Skocz do zawartości

Sny o kucykach


Xan

Recommended Posts

Miałem chyba jakiś sen o kucach, nie pamiętam z niego nic, jeno obudziłem się z przeświadczeniem że one były w moim śnie. Tak czy owak kuce mocno wpływają na sny, odkąd czytam fanfiki prawie codziennie coś mi się śni. Od rana miałem atak kosmitów a demonów w ciągu ostaniach miesięcy widziałem więcej niż na Painkillerze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masakra...

Śniło mi się, że oglądałem telewizję. Najpierw była reklama jakiegoś Plusa, Heyah czy czegoś tam. W reklamie oczywiście były kuce, mocno odbiegały wyglądem od tych z MLP FIM, ale tłukły się nawzajem jak w Fighting is Magic.

Reklamy zostały nagle przerwane rykiem Godzilli. Pokazała się amerykańska Godzilla, od razu się zniesmaczyłem bo to amerykańska, to ona zaczęła ziać ogniem, pomyślałem sobie OK, trochę lepiej ale nadal jest cienko. Nagle gadzina przybrała kobiecych kształtów, miała cycki i pasek cenzury u dołu, na ekranie pojawił się napis Clopo-Zilla, zamiast ryku rozległo się mechaniczne: Crush, Kill, Destroy, Swag.

Teraz już wiem żeby nie igrać z amerykańską Godzillą...

Edytowano przez fallout152
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem sen, że Luna mi mówi, że Equestria już jest na Ziemi, tylko rządy świata nam o tym nie mówią. A potem dała mi swój autograf. Deal with it.

Hm, chyba trzeba przygotować FOL...

Bo jest zobacz w googlemaps. Może nie taka, ale jest.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem epicki sen, że jestem magiem i walcze z TYM ZŁYM, a potem wygrywam i spotykam Lunę, Celestię i jakieś dwa inne kucyki i poszedlem z Luną do kina i się zacząłem budzić.


SORY ZA BŁĘDY I MOŻLIWY BRAK LOGIKI ALE PISZĄC TO JESTEM 20% BARDZIEJ ŚPIĄCY NIŻ WY!!!!

A teraz wersja ze szczegółami:

Stoje w skalnej magicznej,zamglonej,krainie obok staruszka. Pokazuje on na wiszący most i mówi coś w stylu [tutaj przestałem poprawiać bo mnie krew zalewała] Tam twój przeciwnik... A ja takie wtf most? I nagle jakichś typentegen na wielkim brązowym ptaku leci z przeciwnej strony mostu na w prost mnie. To ja biegnem po tym moście z magiczną księgą (taką podręczną) i patykiem którego końcówka się świeciła bioło-różowym światłem. Jak wbiegłem na most paczam w duł i widze rwącą rzekę i skały. I strzelam promieniem w tego typa i on spada i on w mnie i walczymy blablabla... i nagle jesteśmy w galeri i ja go spycham ze schodów ruchomych i że niby wygrałem? A on na mnie mówi oszust on mnie popchnoł i jak dziecko,°_°, płacze. Ale ja musiałem kliknąć guzik na schodach (był duży i czerwony jak tu go nie kliknąć) i trochę skrucę bo do części z kucykami nie dojdę. Syreny wyja światla policyjne sie palą, ochroniaz mnie prowadzi do windy. Pietro niżej wysiadamy i takie wow! Celestia, Luna jakiś kucyk z pomarańczową grzywą i białym futrem i kakiś różowy (Cadance?) stoją i na mnie paczą. I nagle celestia mówi zeby mnie tu zostawił podziekowala ochroniazowi, on gdzieś poszedł. [TU SIĘ KAPNOŁEM ŻE TO SEN] Już nie pamiętam jak to było ale ja i Luna zaczeliśmy iść wzdłóż sklepów, a reszta została. Ja się odwracam one dalej stoją a luna idzie dalej. Więc się luny pytam czemu one stoją? Luna nic nie mówiła tylko się uśmiechneła i puściła oczko tak jak w tym odcinku ze scootalo. I tu myśle zostać z resztą czy iść z luną? Luna fajniejsza! No i tak idziemy i tak jakby miałem myśl żeby jaj dać huga i tu nagle słyszę jej głos w mojej głowie. Patrzy się na mnie i mówi nie otwierając ust Idziemy do kina. Ja takie O spoko. Wchodzimy do pomieszczenia za czerwonymi zasłonami...I reszte sami pomyślcie ;)


