Skocz do zawartości

The Walking Dead: Ucieczka


Arcybiskup z Canterbury

Recommended Posts

- Tak myślę. Będziemy kierować się na północ, tam powinno być ich mniej...Tak sądzę. Taką mam nadzieję - sprostował James. Greebo zaczął się ocierać o plecy Sophie.

- Jak już będziesz gotowa, to daj mi znać. Idę spojrzeć na mapę - poinformował mężczyzna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 265
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

- Możemy nawet i zaraz. - mruknęła dodając po przerwie - Siedzenie tutaj to tylko marnotrawstwo czasu. 
Uklękła przy swoim plecak dopinając zamki czy naciągając paski, przy okazji wyciągając wodę . Póki co próbowała się skupić na tym co powiedział James. Północ brzmiała obiecująco. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Świetnie. A więc... ruszajmy - powiedział, podrywając grubego kocura z łóżka. Greebo ta metoda transportu się nie spodobała i jednym ruchem łapy zrobiła Jamesowi na policzku trzy, wąskie ranki. Mężczyzna westchnął i skierował się ku wyjściu, trzymając kota daleko od swojej twarzy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarzuciła na ramię plecak, trzymając w dłoni dalej butelkę wody. Przy normalnym stanie rzeczy pewnie dawno leżałby w łóżku, chcąc jak najszybciej zasnąć pozbywając się przy tym kilku nie potrzebnych informacji. Poszła za James'em, który niósł ze sobą niezbyt zadowolonego kota . 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

James wrzucił kota na tylne siedzenie, z delikatnością z jaką wrzuca się worek ze śmieciami do śmietnika, po czym usiadł za kierownicą i odpalił silnik. Stary Nissan warknął i przystąpił do działania.

- Pani pilot, liczę na panią - rzekł mężczyzna, kiedy już Sophie wsiadła do auta. Oparł ręce na kierownicy i z nieprzyjemnym trzaskiem rozprostował długie palce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spojrzała w kierunku kierownicy znad której dochodził nieprzyjemny dźwięk, wyciągnęła mapę niepewnie ją rozkładając.
- Jakieś specjalne wymagania co do trasy oprócz omijania wielkich miast? - spytała zaginając ją tak aby reszta niepotrzebnego już na tyle południa przeszkadzała. - Możemy odbić na Roxbury a później południe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Tak więc zrobimy - odrzekł James i ruszył sprzed posesji, aby z powrotem wjechać na szosę. Wszechobecna pustka działała niesamowicie dołująco. Czasem tylko, patrząc za okno, Sophie mogła dostrzec pojedyncze sylwetki zombie włóczące się bez większego przekonania i celu po okolicznych polach.

W pewnym momencie mężczyzna spróbował włączyć radio, z którego wydobyły się jednak tylko niewyraźne, nieprzyjemne dla ucha szumy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Obserwowała sylwetki ciał, jedne za drugi nie wierząc, ze tak szybko sie to wszystko rozprzestrzeniło. Westchnęła ciężko słysząc szumy radia, nie przeszkodziła James'owi jedynie wpatrywała się w mapę , szukała na wszelki wypadek innej trasy gdyby coś miało im nagle przeszkodzić . Martwiła się i to bardzo, chciałaby się w końcu wyspać i obudzić się z choć trochę bardziej optymistyczną wizją dnia. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • 3 weeks later...

Odchyliła głowę do tyłu. Niewyspanie, smutek i poczucie wszelkiej bezradności to to wszystko o czym teraz myślała dziewczyna. Odebrano jej podporę całej tej równowagi i teraz w panice próbowała się ratować . Z wzrokiem zbitego psa spojrzała na las, po chili przyglądania się jego faunie wyszła z samochodu wraz ze swoim kijem i zamknęła za sobą drzwi. Chwyciła mocniej kij przypatrując sie stacji.
- Jak myślisz na ile dni będzie nam starczyć to co mamy? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Sophie przytaknęła z aprobatą gdy odpowiedział . Po czym pokiwała przecząco głową na zadane jej pytanie.

- Jedynie tyle co wiem, to to, że ojciec jest gdzieś w Kanadzie, gdzie dokładnie, tego nie wiem. - przerwała - Oczywiście jeśli chcesz, możemy pojechać po Twoją, skoro byłeś skłonny jechać tylko po Hannah. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

- Nie wiemy co może się zdarzyć, może organizacja naszego kraju czy Europy nie upadła aż tak bardzo by móc już ja spisać na starty - wzruszyła ramionami w odpowiedzi, biorąc głęboki wdech. W pełni nie wierzyła temu co właśnie powiedziała, ale "Nadzieja matką głupich" -  do takich zaliczała siebie Sophie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...