Skocz do zawartości

[ZAPISY][GRA] Hogwart (Human)(Fantasty)(Całkowicie zrewitalizowany silnik gry)


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 259
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Kiedy Alice wracała korytarzem po oddaniu pracy za rogiem zobaczyła Profesora Malfoy'a i jekiegoś nieznanego jej z imienia młodego czarodziejka z czarnymi oczami.

- Rozumiem, jego już nie ma, jednak kontynuowanie tego... nasz świat wiedzie ku zagładzie, mieszamy się z mugolami, to on miał rację i wszyscy lepsi to widzą.

- A nie można go po prostu wskrzesić - mruknął młody czarodziejek.

- Goyle to nie jest takie proste. Wskrzeszenie czarodzieja graniczy z cudem, jednakże... ty! - Profesor Malfoy zauważył Alice - 5 punktów od Ravenclaw'u,  do widzenia - powiedział z niesmakiem, odwrócił się i odszedł gdzieś z czarodziejem nazywanym Goylem.

 

(Oh, jak oryginalnie. Niestety na Turniej Trójmagiczny żeście za młodzi, a inne rzeczy mi nie przychodzą do głowy, bo np. Zakazany Las zajmujący Hogwart to raczej w stylu MLP :P)

(Przypominam 15 - Klub Pojedynków, oraz o ćwiczeniu zaklęcia z OPCM na niedzielę. Jak je zaliczycie będziecie mogli je używać :P)

 

W Ravenclaw'ie wisiały oceny:

Alice Chespire - P (15 punktów)

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza

Alderamin uznał, że klub pojedynków nie jest czymś co go jednak interesuje. Jakoś nie kręciło go to, przynajmniej na razie. 

Uznał za to, że trzeba choć trochę poćwiczyć na OPCM. Spojrzał na Leonarda i nagle coś mu zaświtało. 

- No tak! Będziesz idealnym partnerem do nauki! - Wykrzyknął uradowany do swojej jaszczurki. Przecież zaklęcie spowalniające może ćwiczyć na nim. Chyba nie powinno mu to zrobić krzywdy, a przynajmniej będzie mógł bezproblemowo obserwować swoje postępy. - Tylko musimy znaleźć dobre miejsce - stwierdził. - Co powiesz na jakąś opuszczoną klasę? - Tak, dla niego wcale nie było dziwne to, że w swoim dormitorium zamiast z ludźmi gadał z jaszczurką. Wziął ją ze sobą, tak jakby ten potwierdził i zaczął włóczyć się po korytarzach z zamiarem znalezienia dogodnego miejsca.

Link do komentarza

Eh. Mam nadzieję, że ćwiczycie na jutrzejsze zdawanie zaklęcia na OPCM, jeśli chcecie je używać, a im więcej znacie zaklęć, tym, ekhm... będzie wam lepiej w przyszłości.

 

Teraz lekcyjka Zaklęć była(Jedna lekcja dziennie - czasem na dwa dni - niedziele wolne od NOWYCH zajęć)

private_for_roleplay_by_elizabetheden-d7

 

Z uczeniem i zaliczeniem zaklęcia tak jak z OPCM, a jak ktoś nie wie, niech się cofnie do lekcji OPCM. Tylko teraz przychodzicie zdawać przydatnego Lumosa we wtorek do godziny 19. :D (I jak ja będę :D. Was sprawdzam przecie i od razu

ocena)

 

 

 

Sklep(za punkty :D Warto zbierać, są to też punkty dla domu)co można sobie zamówić?:

5 pkt - Gigantojęzyczne toffi 3 użycia, głupi kawał, a może sam chcesz zobaczyć jak to jest mieć trzy metrowy język? :)

5 pkt - Lipna różdżka, w razie nudy :)

10 pkt - Zmywacz siniaków, masz brzydkie zranienie? Da się temu zaradzić!

10 pkt - Kanarkowe kremówki 3 użycia, ćwir ćwir.

10 pkt - Zębate fisbi, uważajcie, żeby was woźny nie przyłapał!

30 pkt - Bezgłowy kapelusz, możesz nastraszyć przyjaciół!

35 pkt - Peruwiański proszek natychmiastowej ciemności 1 użycie, gdy chcesz się przemknąć niezauważony.

40 pkt - Uszy Dalekiego Zasięgu 3 użycia, gdy chcesz podsłuchać co tam w pokoju nauczycielskim.

45 pkt - Bombonierki Lesera 3 użycia, gdy chcesz być zwolniony od zadania do zrobienia.

