Skocz do zawartości

"Czy wybaczenie jest możliwe?" Atlantis


KougatKnave3

Recommended Posts

Stoisz na mostku obserwując jak twoja załoga podróżuje do układu gdzie znajduje się odrodzona ludzkość. Masz nadzieje, że wam przebaczą lecz niektórzy z twoich podwładnych nie za bardzo wierzyli w coś takiego. Ale gdyby nie ty, to by się tamte jednostki same wyłączyły. Pierwsze co musisz zrobić, to jak to ma wyglądać... jak ma wyglądać pierwsze powitanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 98
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Szóstka ruszyła w kierunku dwóch pozostałych dowódców statku czyli dwójki i ósemki.Według tego co zawsze Cyloni uznawali, każdy dowódca jest głosem wszystkich kopi tego modelu.Sprawy rozstrzygali w dyskusji która zwykle kończyła się konsensusem.Jednak kiedyś nastał rozłam i z 6 modeli zostały 3.Szóstka zastawiała się nad tym ile razy będą musieli zrobić skoków nad-świetlnych zanim dotrą w pobliże Ziemi.Z jej zasobów wiedzy o tym statku wynika że Każdy skok to 45 lat świetlnych odległość lecz teraz nie czas na rozmyślenia tylko na działanie.Kiedy znalazła się przy jednym z wielu urządzeń do podłączenia się do strumienia danych odezwała się do reszty czyli do dwóch innych modeli:

-W tym momencie jak wiecie ruszyliśmy w kierunku Ziemi.tam gdzie żyją potomkowie twórców.Lecz zanim tam się znajdziemy chciałam się z wami naradzić w jaki sposób się nimi skomunikujemy.Mam dwa pomysły:Pierwszy to taki że wysyłamy jeden z okrętów w na orbitę ziemi reszta w ukryciu będzie czekała na reakcje(7 okrętów + 1 na orbicie).Ów okręt ma się porozumieć z ludźmi i nawiązać stosunki dyplomatyczne.Druga opcją jest to że kryjemy się w pobliskim sektorze i wysyłamy Ciężkiego Raidera razem z dyplomatami plus to samo co w poprzednim pomyśle.Jeśli macie pomysły zgłoście je jeśli nie to zaczniemy głosownie w strumieniu danych razem z innymi.-

Szóstka czekała na reakcje innych.

Edytowano przez Wiecznie WnerwionyAtlantis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy przyjęli tą pierwszą opcje. Nie wiedziałaś, czy ci ludzie będą do was agresywnie nastawieni, czy może powitają was z otwartymi rękoma. Jednak trzeba było spróbować, bo to w końcu stwórcy. Po chwili dostałaś komunikat, że wyszliście z tunelu i jesteście w Układzie Słonecznym... miejscu gdzie znajdują się Ludzie. Ich sygnały odbieracie z Ziemi, Marsa, Księżyca, Venus i Księżyców Saturna. Najlepiej byłoby się udać na Ziemie... ale na innych też można się z nimi skontaktować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szóstka zdziwiła się tym iż wszyscy się zgodzili ale to nie ważne w tej chwili.Najważniejsze jest to że się wszyscy zgodzili i można działać.Nowa nadzieja wstąpiła w szóstkę i zgoda wśród Cylonów nadal istnieje.Po chwili od zakończenia głosowania dostała od Hybrydy iż są prawie na miejscu.Pierwszą rzeczą którą wykryli to że placówki ludzi oprócz ziemi znajdują się na Marsie,księżycu Ziemi a także na księżycach Venus i Saturna.

Po chwili konsternacji Szóstka wiedziała iż powinni wykonać ale przekazała do głosowania sprawę czy powinni kontynuować plan i jeśli to zdecydują że tak to nakazała hybrydzie wykonanie poleceń.(Połączenie człowieka i maszyny to jest hybryda a nie to co mają zrobić w sprawie ludzi).

//Mały skład informacji

Raider

Modern Raider

275px-Kg_cg_ns_advanced-raider-002.jpg

Race: Cylon

Type: Military

FTL: Yes

Crew: None (biomechanical being)

Role: Space superiority fighter

Weapons: 2 kinetic energy weapons, conventional/nuclear missiles.

