Skocz do zawartości

Książę: Tajemnica Kryształowego Miecza [NZ][Romans][Slice of Life][Crossover][Violence][Human]


Gość poret50

Recommended Posts

Książę: Tajemnica Kryształowego Miecza

Autor: Poret50

 

 

 

1_by_poret50x-d7vdnxw.png

 

 

 

Słowo od autora:

 

Witajcie drodzy Bronies i Pegazsis! Jestem Poret50, należę do Trójmiejskiego Fandomu, a dzisiaj... Chcę wam przedstawić moje opowiadanie. Wiem! Różnie to ze mną bywało... Plagiaty, uczucia religijne ateistów, itd. Zresztą nieważne! Ważne jest to, że to były zamierzchłe czasy, które już nie wrócą. Zrozumiałem że mam problem i bez pomocy się nie obędzie. Obecnie piszę pod czujnym okiem użytkownika tego forum, oraz mojego przyjaciela: SpidiegoVonMardera. Mam nadzieję że ta historia was zaciekawi i spędzicie przy niej miło czas. To tyle! Zapraszam do lektury.

 

 

Fabuła:

 

Jest to historia o pewnym chłopcu z bogatej rodziny którego nie obchodziły pieniądze jego rodziców, ale ich miłość do niego, której praktycznie nie było. Odczuwa on że czegoś mu w życiu brakuje. Czego mu brakuje? Czy znajduje to? A może to coś znajduje jego i jakie to ma konsekwencje? Czy da się naprawić błędy przeszłości, żyjąc teraźniejszością? Odpowiedzcie sobie sami na te pytania. Opowieść pełna magii, miłości, przygód i zabawy czeka na was! Wystarczy tylko jeden ruch...

 

 

 

Ekipa:

 

Poret50 - Autor 

SPIDIvonMARDER - Pre-reader i Główny doradca

WhitePony - Pre-reader

Gandzia - Korektor

Ruhisu - Autor Okładki 

 

 

 

 

 

Opowiadanie

 

 

Prolog

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowano przez Dolar84
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I kolejny fanficzek. Oj, słabiutko, słabiutko.

FF wygląda trochę niczym kalka Wszystkie Drogi Prowadzą do Equestrii, które same w sobie są dziełem miernym.

nieszczęśliwy człowiek dorosły --> źrebak alikorn --> krewny księżniczek --> szczęśliwa rodzinka

W następnych rozdziałach spodziewam się przyjaźni z CMC i całym Mane 6 oraz hejcenia Diamond Tiary. Oraz ratowania świata oczywiście.

 

I nawet pół biedy, że to sztampa. Ale to źle wykonana sztampa. Stylistycznie przypomina mi to pierwsze opowiadanie dziecka z podstawówki, bez urazy. Proste zdania, powtórzenia i zupełny brak opisów. Używaj nieco bardziej złożonego języka, rozwiń niektóre kwestie. Warsztatowo wygląda to bardzo biednie, co podkreśla infantylna fabuła, od której ciągnie harlequinem oraz bohaterem romantycznym.

 

Nie wiem co siedzi w Twojej głowie, nie wiem co będzie dalej. Ale 1 Rozdział nie nastraja mnie pozytywnie do tego dzieła. Rozczaruj mnie miło, Poret.

 

Edit: Masz błąd w tagach - nie SliceOfLife a Slice of Life.

Edytowano przez Cahan
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Offtop

Cahan, możesz wreszcie z łaski swojej zejść ze mnie? To, że masz fioła na punkcie robienia ze mnie pośmiewiska i demonizowanie tego, co zrobiłem, zaczyna być już męczące i dziecinne. Weź jakąś walerianę czy coś i daj wreszcie z tym spokój. Ja mam na tyle godności, by nie odpowiadać uszczypliwościami, ale chyba powinienem - co mnie boli, bo wolę jednak pokojowe i spokojne rozwiązywania problemów. Proszę - daj mi wreszcie spokój, panno doskonała biolożko

/Offtop

 

Poret, jakże miło znów widzieć, że coś próbujesz stworzyć, lecz nawet pod skrzydłami Spidiego próbujesz znów tego samego. Nowa próba zrobienia NzN, ok, zrozumiem, że to może być Rewirite albo coś, ale to jest znów takie jak twoje poprzednie dzieła.

 

Po pierwsze - prędkość. Weź spuść z gazu, przystań na chwilę i ponapawaj się naturą, widokami i powiedz sobie, że jednak opisy powinny być.

Po drugie - infantylny styl. Tu się z Cahan i Pillem zgodzę, bo jak widzę te zdania podmiot-orzeczenie, aż mi się płakać chce.

