Skocz do zawartości

Sny o kucykach


Xan

Recommended Posts

To macie świetne sny, ja już od dawna nie mam żadnych snów, nie tyle co nie mam tylko chyba niczego nie pamiętam, jak bym w ogóle dzisiaj nie śnił, a co dopiero kucykach, czemu tak jest? Zbytnio skupiam się na czymś na czym nie powinienem? Czy po prostu to normalne, że nie mam snów już kilka miesięcy lub w ogóle ich nie pamiętam?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dashek, przed snem poczytaj sobie jakieś fanfiki i posłuchaj muzyki związaną z MLP - potem do zaśnięcia powtarzaj sobie, że chcesz zapamiętać sen. Powinno pomóc ;) Ja np. czytając Past Sinsa, miałem kolejny sen tej nocy o Nightmare Moon :D

Ps: tylko nie oglądaj przed snem, bo to całą wyobraźnię psuje, najlepiej oprócz czytania i słuchania myśl o, np. ulubionej postaci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu miałąm sen typu MLP i pamiętam tylko baaaardzo ogólnie, że scenariusz snu był w temacie "Co by było, gdyby Rarity nie było" i że bez niej kucyki zapomniały jak ma się zachowywać prawdziwa dama, ale potem to poszło w naprawdę komicznym kierunku, bo zaczęły się zachowywać jak jacyś barbarzyńcy. XD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To macie świetne sny, ja już od dawna nie mam żadnych snów, nie tyle co nie mam tylko chyba niczego nie pamiętam, jak bym w ogóle dzisiaj nie śnił, a co dopiero kucykach, czemu tak jest? Zbytnio skupiam się na czymś na czym nie powinienem? Czy po prostu to normalne, że nie mam snów już kilka miesięcy lub w ogóle ich nie pamiętam?

Spróbuj spania na brzychu i podjadania przed snem. Niby że nie zdrowe, ale jak się zje chociażby pół kanapki bezpośrednio przed snem, sprawia że są takie ułomne O.o 

 

Mój przykładowy sen sprzed tygodnia:

 

Rarity została przeniesiona do świata ludzi na misję, czyli mniej-więcej nauczenia ludzi hojności i od-uczenia zazdrości i pożądania rzeczy martwych. Po jakimś czasie niedaleko miejsca do którego została przydzielona odkryła zapadlisko, w którym mogła pobyć na łonie natury w swojej prawdziwej postaci. Uczy ludzi tego jak przyjemnie jest dawać, mimo że sama jest ubrana dość ładnie.Poznaje znajomych i nowych przyjaciół. Aby się z nimi kontaktować za zaoszczędzone pieniądze kupuje sobie komórkę. Uważa że jest w niej coś magicznego i zaczyna traktować ją jak człowieka/kuca. Kiedy ktoś chciał zrobić jej coś złego (najprawdopodobniej zgwałcić lub brutalnie pobić) zaczęła świecić czarno-czerwonym blaskiem i odgoniła ich. Przechodzi do Equestrii i pożycza magiczne księgi i wraca. Idzie do zapadliska i rzuca czar na komórkę, z której ujawnia się Sombra w kucykowej formie. Zaprzyjaźniają się jakoś i razem mieszkają w świecie ludzi. Rarity wykopuje klejnoty swoją magią (w zapadlisku) i pokazuje je Sombrze który jest wzruszony wysiłkiem klaczy. Delikatnie ją całuje, a to wszystko objerwuje Spike, który prześlizgnął się nie wiadomo kiedy. Ucieka i skarży się Twilight. Rarity przekonała księżniczki że wcale nie jest zły. Władza/księżniczki postanawiąją go zostawić tak samo jak Discorda Fluttershy. I wszystko kończy się happy end'em, są razem i są szczęśliwi. :v

 

 

Czasami się zastanawiam jak to możliwe że mam sny z taką ilością szczegółow i jak po obudzeniu to wszystko pamiętam.Zaraz po otworzeniu oczu zapisuję wszystko w zeszycie. Moje sny są straszliwie długie i skomplikowane. Niekiedy miałam takie sny, jak typowe filmy romantyczne, albo (tak jak ten) że po małej modyfikacji mógłby powstać ciekawy fanfic. Wystarczy osoba umiejąca dobrze pisać i np. zamienić komórkę, na lusterko, albo coś w ten deseń i byłoby baaardzo ciekawie. Sny przychodzą do mnie same, być może dlatego że zawsze śpie na brzuchu, a wtedy są najdziwniejsze sny. 