Dimensions

Length: 29.3 feet (8.94 meters)

Height: 4.97 feet (1.52 meters)

Wingspan: 18.3 feet (5.59 meters)

Heavy Raider

Heavy Raider

275px-Retconned_Heavy_Raider.png

Race: Cylon

Type: Military

FTL: Yes

Propulsion:

* 8x sublight boosters

* RCS thrusters

Crew:

Approx. 10

Role:

* Dropship

* Gunship

Armaments:

* 2x tri-barreled automatic cannons

* Ship to ship missiles

Fate: Unknown

Other Images: Gallery

Basestar

Modern basestar

275px-Modern_Basestar.jpg

Race: Cylon

Type: Military

FTL: Yes

Propulsion: Unknown

Crew:

* Humanoid Cylons

* Cylon Centurions

* The Hybrid

Role:

* Command and control

* Carrier / battleship

Armaments:

* 220 nuclear, conventional, and ballistic missile tubes

Defenses: * Raider screen

Aircraft:

* ~434 Raiders

* Heavy Raider compliment

Aviation facilities:

* Central hangar deck

* 434 Raider storage bays

Fate: Unknown

Dimensions

Width: 3382 feet (1030.69m)[2]

Height: 870 feet (265.17m)

Centurion

Edytowano przez Wiecznie WnerwionyAtlantis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc wysłano dyplomat. Nagle jeden z Cylonów, złapał jakieś dziwne transmisje... pochodzą one z księżyca Saturna. Cylon je odtworzył byś mogła ich posłuchać, bo zakładał, że się przydadzą.

- "Do układu wkroczyły Gethy... sporo tych statków... jednak nie oznakowanych"

- "A czy to na pewno Gethy? Nie wydaje mi się, że by w ogóle były tam jakieś Gethy. Powróciły do układu Quarian, i tam zostały. Mam wrażenie, że one czegoś chcą"

- "Nie bądź dzieckiem"

To wszystko co usłyszeliście.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szóstka czekała na informacje od dyplomatów lecz zamiast nich przyszła inna kopia z nagraniem podsłuchanej ludzkiej transmisji.Nie wiedziała o co jej chodzi ale na pewno o coś ważnego.Po odebraniu nagrania od modelu,zaczęła je odsłuchiwać lecz nie wiele zrozumiała gdyż nie znała historii galaktyki, także banki danych statków nie posiadły ich a to także uniemożliwiało w pełni zrozumienie nagrania choć można wywnioskować iż te gethy są podobne do cylonów.Jednak to nie wiele dawało i dalej się nie poddawała i dalej analizowała treść wiadomości.Kim byli Quarianie?. Lecz to obecnie nie było ważne.Z ostatnich zdań można było zrozumieć iż ktoś zrozumiał ich intencje choć zapewne inni uważają go za głupka.

Najważniejsze było nawiązanie nici porozumienia,dlatego nakazała prawie wszystkim statkom stać.Zmieniono plan z wysłać statku bazy na Ciężkiego Raidera z dyplomatami do najbliższej placówki ludzi, gdyż nie mogą sobie pozwolić na to by ludzie się przestraszyli,gdyż to mogło by zepsuć plan pokoju.Nakazała wysłać krótką wiadomość o treści "Dyplomacja"

Po czym się odezwała do innej kopii:

-Każ przygotować wanny w systemie odrodzenia aby móc przywrócić ciała dyplomatom jeśli zginą-

Szóstka przygotowywała się na najgorsze choć miała nadzieję że tak nie będzie.

Edytowano przez Wiecznie WnerwionyAtlantis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po chwili znów przyszły kopie nagrań z pobliskiej stacji.

- "Eee... Kapitanie Vargas... Gethy przybyły tu negocjować"

- "Przecież mamy sojusz z Gethami... Ej! G.E.R. Podejdź tutaj..."

- "Ta jednostka zgłasza się na rozkaz, kapitanie."