50 pkt - Detonator pozorujący, gdy chcesz odwrócić czyjąś uwagę, 3 użycia.

70 pkt - Amortencja, gdy męczy cię nieudana miłość 1 użycie.

70 pkt - Ręka Glorii, która świeci tylko tobie 3 użycia.

80 pkt - Miotła, wszystkie rodzaje, gdy chcesz polatać, nieskończenie wiele użyć.

100 pkt - Skóra Demimoza, peleryna-niewidka i cisza nocna ci nie straszna, 5 użyć.

100 pkt - Wywar żywej śmierci, do różnych celów, jedno użycie.

120 pkt - Veritaserum, gdy chcesz poznać prawdę, jedno użycie.

150 pkt - Felix Felicis, cały dzień wszystko ci się udaje!, jedno użycie.

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza

Wróciłam z zaklęć, ciągle lekko podenerwowana. Powinnam zacząć ćwiczyć zaklęcia, potem mogą wyjść tylko problemy. Chwyciłam różdżkę, po czym ruszyłam znaleźć jakieś miejsce do nauki. Niby nic, a jednak, gdybym niepoprawnie wypowiedziała Formułę, mogłabym kogoś poranić. Wyszłam z dormitorium, kurczowo trzymając książkę od zaklęć pod pachą, po czym (znowu zresztą) zaczęłam myśleć o tym co mówił Profesor Malfoy. Niestety, przez moje zadziwiające szczęście, zdołałam wpaść na chłopaka trzymającego jaszczurkę.

-Ouch... Przepraszam, moja wina... Nic ci nie jest?

Link do komentarza

Alderamin właśnie prowadził jakiś pozbawiony większego sensu monolog skierowany do jaszczurki, gdy poczuł, że się z kimś zderzył. Zachwiał się niebezpiecznie, stojąc na jednej nodze i balansując, by złapać równowagę spojrzał na nieznajomą mu dziewczynę. Zaraz zaczął udawać jakby sprawdzał sobie puls.

- Nie odnotowaliśmy żadnych poważniejszych uszczerbków na zdrowiu - oznajmił, przyglądając się jeszcze Leonardowi. - U jaszczurki również - dodał, sadzając go na ramieniu. - A z tobą wszystko w porządku? - zapytał jeszcze. 

Link do komentarza

- Alderamin McFuller, miło mi - przedstawił się kłaniając się w dziwaczny, nieco teatralny sposób, a grzywka opadła mu na pół twarzy. Wyprostował się i spojrzał na dziewczynę. - A to jest Leonardo - przedstawił jeszcze swoją jaszczurkę, coby nie czuła się pominięta.

 

(A ja mam pytanie, czy musimy dokładnie te ćwiczenia opisywać, czy wystarczy że np. i zabrał się do ćwiczeń zaklęcia na OPCM, czy raczej np. wycelował różdżkę, koncentrując się na tym itd. I rozumiem że opisy zaliczeń zaklęć też tu w komentarzach? ^^)

Link do komentarza

Ukeź - napisz po prostu, że ćwiczyłaś. Na zaliczenie przychodzisz w dzień terminu do wyznaczonej godziny, akurat z OPCM jest to 18, przychodzisz, barwnie opisujesz, a jak skończą wszyscy wstawiam oceny i... oh. Jaenr odszedł, ale no cóż, bywa :P. To dopiero pierwszy rok, spodziewam się małej liczby osób. Potem zrobię drugą edycję i będziecie mogli być w starszych klasach :D.

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza

(Z ciekawości... kiedy mniej więcej kończy się rok? :P)

 

- Właściwie to miałem poćwiczyć i z zaklęć i z obrony przed czarną magią. A ty? Bo jak coś to możemy razem poćwiczyć - zaproponował, zaraz poprawiając melonik na swojej głowie. - Tylko szukałem pustej klasy, która by się do tego nadawała - dodał rozglądając się wokół. 

Link do komentarza

Korytarzem szła właśnie grupka dziewczyn ze Slytherinu. Zatrzymały się taktownie obok Alderamina i Alice.

- Ooo, pierwszaczki - powiedziała pierwsza z czarnymi włosami.

- Do tego malutki Gryfonek - dodała druga - blondynka, patrząc na Alderamina.

