Skocz do zawartości

Nightmare Pinkie [NZ][+18][Dark][Gore]


Recommended Posts

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że jest to mój pierwszy fan fick w klimatach Pony, dlatego proszę o konstruktywną krytykę ^^.

Nightmare Pinkie (nie sugerując się Nightmare Moon)- główną osią fabularną jest nagła przemiana Pinkie, już nie wesoły różowy kucyk, a monstrum poruszające się po Ponyville nie tylko doprowadzi kucyki do szaleństwa, ale także z materializuje ich koszmary. Najgłębiej ukrywane fobie, które będą ich nękać albo Poddadzą się nowej Pinkie i zasną wiecznym snem.


Wstęp:

https://docs.google.com/document/d/1TRw3cKfm13PqftJRCweLNGZvYfX4Gtv7_NNim3GXVCA/pub

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytane. Głównie dlatego, że trzeba wspierać początkujących oraz na początku "Wstępu" był jeden z moich ulubionych cytatów :D

Więc tak... Są drobne błędy, głównie interpunkcyjne. Techniczna strona tekstu nie zachwyca. Przejdźmy zatem do treści, bo przecież ona jest w fanfikach najważniejsza.

Początek nie porywa (a przynajmniej nie mnie). Brakuje mi tu czegoś, co by zachęciło czytelnika do zagłębienia się w tekst, zaciekawienia go czymś, żeby został na dłużej. Jakiś ciekawy opis czy dialog na przykład ;)

Szybko też przechodzisz do sedna. A raczej takie wrażenie sprawiają ubogie opisy. Radziłbym w przyszłych rozdziałach nad nimi popracować, bo, nie oszukujmy się, to jedna z najważniejszych rzeczy w opowiadaniu. Powinny być dłuższe, bardziej obrazowe, im więcej szczegółów tym lepiej. To jak opisywanie świata niewidomemu :dunno: Niestety, bohaterowie wydają się być "bezosobowi", powinieneś dać im trochę emocji, bo wydają się być bezuczuciowymi kukiełkami.

Ogólnie rzecz biorąc: szybka akcja, mnie nie wciągnęło, nie wyczułem żadnego zalążka klimatu.

Rady: popracuj nad opisami i emocjami, żeby to jakoś działało na czytelnika.

Dobra, żeby ktoś sobie nie pomyślał, że narzekam, to dodam coś na osłodę. Mimo wszystkich powyższych wytykań, tekst jak na pierwszą próbę jest całkiem niezły. Serio. W końcu nikt nie urodził się pisarzem. Do tego potrzeba nie tylko umiejętności, ale też dużo praktyki. Tak więc życzę powodzenia w dalszym tworzeniu :rd7: I pamiętaj, jeśli się postarasz, może Ci z tego wyjść dobre opowiadanie :)

Edytowano przez Foley
  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznę w sposób dość pomocny... Oto link do poradnika na FGE, gdzie cierpliwie wyjaśniono wszystkie zawiłości wstawiania prac na google docs. Przyda Ci się, bo widzę, że próbujesz, a niezbyt sobie z tym radzisz. Proszę bardzo:

 

LINK

 

A teraz o samym fanfiku:

 

Mam mieszane uczucia z przewagą niestety tych negatywnych. Nie spodobał mi się ten fanfik, choć z ulgą stwierdzam, że widziałem już dużo gorsze. Może nie jest to wymarzony debiut, jednak mimo wszystko widzę, że kombinujesz i próbujesz... Prosiłeś o konstruktywną krytykę... No to zium:

 

Strona techniczna boli. Prawie nic nie zostało wykonane dobrze. Jeśli chcesz, by ludzie poważnie odebrali tekst, musisz zadbać o jego wizualność i poprawność. Tutaj wygląda to horrendalnie. Nie dość, że format nie jest typowy i nie pozwala mi zaznaczać błędów, to jeszcze dałeś dziwną czcionkę i nie znasz zasad zapisu dialogów. Trudno, znajdź sobie na forum w głównym dziale poradnik i rzuć okiem.

Z samych błędów z góry pomijam interpunkcyjne. Są w ilości dużej, ale przesłaniają je poważne problemy. Bym nie był gołosłowny:

– Zapisywanie imion z błędem. "Twilght", "Pinky", "Apple Jack". Udało Ci się zapisać KAŻDE imię w tekście chociaż z jednym błędem. :D

– Drobne literówki i dziwny szyk. Może zaznaczyłbym niektóre, gdyby dało się komentować w tekście.

– Brak justowania i jeden wielki chaos.