- "Wiesz co to za statki? Nie wiem czy to wasze... czy może jakiś nowych żniwiarzy"

Dostałaś wiadomość, że dyplomaci dolecą za jakieś pięć minut do tamtej stacji. Wanny są już gotowe na wypadek gdyby statek dyplomatów, został rozwalony w pył.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szóstka znów odebrała kolejne wiadomości z tej stacji z których wynikało iż ludzie nadal uważają ich za gethy.W pewnym momencie do rozmowy doszedła istota nazywana przez ludzi gethem.Po kilkukrotnym przesłuchaniu części nagrania z owym osobnikiem doszło do Cylonki iż gethy przypominają stare wersje centurionów.

Szóstka wiedziała iż niewiedza jest przyczyną strachu a on doprowadza do bardzo złych decyzji, dlatego wysłała kolejną wiadomość "Nie jestesmy gethami ani żniwiarzami.Nazwa naszej rasy to Cyloni.Przychodzimy z pokojowymi zamiarami więc proszę nie atakować naszych wysłanników ani nas"

Edytowano przez Wiecznie WnerwionyAtlantis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna wiadomość...

- "Szefie... przyszedł od nich komunikat. "Nie jesteśmy gethami ani żniwiarzami.Nazwa naszej rasy to Cyloni.Przychodzimy z pokojowymi zamiarami więc proszę nie atakować naszych wysłanników ani nas" Co robimy, sir?

- A co ci się zdaje półgłówku. Uzbrój działa na wypadek, że jednak zdecydują się strzelać, i wpuszczaj tutaj tych wysłaników tych "CYLONÓW" czy jak oni się tam zwą. Matko, Quarian, Asarii i Krogan ledwo znoszę, a jeszcze dochodzą kolejni... Rada Cytadeli będzie miała bardzo pracowity dzień"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kilku minutach chwili od wysłania wiadomości szóstka otrzymała kolejne nagranie ze stacji na księżycu Saturna.

Z wiadomości wynikało iż dowódca tutejszej placówki niezbyt dobrze traktuje podwładnych co trochę wkurzyło szóstkę

W dalszej części wiadomości zauważyła iż jest że jest ksenofobem.Oprócz tego wyłowiła informacje o nazwach potencjalnych

gatunków w tym jedną co już się powtórzyła.A także coś o Radzie Cytadeli.

 

Po wysłuchaniu nagranie nakazała przybliżyć się statkom w kierunku ziemi ale na tyle by mieć w zasięgu placówkę ludzi na Saturnie.

Następnie wysłała wiadomość o treści "Mamy nadzieję że spotkanie z naszymi przedstawicielami będzie owocne i dobrze się zakończy.Dodam iż mamy wiele wspólnego."

Edytowano przez Wiecznie WnerwionyAtlantis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- "Ja też mam takową nadzieje. Wpuście tutaj tych kosmitów... czy czym oni są. I zadzwońcie po Admirała Hacketta - Usłyszałaś. Rozpoczęło się wiec zebranie u ludzi z twoimi dyplomatami, mającym na celu wynegocjować przyjazne współistnienie... ten oficer nie miał pojęcia o tym, że w kosmosie Ludzie byli już wcześniej... ale nie sprzeciwiał się. Po dwóch godzinach, dostałaś wiadomość, że można spokojnie zbudować bazę na Merkurym... jak nie macie stałego domu...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szóstka odczytała kolejną wiadomość od ludzi z wiadomości wynikało iż oni też chcą tego traktatu.Ucieszył ją ten fakt.Z tego co pamiętała to kiedyś nie było tak łatwo jak kiedyś.
Drugą informacją jaką wyłowiła z wiadomości to nazwisko jakiegoś wysoko postawioną postacią u ludzi.Chciała go poznać osobiście a nie przez inną kopię ani przez komunikatory.Miała nadzieje że jest równie honorowy co Admirał Adama.

Dwie godziny później.

Kiedy skończyły się pierwsze rozmowy,szóstka otrzymała informacje iż można zbudować bazę na Merkurym.Jednak było kilka utrudnień a jednym z nich to wysoka temperatura, dlatego nakazała się zbliżyć do Merkurego na bezpieczną odległość sześciu z ośmiu statków.Następnie wysłała wiadomość "Przybywam osobiście,chcę poznać was osobiście" Ruszyłam do Ciężkiego Raidera i leci do ich stacji"

Edytowano przez Wiecznie WnerwionyAtlantis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- "Czekaj... ich "Królowa" chce na pokład."