 

Przepraszam za chaotyczną wypowiedź, ale jest za późno i mój mózg już śpi.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Mi się kuce śniły dwa razy.

 

Za pierwszym razem sam byłem kucykiem i całowałem się z Rainbow (coś jeszcze z nią robiłem, ale tego nie napiszę :blush:), a potem wiozłem z nią ślub (tak wyglądała moja analiza snu po przebudzeniu: :D-> O.o-> :rainderp:-> :lolface:-> :facehoof:)

Drugi sen był już spokojniejszy, bo przyśnił mi się mój OC. Stał sobie przyjaźnie mi machając i coś tam sobie gadał o sobie.

 

Mam chore sny...

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo ostatnio mi się śniło. A więc pierwszy sen był o Pinkie Pie! Pamiętam że się z nią całowałem, a potem koniec, nawet nie mogłem przejść do rzeczy. Następny był z małą Rainbow dash, pamiętam że pokazałem jej miasto i przytuliłem, słodko! Kolejny z Discordem, mnóstwo chaosu i zamętu, pamiętam że przynajmniej trzy razy zamienili go w kamień. Kolejny z Luną, ten już niecenzuralny.... ale też nie mogłem ostatecznie przejść do rzeczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Się pochwale. Miałem sen o kucach jednak z powodu że zasnąłem słuchając muzyki wpływała ona na sen. A jako iż na ogół 80% utworu rozumiem i to bardzo dobrze sen zaczął się gdzieś na północnych pustkowiach a skończył w kościele gdzie ubrany jak ksiądz i pomalowany jak ten pan

powerwolf2007.jpg

 

Dokonując gorszych rzeczy na mane 6 i Celesti niż Pinkie w cupcakes z RD.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Temat trochu przyschnął, ale to dobrze, bo akurat ostatnio miałem pierwszy od baaardzo dawna sen z kucykami. :)

 

Całość działa się na dworcu kolejowym gdzie razem z grupką osób których znałem tylko we śnie czekaliśmy na pociąg. Dokąd nie powiem wam, bo nie pamiętam. :D Niestety, pewne elementy rzeczywistości wpełzły do mojego snu. Efekt? Pociąg był spóźniony :grumpytwi: . Tak więc czekaliśmy spokojnie popijając browarka i dyskutowaliśmy o różnych pierdołach. Wtem na sąsiedni peron zajechał "inny" (w przenośni i dosłownie) pociąg. Kształt lokomotywy tego pociągu odwzorowywał Rainbow Dash. W oczach były szyby przez które maszyniści obserwowali okolicę. Wyglądało to epicko, ale jeszcze lepsza była nasza reakcja.
Ja, jako pierwszy z kamienną twarzą i opanowaniem mnich powiedziałem tylko "O, Rainbow Dash".

Znajomi z równie wielkim spokojem odwrócili się by obejrzeć pociąg, odpowiedzieli "Ty, faktycznie" i "fajny", po czym wróciliśmy do rozmowy, zupełnie olewając dziwo które przyjechało. :rainderp:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja dzisiaj miałam dziwny sen.. byłam Apple Bloom, chodziłam po Ponyville w noc koszmarów ze Scootaloo i Sweetie Belle :cmc: (z tym ,że Sweetie miała znaczek Luny i była większa :sweetie2: ). Potem spodkałyśmy Nightmare moon ,nic nam nie zrobiła, szłyśmy dalej i zaczęłyśmy śpiewać jakąś piosenkę o złym dziadku, a wtedy Luna (już nie Nightmare moon) nas zjadła :lunaderp: .

