Skocz do zawartości

World of TCB [Gra]


Hoffner

Recommended Posts

-Tak uczyłem. Nawet za dużo. Mama chciała żebym został chirurgiem. No cóż w pewnym stopniu spełniłem jej marzenie. Niestety moi pacjenci są jacyś słabowici nie potrafią dożyć do końca operacji. Powiedziałem i napiłem się herbaty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 - Mamy? - zapytał się niepewnie mężczyzna. Po chwili się zaśmiał. - Ja w tej kuchni połowę mojego mieszkanka bym zmieścił. Jak nie więcej!

 Podszedł, zamknął mu książkę i złapał pod ramię.

 - Może karabinem robić umiesz, ale zobaczymy, jak wychodzi ci prawdziwie męskie zajęcie! Umiesz grać w bilarda? Albo chociaż w pokera? - zapytał się, prowadząc go na dół, do piwniczki.

 

 

 

 - Dobrze, gdyby był pan tak miły, to prosiłbym o zdobycie dla mnie rozmowy z tą panią w cztery oczy - odpowiedział.

Wiedział, że od razu, z miejsca żądając rozmowy z osobą ważną, straciłby możliwość. Ale prosząc, może wiele uzyskać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedziałem myśląc o obecnej sytuacji. Ten zamachowiec, którego spotkałem mnie zaskoczył. Kto normalny używa miecza w dzisiejszych czasach do takiej roboty? Ale ta jego szybkość. Gdzie on się tego nauczył? Wciąż zastanawiałem się też nad tymi stworzeniami, które na nas czekają. Wszystkie obecne problemy przy tym, co się może wkrótce stać wydają się takie błahe no nic. Na dodatek wkrótce będę ojcem. Czy dobrze wypadnę w tej roli? Elizabeth chce oddać dzieci do rodziców. Ale chyba tak będzie lepiej. Oboje wciąż mamy sporo na głowie. W końcu wstałem i poszedłem się umyć.

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem kąpiel. Po czym poszedłem się przebrać i położyć spać. Poszedłem do sypialni. Chwilę przyglądałem się łóżku. Cóż Elizabeth wyglądała dosyć ciekawie położyłem się obok. Po czym powoli zasnąłem.

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[Polska]

Po wielu dniach elektrykom z elektrowni udało się przywrócić prąd w największych miastach lecz nie we wszystkich dzielnicach(zwłaszcza nie w tych na obrzeżu). Wsie nadal czekają na swoją kolej.

Większość zakładów przemysłowych nadal nie działa z powodu braku części zamiennych.

Mechanicy naprawili niektóre samochody. Większe ulice są przejezdne. Te mniejsze zapchane zostały niesprawnymi pojazdami by nie blokowały drogi.

Straty po impulsie są szacowane. Nikt nie wie czy będą wypłacane odszkodowania albo zapomogi... NIKT się na impuls nie ubezpieczał. 

Konflikt rosyjsko - polski został wstrzymany z niewiadomych przyczyn. Żołnierze czekają na pozycjach nikt jednak nie podejmuję interakcji.  Władze rosyjskie milczą jakby miały coś ważniejszego do roboty niż przejęcie Polski... skończyć to co zaczęli...

Edytowano przez Hoffner
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Czyli ogółem w domu Elizy prądu jeszcze nie ma, bo jest na obrzeżu)

Elizabeth wstała z samego rana i obudziła Thomasa.

- Przepraszam, że cię budzę, mówię tylko, że możesz sobie pospać, masz wolne ja idę do pracy. 

Myślała, że będzie szła na nogach, ale od jednego z przystanków odchodziły już autobusy. Uf.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli podniosłem się z łóżka. Wziąłem szybki prysznic ubrałem się i chwilę potrenowałem. Poszedłem sprawdzić czy u konia wszystko w porządku, po czym wróciłem do domu. Dzisiaj nie miałem ochoty ruszać do miasta. Chciałem w końcu trochę odpocząć no cóż czasem i mi się to zdarza. W międzyczasie postanowiłem zrobić coś dobrego do jedzenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę byłe zdziwiony elektronika działa? Cóż przynajmniej część problemów się rozwiązała

-Tak masz racje muszę go odebrać. Tylko, co teraz zrobić z koniem? Chyba odeśle go do Kanady. Dobrze mi się wysłużył. Zgadza się zwykle takie jadam. Jak chcesz to zrobię ci, co innego. Wiesz stare przyzwyczajenia. W rodzinnym domu tylko takie jadłem

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszedłem po naleśniki po czym położyłem je na stole.

-Cieszę się że je lubisz. Jeśli chodzi o konia to chyba jednak wolę go wysłać do Kanady. Nie ufam Klarze. Wolę nie myśleć co by mu zrobiła. A ja zawsze bardzo lubiłem konie a ten mi się dobrze wysłużył. Zasługuje na dobry odpoczynek

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...