- "Nie mów tak, bo się jeszcze obrażą. Nie wiem czy się za takie słowo obrażą, więc trzymaj mordę w kuble. I wpuść tą panią... przekaż im"

- "Nie muszę... ich radia są nastawione tak jak nasze, i słyszymy to co oni, a oni to co my..."

- "I dopiero mi to teraz mówisz półgłówku? Słyszeli jak Alenko śpiewał?"

- "Na całe szczęście nie"

- "To dobrze... Nie wiem co sobie, Kaidan myślał dając tutaj swojego kuzyna"

Kopia powiedziała, że możecie już lecieć na tą stacje. Macie pozwolenie na Lądowanie w Doku 23-b.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szóstka wsiadła do Ciężkiego myśliwca i ruszyła w drogę.Uwielbiała podróże tymi myśliwcami

a zwłaszcza to że nigdy nie wiadomo było co się stanie w czasie lotu.Z niekrytą radością oczekiwała

spotkania z ludźmi.Z tego co wiedziała to lot  miał być krótki i nawet bezproblemowy.(W razie czego jest ubrana.)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leciałaś ciężkim myśliwcem... który po chwili zadokował w doku dla wahadłowców. Drzwi się otworzyły, i od razu pojawiły się uzbrojone postacie w niebieskich kombinezonach.

- Ochrona Stacji Tytan. Mamy... zaprowadzić "Was" "Waszą jednostkę" Czy jak się tam nazywacie... do Kapitana Williamsa - powiedział, żołnierz który się wyróżniał, czarnym pancerzem i czerwoną linią na prawej ręce. Na prawej piersi miał naszyte N7

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwilę po zadokowaniu,otworzyły się drzwi a za nimi żołnierze ludzi,pierwsza rzecz która przykuła jej widok to ciekawe pancerze że aż sama chciała mieć taki.Drugą rzeczą był czerwony pasek na pancerzu jednego z nich a także naszywka.Zapewne coś znaczyło ale nie miało to znaczenia,gdyż poprosili ją by pójść z nimi.

-Pójdę z wami,mam nadzieję że nic się nie stanie po drodze -

I ruszyła z nimi,lecz po drodze się odezwała do żołnierza.Czuła że musi spytać się w sprawie tej naszywki.

-Zaintrygował mnie ta naszywka,zdaje mi się że musi coś znaczyć-

Edytowano przez Wiecznie WnerwionyAtlantis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Aha,rozumiem- powiedziała szóstka.

Nie widziała czy to prawda czy tylko przechwałki ale na pewno wiele potrafi.

Oglądała co się dzieje wokół niej ,zwracając uwagę na co niektóre rzeczy.

Miała nadzieję że nic przykrego jej nie spotka chociaż jak dotąd nic takiego nie miało miejsca.

Szła dalej mając nadzieję że będzie dobrze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykonywali takie same czynności jak tamci ludzie których już nie ma. Weszliście do sporego pomieszczenia... do innego Hangaru. Był tam mały wahadłowiec, z którego wysiadł Starszy mężczyzna z czapką. Zobaczywszy cię, podszedł z eskortom dwóch żołnierzy.

- TO ty jesteś tą przywódczynią tej nowej Rasy?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szóstka przechodziła przez kolejne pomieszczenia,Jedni żołnierze odchodzi kolejni przychodzili.Tak szybko się zmieniali że w tej chwili świadomie nie potrafiła ich rozróżnić.

Na końcu drogi którą przebyła znajdował się mały statek kosmiczny coś co mogło przypominać Raptora choć trochę inny.Z niego wysiadł pewien człowiek pod eskortą dwóch żołnierzy.Szóstka zauważyła iż panuje tu ujednolicenie kolorów pancerzy,co oczywiście jej nie zdziwiło.Kiedy podszedł,a jego ust padło pytanie które miało paść.