 

DZIWNY SEN...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Pozwoliłem sobie zamieścić w spoiler, aby nikogo nie wkurzać. Jak nie chcecie tego posta czytać idźcie dalej, albo jak się nie podoba, nie czytać:

 

To było nocy dzisiejszej.

 

 

Byłem jako małe dziecko, poszedłem z mamą do poradni psychologicznej, pełno drzwi i matowych ścian, wszedłem do pokoju z małą ilością mebli, a tam pani psycholog, która wygląda zupełnie jak pani pedagog z podstawówki. Przedstawiliśmy się, potem uznała, że potrzeba mi opiekunki i że kogoś znalazła. Poszedłem do innego pokoju a tam Księżniczka Luna , uznała, że chętnie by się mną zajęła, ale niestety ma już wielu podopiecznych, kiedy to inna nie będzie miała dla mnie czasu mam wrócić, poszedłem do trzeciego pokoju, a tam pani Cheerilee. Bardzo się ucieszyła, trochę porozmawialiśmy, ale niestety uznała, że ma czas tylko na chwilę gdyż ma wiele innych dzieci, trochę się pobawiliśmy, rysowałem, aż wyprosiła mnie i wróciłem do Luny. A ona zajęła się mną jakiś czas. Pokoje były dość puste, jedno drewniane biurko, krzesła dwa, wielkie okna, z których wydobywało się białe światło, ściany białe, podłoga drewniana, jednakże u Cheerillee mam wrażenie, że bardziej wszystko przypominało przedszkole. Jakieś zabawki, powieszone laurki czy tablica i wielki dywan z ulicami. 

 

Później pojawiłem się na polu pszenicy, która była dość wysoka, z tak dwa, trzy raza wyższa, ale na pewno nie tak wysoka jak drzewa. Przez pole pszenicy szła ziemna droga, z po obu stronach pięły się rośliny, więc to mogło wyglądać jak ulica pośród bloków na osiedlu. Natrafiłem na podróżny cyrk. Pamiętam tylko wozy cygańskie, klatki na kółkach z dzikimi zwierzętami, albo wielkie pudła na kołach, które się aż chwiały, stoiska z popcornem oraz z automatami do wyciągania zabawek, naciągaczy, namioty jak w lunaparku. Poszedłem na koniec ścieżki, a tam zobaczyłem drewniane ogrodzenie z desek jak na szopkę, a w tej małej przestrzeni zebra, a obok niej tygyrs! Wyskoczył za ogrodzenie i mnie przewrócił, potem okiełznałem go i zacząłem na nim jeździć po "miasteczku" jak na koniu. Potem wsiadłem do pojazdu przypominający dzwon i zacząłem nim latać.

 

Ostatnim snem to jak wracałem do domu na osiedlu, wokół przedwiośnie, pełno śniegu, kałuż, albo padał deszcz, albo śnieg, odwilż. Zauważyłem, że pod drzwiami klatki wypływa woda, otwieram, a za drzwi wypływa aż cały potok brązowej wody jak w amazonce. Niemal mnie zalała. Poszedłem dalej, a tam (gdyż mieszkam na parterze) z drzwi domu również wypływała woda, otwieram, chowam się, a potem z mieszkania wypłynęła czarna woda, jak jakaś zanieczyszczona. Wchodzę, pokój mój przemeblowany, łóżko po prawej, nie lewej, brak komputera, pojawia się kobieta, dość brzydka, podaje się za moją matkę, miała włosy jak ta żona henia z reklamy tesco. Okropne czarne włosy. makijaż rozmywał się, bardzo mocny na oczach w kolorze czarnym i całej górnej twarzy jak jakaś lalka. Zaczęła do mnie mówić (ale wam nie powiem co), pytam "gdzie komputer", zaprowadza mnie do pokoju obok, a tam jakiś wielki serwer, a przypominam, że cały dom jak po powodzi. Na podłodze stoi stary monitor CRT. Zaczął migotać, z ekranu błyskały niebieskie światła, jakby przeszedł prąd. Aż mnie tak przeraziło, że się obudziłem.  