Po trzecie - pomysły. Skądś to znam., ale nie wiem dokładnie co..

Po czwarte - opisy. Albo raczej ich brak. Patrz punkt 1.

Piąte, lecz nie ostatnie, ale daruje sobie resztę - jakość. Nawet ja, a Dolar chciał mnie powiesić, czuję, że coś tu nie gra i półpauzy nie zmienią tego.

 

Na razie ocena dość słaba, ale jeśli nie będzie tego jak w przeszłości, kto wie, może to coś będzie większego. Na razie dość klapowato.

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brak tagów obowiązkowych. Czas na poprawę - 2 dni.

 

 

Co do samego fanfika to przeczytam go (i naturalnie sprawdzę pod kątem plagiatu - tym bardziej, iż Cahan podniosła ten temat kilka postów wcześniej) najwcześniej w weekend (urlop ma swoje prawa).

Edytowano przez Dolar84
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko cokolwiek powiedzieć: trzeci raz idzie podobnie. Ale zarzekałem się nie gryźć. Powiem tak:

 

To co państwo nade mną wypomnieli - check. Nie mam zbyt wielu rzeczy do dodania. Kapkę inaczej, lecz jakże podobnie.

W tagu widzę romans... 

 

Moje cele: Twi, Luna i nie daj mi, Boże - Cadance! Jak to wyjdzie z tego foalcon to naprawdę...(chyba, że ten ogier NAGLE dorośnie i będzie pożerał wzrokiem klacze.) 

Nic się raczej nie zmieniło: NzN, Anioł z Ponyville i Książę - > Obawiam się, że to Twoja święta trójca powtórzeń. 

 

Powodzenia, Poret... pierwszy i ostatni post tutaj, bo i tak wiem, że zostaniesz pożarty... chociaż raz mam nadzieję, że nie... 

 

ŁAAAA?! DOLCZE CAME BACK!?

Edytowano przez Verard
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały off top - Mab, akurat nie miałam chęci obrazić Wszystkich Dróg, choć ich fabułę uważam za kiepską. Ale sam zauważ, że tu jest masa motywów fabularnych identycznych jak w Twoim fanfiku. Brony alikorn krewny księżniczek zostaje źrebakiem i trafia do Equestrii. Temu nie zaprzeczysz chyba :rdblink:. I tylko o to mi chodziło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem uniknąć pisania tego, ale jak mój uczeń dostanie publicznie ode mnie za przeproszeniem w dupę, to może lepiej zrozumie moje nauki. Szczególnie, że dopisał mnie w liście płac.

 

Poret, ten tekst jeszcze nie jest gotowy do publikacji. Mówiłem Ci, że zanim opublikujesz cokolwiek, szczególnie, co asygnujesz moim nazwiskiem, to ja muszę to zatwierdzić. Tego tekstu nie zatwierdziłem, chociażby z takiego pragmatycznego względu, że znalazłem błąd ortograficzny w jednym miejscu i brakuje opisów.

 

Tak więc, by nie było wątpliwości... Poret napisał ten tekst pod moją kontrolą, ale go nie skończył. Opublikował coś, do czego ja jeszcze miałem zajrzeć. Widać duży postęp od czasów nieszczęsnego NzN, ale to nadal nie jest to, z czego możemy być dumni.

 

Chłopie, poczekaj trochę... posiedzimy razem i będzie dobrze, bo na razie to trochę się pośpieszyłeś i sam widzisz co się dzieje. Gdy się kuc śpieszy, to się Discord cieszy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie takich tagów nawet kijem nie tykam, ale ciekaw jestem czy pod okiem Spidiego będziemy mieli w końcu coś... znośnego. Dotychczasowymi komentarzami staram się nie sugerować :)

Przemyślenia na bieżąco podczas czytania:

Początek... Niesamowicie oklepany motyw, jakże nieszczęśliwy i wyszydzany brony, jak on ma źle w życiu, aż mi się go smutno zrobiło... Żartuję :D Ani odrobiny współczucia, tylko niezbyt dobre pierwsze wrażenie. Nie chodzi tylko o to, że oklepane. Po prostu "nie przepadam" za czymś takim. Do tego, bohater mający tak nadzianych rodziców miałby masę fałszywych przyjaciół...

Dalej, moment "wyznania Cadence". Już samo jej pojawienie się nie było porywające ("o, kucyk, ciekawe czy prawdziwy"), to w tym momencie po prostu cieszyłem się, że nie mam w pobliżu nic ostrego czy strzelającego. Tak! Jakież to wzruszające! Nieszczęśliwy brony jest synem Księżniczki, która tak za nim tęskni, bo go kocha i... Dobra, starczy, bo się sarkastyczny robię.