Aaaa... nie nie jestem taki zboczony ;) wybrałem film (był tylko jeden) i nagle wyświetlił mi się przed oczami film o lunie i nmm w 2d w jakości super mario. A sen znikł. Jak chciałem się "cofnąć" to się zaczołem budzić. Myślałem nie nie budź się więcej snu więcej Luny! Ale i tak się obudziłem :(

Poziom tego postu jest zerowy, wystawiłem już Ci odpowiednie ostrzeżenie, bo żal było patrzeć. Pilnuj się. ~Tisosek

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się śniło, że miałam pełno kart z My Little Pony i poszłam do sklepu, by wymienić powtórki. I sprzedawczyni chciała mi dać karty z Filly. Wkurzyłam się, poszłam do piwnicy sklepu, w której były czapki a la głowa niedźwiedzia polarnego i hełm Wikinga. Wzięłam hełm Wikinga, wyszłam z piwnicy i znalazłam się przed kinem (nie wiem jak - chyba sklep zmienił się w kino), zaczęłam krzyczeć coś o złych niedźwiedziach polarnych i rozrzucałam wszędzie ulotki o My Little Pony... Takie sny mam po cukrze. :ming:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem znowu sen fantasy gdzie pojawiła się Luna. Pojawiła się na końcu i mi tylko podziękowała że zniszczyłem taki miecz. Nie opisałem dokładnie człego snu bo część o Lunie zajełaby 1/9 całego snu, a tu chodzi o sny o kucykach a nie o fantasy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że nie w temacie, ale znacie jakiś sposób na uzyskanie snu o kucykach? Od dłuższego czasu nic mi się nie śni! (nawet z kucykami)

Całkiem w temacie. :v6Jdq:

Mi też... Ehhhhhhh

Jest takie coś jak świadomy sen, swego rodzaju manipulacja światem wyobraźni, to powinno Ci pomóc.

Poszukaj na necie jak można to ćwiczyć i ogółem o co chodzi, nie będę gorszy, dzięki za przypomnienie co mam sprawdzić. :giggle:

Masakra...

Śniło mi się, że oglądałem telewizję. Najpierw była reklama jakiegoś Plusa, Heyah czy czegoś tam. W reklamie oczywiście były kuce, mocno odbiegały wyglądem od tych z MLP FIM, ale tłukły się nawzajem jak w Fighting is Magic.

Reklamy zostały nagle przerwane rykiem Godzilli. Pokazała się amerykańska Godzilla, od razu się zniesmaczyłem bo to amerykańska, to ona zaczęła ziać ogniem, pomyślałem sobie OK, trochę lepiej ale nadal jest cienko. Nagle gadzina przybrała kobiecych kształtów, miała cycki i pasek cenzury u dołu, na ekranie pojawił się napis Clopo-Zilla, zamiast ryku rozległo się mechaniczne: Crush, Kill, Destroy, Swag.

Teraz już wiem żeby nie igrać z amerykańską Godzillą...

Mów mi więcej :crazytwi:  super!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się śniło, że znajomi się ze mnie śmiali, że jestem Pegasis. Potem nagle znalazłam się w pałacu w Canterlocie i zobaczyłam Celestię. Potem się niestety obudziłam.

