Skocz do zawartości

Reksio w Dąbrowie Górniczej


Traktor

Recommended Posts

 Reksio w Dąbrowie Górniczej

Rozdział I

 

Tego ranka Reksio drzemał niespokojnie. Co chwila budził się i ponownie zasypiał; mantra ta nie zdawała się go opuścić przez całą noc, ponieważ jedna myśl dręczyła go niezmiernie i nie pozwalała mu spocząć. Kundelek syczał i sapał, aż zbudziła go jego wybranka.

-Reksiu, co ci jest? - Spytała zdumiona Kari-Mata.

Reksio ledwo odchrząknął i zmienił pozycję swego leżenia. Widać było, że coś go trapi.

Akurat, gdy słońce wysoko świeciło, a nasz bohater zbudził się ze swojego letargu, przybyła do niego delegacja z nory. Kretesowie byli wyraźnie zmieszani.

  • Co się wam znowu stało? - pytała Kari-Mata.

  • Szkoda gadać, droga. Jakby stado antylop przebiegło znowu przez działkę obok. - insynuowała Molly - Pamiętasz w końcu, czym to się skończyło? Zasypało nam piwnicę, ot co! Drugi raz z rzędu!

  • No włacha! - wrzasnął Kretes, podirytowany i chyba lekko przewrażliwiony zaistniałą sytuacją.

  • Ja nie wiem, czym to się skończy – Molly ciągnęła dalej – ale kolejnej katastrofy budowlanej nie będziemy w stanie zapobiec. Już ledwo na tą nam starczy oszczędności.

 

Kret Kretes pociągnął nosem i wyszedł z pomieszczenia, by zaczerpnąć świeżego powietrza. Jego rola okaże się lada moment nieodzowna, lecz póki co skupmy się na oszacowywaniu strat poniesionych przez Molly.

 

  • I w sumie mniejsza już o moją norę, mówcie czy wam się nic nie stało.

  • Wydaje mi się, że wszystko gra – oznajmiła Kari-Mata – z wyjątkiem tego, że Reksio ma problemy ze snem. Powiesz nam, o co chodzi?

  • Dziwi mnie to strasznie. - stwierdził Reksio – Chociaż i tak cała sytuacja mnie dziwi. Sprawdzając wczoraj pocztę natrafiłem na zdumiewające odkrycie. Pośród magazynów i periodyków znajdowała się mała, szara koperta. Brak nadawcy, zero było jakichkolwiek wskazówek dotyczących jej pochodzenia. W środku również nic...

  • Bzdura! - stwierdziła Molly – Dlaczego ktoś miałby wysyłać coś takiego?

  • Dobre pytanie. Co gorsza, tuż przed pójściem spać, zorientowałem się o czymś jeszcze gorszym. Listy takie otrzymywałem już wcześniej.

  • Niech cię licho! - wrzasnęła Kari-Mata, wydźwięku nadał jej fakt, że wrzeszczenie nie leżało w jej naturze – I ty mi o niczym nie mówisz?

 

Tymczasem dzielny kret był świadkiem dosyć niecodziennych wydarzeń...

 

CDN 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...