Dalej... Ni z tego ni zowego pojawia się siostra (!!!) Cadence... Oczywiście bez zbędnego gadania zabiera się do roboty... Moje zarzuty? Oprócz tego, że za szybko, nudnie (jak dla mnie) i bez polotu, to jeszcze "siostra"! Cóż, mnie doświadczenie nauczyło już, żeby nigdy, przenigdy nie dawać rodziny którejś z postaci. To właśnie uważam za największe błędy, które zdarzyło mi się popełnić.

Z każdym kolejny zdaniem w zasadzie coraz bardziej się nudziłem... Po prostu ubolewałem nad całą tą koncepcją... To nie wygląda jak fanfic... To po prostu wygląda jak spisane marzenia autora. Dlatego nie jest to ciekawe dla mnie. Narracja pierwszoosobowa jeszcze wzmaga ten efekt.

Coś takiego jest dobre "dla samego siebie", a nie dla innych.

Podsumowując: zarówno pomysł, jak i wykonaniezdecydowanie nie przypadło mi do gustu. Reszta? Ubogie opisy, akcja pędzi niczym pocisk wystrzelony z MG42... Czy mogę coś dobrego powiedzieć? Tak. Mimo iż mnie to nie zaciekawiło, to nie mam ochoty Cię zastrzelić :lol: Jeśli trafi w czyjś gust i poprawisz technikę w następnych rozdziałach... Czemu nie, może coś z tego wyjdzie :dunno:

Osobiście radziłbym jednak wziąć się za pisanie w zupełnie innych klimatach.

Zazwyczaj nie patrzę specjalnie na interpunkcję, ale ze dwa razy rzuciło mi się w oczy, że przecinek być powinien (chyba :rainderp: ) a go nie było, jednak nie wpływa to na odbiór tekstu. Podobnie trafiały się kwiatki typu "weszłem", ale nie ma tragedii ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzucę swoje 3 grosze.

Na spokojnie powiem, wam się nie podoba, lecz są ludzie, którzy ubóstwiają historyjki jak ktoś trafia do świata kucyków, poszkodowane, szare życie itd. (bynajmniej nie jestem taką osobą!). Zazwyczaj nie wykażą się i nie skomentują, mimo to jest jakaś ilość fanów Poreta (cześć na pewno chciała by możliwości przeczytania Najpiękniejszej).

Niszczy mnie kilka faktów nieudolnej próby polepszenia jakości fanficka. Po co pisać, że bohater ma kartę miejską i skarpetki Adidasa? Nie lepiej skupić się na rozpisaniu emocji związanych z pojawieniem Cadence? Logiczne rzeczy: co to za matka, która wysyła dziecko do świata ludzi, dlatego, że po prostu jest człowiecze? Emocje są nijakie, bohater nie czuje zbytnio uczuć, które powinny być odpowiednie w danej sytuacji. Każdy coś znajdzie.

Teraz prosto do Poreta.

Jak fanfic przejdzie przez sprawdzenie, czy aby nie ma tu plagiatu pisz dalej, radzę tak robić, czując, że tak chcą twoi fani. Cześć zwykłych czytelników tego niegdy nie polubi, ale nie rób wielkich problemów z tym faktem.

Do ekipy.

Pokładam w was duża nadzieję, wszyscy macie rozum, każdy z was będzie miał swoją opinię o następnych rozdziałach, ponad to nie dawajcie Poretowi wypuszczać nic co nie zostanie w 100% zaakceptowane.

I niech jego fani napiszą chociaż "fajne", dla niego to niezwykła motywacja!

Edytowano przez Arachik
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Do ekipy.
Pokładam w was duża nadzieję, wszyscy macie rozum, każdy z was będzie miał swoją opinię o następnych rozdziałach, ponad to nie dawajcie Poretowi wypuszczać nic co nie zostanie w 100% zaakceptowane.

Jak sądzę, to do mnie :) Nie jestem matką poreta i nie mogę dać mu bana na internet, jak będzie publikował bez pozwolenia. Ja jedynie próbuję mu wtłuc do głowy co należy robić, aby było dobrze... a raczej co warto robić, bo kwestia "co należy" jest zawsze względna. Jak widzę, poret zrobił to bardzo po swojemu i w zamian otrzymał lawinę błota w ramach krytyki. Cóż, konsekwencje...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdzanie prologu pod kątem plagiatu zakończone - nie stwierdzono. Kolejne rozdziały też będą pod tym kątem kontrolowane.