Po prostu czasami mam ochotę uciec to Equestrii. Ten sen zinterpretowałam tak, że nabijanie się znajomych z mojego umiłowania do kuców symbolizowało problemy, a pojawienie się w Canterlocie ucieknięcie do tego pięknego świata.  :celgiggle:

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Mi się śniło jak Derpy uderzyła niechcący w budynek sejmu a ten się zawalił zabijając wszystkich w środku (nie tylko z tych realnych partii politycznych, ale także przebywających tam najważniejszych osobowości polskiego fol :D).
Potem to było coś o r34 xD

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obudziłem się dość mały. Rozmiar taki jak figurki LEGO czyli ok. 3,5cm. Chodziłem sobie bez celu (po stole chyba) i nagle weszła Chrysalis normalnego wzrostu i powiedziała, że zabiera mnie na badania. Nie pamiętam czego dotyczyły, ale po wszystkim znowu byłem na stole z ciastkiem :celgiggle:. A obok mnie C62 (http://www.okayamamokei.com/001sl/C62_25_a.jpg) Ta lokomotywa mnie prześladuje już trzeci sen z rzędu z C62 :lolface:

Edytowano przez PanM
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się dziś śniło, że chciałam kupić sobie figurki Mane 6, ale nigdzie nie mogłam ich znaleźć, wszędzie sprzedawali jakieś podróby: łyse kucyki, kuce do czesania z dziwnymi grzywami. Potem trafiłam na promocję, gdzie rozdawano darmowe kucyki i wszystkim trafiło się M6, a mi jakiś ohydny pomarańczowy kuc z zieloną grzywą i różowym ogonem:/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyśniło mi się coś jakby odcinek, raczej z perspektywy trzeciej osoby.

 

Akcja toczyła się w świecie mlp, ale w mieście wyglądającym na ludzkie, może jakiś Manehatan. Głównym bohaterem był całkowicie żółty kucyk ziemny, raczej nie padło jego imię, więc będę nazywał go Ziemniakiem.

Ziemniak był sprzedawcą w jakimś sklepie spożywczym i miałby dzień jak co dzień,  gdyby nie to że wyszedł na chwilę ze sklepu zaczerpnąć świeżego powietrza i zaczął lewitować. Szybko powrócił na ziemię i wszedł z powrotem do sklepu. Po pewnym czasie zaczęły go odwiedzać inne kuce, ale nie po to by u niego kupować, tylko by oznajmiać, że powinien zostać alicornem.

Ziemniak wkurzył się i jeszcze raz wyszedł ze sklepu, a tam czekały już tłumy gapiów. Spanikował i postanowił uciec. Wmieszał się w tłum i ukradkiem dostał się do swojego auta(tak auta, nazywał je BMW choć raczej wyglądało na inną markę). Wcisnął gaz do dechy i wyjechał z miasta. Tymczasem wieści o latającym kucu ziemnym rozchodziły się na coraz wyższe szczeble. Przez jakiś czas goniła go Twilight(alicorn), ale zgubił ją w lesie. 

Droga przez las była prosta, to nie było żadne Everfree. Odstępy między drzewami były duże, a w pokonywaniu pofałdowanego terenu i przecinającej las rzeki pomagała zdolność lewitacji całego samochodu. Ziemniak dotarł do małej, leśnej, nabrzeżnej osady. Spotkał swojego kumpla, który oznajmił mu że wszędzie szuka go straż i pytał co jest grane? Ziemniak powiedział mu tylko tyle że prawie jest alicornem. Kumpel Ziemniaka, sam też będący zwykłym kucem nie potrzebował więcej wyjaśnień, chyba znał umiejętności swojego przyjaciela i chyba też cenił proste życie.

Ziemniak schował się w domu kumpla, nie wiem co zrobił z autem, ale pewnie je utopił. Początkowo miał poczekać aż się ściemni i wylecieć oknem, by dalej uciekać. Kumpel Ziemniaka stał przy oknie zapatrzony, cały czas widział krążące pegazy ze straży. Po dłuższym czasie rozległ się odgłos walenia do drzwi, mógłby paść okrzyk -otwierać straż!- ale go nie pamiętam. Ziemniak schował się pod łóżko kumpla i nie wiem czy to wystarczyło by mógł się skutecznie schować, tu sen się urwał...