 

Dlatego pierwsze co powinieneś zrobić, to zdanie po zdaniu, poprawić swój tekst. A potem wstawić go w sposób poprawny, zgodny z poradnikiem. Wtedy to będzie inna para kaloszy.

 

Nie wypowiem się jednak tylko o błędach, skomentuję też fabułę i sposób w jaki piszesz:

 

Na początku myślałem, że będzie to klon "Silent Ponyville" (jeśli nie czytałeś, polecam, przykład na to, że da się pisać świetnego grimdarka), jednak okazało się, że niezupełnie. Sam pomysł na to, by wypuścić z głowy Pinkie masę koszmarów, które siedziały w jej chaotycznym umyśle, nie jest taki zły, jeśli tylko zabierze się za to z sensem i smakiem. Prawdziwą grozę buduje się nie przez masę tortur i krwi, tylko działając na wyobraźnię czytelnika, wymyślnymi opisami, zarówno strasznych, nienaturalnych czynów, jak i tego, co postacie wtedy czuły i myślały.

No i warto zmienić rozwiązanie. Nie zostawiaj niczego na "tak po prostu". Twilight postanowiła wypróbować nowy czar i zaprasza Pinkie... Nie jest to aż takie złe, ale inny wstęp bardziej podziałałby na czytelnika, niż "chodź i może coś z tego wyjdzie".
Kolejna istotna kwestia – najpotężniejszą bronią w Twoich rękach jest zaskoczenie i niewiedza... Więc dawkuj je zdrowo.

 

Musisz jeszcze wiele ćwiczyć, ale sam pomysł na opowiadanie może wyjść. Przede wszystkim, oprócz strony wizualnej popraw jeszcze ogólną konstrukcję. Nie "krótki opis – wielki blok dialogów – krótki opis – kolejny blok dialogów", staraj się pokazywać wszystko na bieżąco. Nie piszesz sztuki teatralnej, że interesuje nas samo gadanie, tylko opowiadania. Działaj.

 

Jak na razie nie jestem entuzjastą tego opowiadania, jednak gdybyś wziął sobie parę rad do serca, może z tego wyjść coś... znośnego. Doradzam zastanowić się nad tekstem i trochę poprawić. Pomysł może nie jakiś bardzo oryginalny, ale z dużym potencjałem, więc chociażby za ten mogę Cię trochę pochwalić.

 

Pozdrawiam i zachęcam do ciężkich prac nad tekstem!

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wieczny chaos w zupie pomidorowej!... co to jest? dobra, mamy jaki pomysł mniej lub bardzie g**** ale mamy a co z resztą? instrukcja obsługi krzesła jest dłuższa i bardziej czytelna. Nawet nie wiem co napisać.... panie weź to to nie wiem, ogarnij, jakoś rozwiń czy cokolwiek bo w obecnej formie wygląda to to jak klamka od zaporożca. Zrób tak by było dobrze o! Ćwicz...rad dla ciebie nie mam bo sam nie umiem pisać  :yay:  

Edytowano przez Alder
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 years later...

Nawet nie zdajesz sobie sprawy, drogi Czytelniku, jak bardzo brakowało mi takich fanfików. Fanfików takich jak „Nightmare Pinkie”.

 

Lubię kiedy fanfiki są dokończone. Ale niektóre niedokończone fanfiki także pozwalają rozruszać wyobraźnię. I „Nightmare Pinkie” jest jednym z nich. W rozdziale zatytułowanym wstęp możemy obserwować geniusz a zarazem debilizm Twilight. Czemu jest geniuszem?

 

Cytat

-Ostatnio będąc w bibliotekach Canterlotu znalazłam ciekawy czar pozwalający oczyszczać sny z koszmarów.-
-Nienawidzę koszmarów!- krzyknęła Pinkie i wystawiła język- Obrzydlistwo!
-No właśnie, a czar, który poznałam pozwala na pozbycie się nieprzyjemnych snów. Niestety sama na siebie nie mogę rzucić zaklęcia, więc...- nie zdąrzyła dokończyć Twilght, kiedy przerwała jej Pinkie.
-Ja mam Ci pomóc?! ALE SUPERAŚNIE- zaczęła podskakiwać typowo dla siebie różowa klacz.- Będę mogła śnić o wesołych babeczkach albo łyżwach o! o! Wesołych babeczkach na łyżwach!

 

Jest geniuszem bo posiada wiedzę, której my nie mamy. Bo niby skąd mielibyśmy wiedzieć, że Pinkie ma jakieś koszmary? Co, myślisz, że to jest jakiś klasyk fandomowej literatury grozy jak „Silent Ponyville”? Dobre żarty. Lepiej pomyśl jeszcze raz, dlaczego Twilight jest geniuszem?