 

Co do samej treści - załamałem ręce. Akcja leci z dziką szybkością, wyjaśnień nie ma, lub są zrobione po łebakch a wszystko jest naiwne aż żal. Opowiadanie jest po prostu słabe - nie wciąga, nie potrafi zainteresować no i wieje od niego sztampowymi motywami. Gdyby nie to, że muszę je sprawdzać to bym go więcej nie czytał. Szczerze mówiąc jeżeli jest jakiś postęp od czasu Anioła to jest on niemalże niezauważalny.

 

Na pochwałę zasługuje nienaganna strona techniczna, ale to raczej zasługa zebranej ekipy. Będąc brutalnie szczerym - nie wiem po co oni się nim zajmują. Nie potrafię tego zrozumieć.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Szczerze mówiąc jeżeli jest jakiś postęp od czasu Anioła to jest on niemalże niezauważalny.
 
Na pochwałę zasługuje nienaganna strona techniczna, ale to raczej zasługa zebranej ekipy. Będąc brutalnie szczerym - nie wiem po co oni się nim zajmują. Nie potrafię tego zrozumieć.

Tutaj stanę w obronie ucznia, że zasługą ekipy (a dokładniej moją, nie będę skromny) jest tylko połowa sukcesu. Druga połowa to sam poret, który mimo powyższego failu się uczy. Wiele rozmawiamy, a wczoraj uciąłem sobie pogawędkę a propos tego wybryku... sądzę, że teraz będzie tylko dobrze.

 

A czemu warto? Osobiście dostrzegam w porecie talent. Serio. Mówię to z pełną powagą swego urzędu. Cechuje się pewną wrażliwością, której bardzo mi brakuje w innych, teoretycznie lepiej napisanych tekstach. Nie każę wszystkim to dostrzegać, raczej większość osób na tyle odrzuca całokształt fanfika, że nie szukają głębi. Nic dziwnego. Jednak ja to widzę i chcę wyeksponować.

 

Picassa też na początku wszyscy odrzucali.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Tutaj stanę w obronie ucznia, że zasługą ekipy (a dokładniej moją, nie będę skromny) jest tylko połowa sukcesu. Druga połowa to sam poret, który mimo powyższego failu się uczy. Wiele rozmawiamy, a wczoraj uciąłem sobie pogawędkę a propos tego wybryku... sądzę, że teraz będzie tylko dobrze.
 
A czemu warto? Osobiście dostrzegam w porecie talent. Serio. Mówię to z pełną powagą swego urzędu. Cechuje się pewną wrażliwością, której bardzo mi brakuje w innych, teoretycznie lepiej napisanych tekstach. Nie każę wszystkim to dostrzegać, raczej większość osób na tyle odrzuca całokształt fanfika, że nie szukają głębi. Nic dziwnego. Jednak ja to widzę i chcę wyeksponować.
 
Picassa też na początku wszyscy odrzucali.

 

Z konieczności czytałem wszystkie jego opowiadania. Jako, że tego postępu zupełnie nie widzę to pozostaję sceptyczny. To co dostajemy to podobne motywy powielane w kółko i to cały czas na niskim poziomie. Powtarzając bezczelnie - z całą powagą swojego urzędu stwierdzam, iż nawet iskry talentu tutaj nie widzę. Nie wykluczam, iż mimo wszystko mogę się mylić i jest to wrażenie błędne. W sumie wrócę jeszcze do tej kwestii, gdy pojawią się kolejne rozdziały Księcia. Zobaczymy czy dostaniemy wzrost, czy dalej równie pochyłą.

 

A co do porównania z Picassem - patrząc na stronę techniczną (poprzednich opowiadań) oraz niektóre zabiegi fabularne to rzeczywiście nasuwa się skojarzenie z niektórymi jego obrazami. Wszystko jest zupełnie nie tam gdzie powinno.

  • +1 5
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Picassa też na początku wszyscy odrzucali.

 

może jestem gruboskórnym ignorantem, ale kwadraciaki jego autorstwa są dla mnie warte tyle, co jego nazwisko. A Poret, pomimo dziesiątek komentarzy z wyszczególnionym, cóż... wszystkim, co powinien poprawić, cały czas idzie w schemat, który większość po prostu odrzuca. Tutaj - o ile nie zajdą fundamentalne zmiany w założeniach - też będzie tak samo jak w Aniołku czy Nzn. Jeśli faktycznie chcesz nam pokazać, że w twoim uczniu jest talent i potencjał, i jeśli masz na niego wpływ, to poradź mu, jak pisać. 

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...