mało który jednorożec umie z siebie wykrzesać coś większego. To pokrywałoby się z sytuacją pegazów, gdzie też mało kto lata naprawdę dobrze. Większość to przeciętniaki bez szkoły xD

 

Można zatem uznać, że bezbronność Equestrii wynika też z faktu, że kucyki nie potrafia ani czarowac bojowo, ani latać bojowo. Mamy pojedyncze, wybitne jednostki wyłamujące się z tej reguły.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie tak, ze nie uznaje ksiazek, tylko nigdy ich nie czytalem, wiec nie mam nic do powiedzenia na ich temat :D

 

Co do książek, to chyba błąd, że ich nie czytałeś. Np. Kanonicznym jest fakt, że księżniczka Cadance, była kiedyś pegazica. Wyniesiona na Alikorna przez Tię. Więc Twi, nie jest pierwsza... Fakt ten znajdziesz czytając książkę "Twilight Sparkle and the crystal hearth spell", chyba nie mylę tytułu. Istnieje tez czar na przebywanie pod woda "Under the Sparkling Sea". Tam bodajże kraina Aquastria była pokazana... Skoro więc uznajesz większość rzeczy sygnowanych logiem MLP, to powinieneś się zapoznać. Te dwie książki szczególnie polecam :)

 

Btw, sory za lekki offtop, bo nie wypowiedziałem się strikte, jeśli chodzi o temat "bezbronności".

Edytowano przez Accurate Accu Memory
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do książek, to chyba błąd, że ich nie czytałeś. Np. Kanonicznym jest fakt, że księżniczka Cadance, była kiedyś pegazica. Wyniesiona na Alikorna przez Tię. Więc Twi, nie jest pierwsza... Fakt ten znajdziesz czytając książkę "Twilight Sparkle and the crystal hearth spell", chyba nie mylę tytułu. Istnieje tez czar na przebywanie pod woda "Under the Sparkling Sea". Tam bodajże kraina Aquastria była pokazana... Skoro więc uznajesz większość rzeczy sygnowanych logiem MLP, to powinieneś się zapoznać. Te dwie książki szczególnie polecam :)

 

Btw, sory za lekki offtop, bo nie wypowiedziałem się strikte, jeśli chodzi o temat "bezbronności".

A ja polecam książkę, gdzie Blueblood jest alicornem. Mamy tam logo Hasbro i 4 certyfikaty, więc to jest kanon i musimy uznać, że alicorny są produkowane taśmowo. Świadczy o tym retrospekcja Twilight z pisoenki BBBFF.

 

 

A tak na serio to jeszcze raz będę apelował, aby oddzielać od siebie kanon serialowy od fanfików (nawet oficjalnych fanfików pisanych dla hajsu), bo inaczej wszystkie nasze analizy szlag trafi.

 

Odpowiadając na pytanie dot. czołgania się, to naprawde oglądajmy ten serial uważnie :D Tam wszystko jest.... jak kucyk się czołga, jak kucyk manipuluje przedmiotami za pomocą kopyt z łatwością, jakby miał palce... Absolutnie nie trzeba tutaj naginać serialowego kanonu, aby coś takiego sobie wyobrazić.

 

fluttershymg42_by_facelesssoles-d80t1m9.

 

kar98k_by_facelesssoles-d8fttnt.gif

 

animation_test_3_by_facelesssoles-d8i54p

 

Kilka fajnych wizji, zwróćcie uwagę na dopasowany kabłąk spustowy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...