 

Cytat

-Twilight, przygotowałem tak jak chciałaś niebieski kryształ i książkę o którą prosiłaś- z głębi biblioteki wypadł Spike, prawie potykając się o własne nogi.
-Dziękuje Spike- odpowiedziała z uśmiechem Twilight wchodząc do domu- To skoro wszystko mamy to Pinkie weź kryształ i ustaw się na środku biblioteki.

 

Rozumiesz teraz, mój biedny czytelniku? Twiilight przewidziała, że Pinkie się zgodzi. 

 

A teraz, czemu Twilight jest debilem? Bo chce testować książki na przyjaciółkach i najwyraźniej nie wie, jakie mogą być tego skutki? Jeśli też tak pomyślałeś, Drogi Czytelniku, to masz absolutną rację. Jeśli uważasz, że w tym miejscu fabuła ma logiczne dziury to też masz rację. Bo oczywiście, po co Twilight ma szukać informacji o tym co się może stać, zanim przetestuje zaklęcie. Przecież to Equestria, dom wariatów, w których celach ktoś poumieszczał klamki.

 

Cytat

Chwilę później granatowa struga światła uderzyła w kryształ, który trzymała w zębach Pinkie, lecz była jedna rzecz, o której obie nie wiedziały. Klejnot nie był w stanie udźwignąć bujnej fantazji Pinkie, ogromna liczba strasznych wizji jakich mogła doświadczać Pinkie Pie skrzętnie ukryte pod dużą warstwą słodkości i uśmiechu, właśnie przelewały się w niestabilną strukturę kamienia. Chwilę później nastąpiła mała eksplozja

 

Wiecie, ja też nie wiedziałem tego co nie wiedziała Twilight. Ale po co mi ta wiedza? Jestem tylko czytelnikiem, nie muszę rozumieć wszystkiego co pisze autor. Co prawda, jeśli tekst ma trochę ponad stronę A4 a czytelnik już nie rozumie dwóch, bardzo ważnych dla fabuły rzeczy, to może warto by zadać sobie pytanie czy autor nie trzyma zbyt dużo informacji dla siebie... albo czy w ogóle wie co robi?

 

Cytat

Z kłębów niebieskawej mgły wyłoniło się coś, czego nie chciał zobaczyć nikt. Różowa niegdyś szczęśliwa klacz, co prawda koloru nie zmieniła, lecz jej puste oczy, ogromne zęby szczerzące się w sadystycznym uśmiechu, nie wydawały się mieć niczego z Pinkie Pie. Jej ciało pokrywały dziwne granatowe żyły biegnąć, aż do drugiego łba, który zaobserwowała Twlight dopiero, kiedy uniosła się  z powrotem na kopyta.
-Chciałaś, uwolnić Pinkie Pie od koszmarów. Niestety moja droga.- paskudna postać spoglądając w łzawiące oczy Twilight szczerzyła się w sadystycznym uśmiechu- Ze snami jest jak z czasem, lepiej je zostaw w spokoju, bo chociaż jeden błąd może sprawić Ci nie miłą niespodziankę. 

 

Wiecie, ja naprawdę nie rozumiem o co chodzi z tym, że snami jest jak z czasem. Autor nie pokwapił się o wyjaśnienie.

 

Koniec końców Pinkie Pie, czy raczej to co nią było, wychodzi na żer... a my czekamy na kolejny rozdział. Czekamy już tak 9 lat i nie możemy się doczekać.

 

A strona formalna? Po co wyjustowanie do obu krawędzi. Kto by się czepiał, że tekst mógłby wyglądać lepiej? Ja? Ale kim ja jestem? Zresztą co my tu jeszcze mamy? Brak odstępu po ćwierćpauzach, które też nie powinny rozpoczynać dialogów? W tym tekście brakuje dużej ilości spacji. Raz dialogi są kontynuowane od małej raz od dużej litery? To jak ma w końcu być? Ja nie wiem, mam dysleksję. Kropki na końcu zdania? Nie są obligatoryjne w tym tekście, tak samo jak to, że pewne słowa w pewnych zwrotach, takie jak

 

Cytat

sprawić nie miłą niespodziankę 

 

piszemy nierozdzielnie.. 

 

Przez parę dni czytałem teksty na wysokim poziomie. Ale nie dałem rady czytać ich dłużej. Wiedziałem, że moje miejsce jest gdzie indziej. I oto wróciłem do domu. Domu przy kupie literackiego nawozu, dookoła której leżą poronione pomysły, których autorzy nie mieli chęci by dokończyć swe dzieła. A szkoda. 

Edytowano przez Obsede
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...