 

Jeny,jak ty to robisz,ja tylko pamiętam najsensowniejsze cześci ostatnich snów,ale i tak się ciesze że cokolwiek z nich pamiętam.Ostatnio dużo snów,może niedługo jakiś o kucach :) ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj miałem swój pierwszy sen z kucykami.

Więc, zaczął się tak, że przyszedł do mnie kolega i włączyłem mu My Little Pony. Leciały trzy nowe odcinki. Co ciekawe w żadnym z nich nie było głównych bohaterek. Nie pamiętam pierwszego, za to drugi trochę tak. Zaczął się jakoś tak, że kucyki poleciały w kosmos szukając jakiejś skały, dalej nie pamiętam, trzeci odcinek był najdziwniejszy. W internecie kuc zamieścił zdjęcie zabawki jakiej chce. Jego ojciec zrobił  coś , że się obrazili na siebie. Skończyło się tak, że nigdy się nie pogodzili. Mój kolega stwierdził, że to fajny serial. KONIEC.

Wiem, dziwny sen  :flutterblush: .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz jakoś mniej mi się śni. Mniej niż z kucami śnią mi się bardziej osoby z fandomu. Poza tym, że ostatnio mi się śnilo jak z RD uciekałem przed ochroną z byłego terenu wojskowego. Tak to albo fandom, albo zapieprzanie pociągiem, albo coś innego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niesamowite, kolejny sen z kucykami. :soawesome:  Co prawda krótki bo krótki, ale jednak. Śniło mi się, że ktoś wrzucał na mojego dropboxa zdjęcia z kucykami. W zasadzie były to zdjęcia krajobrazu z jakiejś wycieczki po okolicy, a kucyki znajdowały się gdzieś w pobliżu. Głównie było to całe mane 6. Jedno zdjęcie przedstawiało stary, zniszczony dworek przy którym biegały kucyki, a drugie zaś zostało zrobione na polance. Ostatnie zdjęcie pokazywało chmury na niebie które ułożyły się na kształt serca. I wtedy tak jakby z tego zdjęcia, zaczęła wyłaniać się Cadence, mówiąc: "Na świecie jest coraz mniej miłości... wychodzi na to, że Chrysalis jest na wolności." Na tym sen się kończy. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się za to śniło, że jadę pociągiem. Nagle się zatrzymujemy, a ja wychodzę z pociągu. Później stałem, opierając brodę o płot, a po drugiej stronie stało kilka kucyków. Były jak te z serialu, ale bez konturów i wyższe, wzrostu Luny, mniej więcej to, co Cahan ma na avatarze, ale kolorowe. Nie pamiętam jak wyglądały, ale wiem, że wszystkie były klaczami, a jeden miał czerwoną sierść, był to ten, w którego się ciągle wpatrywałem. Wydawał mi się ładny. Potem pociąg odjechał, a ja pobiegłem za nim i na niego wsiadłem. Dalej już się obudziłem.

 

Kolejny sen, który zapamiętałem, jest moim pierwszym kucykowym i najdziwniejszym ze wszystkich, nawet niekucykowych. Najpierw biegłem gdzieś, patrząc się na trzymaną w ręce fiolkę z przezroczystą cieczą. Następnie widziałem księżniczkę Lunę, stojącą na skale. Nie wiem czemu, ale chciałem dać jej tę fiolkę, żeby ją wypiła. Następnie byłem w jakiejś jaskini, w głowie miałem wiadomość, że jestem piratem. Stałem tam na łodzi długości 50 cm. Albo widziałem to z lotu ptaka? Wtedy się mój sen skończył. O ile ten, który opisałem wcześniej nie był taki dziwny, to tego za nic nie rozumiem.