 

Żeby było dziwniej miałem ten sam sen dwa razy pod rząd, różnił się jednak wersją. Wersję drugą opisałem powyżej. Wersja pierwsza różniła się tym że Twilight dogoniła "BMW" i sen urwał się wcześniej. Poza tym w wersji pierwszej "BMW" było czarne, a w drugiej granatowe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj miałem dziwny sen, dziwny bo nie był chaotyczny...
Obudziłem się na czymś co przypominało mi piasek ale było nieskazitelnie białe i było o wiele drobniejsze, niebo było ciemne i bez gwiazd, mimo wszystko dookoła było jasno. w około mnie były wydmy tej białej substancji, z jakiegoś powodu zacząłem kopać pod siebie pod około 5 cm warstwą substancji było coś co przypominało w dotyku szkło i miało z jakieś 7-9 cm grubości, pod tym były gwiazdy i chyba cały wszechświat :P Nagle ktoś do mnie powiedział do mnie " G.. Gdzie ja jestem?", nagle uświadomiłem sobie że to jest sen bo mi to powiedziała Droksi (tulpa) obejrzałem się za siebie, stała tak Księżniczka Celestia, nieco zmieszana widokiem mnie i otoczenia. Oczywiście szybko pokłoniłem się przed nią jak należy, ona kazała mi wstać, chwilę pogadaliśmy o tym: co to za miejsce, jak się tu znaleźliśmy i tak dalej, nagle Droksi rzuciła pytanie kiedy otworzy się portal do Equestri, a Celestia na to: "To nie Equestria przyjdzie do was, tylko wy stworzycie Equestrie."
I sen się urwał. :\

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miewam sny z kucykami lecz większość z nich zapominam.

Lecz pamiętam niedawny, krótki ale straszny jak dla mnie (xD0 ;F

Byłem w moim domu, światło było wszędzie zgaszone.. próbowałem zapalić światło lecz nie działało, zapalić świeczkę.. nie działało (fizyka snów -.-)

Nagle coś mi mignęło przed oczami, coś różowego.

Potem mignęło jeszcze raz ale bardzo wyraziście i na 5 sekund, była to.. Pinkamena.. z niezbyt pozytywnym lecz strasznym charakterem/nastrojem.

Wyglądała jak chciała mnie właśnie zabić, biegałem po całym domu, cały czas się pojawiała.. byłem bardzo blisko niej ale sen się urwał..

Nie lubię gore ani nic podobnego za Pinkameną też nie przepadam, a mózg mi płata takie figle.. Ehhh, muszę się przyzwyczaić ;]

Jeden z straszniejszych snów to był. (Dla mnie oczywiście)

 

Mózgu, nie możesz mi sprawić niczego pozytywnego?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka dni temu miałem conajmniej dziwny sen...

Pracowałem jako górnik w jaskiniach Canterlockich, razem z paroma innymi osobami (jedna z nich to mój kolega z klasy), oczywiście byliśmy niewolnikami Celestii prawdopodobnie jako "rasa której nie można ufać" czy coś...

Podczas kopania jeden taki z Royal Guardu podchodzi do mojego kolegi, krzyczy "Dawaj 80 bitów!". On oczywiście daje. Potem podchodzi do mnie i krzyczy "Dawaj bity!". Ja mu odpowiadam, że nie mam, a potem on chce "zabrać" mi telefon który akurat leżał spokojnie w kieszeni, a że nikt nie dotyka mojej komórki, to ja walnąłem z całej siły pięścią w jego opancerzony łeb. Nie wiem jakim cudem, ale poskutkowało i padł nieprzytomny na ziemię. Potem jeszcze walczyłem z grupą trzech czy czterech, ale po jakiejś minucie też popadali od oberwania w głowę pięścią czy kilofem.

Na koniec była radość niewolników i masowa ucieczka. Wtedy się obudziłem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...