- Co to jest - powiedziała trzecia, wyglądająca na najstarszą wyrywając jaszczurkę z rąk chłopaka. - Ugh. Obślizgłe to. Ale idealnie się na da na ćwiczenie Transmutacji - zaszczebiotała i podrzuciła Leonarda do góry łapiąc go za ogon.

 

(coś się dzieje XD)

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza

- Ej oddawaj Leonarda paskudo, jemu to się wcale nie podoba - syknął, zirytowany, co się naprawdę rzadko zdarzało. Ale nikt nie miał prawa tykać Leosia bez jego pozwolenia. 

Ale jako, że panienka najprawdopodobniej nie zdawała sobie sprawy z tego jak funkcjonuje mechanizm obronny jaszczurek i że trzymanie takowej za ogon jest głupotą, z prostej przyczyny - owy zwierzak w chwili zagrożenia pozbywa się tego elementu swojego ciała w sposób kontrolowany. Leoś klapnął więc na podłogę i popędził w bliżej nieokreślonym kierunku, chowając się w jakiejś szczelinie. Za to w jej dłoni został pięknie i samoistnie wijący się ogon. 

- I co zrobiłaś? - prychnął jeszcze. - Poza tym jaszczurki nie są oślizgłe. Ich ciało pokrywa zrogowaciały naskórek, więc nie jest on śliski. - Przewrócił oczami. 

Cały Alderamin. Nie ważne, że właśnie ktoś się z niego nabija. Jeszcze zdąży spróbować podzielić się z tymi osobami mało istotną informacją. 

Ale co poradzić, on jeszcze sobie nawet sprawy nie zdawał, że Slytherin z Gryffindorem się za bardzo nie lubią już od dawna. 

Link do komentarza

Nagle Leonardo wyleciał ze szczeliny trafiając prosto w ręce profesora Malfoy'a.(zaklęcie tak? :))

- Co się tutaj dzieje?

- Panie profesorze! - krzyknęła najstarsza dziewczyna momentalnie wyrzucając ogon za siebie. - Ten młody Gryfon miał jaszczurkę, chciałam mu tylko uzmysłowić regulamin! - powiedziała i uśmiechnęła się białymi zębami.

- Rozumiem, Zabini, ale w tej sprawie trzeba było przyjść do mnie. Ty - wskazał na Alderamina - w liście z Hogwartu wyraźnie było napisane, że można mieć szczura lub kota lub sowę, ale nie... to - potrząsnął jaszczurką, którą trzymał za brzuch w zaciśniętej dłoni. - Więc muszę to zabrać i odjąć Gryffindorowi 10 punktów. Miłego dnia - powiedział z mściwym uśmiechem i odszedł w stronę schodów. Dziewczyny zaśmiały się i poszły za nim.

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza

- On się nazywa Leonardo, dla pańskiej informacji - oznajmił doganiając profesora, nie mając najmniejszego zamiaru zostawić swojego zwierzęcia ot tak. - Poza tym potrząsanie nim nie należy do poprawnego obchodzenia się ze zwierzętami, właściwie żadnym nie powinno się potrząsać - dodał. I spojrzał jeszcze na Amy. - Właśnie, nigdzie nie było napisane, że nie można mieć jaszczurek. Nie uczulają i nie są groźne dla otoczenia i nie potrzebują bardzo wymagających warunków do funkcjonowania. A jeśli pan nadal tego nie rozumie, to proszę mi powiedzieć, kto może mi udzielić pozwolenia, bo ja swojego przyjaciela panu oddać nie mogę - dodał, dobitnie. Rozgadany ten dzieciak, nie ważne do kogo by mówił. - Nie może go pan ot tak zabrać, ma imię po najwybitniejszym umyśle epoki renesansu - dodał, nie zwracając uwagi na to, że profesor powiedział o tym "albo". 

Link do komentarza

- Powiedziałem ,,Nie''. Jedyną osobą, która może wam wydać pozwolenie jest dyrektorka, jednakże wątpię by zmieniła zasady dla jednego dzieciaka. Gdybyś potrafił myśleć wiedziałbyś co oznaczają słowa ,,nie wolno mieć innych zwierząt poza tymi wymienionymi''. Nie obchodzi mnie po jakim mugolu ma imię to zwierzę. A jeśli twoi nic nie warci rodzice nazywający siebie ,,artystami'' nie nauczyli cię pokory wobec nauczycieli, zrobię to ja. Kolejne 10 punktów od Gryffindoru. Jeszcze jedno słowo i szlaban. Do widzenia - i odszedł z Leonardem, który przerażony rozglądał się dokoła. 

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...