Edytowano przez kubaGR8
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Jakiś czas temu śniło mi się, że przeglądałem Dewianta i znalazłem portret zhumanizowanej RD. Była dużo fajniejsza niż na np. EG, miała normalne kontury i była narysowana takim komiksowym stylem, nie jakąś tam para-mangą. Niestety nie miała tęczowych włosów, zamiast tego to był odcień na pograniczu brązu i rudego, ale po prostu wiedziałem, że to ona. Nie miała też niebieskiej skóry, była po prostu lekko opalona. Oczy były bez zmian, znaczy się takie różowo-fioletowe, tyle że mniejsze.

Pamiętam, że bardzo mi się taka podobała, pewnie mógłbym znaleźć taką wersję na prawdziwym DA, albo nawet samemu ją narysować, tylko że mimo wszystko nie wiem jaki jest sens tęczy bez tęczy...

Śniło mi się też, że oglądałem jakąś bajkę, były w niej stworzenia też o jasno brązowym umaszczeniu, może nawet kuce, ale na pewno nie MLP bo miały czarny kontur. Po chwili zauważyłem, że jest z nimi Luna, jej obecność miała jakiś związek ze świętem Nightmare Moon, choć chyba padało też określenie Halloween. O ile dobrze pamiętam te stworzenia obawiały się, że święto pójdzie nie tak jak było zaplanowane, i że mogą obudzić się prawdziwe potwory, a luna miała im pomóc by do tego nie doszło.

Niestety sen się urwał, chciałem go wywołać jeszcze raz i po chwili śniło mi się że odnalazłem tę bajkę w gazecie z programem, pod hasłem "jeż najlepszym przyjacielem człowieka"...

Edytowano przez fallout152
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam tylko jeden sen z kucykami i był on o figurkach owych koników.

 

 

W śnie byłam w swoim pokoju. Nagle patrzę na parapet i widzę ogromną kolekcję kucyków z blindów. Niestety ten sen był krótki i obudziłam się, ale co dziwne tego samego dnia dostałam figurkę z blind bagów :twiblush: . W każdym razie to chyba zbieg okoliczności.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miało być tak pięknie, ale kot skaczący po pokoju sprawił, że zapamiętałem tylko urywki, i tak że mi się nie wbił do snu...

Coś bardzo niedobrego stało się z większością światów, jak nie ze wszystkimi, planety były zniszczone, a grupa składająca się z kuców i ludzi zdołała przeżyć na statku kosmicznym. Pierwsze co pamiętam to ujęcie z radaru, chyba byłem jednym z załogantów, ale nie wiem jakiego gatunku. Szukaliśmy innych statków, wiele zostawało zniszczonych przez asteroidy/meteoryty(czy coś tam w fruwające w kosmosie) i trzeba było się z tym pogodzić, szukaliśmy takich, które miały wystarczająco silne tarcze, bo do takich był sens lecieć. Udało się nawiązać kontakt, a następnie połączyć statek, ze statkiem przedstawiciela kolejnej rasy. To był jakiś taki wij podobny do węża i była taka rozkmina czy nie będzie chciał się np. przyssać komuś do pnia mózgu i przejąć kontroli, i w ogóle czy to nie jest jakiś groźny drapieżnik. Kuce podpytywały się go o różne rzeczy, a on zaczął opowiadać jaki to z niego mięsożerca w przeciwieństwie do nich, przez co został przez nie uznany za kogoś złośliwego, ale nie podstępnego, i został wpuszczony na statek wyżej wymienionych. Dalej tam się jeszcze witał z ludźmi ale temat jest by pisać o kucach.

Ze wszystkich kuców najbardziej zapadł mi w pamięć taki niebieski ogier, z ciemniejszą grzywą i ogonem. Łaził po stołach i był jakiś taki zadowolony z siebie, jakby chciał pozować do zdjęcia z tym czymś.

Edytowano przez fallout152
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...