Szóstka odpowiedziała natychmiast: - Można tak powiedzieć, a pan jeśli się można spytać, to kim pan jest. Jeśli uraziłam to przepraszam gdyż od przez ostatnie 150 000 lat byłam w hibernacji i mogłam pozapominać niektóre rzeczy. -

Edytowano przez Wiecznie WnerwionyAtlantis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Admirał Stiven Hackett. Główno dowodzący Wojskami Przymierza Systemów. Miło mi panią poznać - powiedział. Jeden z żołnierzy spojrzał na ciebie. Inny nie gapił się, tylko trzymał cały czas palec na spuście.

- Czyli ty i twoi towarzysze szukacie "przebaczenia"? Nie macie za co przebaczać, bo nigdy nie spotkaliśmy się z waszą rasą - dodał po chwili Admirał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Mnie też miło mi pana poznać, chciałbym się przedstawić ale nigdy tak naprawdę nie miałam potrzeby żeby sobie nadać imię i nazwisko a więc nie mogę tego zrobić.-

Odpowiedziała szóstka, teraz wiedziała że jej trafność jest bardzo duża. Z tego co zauważyła ów człowiek jest starszy nawet Admirała Adamy.Następne słowa ją zszokowały, gdyż to co usłyszała mogło znaczyć iż informacje z przeszłości nie dotrwały do teraz a to oznacza iż koleje losu znów potoczyły się źle.

Chwilę później odpowiedziała Szóstka:

-Tak, po to właśnie przyszliśmy.Streszczę niechlubną cześć naszej historii.150 000 lat temu,tak mniej-więcej 4 lata przed hibernacją, nasza rasa dokonała na ludziach potwornych zbrodni, a mianowicie wymordowaliśmy 20 miliardów ludzi na 12 planetach a potem eksperymentowaliśmy na tych co przetrwali.Następnie ścigaliśmy tych co uciekli na statkach.A przeżyło 40 tysięcy ludzi.-

Zrobiła małą przerwę po czym poleciało jej kilka łez z oczu które starła ręką i zaczęła mówić dalej:

-Zakończenie jest takie. Razem z nimi dotarliśmy na ziemie i oni tam zostali a razem z nimi niektórzy z nas a my ruszyliśmy do gwiazd by szukać zapomnienia.-

Widać było że o mało się nie rozpłakała mimo iż było w połowie maszyną,lecz z uczuciami.Chwilkę jej zajęło uspokojenie i zebranie myśli a także powrót do stanu poprzedniego.Po tym odezwała się:

-Czy teraz Admirale,rozumie pan nas. Także przepraszam za moje zachowanie, nie powinnam tak się zachować-

Edytowano przez Wiecznie WnerwionyAtlantis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Admirał i pobliscy którzy przysłuchiwali się tej historii nie mogli uwierzyć w to co usłyszeli. Jeden nawet chciał cię zastrzelić, ale zanim podniósł broń, kolega go powstrzymał. Admirał spojrzał na ciebie podejrzliwie.

- Czemu to robiliście? Zawsze musi być powód tego potępowania - spytał się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szóstka miała nadzieję że zrozumieją, lecz pewnie zawsze tak będzie.Cyloni muszą umrzeć.

W kolejnej wypowiedzi postanowiła zawrzeć powody tego:

 

-Było kilka powodów m.in:-strach.Baliśmy się że zechcą się zemścić  na zbiegłych niewolnikach mimo podpisanego traktatu.Tak,ludzi niewolili naszych przodków.,drugim powodem były działania jednego z nas.A były to czyny tyrana,zniewolił nas za pomocą technologi o której nie wiedzieliśmy,sprawił byśmy myśleli jak on.A on nienawidził ludzi i wszystkiego co ludzkie,sprawił byśmy zniszczyli ludzi.-

 

Zrobiła małą przerwę

 

-Mam nadzieję że nie będziemy musieli ginąć za to co się stało-

Edytowano przez Wiecznie WnerwionyAtlantis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ale ten... Tyran... nie żyje już. Tak? - spytał się jeden z żołnierzy. Admirał spojrzał na niego, nie karcąco, ale z wdzięcznością, że nie musiał tego mówić. Po chwili wrócił wzrokiem do ciebie.

- Szeregowy, właśnie zadał dobre pytanie. Czy żyje, czy nie... muszę wiedzieć dla bezpieczeństwa - powiedział starając się ukryć emocje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...